• Nie Znaleziono Wyników

Express Lubelski i Wołyński. 1934, 14 Lipca

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Express Lubelski i Wołyński. 1934, 14 Lipca"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

I

o d l

. LnW hTnToścbsrkl 8.

telef 360. Biuro war­

szawskie: Warszawa, Nowv-Swi»t C m 41. teł. 213-56.

n r o g ł o s z e ń i

m m il. w dai powicedate

{— 3 0 <r«,

m

tekstem — w teklcU - 4 0 g r

J drotef

“ 3 *

I W o t y ń a k l

SOBJTA, 14 LIPCA 1934 R

PRENUMERATA!

W adaiiabtraeft — O

sł» 3 0 W Łntołłnl*

i odnępeeaiMA de dema •— 3 * * - # O l p \ , #« pro- wine« i t>rz»»ylka — 3 2 3 ®pr»

Dla warratldeh u rndników i pracow­

ników biur, wolaka, aancircialatw koteiar*?. policji I robotników aadika — • © RW. mieateaasie

Koalo P. K. O Nk. 6WT0

X '

„P olonia Restituta" dla Adam owiczów

Wczoraj w ministerstwie komunikacji minister Budkiewicz dekorował braci Adamowiczów orderem Polonia Restituta

Sobowtóry Adamowiczów na Jasnej Górze

Sprytna mistyfikacja dwu zuch wały t li oszustów

Szybka likw idacja

przewlekłego strajku budowlanego

r \

Niesamowita historia w stylu gogolewskiego „Rewizora" wyda- j

rzyła się na tle pobytu w Polsce I bohaterów Atlantyku, braci Ada- j

mowiczów. j

Jedno z pism prowincjonalnych ! donioslŁo wczoraj, że bracia Ada- ' mowicze przybyli incognito do Częstochowy, gdzie przywitali ich przedstawiciele władz kolejowych, ] poczem oprowadzili ich po Jasnej j Górze i po mieście. Bohaterscy lo-j tnicy mieli spędzić chwilę na „kon- - templacji" w kaplicy Matki B oskiej;

Cudownej, a potem „szczerze wzru śz eni“ powrócili do W arszawy, uwożąc z sobą zebrane spontanicz­

nie przez ludność ofiary na samo­

lot „City of W arsaw".

Wiadomość ta od początku w y­

dać się musiała podejrzana, gdyż bracia Adamowlcze bawili nie­

przerwanie w stolicy i pozośtawa- li w ustawicznym kontakcie z dzień nikarzami. Ostatecznie było jednak możliwe, że ci skromni lotnicy zdołali się wyrwać niepostrzeżenie z W arszawy i wpaść na kilka go­

dzin do Częstochowy incognito, aby nie mobilizować entuzjazmu tłumów.

Aby sprawdzić tę wiadomość, przedstawiciel naszego pisma zwró cił się wprost do braci Adamowi­

czów w Warszawie.

— Czy to prawda, że panowie byliście w Częstochowie?

— Nie, — brzmiała odpowiedź,—

nie ruszaliśmy się krokiem z W ar­

szawy.

Bohaterscy bracia nie mogli po­

jąc, skąd taka wiadomość dostała się do prasy. Czy była to kaczka pisma prowincjonalnego, czy też może dokonano jakiejś mistyfika­

cji?

Sprawa wyjaśniła się niebawem.

Rzekomi Adamowicze w otoczeniu p rzedstawicieli władz w Czg«tochowie.

Okazało to się, że Częstochowa padła ofiarą zwyczajnego oszu­

stwa. Przybyli tam rzeczywiście dwaj osobnicy, jeden tęższy, drugi szczuplejszy, w wiatrówkach spor towych i butach z cholewami i po­

dali się za braci Adamowiczów.

Uszczęśliwieni obywatele Często­

chowy podjęli rzekomych bohate­

rów Atlantyku jaknajgościnniej, przedstawiciele władz oprowadzi li gości po klasztorze i mieście 1 sa morzutnie zorganizowali składkę na samolot.

Oto fotografia, którą nadesłano nam z Częstochowy w przekona­

niu, że utrwala ona radosną chwilę powitania Adamowiczów, a która w rzeczywistości jest dokumentem

zuchwałego oszustwa. Dwaj spry­

ciarze podążają w otoczeniu przed-

' stawicieli miejscowych władz i od­

bierają hołdy, przeznaczone dla bo i łiaterów Atlantyku.

i Zuchwali i pełni tujetu sprycia­

rze, opuściwszy Częstochowę,

i udali się pośpiesznie do Lodzi i tu odegrali również szalbierczą korne dję, naciągając społeczeństwo na składki. Pożegnani uroczyście, ru­

szyli w dalszą drogę, aby skolei nabrać inne miasto, wyzyskując popularność naszych bohaterów transatlantyckich.

W chwili, gdy piszemy te słowa, obaj wydrwigrosze znajdują się już prawdopodobnie w areszcie, policja podjęła bowiem energiczne poszukiwania za pomysłową pa­

rą. *

Nie jest wykluczone, że fałszywi

„Adamo\Vicze“ działali przy pomo­

cy wspólników, którzy wśród tłu­

mu rozpuszczali wieści o rzeko- mem przybyciu bohaterów Atlan­

tyku, pobudzali owację i inicjowali składki.

Należy spodziewać się, że banda oszustów będzie lada chwila zde­

maskowana.

Rada Ministrów’ na wczoraiszeni 1 posiedzeniu postanowiła powołać i nadzwyczajną komisję rozjemczą dla załatwienia trwającego o d ! 4-ch tygodni zatargu w przemyśle budowlanym na obszarze ni. st.

Warszawy.

*

Wobec przeciągającego się straj ku robotników budowlanych w i W arszawie i niemożności osiągnie cia dotychczas porozumienia, któ re zlikwidowałoby ten strajk tak szkodliwy dla naszego życia gos­

podarczego, główny inspektor pra cy p. Marjan Klott zwołał na wczo raj na godz. 10 rano do minister- i stwa opieki społecznej konferencję z udziałem przedstawicieli związ­

ków zawodowych, prowadzącyclt strajk i przedstawicieli pracoda­

wców.

Na konferencji w ministerstwie opieki społecznej w sprawie straj­

ku robotników budowlanych w Warszawie, strony przedstawiły swoje stanowiska w sprawie płac.

Okazało się, że wskutek całkowi­

tej rozbieżności tych stanowisk, bezpośrednio dojście do porozumie­

nia jest niemożliwe. Wobec tego dyrektor Klott zakomunikował stronom uchwałę Rady Ministrów z dnia 12-go b. in. o powołaniu nadzwyczajnej komisji rozjemczej

--- --- ;)* (

dla załatwienia zatargu w przemy­

śle budowlanym na terenie stoli­

cy. Dyrektor Klott, zwracając się do przedstawicieli związków za­

wodowych, stwierdził, że wobec powołanie nadzwyczajnej komisji rozjemczej dalsze przedłużanie ak­

cji strajkowej jest zupełnie bezce­

lowe i jedynie naraża na straty szerokie rzesze robotników budo­

wlanych stolicy.

Przedłużanie strajku w żadnym wypadku nie wpłynie na orzecze­

nie nadzwyczajnej komisji rozje­

mczej, która, działając podobnie do instytucji sądowej, zbada bez­

stronnie istniejący stan rzeczy i na tej podstawie wyda swoje orzecze­

nie, określając stawki płacy w przemyśle budowlanym na terenie ni. st. Warszawy.

Oświadczenie dyrektora Klotta przedstawiciele związków zawo­

dowych robotniczych przyjęli do wiadomości, stwierdzając, że zako­

munikują o wytworzonej sytuacji swoim mocodawcom. Orzeczenie nadzwyczajnej komisji rozjemczej w każdym razie obowiązywać bę­

dzie od poniedziałku dnia 16-go b.

ni. i dlatego też należy się spodzie­

wać, że akcja strajkowa już przed tym terminem zostanie zlikwido­

wana.

Fiasco strajku powszechnego

w Łodzi

Z Łodzi donoszą Ajencji „Iskra":

— Proklamowany na dzień 13-ty b. tn. przez związki klasowe i Zwią zek „Praca" jednodniowy strajk powszechny w Łodzi nie udał się zupełnie. Na kilkadziesiąt tysięcy

zatrudnionych robotników przystą­

piło do strajku zaledwie około 2000 Strajk — jak wiadomo — był pro klamowany dla poparcia strajkują cych już od dłuższego czasu robo­

tników jedwabniczych i sezono­

wych.

Zam iast k ra jó w —obwody

po reformie ustroją adm'nlsiracjj|nego w Niemczech

BERLIN. 13.7. Według infor macyj z kół zbliżonych do rzą­

dni, rząd Rzeszy zamierza przy-

Na czele każdego okręgu stafi będzie namiestnik mianowany, przez prezydenta Rzeszy. Okrę- stąipić w najbliższym czasie doigi będą korzystały z pewnej au- przeprwadzenia reformy admiini- tonomji nie tak szerokiej jednak,

nlsbracyjnego ustroju państwa.

Kraje związkowe mają być osta­

tecznie zniesione. Na ich miejsce powstaną t. zw. Reichsgaue (ob­

wody).

jaik dawne kraje związkowe, bę­

dą one posiadały osobowość prawną i ustrój icli będzie zbli­

żony do ustroju samorządowego dawnych prowfncyj pruskich.

Wojna wisiała na... włosku

po włoskie!

Durazzo, w lipcu

Wykopaliska w Wielkopolsce

z V I w . p rz e d C hrystusem

Ekspedycja Wykopaliskowa In­

stytutu Przedhistorycznego Uniwer eytetu Poznańskeigo oraz Koło Pre historyków Stud. U. P. przeprowa­

dza na Pałukach w woj. poznań- skiem badania wykopaliskowe, ma jące odsłonić osadę bagienną kult,

„łużyckiej" (prasławiańskiej).

Osada ta pochodzi z VI do V wie ku przed Chrystusem i znajduje się łia półwyspie jeziora biskupińskie­

go w pow. żnińskitn.

Dotychczas odsłonięto osadę na ją 6 tygodni.

przestrzeni 200 ni. kw., znajdując fundamenty drewniane, podłogi etc.

kilku chat.

Niezwykle bogaty inwentarz za­

bytkowy dostarczył dużo ceramiki, szereg narzędzi i przedmiotów koś cianych, rogowych, kamiennych i metalowych, resztek warsztatów tkackich, dalej ogromną ilość ko­

ści zwierzęcych oraz resztek poży wienal.

Prace są w pełnym tokuipotrwa-

Jak to już donosiły telegramy z Durazzo o świcie 2S czerwca za­

witały na wody albańskie 22 wo­

jenne okręty włoskie z pierwszej eskadry z Taranto pod dowódz­

twem admirała Cantu.

W ywołało to panikę, rząd albań­

ski bowiem nie został zawiadomio­

ny o wizycie wojennej floty wło­

skiej w tak poważnej liczbie. Gdy okręty zakotwiczono półkolem przed wjazdem do portu Durazzo, działa zaś ich wystawiono na mia­

sto, miejscowy garnizon zaalar­

mował władze centralne w Tira­

na, przystępując do sypania oko­

pów wzdłuż wybrzeża.

Dzień następny przyniósł nowy powód do paniki. Oto z admiralskie go okrętu włoskiego przybyło kil­

ku wyższych oficerów, którzy

wręczyli władzom miejscowym coś w rodzaju ultimatum pod ad­

resem rządu albańskiego. Włosi zażądali mniej więcej:

1) Natychmiastowego spłacenia zaciągniętej we Włoszech pożycz­

ki skarbowej, której rząd albański nie .spłaca od przeszłego roku, tłu macząc się kryzysem.

2) Przywrócenia misji wojsko­

wej włoskiej, która została z Al­

banii usunięta przed kilkunastu miesiącami.

3) Przywrócenia szkół włoskich dla albańskiej ludności, jak to zo­

bowiązał się do tego król Achmed- Zogu wyniesiony na tron albański przez Rzym we wrześniu 1928 ro­

ku.

4) Oddania monopolu naftowego Włochom.

5) Zwrotu artylerji 1 wogóle u- zbrojenia, które Albania otrzymała od Włoch.

w Durazzo

Zawiadomiony o tern król A ch-ży królowi Zogu do zatwierdze­

nia"

P . premier protektorem szulerów

Sensacyjna r e w e la c ja H e n rio ta

med Zogu kazał zakomunikować włoskiemu admirałowi przez swe­

go ministra spraw zagranicznych, że nie będzie rozmawiał wogóle z Włochami dopóki flota wojenna nie odjedzie z Durazzo i poczynić kazał przygotowania mobilizacyj­

ne, zawiadamiając o tern akredyto wanych przy nim przedstawicieli Anglji, Francji i Jugosławji — sło­

wem wojna wisiała na włosku!

Ta postawa króla Albanji spra­

wiła, że 18 jednostek floty wło­

skiej wycofało sie z portu Durazzo, pozostawiając jedynie 4 okręty wo­

jenne, które wedle wydanego w Rzymie komunikatu miały dalej zamanifestować na Adriatyku swe uczucia serdeczne względem naro­

du albańskiego.

Przeprowadzone następnie ro­

kowania dyplomatyczne doprowa­

dziły do tego, że „ma być powoła­

na do życia mieszana komisja wło- sko-albańska, która przestudiuje włoskie pretensje w stosunku do Albanji i gotowy materiał przedło-

Jak z tego wynika Włosi w Al­

banii ponieśli klęskę, władca bo­

wiem tego kraju nie uląkł się gróźb wojennych i opierać się po­

stanowił odtąd na Anglii, Francji, 1 Jugosławji, którym poczynił dość duże koncesje.

Anglja dostała monopol na wier­

cenia naftowe i na organizację po­

licji a Jugosławia przy poparciu Francji założyła wielki bank, któ­

ry udziela długoterminowych po­

życzek albańskim przedsiębiorcom państwowym, samorządowym i prywatnym, uniezależniając się od Włoch...

Oczywiście taki stan rzeczy nie wróży stabilizacji stosunków, Wło chy bowiem, choć narazie wyco­

fały swą flotę z Durazzo, nie w y­

cofały się zapewne ze swej poli­

tyki, która cały Adriatyk uważa za „marę nostrum" a wpływami swemi w Albanji szachować chcę Jugosławię...

O konferencji kowieńskiej

R o zs ą d n e u w a g i e sto ń s k ie

TALLIN. 13.7. Znany publicysta estoński Tammer, omawiając na lamach „Paewaleht" konferencję kowieńską, stwierdza, że stanowi ona pewien krok naprzód na dro­

dze organizacji współpracy państw bałtyckich, jednakże równocześ­

nie konferencja ta przyniosła pew ne rozczarowanie.

Sprawą, która — wedle oficjalnego ko nrunikatu litewskiego — została odłożo­

na do następnej konferencji, jest kwe­

stia wileńska. W sprawie tej pisze Tam mer—nastąpiło już coprawda pewne od prężenie, zagadnienie to jednak musi snaJeźć rozwiązanie w bezpośrednich tekow atrąch

między Utwą a Polska-

Ani Estonia, ani Łotjya nie mogą Wpły­

wać na rozstrzygnięcie tej sprawy na korzyść jednej lub drugiej strony. Ł o t­

wa i Estonia zrobą najrozsądniej, Jeś'*

powstrzym ają się od dawania rady i wyrażania swych optnij. Autor wyraża nadzieje, że kprzyści, ja ke zapewnia jednolite stanowisko 3-e h państw bałtyc kich w sprawie p o lityki międzynarodo­

wej w inny wziąć górę nad specyficz­

nym problemem jednego z tych państw:

Litw a żyje bez W ilna, natomiast sytua­

cja międzynarodowa może sie zmienić tak. że może być zagrożone samo istnie nie państw bałtyckich. Z dwojga złego

— kończy „Paewaleht" — naUeżv wyfcie rać mmejsze-

PARYŻ, 13.7. Na komisji dla afery Stawiskiego deputowany prawicowy Henriot znowu w y­

stąpił z gwałtownym atakiem przeciw bratu b. premiera Pio­

trowi Chauitemps, twierdząc, że urzędował on w ministerstwie spraw zagranicznych i zajmował się głównie pośrednictwem w sprawach o zniesienie zakazów udziału w grach klubowych po­

szczególnych osób.

— --- :)*(:■

Na dowód swych twierdzeń dep. Henriot wręczył prezydium komisji list, pisany przez Piotra Ghautemps do osoby pozbawio­

nej prawa uczęszczania do do­

mów gry. Nazwiska tej osoby Henriot nie chciał wskazać, ze­

znanie Henriota wywołało sze­

reg burzliwych incydentów. Kó- misja postanowiła zbadać dodat­

kowych świadków.

Do stfaioslery!

polecą Cosyns I v a n d e r E ls fra

sokość 17.000 metrów.

Lot subwencjonowany jest przez specjalnie utworzony belgijski fun dusz dociekań naukowych.

BRUKSELA, 12.7. W końcu ty­

godnia przewidywany jest lot do stratosfery Cosynsa I van der El-

«tra. Zamierzają oni osiągnąć wy-

Zgon P o frieso w a

|ed n ego z tw ó rc ó w s o d a liz m u w Ros|t

PARYŻ. 13.7. Zmarł w 65-ym ro­

ku życia Aleksander Potriesow, je den z trzech obok Lenina i Mar- towa założycieli socjaldem okra­

tycznej robotniczej partii Rosji.

Od r. 1925 Potriesow był jednym z czołowych przywódców t. zw, kierunku niienszewickiego 1 reda­

gował w tym duchu szereg pism I druków.

Zatrute ryby

w g o rące] S e k w a n ie

PARYŻ, 13 7. W skutek panujących od wielu dtw upałów woda w Sekwanie o- siągnęła temperaturę 24 st. Zaobserwo­

wano masowe zatrucie ryb w Sekwa­

nie. W Paryżu widziano dziś w okoli­

cach mostu Austerlitz tysiące ryb, uno­

szących się na powierzchni rze ki

Policją zakazała oolowu ryb I zarzą 1 śolennycK

dzila anaHze wody 1 zatrutych ry b prze*

laboratoria paryskie.

P rzy upale 35 st. w Paryżu spożyto 860.000 metrów sześć. w’ody do picia, osiągając przez to rekord codziennego spożycia wody, które normalnie nie przekracaza 370.000 — 450.000 jn tr. si«r>

1

(2)

Przyjazne demarche W. Brytanjl

w Berlinie i Rzymie o projektach francuskich

Informatyjite w izyt; w W aitiawie, Moskwie, Pradze, Rydie, Tallinie i Kownie

nastąpiła w czwartek wieczorem’ «iei

pomocy stanowią w ysiłe k w kle-1 — p isie dalej Perdnaa — otrzymał

PARYŻ. 13.7. Korespondent ber liński „Les Dernieres Nouvelles“

donosi, że w berlińskich kołach po litycznych i dyplomatycznych krą ży pogłoska, iż marszałek von Hin denburg ustąpi z urzędu prezyden

--- PARYŻ. 13.7. Na posiedzeniu ra­

dy ministrów minister Bartliou w y głosił dłuższe ezpose o rezultatach ostatnich swoich podróży ze szcze gólnem uwzględnieniem rokowań londyńskich.

P. Barthou największy nacisk po łożył na zgodę, Anglji na pakt wschodni, który daje szanse kon­

solidacji pokoju,

PARYŻ. 13,7. Szereg dzienni­

ków zarówno prawicowych, jak i lewicowych wykazuje pewne roz czarowanie spowodu chłodnego przyjęcia przez prasę angielska re zultatów rozmów londyńskich.

LONDYN. 13.7. Minister spraw zagranicznych Simon złoży 13 b.

m. w izbie ginin deklaracje rządu brytyjskiego, która wyjaśnić ma cel w izyty min. Barthou w Londy nie oraz poinformuje izbę o decy­

zji rządu brytyjskiego dokonania demarche w Berlinie i w Rzymie ze wskazaniem w przyjacielski sposób na celowość wprowadzenia w życie francuskiego projektu wschodnio - europejskiego paktu o wzajemnej pomocy.

Oprócz demarches, podejmowa­

nych wprost w Berlinie i Rzymie, celem pokonania trudności wysu­

wanych w tych stolicach wobec projektu francuskiego, przedstawi­

ciele dyplomatyczni W. Brytanii w Warszawie, Moskwie, Pradze, Ry dze, Tallinie i Kownie zakomuni­

kować maja rządom, przy których są akredytowani stanowisko W.

Brytanjl w tej sprawie.

W poinformowanych kołach po­

litycznych utrzymują, że demar­

che brytyjska w Berlinie albo już

Płyta z Racławic

Im czci BaJończyRow

PARYŻ. 13.7. W sobotę dn. 14 b.

ni. minister Barthou wyjedzie do Bajonny, gdzie przewodniczyć bę­

dzie na uroczystościach odsłonię­

cia tablicy pamiątkowej ku czci poległych w szeregach francuskich ochotników polskich.

. Tym samym pociągiem uda się do Bajonny ambasador Rzplitoj Chłapowski.

* 'ż inicjatywy „T-sfWa przyjaciół Po ski“ nastąpi dn. 15 bw4U. śF Bajonnie wmurowanie p ły ty na cześć ochotników polskich „Bajoń czyków", którzy w mieście tern za pisali się do szeregów armji fran­

cuskiej i polegli za Francję.

Płyta ta zostanie umieszczona n? POhlłliku poległych m. Bajonny, obok p łyty czechosłowackiej, hisz pańskiej i portugalskiej.

---

Na pół roku

przedłużę aie zanądu m. st. Warszawy

Na odbytom wczoraj popołud­

niu pod przewodnictwem p. prem­

iera prof. dr. Leona Kozłowskiego posiedzeniu Rady Ministrów, posta

Aa „Warszawie" do Szwecji

w ś ró d p o d ró żn y c h — p re z e s S ła w e k

GDYNIA. 13.7. Wczoraj s's „W ar szawa" opuścił port gdyński, uda­

jąc się z wycieczka do Sztokhol­

mu.

O w a porozum ienia

z a tw ie rd z o n o p r z e z R edo M in is tró w

W śród spraw, które znajdowały się na porządku wczorajszego po­

siedzenia Rady Ministrów, uchwa­

lono wprowadzić prowiozryczpie w życie postanowienia porozumie­

nia celnego między Polską a Z. $,

G IE Ł D A

?Jork

GIEŁDA W ARSZAW SKA z dnia 13 b- m.

D ewizy

Beigja 1234O; Holandia 358.7O: K o ­ penhaga 119.20: Lo nd yn 26.67; N o w y

•5-28 i tr? y ę jjw ą rtę ; N o w y

Jo-rk

. (ka.be ) 5.29 i trz y ósme; P a ryż 34.91;

P « t g * 22-iD: S z w a jc a ria 172-48; Sżiog 'K lim 137.53; W io ch y 45.45; B e rlin

• ątd.50.

_ .... proce i

3 proę. poż- budowlana 44.75; 7 pr.

;.(i;oż. St.ąbilijąęyjną 67.63 (w pro c,); 4

■proc. poż. in w e s ty c y jn a sęrfetwa J-‘ J 16.00; 4 proc. poż. ż iw e M yę yiu a 112.50; 4 proc, państw , poż- prem iow a d o la ro w a 52.75 — ,53.00; 5 proc, to n -

■•wersyjne 63-25: 6 proc. paź. d o la ro w a

■73.25 — 73.00 (w p ro c .L 8 proc.. LZ.

-B a n k u gosp. k ra j, i 8 proc, cbli.g. Ban-

»Jtu gosp. k ra j, 94,60 (w p ro c .); 7 proc.

■ I.Z. Banku gosp. k ra j, i 2 proc. ob!ig.

. B ąn kti gosp, kraj. 83 25; 8 proc- LŻ.

Banku rolnego 94.no; 7 proc, LZ. Ban- - ,!ku ro o e g o 83.25: 8 proc. LZ. bndo w !ą- Banku gosp- k ra j. 93.00; 8 p.roe. I I.

T & w . kred, orzcin. poi. funtow e 74.50 (w iprocó; 4 proc, LZ. ze m sk e 43 00;

4 i o ó ł proc. f.Z. ziemskie 47-50 — .47.75 — 47.50; 5 proc. LZ . W a rsza w y

1933 r. 57.50 — 57.75; 5 proc, LZ.

Lfi-

albo też nastąpi w piątek rano Zamierzono bowiem dokonanie tego posunięcia 1 oznajmienie o nieni opinji publicznej w takiem tempie, aby kanclerz Hitler w prze mówieniu w Reichstagu w piątek wieczorem mógł udzielić odpowie dzi Niemiec.

LONDYN, 13,7. — Teł. w l. — Jak do­

wiaduje się na«z korespondent z angiel skioh kót politycznych rząd U/. B ry ta n ii postawił iv czasie rozmów z min. Bar- thon szereg zasadniczych tadań w związku 2 francuskiemi projektam i, do- tyczucenii paktów wzajemnej pomocy.

Według inform acji z tych kół angiel­

skich, rząd angielski uzyskał od p. Bur- thou szereg istotnych ustępstw, ;, ,

P o s z e ś c iu p ro p o zy c ja c h

S o w ie tó w

PARYŻ, 13.7. — Pert!nax pl$ze w

„Echo de Paris“ o ostatnich projektach i krokach dyplom acji francuskiej:

— Od ubiegłe] jesieni Rosja sowiec­

ka zwracała się sześciokrotnie do Frań cji z propozycjami współpracy dyplo­

matycznej 1 w ojskowej między obu państwami. Rząd francuski uważał, że za szóstym razem nie może odrzucić propozycyj sowieckich, gdyż mogłoby to spowodować zwrócenie się Moskwy do Berlina, co doprowadziłoby do wznowienia p o lityki Rapalla, przerwa­

no] przed rokiem przez Hitlera.

P ro je kty rosyjskie paktów wzajem-

Została ona przywieziona w le- cie r. ub. z Polski przez panią Ro­

sę Bailly. Płyta pochodzi z pól Rac ławickich i opatrzona została tek stem następującym:

— Aux yolontares Polonals instruits a Bayonne en 1914 aut ont lu tti pour la salut de la France et la lihertó de leur Patrie les Froncals recormuissants".

(Ochotnikom polskim, wyszkolonym «>

Bajonnie, k tó rzy w alczyli w 1914 ro kit o o ca jtfiic jjr a n c ji ^w olności sw ojej O j czyzny — wdzięczni Francuzi).

Napis i orła wykuła w kamieniu p. Jadwiga Bogdanowicz. Wmuro waniem p ły ty zajmują się władze miejskie Bajonny i lokalne zrzesze nie francuskich towarzystw b. woj skowych ofiar wojny, którym „To warzystwo przyjaciół Polski" pły tę tę ofiarowało.

nowiono przedłużyć na 6 miesięcy komisaryczny zarząd ni. st. W ar­

szawy,

W śród pasażerów znajduje się prezes Bloku Bezpartyjnego płk.

Walery Sławek.

S, R, z czerwca 1934 r. oraz posta­

nowienia protokółu taryfowego, podpisanego przed paru dniami w Warszawie przez Polskę i Finlan­

die.

- 86 25;

10.75 — dzi 1933 r. 50.50 - 50.63; 4 i pół proc.

Cblig. wąrąą. 5 em. 43-75.

Akcje Bank Polski 86.00 — 86.75 Węgiel lo.otł; Starachowice 10.80-

GIEŁDA ZBOŻOWA

Na wczora.iiszem zebraniu giełdy zbożąwo - tow arow ej w W arszawie notowano za liK) k'g.: żyto jednot te 13 13 50; tMuenca jednolita 18.50— 19;

zbierana 18-18.50; owies jednolity 14.50 — 15; zbierany 14—14.50; łecz- micii kaszany 15.—15.,50; groch polny 22-,24; groch V ictoria 35—38; mąka pszenna gat- I B 33—35; maka pszen­

na gat, 1 - C 31—33; gat. I—D 29—31;

gat. I E 27 2 9 ; gat. 1I IS 2 5 -2 7 ; gat. H I i 24—2S; gat- II—F 2 3 -2 4 ; gat. I I - O 3 2 -2 3 ; gat. H l-A 17-1 9 ; mąką żytnia gat. Is z y do 55 proc.

22 -23; lilaka żytnia gat. I do 65 proc- 21—32; mąka żytnia gat. 11 17— 18; ma ka tv!n ia .ra so w a 17—18; mąka żytnia poś'ednia 12- 44; otręby .pszenne gru­

be 10.75 — 11.25; otręby pszenne śred nie 10.23 — 10-75; otrę b y pszenne miałkie 10.50 —, | l f otręby żytnie 8J0 = 9, " ’ ---

runku przystosowania oferty sowiec kiej do koncepcyj genewskich. W razie gdyby Niemcy i W iochy w ypow ie­

działy się przeciwko propozycji fran­

cuskiej, Francja mimo to, prowadzić będzie nadal wspólną akcję z Rosją, Małą Ententą, państwami b a lfy ci emi i bałkańskiemu

W interesie kierow ników p o lityki b rytyjske l i Genew-y leży przekonanie Berlina, by nie odrzucał projekłn fran­

cuskiego. W tym duchu wysunęli a r­

gumenty ambasadorowie angielscy w Berlinie i Rzymie.

Ambasador angielski w Warszawie

;) * (;

Min. Beck do Tallina

dla złożenia rew izyty w EsfonJI

P. minister spraw zagranfez-J lem złożenia rew izyty ministrowi nych Beck udaje się w towarzy- spraw zagranicznych Estonii, stwic małżonki w dniu 23 b. tn. z | Estoński minister spraw zagra- urzędową wizytą do Tallina, ce-lnicznych p. Seljamaa bawił w

Warszawie w końcu maja r.

__________ ., .

m

. . . ___________

,,L Jl 1 1 11 11111 " • • « “ • • • r a

Nadużycia na milion zł.

4 n a fc ia rz y m a ło p o ls k ic h

LW Ó W , 13-7. Aresztowano tu 4 po- feld.

ważnych przemysłowców pod zarzu­

tem milionowych nadużyć w sp. akc.

ra fin e rii i kopalni! nafty dr. Seglla w Nadwornej.

Aresztowani zostali: przemysłowiec Ta>wb oraz kupcy Alster, Szapiro i Seln-

LlJi-j 1 Ili ... , , «

Na cześć ks. H lin k i

U roczystości z u d z ia łe m P o a k ó w

RUZOMBERK, 12.7. W odbywa jących się tu urociystościach na cześć ks. Hlinki wzięło udział przeszło 20.000 ludzi.

Uroczystości te stały się wielka narodową manifestacja słowacką.

Liczni mówcy podkreślali w swych przemówieniach zasługi ks.

Hlinki dla narodu słowackiego, za-

znaczając z naciskiem, że ruch au- S° zacieśnienia stosunKow potsKo- [onomlstyczny, n . którego.

stanął ks. Hlinka, nie jest skiero» sze.

wany przeciwko republice czecho­

słowackiej, celem jego jest zabez-

Po 20-sfu lafacta

LONDYN. 13.7. Po raz pierw­

szy-od 20 łat, do Portsmoutbu za­

winęły dziś 2 krążowniki niemiec­

kie ,»K6nigsberg“ i „Leipzig**. For- ---:)*(:•

po r a z p ie r w s z y

malnie jest to rewizyta na wizytę- złożoną przez 2 krążowniki angiel skie w 1931 r. w Kitonii.

M flH IK I | EŁE6IMFHZNft

600 NOWYCH SAM OLOTÓW Rząd angielski przgotowuje dodatko w y preliminarz obrony lotniczej, prze­

widujący budowę 600 nowych samolo­

tów.

KONGRES W NANTES Kongres radykałów francuskich zwo lano do Nantes na 25 października br.

W GDAŃSKU PRZECIW L IT W IE W politechnice gdańskiej odbyto s ę wczoraj wie'-k'e zebranie z odziałem profesorów, na iktórcm prof. dr. Obcr- latnder w yg ło sił przemówienie, protes tujące przeciwko terorow i litewskiemu, stosowalnemu rzekomo do ludności nie mieckiei w Kłajpedzie.

H ITLER Y ZM W AFRYCE ł Rząd południowo - afrykański roz­

wiązał miejscową orgaifzację narodo­

wo - socjalistyczną, a i«i szefa kpt. Los nitzera wysiedl ł z granic kraja.

PRZECIW DYKTATU RZE ’ W czasie obrad senatu grecki mini­

ster w ojny gen. Kondyfis zdementował kategorycznie wszelkie pogłoski, przy­

pisujące mu jak iekol wiek tendencje

dyktatorskie. j_ u *i

NOWE AMBASADY

Hiszpania wyśle do Moskwy ambasa­

dora. Również Sowiety będą reprezento wane w Madrycie przez ambasadora.

ZMIANY

W D YP LO M AC JI RUMUŃSKIEJ D yre kto r biura prasy p rzy runwń- skiem M. S. Z. p. E. F tloffi ma być w najbliższym czasie mianowany poste &

w Ankarze na miejsce posła Ciuntu, któ ry ma objąć poselstwo w Moskwie.

80 SKAZANYCH

W toczącym się od kilku tygodni przed tlybunałeni Rzeszy w Lipsku wielkim procesie potitycznym, ani jed­

nego z 80 oskarżonych o komunizm nie uniewinniono.

POSAG ' ’ ’ ’ MARSZALKA ROCHAMBEAU W Newport (St. Zjedn.) odsłonięto onegdaj posąg marszałka Rocbanibeau, dowódcy francuskich wojsk ekspedycji nych w r. 1780. ' 4

i- 1 • ■,

L O T „KR ZYŻA POŁUDNIA'*

.Wj^opJatewlfę funsiiskl^^^rźyź

również polecenie Interweniowania u min. Becka. Trzeba powiedzieć przy tej sposobności, że to pośrednictwo Anglji u Polski na rzecz paktu, które­

mu patronuje Francja, mówi dość du­

że o obecnym stosunku państw, które były sprzymierzeńcami w 1921 r.“

Amb. Erskłne

a m in . B echa

P. minister spraw zagranicz­

nych Beck przyjął onegdaj amba­

sadora W. Brytanji sir‘a W illiam Erskine‘a.

M iał być również aresztowany Pet- rankiel, lecz wyjechał ze Stanisławowa w nieznanym kierunku.

Suma popełnionych nadużyć przekra ega podobno 1 milion złotych.

V ...

pieczenie narodowych praw Sło­

waków w ramach państwa czecho słowackiego.

Delegacja polska, pod kierów nictwem ks, prałata B iłki doznała bardzo serdecznego przyjęcia.

Słowacy podkreślali, że przyby cię delegacji polskiej na obchód przyczyni się do jeszcze większe­

go zacieśnienia stosunków poisko-

Południa** w ystratow at onegdaj z Kem jr y (A fryka północna) do St. Louis w Senegalu.

ODZNACZENIA

Prezydent Lebrun udekorował oneg daj premiera rumuńskiego Tatarescu wielkim krzyżem l ^ g ii Honorowej, po­

seł rumuński w Paryża Cesianu miano­

wany został wlefkim oficerem Legfi Honorowej.

M AC D O N A LD DO KANADY Prem ier Mac Donald wsiadł onegdaj w ećtorem na o k rę t udajacy s ił do Ka nady. ’

DUNGANI ZAJĘLI CHOTAN Plemię wojownicze Dunganów lajęło miasto Chotan, eo czyni je poraź pierw szy od rozpoczęcia przez nie powsta­

nia przeciwko Chinom, panami całej części południowej prow incji Sm-Kiaaig

KATASTROFY W NIEMCZECH Spaliła się onegdaj doszczętnie fa­

bryka papieru w Chemn tz.

W dwu kopalń ach w W estfalii ule­

gli zasypaniu górnicy: w Moers— trzej w Mergede — dw aj.

W IZ Y T Y W RYDZE ' Do Rygi p rzyb ył dziś z Tallina poseł do parlam w tu szwedzkiego 1 bur mistrz Sztokholmu Lindhagen.

Dziś p rzyb ył do R yg i samocho­

dem z Kłajpedy viceprezes p a rtjl rady kałów społecznych p. P łe ifłe r.

ODW OŁANE M AN EW R Y Rząd francuski ogłosił, że ze wzglę­

dów oszczędnoścowych w ielkie ma­

new ry wojskowe w 1934 roku nie od będą się, jedynie d yw izje ograniczą się do zw ykłych ćwiczeń polowych.

W OBRONIE OAZETY W ysoki komisarz L ig i Narodów w Odańsku p. Lesler. Interw eniow ał w sęńacie wolnego miasta przeciw zawie szeniu gazety socjalistycznej „Danzi- ger Vęlksstim me*

M IL JO N Y FRANKÓW OSZCZĘD­

NOŚCI.

Prezydent Francji Lebrun podpisał onegdaj dekret, przeprowadzający osz­

czędności na sumę 152 mJjonów fran­

ków drogą zńes enia 10.300 stanowisk i u r z iśJ r ,

W 8 7 - ą ro c z n ic ę u r o d z in

HIndenburg zrezygnuje

4 czynniki

H itle r , S. A ., S. S. i R e ic h s w e h ra

BERLIN. 13.7. Redaktor naczel­

ny „Angriffu" w artykule p. t.: „H it ler — S. A., S. S. i Reichswehra'*

omawia wzajemny stosunek tych czterech czynników oraz ich zna czenie i w pływ na kształtowanie sie dalszych stosunków wewnętrz nych Rzeszy niemieckiej.

Autor artykułu podkreśla rów­

norzędne znaczenie i rolę zarów­

no S. A. i S. S. oraz Reichswehry.

„Czystka**, przeprowadzona przez Hitlera, wzmocniła tylko jego sta­

nowisko,

O zależności Hitlera do Reich­

swehry lub S. S. mogłaby być mo wa ewentualnie wówczas, gdyby

- • •

• aa™ • • •

• • •

O prawie w d. 3O.VI

fe o r|a p. G ó rln g a

BERLIN 13.7. Na konferencji pro kuratorów Oóring, mówiąc o w y­

padkach z 30 czerwca podkreślił, że postępowanie kierowniczych czynników państwowych w tych dniach było najwyższą formą re­

alizacji poczucia prawnego ludu.

Żadna instancja — mówił — nie ma prawa podejmowania na włas

Trybuna! ludowy

z n o m in a c ji H itle r a

BERLIN. 13.7. Kanclerz Hitler mianował dziś członków nowou­

tworzonego trybunału ludowego.

Nowopowołany trybunał rozpa­

trywać będzie sprawy o zdradę stanu oraz o akty sabotażu, skie­

rowane przeciwko partji narodo­

Zniesław ione pozdrow ienie

n o w y r o d z a j „p rze s tę p s tw a **

LIPSK, 13.7. Adwokata lipskiego stępowanie dysćypHnarne przed sędzia, mi trybunału Rezszy za jzniesław<eni«

pozdrowetnla niemieckiego'* i jskUócę- iiie obrad sądu. " -

dr. M e llie ra parę d>ni temu spowodu odmówienia pozdrow łtn a sądu przez podnles^nię ręki, usunięto z rozprawy

Obecnie p. Meltzerowi wytoczono po-

__ ode*

r w y _ w.

W obronie prasy

K o re s p o n d e n c i z a g r a n ic z n i w B e r lin ie

BERLIN. 13.7. Wobec ostatniej mowy min. Góbbelsa, Związek pra sy zagranicznej w Berlinie zwołał na dzień 13 b. m. nadzwyczajne zgromadzenie członków.

Związek zamierza wystąpić z ostrym protestem przeciwko zapo wiedzianym przez ministra repre­

K łopoty m ałżeńskie

w trz e c ie ] R ze s zy

BERLIN, 13.7. Senat cyw iln y przy Trybunale Rzeszy w ydał dziś orzecze­

nie w sprawie małżeństw trreszanych między A ryiczyka m i i N iearyiczj kami.

W myśl tego orzeczenia, małżeństwa

Demonstraue dyplom styczne

p o m ię d zy W ie d n ie m a B e rlin e m

WIEDEŃ. 13.7. Mimo oficjalnego I mieckiej.

zaprzeczenia zdaje się, że odwoła I Najwidoczniej w odpowiedzi na!

nie posła Tauschitza z Berlina i po | to poseł niemiecki w Wiedniu von wierzenie mu stanowiska sekreta Rieth wyjechał dziś nagle na ur- rza stanu do spraw zagranicznych I lop, jakkolwiek wyjazd jego miał było pewnego rozaju demonstra- nastąpić dopiero w sierpniu, cją przeciw rządowi Rzeszy Nie-

Zm niejszenie o 25<L

w y w o z u z P o ls k i do F u m n n ]l

BUKARESZT. 13.7. Z dniem dzi­

siejszym wchodzi w życie nowe rozporządzenie w sprawie impor­

tu towarów.

Rozporządzenie to wprowadza państw o 25 proc.

Ofiary piorunów

d w o je d z ie c i i k a r b o w y

Na polach folwarku Zagórze gminy Z łoty Potok, znaleziono zwłoki karbo­

wego Józefa Sc'«p;ła,

Oględziny zwłok wykazały, że zntar

ly, podczas szalejącej w tej okolicy 1 je tia miejscu.

burzy, został rażony piorunem. B yli to 3-I-etnla Janina I 9-Ietni Zbl L W Ó W , 12.7. Dz- ś o godz. 16-ej prze-1 gniew, dzieci kom sarza policji Strobla.

Pożar samolotu

pilot Zawada spłonął

KRAKÓW. 13.7. — Teł. wf. — Lotnisko wojskowe w Rakowicach było wczoraj widownią strasznego wypadku: ok. godz. 8,30 rano w y ­ startował do lotu ćwiczebnego dwupłatowiec prowadzony przez kaprala pilota, Józefa Zawadę.

Ody aparat znalazł się na wyso­

kości kilkuset metrów, obserwują­

cy lot zauważyli chmurę płomieni, które buchały z aparatu; z nad­

ta Rzeszy w dniu 2-go paździerhl ka t. j. w 87 rocznica swych ufo«»

dżin. 1

Prezydent Hindenburg m iał o«a znajmić o tym zamiarze swemu 05 toczeniu.

wódz zawdzięczał swe zwtycię'-*

stwo 30 czerwca tym formacjom^

nie zaś własnym decyzjom i roz­

kazom.

W rzeczywistości jednak K i tleń jest dziś bardziej niezależny, niż kiedykolwiek.

Każda klika, która nie bacząc nai 30 czerwca, odważyłaby się raz jai szcze na awanturę polityczną, by­

łaby pozbawiona żołnierzy. Ponad catem życiem politycznem w, Nienaczech 6tata i stoi nadal idea narodowego socjalizmu, która nie odłącznie związana jest z osobą;

Hitlera. <■' '4 u

ną rękę badań, dotyczących fy c li wystąpień. Może istnieć tylko jed no stanowisko prawne, a mianowi­

cie to, które zostało ustalone przez wodza. Niedopuszczalne jest*

aby w przyszłości jakaś osobistość dzięki swej pozycji lub urzędowi stawała się plagą dla narodu.

wo - socjalistycznej.

Posiedzenie inauguracyjne try ­ bunału zwołane zostało na przy­

szłą sobotę przed południem.

Uroczystego otwarcia dokona;

minister sprawiedliwości Rzeszy dr. Gtirtner.

sjom w stosunku do przedstawicie li prasy zagranicznej, Część kores pondentów prasy zagranicznej do patruje się w jej zapowiedzi groź­

by, uniemożliwiającej swobodne!

wykonywanie zawodu dziennikar­

skiego na terenie Rzeszy.

mieszane mogą być rozwiązane tyłku w wypadku, gdy jedna ze s tr w . w chw£

li zawierartra ślubu, nie wiedziała o ź y - dowsklem pochodzeniu drugiej strony.

kontyngenty dla przywozu z Nie*

mieć, Polski i Czechosłowacji.

Kontyngent dla Niemiec został obniżony o 40 proc., a dla innych

ciągnęła nad Lwowem gwałtowna bu­

rza z piorunami. Pio,run uderzył w dwo je dzieci, bawrąćyoh się pod drzewenf na podwórzu koszar policji, zabijając

zwyczajną szybkością samolot z ł*

czął spadać na ziemię i w ry ł się Wl lotnisko.

Płomienie ogarnęły niebawetrt cały aparat.

Z pod szczątków aparatu wydo­

byto zwęglone zwłoki kaprala Za­

wady, Specjalna komisja prowadzi

dochodzenia, celem wyjaśnienia

przyczyny wypadku. (O)>

(3)

Sobota, 14 lipca 1934 >»

Z L itw y

Kłajpeda przed pół rokiem a dziś

Kłajpeda, w lipcu. I Poraź pierwszy byłem w Kłejpe- I 'dzie w jesieni ubiegłego roku. Po- { raz drugi odwiedziłem ją przed I krótkim czasem. Interesowało mnie czy w tym okresie paru mie­

sięcy zaszły jakieś zmiany, czy — jeżeli zaszły — uzewnętrzniły się tak, aby je można było dojrzeć „go- łem okiem", czy ewolucja stosun­

ków idzie po myśli litewskiej racji stanu.

Obie wizyty odbyły się w sto­

sunkach zupełnie odmiennych. Pier­

w sza miała za tło naradzający się dopiero konflikt litewsko-niemiec- k: i uspakajający się, ale stale jesz­

cze zapalny stan stosunków pol­

sko-niemieckich. Druga miała miej­

sce w chwili, kiedy współżycie nie- miecko-litewskie weszło w fazę najostrzejszych nieporozumień, zaś spory polsko-niemieckie zostały zli­

kwidowane dzięki paktowi polsko- niemieckiemu. Przypomnienie tych okoliczności potrzebne mi było dla podkreślenia niektórych momentów nabierających dopiero w tern oświe tleniu pewnej wyrazistości.

Zeszłoroczną podróż odbyłem statkiem do Smolenik, t. j. do miej­

sca, w którem Niemen zaczyna two rzyć granicę litewsko-niemiecką, a jednocześnie Wielka Litwa prze­

chodzi w Litwę Małą, czyli t. zw.

Kraj Kłajpedzki (Memelland). Stąd .wąskotorówka dowiozła mnie do Pogiegów, dalej zaś normalny po­

ciąg do Kłajpedy.

Już w Smolenikach uderzył mnie absolutny brak wszelkich cech przy należności Kraju Kłajpedzkiego do Republiki Litewskiej. Niemieckie

■szyldy i napisy, niemiecki język, panujący niepodzielnie, niemieckie menu w restauracjach. Głośniki ra-

Kanał Napoleona.

Latarnik na Yentis Ragus.

djowe ustawione na stacje niemiec­

kie, głoszą chwałę idei narodowo- socjalistycznych. Miasto niemal wy marło. Próby dostania się do Kłaj­

pedy autobusem, lub w ostateczno­

ści taksówką, zawiodły. W poblis­

kiej wschodnio - pruskiej Tylży akurat odbywał się jakiś festyn cyrkowy, wszystkie więc środki lokomocji zostały uruchomione w tym kierunku. Aż tak ścisły zwią­

zek panował między małą mieściną kłajpedzką, a Wschodniemi Prusa­

mi!

U konduktora wąskotorówki na­

bywam bilety. „Ile kosztuje"? rzu­

cam litewskie pytanie. Konduktor usiłuje dać odpowiedź w języku państwowym, utknął jednak na pierwszych słowach zrezygnował z dalszych prób i przechodzi na nie­

miecki. Języka litewskiego nie zna.

W samej Kłajpedzie to samo. Kio ski pełne gazet. Uszeregowane wi­

szą rzędami Tagblatty i Anzeigery.

Berlińskie, wschodnio-pruskie, reń­

skie, bawarskie, nawet praskie. Za żadne pieniądze nie można jednak dostać dziennika litewskiego. Chyba na dworcu. Jedyne pismo litewskie

— o dość niezwykłej nazwie „Lle- tuviszka Zeitunga", — drukowane szwabachem, a wydawane przez Niemców w „kłajpedzkiem narze­

czu", szerzy germanizację.

W restauracji usługa bardzo grze czna. Z chwilą jednak, kiedy kelner dowiedział się, że jestem Polakiem, (a więc nie Litwinem z Wielkiej Li­

twy!) sztyw ny jego stosunek zmie- i nił się w rozlewną serdeczność, a głośnik radjowy został na cały czas

| mego pobytu w hotelu nastawiony na W arszawę. Litewskiego słyszą-

Konkurs na sztuko teatralna

d la P o la k ó w z z a g ra n ic y

WARSZAWA, 13. VII.

Stwierdzając poważne braki w dzie­

dzinę papilarnych sztuk i widowisk teatralnych o wysokim poziomie a rty ­ stycznym z jednoczesnem przystoso­

waniem icb do potrzeb kulturalnych Po łonji zagranicznejt Rada organizacyjna Połaków z Zagranicy rozpisuje kon­

kurs na: sztukę lub widowisko teatral­

ne dla dzieci w wieku szkolnym i dla starszej młodzieży.

' Zarówno sztuki lub wMowiska Jedno­

lite, Jak j składane, w inny mieć charak­

ter wybitnie polski, propagandowy, ze szczegóinem uwzględnieniem m oral­

nych i materialnych zdobyczy ostatnich lat, z wyłączeniem pesymistycznych na strojów niewoli.

Adres dla przesyłek, przeznaczonych na konkurs: Rada Organizacyjna Pola­

ków z Zagranicy — Warszawa, Mazo­

wiecka 1 m. 5. Konkurs teatralny. T er­

min nadsyłania sztuk 1 stycznia 1939 r.

III — zł. 1.000.

ło się mało, o ile słyszało się, to al­

bo ludzi, mówiących szeptem, jak- by w obawie przed nieprzyjemnemi konsekwencjami, albo krzyczących nienaturalnie, jakby chcących pod­

kreślić, że są „u siebie" i mogą so­

bie na to pozwolić.

Minęło pół roku. W międzyczasie zaszły poważne zmiany. Stosunki niemiecko-litewskie zaogniły się o- gromnie. Litwa przestała się czuć skrępowaną względami na swego wielkiego sąsiada. Miejsce łagodne­

go w działaniu D-ra Gylysa zajął Dr. Navakas, którego poprzedziła sław a człowieka energicznego, nie-

— --- :)*(:■

| mai że bezwzględnego. Rozpoczęła się akcja oczyszczania terenu od wrogich elementów napływowych, ukracanla samowoli miejscowych 1'uehrerów, którzy jakoś nie mogli uwierzyć, aby obecny stan rzeczy mógł być trwałym.

Przywódcy narodowo-socjallsty i czni za działalność antypaństwowa osadzeni zostali w więzieniu. Dyre­

ktorium Schreibera zostało usunię­

te i zastąpione litewskiem. W tym momencie zjawiłem się w Kłajpe-

i

dzie.

Rozglądam się z ciekawością po mieście. Przystaj przed kłoskatni.

,.Lietuvos Keleivis“, duży dziennik polityczny w języku litewskim wy chodzi w Kłajpedzie, pod redakcją litewską. Obok tego niemiecki „Ost seebeobachter*’ oświetla wypadki z litewskiego punktu widzenia. Zni­

kły w kiosków szeregi dzienników niemieckich, którym odebrano de­

bit w Litwie. Poznikały z okien wystawowych swastyki i portrety przywódców niemieckich. Ilość Niemców, oczywiście, nie zmniej­

szyła się, ale przycichli jakoś, nato­

miast podnieśli głowę Litw ini Już się słyszy ich w mieście, już w re­

stauracjach język litewski nie jest rzadkością. Przytem poczuli się na­

prawdę „w domu". Nie podnoszą głosów dla podkreślenia, że są w Litwie. Uważają to za rzecz natu­

ralną. W tym sensie zmiana psy­

chologiczna jest niewątpliwie zna­

czna. Kłajpeda w tym roku jest miastem Innem. Litewsko-niemiec- kiem.

Dr. Władysław Mergel

Przedstawiciele handlowi

pod n o w y m z a rz ą d e m

W Warszawie odbyt się, pod prze­

wodnictwem prezesa M. Friedego, dwu dniow y ziazd Federacji delegatów zrze­

szeń przedstawicieli handlowych, obesła n y przez wszystkie przemysłowo-han­

dlowe ośrodki Rzeczypospolitei.

Zjazd w ysłał depesze hołdownicze do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, pa­

na premjera i do p. p. m inistrów prze­

mysłu i handlu oraz skarbu.

Sprawozdanie z działalności Federacji w roku ubiegłym składał d y r. Perl, pod kreślając znaczenie, Jakie rok ten miał dla rozwoju przedstawicielstwa handlo.

wego i komisu wskutek Jednolitego ure gulowania stosunków prawnych w tych

zawodach w nowym kodeksie handlo­

wym.

Po szeregu referatów l po uchwaleniu zmian w statucie Federacji, dokonano wyborów do władz.

Wybrani zostali p. p.: z W arszaw y—

dr. O. Bubcr, sędzia .1. Freider, sędzia M. Friede, d yr. M. Friedberg, M. Kott, sędzia St, Cohn, d y r W . Dzierżawski, prof. J. Loth, radca L. Miiszteln, d yr.

E. WieJffosińsW, iuż. Br. Rudziński, sę­

dzi® Natan W ahl, Leon Bregman, E.

W exler: z Łodzi — sędzia «r#ż. O. Gross, S. Hoffman; z Krakowa — radca Z.

Gottlieh, ze Lwowa — prezes D. Selcer, dr. I. Z eher, z Poznania — J. Kajew- ski, Br. Klaóshis; z WBna — K. Szej- niuk; z Częstochowy — Osias Wien. Dla Katowic zarezerwowano w zarządza dwa miejsca. I . t

Harcerze prani ‘a w Gdyni

p r z y b u d o w le B a z y lik i M o rs k ie ]

y j g ;

P o ż a r u n iw e rs y te tu n iem ieck ieg o

Nowy qmach uniwersytetu we Freiburgu zniszczony został przez pożar, ' J --- ) : # : ( ---

„Weekendy lolnicze

z n a d B a łty k u do W a r s z a w y

WARSZAWA, I3.ViI.

Samolotem Polskich L itu j Lotniczych ,L o t" przyleciała wczoraj

s

Tałbna przez R.rgę 1 W in o wycieczka finlandz­

ka, złożona z sześciu osób na trzydnio­

wy „weekend" do W arszawy.

W śród pasażerów znajdują się pań­

stwo Grotenfekl 1 panie Algre.m. W szy­

scy wycieczkowicze pochodną z Helsi­

nek.

Jest to druga już taka wycieczka, to r garażowana wspólnie przez Linje Lotni­

cze „L o t” i biuro ftatrkopol.

W poprredniej wyceczce, która baw!

la w W arszawie przed kilku dniami, brał udział dziennikarz fińskie redaktor Y h e rju u rl.

99

W yóiectikI te, Jeśli Wzie o cenę,

s t

niezwykle przystępne. T rzyd n io w y po- b yt wraz z pierwszorzędnym hotelem, trzykro tn ym posiłkiem dziennie,

r w -

draniem miasta w specjalnym samocho­

dzie z przewodnikiem „F ra n ke p o kt", mówiącym po francusku, angielsku, nie nilecku i rosyjsku, zwiedzaniem W ila­

nowa 1 dojazdem na lotnisko kosztuje 57 zł. W raz z biletem samolotowym

a

Tallina do W arszaw y I spowrotem ce­

na wycieczki wynosi około 330 zł.

Itricjatywa „Lotu** 1 spotkała się z hag dzo setdecznem przyjęciem w krajach bałtyckich. Zechęcone tem LlnJo L otni­

cze zamierzają zorganizować podobne weekendy lotnicze do W arszaw y z W ie

dnia i Berlina. „ "

Związek wagonowy

2 2 p a ń s tw

Drużyna Harcerzy imienia Ki­

lińskiego z Brześcia n. Bugiem rozpoczęła w tych dniach pracę przy budowie Bazyliki Morskiej w Gdyni.

30 ogorzałych chłopców z za­

winiętemu rękawami z łopatami w dłoni zabrało się do robót ziem­

nych w miejscu, gdzie ma sta­

nąć Bazylika Morska. Każdy har cerz pracować będzie 6 godzin,

drużyna da więc razem 200 godz.

ofiarnej pracy.

Przykład godny naśladowania niewątpliwie spowoduje dalsze zgłoszenia do pracy nie tylko har cerzy, lecz Innych organlzacyj miejscowych i zamiejscowych, przebywających na wycieczkach.

W najbliższych dniach ma przystąpić do tej pracy Drużyna Harcerzy ze Śląska, obozująca w Gdyni. 1 > i

Czytaide „KINO"

M iędzynarodow y Związek Wagono­

w y, zw any w skrócie R. I. V.. powstał w roku 1920, mając na celu regulowa­

nie wzajemnego używania wagonów towarowych

Jak potrzebny b y ł tak! związek do­

wodzi fakt, że p rzystą p iły do niego następujące państwa: Austrja, Niemcy, Belgia, Bułgaria. Danja, Francja, Grecja, Wę®ry, W łochy, Jugosławia, Łotw a Litwa,? Luksemburg, Holandia, Norwegia, Polska, Riimunja, Zagłębie Saary, Szwecja, Szwajcaria. Czechosło w acja i Turcja.

Związek zajmuje się najptlnlejszcmi dla swych członków sprawami, zwlą- zanemi z używaniem wagonów obcych pomocą wagonową, wagonami zaghio nemi, dezynfekcją wagonów, ładowa­

niem itd.

O najważniejszych' posunlęciacJi zwiąaku decyduje komitet, składający;

się z 5 stałych członków, delegatów Bcłgtji, Niemiec, Francji, W łoch 1

Szwaf

ca rji, oraz dwóch członków niestałych, delegatów dwóch państw’, których ko­

leje liczą przynajm niej 3000 km. dłu­

gości. Polska była dotychczas człon­

kiem niestałym, ale współpraca nasza na terenie międzj-narodowym została!

należycie oceniona 1 w roku bieżącym na walnem zgromadzeniu związku wt Sztokholmie, Polska została przyjęta do komitetu jako sta ły członek, co Jest w ielkim sukcesem, świadczącym o dn­

ie m zaufaniu dla naszych delegatów. 1 Delegacja polska składa się z trzech osób, a mianowicie: tnż. M. G ronowski (przewodniczący), dyr. W. W llłe r,

tnż.

T . Tym owski. i • '

f O Z E F W A R C H P o w i e ś ć

1. E S.

P rzy okrągłym stole w wielkim, pełnym świa­

tła pokoju zasiadło sześciu panów.

Na oko — niepozorni, zwykli, ot — zebranie drobnych akcjonarjuszów niewielkiego przedsię­

biorstwa. Przed każdym arkusz papieru, ołówek.

Karafki z wodą lśniły srebrnym szeregiem na stole.

Dym papierosów i cygar błękitnawą smugą snuł się po pokoju. Za uchylonem oknem śmiało się skw ar­

ne lipcowe południe, przesycone zapachem drzew i świergotem ptaków. Lekki powiew od okna poru­

szał żółte satynowe zasłony, pogrążając cały pokój i sześciu panów, zgromadzonych dookoła okrągłego stołu w łagodnym półcieniu.

Zegar na wysokim, stylowym kominku w y­

dzwonił cienko i donośnie dwanaście uderzeń. Star­

szy jegomość z czupryną, przyprószoną siwizną i energiczną opaloną tw arzą uderzył sygnetem c szklankę. Na ten dźwięk umilkł stłumiony gwar głosów. W szyscy przysunęli się bliżej do stołu, pełni uważnego oczekiwania. W ciszy zabrzmiał gios starszego pana.

— Proszę panów... Przypadł mi dziś smutny zaszczyt przewodniczenia nadzwyczajnemu posie­

dzeniu Rady Zakładów A. G. S... Powiadam, smutny, gdyż jak to panom już wiadomo z listu do nas kolegi Karla, posiedzenie to zwołane zostało celem rozpa­

trzenia zarzutów, jakie powstały przeciwko osobie, obdarzonej dotąd przez nas nieograniczone™ zau­

faniem i pomocą — inżynierowi Alfredowi...

Umilkł na chwilę. W ciszy, jaka zaległa pokój, słychać było jedynie astmatyczny oddech inżyniera

Storstjena. Siedział na uboczu, bliżej okna, lecz powiew, płynący zza zasłony nie przynosił ulgi jego zmęczonym płucom.

Przewodniczący, inżynier Łukjanów, powiódł wzrokiem po obecnych. W szyscy milczeli, z naprę­

żeniem czekając dalszych słów. Inżynier Łukjanów podjął nanowo:

— Obowiązek nasz jest tem przykrzejszy, pro­

szę panów, iż, jak mówię, pod pręgierzem zarzutów wytoczonych przez kolegę Karla stoi inżynier Alfred, osobistość istotnie wyjątkowa i wyjątkowo dla nas cenna. Jego dotychczasowa praca naukowa kazała go nam cenić wyjątkowo. Z chwilą, gdy osobistość ta, jak wynika z raportu kolegi Karla, który każdy z panów w odpisie otrzymał...

Powiódł wzrokiem po obecnych. Sześć głów pochyliło się w miiczącetn pokrzywdzeniu.

— ...gdy osobistość ta, tak cenna i wartościo­

wa, przez szereg uchybień, zaniedbań i mankamen­

tów przynosi szkodę nietylko spokojnemu i twórcze­

mu biegowi pracy w Zakładach, ale godzi w rację samego istnienia tych Zakładów — musimy zarzuty te zbadać jaknajwszechstronniej i wyciągnąć jaknaj- dalej idące wnioski...

Umilkł. Po chwili dodał:

— ...nie powodując się żadnemi innemi wzglę­

dami, jak tylko czuwaniem nad dobrem, mieniem i by tem Zakładów A. G. S.

Głos jego, z cudzoziemskim akcentem miał brzmienie twarde i ostre. Pod maską spokojnych, jasnych zdań czaił się metal okrutnej i nieubłaganej

energji. Pochylił swą suchą, zimną tw arz nad czer wonem suknem stołu. Bębniąc palcami po krawędzi fotelu, mówił głucho 1 dobitnie.

— Dlatego wzywam panów do spokojnej i su­

rowej oceny sytuacji. Nie przesadzam zgóry nic, nie rzucam cienia ani na tę, ani na tamtą stronę. Jedna­

kowo oceniam kolegę Karla i doktora Alfreda w da­

nej chwili. W zywam panów do równie obiektywnego osądu...

Podniósł głowę. Znów uważnie 1 przenikliwie spojrzał na każdego z obecnych. Pięć par oczu wpa­

tryw ało się weń, czekając na dalsze słowa.

— ...obiektywnego osądu, — powtórzył — obiektywnego wniosku i surowej kary... ,

Urwał. Spojrzał przenikliwie na obecnych, i

— ...surowej kary.

Metal beznamiętnego głosu zabrzmiał groźnie w ciszy pokoju.

Zapadło milczenie.

— Raport, który panom dostarczono w dniu wczorajszym, — podjął po chwili — zawiera dwa zarzuty: pierwszy, to od dłuższego czasu stw ier­

dzenie przez kolegę Karla, zaniedbywania obowiąz­

ków przez doktora Alfreda. Zaniedbywanie posu­

nięte tak dalece, iż „sekcja doświadczalna związków azotowych" jest unieruchomiona od dwóch miesięcy spowodu przerw y w pewnym eksperymencie dok­

tora Alfreda. Mimo nalegań ze strony panów labo­

rantów z sekcji — doktór od dwóch miesięcy nie przeprowadza z nimi zasadniczych prac, tłumacząc się stale brakiem czasu lub wogółe nie udzielając żadnych wyjaśnień. Tak było dnia ósmego marca naprzykład. Doktór Alfred rano tego dnia zarządził przygotowanie na godziny wieczorne wszystkich przyrządów, potrzebnych do wykonania doświad­

czeń, przygotowanie, nawiasem mówiąc, wymaga­

jące nakładu ogromnych środków materialnych. Po­

południu zaś wyjechał do W arszawy, nawet nie za­

wiadamiając panów laborantów o ewentualnem od­

wołaniu eksperymentów. Wrócił z W arszaw y po trzech dniach, nawet nie poczuwając się do obo­

wiązku Jakiegoś wyjaśnienia w sprawie zawieszenia

pracy panów laborantów. Podobnych zarzutów, w punkcie pierwszym jest kilka.

. — Drugi punkt — ciągnął po chwili milczenia — lest w istocie mniej groźny, temniemnlej, jeśli chodzi o stosunek doktora Alfreda do przestrzegania regu­

laminu Zakładów A. G. S„ regulaminu, który sant Pierwszy akceptował i stwierdził swoim podpisem, bardzo wymowny i podkreślający ostrość punktu pierwszego. Oto doktór Alfred, wbrew absolutnemu zakazowi, gościł u siebie w laboratorium pewną osobę, tancerkę z pewnego kabaretu warszaw skie­

go, osobę, oczywiście, najzupełniej postronną. Je st to tak jaskrawe pogwałcenie zobowiązań wobec re­

gulaminu, źe już ten jeden fakt stawia nas w obo­

wiązku wyciągnięcia jaknajdalej idących konsekwen- cyj w stosunku do doktora Alfreda.

Urwał. Zaczerpnął tchu. Zapadła chwila mil­

czenia. Sześć głów pochyliło się nad czerwonent suknem stołu.

— Może kto z panów chce zabrać głos?... —«

padło pytanie.

— Owszem — odezwał się inżynier Holm.

— Proszę...

— Sądzę, że mogę postawić wniosek o prze­

słuchanie kolegi Karla.

— Ależ oczywiście. Kolega Karl musi nam bez­

względnie udzielić wyjaśnień.

— ...Również, jak doktór — poddał inżyniet Storstjen.

— Oczywiście... Nikt z panów więcej? — po­

wiódł wzrokiem po obecnych. — Moglibyśmy w ta­

kim razie już przesłuchać kolegę Karla?

— Tak! — padło pięciokrotnie.

Inżynier Łukjanów wstał, podszedł do bocznycli drzwi, otworzył je.

— Prosimy.

Do pokoju wszedł Karl, zgarbiony, blady, z za- ciśniętemi ustami. W milczeniu skłonił się obecnym,

— Panie kolego, — zwrócił się doń Łukja- now — proszę zająć mieLce przy stole. Chclellśmjf prosić pana o pewne wyjaśnienia.

" (C. d. n.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komisja każdorazowo ustala pulę środków do rozdysponowania w danej edycji konkursu (w ramach budżetu konkursu) oraz minimalną liczbę punktów uzyskiwanych w ramach

zaliczenie poprzedniego roku studiów na danym kierunku priorytetowym w terminie (dotyczy studentów II i III roku studiów stacjonarnych I stopnia).. Student do końca zimowej

w przypadku wszystkich Wnioskodawców - w celu organizacji, przeprowadzenia na podstawie niniejszego regulaminu konkursu i ogłoszenia wyników tego konkursu (dalej:

W przypadku nie wypełnienia kolumny ,,nazwa produktu oferowanego, przyjmuje się iż zaoferowano produkt, który widnieje w kolumnie „nazwa towaru”.. Pakiet nr 1 –

d) Umieszczenie naszywek z logotypem Pucharu Polski i/lub z logotypem wskazanego przez PZPN Partnera/Sponsora rozgrywek o Puchar Polski na górnej zewnętrznej

Otwarcia obrad dokonał przewodniczący Zarządu Głównego

Wszelkie zmiany w tym zakresie zgłaszane są w formie pisemnej organizatorowi konkursu (Koordynatorowi POB SciMat) i wymagają pisemnej zgody opiekuna naukowego. Kierownicy

Wśród nich dominują choroby układu sercowo-naczyniowego (70% tych chorób stanowi zdiagnozowane u pacjentów nadciśnienie tętnicze). Typ off-aging to schorzenia typowe dla