• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 12 (23 października 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 12 (23 października 1990)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

Nr 12 / 90 23 października 350 zł

Kandydaci muszą

się spieszyć

T y lk o do 25 bm . istn ie je m ożli wość zg łaszan ia k a n d y d a tó w na p re z y d e n ta RP. P rzed łu żen ie te ­ go te rm in u n ie w chodzi w ra c h u bę — stw ie rd z ił A n d rz e j Zoll, p rzew o d n iczący PK W . P rzew idzia n y n a zgłaszanie k a n d y d a tó w te r m in 20 dni od d a ty ogłoszenia za rzą d z e n ia m a rsz a łk a S ejm u vV sp ra w ie w y b o ró w p re z y d e n ta o k i°

śla u s ta w a ; te r m in te n m ógłby być zm ieniony ty lk o przez S e jm - w drodze now elizacji.

P r e z y d e n t

A r g e n t y n y

w P o lsc e

(PA P)

W czoraj z o fic ja ln ą w izytą przy b y ł do P olski p re z y d e n t A rg en ty ny C arlo s M enem . N a lo tn isk u w ita ł go W ojciech Ja ru z e lsk i.

Gość z A rg en ty n y sp o tk a ł się i p re m ie re m T ad eu szem M azow iec kim . R o zm aw ian o o sto su n k ach p o ls k o -a rg e n ty ń sk ic h i m ożliw oś­

ciach ich in te n sy fik a c ji przede w sz y stk im w dziedzinie g o spodar ki.

(PA P) ' ^ a r r - r -.—

D Z IS Wtorek

IGNACEtSO, MARCELINA, TEO D O R A

Solenizantom i obchodzqcym dziś urodziny życzymy

wszystkiego najlepszego.

296 dzień roku. Słońce wzejdzie o 6.14, zajdzie

o 16.26. Do końca roku pozostało 69 dni.

W 1956 roku na Węgrzech wybuchło antyradzie­

ckie powstanie ludowe. W 1972 roku katastrofalne

trzęsienie ziemi nawiedziło Nikaraguę. Śmierć po­

niosło 10 tysięcy ludzi.

M yśl dnia

„ Jednej w o li je d n e m u trzeb a p rzed sięw zięciu , le p s zy je d e n w ó d z g łu p i n iż m ą d ry c h dziesięciu"

(A. M ickiew icz)

Notowania

Ceny w a lu t w k a n to rz e n a placu W ielkopolskim w Z ielonej G órze:

USD: sk u p 9.450 sp rzed aż 9.510 zł DEM: sk u p 6.150 sp rzed aż 6.280 zł R U B E L: sk u p 550 sp rz e d a ż 640 zł

C eny ro p y s p a d a ją . Za b a ry łk ą p łacono w N ow ym J o r k u 30,65 d o la ra , w m in io n y p ią te k cen a w y n o siła 33,79 d o lara.

POGODA

D zień z ap o w iad a się b e z c h m u r­

nie. T e m p e r a tu ra m a k sy m a ln a od 10 do 12 stopni. T e m p e r a tu ra w nocy od 0 do 3 sto p n i. W iatr sła by, w sch o d n i i p o łu d n io w o -w sch o d

ni.

Jutro:

N ieco cieplej.

Konsternacja w

J a k się d o w ia d u je m y z tzw . źi-ódeł dobrze p o in fo rm o w an y ch , w czo raj do U rzęd u W ojew ódzkiego w Z ielonej G órze n a d eszła c iek a w a p rz e sy łk a . A d re sa te m byl: T o w a r z y s z - Z b y s z k o P i w o ń s k i , w o j e w o d a z i e l o n o g ó r s k i . K o p e rta zaw ie­

ra ła o sta tn i n u m e r z ak ła d o w ej gazety „Z asta lo w iec”.

W zak ła d a c h im. M arceleg o N o w o tk i z a trz y m a ł s<ię czas...?

(MW)

Zielonogórski Komitet Wyborczy

lad eu sza Mazowieckiego

W czoraj, 22 bm. n a p o sied zen iu Z a rz ą d u W ojew ódzkiego ROAD p ow ołano zielo n o g ó rsk ą D eleg atu rę K rajow rego K o m ite tu W y b o r­

czego T ad eu sza M azow ieckiego. W sk ła d K o m itetu w eszli: W oj­

ciech C zerep iń sk i — przew o d n iczący , Ign acy D ry ja ń s k i — za­

stępca, Ja n u s z P iech o w iak — s e k re ta rz , W łodzim ierz P iw o w a r­

czyk. J a n S /u lg o , A n d rz e j M ilczarkiew iez J a n W odecki (Nowa Sól). K rzy szto f P ru c n a l (Żagań). T ym czasow a siedziba D elega- t.iry z n a jd u je się w kinie „Nc ■■a” przy al. N iepodległości 36.

tel." 59-84 w godz. 16.00—20.00. T am ró w n ież m o żn a otrzym ać

m a te ria ły p ro p ag an d o w e. . - <ss)

Śmierć starego szew ca

K ilka dni te m u zm arł JAN KARAPKA... Szew c. H isto ria zie­

lonogórskiego rzem iosła.

Podczas w ojny przeszedł cały szlak b o jo w y f A rm ii — od Le­

n in o do B e rlin a . O dznaczył się i został odznaczony.

W 1948 ro k u otw orzył zak ład szew ski w Z ielonej G órze 'przy ulicy Ś w ierczew skiego. „W yleczył” ty siące b u tó w i n ik t nigdy nie p o sk arży ł się na jego pracę. Nie u z n a w a ł fu szerk i. Był p r a ­ w ym człow iekiem , so lid n y m fach o w cem i zaw sze d b a ł o dobre im ię sw o jeg o rzem iosła. U h o n o ro w an o go ró żn y m i m ed alam i k rzy żam i, od zn ak am i. P ań stw o w y m i, re g io n a ln y m i i rz e m ie ś ln i­

czym i. A on d a le j n a p ra w ia ł b u ty . J a n K a rap k a... Szew c.

Wczoraj

Po tra g ic z n y m w eek en d zie w czo raj zan o to w an o ty lk o jeden śm ie rte ln y w y p ad ek . O koło godz. 14.00 w U ściu (gm ina K olsko) m łoda k o b ieta p ro w ad ząca o p la -k a d e ta p o trą c iła m o to ro w e rz y ­ stę, k tó ry w je c h a ł n a głów ną ulicę z bocznej drogi nie zachow ując

żad n ej ostrożności. D oznał on licznych o b rażeń i w drodze do, sz p ita la zm arł.

W g m in ie K ro sn o k ie ro w c a m a lu c h a nie u s tą p ił p ie rw sz e ń ­ stw a p rz ejazd u ciężarów ce. W w y n ik u teg o p o je d y n k u fia t 126p został zep ch n ięty do ro w u i całk o w icie zgnieciony, k iero w cę zaś w sta n ie ciężkim odw ieziono do -sznitala. O ficer d y ż u rn y strażvv p o ż a rn e j zan o to w ał 3 w y jazd y . N a szczęście nie p ło n ęły lasy a jed y n ie ro sn ą c a przy n ich tr a w a . (Krak)

Co po Rosjanach zostaje w Żaganiu?

\'-r' : ~ v |.7i1

W iem y, że ich odejście u zale ż­

n io n e je s t od u k ła d ó w m ięd zy n a rodow ych, ale szłag n a s tr a f ia na to zniszczenie d o k o n u jące się p u ­ blicznie od lat! P o w ied ział to ża- g a n iak , k tó ry sam siebie zaliczył do re a listó w . W szyscy liczyli n a to,-że jeśli w Polsce zm ieni się u - k ład w ład zy i u stró j, to szybko ro z w ią z a n y zostanie p ro b le m pię k n y c h n ieg d y ś dom ów . D opóki nic b ęd ą ta k ie ja k d a w n ie j, n asza Ra da nie p o w in n a zm ien iać nazw y te j u licy — sk w ito w a ł przechodzień.

Z niszczenia d o konano n a w o jen -

n y ch p ra w a c h — u sły szeliśm y w U rzędzie.

Są p ierw sze oznaki z m ia n . J e ­ d n a , z w illi s ta ła się w łasnością PZU. W ygląda te ra z ja k p ię k n a d am a w b a rz e p iw n y m n a jg o r­

szej k ateg o rii. W idok tego dom u p o tęg u je w rażen ie b arb a rz y ń sk ie g o zniszczenia w innych. D rugi dom p rzejęło W ojsko P olskie. N iew ie le udało się tu jeszcze zrobić.

T rzecia w illa przeszła pod zarząd P a ń stw o w e j Szkoły M uzycznej, k tó ra je d n a k nie m a p ieniędzy na rem ont.

P o zo stały m b u d y n k o m nie dano jeszcze szansy. Ci, k tó rz y do nich w chodzą z a ła m u ją ręce. Do dziś w b u d y n k u p rz y le g a ją c y m do te re iu sz p ita la w ojskow ego je s t przed szkole. Na b a lk o n ie od ulicy stoi coś, co k ied y ś było szafą. To „coś”

zaczęło się w idocznie w yw racać, bo p rzy b ito „ je ” za pom ocą de chy do... dachu! W o g ró d k u zab aw dziecięcych d o m in u ją c y m a k c e n ­ tem je s t b laszan e, p o m a lo w a n e na czerw ono „ p u d io ”, u k ła d a ją c e się w n ap is „S ław a K P C C "

Do k ied y jeszcze te sp ra w y b ę ­ dą ta je m n ic ą i p rzed m io tem n ie ­ dom ów ień?! — w śc ie k a ją się lu ­ dzie odpow iedzialni za s p ra w y m iasta. Czy g e n e ra ł D ębicki (peł­

nom ocnik polskiego rząd u do sp raw p obytu w ojsk ra d z ie c k ic h w Polsce) je s t ślepy i głuchy?

C hcieliśm y przecież p rz e ją ć te n m a ją te k . N a żad n e pism o nie od pow iedziano N aw et decyzji o p rz e k a z a n iu ty ch nielicznych do-

Z n iszczeń d o konano „na praw ach w o je n n y c h ”. T a k w yg lą d a ją b u d y n k i po zo sta w io n e iv Żaganiu

p rze z opuszczające m ia sto w o jsk a radzieckie. Fot. K ru -K re

mów’ nie dano w ładzom m ia sta do rę k i. R adni Ż ag an ia p o stu lo w ali ab y pow ołać w spólną z R o sjan am i k o m isję do s p ra w p rz e ję c ia od IW A R -u (J e d n o s tk a W ojsk A rm ii R ad zieck iej) w S ta r e j K operni w szy stk ich w illi, k tó r e są im zbę dne. Nic z tego.

N ied łu g o s tą d o d ejd ą. Co je s z ­ cze chcą za b ra ć ? Z resztą zgodnie z p ra w e m n ie ty ik o nie w olno im d ew asto w ać. P o w in n i oddać do­

my w sta n ie z d a tn y m do u żytku.

W iadom o, że n ie są. a w ięc m u ­ szą dać w ładzom m ia sta śro d k i n a re m o n t. Czy nasz rz ą d będzie o ty m p a m ię ta ł? Bo n a w szelkie m iejsco w e in te rw e n c je s tro n a ra dziecka stw ie rd z a , że rozliczy się z polskim rządem .

N ie chodzi ty lk o o Ż agań. Nie . bez pow odu przecież pow ołano zw iązek gm in ■; m iast, w k tó ry c h s ta c jo n u ją R o sjan ie. Jeśli n a w e t zw iązek nie zdziała w iele, to p rz y n a jm n ie j d o k ja d n ie z a re je s tru ' je te n o b raz nied o k o ń czo n ej w o j­

ny. ' ,

LESZEK KRUTULSKI -KRECHOWICZ MACIEJ SZ AFR AŃ SK I

W „ P i a ś c i e

t f

p o g o to w ie

s tra jk o w e

22 bm . o godz. 14.30 załoga Spół dzielni N iew id o m y ch „ P ia s t” w S u lech o w ie rozpoczęła pogotow ie stra jk o w e . J a k n as p o in fo rm o w a ła p. G en o w efa S o b a ń sk a z N SZZ

„S o lid arn o ść”, p ow odem rozpoczę cia a k c ji s tra jk o w e j w spółdziel ni są nie spełn-ione p o s tu la ty p ła ­ cow e załogi. S u lech o w sk i „ P ia s t”

p ro d u k u je szczotki i pędzle głów nie n a e k sp o rt, n ie s te ty zaro b k i p raco w n ik ó w są coraz gorsze. W ubiegłą sobotę zw iązkow cy z „So lid a rn o śc i” p ró b o w a li m .in. płaco we p o stu la ty załogi neg o cjo w ać z prezesem spółdzielni Zenonem S w igoniem . R ozm ow y nie odniosły je d n a k sk u tk u . Jeśli do godz. 13 w śro d ę 24 bm , w ładze „ P ia s ta ” nie z a re a g u ją n a p ro te s t załogi roz­

pocznie się d w u g o d zin n y s tr a jk o- strzeg aw czy , a od godz. 6 w c z w a rte k 25 bm . s tr a jk w łaściw y.

(AG)

Kto napisze do Craiga?

W czoraj o trzy m aliśm y jeden z listów w y słan y ch , przez U rząd Wo jew ódzki w Z ielonej G órze do dziesięciu m iejscow ych firm i in ­ sty tu c ji, na p rośbę firm y N ich i- m en. Chodzi o sp ełn ien ie o statn ie go życzenia 17-letniego u m ie ra ją cego chłopca. Leży on w Szpitalu K ró lew sk im w L ón d y n ie z pow o du guza m ózgu, bez żadnych szans na w yzdrow ienie. Jego ma rżen iem je st u w ieczn ien ie sw o je­

go n azw isk a w „K siędze G ui- n ń e ss a ” jako tego, k tó ry o trzy m ał n a jw ię c e j k a r t pocztow ych. Jeśli zechcieliby p ań stw o sp ra w ić , by jego rinarzenie się spełniło, prosi my o w ysłanie Wasze.i pocztów ki na ad re s, C rai:; S h erg o ld . 56 Road

• O r s h a l t n n . S T?!JREY SM 1« n .

W ielka B ry ta n ia . (ew)

P re m ie r

M a z o w ie c k i

o c z e k iw a n y

w N ie m c z e c h

J a k podała ag en cja D PA, zn a­

n e są już te rm in y w izyt w R ep u b lice F e d e ra ln e j N iem iec polskiego p re m ie ra T ad eu sza M azo w ieck ie­

go, szefa p a ń stw a radzieckiego Mi ch aiła G o rbaczow a i p re z y d e n ta USA G eo rg e’a B usha, k tó rzy przy będą tam w listopadzie b r.

P rezes R ady M in istró w R P T a ­ deusz M azow iecki o czek iw an y je s t 8 listo p ad a W RFN, gdzie om ów i z k an cle rzem K ohlem założenia u - k ła d u o p rz y ja ź n i m ięd zy P o lsk ą a N iem cam i U kład, w k tó ry m za p isa n a zostanie na tr w a łe p o lsk a gran ica zachodnia, m a być p o d p i­

sany i ra ty fik o w a n y na p o czątk u przyszłego ro k u .

Irak przejął

a m e ry k a ń s k ie

ra k ie ty

Ira k ijc z y c y po in w a z ji n a K u ­ w e jt p rzejęli „pew njf liczb ę” a m e ­ ry k a ń s k ic h ra k ie t p rz e c iw lo tn i­

czych ty p u H aw k, k tó re z n a jd o w a ły się na w yposażeniu a rm ii k u - w ejck ie j — ośw iad czy ł w P ary żu a m e ry k a ń sk i m in is te r obrony Dick C heney. In fo rm a c ję tę u ja w n ił w n iedzielę ja k o pierw szy a m e ry k a n ski d zien n ik „W ashington P o s t” , p o d k re śla ją c , że A m ery k an ie o- b a w ia ją się, że Ira k m oże szybko w yszkolić obsługę 150 ra k ie t H aw k p rzech w y co n y ch w K uw ejcie.

E O Z M O T O ^ N O W E J -

Z nadkomisarzem JANEM TŁUCZKIEM — Komendan*

tem Rejonowym Policji w Nowej Soli.

Policjanci jadą do Rzymu

— Podobno now osolscy i zielo­

n o g ó rscy p o licjan ci chcą osobiście złożyć p ap ieżo w i ży czenia im ie n i­

now e?

— Nic jeszcze nie m ogę pow ie dzieć d o k ład n ie. Isto tn ie — w y ­ jeżdżam y do W łoch, isto tn ie — sta ra liś m y się ta k dograć te rm in w y jazd u , by 4 listo p a d a (czyli w dzień im ie n in K aro la) m óc s p o t­

k a ć się z O jcem Ś w ięty m . N a ra zie w iem ty lk o ty le, że is tn ie je m ożliw ość, by 4 listo p a d a o godz.

9.00 J a n P a w e ł II p rz y ją ł n a s na p ry w a tn e j a u d ie n c ji.

— B y lib y ście p ie rw sz y m i p o ls­

kim i p o lic ja n ta m i, k tó ry c h p rz y j m ie papież. S k ą d się w ziął te n za m ia r?

— D obrze p a n i w ie, że p rzez la ta całe m ilic ja n c i byli w y alien o w a n i ze sp o łeczeń stw a. A p rz e ­ cież je ste śm y n o rm a ln y m i, zw y ­ k ły m i P o lak am i! J u ż w cześniej czy n iliśm y k ro k i w k ie ru n k u po­

je d n a n ia — ta k ż e z K ościołem . P a m ię ta p an i zap ew n e n a sz teg o ­ roczny mecz p iłk a rs k i: now osolscy m ilic ja n c i — księża. T a sam ‘a idea p rz y św ie c a ła naszem u o becnem u zam iaro w i: pokazać, że jesteśm y s p ó jn ą częścią całego n a ro d u i n ie po w in n o być p odziałów , że ten to d o b ry P o lak — k a to lik , a ta m te n — to p o licjan t.

— C zyja b y ła in ic ja ty w a , K om en dy R ejo n o w ej czy N SZZ P o lic ja n - j tów ?

— K om endy R ejo n o w ej albo i zw iązkow ców — ja k p an i w oli, bo

m y w szyscy tu , w N ow ej Soli, n a leżym y do zw iązku.

— Z a b ie ra c ie ze so b ą m u n d u ­ ry p o lic y jn e do R zym u?

— O czyw iście!

— Co chcielibyście p rzek azać O jcu Ś w iętem u , je śli u d a się w a ra

l N im sp o tk ać?

— Poza złożeniem im ien in o w y ch iy czeń chciałbym , w im ien iu w szy stk ic h fu n k c jo n a riu sz y , podzięko w ać p ap ieżo w i za Jeg o ogrom ne d z ia ła n ia ria rzecz w olności oso­

b is te j k ażdego człow ieka, n ie ty l ko P o lak ó w , za w a lk ę o p ra w o do w olności n a c a ły m św iecie.

' JOLANTA SADOW SKA

Wstrząsające

odkrycie nad Odrą

W p o n ied ziałek , 22 b m . około go dżiny 9.30 znaleziono w N ow ej So li zw łoki ty g o d n io w eg o n o w o ro d ­ k a. Ciało dziew czynki, porzu co n e w k rz a k a c h nad O d rą, było zaw i n ięte w szm aty i w łożone do folio wego w o ik a .

B ra k je st n a _ ra z ie bliższych da nych. P o lic ja p ro si o k o n ta k t w szy stk ie osoby m ogące u dzielić in fo r m a c ji p om ocnych w p ro w a d z a ­ n y m śled ztw ie.

(km k)

(2)

a GAZETA NOWA NR 12 23.10.1990

NR 12 23,

ii l l O T U t l T O H

• • •

• • •

• • •

• • •

• • •

• • •

Odlecieli na z a w sz e?

B R A T Y SŁ A W A . Z - lo t n is k a S liacz n ie d a le k o B ań sk iej B y­

strz y c y o d leciały w p o n ie d z ia łe k do Z S R R o sta tn ie ra d z ie c k ie śm igłow ce bo jo w e M i-24 i M l-8. T y m sam y m n a te r y to riu m Sło w a c ji n ie m a ju ż m a s z y n lo tn ic tw a w ojskow ego ZSRR. Pozo­

sta łe po n im o b ie k ty gosp o d arcze i m ag az y n y zo stan ą p rz e k a ­ zane stro n ie czech o sło w ack iej do k o ń ca listo p a d a , a do k o ń ca te go ro k u ze S ło w acji w y co fa się ra d z ie c k ic h lo tn ik ó w w o jsk o ­ w y c h 1 p e rso n e l n azie m n y .

Saddam okłamał m m

K A IR . K ró l A ra b ii S a u d y js k ie j F a h d o sk arży ł p re z y d e n ta Ir a k u S a d d a m a H u s a jn a o to, że o k ła m a ł jego i p re z y d e n ta E g ip tu M u b a ra k a n a k ró tk o p rzed in w a z ją ira c k ą n a K u w e jt. Z a­

p y ta n y o pow ód n a d z w y c z a jn e j a k ty w n o śc i i ru c h ó w w ojsk ir a c ­ k ich n a g ra n ic y k u w e jc k ie j S a d d a m H u s a jn m ia ł stw ierd zić , że chodzi ty lk o o ru ty n o w e ćw iczenia w ojskow e. S a d d a m dodał, że Ir a k n ie u ży je siły do ro z strz y g n ię c ia n a sw o ją k o rzy ść sp o ru z K u w e jte m o ro p ę n a fto w ą i stra te g ic z n e re jo n y roponośne.

Francja żąda konsultacji wielkich

mocarstw

rA R Y Ż. R ząd fra n c u s k i z a żąd ał zw o łan ia k o n s u lta c ji pięciu sta ły c h członków R ad y B ezpieczeństw a O NZ w sp ra w ie sy tu a c ji w L ib an ie, co m oże d oprow adzić do w n iesien ia k o n k re tn y c h re z o lu c ji n a fo ru m te j ra d y — ośw iadczył szef fra n c u s k ie j d y ­ p lo m acji Roland D um as. W w y w iad zie dla ra d ia fra n c u sk ie g o m in is te r zau w aży ł, że ty lk o leg aln y rz ą d L ib a n u Eliasa Hraui może w y stą p ić z fo rm a ln y m w n io sk iem do R ady B ezpieczeństw a o u ch w alen ie e w e n tu a ln y c h s a n k c ji p rzeciw k o obcym w ojskom (s y ry jsk im 1 iz ra e lsk im ) o k u p u ją c y m L ib an .

Nagrody Pen-Clulsu

W A RSZA W A . W czoraj o d b y ła się u ro czy sto ść w rę c z e n ia n ag ró d polsk ieg o P e n -C lu b u za ro k 1990. W ręczył je prezes, J u liu s z Żu ław sk i. L a u re a ta m i n a g ró d zostali:

— im . J a n a P a ra n d o w sk ie g o — G ustaw H erling-G rudziński,

— za p rz e k ła d y lite r a tu r y p o lsk iej "na języki obce — K laus Staem m ler (N iem cy) i P etar Y ujczicz (Jugosław ia),

— za p rz e k ła d y po ezji obcej n a język p o lsk i — Jarosław M arek R ym kiew icz,

— za p rz e k ła d y prozy obcej n a ję z y k 'p o ls k i, szczególnie za-4 za p rz e k ła d „A rc h ip e la g u G u ła g ” A le k sa n d ra S o łżen icy n a — J e r z y P om ianow ski,

— e d y to rs k ie j — Zygm unt Kubiak za w ydanie „Iliady” i „O dy sei” oraz H enryk M arkiew icz i A ndrzej R om anowski za w spół n e w y d a n ie dzieła „ S k rz y d la te słowa".

Mniej ropy z ZSRR

MOSKWA. 'P ro d u k c ja ro p y n a fto w e j w Z w iązk u Radzieckim , k tó r a ju ż się zm n iejszy ła, w p rzy szły m ro k u sp a d n ie jeszcze b a rd z ie j — p o w ied zia ł w icep rzew o d n iczący p aństw ow ej kom isji p la n o w a n ia A rtem Troicki, w w y w iad zie d la d z ie n n ik a „ P r a ­

w d a ”. ,

P rz e s ta rz a łe u rz ą d z e n ia i p ro b le m y z tra n s p o rte m co raz b a r ­ d ziej o g ra n ic z a ją ro zw ó j p rz e m y słu n a fto w e g o w Z w iązk u R a ­ d ziec k im , k tó r y je s t n a jw ię k s z y m n a św ieeie p ro d u c e n te m ro p y n a fto w e j.

Mecziar grozi

PR A G A . S zef sło w ack ieg o M SW A n to n A ndrasz je s t człon­

k ie m r u c h u c h rz e ś c ija ń sk o - d em o k raty czn eg o i o d p o w iad a p rzed jego k ie ro w n ic tw e m , a n ie p re m ie re m — o św iadczył sze­

fo w i r z ą d u sło w ack ieg o V ladim lrow i M eczlarow i p rz e d s ta w ic ie l c h a d e c ji Jan C zarn o g u rsk y , gdy M ecziar, niezad o w o lo n y z p r a ­ cy m in is tra , ch cia ł go zd y m isjo n o w ać. C z a rn o g u rsk y d o d ał ró w n ież, iż M e c z ia r „ ja k o b y ły k o m u n ista je s t ty le sam o w a r t co k o m u n iśc i d z is ie jsi”.

Monarchiści zjeżdżają do Polski

W ARSZAW A. J a k p o in fo rm o w a ł P A P K lu b Z achow a w czo- M o n a rc h isty c z n y , b ęd zie on o rg a n iz a to re m E u ro p e js k ie g o K o n ­ g re s u M o n arch isty czn eg o , k tó r y odbędzie się w P olsce 8 i 9 g ru d ­ n ia b r., z u d ziałem p rz e d s ta w ic ie li o rg a n iz a c ji m o n a rc h isty c z - n y c h z E u ro p y Z a c h o d n ie j i USA.

T e m a te m kongres,u b ęd zie p rzy szło ść id e i k ró le w s k ie j w E u ­ ro p ie i m ożliw ości r e s ty tu c ji te j fo r m y u s tro jo w e j w poszcze­

g ó ln y ch k r a j a c h o ra z w z a je m n a p re z e n ta c ja d o ro b k u i w a rto śc i e u ro p e jsk ie g o i polsk ieg o m o n a rc h iz m u . O rg a n iz a to rz y zam ie­

rz a ją ró w n ie ż u k a z a ć sp o łeczeń stw u i ro z p o c z y n a ją c e m u k a d e n c ję p re z y d e n to w i w a rto ś c i a u te n ty c z n e g o a u to r y te tu w ładzy.

Pomnik Popiełuszki w Nowym Jorku

NOWY JORK. W p o lsk ie j d zieln icy G re e n p o in t w N ow ym J o r k u o d b y ła się u ro czy sto ść o d sło n ięcia p o m n ik a k3. Jerzego Popiełuszki. P o m n ik s ta n ą ł n a p rz y le g a ją c y m do M a c c a rre n P a r k sk w e rz e n o szący m im ię k sięd za Jerzeg o . T w ó rc ą p o m n ik a je s t rz e ź b ia rz S ta n isła w Lutostański, m ie sz k a ją c y w B a rre w s ta n ie Y erm o n t.

Husajn zwalnia zakładników

BAG DAD. P re z y d e n t Saddam H usajn obiecał uw o ln ić pew ną liczbę a m e ry k a ń s k ic h z a k ła d n ik ó w z n a jd u ją c y c h się w I r a k u i zw rócił się do p a rla m e n tu ira c k ie g o o p rz e d y s k u to w a n ie we w to re k k w e s tii zw o ln ien ia w sz y stk ic h z a k ła d n ik ó w fra n c u sk ic h .

Nagroda dla polskich filmów

GENEWA. J u r y 22 fe s tiw a lu film ó w d o k u m e n ta ln y c h w N yon (S zw ajcaria) p rz y z n a ło „ S re b rn e S e s te rc je ” e x -a e q u o dw óm f i l­

m om : „Las k a ty ń s k i” re ż . M arcela Łozińskiego (k o o p ro d u k cja polsko fra n c u s k a ) o ra z „P ro c e s” reż. K rzysztofa Langa. „Z łotą sestercję” zdobył film ro s y js k i p t. „W asz odch o d zący obiekt:

Leonid O boleński” w re ż y s e rii L w a D anlłow a. (PA P)

Da Niemiec

Z wizą, czy bez?

(K O R E SPO N D E N C JA W ŁASNA)

P la n y rz ą d u fe d e ra ln e g o w B o n n d o ty czące w p ro w a d z e n ia b ez­

w izow ego ru c h u m ięd zy P o lsk ą a N iem cam i sp o tk a ły się z o;tr,*

k ry ty k ą rz ą d ó w reg io n a ln y c h .

I ta k m in is te r s p ra w w e w n ę trz n y c h N ad ren id -W estfalii H e rb e rt S ch n o o r s tw ie rd z ił w D u esseld o rfie, że zniesienie w iz d o p ro w ad zi do n a p ły w u P o la k ó w sz u k a ją c y c h w N iem czech azy lu , a le je d n o ­ cześnie z a p ro p o n o w ał stw o rz e n ie m o d elu m a łeg o ru c h u p rz y g ra n i­

cznego, n a w e t z m ożliw ością p o d ję c ia p rz e z P o la k ó w le g a ln e j p r a ­ cy, ta k ja k to m a m iejsce n a te re n a c h p rz y g ra n ic z n y c h pom iędzy N iem cam i i C zechosłow acją.

P o d o b n e w to n ie głosy n a d e sz ły z B a w a rii. P o lity cy z k rę g u CSU re p re z e n to w a n i przez E d m u n d a S to ib e ra w y ra z ili się, że „ ta k d łu ­ go, ja k d łu g o is tn ie je p rz e p a ść w s ta n d a rd z ie życiow ym pom iędzy P o lsk ą i N iem ca m i c a łk o w ite o tw a rc ie g ra n ic je s t n ie do p o m y śle­

n ia ”. . *

P od n a jw ię k s z y m o b strz a łe m p la n y rz ą d u boń sk ieg o zn ala zły się w B erlin ie. „N a c a łk o w ite o tw arcie g ra n ic b ra k u je w a ru n k ó w ”, po­

s i e d z i a ł p o seł d o b e rliń sk ie g o s e n a tu D. B u w itt, „ o tw a rte g ran ice m ogą b y ć d o p ie ro w te d y , k ie d y zo stan ie z a g w a ra n to w a n e p rz e z obie z a in te re so w a n e stro n y to, że n ie do jd zie d o k a ta s tro f a ln e j sy tu a c ji ja k a m ia ła m iejsce w m ieście p rzed w p ro w a d z e n ie m w iz ”. „O bo­

w iązek p o sia d a n ia w izy m o ż n a , znieść jeżeli zn ajd z ie się sk u teczn y śro d ek n a zlik w id o w an ie n ie le g a ln e j p ra c y , a p rz e d e w szy stk im p rz e s tę p stw k ry m in a ln y c h , poza ty m m u szą b y ć zap ew n io n e w a ru n k i h ig ien iczn e d la se te k ty się c y P o la k ó w p rz y b y w a ją c y c h k ażd eg o ty g o d n ia d o B e rlin a . T y ch m ia sto n ie p o sia d a ” — p o w ied ział p o seł D. B u w itt.

H e in ric h L u m m e r in n y poseł z ra m ie n ia CDU stw ie rd z ił, źe .J e ­ żeli rz ą d chce z k o ń c e m ro k u znieść w izy, św ad czy to ty lk o o b r a ­ k u ro zezn an ia w B o n n ja k d e lik a tn y m je s t te n p ro b le m d la B e rli­

n a i pięciu n o w y ch L a n d ó w w N iem cz ech ”.

W. M RO Z

I E N ssą zgadza

W ARSZAW A. W zw iązku z po s tu la ta m i r a d pedagogicznych i zw iązków zaw odow ych z rzeszają­

cych n au czy cieli, d o ty czący m i in ­ nego n iż o k re ś la to zarząd zen ie n r 8 z d n ia 26 lu te g o 1990 r. w s p ra w ie o rg an izacji ro k u szkolnego 1990/91 o d p ra c o w a n ia d n i: 2 li­

sto p a d a 90 1 31 m a ja 91 r . w ty c h szkołach o p ięcio d n io w y m ty g o d n iu p ra c y , w k tó ry c h te dni b ę d ą w o ln e od zajęć d y d a k ty c z ­ n y ch , M in iste rstw o E d u k a c ji N a ­ ro d o w e j in fo rm u je , że w y ra ż a zgo dę n a p o d e jm o w a n ie d ecy zji przez d y re k to ró w szkół o z re alizo w an iu zajęć p rz y p a d a ją c y c h n a te d n i w in n e so b o ty od p o d an y ch w cyto w a n jm w y żej zarząd zen iu .

(PA P)

2,5 roku więzienia

za rozpędzenie

demonstracji

0

P R A G A . S ą d m ie js k i w P ra d z e ro z p a trz y ł a p e la c ję w s p ra w ie Mi ro s la v a S z tie p a n a , sk a z u ją c b y łe ­ go czło n k a k ie ro w n ic tw a K PC Z n a d w a i pół ro k u p o zb aw ien ia w o ln o ści za n ad u ż y c ie w ładzy.

W y ro k p ie rw sz e j in s ta n c ji opie­

w ał n a cz te ry lata.

W to k u ro z p ra w y re w iz y jn e j po tw ierd zo n o z a rz u t n a d u ż y c ia w ła dzy o d noszący się do ro zp ęd zen ia

d e m o n s tra c ji w P ra d z e 28 p aź­

d z ie rn ik a 1988, n a to m ia s t o d e sła ­ no do p r o k u r a tu r y w celu uzupei n ie n ia m a te ria łu dow odow ego sp ra w ę u d z ia łu S z tie p a n a w tł u ­ m ien iu p o d o b n ej d e m o n s tra c ji z 15 sty c z n ia ub. ro k u . P o n ied ział­

k o w y w y ro k n ie p o d leg a zask arżę

n i u. (PA P)

Cel numer 1

-Margaret Thatciier

F izyczne z lik w id o w an ie p re m ie r W ielk iej B ry ta n ii, p a n i M a rg a re t T h a tc h e r, to cel n u m e r je d e n członków p o d ziem n ej Irla n d z k ie j A rm ii R e p u b lik a ń sk ie j.

C złonek k ie ro w n ic tw a S in n fe in ośw iadczył, iż M a rg a re t T h a tc h e r o sk arżo n a je s t o b ru ta ln e p rz e rw a n ie w 1981 ro k u głodów ki człon­

k ó w IR A , w alczący ch przeciw k o b ry ty js k ie j d o m in a c ji w U lsterze

///•///•///•///• ///•///■ ///•///•///•///•/Z /

^ Firma „Elgral” ^

^ Międzyrzecz, >

^ ul. 30-go Stycznia 80 <

4 tel. 10-43 ^

§ O FERUJE !

do sp rz e d a ż y h u rto w e j i de- >

^ ta lic z n e j z a m ra ż a rk i p ro - ^ S; d u k c ji p o rtu g a ls k ie j i

^ E R O -Z E C H i?

^ od 10 lis to p a d a b r. — chlo- d z ia rk o -z a m ra ż a rk i i za m ra ^ 4 Żarki szu flad k o w e. >

> 7-ZB

^ • ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///»

.Marek ECotański

zarabia 4,5 min.

W A RSZA W A . W zw iązk u z za­

rz u ta m i k ie ro w a n y m i do sto w a ­ rzy szen ia „M o n ar” w w y n ik u n ie d a w n e j k o n tro li p rz e p ro w a d z o n e j przez M in iste rstw o Z d ro w ia i O pie k i S połecznej, d z ie n n ik a rz P A P zw ró cił się do M a rk a K o tań sk ieg o o w y ja śn ie n ie n ie k tó ry c h z a rz u ­ tów .

N ie m ogę p o tw ie rd z ić , że z a ra ­ b ia m p ra w ie 7,3 m in zł — pow ie d z ia t M. K o tań sk i. N a rę k ę otrzy m u ję , p ra c u ją c n a 1,5 e ta tu po 25 la ta c h p ra c y zaw o d o w ej, ok. 4,5 m in zł. S k ła d a się n a to p ła c a za­

sa d n icza w y nosząca w g ta b e li płac dla p ra c o w n ik ó w słu żb y z d ro w ia 1.250 tys. zt, d o d a tk i stażo w y i fu n k c y jn y , p re m ia re g u la m in o w a o raz p re m ia p r e f e re n c y jn a za op iek ę n ad p a c je n ta m i — n o sicielam i w iru sa H IV , z k tó ry m i p rz e b y w a m od ra n a do w ieczora. W y p ła c a n ie tego ro d z a ju p re m ii zw iązan e je s t z re a liz a c ją re so rto w e g o p ro g ra m u za p o b ieg an ia w iru s o w i H IV w śród n a rk o m a n ó w .

Nowe podatki

W ARSZAW A. P ro je k ty n o w y ch u s ta w p o d a tk o w y c h zd o m in o w ały w czo rajsze po sied zen ie K ERM . Ich p rz y ję c ie oznaczać b ędzie do p e łn ien ie zm ian s k ła d a ją c y c h się n a n o w y sy stem p o d a tk o w y w Pol sce.

N a jis to tn ie jsz y m z d o k u m e n tó w o m aw ian e g o b lo k u je s t p ro je k t u - sta w y o p o d a tk u od p ro d u k tó w i u słu g (tzw . p o lsk i v a t). P o d a te k ta k i sto so w an y je s t obecnie w 52 k r a ja c h , w ty m w c a łe j EW G. Za k ła d a się, iż w P olsce b ęd zie obo w ią z y w a ł począw szy od II p ó łro ­ cza p rzy szłeg o ro k u . P o d czas po sied zen ia u sta lo n o , iż is tn ie ją c e je szcze ro zb ieżn o ści i u w ag i b ę d ą p rz e d m io te m dalszy ch uzgodnień, ta k a b y p ro je k t u s ta w y m ógł być p rz e d s ta w io n y n a n a jb liż sz y m po sied zen iu R a d y M in istró w .

K ER M om ów ił ró w n ie ż p ro je k to w an e zm ian y w u sta w ie o p o d at ku o b ro to w y m i w u sta w ie o opo d a tk o w a n iu je d n o s te k gosp o d ark i u sp o łeczn io n ej. S p ro w a d z a ją się one do p o b ie ra n ia p o d atk u od im p o rtu , n a g ra n ic y , od w szy st­

k ich im p o rto w a n y c h to w a ró w , za ró w n o p rzez osoby p ra w n e , ja k i je d n o stk i o rg a n iz a c y jn e nie m a ją ce osobow ości p ra w n e j.

(PA P)

SUPEREXPRESS

O PLA R-2000 rok 1977 — sprze d am . G orzów , W a w rz y n ia k a 22.

4-G G U D Z IE L A M k o re p e ty c ji z an g iel skiego. Tel. 29-721, w godz. 16.00-^

20.00. 125-Z

G O SPO D A R ST W O 6 ha z zab u d o w a n ia m i w G orzow ie — p iln ie sp rz e d a m . G orzów ul. P ó lw ie j-

sk a 4 (Z aw arcie). 6-ZB

R EM IN G T O N — 222. lu n e ta 6x42

— s ta n b a rd z o d o b rv - ta n io sp rz e d a m . Z ielo n a G óra, tel.

653-14. 77-A

i t m f k t t

O B E L W E D E R '

K a n d y d a c i n a u rząd p re z y d e n ­ ta n a d a l p o d ró ż u ją po k r a ju ch cąc zjed n a ć sobie e le k to ra t.

K O R N E L M O R A W IE C K I p rz e b y w a ł w T ró jm ie śc ie . S tw ie r dził m .in . „ ...re fo rm a ro ln a to by ło oszustw o. K o m u n iści z ag rab ili m a ją te k i ty lk o n a ch w ilę d a li ją chłopom p o to żeby z po w ro te m z a b ra ć i u p a ń stw o w ić ”.

# L id e r K PN , L E S Z E K M O ­ C Z U L S K I odw iedził K rak ó w . P re z e n tu ją c sw o ją k o n c e p c ję p re z y ­ d e n tu r y stw ie rd z ił, że je s t zw o­

le n n ik ie m siln eg o , u rz ę d u p rezy d en ck ieg o , k tó re m u p o d p o ­ rz ą d k o w a n a je s t w ład za w y k o n a w cza.

P rzy w ó d ca N S Z Z „ S o lid a r­

n o ść ” LECH W A ŁĘSA p rz e b y w a ł w B ydgoszczy, w , z a k ła d a c h

„Z R E M B -M A K R U M ”. Z a p y ta n y o m eto d y p ry w a ty z a c ji du ży ch za k ła d ó w p rzem y sło w y ch od p o w ie­

dział: „...konieczne je s t p rz e k a z a ­ nie części m a ją tk u n aro d o w e g o w ręce w sp ó ło b y w ateli. N ad ty m ja k a m a by ć to część, z a s ta n a w ia ­ ją się m oi e k s p e rc i”.

•łjf Z k a n d y d o w a n ia do u rz ę d u p re z y d e n ta z rezy g n o w ał JA N U S Z B R Y C ZK O W SK I, k a n d y d a t z r a ­ m ie n ia ■ P o lsk ie j P a rtii Z ielonych.

..R ezygnuję, p o n iew aż d o k o n u je się głęb o k i p o d z ia ł społeczeństw a.

D zieje się to w im ię w o ln o ści i

d e m o k ra c ji. P o ls k a P a r tia Z ielo­

n y ch n ie m oże w ty m u c z e stn i­

czyć n a w e t w m ik ro sk a li. B ędzie m y p o p ie ra ć W ałę sę”.

# T A D E U SZ M A Z O W IE C K I z ap o w ied ział w P o z n a n iu goto­

w ość w zięcia u d z ia łu w debacie w y b o rczej z L E C H E M W A ŁĘSĄ n a e k ra n a c h T y . C zas a n te n o w y p rzezn aczo n y n a d e b a tę m u si gw « ra n to w a ć m ożliw ość rzeczow ego i w y c z e rp u ją c e g o p rz e d s ta w ie n ia po gląd ó w obu z a in te re so w a n y c h . S p o tk a n ie ta k ie p o w in ie n p ro w a ­ dzić n ie z a le ż n y d z ie n n ik a rz lub g ro n o d z ie n n ik a rz y w y s tę p u ją ­ cych w im ie n iu ogółu w yborców . P y ta n ia za d a w a n e obu k a n d y d a ­ to m p o w in n y b y ć id en ty czn e.

W Ł O D Z IM IE R Z C IM O SZ E ­ W IC Z w n io sk u je o p o d d a n ie k a m p an ii w y b o rczej i w y b o ró w k o n ­ tr o li m ię d z y n a ro d o w e j. U w aża, że n a oczach o b u rz o n e j o p in ii p u b ll czn ej d o k o n u je się k o le jn y c h a k ­ tó w ła m a n ia w olności p ra s y o ra z d o stęp u d o śro d k ó w p rzek azu .

„ J e d y n ą szan są ro w o ju poi skich p rz e d s ię b io rstw je s t ro zw in ię cie e fe k ty w n e g o h a n d lu z Z acho d e m ” — ta k i p o g ląd w y ra z ił k a n i y d a t n a p re z y d e n ta , S T A N IS Ł A W T Y M IŃ S K I na s p o tk a n iu z k a ­ d rą k ie ro w n ic z ą h u ty „S talo w a W ola”.

- ,o p ra e . (JK)

Koniec

dwuwładzy?

J a k in fo rm u je A gencja W schód n ia , R a d a N aro d o w a R zeczypospo­

lite j P o lsk iej na U chodźstw ie w u s ta lo n e j rezo lu cji stw ie rd z a m .in., że „działalność legalnych, w ładz p rz e b y w a ją c y c h n a obczyźnie w y gaśnie, gdy n a ró d w w y b o rach de m o k ra ty c z n y c h dokona w y b o ru p re z y d e n ta R zeczypospolitej P o l­

sk ie j i p a rla m e n tu . P re z y d e n t R P p rzek aże sw ó j u rz ą d z c h w ilą osią g n ięcia celów e m ig ra c ji n iepodłeg ło ścio w ej”.

R ezo lu cja głosi ró w n ież, że R a ­ da N a ro d o w a R P w zap o w ied zia­

n y c h w y b o ra c h p re z y d e n c k ic h w k r a ju w id zi m ożliw ość w y ra ż e n ia sw o b o d n ej w oli n aro d u .

O P Z Z

s ię z a s t a n a w i a

W A RSZA W A . O PZZ wdć,z je ­ szcze n ie zd ecy d o w ało się ja k ie m u k a n d y d a to w i w k a m p a n ii p re z y ­ d e n c k ie j m a u dzielić sw ego p o p a r cia. W d y s k u s ji n a p o sied zen iu p re z y d iu m r a d y O P Z Z o raz prze w odniczących o g ó ln o k rajo w y ch or gan iza cji zw iązkow ych i W PZZ p a d a ło je d n a k n a jc z ę śc ie j n a z w i­

sk o T a d e u sz a M azow ieckiego. Za M azow ieckim o p o w ied ział się ró w nież, w y ra ż a ją c sw ój osobisty po gląd, A lfred M iodow icz. P o sta n o w iono, że o stateczn ą decyzję w te j sp ra w ie p o d e jm ie p re z y d iu m ra d y O P Z Z p o k o n s u lta c ji z orga n iz a c ja m i o g ó ln o k rajo w y m i, a n a stą p i to 12 listo p ad a.

Armia niemiecka nie potrzebuje...

BONN. S p rz ę t w ojskow y należący dotychczas do a rm ii w schód n io n ie m ie c k ie j albo zostanie p rz e k a z a n y a rm ii a m e ry k a ń s k ie j w Z ato ce P e rs k ie j, a lb o b ęd zie zniszczony — po w ied ział m in is te r o b ro n y G e rh a rd S to łte n b e rg gazecie „W elt arn S o n n ta g ”. A rm ia n ie m ie c k a n ie p o trz e b u je w y p o sażen ia w o jskow ego NRD , bow iem je j liczebność b ędzie nie w iększa niż s ta n a rm ii R F N p rzed z je d ­ noczeniem .

Społeczne opinie o prywatyzacji

62 proc. re sp o n d e n tó w C e n tru m B a d a n ia O p in ii S połecznej użnalo, że p ry w a ty z a c ja je st na dolegli­

w ości p o lsk iej g o sp o d ark i lekiem koniecznym , ale nie w y s ta rc z a ją ­ cym . W edług 14,9 proc. je st to śro dek n a w e t n iek o n ieczn y , w opinii 12,1 pro c — konieczny i w y s ta r­

czający .

B lisk o połow a an k ie to w a n y c h (46,1 proc.) je s t zdania, że dotych czasow e d z ia ła n ia zm ierzające do p ry w a ty z a c ji gospodarki p rz e b ie ­ g a ją zb y t opieszale; w opinii co trzecieg o z z a p y ta n y c h (32,5 proc.)

— p rzeciw n ie, proces p ry w a ty z a ­ cji p rzeb ieg a w y sta rc z a ją c o szyb­

ko, a w e d lu ą 12,4 proc. — n a w e t zbyt szybko.

Z a p y ta n i, k ied y ich . zdaniem p rz e c ię tn y człow iek odczuje real ne k o rzy ści z p ry w a ty z a c ji w eos p o d arce, o d p o w iad ali n ajcz ęściej, że nie w cześniej niż za 5 la t (34,9 proc.); zdaniem 26,9 proc. re s p o n ­

den tó w re a ln e korzyści z p ry w a ty zacji dad zą się odczuć za 2—3 la ­ ta , w g 17,2 proc. — m oże po 10 la ­ ta c h , w opinii 7.4 proc. — już po m n ie j w ięcej ro k u , a n a w e t w cześ niej, zaś w p rze k o n a n iu 8,2 proc.

— nigdy

N a p y tan ie, ja k ą zasad ą p o w in ­ ny się k iero w ać w ładze p rz y s tę ­ p u ją c do p ry w a ty z a c ji, s tw ie rd z a no n ajcz ęściej, że dążen iem do te ­ go, ab y n ik t nie został w procesie p ry w a ty z o w a n ia g o sp o d ark i p o k rzy w dzony (37,4 proc.). B lisk o co trz e ci z a n k ie to w a n y c h (30,3 proc.) pod k re ś lił w odpow iedzi, że p rz y ję te ro zw iązan ia p o w in n y być m a k s y ­ m aln ie sk u te c z n e pod w zględem ekonom icznym , a 29.4 proc. zapy ta n y c h za głó w n ą zasad ę p r y w a ty ­ zacji uzn ało n iedopuszczenie do tw o rz e n ia now ych g ru p u p rzy w ile jow an y ch .

(PA P)

Z głębokim żalem i sm utkiem zaw iadam iam y, że 20 paź­

dziernika 1990 roku zm arł nagle

, ś .p .

Wacław Jaroszewicz

długoletni nauczyciel, wychowa>vca w ielu pokoleń młodzie­

ży. Pogrzeb odbędzie się w środę 24 października 1990 roku o godz. 14100 na cm entarzu kom unalnym w Szprotawie.

Msza św. żałobna zostanie odpraw iona w dniu pogrzebu o godz. 8.00 w kościele parafialnym .

Pogrążeni w żałobie

Kieri

Z IRENĄ

kierowniczk

W .

m m i

— J e s t p a n i d y re k to rk ą szk<

— N asze lice d z ie ln y m o rg a n

/ t a j

O B E L N

K ilka tygodn

„sensacji” w KI łączy zm ierzała kongresu partii zm ian statutów ) P oniew aż propa stały p rzyjęte ] tzw . grupa war ska ] blałostock która przez Rad została flznana

„separatystów ”

*• !■>

z m

zmiei

or<

r o D t

w Y

124-Z żona, dzieci oraz rodzina.

- 1 -

2

Oproc czny<

ny zl żąda:

ności

(3)

NR 12 23,10.1990 3

IT®BES$SEBSM83m!a@l®a! s & ss m m m i

Z IRENĄ BIERWIACZONEK — nowo mianowanq

kierowniczką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych

w Zielonej Górze

- rozmawia CZESŁAW MARKIEWICZ

V . .

■■Bi

i i ®

v

Fot. M. W o ź n ia k

—- J est pani kierow niczką, ery k u fu n k c jo n u je p rzy Zespole dyrektorką szkoły? Szkół B u d o w lan y ch im . T . K ościu

N asze liceu m n ie je s t sam o - szki. S tą d p e łn ią fu n k c ją k ie ro w -

<5zieln ym o rg an izm em . O d p o c z ą t- n ik a do s p r a w L iceum P la s ty c z n e ­

go, ale obiegow o m ów i sie o ty m stan o w isk u ... d y re k to r,

— Czy już na zaw sze w iąże pa­

ni sw oje Iosy^z tą szkołą?

— P edagogicznie ta k , a le w se n sie fu n k c ji k iero w n iczy ch n a pew n o n ie. J e s te m nau czy cielem n a j­

b a rd z ie j o b ciąż o n y m o b o w iązk a­

m i zaw odow ym i, poza ty m u p r a ­ w iam w łasn ą, p rzew ażn ie n ocną tw órczość m a la rs k ą . W zw iązku z ty m a d m in is tro w a n ie szkołą zo­

sta w ia m lep szy m od siebie.

— O L iceum P lastycznym krą­

żą często niespraw dzone w rze­

czyw istości opinie, że rozbudza­

cie niezdrow e am bicje, kształcicie dom orosłych artystów zam iast so lidnic przygotow anych do zawodu rzem ieślników .

— L udzie k tó rz y do n a s tr a f ia ­ ją, w p ie rw sz y m rzqdzie m a ją am b ic je a rty sty c z n e . L iczą n a to, że szkoła będzie d la n ich pom o stem m iędzy p o d sta w ó w k ą a w yższą u - czelnią. M yślą też, ie d ro g a od śli cznie o d ry so w an y ch D onaldów do w ie lk ie j sz tu k i je s t p ro s ta i gład k a . T y m n a jle p sz y m szk o ła zap ew ' n ia re a liz a c ję ta k ic h m a rz e ń . N a

p rz y k ła d z ie choćby o s ta tn ic h dw óch la t, w y g lą d a to n a s tę p u ją ­ co: z 15 s ta rtu ją c y c h n a w yższe uczelnie a rty sty c z n e 12 osób s tu ­ d iu je. Co się dzieje z re s z tą ? Z te go, co w iem y w szyscy zn ale źli za tru d n ie n ie n a tzw . ry n k u d e k o ra to r rk im — te r a z szczególnie c h ło ń n y m . P o z a ty m n a sz a szk o ła m a p ro fil o g ó ln o a rty sty c z n y , n a jb a r ­

dziej u n iw e rs a ln y . S tą d n ie b lo k u je ty c h n a jz d o ln ie jsz y c h , a ty m

słab szy m s tw a rz a szan se p o d jęcia p ra c y n a w e t w szkole, po przesz k o le n iu p ed agogicznym .

Co do sn obizm u a rty sty cz n eg o n a sz y c h u czn ió w o b ja w ia n e g o po za szkołą — n ie c z u je m y się za to odpow iedzialni. P o p ro s tu istn ie' je ta k a p o trz e b a szczególnie w śro do w isk ach ró w ieśn iczy ch . W szko le w y b ija m y to z głow y już w p ie rw sz e j k la sie .

— Zajęcia praktyczne prow a­

dzą w w iększości artyści p lasty­

cy. Czy będąc fachow cam i W sw o ich dziedzinach są też zdolnym i pedagogam i?

— Szkolenie a rty sty c z n e m a a b s u rd a ln e p rz e p isy dotyczące za tru d n ie n ia . P r e f e r u je się lu d zi w y k sz ta łc e n ie m p ed a g o g ic z n o -a r- ty sty czn y m . Tu, w Z ielo n ej G ó­

rze, m a m y p o p ro s tu n a jle p sz y c h lu d zi ja k ic h m ożem y m ieć w ty c h okolicznościach. D la p la s ty k a pro fe s jo n a listy p ra c a w szkole je s t po p ro s tu n ie o p ła c a ln a .

— Założyła pani krótki okres kierow ania szkołą, n iem n iej czy zechce pani coś zm ienić,'przew ró­

cić coś do góry sztalugą?

—- S p ró b u ję zrobić jed n o — u s ­ pokoić p ra c ę . P ew n ie, że m arzy m i się g ra fik a k o m p u te ro w a , św ie tn e w yposażenie techniczne p r a ­ cow ni, gdzie m o żn a b y odejść od p ę d z la n a rzecz a e ro g ra fu (p la ­ k a t), p ra c a z d z ie s ią tk ą uczniów , a n ie o sie m n a stk ą itp . A le rzeczy w istość je st ta k a , ja k a je st. Szko­

ła po p ro s tu je s t b ied n a.

— Pow iedzm y jeszcze na konieo o najistotniejszym problem ie szko ły.

— Jest nim niemożliwość wy- dostatnia się spod „opieki” K ura­

torium 1 bezpośrednia podległość M inisterstwu K ultury I Sztuki.

Ś iM tłt& fe Leszek poprze Lecha

o b e l w e d e r pod warunkiem

K ilka tygodni tem u doszło do

„sensacji” w K P N -ie. Część d zia­

łaczy zm ierzała do przyspieszenia kongresu partii oraz do pew nych zm ian statutow ych i personalnych.

P oniew aż propozycje te nic zo­

stały p rzyjęte przez ogół KPN tzw . grupa w arszaw ska, krakow ­ ska 1 białostocka zw ołały naradę, która przez R adę P olityczną K PN została ńznana za n ielegaln ą i

„separatystów ” w ykluczono z sze- 1

regów partii. W zw iązku z tym w ykluczeni pow ołali Frakcję De m okratyczną KPN.

O w y p o w ied ź n a te n te m a t p o ­ pro siliśm y W łodzimierza W ożnia­

ka, szefa K ierow nictw a A kcji Bie żącej Obszaru VI K PN w Z ielo­

n ej Górze. O to jego zdanie:

— N ie je s te śm y p rz e c iw n ik a m i w a lk i w e w n ą trz p a rty jn e j a le trz e b a ją p ro w ad zić zg o d n ie ze s ta tu tem . U w ażam y, że zw ołanie n a r a ­

dy p rz e z o b ecn ą F ra k c ję D em o k ra zapow iada W ałęsa, lecz niezbyt ty c z n ą b y ło w b re w s ta tu to w i. P o w y raźn ie), p rz e ję c ie in sygn iów p ie ra m y n ie k tó re ich założenia w ład zy od prezydenta K aczorow - czyli przyspieszenie k o n g re su , skiego, urzędującego w L on d y- zm iany statu tow e oraz k o n iecz - n ie (W ałęsa już to przyrzekł) oraz ność szerokiej dyskusji o p r o g r a - odebranie rządow i całk ow itej koh.

m ie gospodarczym . D otychczaso- troli nad telew izją,

w y statu t b y ł opracow any d la o r - Sw oją kandydaturę L eszek M o- ganizacji działającej w p o d z ie - czulski interpretuje jako gw aran m m , w tej ch w ili n ależy go d o s- cJę sp c}nici, ia przcz VVałęsę tych tosow ać do potrzeb partu fu n k c jo w taśnie w arunków . Zapew nia, że n u ją c e j legalnie. z chw ilą otrzym ania stosow nych F r a k c ja D em o k ra ty c z n a zdecy- deklaracji w ycofa się % kam panii d o w ała się b e z w a ru n k o w o p o - Prezydenckiej i stanie po stronie p rzeć k a n d y d a tu r ę L ech a W alę - przew odniczącego Solidarności.

sy, n atom iast K PN w zam ian za poparcie oczekuje sp ełn ien ie p ew ­ n ych w arunków . N ajistotniejsze z nich, to natychm iastow e odstą­

p ien ie od p la n u B alcero w icza (co

n o to w a ł (sg)

M m i i i * *

m

ZIELONA^GÓRA

Bank Gospodarki Żywnościowej

Oddział Wojewódzki

7 1

W ZIELONEJ G Ó RZE, UL. SO B IESK IEG O 1

oraz jego Oddział Operacyjny w Żarach, ul. 1 Maja 1

zmieniła oprocentowanie wkładów oszczędnościowych terminowych

oraz lokat terminowych dla osób fizycznych i prawnych.

PODWYZSZONe OPROCENTOWANIE DEPOZYTOW W STOSU NK U ROCZNYM

W Y N O S I :

- 1 MIESIĘCZNE — 25 proc.

- 2 M IESIĘCZNE - 32 proc.

- 3 MIESIĘCZNE - 38 proc.

- 4 MIESIĘCZNE - 40 proc.

- 5 M IESIĘCZNE — 42 proc.

- 6 MIESIĘCZNE - 43 proc.

- 12 M IESIĘCZNE — 44 proc.

- 24 M IESIĘCZNE - 45 proc.

O p ro cen to w an ie w k ła d ó w te rm in o w y c h 4, 5, 6, 12 i 24-m iesięcznych dla osób fizy­

cznych p o dw yższa się o 0,5 p roc., jeżeli k w o ta w k ła d u w y n iesie co n a jm n ie j 3 m ilio ny zł. W ysokość o p ro c e n to w a n ia w k ład ó w oszczędnościow ych p ła tn y c h n a k ażd e żąd an ie, d la lu d n o śc i p odw yższa się do 15 proc., śro d k ó w n a ra c h u n k a c h oszczęd- n o ściow o-rozliczeniow ych osób fizy czn y ch do 16 proc.

Z a p ra sz a m y do n aszeg o B a n k u w godz. 8.00—17.00 w so b o ty robocze 8.00—14.00

w O d d ziale O p e ra c y jn y m w Ż a ra c h w godz. 8.00—15.00.

AK-34

Spółdzielnia

jednobranżowa

P ryw atyzacja dosięgnęla W ielo­

branżową S p ółdzielnię Pracy w G łogow ie. Ze 151 osób załogi, po zostało 36. Od 1 października br.

56 zakładów usłu gow ych różnych branż, przeszło w pryw atne ręce.

P o n ie w a ż n a sz e p a ń stw o n a le ­ ży do b o g a ty c h , zw olniło od p o d a t k u n a d w a la ta w łaścicieli p rz e ­ ję ty c h z a k ła d ó w . G d y b y n a d a l by li w sp ó łd zieln i, ta k ic h u lg by nie m ieli.

S p ó łd zieln ia s p rz e d a ła n o w y m w łaścicielo m u rz ą d z e n ia i s p rz ę t z n a jd u ją c y się w z a k ła d a c h n p.

w y p o sażen ie fry z je rs k ie za 3 m in zł (now e k o sz tu je ok. 30 m in zł).

U rz ę d u ją c y prezes „W ielobran- żów ki” Szym on Szypski n ie m a zb y t w eso łej m in y . P o m ieszczen ia b iu ro w e o p u sto szały , bo za rz ą d z a n ie m m oże zajm o w a ć się k ilk a o- sób. P o w ie rz c h n ia z a k ła d u p ro ­ du k cy jn eg o , p rzy leg łeg o do b iu ­ ro w ca, w y b u d o w a n e g o od p o d ­ s ta w p rz e d la ty , ta k ż e n ie je s t w p e łn i w y k o rz y sta n a .

S p ó łd zieln ia ra d z i sobie ja k może w p rz e jśc io w e j sy tu a c ji.

Ś w iad czy u słu g i ślu s a rs k o -s p a w a l nicze d la każd eg o , k to się o to z w ró c i.. P ro d u k u je n a d a l ta c z k i m e talo w e n a g u m o w y ch k o la c h i sp rz e d a je w cenie z b y tu po 150 tys. za sz tu k ę . O d b io rcam i są Spół dzielnie O grodnicze, P S S i osoby p ry w a tn e . D la p o ró w n a n ia podob n a ta c z k a w y p ro d u k o w a n a w No w y m T o m y ślu k o sz tu je w d e ta lu 320 ty s. zł.

Część, p o m ieszczeń b iu ro w y ch i św ietlicę w y d z ie rż a w io n o n a dzia łaln o ść h a n d lo w ą . N a w niosek o kolicznych m ieszk ań có w , n a p la cu sp ó łd zieln i p rz y ul. P rzem y sło w e j b ęd zie p a rk in g strzeżony.

(ej)

W Żarach-poziom światowy

Od 16 s ie rp n ia b r .m g r S ta n isła w K rasko jest d y re k to re m Z a k ła d u P rz e k a ź n ik ó w w Ż a ra c h . W y g rał k o n k u rs n a to stan o w isk o . P o ­ p rz e d n i d y re k to r — R o m an K r a j­

n ik zo stał o d w o łan y .

W p o ró w n a n iu z u b ieg ły m r o ­ k ie m z m n ie jsz y ła się o około 40 proc. p ro d u k c ja p rz e k a ź n ik ó w d la k r a j u . N ie m a n a d z ie i, że o d b io r­

cy k ra jo w i zw ięk szą w ty m ro k u zam ów ienia. Od lutego w szy stk ie so boty robocze d o k o ń c a d ru g ie ­ go k w a rta łu były w zakładzie so- Dotami w olnym i. Z ało g a w ty ch d n ia c h k o rz y s ta ła z u rlo p ó w w y­

p o czynkow ych, b ą d ź b e z p ła tn y ch . P o r a z p ierw szy w trz e c im k w a r ­ ta le w p ro w ad zo n o so boty robocze, a le ty lk o dla w y d ziałó w p ro d u k ­ cy jn y ch .

D y re k to r m g r S ta n isła w K ra s ­ ko p o w ied zia ł n a m : ,,W s tr z y m a ­ łe m a k c ję g ru p o w y c h z w o ln ie ń , p o n ie w a ż nie daw a ło to ż a d n y c h w y n ik ó w e k o n o m ic zn y c h . P ra cu je m y tyle. ile m a m y zle c e ń i p rz e z ty le d n i, na ile w y sta rc za n a m p ra cy, a ja z e s w e j str o n y g w a ­ ra n tu ję , że z a r o b k i w sto s u n k u do m a ja br- n ie będą m n ie js ze n iż 75 proc. d o tych c za so w eg o w y n a ­ g rodzenia. J e s t to k o r z y s tn ie js z e Z p u n k tu w id ze n ia społecznego, b o w ie m g d y b y m m u sia ł zw o ln ić p ra c o w n ik ó w , to p o sz lib y na za s i­

łe k d la b e zro b o tn ych , o w ie le n iż s z y od tego, co za ra b ia ją teraz.

Z ałoga za a k c e p to w a ła ta k ie r o z ­ w ią za n ie. P o stą p iłe m w te n sp o ­ sób r ó w n ie ż dlatego, że z w o l­

n io n y c h p r a c o w n ik ó w m u s ia łb y m z cza sem p o n o w n ie p rzy ją ć . B y ­ ła b y w ie lk a szk o d a d la za k ła d u , g d y b y n ie m o żn a ic h b y ło o d z y ­ ska ć, p o n ie w a ż z n a le ź li p racę g d zie in d ziej.

P r zy s p ie sz y łe m p ra co nad n o­

w y m i w y ro b a m i, ja k p rze k a źn ik R-15 d la o d b io rcó w w E uropie za ehodnie), g n ia zd o PS-J1 i PZ-S.

T y g o d n io w o m o n to w a liś m y od 4 d o 6 ty s ię c y s z tu k p r z e k a ź n ik ó w dla k o n tr a h e n ta w B e rlin ie Z a ­ c h o d n im . O dbiorca z a p y ta ł nas, k ie d y b ę d zie m y g o to w i p r o d u k o ­ w ać 10 tysięcy? J u ż g o to w i je s te ­ ś m y d o p ro d u k o w a n ia 13 ty s ię c y s z tu k p r z e k a ź n ik ó w ty g o d n io w o . K o n s tr u k to r z y p ra c o w a li od rana d o w ieczora. Z r e z y g n o w a li n a w e t z u rlo p ó w w y p o c z y n k o w y c h . J e s ­ te m p rz e k o n a n y , z e w t y m k w a r ta le p ro d u k c ja w ró c i d o n o rm y".

D o d atk o w y m p rz e d m io te m p ro ­ d u k c ji b ęd zie p rz e k a ź n ik RA-2, n a bazie k tó reg o K ra k ó w b ęd zie p ro d u k o w a ł re g u la to ry do n ow ego ty p u sam ochodu. S am o ch ó d z tym u rz ą d z e n ie m p rz e b a d a n y z o sta n ie w T u ry n ie.

„ Św iat p o tr z e b u je od 20 do 30 m ilio n ó w p r z e k a ź n ik ó w rocznie, nad k tó r y m i w ła śn ie p ra c u je m y . G d y b y w c z e ś n ie j d y re k c ja p o w a ż n ie j p o d eszła do tego za g a d n ie ­ n ia, 'nie d o sz ło b y do s p a d k u p r o ­ d u k c ji, do z w o l n i e ń D z i ś ty lk o od nas sa m y c h za le ż y u ru c h o m ie n ie n o w e j p r o d u k c ji, a n ie c h c e m y w y p u śc ić bubli. B a n k R o zw o ju E k sp o rtu za p ro p o n o w a ł n a m u - d zie ln ie k r e d y tu d e w izo w e g o w w y so k o śc i około 5 m in dolarów , na u r u c h o m ie n ie m a so w e j p r o d u k cjj p r z e k a ź n ik ó w m in ia tu ro w y c h . Są fir m y , k tó r e chcą od nas k u ­ po w a ć po p ó łto ra m ilio n a s z tu k ro czn ie n o w y c h p r z e k a ź n ik ó w ’'.

Od sty c z n ia 1901 ro k u d y re k to r p la n u je z lik w id o w a n ie a k o rd u , bo c ie rp i n a ty m ja k o ść w yrobów . N ie b ęd zie się ró żn ico w ać p rz e ­ k a ź n ik ó w na k ra j i na e k sp o rt.

B ędą ty lk o d w a s ta n d a rd y — z a ­ c h o d n io e u ro p e jsk i i a m e ry k a ń sk i.

N a p rz e k a ź n ik R-15 z a k ła d m a a m e ry k a ń s k i z n a k jak o ści. P rz y o - k a z ji ró w n ie ż o d b io rcy k ra jo w i będą m ogli k u p ić p rz e k a ź n ik i n a p o zio m ie św ia to w y m ” .

(Z.R.)

Niech mi Pan powie, czy każdy wyjazd do Moskwy był dla Pana przezyciem?

— W jakim sensie?

— W takim, w jakim przeżycie dla podwładnego jest wyjazd do wielkiego bossa.

To pytanie,,nie wiem czy ma pan tego świadomość, jest obraź-

™03.cJl . latach nle hyto tego typu podległości. To nie był układ taki, jaki istniał między władcą i wasalem. Mimo wszelkich ogramczen naszej suwerenności, byłem przywódcą niepodległego Kraju, z którym Breżniew musiał się liczyć. I on doprawdy mnie szanował i cenił. Jeśli mam być szczery, przyznaję, że każdy w y­

jazd zagraniczny w charakterze oficjalnym był .stresujący. Gdy sa­

molot kołował na lotnisku i widoczny był już czerwony dywanik trybuna, kompania honorowa, a na drzewcach masztów łopotały na S i r ^ ® sztandary, to niezależnie ;zy było to w Moskwie, Paryżu, Bonn Waszyngtonie czy w Rzymie, odczuwałem emocje;

* W / ™ ' NleP°k5I,em cz-v dobrze wypadnę myślałem o tym.

jak będą mnie widzieli inni. Przecież wiedziałem, że patrząc na mnie wielu ludzi będzie myślało o Polsce, że będą mnie z nią utoż­

samiali. To było bardzo emocjonujące, ale także bardzo zobowiązu­

jące. dy grano hymn polski, a ja stałem na płycie lotniska, to nie ukrywam, że kilka razy, nie wstydzę się tego, miałem łzy w oczach, a juz z pewnością było tak w Brukseli i w Paryżu. W Brukseli, gdy stałem na płycie lotniska, przypomniało mi się całe moje życie.

— A pierwsza wizyta w Moskwie?

Pierwsza wizyta była bez sztandarów i bez hymnu. Przyjeż­

dżałem tam bowiem kilka razy na krótko, jako członek kierownic­

twa polskiej partii.

— A czy jest duża różnica między przyjazdem w charakterze wy­

sokiej rangi działacza politycznego a głowy państwa? Formalnie głową państwa Pan nie był, ale w rzeczywistości był Pan tak przyjmowany ze względu na uzgodnione zwykle wymogi protoko­

larne.

— Tak, formalnie miałem za każdym razem specjalną delegację Rady Państwa. Moja wizyta w Moskwie jako szefa partii nastąpiła wkrótce po Grudniu, odbyłem ją wspólnie z Piotrem Jaroszewi­

czem.

— Jaki był wtedy Breżniew?

— Przyjął nas bardzo kordialnie. Naprawdę odczuwał dużą ulgę z racji zakończenia kryzysu, a mnie był wręcz wdzięczny, że z moim przyjściem sytuacja w kraju się uspokoiła. Polska była za poważ­

nym krajem, by niepokoje u nas nie spędzały im snu z powiek.

— Z pewnością wtedy całował się Pan z Breżniewem?

— Nie pamiętam tego dokładnie, ale należało to do rytuału. Wiem, że ludzi to śmieszyło, ale dla Rosjan pewna wylewność jest spra­

wą naturalną. Ponieważ, należało to do swoistego ceremoniału, nie widziałem powodu,' by się z tego obyczaju wyłamywać.

— Przeciwnie, sądzę, że brak pocałunków ze strony Breżniewa byłby świadectwem napięć politycznych pomiędzy naszymi krajami.

— Ma pan rację.

Cytaty

Powiązane dokumenty

wa, zaczyna rozgryw anie wszerz boisk?, pojaw iają się liczniejsze błędy i przew aga maleje. Jeszcze zbyt krótko razem pracujem y, jeszcze nie zawsze się rozum

Zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami.. Okresami opady

Mimo pow ażnych trudności, jakościow o now ej sytuacji, klub poważnie się liczył na sportow ej m apie k ra ju , a sekcja strzelecka zde­.. cydow anie dom

W budow anej hali spo^i-owej nie przew iduje się realizacji kortu.. Uczelnia m a' obowiązek zapewłnić młodzieży w arunki norm alnego roz w-oju fizycznego i

Jak kosztowny jest dyrektor w przedsiębiorstwie państwowym, zwłaszcza gdy jest kiepski i nale ży się go pozbyć.. MPK przez pół roku wytworzyło zyski 300

w ał się kolanem , uderzony gorzowia nin doznał kontuzji zaim ania trzech żeber (z przemieszczeniem), zacho­. dziło także podejrzenie uszkodzenia płuca (na

Parlament wobec tego uciekł się do najpro- strzej formuły, znowelizował ustawę o prokuraturze.. Zielona Góra,

Po zajściach radomskich i ursuskich, w 1976 roku, pn» których rząd wycofał się z podwyżek cen, zdecydował się Pan na akcję represyjną wobec uczestników