• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 17 (30 października 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 17 (30 października 1990)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

ś r o d a 31 p a ź d z ie r n i k a * g o d z . 12*00

S e r d e c z n i e z a p r a s z a m y .

SALOM — Gorzów, S ik orsk iego 115 (D o m U słu g )

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

N r 17 / 9 0

n

3 0 p a ź d z i e r n i k a 3 5 0 z ł

f i l i ® !

zy-

EDMUNDA, PRZEMYSŁAWA, ZENOBII

Solenizantom i obchodzącym dziś urodziny

czymy wszystkiego najlepszego.

303 dzień roku. Słońce wzejdzie o 6.26, zajdzie

o 16.12. Do końca roku pozostało 62 dni.

W 1928 roku w Wielkiej Brytanii dokonano eks­

perymentalnego pokazu telewizji.

Jutro, to dziś, tyle, że jutro.

(S. Mrożek)

Zachmurzenie duże z

większymi przejaśnieniami.

Okresami opady deszczu.

Temperatura maksymalna

od 8 do 10 stopni. Tempe­

ratura minimalna od 3 do

5 stopni. Wiatr umiarko­

wany okresami porywisty z

kierunków południowych i

zachodnich.

Minister w. Zielonej Górze

D zisiaj do Z ielo n ej G óry p rz y b y w a M in iste r Z d ro w ia i O pie­

ki S połecznej A n d rz e j K o sin iak -K am y sz. M in iste r sk ła d a w izy­

tę n a zap ro szen ie posła Jó zefa Z ycha z P S L ja k o członek te j o r­

g an iza cji. N ależy w ięc sądzić, że sp o tk a n ie będzie m iało c h a ra k ­ te r p a rty jn y . L e k a rz d y ż u rn y nie zna żad n y ch szczegółów po­

b y tu m in is tra w n aszym m ieście. W iadom o ty lk o , że w godzi­

n ach p o łu d n io w y ch m a sp o tk a ć się z tu te js z y m w ojew odą.

(sg)

Śmierć na drogach

B ra k ostrożności, n a d m ie rn a szybkość, n ietrzeźw o ść k ie ro w ­ ców i w y m u szan ie p ie rw s z e ń stw a p rz e ja z d u — to g łów ne przy c z y n y . w y p a d k ó w dro g o w y ch n a d ro g ach w o jew ó d ztw a zielono

gó rskiego w u b ieg ły m tyg o d n iu .

W 23 w y p a d k a c h zginęło 6 osób, a 24 doznały obrażeń. Na p rz y k ła d w p o n ied ziałek , w U ściu, m o to ro w e rz y sta zje c h a ł na lew y pas ru c h u , w p ro st pod n a d je ż d ż a ją c y z p rzeciw k a sam o ­ chód osobow y. S k u tk i były tra g ic z n e — m o to ro w e rz y sta zm arł po p rz ew iezien iu do sz p ita la . W cz w a rte k , n a trasie* W ilkanów

— Z ielona G óra, k ie ro w c a sam ochodu n a je c h a ł n a ty ł ja d ą c e ­ go p rzed n im m o tocykla. M o to cy k lista z ciężkim i o b rażen iam i p rz e b y w a w szp italu . Ś m ierć n a m ie jsc u poniósł w .p ią te k p a ­ sażer m o to cy k la na tra s ie O b ra — Ja rz y n ie c , p ija n y k iero w ca tego p o jazd u w je c h a ł do p rzy d ro żn eg o ro w u . O so botnich w y­

p a d k a c h in fo rm o w a liśm y w czoraj, n a to m ia s t w niedzielę t r a ­ gedia w y d a rz y ła się n a strzeżo n y m p rzejeźd zie k o lejo w y m w Z b ąszy n iu . P rzech o d ząca przez to ry k o b ie ta d o stała się pod ło kom o ty w ę, ponosząc śm ierć n a m iejscu . (jp)

„Kradziony ’ poniedziałek

W czoraj do godz. 19.00 w w ojew ództw ie p an o w ał w zględny spokój. P ogotow ie ra tu n k o w e zanotow ało 30 zach o ro w ań , stra ż p o żarn a w y p o m p o w ała w odę z h a li sp o rto w e j p rzy ul. W yspiań skiego oraz pom ogła zabezpieczyć w yciek benzolu z c y ste rn w R zepinie. P ogotow ie w o d n o -k a n a liz a c y jn e u su n ęło je d n ą n ie ­ w ielk ą a w a rię przy ul. K azim ierza W ielkiego w Z ielonej G ó­

rze.

P olicja m ia ła w ięcej p ra c y , poza tzw . ru ty n o w y m i d z ia ła n ia ­ mi odn o to w an o np. p o trą c e n ie m o to cy k listy w Ż ag an iu . P a s a ­ ż e rk a m otocjrk la z n a la z ła się w szp italu , n a to m ia s t kierow ca m a lu c h a , k tó ry u d e rz y ł w m otocykl, uciekł. W Ż ag an iu w ła ­ m ano się też do sklepu.

W ypadki zd arzy ły się ró w n ież w okolicach Ż a r oraz N ow ej Soli. Poza ty m sporo stłu czek i d ro b n y ch krad zieży .

„S u k ces” odnieśli złodzieje w nocy z n ied zieli n a p o n ied zia­

łe k — w Z ielonej G órze o k rad zio n o k lu b sp o rto w y „ K o le ja rz ”

— s tr a ty w yniosły p o n ad 50 m in złotych. W N ow ej Soli w ła ­ m an o się do p a w ilo n u h andlow ego, z k tó reg o w yniesiono to w a ­

ry o w a rto śc i ok. 27 m in zł. (sg)

S z e p t u

C iężka s p ra w a z tą u szczelk ą

— m ów i członek a w a ry jn e j g ru py ra to w n ic tw a chem icznego z Brzegu. — G u m o w ej nie m am y, a ta je st rozpuszczona. S próbu jem y c h y b a podbić ją sz n u rk ie m .

Szef 8-osobow ej g ru p y k iw a p o ta k u ją c o głow ą. W ciągu 29 la t istn ie n ia se k c ja ra to w n ic tw a in ­ te rw e n io w a ła 1082 razy. O sta tn i p rzy p ad ek to... w yciek benzolu n a sta c ji P K P R zepin.

W czoraj m ogło być trag iczn ie.

G dyby nie zim no i siln y w ia tr.

Po ra z k o lejn y w ciągu m iesiąca Rzepin, a raczej jego k ilk a tysię cy m ieszk ań có w żyło -jak n a be­

czce p rochu.

W e d ł u g w s tę p n y c h d a n y c h do u d zia łu tv w y b o r a c h p r e z y d e n c ­ kich będzie u p r a w n io n y c h ok. 27 m in . o b y w a te li pols kic h.

W R z ą d o w y m C e n t r u m I n f o r m a t y c z n y m p r z y g o t o w y w a n e są spisy w y b o rc ó w . Na k o m p u t e r o w y c h w y d r u k a c h z n a j d z ie się ok.

12,5 m in , nazw is k. Pozostałe sp isy sp orządzone będą m e t o d a m i

t r a d y c y jn y m i. ' Fot: C af — T. W a l c z a k

Haczytal slą gazet

W y k ry to sp ra w c ę fałszyw ego a la r m u o podło żen iu b o m b y w Zespole Szkól S am o ch o d o w y ch w Z ielo n ej G órze. O kazał się nim m ieszk an iec C zerw ień sk a, uczeń „sam o ch o d ó w k i”, a do d z ia ła n ia sk ło n iła go — ja k tw ie rd z i — p rz e c z y ta n a w gazecie in fo rm a c ja o fa łsz y w e j bom bie w now o*olskim hotelu.

P la g a fa łsz y w y c h a la rm ó w roz p rz e s trz e n ia się. T ylko 22 p a ź ­ d z ie rn ik a zan o to w an o w k r a j u 21 an o n im o w y ch sy g n ałó w o p o d ło ­ żeniu bom b, g łó w n ie w szkołach.

W sam ej W arszaw ie by ło ich te ­ go d n ia 10.

B ezm yślni te rro ry ś c i — a m a to ­ rzy „bom b” , s ta w ia ją n a nogi i o d ry w a ją od co d zie n n ej'” p ra c y ,(i .ta k p e łn e j n iesp o d zian ek ) setk i p o lic ja n tó w . W sy tu a c ji, gdy k o ­ m en d an c i policji k ażd eg o d n ia o- trz y m u ją p ro śb y o zw o ln ien ia ze służby, g dy liczba p o lic ja n tó w m aleje — sa b o taże w ro d z a ju ano nim ow ego te le fo n u o podłożeniu bom by, m a ją w y d źw ięk d w ak ro ć p rz e ra ż a ją c y .

Ż a d n e m u ' z a u to ró w k o sz m a r­

nych dow cipów n ie p rzy ch o d zi do

głow y, że' b lo k u ją n o rm a ln ą p r a ­ cę służby zd ro w ia. W d n iu falszy wego a la r m u w zielo n o g ó rsk iej i.sam ochodów ce” , przez k ilk a go dzin s ta ła w p o gotow iu k a re tk a , w y łączo n a w te n sposób z ru c h u . A w ty m sa m y m czasie zielo n o ­ górsk ie p o gotow ie o trz y m a ło wez w a n ie do c h o rej z b ó lam i serca.

Zgłoszenie m u siało poczekać k ilk a m in u t, bo poza w sp o m n ia n ą 'k a re t ką — w szy stk ie in n e by ły zaję te.

„ K ilk a m in u t” — to dla z d ro w e ­ go, człow ieka niew iele, d la c h o re ­ go — m oże n ie k ie d y znaczyć „za późno”.

Może, g d y b y a m a to rz y fa łsz y ­ w ych a la rm ó w u w ażn ie czy tali gazety, d o czy ta lib y się i ty ch fak tó w .

(SAD)

Radziecki

naukowiec

d o ra d c ą p a p ie ża

ROALD S A G D IE JE W , d y re k to r M oskiew skiego I n s ty tu tu B ad ań P rz e strz e n i K osm icznej, je st p ie r ­ w szym ra d zieck im n aukow cem , k tó ry został s ta ły m członkiem P a p ie sk ie j A k ad em ii N auk — po in fo rm o w ał w p o n ie d z ia łe k W a ­ ty k an .

59-letni S ag d iejew je st fizy k iem atom ow ym . B ędzie w chodził w skład w y selek cjo n o w an ej g ru p y e k sp ertó w d o ra d z a ją c y c h papieżo w i w sp ra w a c h n au k o w y ch .

W czoraj zakończył obrady X X V K ongres PPS. P r zew o d n icz ą cym R a d y N a czeln ej został Jan Jó zef L ip ski, zaś s e k r e ta r z e m W ł a d y ­ sław D obrza ń ski, U k o n sty tu o w a ła się r ó w n ie ż Centralna K o m isja Re w i z y j n a i C e n tr a l n y Są d P arty jny.

m | s

m i i f f l h i

; ■ . - i W h i :

Łżj Ki ^3. Kr1 SDiW Pociąg z D ąbrow y G órniczej

do R FN w je ę h a ł n a sta c ję o go­

dzinie 8.50. w sk ład zie m ia ł trzy cy ste rn y . G dy czterdzieści m in u t p ó źn iej p rze ta c z a n o w agony, ko .le ja rz e poczuli odór jak b y śm ier dzących ja j. N iosło sm ród n a w e t n a odległość 60-70 m e tró w od cy s te rn . Szef O brony C y w iln ej w R zepinie W in ce n ty S adow ski pod ją ł n a ty c h m ia s to w ą decyzję od­

ciągnięcia c y ste rn , n a bocznicę.

Jed n o cześn ie p o w iadom iono stra ż p o ż a rn ą i potem b u rm is trz a m ia sta.

— N a ty c h m ia st ta m się u d ałem m ów i b u rm istrz S ta n isła w D y­

m iński. O godz. 18 stoim y przed cy stern am i. ‘ S p ecjaliści m ęczą się w ciem nościach — p rzy je d n e j ty lk o la ta rc e — z zabezpiecze­

n iem otw orów . Z w łazu unoszą się opary benzolu. Czy je st n ie ­ bezpiecznie? N ie w iadom o. F a k t, że fo to re p o rte r „ o b ry w a" za ro ­ b ie n ie zdjęć. N a w e t błysk lam py a p a r a tu spow odow ać m oże w y­

buch. T ym czasem za naszym i ple cam i zdąża na sta c ję pociąg oso bow y. S y p ie isk ry .

— Do c y ste rn je d n a k zbliżyć się nie m ożna było — d o d a je b u r m istrz.

N ie m ieliśm y ż a d n e j m ożliw o­

ści in te rw e n c ji — d o d a je p p łk F ran ciszek M asiuk, zastęp ca sze­

fa W IOC, — P oza je d n y m sp e ­ c ja listy c z n y m w ozem ze „ S tilo n u ” , k tó ry ta k ż e p rz y je c h a ł n a r a t u ­ nek. W żad n y ch m a sk a c h nie m oż na było w y trw a ć dłu żej p rzy cy S ternach, niż k ilk a m in u t, a służ by kolei w a p a r a ty izolacyjne nie są w yposażone.

F ach o w cy ze „S tilo n u ” , p ró b o ­ w ali u m iejsco w ić w y ciek b en zo ­ lu i n a jp ie rw ręk am i d o kręcić nieszczelne w łazy , a p o tem do­

piero b ezisk ro w y m i k lu cza m i.

P o d ję to je d n a k decyzję w e z w a n ia a w a ry jn e j g ru p y ra to w n ik ó w . O godz. 17 p rz v je c h a li do m iastecz ka.

— O d k ręcili w szy stk ie w łazy i stw ie rd z ili, że uszczelki są s k r u szałe — d o rzu ca sto ją c y p rz y c y ste rn a c h s ta rs z y s tra ż a k Z d zi­

sław T um iłow icz. T a k ja k i in n i

chciałby, ab y fe ra ln e c y ster­

ny opuściły ju ż R zepin. T o w ażny w ęzeł k o lejo w y i ta k n a p ra w d ę to n ik t nie w ie, ja k często p rz e je ż ­ d ż a ją przez s ta c ję pociągi p od sp e c ja ln y m n ad zo rem . Ile c y ste rn z tru c iz n a m i p rz e ta c z a się rz e ­ p iń s k im i to ra m i.

W raz z je d n o s tk a m i p o ż a rn y ­ m i. k tó ry c h ry k zan iep o k o ił go­

rz o w ia n p rzed p o łu d n iem , n a m iejsce z d a rz e n ia p rz y b y ł d y re k to r O śro d k a O ch ro n y Ś ro d o w is­

k a — J a n K raw iec.

— B enzol, to b e z b a rw n y w ę­

glow odór, k tó re g o o p a ry w ra z z p o w ie trz e m sta n o w ią siln ą m ie­

szan in ę w y b u c h o w ą — m ów i.

P o w o d u ją ta k ż e , p rz y d użych stę żen ia ch , z a tru c ia . C ałe szczęście, że d z ii b y ł siln y w ia tr , zim no i n ie było isk rzen ia . Choć b y li ko lejarze, k tó rz y lo k o m o ty w ą po d ­ jech a li pod c y ste rn ę , ab y zoba­

czyć co się. dzieje.

Szef a w a ry jn e j g ru p y ra to w n ic tw a tech n iczn eg o z B rzegu m a nad zie ję, że przed północą c y ste r n y z o stan ą d o b rze z a m k n ię te . Nie chce słyszeć słów „p o w o d zen ia”.

B u rm istrz św iad o m y , że n ig d y nie da się w y elim in o w ać podob neg o z d a rz e n ia — w ie, że trz e b a zm ienić sy ste m zab ezpieczenia n a kolei.

P u łk o w n ik M a siu k m oże o d et­

ch n ąć z u lg ą, że po ra z d ru g i skończyło się szczęśliw ie. Ale przysłow ie- m ów i, że ty lk o do trz e c h ra z y sztu k a.

G RA ŻYN A CUDAK

Czeska Magdalenka

„Aksamitna rewolucja” wspólnym

dziełem „Karty 71”, CIA i KGB?

„ E w id e n tn y m ła jd a c tw e m ” n a z w a ł w p o n ie d z ia łe k rz e c z n ik p re ­ zy d e n ta H a v la M ich ael Z a n to v sk y a rty k u ł zam ieszczony w b u l­

w a ro w e j p o p o łu d n ió w ce „C zesky E x p re s s ”. A u to r a r ty k u łu tw ie rd z i, że „ a k sa m itn a re w o lu c ja ” z listo p a d a u b r. b y ła ow ocem sp isk u zaw ią­

zanego w sp ó ln ie p rzez „ K a rtę 77” , p a ń stw o w ą służbę bezp ie czeń stw a, KGB, C IA o raz iz ra e ls k i „M O SA D ”. Z a g ra n ic z n e służby, sp e c ja ln e in s ta lo w a ły w ty m sa m y m czasie sw ych a g e n tó w w in n y c h dużych p a rtia c h p o lity czn y ch i o rg an izacjach .

— C elem ta k ic h p u b lik a c ji — p o w ied zia ł Ż a n to v sk y — jest w y ­ w o ła n ie p rz e k o n a n ia , że listo p ad o w e w y d a rz e n ia a n im o w a ła ta jn a loża ż y d o w sk o -m a so ń sk a . P o d o b n e c h w y ty p ro p a g a n d o w e sto so w ali faszyści i d lateg o a r ty k u ł m o żn a n a z w a ć fa sz y sto w sk im — dodał rzecznik. P o w ie d z ia ł ró w h ież, iż a n a liz a języ k o w o -sty listy c z n a w sk azu je, że a u to ra m i re w e la c ji w ,.E x p ressie” są ci sam i ludzie, k tó rz y p rzed listo p a d e m a ta k o w a li w d ru k u „ K a rtę 77” i cały ru c h d y sy d e n c k i — a w ięc p o śred n io o sk a rż y ł k o m u n istó w . .

• Nie w iad o m o jeszcze, czy u rz ą d p re z y d e n c k i lu b „ K a rta 77” w y ­ s tą p i na d ro g ę p ra w n ą p rzeciw re d a k c ji czy a u to ro w i a rty k u łu . Nie b y ło b y to rzeczą p ro stą , zw ażyw szy n a lu k i w p ra w ie p ra s o ­ w y m C SRF.

W a rto p rzy p o m n ieć, że z o s k a rż e n ie m „ K a rty 77”, iż w śró d je j s y g n a ta riu s z y było aż 42 proc. fu n k c jo n a riu s z y b ez p ie c z e ń stw a i KGB, w y s tą p iła już p rzed m iesiącem p a r t ia r a d j k a ln a .

W W arszaw ie ro zp o czy n ają się d w u d n io w e n eg o cja cje polsk o - niem ieck ie, k tó ry c h re z u lta te m m a być o k reślen ie p o d sta w p ra - w n o -p o lity czn y ch sto su n k ó w w z a ­ jem n y ch . O ficjaln e d eleg a cje, li­

czące po 8 p rzed staw icieli k a ż d e j ze s tro n , om aw iać b ę d ą polski p ro je k t tr a k ta t u o p o tw ie rd z e n iu g ra nicy m iędzy P o lsk ą a zjednoczo­

nym i N iem cam i o raz założenia tr a k ta t u o w sp ó łp racy i d obrym sąsied ztw ie.

Amerykanie chwalą

polski rząd

K o n g res a m e ry k a ń s k i w y ra z ił u zn a n ie rz ą d o w i p o lsk iem u za

„w ielk ą odw agę i k o n se k w e n c ję ” w p o lity ce gosp o d arczej zm ierza­

jące j do „ u sta n o w ie n ia w b lisk iej przyszłości fu n k c jo n u ją c e j gospo­

d a r k i ry n k o w e j”. U pow ażniono p re z y d e n ta B u sh a do z a w a rc ia po ro z u m ie n ia , k tó re zm n iejszy ło b y cięż ar s p ła ty polsk ieg o d łu g u o d ­ po w iednio do jego „rzeczyw istej ściąg aln o śc i”.

(2)

mmmmmm Nr 17 30.10.199Q

■■ i

Nr

• • t o

• • e e

• • 5 0

• • • *

•••< *

W YD ARZENIA

• • •• • •* » •« « •

Spotkanie Primakowa z Arafatem

KAIR. O d b y w a ją c y p odróż po B liskim W schodzie sp e c ja ln y w y sła n n ik p re z y d e n ta ZSRR Jewgienij Primakow u d a ł się z I r a k u do A ra b ii S a u d y js k ie j. P rz e d od lo tem z B ag d ad u sp o tk a ł się z przy w ó d cą O W P Jaserem Arafatem. W ym ieniono poglądy n a te m a t p ro p o zy cji przew o d n icząceg o O W P, k tó r y opow iada się za p o sz u k iw a n ie m k o m p lek so w eg o ro z w ią z a n ia p ro b lem ó w

• reg io n u , a p rz e d e w sz y stk im p ro b le m u p alesty ń sk ieg o .

Uzgodnienie Rady Współpracy Zatok!

RIJAD. P a ń s tw a R a d y W sp ó łp racy Z a to k i uzgodniły w czo raj no\ve p o su n ię c ia zm ie rz a ją c e do p okojow ego ro z w ią z a n ia k ry z y ­ su w Z ato ce P e rs k ie j.

W k o m u n ik a c ie o p u b lik o w a n y m n a zakończenie d w u d n io ­ w y ch o b ra d m in is tró w s p ra w z a g ra n ic z n y c h R a d y W sp ó łp racy Z ato k i stw ie rd z a się, że p la n o w a n e d z ia ła n ia n ie p rz e w id u ją u s tę p s tw a n i , ro zw iązań n iezgodnych z re z o lu c ja m i R a d y Bez­

p iecz eń stw a ONZ, tz n . k o rz y s tn y c h d la a g re so ra .

Koncepcja Gorbaczowa

RAMBOUILLET. P re z y d e n t Z S R R Michaił Gorbaczow z aap e­

low ał o z o rg an izo w an ie „ w e w n ą trz a ra b sk ie g o sp o tk a n ia " w ce­

lu ro z w ią z a n ia k ry z y s u w Z atoce P e rs k ie j i w y ra z ił p rz e k o n a ­ nie, iż b y ła b y to n a jle p s z a d ro g a p okojow ego ro z w ią z a n ia tego k o n flik tu . T a k ą o p in ię p rz e d s ta w ił G o rb aczo w n a w sp ó ln ej k o n ­ f e r e n c ji p ra s o w e j z p re z y d e n te m F r a n c ji Francois Mitterrandem po p o d p is a n iu ra d z ie c k o -fra n c u sk ie g o u k ła d u o w sp ó łp racy .

Utrzymanie sankcji wobec Iraku

LONDYN. P re m ie r W ielk iej B ry ta n ii M argaret Thatcher opo­

w ied zia ła się w c z o ra j za ty m , by s a n k c je w obec I r a k u ob o w ią­

zy w ały ró w n ie ż pp w y c o fa n iu w o jsk ira c k ic h z K u w e jtu . W w y ­ w iad zie d la ro zg ło śn i BBC M a r g a re t T h a tc h e r p o w ied ziała, że u trz y m a n ie s a n k c ji b ędzie p ra w d o p o d o b n ie p o trz e b n e po to, by p o w strz y m a ć B ag d ad p rzed użyciem b roni ch em iczn ej i b a k te ­ riologicznej.

iran obawia się wojny

BAGDAD. I r a n w y ra z ił w c z o ra j o baw ę, że w k a ż d e j ch w ili w Z atoce P e rs k ie j m oże w y b u c h n ą ć w o jn a , w k tó r ą z o stan ą w c ią ­ g n ięte w szy stk ie k r a je tego reg io n u . W edług R a d ia T e h e ra n , obecność w o jsk a m e r y k a ń s k ic h i sił so ju szn iczy ch w stre fie za­

to k i n ie ty lk o n ie p rz y w ró c iła b e zp ie czeń stw a w ty m reg io n ie, ale zw ięk szy ła m ożliw ość w y b u c h u wojny.

Bush złoży wizytę w Niemczech

BONN. O ficjaln e źró d ła w Bonn poinformowały, że prezydent Bush zam ie rz a złożyć „ p ry w a tn ą w iz y tę ” kanclerzowi RFN Hel­

mutowi Kohlowi 18 listo p a d a b r. tzn. w p rz e d d z ie ń rozpoczęcia p a ry s k ie j k o n fe re n c ji n a szczycie 35 p a ń s tw K BW E.

Podpisana układ o współpracy

PARYŻ. W zam k u R a m b o u ille t pod P a ry ż e m zakończyły się w czoraj ro zm o w y przy w ó d có w F ra n c ji i ZSRR. S zefow ie p a ń stw Francois M itterrand i Michaił Gorbaczow — p o d p isali u k ład o p o ro zu m ien iu i w sp ó łp ra c y m iędzy F r a n c ją i Z w iązk iem R a d z ie ­ ckim w sferze g o sp o d arczej, p rzem y sło w ej, n a u k o w e j, tec h n ic z ­ n e j i k u ltu ra ln e j.

Rząd norweski podał się do dymisji

OSLO. P re m ie r N o rw eg ii Jan Sysę p o in fo rm o w ał, że jego ko­

a lic y jn y rz ą d c e n tro -p ra w ic o w y p o d a je się do d y m isji w zw ią­

zku ze sp o rem d otyczącym k w e stii, w jak im sto p n iu g o sp o d ark a n o rw e sk a p o w in n a b y ć z w iązan a z g o sp o d a rk ą EW G.

Uchylono areszt wobec M ilewskiego

WARSZAWA. S ąd W ojew ódzki w W arszaw ie u ch y lił w czoraj ty m czaso w e a re sz to w a n ie zasto so w an e w obec Mirosława Milew­

skiego i sześciu in n y ch osób, k tó ry m zarzucono p rzy jm o w a n ie korzyści m a ją tk o w y c h w w ielk ich ro zm iarach .

Paliwa nie zabraknie

WARSZAWA. Do P o rtu P ółn o cn eg o w G d a ń sk u p rz y p ły w a ją k o lejn e ta n k o w c e z R o tte rd a m u , k tó re przyw iozły b enzynę w y­

so k o o k tan o w ą i olej n ap ęd o w y . N a p o czątk u listo p a d a p rzy ły - ną n a s tę p n e ; co zapew ni ciągłość d o staw . M am y , duże zapasy benzyny w y so k o o k tan o w ej oraz o leju napędow ego. O soby w y ­ b ie ra ją c e się sam o ch o d am i w podróże n a groby b lisk ich m ogą czuć się p ew n ie. P a liw a -n ie z a b rak n ie.

Wypadek kolejowy w Gdyni

GDAŃSK. W pon ied ziałek , podczas w y jazd u z d w o rca k o lejo ­ wego G d y n ia G łów na w y k o leiły się d w a w ag o n y pociągu e k s ­ presow ego „Ż u ław y ” re la c ji E lb ląg — Szczecin. Do w y p ad k u doszło n a rozjeździe. U szkodzeniu u le g ła sieć tra k c y jn a , co spo­

w odow ało cało d zien n e zakłócenie w k o m u n ik a c ji k o le jo w e j na g d y ń sk im d w orcu. O fiar w ludziach n ie było. P asa ż e ro w ie „Ż u­

ław ” p o je c h a li do Szczecina zastęp czy m ta b o re m . P ółnocna D O K P p o w o łała k o m isję do z b a d a n ia p rz y c z y n w y p ad k u .

Radzieckie kasyna gry

BER LIN . P ra g n ą c p o d rep ero w ać sw e fin a n se p o tężn y radzicc k i g arn izo n w b e rliń sk ie j dzielnicy K a rls h o rs t o tw o rzy ł w po­

b liżu d w o rca k o le jk i m ie js k ie j k asy n o g ry. S zyldy w języ k u n iem ieck im i ro sy jsk im z a p ra s z a ją do w n ę trz a w szy stk ich d y ­ sp o n u jący ch o d p o w ied n ią ilością gotów ki i gotow ych na p o d ję ­ cie ry z y k a . N ajcie k aw szy w ty m w szy stk im je s t f a k t. że k a sy ­ no — zd an iem rad zieck ich w ojskow ych — z n a jd u je się na obsza rze e k ste ry to ria ln y m .

Ozy Gorbaczow

pejerizie do RFN?

Pod znakiem z a p y ta n ia stoi o- becnie w iz y ta Michaiła G orbaczo wa w R FN p la n o w a n a p o c zątk o ­ wo n a 4—-6 listo p a d a b r. ja k p i­

sze D PA p o w o łu jąc się n a in f o r­

m acje z u rz ę d u k an cle rsk ieg o , M oskw a nadal nie p o tw ie rd z iła tego te rm in u .

J e ś li ta k ie p o tw ierd zen ie w k ró t ce nie n ad ejd zie, to m ogą w y s tą ­ pić „tru d n o ści te c h n ic z n e ” w przy g otow aniu w izyty. W edle p oprzed n ich planów , M. G orbaczow m ia ł sp o tk ać się z k a n c le rz e m K o h lem 4 bm . w jego p ry w a tn y m dom u w O ggersheim , zaś 5 listo p a d a r a dziećki p re z y d e n t m ia ł podpisać w B onn t r a k ta t R FN — Z SR R o d o brym sąsied ztw ie, p a rtn e rs tw ie i w spółpracy.

Pomoc

dla Europy Wschodniej

R ząd h o le n d e rsk i zaap ro b o w ał i zalecił szybką re a liz a c ję 11 tzw . p ro je k tó w pom ocy dla n ie k tó ry c h k ra jó w E u ro p y W schodniej, a w śród n ich P olski. K o szt u d z ia łu H o lan d ii w re a liz a c ji ty ch p ro je k tów w y n iesie ok. 2 m in guide nów .

W ra m a c h p ro je k tó w , k tó re do­

tyczą P o lsk i p rz e w id z ia n e je st:

— szkolenie p ra c o w n ik ó w b ib lio ­ te k i działów d o k u m e n ta c ji n a u ­ k ow ej, p rzek a z y w a n ie m o n o g rafii i d o k u m e n ta c ji z d ziedziny m ię ­ d zynarodow ego p ra w a h a n d lo w e ­ go, pom oc d la n a u k o w có w ,

— u tw o rz e n ie in s ty tu tu te c h n ik in fo rm a c y jn y c h w G d ań sk u ,

— szkolenie nau czy cieli p r a c u ją ­ cych w szk o łach szczebla p o d sta ­ w ow ego,

— szkolenie sp e c ja listó w z z a k re ­ su z a rząd zan ia se k to re m o pieki z drow otnej,

— szkolenie w zak resie m a r k e tin gu i public re la tio n s p rzezn aczo ­ n e .d la p rzed sięb io rcó w z P o lsk i i . W ęgier,

— szk o len ie przed sięb io rcó w , któ rzy w n ie d a le k ie j przyszłości b ę d ą p rzek azy w ać zd o b y tą w iedzę sw ym n astępoom ,

— sp e c ja ln a p u la sty p e n d ia ln a dla m ło d y ch n au k o w có w .(staże, k u rs y łtd.).

Odzie jest

100 min marek?

K O R E S P O N D E N C JA W ŁA SN A W nocy z 19 n a 20 p a ź d z ie rn i­

k a dziew ięćdziesięciu fu n k c jo n a ­ riu sz y p o licji b e rliń s k ie j p rzeszu ­ k iw a ło przez p onad sześć godzin sied zib ę c e n tr a li PD S, n a stę p c z y ­ ni h o n e c k e ro w sk ie j SED, w B erli n ie W schodnim . P o w tó rn e p rzeszu k iw a n ie odbyło się w o sta tn i p ią te k .

R ew izja n a s tą p iła n a w n io sek p ro k u r a tu ry b e rliń s k ie j, do k tó re j w p ły n ę ła in fo rm a c ja o ty m , że z 220-m ilionow ego k o n ta PD S p rz e ­ tra n s fe r o w a n a z o stała za g r a n i­

cę n ie b a g a te ln a su m a 100 m ilio­

n ó w m a re k .

W ed łu g w cześn iejszy ch p o stan o w ień Izby L u d o w ej NRD , o raz u- m ow y z R F N m a ją te k te j, u w a ża n e j. za n a jb o g a tsz ą w E u ro p ie, p a rtii p o d leg ać m ia ł ścisłej kon tro łi s p e c ja ln e j k o m isji p o w ie r­

n iczej.

Z d a n ie m przew o d n icząceg o PD S G ysi w .w . su m a p rz e k a z a n a zo­

s ta ła n a k o n to ra d z ie c k ie j f i r ­ m y „ P u tn ik ” z a jm u ją c e j się rz e ­ kom o b u d o w ą c e n tru m ro b o tn icze go w M oskw ie. W c z w a rte k 27 pa ź d z ie rn ik a okazało się je d n a k , że firm a „ P u tn ik ” is tn ie je ty lk o na p a p ie rz e , a k lu czo w ą p o sta c ią w te j a fe rz e je s t K a rl H einz K a u - fm a n n , k tó r y p rzy pom ocy dw óch w ysokich ra n g ą b y ły ch oficerów S T A S I p ro w a d z ił w H alle firm ę h a n d lo w ą m a ją c ą k o n ta k ty z

„ P u tn ik iem ”. K a u fm a n n p rz e b y ­ w a obecnie w M oskw ie.

Grażyna Czerwińska

Wstępne wyniki

w y b o ró w w G ru z ji

B lok p a rtii opozycyjnych „O krą gły S tó ł — W olna G ru z ja ” m oże stać się głó w n ą silą p o lity czn ą te j z a k a u k a sk ie j re p u b lik i. Wg w stę p nych n ie o fic ja ln y c h w yników wy b orów p a rla m e n ta rn y c h w G ru ­ zji, k tó re odbyły się 28 bm . „o k rą gły stó ł” zw yciężył w 34 ze 125 okręgów m a n d ato w y c h . P a rtii ko m u n isty c z n e j u d ało się zw yciężyć w 22 okręg ach . G ru ziń sk i fro n t lu d o w y będzie m iał w p a rla m e n cie jed n eg o dep u to w an eg o .

O ficjaln e w y n ik i w yb o ró w w G ru z ji b ęd ą znane w ciągu n a j­

bliższych 5 dni.

Strajk W PKM

w Szczecinie

N ie o d stą p ili od s tr a jk u o strz e ­ gaw czego p ra c o w n ic y W ojew ódz­

k iego P rz e d s ię b io rs tw a K o m u n i­

k a c ji M ie jsk ie j w Szczecinie — n a c z te ry godziny od 8 do 12 s ta ­ n ę ła w czo raj k o m u n ik a c ja tra m w a jo w a i a u to b u so w a o raz w ty m sa m y m .czasie a u to b u s o w a w S ta r ­ gard zie i Ś w in o u jściu .

W ładze w o jew ó d zk ie podjęły p rzed sięw zięcia m a ją c e n a celu złagodzenie k o m u n ik a c y jn y c h tr u dności — u ru ch o m io n o m .in. za­

stęp czą k o m u n ik a c ję au to b u so w ą .

Co zrobi prezydent ?

„ J a k ą sp ra w ę p o d ją łb y P a n w L eszek Moczulski — R ozw iążę p ierw szej k o le jn o śc i p o w y borze S e jm i S en at, rozpiszę w y b o ry n a u rz ą d p re z y d e n ta R P ? ” p ow szechne, w o ln e i n ie s k rę p o w a -

rtoman Bartoszcze — Z a m ic ju - ne, k tó r e pow in n y odbyć się w ję decyzję rz ą d u rozp o częcia w iel ciągu trzech m iesięcy,

k ie j p ra c y p o rz ą d k o w a n ia sta n u

oraz p la n ó w z a g o sp o d a ro w y w a n ia . " T y m iń sk i R ozw ią k ra ju . U re g u lu ję ró w n ież k w e stię P a rla m e n t i d sp ro w a d z ę do w łasności. B ez p o tw ie rd z e n ia te j w o^n y ch w yborów ,

s p ra w y n ie ru s z y m y n ig d y pow aż L ech W ałęsa — n a jw a ż n ie jsz ą n ie z re fo rm ą . d ly a m n ie s p ra w ą je s t p o d trz y m a

T a d e u sz M azow iecki — M oim nie zaan g ażo w an ia w yborczego n a c z e ln y m zad a n ie m b ęd zie zszyć do re a liz a c ji stra s z n ie tru d n y c h re to, co się ro z p ru ło w k a m p a n ii fo rm , k tó r e n a s c zek ają,

w y b o rczej, bo ty lk o w sp ó ln y m i s i ' łam i m ożem y p o d o łać sto ją c y m p rz e d n a m i zadaniom .

W łodzim ierz C im oszew icz — W p ie rw sz e j k o lejn o ści ch cia łb y m za jąć się z a g w a ra n to w a n ie m b ezpie czeń stw a so cjaln eg o n aju b o ższy m w a rstw o m sp o łeczeń stw a. I n te r e ­ so w a ła b y m n ie p ró b a zm n iejsze­

n ia sto p n ia w a lk i p o lity czn ej i k o n fro n ta c ji.

Służba workowa

- projekt ustawy

M o d y fik a c ja słu żb y w o jsk o w ej s tu d en tó w , z m ia n a w a ru n k ó w od b y w a n ia słu żb y zastęp czej, u re g u lo w an ia s p r a w w y w ia d u i k o n tr ­ w y w ia d u w ojsk o w eg o — to n iek tó re k w e stie u ję te w p o selsk im p ro jek cie n o w e liz a c ji u s ta w y o p o w szech n y m o b o w iązk u o b ro n y .

J e ś li chodzi o p ie rw s z ą z ty c h s p ra w — g łó w n e p ro p o zy cje są w a ria n to w e : u c z e stn ic tw o w z a ję ciach w o jsk o w y ch p oza uczel­

n ią lub k sz ta łc e n ie o b ro n n e w ra m a c h p ro g ra m u a k a d e ­ m ickiego. M o d y fik a c ja słu żb y zastęp czej w p ro w ad zo n ej 2 la ­

ta te m u p o le g a ła b y n a je j sk ró cę n iu z 36 do 24 m iesięcy i um ożli w ien iu o d b y w a n ia je j ró w n ie ż w słu żb ie z d ro w ia.

A u to rz y p ro je k tu p rz y p o m in a ­ ją, że d zia ła ln o ść w y w ia d u i k o n trw y w ia d u w o jskow ego nie m a o b ecn ie u sta w o w y c h p o d staw p ra w n y c h . C hcą w ięc w y p ełn ić tę lu k ę, o k re ś la ją c u p ra w n ie n ia i o b o w iązk i słu żb o w e żo łn ierzy t e j słu żb y i u p o w a ż n ia ja c m in is tra o b ro n y n a ro d o w e j do , o k re ś le n ia try b u w y k o n y w a n ia z a d a ń n a le ­ żących do je j w łaściw ości.

KGB brało udział

w zamachu na papieża

B u łg a rsk i ślad w śled ztw ie w sp ra w ie zam a ch u na papieża J a n a P a w ia II je s t a u te n ty c z n y — po­

w ied zia ła podczas sp o tk a n ia z d z ie n n ik a rz a m i w W arszaw ie Claire Sterling, a m e r y k a ń s k a p u b lic y stk a s p e c ja liz u ją c a się w p ro b le m a ty c e m ięd zy n aro d o w eg o te rro ry z m u . Do P o lsk i p rzy b y ła z o kazji o p u b lik o w a n ia przez w y­

d a w n ic tw o „G łos” je j dw u ksią żek: „Sieć te r r o r u ” i „Czas m or d ercó w ” . T a o s ta tn ia pośw ięcona z o stała k u liso m zam a ch u n a p a ­

pieża.

Z d an iem a u to rk i, u d z ia ł b u łg a r skich słu ż b sp e c ja ln y c h i K GB w te j zb ro d n i je s t oczyw isty, a te r a z n a d sz e d ł c.zas ostatecznego p o tw ie rd z e n ia . P ro ces sądow y nie w y k lu czy ł ich u d z ia łu , a jed y n ie

„w yciszył” ich ro lę . B ra k było n iezb ity ch dow odów , a p o n a d to sil ne b y ły n acisk i rz ą d ó w p a ń stw , k tó r e n ie c h cia ły z a d ra ż n ie ń w sto su n k a c h ze Z w iązk iem R adziec k im . O becnie p re z y d e n t B u łg arii zap o w ied ział p rze p ro w a d z e n ie śle d z tw a w t e j sp raw ie. W arto też p a m ię ta ć — że b u łg a rs k i ślad p rz e w ija się ró w n ie ż w sp raw ie o rg an izo w an ia zam a ch u na L echa W ałęsę podczas- jeg o w izyty w R zym ie. S p ra w a ta do dziś nie z o stała w y ja śn ia n a .

R

S p o łe c z n e opiaie

o działalności

rz ą d u

J a k o cen ia P an(i) d ziałaln o ść rz ą d u Tadeusza Mazowieckiego w rok po jego p o w o łan iu — z a p y ta ł O środek B a d a n ia O p in ii F u b lic z - n ej P R i TV. R aczej p o zy ty w n ie, choć z p e w n y m i'z a s trz e ż e n ia m i _ — o d p o w ied zia ło 52 proc. re s p o n - . dentów , ra c z e j n e g a ty w n ie , choć m iał on p e w n e o siąg n ięcia — 28 proć.; całk o w ic ie n e g a ty w n ie — 6 proc.; w p ełn i p o z y ty w n ie — 5 proc.; część a n k ie to w a n y c h (9 proc.) nie m ia ła w te j sp ra w ie sp re c y z o w a n e j opinii.

B lisko 2 /3 re s p o n d e n tó w (64 proc.) je s t zd an ia , iż obecny g a ­ b in e t zro b ił o w iele za m ało w

p o ró w n a n iu z ty m , co było do zro b ien ia m ożliw e. T y l k o '22 proc. za p y ta n y c h w y raziło o pinię, iż zro bił on p ra w ie w szy stk o , o m oż­

na by ło zrobić. 14 proc. a n k ie to ­ w anych n ie m iało w te j k w e stii w yro b io n eg o zd an ia.

N a jb a rd z ie j k ry ty c z n ie o cen ia­

ją rząd ro ln icy (71 p ro c. odpow ie dzi, iż rz ą d zro b ił o w iele za m a ­ to).

P o s ie d z e n ie

Sady Pnisfrów

P ro je k t u s ta w y e m e r y ta ln e j z u b ezp ie czen ia społecznego ro z p a ­ tr y w a ła w c z o ra j R ad a M in istró w . O m a w ia n e są ta k is to tn e sp ra w y ja k w iek p rzech o d zen ia na em e ­ r y tu r ę i lik w id a c ja „ sta re g o p o rt­

fe la ”, a ta k ż e p ro p o zy cja stw o rze nia sp ó jn eg o sy s te m u e m e r y ta l­

nego. R a d a M in istró w o m aw iać b ędzie ró w n ież zało żen ia p o lity k i ro ln e j o raz z a d e c y d u je o zagospo d a ro w a n iu m a ją tk u b y łe j RSW

„ P ra s a -K s ią ż k a -R u c h ”.

2C3 szpiegów byłej HRD

aresztowanych

Od u p a d k u H o n e c k e ra w N iem czech Z ach o d n ich a re sz to w a n o do te j p ory 200 a g e n tó w służb spe­

c ja ln y c h b y łe j NRD. N a po d staw ie zgro m ad zo n y ch m a te ria łó w i in ­ fo rm a c ji fe d e ra ln y u rz ą d o ch ro n y k o n s ty tu c ji liczy n a u ja w n ie n ie w n ajb liższy ch d n ia c h k o lejn y ch szpiegów . L iczni ag en ci sam i zgła sz a ją się do w ład z licząc n a obie c a n ą p rzez n ie w sp a n ia ło m y śl­

ność. J e s t je d n a k w ielu ta k ic h , k tó rz y n a jw y ra ź n ie j o b a w ia ją się u ja w n ie n ia ze stra c h u przed a k ta mi zem sty ze stro n y u k r y w a ją ­ cych się i zd ecy d o w an y ch n a w szy stk o a g e n tó w S T A S I.

O b aw y te n ie są b ezp o d sta w ­ ne. J a k w y n ik a z ro zp o zn an ia, rzeczyw iście m oże grozić im n ie ­ b ezp ie czeń stw o ze stro n y ciągle jeszcze d z iałający ch w podziem iu b yłych fa n a ty c z n y c h fu n k c jo n a ­ riu sz y S T A S I. Są ju ż p ierw sze sy g n a ły o is tn ie n iu u tw o rzo n y ch p rzez nich sąd ó w k a p tu ro w y c h .

Napięcie w Mołdawii

W M ołdaw ii s y tu a c ja je s t n a d a l b a rd z o p o w ażna. R ozm ieszczone w re p u b lic e w o jsk a ra d z ie c k ie u - s iłu ją zapobiec k rw a w y m s t a r ­ ciom m iędzy n a c jo n a lis ta m i m o ł­

d aw sk im i a se p a ra ty s ta m i z m n iej szóści tu re c k ie j

Zawieszenie sprawy Grobelnego

P r o k u r a tu r a W ojew ódzka w Z a rz u c a m u się, że od listo p a d a 23 bm . p ro k u r a to r zaw iesił je - W arszaw ie p o in fo rm o w a ła P A P , 1989 r. do k w ie tn ia 19S0 r. w W ar d n a k p o stęp o w an ie w te j sp raw ie że d o ty ch cz aso w e czynności śle- szaw ie p rzy w łaszczy ł sobie k w o tę w obec niem ożliw ości u ję c ia po- dcze, a w szczególności u s ta le n ia b lisko 12 m ld zł na szkodę spółki d e jrzan eg o . P o u p raw o m o cn ien iu biegłego sądow ego z z a k re s u k s ię - z o.o, „D o rch em ” . W y d an e zosta- się tego p o sta n o w ie n ia p o stęp o w a gow ości pozw oliły n a u z u p e łn ię - ło p o sta n o w ie n ie o tym czasow ym nie b ęd zie m ogło być p o d jęte, o n ie p o sta n o w ie n ia o p rz e d s ta w ie - a re s z to w a n iu L ech a G ro b eln eg o ile zo stan ie u sta lo n e m iejsce po- niu z a rz u tu Lechow i G ro b eln em u , o raz lis t gończy. b y tu L. G robelnego. (PA P)

— --- 'łJ W S /S S S & t

v s

ifoEmmss

SPRZEDAM fiata 12Gp — 1^16. Zielo­

na Góra, t-el. 642-42, po 15.00.

185-A

MONTAŻ d e k o d eró w PA L. G w a ­ ra n c ja . G łogów , tel. 33-21-01 w godz.

10.00—12.00. 3549-C

KU PIĘ m ieszk an ie 4—5-pokojow e w Głogow ie lu b Lesznie. G łogow i tel.

338-485.' • 3553-C

8 -

I

!

V

r

i

i

l

SKLEP J A M

Głogów, ul. Budowlanych 10

PIL N IE sp rz ed a m z aa w a n so w a n ą budow ę dom u w B ytom iu -O drzań­

s k im .'B y to m O d rz ań sk i, B olesław a K rzyw oustego 12/5. 3548-C V’

--- S, OSOBY, k tó re p rz ejeż d ż ały tra s ą do

8

S trzelę O polskich w d n iu 12 w rze- § ś n ii 1380 r. w godz. 29—21 i byłv

©

*

*

*

sprzęt radiowo-telewizyjny

wej i zagranicznej,

produkcji krajo-

św ia d k a m i bezpośrednio po w y p a d k u S u ciężarow ego jelcz p ro - V o p iln y k o n ta k t z k iero - sam ochodu

s-zone są o p iln y

w cą: K. M arcinkiew icz. 87-100 To ru ń , u l. Ł yskow skiego 37d/15ł.

3540-0

anteny satelitarne z montażem,

kasety audio i video-

oraz

kosmetyki.

czynny w godz. 1 0 .0 0 -1 8 .0 0

DUŻY WYBÓR!

1

3547-C

K-

I

I

1 1

|

I

W ice 7i

(3)

Nr 17 30.10.1990

GAZETA NOWA

3

ROZMOWA NOWEJ

Ze STEFANEM STARCZEWSKIM wiceministrem

Kuitury i Sztuki.

Wybiła godzina prawdy

W i c e m i n i s t e r K u l t u r y i S z t u k i S t e f a n S ta r c z e w s k i

— O b se rw u ją c życie k u ltu ra ln e n a p ro w in c ji, m am w ra ż e n ie że w w ie lu p rz y p a d k a c h p ien iąd ze z N aro d o w eg o F u n d u sz u R ozw oju K u ltu r y były po p ro s tu m a rn o w a ne. Ś w iad czą o ty m n ik le e fe k ty błogosław ionego p rzez w ład zę u - p o w szech n ian ia k u ltu ry . W stycz n iu przyszłego ro k u nie będzie N F R K , czy to oznacza śm ie rć u p o w szech n ian ia?

— Częściow o zgadzam się z p a n a diagnozy. Z etaty zo w an y , p a ń stw o w y sy stem u p o w szech n ia n ia k u ltu ry , b y ł sy ste m e m w ob rę bie k tó reg o dochodziło do czę ste ­ go m a r n o tra w ie n ia śro d k ó w . J a k k a ż d y sy ste m stw o rz o n y a r b i t r a l ­ n ie p rz e z p a ń stw o , ty m b a rd z ie j k o m u n isty czn e, b y ł zbyt z b iu ro ­ k ra ty z o w a n y . R e fo rm a sa m o rz ą ­ dow a o raz cały sy stem p rz e k s z ta ł ceń u stro jo w y c h w P olsce, s p r a ­ w iły że ów p a ń stw o w y , m odel u - p o w sz e c h n ia n ia je s t a n a c h ro n ic z ­ n y i w ła śn ie ro z s y p u je się n a n a ­ szych oczach. Z a d a n ia zw iązan e z z a s p o k a ja n ie m p o trzeb k u ltu r a l­

n y c h społeczności lo k a ln y c h p rz e ­ ję ły sam o rząd y . A d m in is tra c ja rz ą d o w a z a trz y m a ła n ie k tó re in ­ s ty tu c je k u ltu r y o z n aczen iu ogól n o n a ro d o w y m . M in is te rs tw u K u l­

tu r y i S z tu k i podlegać b ę d ą tak że in s ty tu c je o d g ry w a ją c e ro lę w sk a li całego w o jew ó d ztw a. R odzi to duże n a d z ie je , a le i zagroże­

n ia . N ad zieje w iążą się przed e w sz y stk im z^ p rz e k o n a n ie m , że sa m o rz ą d o w a w ła d z a tra fn ie j, niż

Fot. K r u - K r e w ładze c e n tra ln e , o d czy ta zróżni­

cow ane p o trz e b y społeczne w sfo rze k u ltu ry , że b ęd zie n a nie r e a ­ gow ać ela sty c z n ie j, b ęd zie b a r ­ dziej o tw a rta n a in n o w a c je w tej dziedzinie. A zagrożeniem je s t po prostu' b ied a. J e d n a k n a w e t w bied zie o b ja w ia ją się w artościow o i n o w a to rs k ie p om ysły, k tó re p o ­ tr a fią zjed n a ć sobie so ju szn ik ó w n ie ty lk o we w ład zach , a le w śró d n o w y ch m ece n asó w : b iz n e s m e ­ nów , p rzed sięb io rcó w itp.

—• Czy n ie są d z i p a n , że m am y do czy n ie n ia w k u ltu rz e z o sobli­

w ym p a ra d o k s e m . Z je d n e j stro n y m ów i się c h ę tn ie o a n a lf a b e ty z ­ m ie k u ltu ra ln y m społeczeń stw a.

Z d ru g ie j zaś stro n y m am y k lę s ­ kę u ro d z a ju . W w ie lu m ia sta c h n ow e w ład ze fr a s u ją się, co zro ­ bić z te i tr a m i , filh a rm o n ia m i, któ re k ied y ś pow ołano do życia u - rzęd o w y m n a k a z e m .

— W ybiła godzina p ra w d y dla k u ltu ry . K o m u n isty c z n y m ecen as p a ń stw o w y , w sw o jej skłonności do fu n d o w a n ia w ró żn y ch m ie js ­ cow ościach in s ty tu c ji k u lt u r a l­

nych, p o stę p o w a ł n ie n o rm a ln ie . B ow iem n ie k ry te riu m m e ry to ­ ry czn e w chodziło w ra c h u b ę lecz ro zm aite in te re sy p o lity czn o -id eo - logiczne ó w czesnej w ład zy . W obec tego, np. w K ielca ch b u d u je się od- w ielu la t g ig an ty czn y o b iek t dla te a tru , k o m p le tn ie n ie o d p o ­ w ia d a ją c y m ożliw ościom i potrze, bom teg o m ia sta .

D ziała n ia ry n k u — ró w n ież w sferze k u ltu ry — konieczność eko no m izacji, ra c jo n a liz a c ji, sp ra w ia ją że szan se ro zw o ju b ę d ą m ieli ci, k tó rz y tw o rz ą w arto ści a u te n ­ tyczne i k tó rz y b ę d ą u m ie li p rz e ­ bić się p rz e z k o n k u re n c ję . N a to ­ m ia s t n ie m a ju ż m ecen asó w , któ rz y b ę d ą u trz y m y w a li lu d zi n ie - tw ó rczy ch , n iezd o ln y ch do tw o rze n ia rzeczy w isty ch w arto ści. R y ­ n ek i k o n k u re n c ja ro d zą ró w n ie ż z ja w is k a u je m n e : d o m in ację sk o ­ m e rc ja liz o w a n e j o fe rty , k tó ra zw łaszcza w w a ru n k a c h sw o iste ­ go zm ęczenia sp o łeczeń stw a m o ­ że stanow ić zagrożenie dla o b ie­

g u w a rto ś c i a u ten ty czn y ch .

— Czy to znaczy, że k u ltu ra ju ż w k ró tc e sta n ie się po p ro s tu p rz y w ile je m ?

— . K u ltu r a w ty m sensie je s t p rz y w ile je m , że tw o rzy ć ją m ogą je d y n ie je d n o s tk i u ta le n to w a n e , tw órcze. S to su n k o w o n ie w ie lk ie k rę g i społeczne zdolne są do tr a k to w a n ia k u ltu r y ja k o w a rto ś c i szczególnego ro d z a ju i do in w e ­ sto w a n ia w rozw ój ty ch w a rto śc i.

J e d n a k d la p raw d ziw ie z d ro w e­

go o b ieg u k u ltu r y k o n iecz n e je st k sz ta łto w a n ie sw oistych k o m p e ­ te n c ji do u c z e stn ic tw a k u ltu ra ln e go. W w a ru n k a c h w olności tw o ­ rz e n ia należy żyw ić n a d z ie ję , że o fe rty k u ltu ra ln e b ę d ą zróżnico­

w ane, je d n a k w ładze te j sp ra w ie m u szą pośw ięcić sporo u w ag i i przeznaczyć na te n cel o d p o w ied ­ nie środki.

— Z iem ie O d zy sk an e b y ły k ie ­ dyś „ p u p ile m ” s e k r e ta rz a G o m u ł­

ki. Dziś — m ogę to p o w ied zieć z p e łn ą o d p o w ied zia ln o ścią — w ie ­ lu, już u ro d zo n y ch n a ty c h zie­

m iach ludzi, n ie czu je z nim i k u l­

tu ra ln y c h zw iązków . N ie u d a ło się stw o rzy ć ja k ie jś w y c z u w a ln e j tra dycji. Czy w zw iązk u z n ie w ą t­

p liw ą z m ia n ą n a s tro jó w po obu stro n a c h O dry, w o je w ó d z tw a n a d - g a rn iczn e m o?ą liczyć n a p rzy w i le je m in is te rs tw a ?

— N ie u d a ło się stw o rzy ć te j tr a d y c ji 'p o n ie w a ż Z iem ie O dzy­

sk a n e b y ły te re n e m z a ła tw ia n ia ro zliczn y ch in te re só w ideologicz- n o -p o lity c z n y c h i m a n ip u la c ji przez k o m u n isty c z n e pań stw o . S zan sa z a k o rz e n ie n ia lu d zi ż y ją ­ cych n a ty ch ziem iach, n ie m oże być tw o rzo n a przez a d m in is tra c ję c e n tra ln ą . A d m in is tra c ja p ań stw o w a m oże stw o rzy ć o d p o w ie d n ie w a ru n k i p ra w n e i p o n iek ąd m a ­ te ria ln e . N a to m ia st sposób w y k o ­ rz y s ta n ia ty ch w a ru n k ó w zależy od społeczności lo k aln ej.

— D ziękuję za rozm ow ę.

R ozm aw iał:

C zesław M arkiew icz

Zielonogórskie firmy

na Kooperacji ’90

I i Radio Qxford

(KORESPONDENCJA WŁASNA) O x fo rd : 120 ty s. m ieszkańców i około 10 tys. stu d e n tó w . ln d e x of C ollegcs w y k a z u je ich 4.1. N aj sta rs z y z 1221 ro k u 1 n ajm ło d szy W O LFSO N C O L L EG E z 1966. S ta re m iasto i b ard zo dużo m łodzie ży na u licach , p rzed e w szystkim n a ro w e ra c h . N a jd łu ż e j czynnym sk le p e m w m ieście je s t k s ię g a r­

n ia . _I w ła śn ie w O x fo rd zie d z ia ­ ła je d n a 7. n a jle p ie j w yposażo­

n y ch w W ielk iej B ry ta n ii, lo k a l­

n a rozg ło śn ia „R ad io O x fo rd ”.

E m itu je 16 godzin p ro g ra m u co d zien n ie, a p ra c u je tu ty lk o 30 osób. P o ra n n y p ro g ra m , od 6.00 do 9.00, b ard zo podobny w k sz ta ł cie ,fo rm ie i tre śc i do zielonogór sk ieg o R a d io p o ra n k a . Z tym , że d z ie n n ik a rz re a liz u je go sam , sam e m itu je ta śm y , p ły ty , p ro w ad zi rozmovyy z gośćm i w ';udui i re słu ch aczam i p rz e z telefo n . 1

N ie sposób k ró tk o o pisać, r.a czym polega to now oczesne \vypo sażen ie. Może w ięc ty lk o o syste m ie P L G . J e s t to p ro g ra m w pisa n y w k o m p u te r sp e c ja ln ie po to.

b y w y b ie ra ł m u zy k ę do p ro g ra ­ m u rozgłośni. W ybiera spośród ty sięcy u tw o ró w , w ed łu g w ielu ści­

śle o k reślo n y ch k ry te rió w . W re ­ zu lta c ie p o w sta je lista u tw o ró w k tó r e są n a jb a r d z ie j sto so w n e dia d an eg o p ro g ra m u , bo on jeszcze

■uwzględnia i to, że o różnych po ra c h d n ia R ad ia O x fo rd s łu c h a ­ ją ludzie w ró żn y m w ieku, w ięc o różnych m uzycznych u p o d o b a ­ n ia c h .

P a m ię ta ć trz e b a , że BBC je s t k o rp o r a c ją fin a n so w a n ą z w p ły w ów a b o n a m e n to w y c h (ok. 63 fa n tó w rocznie od o b y w atela ), sk o ro w ięc słu ch acz płaci, m a p ra w o w ym agać. T o je s t je d n a z pod sta w o w y c h zasad fu n k c jo n o w a n ia BBC.

K o le jn a z w ażn iejszy ch b rzm i:

BBC e m itu je głos sp o łeczeń stw a, czyli nie gios w ładzy. M ów i się tu , że rz ą d y się z m ie n ia ją , B BC trw a .

D odam jeszcze, że k o m p u te ró w w R adiu O x fo rd je st o w iele w ię ­ cej niż m aszy n do p is a n ia w Roz­

głośni Z ielo n o g ó rsk iej.

N ie ty lk o k o m p u te ry d e c y d u ją o tym , że R adio O x fo rd z a tr u d ­ n ia 30 osób. J e s t to n o rm a l­

ne, że w iele p ro g ram ó w p rz y g j to w u ją , a lb o p ro w ad zą w spólpra cow nicy. Je d n y m z n ic h je st Mr Mafrk K asprow icz. P a n M arek je st b izn esm en em (d ru k a rn ie ), a w R a d iu O x fo rd p ro w ad zi bard zo często p ro g ra m poranny* M ów i biegle po po lsk u . B yło m i b a rd z o m iło. gdy na posiedzeniach R ady tu te jsz e g o ra d ia , w ie lo k ro tn ie w y ­ m ie n ia n o p. K asp ro w icza jak o n a j lep iej pro w ad ząceg o p o ra n n y pro g ram .

B a rd z o w ażne w s tru k tu r z e BBC są te R ady D orad có w (nie nadzorcze). S ą to ludzie s łu c h a ją ­ cy ra d ia , z a in te re so w a n i, re p re z e n

tu ją c y słuchaczy, tzn . różne g ru p y w iekow e, zaw odow e itd.

R ozgłośnia ogłasza np. — b ra k u je n a m trzech członków R ad y (w ta k ie j sta c ji ja k O x fo rd m a ich być 16-tu); c h ę tn i piszą listy i red ak to r n aczeln y w ra z z szefem R ady w y b ie ra ją . I znow u w grę weno dzą k r y te r ia sta ty sty c z n e : nauczy ciele nie, bo ju ż m am y, a le kobie ta p rz y d a ła b y się, bo m am y iyl- k o cztery. R ad a nie m a b ezpośred niego w p ły w u na tre ść p r o tr a m u. a le w y ty k a błędy (np. ta no w a s p ik e rk a in fo rm u ją c a o sy tu a c ji n a dro g ach m ów i za sz y b k o ; a lb o — jed en z d zie n n ik a rz y za­

d a ł d n ia tego i teg o o godz. 6 06 g łu p ie p y ta n ie ). Z R adą- spotyka się trz e c h szefów R ozgłośni i blo rą sobie je j uw agi do serca, a lb o nie. Ale p a m ię ta ją c , że BBC jest k o rp o ra c ją fin an so w an ą... itd. —- ra c z e j b io rą.

D odam , jeszcze, że w R adzie nie je s t re p re z e n to w a n a lo k a ln a w ła ­ dza p ań stw o w a , an i p a rtie polity czne, a n i zw iązki zaw odow e. J e ­ śli k to ś. z członków Rady należy do p a rtii p o lity czn ej, to i ta k na posiedzeniach Rady re p re z e n tu je ty lk o sieb ie i słu ch aczy R adia O xford. np. sw oich znajo m y ch i sąsiadów .

BBC nie e m itu je re k la m , ani pro g ram ó w sp o n so ro w an y ch . BBC i stacje n ieza leżn e (nie fin an so w a ne p o p rzez a b o n a m e n t a le u tr z y ­ m u jące się z w łasnych w pływ ów ) alb o się ze sobą p rz y ja ź n ią , alb o o stro k o n k u ru ją . S ta c je lo k aln e ta k czy siak. zaw rze się w zajem nie p o d słu c h u ją w p o szu k iw an iu in fo rm ac ji.

ID A L IA B ŁA SZ C Z Y K

W u b ie g ły p ią te k zak o ń czy ły się w P o z n a n iu M ięd zy n aro d o w e T a r gi D ro b n eg o P rz e m y słu i R zem io­

sła „K o o p e ra c ja ’90”. S p e c y fik ą teg o ro czn y ch ta rg ó w b y ła obec­

n ość około 500 f irm a ż z 19 k r a ­ jó w . D ow odzi to , że is tn ie je duże z a in te re s o w a n ie P o ls k ą i je j gospo d a rk ą , k tó r a „ ta k ja k czło w ie k tlen u , p o trz e b u je k a p ita łó w ” — p o w ied zia ł o tw ie ra ją c tegoroczne ta rg i m in is te r ry n k u w e w n ę trz n e go A le k s a n d e r M ackiew icz.

U czestnicy ta rg ó w , zgodnie z ich n azw ą, są p rz e d e w szy stk im z a in te re s o w a n i n a w ią z a n ie m w spół p r a c y z in n y m i firm a m i o raz roz p o zn an ie m ry n k u n ie ty lk o w e­

w n ę trz n e g o , a le i zagranicznego.

T a k ie j o k a z ji n ie zap rzep aściły zielonogórskie p rz e d się b io rstw a . N a im p rezę p rz y je c h a ły : Polon, S p ó łd zieln ia W ielo b ran żo w a o raz S p ó łd zieln ia R zem ieślnicza B ud.

In s ta l. T a o sta tn ia z a p re z e n to w a ­ ła m .in . d ach ó w k i, k tó ry c h tech n o logia zo stała z a k u p io n a w RFN.

R obione są' one ze sp ecjaln eg o be to n u b a rw io n e g o w 4 k o lo rach . Ich trw a ło ść p rz e w id u je się na 100 lat. W zb u d zają one dość d u ­ że z a in te re s o w a n ie , w ięc spółdziel n ia liczy n a to, że n ie b ęd zie m ia ła k ło p o tó w z ich zbytem .

P ie rw s z y ra z n a ta r g i p rz y je ­ c h a ła S p ó łd zieln ia In w a lid ó w ..Zgoda” z N ow ej Soli. Z ao fero w a la ona ró żn eg o ro d z a ju e ty k ie ty , tab liczk i, g a la n te rię p a p ie rn ic z ą oraz całą g am ę opak o w ań , i od­

n iosła sukces. R ozdała w szy stk ie

p rz y g o to w an e o fe r ty i oczekuje, że jeże li ch o cia ż 10 proc. ty ch w stę p n y c h ro zm ó w zo stan ie siln a lizo w an y ch to tr z e b a b ęd zie zw ięk szyć p ro d u k c ję . M y śląc o p rz y ­ szłości sp ó łd z ie ln ia ro z g lą d a się za m o żliw o ściam i dalszeg o rozw o ju. Z a in te re so w a li się w ięc o fe r­

tą S zw ajcaró w , k tó rz y po k o n k u re n c y jn y c h ce n a c h m o g ą sp rzed ać k a r to n i p a p ie r w y so k ie j jak o ści.

U m ożliw i to p o d n ie sie n ie e s te ty k i o p a k o w a ń o co ta k z a b ie g a ją po­

te n c ja ln i n a b y w cy .

S w o ją o fe rtę p rz e d s ta w iła ró w ­ n ież sp ó łk a FE M IC , k tó r e j u d z ia ­ ło w cam i są Z a sta ł i W yższa Szko ła In ż y n ie rsk a . E fe k te m p o łącze­

n ia m ożliw ości p rzem y sło w y ch z m y ślą n a u k o w ą je s t p o d jęcie dzia ła ln o śc i p ro d u k c y jn o - d o św ia d ­ cz a ln e j zw iązan ej z w y tw a rz a ­ n ie m u rz ą d z e ń m ed y czn y ch . F E M IC je s t ju ż u sta b iliz o w a n y m p ro d u c e n te m tego sp rz ę tu , g łó w ­ nie z z a k re s u o rto p e d ii u razo w ej.

J e d n a k zgodnie z p o g ląd em d y ­ r e k to ra L e c h o sła w a F . C iupika, że ..n ad szed ł k o n iec ty ch , k tó rz y s k o n c e n tro w a li się n a je d n y m a s o rty m e n c ie ” firm a o fe ru je ró w ­ n ież p ro d u k ty z zak resu m cch an i ki p re c y z y jn e j, e le k tro n ik i i in fo r ro aty k i, a u to m a ty z a c ji i ro b o ty za cji o raz o b ró b k i c ie p ln e j. P o d p isa n o w iele zam ó w ie ń , a le n a p ro s ­ tsze te c h n ik i, co niepokoi d v re k to r a L. C iu p ik a, gdyż św iad czy o k o n d y c ji naszeg o p rzem y słu . K A T A R Z Y N A M A C IIA R O W IC Z

Slaby nie wyżyje

— silny się nie rozwinie

G dzie n a jle p ie j śledzić z ja w is­

k a d ziejące się w . g o spodarce?

Jeszcze n ie d a w n o w szy stk ie m iej sca b y ły b y d o b re, b y le n ie b an k . T e ra z W acław Z ejm o — d y re k - to r B a n k u S półdzielczego w C y­

b ince — w cale n ie d ziw i się m o ­ je j w izycie. P ro s i ty lk o , żeb y m po c zek ał n a L ech a M en cela — p r e ­ zesa Z a rz ą d u . T en d ru g i je s t n ie ­ złym , zn an y m w okolicy ro ln ik ie m .

M iał sp o ro szczęścia, b o zrezygno w ał k ie d y ś z p o sa d y n a u c z y c ie l­

sk ie j .w liceu m i o b ją ł g o sp o d a r­

stw o. Z ro b ił to n a ty le szybko, że

„zaliczył” jeszcze trzy tłu s te la ­ ta . C zuje się w ięc m o cn y , a le sam n ie w ie, na ja k d łu g o w y sta rc z y w y tw o rz o n y k a p ita ł. O ' ro zw o ju n ik t z okolicznych ro ln ik ó w od d a w n a już nie m ów i.

W k a sa e h b a n k u ja k w zw ier­

ciad le o d b ija się s ta n g o sp o d a rk i w ie js k ie j. O p łacaln o ść je s t b a rd z o sła b a . „T o w sz y stk o trz y m a się jeszcze ja k o ś — m ów i M encel — bo g o sp o d a rstw a w e g e tu ją k o sz­

te m k o n su m p c ji ro d z in ro ln ik ó w . Czy zna p a n kogoś z m ia sta , k to pozbył się sam o ch o d u , te lew izo ­ ra, lo d ó w k i i in n y c h d ó b r, a b y u trz y m a ć p rzy życiu n a p rz y k ła d z a k ła d rzem ieśln iczy ? N a w si co­

ra z częściej się zd arza, że zdoby te w te n sposób p ien iąd ze p a k o ­ w a n e są w g o sp o d a rstw o ”.

K ied y ś ta k i b a n k — m ó w i Wac ła w Z ejm o — nie m ógł i nie p ro w ad ził w ła sn e j p o lity k i. T e re n d z ia ła n ia był o g ran iczo n y do g r a ­ n ic gm iny. Z a k re s u d z ie la n y c h k re d y tó w o g ran iczan o do u s ta le ń w ła dzy p a ń stw o w e j. B yło to w z a sa ­ dzie b iu ro p o śre d n ic tw a . T e r a z m am y p e łe n luz. Ale co z tego, je ­ śli od p o czątk u ro k u żad en r o l­

n ik nic z ja w ił się u n a s po k r e ­ d y t in w e sty c y jn y na bu d o w ę o b iek tó w in w e n ta rsk ic h . T en k re d y t n a d a l je s t n a jta ń s z y . N ik t też n ie .pożyczył p ien ięd zy na b u d o w ę alb o re m o n t dom u m ieszkalnego.

B a n k je d n a k m u s i z czegoś żyć?

R olnicy b io rą k re d y ty obrotow e.

K u p u ją śro d k i do produkfcji i to ty lk o ty le, ile są w sta n ie s p ła ­ cić ze b ra n y m i lu b w y h o d o w a n y ­ m i p ro d u k ta m i. N ic w ięcej. P rz e z p ierw sze p ółrocze św ie tn y m in t e ­ re s e m d la b a n k u b y ły k re d y ty go

tów kow e. W niosków b y ło dziś w ięcej n iż p rzez cały u b ie g ły ro k . T e ra z w zw iązk u z p ry w a ty z a c ją w h a n d lu , p o ja w ia ją się k lien ci po p ien iąd ze n a w y k u p G S -o w sk ieg o to w a ru i sp rzętó w . P o ży czają też p ien iąd ze n a w ła sn e sam ochody dostaw cze.

Z g ad zam y się w ięc co do tego, że obraz w si n ie je s t o p ty m isty cz ny. W spólne m a m y zd an ie, i e dłu żcj ta k n ie m oże być. R óżnice zdań m iędzy d y re k to re m , p re z e ­ sem — ro ln ik ie m a re d a k to re m za c z y n a ją się w te d y , gdy zaczy n a­

m y m ów ić o sp osobach w y jścia z im p asu .

J e s te m za „ fa rm e ry z a c ją ” — o św iad czam . Z goda — m ów i M en cel — a le w szędzie n a św iecie do ta k ie g o m o d elu doch o d ziło się przez d ziesięcio lecia. My chcem y zrobić to w c i ą g u . ro k u . C zy je ­ steśm y do teg o p rz y g o to w a n i? Na w si ro ś n ie n ę d z a A leż czy k aż d y ria w si m u s i żyć z k a w a łk a zie­

m i? — p y ta m . N ie — zgadza się ze m n ą d j-re k to r — ale jeśli pan sądzi ,że w zw iązk u z e w e n tu a l­

n y m b a n k ru c tw e m b a rd z o w ielu ro ln ik ó w , p o ja w ią się n a g le k ow a le, to się p an g ru b o m yli. K ow ala n ie b ęd zie, bo n ik t n ie d a zleceń n a ro b o tę — d o d a je prezes. Z u ­ p ełn ie za c h w ia n e są b o w iem r e ­ la c je cen. Za g odzinę p ra c y rz e ­ m ie śln ik liczy sobie d w ad zieścia ty sięcy a k w in ta l zboża — to ty l ko p ię ć d z ie sią t k ilk a ty sięcy . Czy w ie p a n ja k d łu g o p ra c u je ro ln ik na k w in ta l zboża? T a k , to p ra w d a

— ty m ra z e m to ja się zgadzam

— a le dlaczego w ta k tr u d n e j sy ­ tu a c ji p a n ja k o p rezes R ad y N a d ­ zorczej teg o b a n k u sa m p rzy czy ­ n ia się do p rz e d łu ż a n ia sta g n a c ji.

P rzecież k r e d y ty p rz y z n a je się dziś k a ż d en iu ro ln ik o w i, bez w zg lęd u n a s ta n J p e rs p e k ty w ę je go g o sp o d a rk i. Ł a tw o się d o m y ­ ślić, ile p ie n ię d z y idzie w błoto.

G d y b y w szy stk ie, p o sia d a n e przez te n b a n k p ien iąd ze k ie ro w a n e b y

■ły ty lk o d o n a jb a r d z ie j ro z w o jo ­ w ych g o sp o d arzy , e fe k t b y łb y lep szy. C h y b a nie sta ć n a s jeszcze n a ta k ą „ re w o lu c ję ” — m ów i Wac ła w Z ejm o — na razie k re d y ty p re fe re n c y jn e doch o d zą do ro ln i ków szerszym stru m ie n ie m . A w ła śn ie — zac ie ra m rę c e — g d y ­ b y tr a f ia ły ty lk o do n a jle p sz y c h ? Ilu b y ta k ic h by ło — z a sta n a w ia się L ech M encel. B io rąc pod u w a gę ro z le g ły te re n K ro sn a . M asze­

w a i C y b in k i, n a liczy ło b y się k il­

k u d ziesięciu , m oże nieco p onad stu. Czy m o gliby być - m o to re m ro zw o ju w sp rz y ja ją c y c h w a r u n ­ k a c h ? N a razie je s t ta k , że siln y się n ie ro z w in ie a sła b y n ie w yży je.

M A C IE J S Z A F R A Ń S K I

» • • » •

„B R U D N E S PR A W Y Z A R Z Ą D U "

— O D PO W IED Z N A R E P L IK Ę P R E Z E S A ZSM

K A Z IM IE R Z A K ŁO B U TA S tw i e r d z a m y , iż r ep lika preze­

sa K ło b u t a (G N n r 14/90) je s t p rze j a w e m a rogancji w s t o s u n k u dó c z ł o n k ó w spółdzielni, k t ó r y m n a ­ le ży się r z e te ln e w y ja ś n i e n ie po d a n y c h p r z e z N ie g o za r z u tó w .

N ie p r a w d ą jest, że z a r z u t y w s t o s u n k u do Z a r z ą d u p rz e d s ta w ia ne zo sta ły R a d zie N adzorczej 12.07. br. K o m i s ja R e u ń z y j n a z o ­ stała zo b o w ią z a n a do k o n tr o li pra cy Z a r z ą d u nie p rz e z R a d ę N a d ­ zo rczą, a . prz ez j e j P r e z y d i u m .

N ie p r a w d ą je s t rów nież , i i ż a ­ d e n z z a r z u t ó w nie zosta ł p o ­ tw i e r d z o n y . Do dn ia dzisiejszego p o m im o , że t e r m i n u p ły n ą ł 31 lip ca br., b r a k j e s t p r o t o k o łu p o ­ k o n tr o ln e g o K R .

B e z s p o r n y jest f a k t , ż e prezes Z i e l iń s k i posiadając j e d e n garaż sp ółdzielczy , dostał przyd zia ł na b u d o w ę kolejnego. Po rozpoczę­

ciu b u d o w y now eg o garażu, s t a ­ ry p r z e k a z a ł odp ła tn ie Z S M . Z o ­ stał on, nie w ie d zie ć c z e m u , o d ­ d a n y cz ł o n k o w i , k t ó r y podobno m iał zł o ż y ć p is m o w t e j sp rawie.

P is m o ta k i e nie zostało zareje stro wane. P r z y p a d k i e m zn alezio no je w a k ta c h innego c z ł o n k a Z S M . W rezultacie, garaż w 1980 r. o t r z y ­ m ał czło w ie k , k t ó r y sa m ochód n a ­ był o siem la t później. D ecyzją Z a ­ rz ądu, oczywiście... Poza t y m ]mr, 68. p k t. 4. S t a t u s u Z S M stw i e r d z a jednoznacznie, iż:

„ C zło nkow i m o ż e być p r z y d z ie lo ­ ny t y l k o je d e n garaż", a pozwolę nie na b u d o w ę g arażu o tr z y m a ł ta k ż e pre zes K ło b u t , chociaż j e ­ d e n j u ż posiada. A prz ecie ż p r e ­ zes s a m n i e j e d n o k r o t n ie p o w t a ­ rzał, że c z ł o n k o w i e Z a r z ą d u są je dy n ie c z ł o n k a m i ZSM . P o stęp o w a : nie jego w s k a z u j e je d n a k na coś z u p e ł n ie innego. Z d a n i e m w ie l u c zło n k ó w , lokale u ż y t k o i c e Z S M zo s ta ły p rz yd zielo n e z raż ącym w y k o r z y s t a n i e m z a j m o w a n y c h stano w is k .

N ie p r a w d ą jest, i i zosta ła złożo na o fer ta byłego z - c y p r z e w o d n i ­ czącego R.ady N adzorczej, T o m a ­ sza S z c z e p u ł y oraz n e g a t y w n a de c y z ja Z a r z ą d u w t e j sprawie. Nie f i g u r u j e ona w ż a d n y c h aktach.

U w a ż a m y rów nież, ż e k ie r u ją c się zasadą p o szanowania in n y c h o fe r e n tó w nale żało by p rz ed sta w ić im uzasa d n ien ie o d m o w y prz ydzła łu sp o r n y c h lokali. Z arząd nic t a ­ kie go nie uczy nił.

J e r z y Pechazz — b y ły p rzew ód niczący R ad y N ad zo rczej ZSM.

T o m a s z Szcz ep u ła — b y ły z-ca P rzew o d n icząceg o RN ZSM.

„ J E S Z C Z E O N A T A L C E "

A G N I E S Z K A K O PEĆ, uczen n i ca III klasy. LO nr 1 w Z ie lonej Górze oraz je j k o le ż a n k i: — J e ­ s t e ś m y b e zp o ś re d n im i s p r a w c z y ­ nia m i a k c ji p o m o c y Nata lce Zie leń. To m y £ w ła s n e j i n i c j a t y w y p o s z ł y ś m y do' re d a k c ji „Gazety L u b u s k i e j ” i r o z k r ę c ił y ś m y a k c ję J e j k o n s e k w e n c j ę ponoszą p. Z ielen io w ie do dzisiaj. D zie n ­ n ik a r z .„G L” co p ra w d a chciał po m ó c i m ia ł dobre chęci, ale popeł nil błąd w s w o j e j publikacji. Na pisał, że do Filadelfii w y je c h a ć m a Natalka... N ie ży c z liw i ludzie do p o w ie d zie li re sztę i w ś w ia t po sz ły p lo tki oczernia ją ce p. Z iele- nió w . Do d z i ś „patrzy się i m na ręce” i k o m e n t u j e k a ż d y kro k.

W s z y s t k o to czy n i z ich życia pra w d z i w y kosz mar.

Nadal codziennie p o m a g a m y ć w ic z y ć Natalce; o b s e r w u j e m y roz t e r k i i z m a r t w i e n i a je j rodziców.

J e d y n ą radość sp r a w ia n a m to, że m a ła j u ż wid zi, ż y w o re aguje i coraz s p r a w n i e j się porusza.

P a ń s tw o Z ie lenio wie, próbując pom óc t y m s e t k o m lu dzi, k t ó r z y p r z y je ż d ż a li do nich o k a ż d e j - o rz e dnia i nocy, w y r z e k l i się z y cia ■p r y w a t n e g o . N ikogo n ie o de­

słali z k w i t k i e m , k a ż d e m u dali w d z i e j ę .

M a m y żal do lu dz i, k t ó r z y z w ą t pili w uczciwość p. Zie lenió w.

C h c ia ł y b y ś m y , a b y w s z y s t k i e dzie ci na świe cie m i a ł y ta k i c h rodzi c ó w j a k N ata lka.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I Przy budynku szkoły znajduje się plac, na którym wielu mieszkańców miasta chęnie się spotyka, pije alkohol.. W godzinach południowych zja- jWiają się tam

Mimo pow ażnych trudności, jakościow o now ej sytuacji, klub poważnie się liczył na sportow ej m apie k ra ju , a sekcja strzelecka zde­.. cydow anie dom

W budow anej hali spo^i-owej nie przew iduje się realizacji kortu.. Uczelnia m a' obowiązek zapewłnić młodzieży w arunki norm alnego roz w-oju fizycznego i

Jak kosztowny jest dyrektor w przedsiębiorstwie państwowym, zwłaszcza gdy jest kiepski i nale ży się go pozbyć.. MPK przez pół roku wytworzyło zyski 300

Naprawdę odczuwał dużą ulgę z racji zakończenia kryzysu, a mnie był wręcz wdzięczny, że z moim przyjściem sytuacja w kraju się uspokoiła. Wiem, że ludzi

w ał się kolanem , uderzony gorzowia nin doznał kontuzji zaim ania trzech żeber (z przemieszczeniem), zacho­. dziło także podejrzenie uszkodzenia płuca (na

Parlament wobec tego uciekł się do najpro- strzej formuły, znowelizował ustawę o prokuraturze.. Zielona Góra,

Po zajściach radomskich i ursuskich, w 1976 roku, pn» których rząd wycofał się z podwyżek cen, zdecydował się Pan na akcję represyjną wobec uczestników