• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 14 (25 października 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 14 (25 października 1990)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

37:6 27:13 14:14 28:11 16:13

20:21

12:13 25:26 18:22

20:21 10:21

12:26 9:27 5:30

N r 1 4 / 9 0 25 października 3 5 0 z ł

sss

dm Czwartek

BO N IFA C EG O , WILHELMINY

Solenizantom i obchodzącym dziś urodziny ży­

czymy wszystkiego najlepszego.

293 dzień roku. Słońce wzejdzie o 6.17, zajdzie

o 16.42. Do końca roku pozostało 67 dni.

Rocznica urodzin Geofgesa Bizeta, kompozytora

francuskiego, twórcy op£ry „Carm en” .

W 1943 roku grupa bojowa Kedywu Komendy

Głównej AK zlikwidowała w Warszawie kata więź­

niów z Pawiaka, Kleina.

Ceny walut w banku PKO przy ulicy Żeromskiego.

U SD : skup 9400 sprzedaż 9550 zł

DEM: skup 6180 sprzedaż 6280 zł

„Doświadczenie — to nazwa, jaką przydajemy na-

stym błędom" (O. WILDE)

Zachmurzenie małe. Tem

peratura maksymalna od

13 do 16 stopni. Tempera1-

tura minimalna od 1 do 4

stopni. Wiatr słaby i umiar

kowany, południowo-wscho

dni.

JUTRO:

Pogoda i temperatura bez

większych zmian.

A w a n s ?

N iedaw no b u rm is trz S u lech o w a d r inż. T ad eu sz S zu law sk i sta nął do k o n k u rs u na d y re k to ra szkoły p o d staw o w ej w C igaci­

cach i w y g ra ł go. Na sesji R ady M iejsk iej, 8 listo p ad a złoży on re z y g n a c ję ze stan o w isk a. Jeżeli re z y g n a c ja zo stan ie p rz y ­ ję ta przez rad ę, w ów czas eks — b u rm is trz zasiądzie na d y re k ­ to rsk im sto ik u .

P o lic ja n c i z H o landii

z a ś p ie w a ją w Z b ą s z y n i u

W piątek, 2S bm. mieszkańcy Zbąszynia i okolic będą mieli okazję uczestniczenia w niecodziennym wydarzeniu kultural­

nym. W miejscowym Domu Kultury odbędzie się o godzinie 18 koncert chóru „Politie Koor” z Hoogezand-Sappemeer z Holan­

dii.

C h ó r te n istn ie je trz y la ta . S p e cjalizu je się w w y k o n y w an iu m uzyki p o p u la rn e j — od frag m en tó w z op er i o p eretek do tr a n sk ry p cji piosenek B eatlesów . D y ry g en tem ch ó ru je s t S in N oord hof, od ośm iu la t zap rzy jaźn io n y z C h ó rem M ęskim „A rion” w P oznaniu. D w u k ro tn ie, w 1387 i 1989 ro k u , u s ta n a w ia ł re k o rd G u in essa w d y ry g o w a n iu „n o n -sto p ”

n a stę p n ie 24 godziny. W lu ty m 1991 s ta ra ł się pobić sw ój o sta tn i rek o rd .

- n a jp ie rw 12 godzin, a roku w P o zn an iu będzie Z ap o w iad a się w ięc n ie ­ zw ykły m a ra to n m uzyczny i w ystępy w ielu zespołów , k tó ry m i

S in N oordhof będzie d y rygow ał. (r)

Inauguracja roku

w Seminarium Duchownym

w Gościkowie

Dziś w G o rzo w skim Wy ż s z y m S e m in a riu m D u ch o w n ym w Go- ś c ik o w ie -P a ra d y żu odbędzie się uroczysta inauguracja roki i a k a d e ­ m ickiego. N a u k ę w te j za słu żo n ej d la 1 polskiego Kościoła ' uczelni rozpocznie 149 a lu m n ó w i k le r y k ó w . 23 z nich po raz p ie r w s zy .p rz e k ro c zy d ziś a o śc ik o w sk ie m u ry. S e m in a riu m k sz ta łc i k się ży od 26 IM Żdziernika 1947 roku. R e k to re m uczelni je st je j daiony a bsol­

w e n t b is k u p E dw ard D ajczak, a o p ie k u n e m o rd yn a riu sz g orzow ­ sk i b is k u p d r J ó ze f M ichalik. W n a jb liż szy m św ią te c z n y m m a g a ­ zy n ie za m ie ś c im y fo to re p o rta ż z S e m in a riu m . ( MW) Fot K. M ę ż y ń sk i

P ap ie r to a le to w y

łupem z ł o d z i e i

P o lic ja m ia ła m n iej ro b o ty — jeśli p o ró w n am y w czo rajszy dzień z o sta tn im w eek en d em , podczas k tó reg o 'z a n o to w a n o aż 50 z d a ­ rzeń, głó w n ie k ra d zieży i w ła ­ m ań. W re jo n ie głogow skim , w T rzęsow ie w g m in ie G rębocice nie zn an i sp ra w c y w łam ali się do pry w atn eg o sk le p u przem yslow ro-spo żywczego. Ł u p em p a d ły : k a lk u la ­ to r sieciow y, m aszy n k i do m ięsa i odzież dziecięca na sum ę 5 m in zł. W Z ielonej G órze w nocy z 23 n a 24 p a ź d z ie rn ik a w ła m a n o się do D om u H an d lo w eg o przy K azim ierza W ielkiego — s tr a ty 7 m in zł. W N ow ej Soli z a n o to w a ­ no jed n o z n a jo ry g in a ln ie jsz y c h w ła m a ń kończącego się m iesiąca.

N iezid e n ty fik o w an i złodzieje w ia m ali się do m ag az y n ó w ta m te j­

szej G m in n ej S półdzielni i s k r a ­ dli k ilk aset... ro le k p a p ie ru to ale tow ego n a sum ę 2 m in 100 tys. zł, W L u b sk u o b rab o w an o sklep Igloopolu — n a p ó lto ram ilio n o w o zlotow y łu p złożyły się: czekolada, k aw a, h e rb a ta , p ap iero sy oraz k o n serw y m ięsne i .ry b n e . W resz­

cie w Ż ag an iu z p ry w a tn e g o skie pu w yniesiono odzież o w arto ści

1,5 m in zł. . Czem.

Policja

prosi

o pornos

We w to re k in fo rm o w aliśm y o znalezieniu w N ow ej Soli zw łok n o w o ro d k a. D zisiaj w iadom o już, że dziecko u ro d ziło się n o rm a ln ie p rzed ok. 14-15 d niam i, zm arło tu ż po u ro d zen iu w w y n ik u w y k rw a w ie n ia przez pępow inę.

P o lic ja prosi o w szelkie in fo r m a c je dotyczące k o b iet b ędących w o statn ich m iesiącach w ciąży, co do k tó ry c h zachodzić może po d e jrzen ie iż u ro d ziły p o tajem n ie, lu b kobiet, k tó re p raw d o p o d o b n ie u k ry w a ły ciążę. In fo rm a c je tego ro d zaju p ro sim y k ie ro w a ć (dyskre cja zapew niona) pod n r 997 oraz 20-51 do 5 w N ow ej Soli, pisem nie na a d re s K om endy R ejo n o w ej Policji, ul. N ow otki 26 w N ow ej S oli b ą d ź do n a jb liż sz e j je d n o stk i policji.

* Zawiesić Jaruzelskiego!

* RakoirśkH spółka

przed Trybunałem Stanu?

K om isja O dpow iedzialności K o n sty tu c y jn e j rozpoczęła dziś dzia­

ła n ia w sp ra w ie w niosków o pociągnięcie b. p re m ie ra Mieczysław*

Rakowskiego i 3 członków jego rz ą d u — Kazimierza Olesiaka, Mie­

czysława Wilczka i Andrzeja Wróblewskiego do odpow iedzialności przed T ry b u n a łe m S tan u . Na śro d o w y m p osiedzeniu ko m isji u s ta ­ lono w stęp n ie dalszy try b działan ia. W odpow iedziach n a d esłan y ch przez z a in te re so w a n y c h p o w ta rz a się w niosek o u m o rzen ie p o stę ­ p ow ania, m o ty w o w an y b ra k ie m p o d staw do odpow iedzialności k o n ­ s ty tu c y jn e j.

M arszalek S ejm u o trz y m a ł pism o z FSO o w yciągnięcie k o n se­

k w encji p ra w n y c h w obec M. W ilczka i M. R ak o w sk ieg o za w strz y ­ m an ie p o d p isa n ia i re a liz a c ji k o n tr a k tu z F iatem .

P olska Liga O b ro n y P ra w C złow ieka zw róciła się do m arszałk ó w S ejm u i S e n atu , by złożono do T ry b u n a łu S ta n u w niosek o zaw ie­

szenie W ojciecha Jaru z e lsk ie g o w sp ra w o w a n iu u rzęd u p rezy d en i*

i podjęcie p o stę p o w a n ia w zw iązku z ,,działaln o ścią n a szkodę in ­ te re só w -p a ń stw a i o b y w ateli w m in io n y m o k re s ie ’’.

Szczegóły na s t r .'2.

Strajk

to m

zabawa

...pow iedział szef zak ła d o w ej ko m isji „S o lid arn o ści” w sulechow sk iej Spółdzielni In w a lid ó w N ie­

w idom ych „ P ia s t”, Jacek Wlodar ski.

— Planowaną na dziś akcję strajkową na szczęście mogliśmy odwołać — p o in fo rm o w ał w czoraj o godz. 14, tu ż po zakończeniu rozm ów z R ad ą S półdzielni. — Porozumienie płacowe udało się osiągnąć. Co prawda w innej for mie, niż zakładaliśmy, jednakże czujemy się usatysfakcjonowmni.

Z w iązkow cy S półdzielni In w a li dów w S ulechow ie n ie ro z w ią z a ­ li je d n a k k o m ite tu p ro te sta c y jn e go. W czorajsze ro zm o w y p o je d ­ naw cze p ozostaw iły n ied o sy t. N ie- zala tw io n e jeszcze s p ra w y w tych d n iach p rz e k a z a n e zo stan ą zarzą dow i spółdzielni do szybkiego roz p a trz e n ia .

ABR

„le m a ty drażliwe”

W czoraj w ojew oda zielonogórski

— J a ro sła w B a rań c z a k — p rz y ją ł konsula g en eraln eg o ZSHK w Szcze cinie — N ikołaja P a n a sju tin a . O m ó­

w iono1 now e w a ru n k i i fo rm y w spół n racy gospodarczej i k u ltu ra ln e j.

W ojew oda w y ra ził pogląd, że fo r­

my w sp ó łp ra cy z W itebskiem i fe ­ stiw a lu w Z ielonej G órze pow inny zostać zm ienione. Nie obyło się bez poruszenia te m a tó w d raż liw y ch . Wo jew o d a n a d m ien ił — su g e ru ją c po­

trze b ę n a stęp n y c h sp o tk a ń w te j sp ra w ie — o p ro b le m ac h zw iąza­

nych ze sta c jo n o w a n ie m jed n o ste k A rm ii R ad zieck iej w Polsce. W y ra ­ żono nadzieję, że w obliczu obecnie p ro w ad zo n y ch rozm ów , p ro b lem w n ied łu g im czasie będzie jed y n ie pro blem em tec h n iczn y m .

Z a drogie bilety

R ed ak cja o trz y m a ła p ro te s t p re zyd iu m K om isji Z ak ład o w ej N SZZ „S o lid arn o ść” w Z astalu , p ;_ eciw k o decyzji R ady M iejskiej w Z ielonej G órze o podw yżce cen b iletó w k o m u n ik a c ji m iejsk iej.

„Uważamy, iż wzrost cen tych­

że biletów w żaden sposób nie zostanie zrekompensowany w bud żetach domowych naszych praco wników, uszczuplając w ten spo sób i tak już skromne finanse ro dzinne” — czy ta m y m ięd zy in­

nym i. P re z y d iu m k om isji d o m a­

ga się p o d jęcia k ro k ó w w celu niedopuszczenia do tv ch p ijdw y-

żek. (jP)

Zjazd zielgnsgśrskle]

„Solidarności”

Jutro, 28 października odbędzie się czwarta tura Zjazdu Delega­

tów Regionu zielonogórskiej „S”.

Powinno przyjechać 196-ciu de­

legatów, by wreszcie przyjąć u- chw'alę programową.

S p ra w a je st w ażn a, m ija b o ­ w iem już ósm y m iesiąc k a d e n c ji Z arząd u , a p ro g ra m u nie m a.

Z w lokę tę sp o w o d o w ała n ie k o n ­ s e k w e n c ja d eleg a tó w i b ra k ich a k ty w n o ści. P r o je k t p ro g ra m u ro zesłan y w m a ju do w szy stk ich K Z n ie w y w o łał odezw u. D opiero n a zjeździe p o ja w iło się m nóstw o uw ag. T y m sposobem u ch w a la nie z o stała p rz y ję ta . T e ra z na now o p rzy g o to w an o je j p ro je k t i znów rozesłan o delegatom .

— Jest to „p rzeło żen ie” u ch ­ w a ły II K ra jo w e g o . Z jazd u Dele g a tó w —• m ów i Edward Radoms ki — na zestaw k o n k re tn y c h dzia ła ń Z w iązk u w reg io n ie. L iczym y n a u a k ty w n ie n ie p ra c y kom isji zak ła d o w y ch . Nie m ożna dy sk u to w ać w nieskończoność.

— Je ś li i ty m ra z e m delegaci n ie p rz e g ło su ją p ro je k tu — m ó ­ wi p rzew o d n iczący Wiesław Wy­

socki — pozostanie n a m u ch w ała

„ k ra jó w k i”.

T rzeb a te ż u z u p ełn ić skład Z a rz ą d u R egionu, ubyło b o ­ w iem trzech członków . Zbig­

niew Nikitiuk i Maciej Ja n ­ kowski p rzeszli do p ra c y w a d m in is tra c ji, zaś Karol Rudolf (d eleg at z E lterm y ) rozpoczął w ła sn ą d ziałaln o ść gospodarczą.

R egion zielonogórski pow iększa się. — P rzeszły do n as ko m isje z ak ła d o w e z N ow ej Soli, k tó re

dotąd z a re je s tro w a n e bv}y w e W ro cław iu (P P T T i D ozam et) — m ó w i Elżbieta Drewka Doberstein.

W te n sposób k o n flik t z w iązan y z p rzy n a le ż n o śc ią (Z ielona G óra czy W rocław ), ciągnący się od 1980 ro k u przechodzi do h isto rii, a o rg a n iz a c ja „S” w D ozam ecie s ta je się n a jlic z n ie js z ą w regionie (1250 członków ). D ru g ą co d o w ie l kości je s t o rg a n iz a c ja Z a sta lo w - sk a (900 osób).

Do k ońca k a d e n c ji obecnego Za rz ą d u p ozostał ro k i tr z y m ie­

siące. W k w ie tn iu i ‘m a ju n a jb a r dziej d o k u czliw y m p ro b lem em by y zw o ln ien ia g ru p o w e, — O becnie

— mówi Jerzy Twarowski — co­

ra z siln iejszy je st nacisk na zw ięk szen ie plac. B ierze się to stąd, iż d y re k c je z a ra b ia ją n ie ­ w sp ó łm ie rn ie w ysoko w sto su n k u do p rac o w n ik ó w sw oich z a k ła ­ dów. To je s t zaw sze p o te n c ja ln e zarzew ie k o n flik tu . W ejść w kon flik t je st łatw o, tr u d n ie j z .nie­

go w y b rn ą ć , je ś li, w cześniej nie p rz ep ro w ad zo n o rzeczow ej an ali zy m ożliw ości firm y . W ta k ic h s y tu a c ja c h k o m isje z ak ła d o w e po w in n y częściej k o rz y s ta ć z facho w ej pom ocy p ra w n ik ó w i ekono­

m istów z a tru d n io n y c h w R egio­

nie.

Zjazd rozpoczyna sie o godz. 9 w sali kolumnowej UW. Ponie­

waż w programie jest U punk­

tów, spotkanie może przeciągnąć się. do wieczora Delegaci będą mogli skorzystać z obiadu i bu­

fetu. Oczywiście jeśli przybędą.

KS,

I T A Ł I A M A

ftiz w ś r o d ę S i p a ź d z i e r n i k a g o d z . 12.00 o t w i e r a swój} SALON

w G o r z o w i e , u l . S i k o r s k i e g o 1 1 5 .

S e r d e c z n i e z a p r a s z a m y i z y c z y m y u d a n y cli z a k u p ó w .

(2)

G A Z E T A N O W A NR 14 25.10.199® NR

..® ©

• • • ©

• • 9 ®

W YD ARZENIA

• • • • • o -

• • • •

Wojna na noże

JEROZOLIMA. W m iejscow ości P e ta h T ik w a pod T el A w i­

wem zam a sk o w a n i A rab o w ie n a p a d li na żydow skiego p ra c o w ­ n ik a służb m ie js k ic h i pobili go r a k ie tą ten iso w ą. Ś ro d a jest w ięc c z w a rty m d n iem a ta k ó w ludności a ra b s k ie j n a żydow ską p rz y uży ciu noży, b a g n etó w , m łotków , a te r a z n a w e t ra k ie ty ten iso w ej.

W a ta k a c h ty ch zginęło tro je Ż ydów iz ra e lsk ic h , a 7 zostało ra n n y c h .

Priniakow na Bliskim Wschodzie

KAIR. Do K a iru p rz y b y ł w czo raj sp e c ja ln y w y sła n ­ n ik p re z y d e n ta Z SR R Jewgienij Primakow. S to lica E gip­

tu je s t p ie rw sz y m e ta p e m b lisk o w sc h o d n ie j podróży P r i- m ak o w a, k tó ry odw iedzi ró w n ież I r a k A rab ię S a u d y j­

sk ą i S yrię. W y sła n n ik Michaiła Gorbaczowa p rz ep ro w ad zi kon su lta c je z szefam i p a ń s tw b lisk o w sc h o d n ic h w zw iązk u z k ry zysem w reg io n ie Z a to k i P e rs k ie j. Z a p la n o w a n e je s t m iedzy in n y m i sp o tk a n ie z prezydentem E g ip tu Hosnim Mubarakiem.

Saudyjskie dementi

W A SZY N G TO N . A m b a sa d o r A ra b ii S a u d y js k ie j w S ta n a c h Z jed n o czo n y ch B a n d a r Bin S u łta n zd em e n to w ał w e w to re k p o ­ głoski ja k o b y jego k r a j zam ierzał poczynić u stę p stw a te r y to r ia l­

ne w cbec Ir a k u w zam ian za w y co fan ie się B ag d ad u z K u w e jtu .

Gra na zwłoką

N IK O Z JA . Ira k s ta ra się pozyskać św ia to w ą opinię p u b licz­

ną z a m ia re m u w o ln ie n ia p o n ad 1000 z a k ła d n ik ó w . P a rla m e n t ira c k i o p o w ied zia ł się w e w to re k za w y p u szczen iem w szy stk ich 330 F ra n c u z ó w p rz e trz y m y w a n y c h w ty m k r a ju o ra z w K u w e j­

cie, a w cześn iej p o d ją ł n a w niosek Saddama Husajna decyzję o u w o ln ie n iu 700 B u łg aró w . We w to re k w ieczo rem odleciało do k r a ju 33 u w o ln io n y ch B ry ty jc z y k ó w i 14 A m ery k an ó w . P rz e d ­ staw iciel a d m in is tra c ji U S A w y ra z ił pogląd, iż d ecy zja Ir a k u o u w o ln ie n iu dalszy ch z a k ła d n ik ó w je s t p o su n ięciem m a ją c y m b a rd z ie j n a cftłu zy sk a n ie n a czasie an iże li dokonanie_ z a sa d n i­

czego z w ro tu w k ry z y s ie w reg io n ie Z ato k i P e rs k ie j.

W p ory prezydenckie w Pakistanie

ISLA M A B A D . P a k is ta ń c z y c y u d ali się w czo raj do u r n w y ­ b orczych, ab y w y b ra ć n o w e Z g ro m ad z en ie N arodow e. W ybory zostały ro zp isan e przez p re z y d e n ta Ghulama Khana po ro z w ią ­ zan iu w s ie rp n iu b r. rz ą d u p an i Bcnazir Bhutto. W p rz e m ó w ie ­ niu ra d io w y m p re z y d e n t G h u la m w ezw ał w yb o rcó w , ab y nie gło­

sow ali n a P a k is ta ń s k ą P a r tię L u d o w ą, k tó r e j zw y cięstw o o zn a­

czałoby p o w ró t do w ład zy p an i B h u tto . W y b o ry p rz e b ie g a ją w w a ru n k a c h zao strzo n y ch śro d k ó w b ezp ie czeń stw a, p o d jęty ch przez w ład ze w c a ły m k r a ju .

Patrick Dufty w Polsce

W A RSZA W A . P rz e b y w a ją c y w Polsce z o fic ja ln ą w izy tą p rz e ­ w odniczący Z g ro m ad z en ia P ółno cn o atlan ty ck ieg o - Patrick Duffy sp o tk a ł się 24 bm . z p rz e d s ta w ic ie la m se jm o w e j k o m isji s p ra w zag ran iczn y ch . T e m a te m rozm ów były sp ra w y b ezp ieczeń stw a P o lsk i o ra z e w e n tu a ln y c h zagrożeń. D y sk u to w an o ta k ż e n a t e ­ m a t znaczenia K BW E n ie ty lk o ja k o fo ru m w sp ó łp racy p o lity ­ cznej, gosp o d arczej i k u ltu ra ln e j, ale i g w a ra n ta p o k o ju n a n a ­ szym k o n ty n en cie.

Zyska i prywatyzacji

W A RSZA W A . N a uko ń czen iu je st już w y cen a p ierw szy ch sied ­ m iu p ry w a ty z o w a n y c h -p rz e d s ię b io rstw , k tó ry ch a k c je z n a jd ą się w sp rzed aży w listopadzie. P o u w z g lęd n ie n iu p re fe re n c ji dla p raco w n ik ó w , kosztów p ry w a ty z a c ji oraz p rzy założeniu, że ceny a k c ji po w in n y być u stalo n e na poziom ie zach ęcający m do ich zak u p u , szacu je się, że w p ły w y ze sprzedaży w yniosą 500—750 m ld, zł. Do b u d ż e tu w p ły n ie je d n a k znacznie m n iej pieniędzy, bo d u ża część ak cji zo stan ie p raw d o p o d o b n ie kupiona za ob li­

gacje.

M in iste rstw o p rz e k sz ta łc e ń w łasn o ścio w y ch za celow e u w aża p rz e z n a c z e n ie tych śro d k ó w na p o k ry cie kosztów p ry w a ty z a c ji w p rzy szły m roku.

Pas graniczny wokół Berlina Zachodniego

skaiony

BERLIN. P ra w ie w cały m b y ły m p asie g ra n ic z n y m w okół B erlin a Z ach o d n ieg o , ty k a ch em iczn a b o m b a zeg aro w a. O k a z a ­ ło się, że te r e n y te są skażone siln ą tru c iz n ą d io k sy n ą, pocho­

d zącą z m ocnego śro d k a roślinobójczego „A g en t O ra n g e ”, t a ­ kiego ja k i n p . w W ietn am ie sto so w ali A m e ry k a n ie . T ym r a ­ zem tru c iz n ą tą p o słu g iw ały się w o jsk a g ra n ic z n e b y łe j NRD dla „oczyszczenia” sobie p rzed p o la. W iadom o, że w la ta c h 1980—

1885 w p asie g ra n ic z n y m w okói B e rlin a Z achodniego zu ży to co n a jm n ie j 1,5 to n y „A gent O ra n g e ”. p ro d u k o w a n e g o przez za­

k ła d y chem iczne w B itte rfe id pod N R D -o w sk ą n a z w ą „S elest”.

Rozfeił się J a k - '

H A W A N A . S am olot k u b a ń sk ic h linii lo tn iczy ch , n a k tó reg o po­

kład zie zn ajd o w ało się 31 osób, rozbił Się w czoraj ra n o podczas podch o d zen ia do ląćo > .an i" na loUM-k i w k u b a ń sk im m ieście S an tiag o . K u b a ń sk a ag e n c ja A1N p o d ała, że liczba śm ie rte ln y c h o fiar i ra n n y c h nie je s t jeszcze znana. ,.Jak-40" leciał, n a w ew ­ n ę tr z n e j lin ii z C am ag u ey do S an tiag o .

Katastrofa śm igłow ca

• SZTO K H O LM . C ztery osoby straciły życie, a je d n a odniosła cię żkie o b rażen ia ciała w w y n ik u k a ta s tro fy śm igłow ca, k tó r y we w to rek ru n ą ł na ziem ię w L aponii, na północy Szw ecji.

W śród o fia r k a ta s tro fy z n a jd u ją się d w a j o b y w atele k a n a ­ dyjscy. K a ta s tro fie u leg ł śm igłow iec, k tó ry sp e łn ia ł fu n k c je po­

w ietrzn eg o ta x i i' o dbyw ał lot na zlecenie szw edzkiego to w a rz y ­ stw a ..T e le w e rk e t”.

(PA P)

* Zawiesić Jaruzelskiego!

* Rakowski i spółka

przed Trybunałem Stanu?

WARSZAWA. M arszałek S ejm u p o in fo rm o w ał w czoraj K om isję O dpow iedzialności K o n sty tu c y jn e j, że do niego oraz do m a rsz a łk a S e n a tu zw róciła się P o lsk a Liga O b ro n y P ra w C złow ieka, b y do T ry b u n a łu s ta n u złożyć w niosek o zaw ieszenie Wojciecha Jaruzel­

skiego w sp ra w o w a n iu u rz ę d u .p rezy d en ta i podjęcie p rzeciw n iem u p o stęp o w an ia. L iga o sk a rż a gę o d ziałalność n a szkodę p a ń stw a i o byw ateli w m in io n y m okresie.

K o m isja O dpow iedzialności K on s ty tu c y jn e j rozpoczęła w czo raj dzia łan ia w sp ra w ie w niosku ko m isji n ad z w y c z a jn e j ds. p rz e a n a liz o w a ­ nia i oceny u stę p u ją c e g o rz ą d u o p o ciąg n ięcie1 b. p re m ie ra Mieczy­

sława Rakowskiego do o dpow ie­

dzialności k o n s ty tu c y jn e j (zarzu ­ ty w iążą się z decyzją o rozpoczę cie lik w id a c ji S toczni G d ań sk iej) oraz w stęp n eg o w n io sk u p o d p isa ­ nego p rzez 59 posłów o p o ciąg n ię­

cie M. R akow skiego b. w ic e p re ­ m ie ra Kazimierza Olesiaka i b. m i n istró w Mieczysława Wilczka i An drze ja Wróblewskiego do od­

pow iedzialności k o n sty tu c y jn e j k a rn e j przed T ry b u n a łe m S ta n u (zarzu ty : S tocznia G d a ń ­ ska, p rze k sz ta łc e n ie „Igloopolu" w spółki, dopuszczenie do znacznego d e fic y tu budżetow ego).

W czorajsze posiedzenie ko m isji m iało c h a ra k te r o rg an izacy jn y . Us talo n o w stę p n ie dalszy try b dzia­

ła n ia . J a k stw ie rd z ił przew odniczą cy pos. Adam Zieliński (niezrz.) w o dpow iedziach n ad e sła n y c h p rzez c zte rech z a in te re s o w a n y c h p o w ta rz a się w niosek o u m o rzen ie postę p o w an ia, m o ty w o w a n y b ra k ie m p o d staw do odpow iedzialności kon sty tu c y jn e j.

' Do m a rsz a łk a S e jm u — o czym b y ła m ow a n a p o siedzeniu — zw rócili się d y re k to r. R ad a P r a ­ cow nicza i N SZZ „S o lid arn o ść”

FSO o zb ad an ie sp ra w y i w yciąg n ięcie k o n sek w en cji p ra w n y c h wo bec M. W ilczka i M. R a k o w sk ie ­ go, odpo w ied zialn y ch — ja k głosi p ism o i FSO — za w strz y m a n ie p o d p isa n ia i re a liz a c ji k o n ta r k tu z firm ą „ F ia t-A u to " . (PA P)

Kolejny z zabójców

wychodzi na wolność

(INFORMACJA WŁASNA) M o rd ercó w ks. Jerzego Popie­

łuszki objęły w P R L dw ie am n es tie. P o sta n o w ie n ie m S ą d u N ajw yż szego z 7.10.1986 r. zm niejszono ka ry : Waldemarowi Chmielewskie­

mu do 8 la t p o zb aw ien ia w olności, Leszkowi Pękali do 10 lat, Ada­

mowi Pietruszce do 15 l a t Po raz dru g i S ąd N ajw yższy orzekł złagodzenie w yroków 17.12.

1937 ro k u , b io rąc p o d staw ę a m n e s tię l 17.07.l98t> r., tuż przed św iętem p a ń stw o w y m PR L. T ym ra z e m sk o rz y sta li z n ie j: G rzegorz P io tro w sk i, k tó re m u 25 la t zm ie­

n io n o n a 15; P ie tru sz c e sk ró co n o ka r ę d o 10 la t; P ę k a li do 6 la t i C h m ielew sk iem u do 4 la t i 6 m ie sięcy.

W zw iązku z ty m te n o sta tn i z n a jd u je się na w olności ju ż od ro k u . P ę k a li zaś czas o d sia tk i sk o ń ­ czył się w ty m ty g o d n iu , we w to ­ re k . P ie tru s z k a w y jd zie na w ol­

ność 2.11.1994 ro k u , a P io tro w sk i zakończy sw o ją k a rę 23.10.1990 r-

Czy m ożna się d o p a try w a ć n ie ­ praw id ło w o ści w d ziałan iu ów cze snego S ąd u N ajw yższego- S p ra w a je s t p rz e d m io te m an alizy o b ecn e­

go w y m ia ru sp raw ied liw o ści.

(Grzeg)

Dziś zbiera się

sejm

N a p o rz ą d k u d z ien n y m ro zp o ­ czy n ająceg o się dziś d w u d n io w e ­ go p o sied zen ia S e jm u z n a jd u ją się m .in.: sp ra w o z d a n ia k o m isy j­

ne o p o selsk im p ro je k c ie u sta w y o zw rocie m a ją tk u N SZ Z ..S olidar ność” i o rz ą d o w y m p ro je k c ie u - sta w y o n ie o d p ła tn y m zbyciu czę ści a k c ji spółki a k c y jn e j „Stocz n ia G d a ń s k a ” K o le jn e sp ra w o z ­ d a n ie dotyczyć będzie p ro je k tó w (poselskiego i rząd o w eg o ) odno­

szących się do łączności, ra d io fo ­ n ii i te le w iz ji. O sta tn ie z przew i d zian y c h sp ra w o z d a ń d otyczy po solskiego p ro je k tu u s ta w y o iz­

b a c h fa rm a c e u ty c z n y c h .

(PA P)

G r u z in i m yślą

o monarchii

P rz e d s ta w ic ie le pięciu p a rtii po lity czn y ch G ru z ji Tw ty m także, p a rtii m o n a rc h isty c z n e j o nazw ie

„Jeźd źcy ”) z a p ro p o n o w ali m ieszk a jące m u w H iszp an ii 18-letn;em u Uerakliuszowi Bagrationi, potom kow i b y ły ch w ład có w G ru zji, p rzy jazd d o T b ilisi i stu d ia w m iejsco w y m u n iw e rs y te c ie na w y dziale h isto ry czn y m .

Policjanci

o d c h o d z ą

z e służby

W czoraj w M in iste rstw ie S p ra w W ew n ętrzn y ch w W arszaw ie w i­

c e p re m ie r Leszek Balcerowicz s p o tk a ł się z k a d rą k iero w n iczą p o licji i p rz e d sta w ic ie la m i N SZZ P o lic ja n tó w .

N a tle b ra k u jednoznacznego sta n o w isk a rz ą d u w sp ra w ie pod­

w y ższen ia u p o sażen ia p o lic ja n tó w , d ra m a ty c z n ie z a b rz m ia ł głos n a d ­ k o m isa rz a Romana Hula — k o ­ m e n d a n ta w ojew ódzkiego ? K ato w ic, k tó r y stw ie rd z ił, iż obecnie m a ok. 3 tys. n ieo b sad zo n y ch e ta tów i 700 p o d ań z p ro ś b ą o zw ol­

nienie. O b aw ia się. że w p rzy p ad k u n ie p o d ję c ia przez rz ą d zd e­

cy d o w an y ch k ro k ó w celem p o p rą w y sy tu a c ji m a te ria ln e j p o licjan tó w m oże grozić, iż w w oj. k a to w ick im odejdzie ze służby od 30 d o 40 proc. fu n k c jo n a riu sz y .

M ów iąc o p ra w d o p o d o b ie ń stw ie w y b u ch u n iep o k o jó w społecznych, L eszek B alcero w icz stw ierd ził, iż zag ro żen ia ta k ie to w arzy szą w szy stk im p rz e p ro w a d z a n y m zm ia­

nom gospodarczym .

U m f k t t

O B E L W E D E R

Dziś jest ostatni dzień przyjmowania przez Państwową Ko­

misję Wyborczą zgłoszeń kandydatów na prezydenta. Członko­

wie komisji będą dyżurować do godz. 24.00 w sekretariacie PKW mieszczącym się w starym domu poselskim. Zgłoszenie — zgo­

dnie z ustawą o wyborze prezydenta — powinno zawierać im io n a i nazw isko k a n d y d a ta , jego w iek, w y k ształcen ie, za­

w ód, m iejsce p ra c y i m iejsce z a m ie sz k a n ia o ra z e w e n tu a ln ą je go p rzy n ależn o ść do o rg a n iz a c ji p o lity czn ej lub społecznej. Nie zbędne je s t d o łączen ie p ise m n e j zgody n a k a n d y d o w a n ie i u sta now ienie przez o rg a n iz a c ję z g łaszającą je j p ełn o m o cn ik a. U sta w a w y m a g a , b y zgłoszenie by ło p o p a rte osobistym i podpisam i co n a jm n ie j 100 ty s. w yborców . Z godnie ze sta n o w isk ie m p a ń ­ stw o w e j k om isji w y b o rczej, k a ż d y w y b o rc a m oże udzielić po­

p a rc ia k ilk u k a n d y d a to m .

N a p ią te k zap o w ied zian o p o sied zen ie p a ń stw o w e j ko m isji wy b o rczej, k tó r a u sta li o sta te c z n ą listę w y b o rczą z a re je s tro w a ­ nych k a n d y d a tó w n a p re z y d e n ta i poda ją do p u b liczn ej w ia ­ dom ości w p o staci obw ieszczenia.

+ „Za g ra n ic ą z e b ra łe m d o św iad czen ia polityczne. W P e ru , któ reg o je ste m o b y w a te le m , b y ła sy tu a c ja b ard zo p odobna do is tn ie ją c e j w k r a ju . C h ciałb y m a b y P o lsk a i Polacy u n ik n ęli złego losu. W iem ja k to o siąg n ąć. J a k o człow iek n ie z n a n y ze­

b ra łe m w c ią g u k ilk u d n i 91 ty s. podpisów . N ie proszą o głos w y b o rczy , bo jeszcze n a niego n ie zaro b iłem , a le o podpis, o d an ie m i m ożliw ości ró w n o p ra w n e j w a lk i w y b o rc z e j”. T ak ie słow a w y p o w ied ział n ieza leżn y k a n d y d a t n a p re z y d e n ta STA­

NISŁAW TYMIŃSKI.

^ Do P a ń stw o w e j K om isji W yborczej w p ły n ę ły w czo raj n ie ­ zb ęd n e d o k u m e n ty do z a re je s tro w a n ia k a n d y d a tó w na p rezy ­ d e n ta . ROMANA BARTOSZCZE i WŁODZIMIERZA CIMO­

SZEWICZA.

+ P K W ro z p a trz y ła zgłoszenie LECHA WAŁĘSY n a k a n d y ­ d a ta n a p re z y d e n ta . S tw ierd zo n o , że sp e łn ia on w a ru n k i u s ta ­ w ow e i z a re je s tro w a n o przew o d n icząceg o „S o lid a rn o śc i”.

O prać. JK

Uwaga

drukarze!

W zw iązku z zap o w ied zian y m na 25 bm . d w u g o d zin n y m s t r a j­

k ie m w n ie k tó ry c h d ru k a r n ia c h należący ch do RSW „ P ra s a -K s ią ż k a -R u c h ” członek p re z y d iu m KK N SZZ „ S o lid arn o ść” z a jm u ją c y się p ro b le m a m i sekcji b ra n ż o ­ w ych Marian Krzaklewski p rze­

k a z a ł tre ś ć p ism a, ja k ie w y sto so ­ w ał do z a in te re s o w a n y c h stro n . W im ie n iu p re z y d iu m tó. K rz a ­ k le w sk i p ro p o n u je w try b ie p il­

n y m zo rg an izo w an ie p rz e z stro n ę rząd:ow ą n e g o c ja c ji w sp ra w ie d r u k a m i RSW . Ze stro n y N SZZ ..S o lid arn o ść’’ m ielib y w nich ucze s tęiczy ć p rz e d s ta w ic ie le K o m isji K ra jo w e j „ S o lid a rn o śc i'’ p rz» d sta w icieIs se k c ji p ra c o w n ik ó w RSW o raz k o m isji zakładow ych ..S” z z a in te re so w a n y c h zak ład ó w .

P rz y p o m n ijm y , że 23 b m p rezy d iu m K K N S Z Z „S o lid arn o ść” , po p ie r a ją c m e ry to ry c z n ie p ro te s t za łóg d ru k a r n i R SW opow iedziało się jednocześnie p rzeciw k o podej m o w an iu 25 bm . czy n n ej ak cji s tra jk o w e j.

Jeszcze o aferze „Że la zo ” ...

Mało satysfakcjonująca dla dzićn nikarzy była konferencja A leksan­

dra Herzoga - urzędującego zastęp cy m inistra sprawiedliw ości — pro kuratora generalnego. O w ielu b u l­

w ersujących opinię publiczną spra wach wiadomo mało, albo zgolą nic

— poinform ow ał A. Herzog.

Co wiadomo na pewno? Otóż to np„ że uczestników afery „Żelazo”

nie obejm uje ani am nestia ani przedaw nienie przestępstw a, gdyż postawiono im zarzut łapów karstw a (art. 240 kk), w św ietle którego to przepisu przedaw nienie n astep u jed o piero po upływ ie la t dw udziestu, a obecna spraw a jest przecież wzno­

wieniem śledztw a z roku 1984, kie dy zaczęła działać specjalna komi­

sja MSW. W ogóle nie wszczęto śle dztwa. pomimo ew identnego zaist­

nienia- przestępstw a zatajenia sfe ­ ry ,,Żelazo” przez przedstaw icieli najwyższych władz członków Biura Politycznego b. PZPR przed pięcio ma laty , albow iem to a k u ra t prze

stęps.two ulega przedaw nieniu po upływ ie la t pięciu.

P ro k u rato r Herzog w ykluczył bez pośredni związek pomiędzy tym i dwiem a spraw am i, dodając jednak, że możliwy jest zw iązek udziału w obu a fe ra c h określonych osób, co ew entualnie wykaże- śledztwo.

Jeszcze jedno śledztwo, podjęte przez organa prokuratorskie — spra wa palenia a k t SB na w yraźne po lecenie ekipy Kiszczaka w tym re sorcie, w roku ubiegłym i pierw ­ szych miesiącach roku obecnego.

Wobec spraw ców wydany zostanie praw dopodobnie a k t oskarżenia.

N atom iast nie wiadomo, jak za­

kończy się spraw a podpalenia miesz kania red. Jachow icza z „Gazety W yborczej” i czy skutki praw ne mieć będzie afera alkoholowa, czy może „tak zwana afera”, bo takie jest przekonanie zastępcy prokura tora generalnego Rzeczypospolitej.

JANUSZ ATŁAS

T rzę s ie n ie zie m i

w U S A

SAN FRANCISCO. W nocy z w to rk u n a śro d ę zan o to w an o sil ne w strz ą sy podziem ne w północ n e j K a lifo rn ii i N evadzie. N a r a ­ zie nie n ia d o n iesień o o fia ra c h w lu d z ia c h , czy po w ażn iejszy ch szk o d ach .m a te ria ln y c h .

S iła w s t r z ą s ó w w y n o siła 5.8 sto p n ia w sk ali R ic h te ra . Ich epi C entrum z n a jd o w a ło się w m ałej m iejscow ości Lee V ining, położo­

n e j n a p ó łn o cn y w schód od p a r ­ k u n aro d o w eg o Y osem ite. W strzą sy o d czu w aln e b y ły w San F ran Cisco, k tó re położone je s t w o d le­

głości' ok. 300 km na półnbeny za chód od e p ic e n tru m . T rzęsien ie trw a ło 45 sek u n d . Wg. p ierw szy ch in fo rm a c ji, w n a stę p stw ie w strzą sów zan o to w an o o su n ięcia skał.

Z ostatniej chwili...

Piłkarze Lcitii Warszawa zremi­

sowali % Aberdeen 0:0, w pierwszym meczu drugiej rundy Pucharu Żdo hyWców Pucharów.

Z sondaży OBOP

Gzy będzie lepiej?

34 proc. re s p o n d e n tó w O środka B a d a n ia O pinii P u b lic z n e j przy T V p rz e w id y w a ło w sondażu, że w ciąg u n ajb liższy ch trz e c h la t m a te ria ln y w a ru n k i życia w P o ls­

ce p o p ra w ią się. co c z w a rty (24 proc.) b y ł zdantą, że p o zo stan ą one bez zm ian, a 29 proc. p rz e w id u je , że u le g n ą one w ty m czasie po­

g orszeniu. 13 proc. zap y ta n y ch nie m iało' w te j sp ra w ie w yrobionego zdania. D la p o ró w n a n ia , w so n d a ­ żu w rześn io w y m p o p ra w ę m a te ­ ria ln y c h w aru n k ó w życia w k ra ju w ciągu trzech n ajb liższy ch la t p rz e w id y w a ło 44 p ro c. re s p o n d e n ­ tów .

N a p y ta n ie , czy o b a w ia ją się u tr a ty p ra c y i tru d n o śc i ze znale zieniem now ego z a tru d n ie n ia , 38 proc. a n k ie to w a n y c h o d p o w ied zia­

ło, że u w a ż a ta k ą sy tu a c ję za p ra w d o p o d o b n ą . N a jb a rd z ie j o b a ­ w ia ją się bezro b o cia r obotnicy nie w y k w a lifik o w a n i (71 proc.), n a j­

m n ie j — p raco w n icy um ysłow i z w yższym w y k sz ta łc e n ie m (20 proc.).

P o s ie d ze n ie O K P

WARSZAWA. O b y w atelsk i K lu b P a rla m e n ta rn y n ie . będzie rozw-ią zany. Z a u trz y m a n ie m O K P głoso w ało dziś 120 posłów ; sen ato ró w

— członków k lu b u P rz e c iw k o by ło 5

N a z e b ra n iu klubu — z a m k n ię ­ ty m d la d z ien n ik arzy - p rz y s tą ­ piono do i*iw ołania sp e c ja ln e j ko m isji z u d ziałem p rz e d sta w ic ie li ró żn y ch u g ru p o w a ń w chodzących w sk ład O K P. d la o p raco w an ia p ro je k tu zm ian w re g u la m in ie O b y w atelsk ieg o K lu b u P a rla m e n ­ tarn eg o .

(PA P)

Ifotum nieufności

wobec kierownictwa

PR i TV

WARSZAWA. W czoraj K ra jo w a K o m isja K o o rd y n a c y jn a N SZZ

„ S o lid arn o ść” P olskiego R a d ia i T elew izji zgłosiła v o tu m n ie u fn o ­ ści w sto su n k u do k ie ro w n ic tw a P R i T V i p o stan o w iła rozpocząć a k c ję p ro te s ta c y jn ą we w szyst­

k ich rozgłośniach la d io w y ch i O śro d k ach te le w iz y jn y c h w k r a ­ ju. J e s t to r e z u lta t n ieo siąg n ięcia p o ro z u m ie n ia m iędzy „S o lid ar­

n o ścią” a k ie ro w n ic tw e m K om ile tu ds. R a d ia i T elew izji m in . w sp ra w a c h płacow ych, in fo rm a c y j­

n y ch i z a rz ą d z a n ia

(3)

NR 14 25.10.1990 Zielonogórska

—■ Proponuję, abyśmy teraz porozmawiali o latach osiemdzie­

siątych. Interesuje mnie Pańska opinia o wadach i zaletach tego okresu.

— P ro p a g a n d a la t osiem d ziesiąty ch bez żadnego z a ją k n ie n ia iw ią z a ła k ry z y s ty c h la t z m o im n azw isk iem . Z a s ta n a w ia łe m się, dlaczego część sp o łeczeń stw a zgodziła się n a u czy n ie n ie ze m n ie sy m b o lu zła. S ądzę, że b y ły po te m u d w ie p rzy czy n y . O pozycji by ło to o b o jętn e, n a to m ia s t p a rtia ch cia ła w idzieć w J a ru z e lsk im o p atrzn o ścio w eg o m ęża, sw o iste ś w ia tło w tu n e lu , a w ięc g e n e ra l­

nie — w o la ła sa m o o k łam y w ać się, niż sp ró b o w ać z relaty w izo w ać b łę d y la t o siem d ziesiąty ch . M niej w ięcej w k ilk a m iesięcy po m o ­ im o d ejściu n a s tą p iło g w ałto w n e z a ła m a n ie p ro d u k c ji. M ożna po w iedzieć, że k r a j ja k o ta k i s tra c ił czy n n ik i n ap ęd o w e w g o sp o d a r­

ce.

— Faktem jednak jest, że najlepszym rokiem w historii gos­

podarczej Polski byl rok 1978. W roku następnym, tj. w 1979, za­

rejestrowany został bowiem pierwszy w naszej historii spadek do chodu narodowego.

— M ó w iliśm y o ty m dosyć szeroko w „ P rz e rw a n e j d e k a d z ie ”.

S p a d e k d ochodu o d w a i pół p u n k ta b y ł e fe k te m z a ła m a n ia zim o w ego, k tó r e p ra k ty c z n ie w y rw a ło * p ro d u k c ji przeszło trzy d zieści d n i roboczych. K a ta k liz m u ‘śnieżnego, k tó r y w te d y • p rzeży liśm y , ■ n ie w y trz y m a ła b y bez s t r a t ż a d n a g o sp o d a rk a zach o d n io - czy środ k o w o e u ro p e jsk a . J a k p a n u m ów iłem , do o d śn ieżan ia szlaków ko­

le jo w y c h u ży w aliśm y w te d y siln ik ó w lo tn iczy ch um ieszczonych n a p la tfo rm a c h k o lejo w y ch i p c h a n y c h p rzed lo k o m o ty w am i.

W szy stk ie p iu g i k o lejo w e w ted y zaw odziły... S tr a ty zaczęliśm y od ra b ia ć w d ru g ie j połow ie ro k u , a le nie u d ało się n am u zy sk ać — p rz y n a jm n ie j w sto su n k u do ro k u p o p rzed n ieg o — sald a zerow ego w p rzy ro ście dochodu naro d o w eg o . R ok 1980, jego p ierw sza poło-, w a, b y ł zd ecy d o w an ie d o b ry d la g o sp o d ark i, u z y sk a liśm y w ted y d o b re w y n ik i p ro d u k c y jn e i b a rd z o d o b re w ek sp o rcie n a zachód.

Z re sz tą zn am ien n e, że n a w e t w złym ro k u 1979 u zy sk aliśm y 10 p ro c e n to w y w z ro st e k s p o rtu do s tre fy d o laro w ej.

— Musiało się to odbić na zaopatrzeniu rynku krajowego.

— T o p ra w d a , niczego n ie m a b o w iem za d arm o . Chcę je d n a k zw rócić u w ag ę, że g d y b y tem p o w z ro stu gospodarczego p ierw szej p o ło w y ro k u n ie zóStafó 'zakłócone w d ru g ie j połow ie ro k u 1980, ,dó sty c z n ia o d ro b ilib y śm y z n a w ią z k ą s tr a ty po n iesio n e n a s k u te k zim y stu le c ia , Z n a m ie n n e je d n a k , że p ełn e za ła m a n ie p ro d u k c y jn e n a s tą p iło dopiero w IV k w a rta le ro k u 1980. Był to, ja k oceniam , w y n ik pono w n eg o ro z g rz a n ia a tm o sfe ry sp o łeczn ej w k r a ju now ą a k c ją stra jk o w ą , sp o w o d o w an ą tru d n o śc ia m i stw a rz a n y m i przez w ła d z ę 'p r z y r e je s tr a c ji „ S o lid arn o ści”. N ajw ię k sz y m b łę d e m czte re c h p o sie rp n io w y c h m iesięcy w ro k u 1980 b y ło d o p ro w ad zen ie do z a ła m a n ia , w ia ry sp o łeczeń stw a w d o b re in te n c je p a rtii. Z a m ia st w alczy ć z o p in ią p u b liczn ą, p a rtia p o w in n a d o k o n ać b ila n s u p o li­

ty czn eg o i w yzn aczy ć obszary, k tó r e św iad o m ie o d d a je społeczeń­

stw u . czyli „S o lid a rn o śc i”. T ym czasem p a r tia od p o czątk u zacho­

w y w a ła się ja k p rzy sło w io w y lis-p rz e c h e ra , n ie m ia ła z a m ia ru ni czego „S o lid a rn o śc i” oddać, ch cia ła ją ty lk o oszukać. N iech p an w eźm ie dziś do rę k i m a te ria ły z osław ionego V I P le n u m K C P Z P R . D o m in u je w n ich ty lk o to n ro zliczen io w y z G ierk iem . N a ty m

P le n u m n ie było m ie js c a n a re fle k sję , d y sk u s ję o ty m co ro b ić w d ia m e tra ln ie n o w ej sy tu a c ji, k r a ju . Czyż to nie a b su rd a ln e ?

Reakcje m akcje...

Lek. med. LESZEK MĄDRY, wiceprzewodniczący Okręgowej Izby Lekarskiej w Zielonej Górze:

— A k cje ro z k rę c a n e o sta tn io p rzez p ra s ę i ra d io to d e lik a tn ie m ów iąc, n iep o ro zu m ien ie. To pod ch o d zen ie do p ro b le m u n ie od gło wry, a o d 'C gona. L udzie u lżą w łas n em u su m ie n iu na chw ilę, bo za dzień lu b d w a p o jaw i się k o lejn e dziecko, k tó re m u si w y jech ać, a rodzice nie m a ją p ieniędzy. T ak ie a k c je m u sia ły b y trw a ć b e z u sta n ­ nie... A ty m czasem le k a rz w zie­

lo n o g ó rsk im sz p ita lu o p eru je w pom ieszczeniu n ie n a d a ją c y m się n a salę o p e ra c y jn ą w m yśl w spół czesnych w ym ogów (gdy b lo k ope ra c y jn y stoi w sta n ie su ro w y m i nie m a pieniędzy na k o n ty n u o w a ­ nie in w esty cji). Z am y k a się od­

d ziały szp italn e, b ra k u je p e rs o n e ­ lu, nie m a sp e c ja listy c z n e j a p a ra tu r y . U rw ały się d ostaw y leków, d o sta rc z a n y c h d otychczas -p rze:

N iem iecko - Polskie T o w arzy stw o w V erden. N ie m a kto po d jąć de­

cyzji o w łaściw y m p rzezn aczen iu now o w y b u d o w an eg o g m achu P o ­ likliniki.

T ak ą m am y służbę zdrow ia, ja k ą g o sp o d ark ę. K ażda k o ncepcja refo rm y ro zb ija się o b ra k pienią dzy. Może w ięc czas, aby społe­

czeństw o o p o d atk o w ało się na rzecz słu żb y zdrow ia i pom ogło w ten. sposób sam o sobie. Polska służba z d ro w ia znajduje_ się dziś w głębokim dołku. N ie pom ogą nam z niego w yjść żadne akcje.

P o trz e b n e je st ro zw iązan ie sy ste­

mowe.

MARIA MIKUŁA i Zielonej Góry: — M iałam kiedyś podobne

p ro b lem y . W iem ja k to jest, k ie ­ dy człow iek sz u k a r a tu n k u i po­

m ocy w szędzie i p o ru sz a się ja k w e mgle- n ie u m ie ją c znaleźć o d ­ p o w ied n ich k o n ta k tó w , ad resó w . N ie w ie d okąd pójść i do kogo się zw rócić. R ozum iem , że w n a ­ szym k r a ju p o trzeb n e je st ro z­

w ią z a n ie sy stem o w e, n a dłuższą m etę, ale nie w y o b ra ż a m sobie, ab y czek ając n a ta k ie ro z w ią z a ­ n ie m ożna było sp o k o jn ie o d w ro ­ cie się p lecam i -od nieszczęścia.

KRYSTYNA BROZYNA i. Zirln ncj G ory: — M oja córka, k tó ra uro d ziła s:ę z w ad ą serca — nie żyje. M im o a k c ji z o rg an izo w an ej p;'zez naszych p rzy jació ł w S zw e­

cji, z a b ra n iu p ieniędzy na o p e ra ­ cję i w końcu z o p ero w an iu K a ro ­ liny, w szystko na nic. O kazało się, że je st za późno. N iektórzy le k a ­ rze w i-oisce podeszli do choroby m ojej córki dość n iefraso b liw ie.

M oim zdaniem w naszy m k ra ju po.tri.ebna je st p rężn a, czynnie d z ia ła ją c a fu n d a c ja n a rzecz pomo cy dzieciom z w ad am i serca. Wpły­

wy fu n d a c ji k o n tro lo w ało b y ciało społoczne sk ła d a ją c e się z lu d zi o n ie p o sz la k o w a n e j opinii, z r o ­ dziców „tak ich d zieci”. F u n d a c ja m ogłaby nieść nie ty lk o pom oc fi n an so w ą, ale ta k ż e służyć r a d a ­ mi, - w sk azó w k am i, ja k p oruszać

”się w tr u d n e j sy tu a c ji. L udzie ko rz y sta ją c y z pom ocy fu n d a c ji u- nikr.ęliby p rz y k ry c h posądzeń na p rz y k ła d o „ro b ien ie m a ją tk u ko­

sztem choroby d ziec k a”, a o rg a n i­

zatorzy a k c ji — n iezd ro w y ch w o­

kół n ich sen sacji.

... „W je d n y m sto ją d o m u ”:

p ie r w s z y ło su b lo ka to r, d ru g i — g łó w n y n a je m c a . S u b lo k a to r po- s z e d ł któ reg o ś dn ia do g łów nego n a je m c y i -poprosił, b y te n o d stą ­ p ił p ło t. Zgoda — u słysza ł. P łot

m a ok. 60 m długości i 3,5 m w y ­ sokości.

S u b lo k a to r, czyli d y r e k to r S z k o ły P o d sta w o w e j n r 20 p rz y ul.

D łu g iej ry Z ielo n ej G órze, u sta lił w c ze śn ie j z n a u c zy c ie la m i i rodzi c ie ls k im i tr ó jk a m i k la s o w y m i, że...

z a m ie n i p ło t na ksero k o p ia rk ę .

;,To u rzą d ze n ie p o trzeb n e je s t k a ż d e j szkole, każd eg o dnia, w co d zien n e j p ra cy n a u c zy c ie ls k ie j, ty m bar d z ie j d ziś — g d y b ra k u je p o d rę ­ czn ik ó w , m a te ria łó w <-? t/rf ^ i* l i c z ­ n y c h ” — tłu m a c z y ro zg o rą czko w a n y d y r e k to r „20”. N ik t im n ie m ógł pom óc, n ik t p ien ięd zy —•

c z y li ok. 20 m in nie da. P o zo sta ­ ło w ięc ra to w a ć się p ło te m ! O gło

Z a m ien ię p lo t

na

kse r o k o p ia r k ę

sili w radiu, że za op ła tą u d o stę p nią pło t fir m o m , in s ty tu c jo m , z a ­ kła d o m , k tó r e zechcą ta m w y w ie szać sw o je p la ka ty, p la n sze re k la m o w e. P lot długi, w y so k i, p u n k t m iasta — w y ś m ie n ity na rekta m ę.

D y re k to r S P 20 nie chce nic m a rn o tra w ić. A g łow ę m a pełną p o m y słó w . S zk o ła d y sp o n u je g a ­ b in e te m le k a rsk im . L eka rza szkol nego je s zc ze nie m a. C zy b ęd zie

— m a się to ro zstrzy g n ą ć do k o ń ca listopada. „Jeśli n ie d o sta n ę szk o ln e g o leka rza — w y n a jm ę ga b iu e t!” — p lanuje d y re k to r. ..W y ­ n a jm ę ja k ie m u ś le k a rzo w i, b y .m ia ł tu p r a k ty k ę p ry w a tn ą , a w .za m ia n ś w ia d c z y ł m i „usługi” dla

d zie c i”.

G d y u sły sza ła m w radiu ogło­

s z e n ie o w y n a ję c iu jyłotii p rzez szko łę — m ało nie sp a d ła m ze sto łka . O ka zu je się je d n a k , że m ó j sto łe k tk w i je szc ze z b y t m o ­ cno w so c ja listy c zn y c h realiach.

Czy pw stanie Związek

Gmin Zachodnich?

Dziś, 25 bm. w Sali Kolumno­

wej Urzędu Wojewódzkiego w Zielonej Górze-odbędzie się zjazd organizacyjny Związku Gmin Za chodnich. O przynależności do niego zadecydowały Rady Gmin, znajdujące się w czterech woje­

wództwach: szczecińskim, go­

rzowskim, zielonogórskim i jele­

niogórskim. W szystkie o trz y m a ły zap ro szen ie do u c z estn ictw a w zjeździe o rg an izacy jn y m . Ile de­

leg ac ji p rzy jed zie do Z ielonej Gó ry , d o w iem y się w dzisiejsze p rzed p o łu d n ie.

Powołanie Związku Gmin Przygranicznych zrodziła potrze­

ba. T a k p rz y n a jm n ie j in te r p r e tu ­ je p o w sta n ie te j id ei Jerzy Opę- cliowski, p rzew o d n iczący S e jm ik u S am orządow ego W ojew ództw a Z ielonogórskiego. Za O d rą m a ­ m y w ielkiego są sia d a . K to m a ro zm aw iać z re p r e z e n ta n ta m i n o ­ w o p o w stałeg o la n d u ? W ójt, b u r ­ m istrz, w o jew o d a? In aczej się słyszy — p rzew o d n iczący Z w iąz­

k u G m in P rz y g ra n ic z n y c h . T o będzie w a ż n a p ostać. R e p re z e n ­ tu ją c a m ie sz k a ń c ó w czte rech w o­

jew ó d ztw .

Gminy przygraniczne — to zos talo już sprawdzone w innych krajach — mają szczególną zdol­

ność do błyskawicznego rozwoju

— gospodarki, kultury i turys­

tyki. Zachodni pas przygraniczny Polski leży na skrzyżowaniu dwóch ważnych tras międzynaro­

dowych, Zachód — Wschód, Skan dynawia — Włochy. To może być żyła złola, o ile ktoś to w porę dostrzeże i odpowiednio wyko­

rzysta. Strefy wolnocłowe, kapi­

tał mieszany — są następnymi szansami.

Związek Gmin Przygranicz­

nych chce tę wspólną szansę wy korzystać. Przyniesie to zysk nam wszystkim.

EW A T W O R O W SK A - CH W A LIB Ó G

(sad) J u ż jesień. Fot. K r u -K r e

Tworzymy teatr otwarty

Mieszkańcy Głogowa mieli nie lada gratkę kuituralną. Otóż zawitał do miasta Cambridge Youth Theatre ze spektaklem „Germinal” według prozy E m ja Zoli. Młodzi Anglicy stworzyli bardzo in­

teresujące widowisko utrzymane na profesjonalnym poziomie, którego silna stroną były świetnie wyre­

żyserowane sceny zbiorowe. Publiczność szczelnie wypełniająca salę MOK-u zgotowała studentom z Cambridge długą owację. Anglicy przyjechali <*o Głogowa na zaproszenie Ośrodka Teatralnej Pracy Twórczej „Craai”, co dobrze świadczy o działalności menedżerskiej kierownictwa tego klubu

Po s p e k ta k lu u d ało n a m się zam ien ić k ilk a słów z JENNY. CULANK, k ie ro w n ik ie m lite ra c k im i r e ­ ży serem C a m b rid g e Y o u th 'T h e a tre .

S i *

• •

Jak doszło do powstania wasze go teatru?

W ta k p o tężn y m o śro d k u u n i­

w e rsy te c k im ja k C a m b rid g e przez d ługie la ta nie is tn ia ł zespół szkol n y. D opiero w 1983 r. ra z e m z C la u d e tte C ro ss założyliśm y te a tr, k tó ry p ań stw o gościliście w Gło gow ie. Je d y n ie ja i C la u d e tte je steśm y zaw odow cam i. N asza m ło

Zespół zadebiutował spekta­

klem „Psie serce” według prozy Bułhakowa. W Polsce przedstawi liście adaptację powieści Zoli.

Czyżbyście unikali wystawiania typowych utworów dramatycz­

nych?

Nie. W ybór r e p e r tu a r u w n a ­ szym p rz y p a d k u zależy w y łą c z ­ n ie od z a in te re s o w a ń członków

Opr. (ahr)

T ea tr z C am bridge

dzież po sk o ń czen iu stu d ió w po d e jm u je p ra c ę w sw oich w yuczo n y c h zaw odach. Z resztą, co ro k u p ro w ad zim y n a b ó r do zespołu.

W ciąż p o ja w ia ją się w n im n o ­ w e tw a rz e . J e d n a k jeśli n a w e t moi w y ch o w an k o w ie n ie zostaną w przyszłości a k to ra m i, to p rz y ­ n a jm n ie j p o zo staje w n ic h ja k a ś sy m p a tia , n ie k ie d y m iłość do tea tru .

Fot. H om uald W ern er zespołu. I nie m a tu t a j ja k ie jś reg u ły . T w o rzy m y te a t r o tw a rty , gdyż je ste śm y g ru p ą e k sp e ry m e n ta ln ą i nie zaw ężam y się w swo je j działaln o ści do ja k ie jś o k re ­ ślo n ej do k ońca sty listy k i. D b a­

m y o to. żeby w sposób w spółcze sn y p rz e d s ta w ić k a ż d ą sztu k ę.

.Taki Jest twój stosunek do awangardy teatralnej lat sześć­

dziesiątych 1 siedemdziesiątych

— teatrów Becka, Grotowskiego, Brooka?

J e s t m i ona b lisk a . M ój zespół n ie z b y t się ty m in te re s u je . W A n g lii tru d n o znaleźć osoby m a jące ja k ą ś ró ż n o ro d n ą w iedzę o te a trz e . To je s t b ard zo ty p o w e dla A nglików . Je ś li in te re s u ją się o k reślo n y m sty le m w te a trz e , m ało w ied zą o in n y ch . J e d n a k u w ażam , to za p o zy ty w n e zjaw i sko, gdyż w te d y sa m i są tw ó r­

czy. N ie ..ro z p ra sz a ją s ię ” pozna w a n ie m in n y c h sty ló w te a t r a l­

nych.

Co wiesz o polskim teatrze?

W A nglii te a t r polski nie je st zn an y . T a k sam o je s t z d ra m a tu r gią, gdyż tłu m a c z e n ie polskich sz tu k p rz y p o m in a p ra c ę S yzyfa.

J e d n a k ż e w śró d k ry ty k ó w , k tó ­ rzy się tą te m a ty k ą in te re su ją , w asz te a t r m a d o b rą re p u ta c ję , je s t u w a ż a n y za n o w a to rs k i, a w a n g a rd o w y , b a rd z o ró żn y od in­

n y c h te a tró w w E uropie.

Jak oceniacie odbiór waszego spektaklu w Głogowie i tu tej­

szą publiczność?

P u b liczn o ść b y ła w sp an iała.

N a p ra w d ę to stw ie rd z e n ie nie je s t ja k im ś p u sty m k o m p le m e n ­ tem , to m o je szczere odczucie.

P oza ty m m acie w sp a n ia łą m ło ­ dzież z w aszego te a t r u „Bez od­

p o w ied zi”, z k tó rą p ro w a d z iła m z aję cia w a rsz ta to w e . B y ła m zdu m io n a, w ręcz zaskoczona je j e n ­

tu z ja z m e m do p racy , zapałem . Oni s p ra w ia li w rażen ie, że w ciąż im m ało zaję ć ze m n ą.

Dziękuję za,m ilą rozmowę.

Rozmawiał:

MAREK SIENKIEWICZ

„BRUDNE SPRAWY ZARZĄDU”

Oto treść listu, który otrzym ali­

śm y z Zielonogórskiej Spółdzielni M ieszkaniowej: publikujem y go w całości, zachow ując o ry g in iln ą p i­

sownię.

Prezydium Rady Nadzorczej oraz Zarząd ZSM stw ierdzają, iż zarzu­

ty podane w a rty k u le „B rudne sp raw y Z arządu” (18 bm. — przyp.

red.), są całkow icie bezpodstawne i m a ją n a celu podw ażenie au to ry ­ tetu Rady N adzorczej oraz Z arządu ZSM.

Z arzuty opublikow ane w gazecie przedstaw ione zostały Radzie Nad­

zorczej ZSM w dniu 12.07.1990 r., k tó ra zobowiązała K om isję Rewi­

zyjną do ich dokładnego zbadania i przedstaw ienia Radzie Nadzorczej.

Żaden z ty ch zarzutów nie został przez K om isję R ew izyjną potw ier­

dzony, a w yniki p rac Kom isji przed staw iono na posiedzeniu R ady w dn iu 20.09.1990 r. (prot. z pos. Rady do w glądu w ZSM).

Członkowie Z arządu ZSM zrezyg nowaLi z pełnionych fu n k cji (pisma do w glądu w ZSM) z pow odu b ra­

k u możliwości w spółpracy z ówczes nym kierow nictw em R ady tj. P a­

nem J. Pecliaczem i jego Zastępcą Panem T. Szczepułą a nie z powo­

du b rak u zaufania w Radzie ja k podano w Gazecie.. Po przeanalizo­

w aniu argum entów Z arządu ZSM przedstaw ionych na piśmie Rada Nadzorcza dokonała zm iany P rze­

wodniczącego Rady, jego 'Z-cy oraz

sekretarza. /

Członkowie Zarządu Sp-ni tj. K.

K łobut oraz St. Zieliński są równie*

pełnopraw nym i członkam i ZSM t przydziały m iejsc pod budow ę ga­

raży otrzym ali zgodnie z obowiązu­

jącym w ZSM regulam inem przy­

działu garaży. Decyzję w tej sp ra ­ wie podjęło Prezydium Rady N ad­

zorczej poprzedniej kadencji, a sta ­ re garaże spółdzielcze zlokalizow a­

ne na innych osiedlach niż m iejsca zamieszkiwania członków Zarządu zostały postawione, do dyspozycji

członków ZSM.

Sklepy k tó re otrzym ała żona P re­

zesa St. Zielińskiego oraz Spółk*

K amasz, któ rej jednym z wielft udziałowców jest pasierbica Preze­

sa K. K łobuta przydzielone zostały zgodnie z zasadam i ustalonym i przez Radę N adzorczą pod prze­

w odnictw em Ob. J. Pechacza. po uprzedniej pozytyw nej opinii. Rady Osiedla w zakresie branży. O przy dział tych lokali ubiegał się Z-ca Przew odniczącego Rady Nadzorczej Ob. Tomasz Szczepułą, a negatyw ­ na decyzja Zarządu w ty m zakre­

sie rozpętała nagonkę na Prezesa Spółdzielni 1 jego Zastępców.

Czynsz za w /w lokale ustalony zo­

stał przez Radę Nadzorczą w kw o­

cie 10.000 z ł/m kw . podczas gdy lo­

kale kom unalne, obok posiadały czynsz w .wysokości 3.000 z ł/m kw . Do ZSM nie w płynęła żadna ofi­

cjalna skarga członków Sp-ni. na pracę Z-cy Prezesa St. Zielińskiego'.

W szystkie zarzuty dotyczące Za­

rządu Sp-ni w ynikają z braku zna­

jomości zagadnień spółdzielczych przez Ob. J. Pechacza.

Prezes Zarządu m gr KAZIMIERZ KŁOBUT

„ZBUDUJEMY SOBIE KORTY”

W zw iązku z zamieszczoną prze*

Państw a w dn. 15.10. n o ta tk ą pt.

„Zbudujem y sobie k o rty ” u p rzej­

mie w yjaśniam y:

1. WSI posiada jeden k o rt teniso­

wy, w ykorzystyw any w pełni do prow adzenia zajęć ze studentam i z zakresu w ychowania fizycznego oraz szkolenia dzieci. K ort zbudo­

w any został przez sam ych studen­

tów' bez angażow ania środków re*

sortu a tym bardziej budżetu m ia­

sta.

2. W budow anej hali spo^i-owej nie przew iduje się realizacji kortu.

Hala jest niezbędna, gdyż w m a­

leńkiej salce gim nastycznej zajęcia prow-adzone są od 7.00 do 22.00.

Uczelnia m a' obowiązek zapewłnić młodzieży w arunki norm alnego roz w-oju fizycznego i rekreacji. Ukoń­

czenie hali budow anej ze środków w łasnych pozwoli korzystać także mieszkańcom Zielonej Góry z im ­ prez sportowych, sal reh ab ilitacy j­

nych itd.

3. Do sugestii, jakoby absolwenci WSI zajm ow ali się po studiach je­

dynie prow adzeniem butików i f r y t kam i nie ustosunkow ujem y się; po­

dobne uw^agi są niepoważne. Smuci natom iast w yczuw alna w podtekście niechęć do młodzieży akadem ickiej i pracow ników Szkoły i niezrozu­

m ienie roli, ja k ą odgryw a przyzwoi te zaplecze w kształceniu i wycho- w yw aniu zdrow ej fizycznie i mo­

raln ie młodzieży. Dziwi też zupełna niew iedza o źródłach finansow ania inw estycji sportow ych i brak w y­

obraźni co do korzyści, jakie osiąga miasto.

Dyrektor Administracyjny WSI w Zielonej Górze mgr lał. PIOTR DRZYZGA

Cytaty

Powiązane dokumenty

wa, zaczyna rozgryw anie wszerz boisk?, pojaw iają się liczniejsze błędy i przew aga maleje. Jeszcze zbyt krótko razem pracujem y, jeszcze nie zawsze się rozum

Zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami.. Okresami opady

Mimo pow ażnych trudności, jakościow o now ej sytuacji, klub poważnie się liczył na sportow ej m apie k ra ju , a sekcja strzelecka zde­.. cydow anie dom

Jak kosztowny jest dyrektor w przedsiębiorstwie państwowym, zwłaszcza gdy jest kiepski i nale ży się go pozbyć.. MPK przez pół roku wytworzyło zyski 300

Naprawdę odczuwał dużą ulgę z racji zakończenia kryzysu, a mnie był wręcz wdzięczny, że z moim przyjściem sytuacja w kraju się uspokoiła. Wiem, że ludzi

w ał się kolanem , uderzony gorzowia nin doznał kontuzji zaim ania trzech żeber (z przemieszczeniem), zacho­. dziło także podejrzenie uszkodzenia płuca (na

Parlament wobec tego uciekł się do najpro- strzej formuły, znowelizował ustawę o prokuraturze.. Zielona Góra,

Po zajściach radomskich i ursuskich, w 1976 roku, pn» których rząd wycofał się z podwyżek cen, zdecydował się Pan na akcję represyjną wobec uczestników