• Nie Znaleziono Wyników

Bohaterowie Adrjatyku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bohaterowie Adrjatyku"

Copied!
68
0
0

Pełen tekst

(1)

i

·??UHAfER?WIE

" .

RDRJBIYHU

.

? ..

CYKL MORSKI.

PPOR. - KOMANDOR CZECZOTT

\ ··0

. ," t

l :??

..'i ._

CENA 30 GR.

(2)

13 ksi??eczek do wyboru za 3 z?.

Przesy?ka bezp?atna - pieni?dze przy zamówieniu

Obstalolluj?cy mniej ni? 13 ksi??eczek, p?ac? po 30

od sztuki i 20 gr. za przesy?k?· .

Zaznaczone gwiazdk? - odpowiednie dla m?odzie?y.

l. "Sfa?szowany testament" tV. Bllnn.

2. "Soliman l Roksolana" Me/cer,Rutkowska.

3... Ka?? Miko?aja li" J. ?u?yc .

•. ..?ywot Nerona" J. Ejsmond, 5 TimurIcnk" J. Bandrowski.

*6 Mord Cezara i ?mier? Kleopatry" Prof. dr. Górka.

7 ?elazna dziewica" Me/cer,Rufkowska.

*8 Naszyjnik Królowej" Sterostewski-

*9 Bohaterowie Krzv? a" prof. dr. O. Górka.

HI Kurtyzany Rzymu" dr. Skarbek Tluchowski.

11. "Kawalcr Lauzun" dr. Zaj?czkowskl.

12 Tysi?c dziwów prawdziwych" J. Tuwim.

13 Gwiazdy filmowc" L. Brun.

14 Lady Harnilton i lord Nelson" Me/cer. Rutkowske.

15 Tajemnica pochc dzenf a Franciszka Józefa" Nowicki,

16 "Tajemnice amuletów i talizmanów" J. T uw/m.

"17 .•. Korsarze 1914 r." St. W'ojfkien·icz.

*IS Bia?y burnus i czarne oczy" Piotr Lot.

19 Kapitan Scott" prof. dr. St. Nowakowski,

'20 .l. Kr. Mo?? Sisowath" K. Sleros rewski,

21. "Pi?kna Doboszunk a" St. Cieszkowski.

°22 Ciupasem na Syber-i?" IV. Sieroszewski.

23 Tzeu-I II w?adczyni bokserów" M. Kuncewiczowa.

°24. "Z tremu na szafot" L. Choroma?ski,

25... Proces Bispinan" Adwokat Crkrct .

°26. ,,7abob,my my?liwskie" J. Ejsmorul,

27. "Mata.Hari, tancerka-szpieg" M'e J. Br/ares.

-21'\ ••• Wypruwa na Ewercst" ln?: Liba?ski.

29 Tragiczna mi?o?? O?wi?cirnów' IV. Rutkowska.

30 Dandolo. Joanna D'Arc" prof. dr. Gr rka.

31. •• Proces Capellc-Lnfurcc" Mada Szpyrk?wna.

32 Jak zabi?em Rcsnut ina" Prr vszkiewtcz, -:n Grób na FnIklanda -h' St. WOjfkiell'icz.

34 .•. Kochanka Franciszka Józefa" A. Nowicki.

35,36 Warszawa w ouniul" Wojtkiewicz Ruikowsk«

37 Skundcr beu, lew Alhnnji" J. Ibnc'ro?'skl. .

"3B •.. Pnulkownik Minsojedow" Brf'szko,Bre.?'kowski.

39. "Za krcr+cm polarnym" W. Sieroszewski.

40. "Dwaj Zbrodniarze' Dr. Hofmokl,OsfrrJwskL

41. "Zdobywani!? S??crii" Prof. Dr. St. Nowakowskt,

·42 John Big loot Watra,Przew/ockl.

-41 Powstanie gruzi?sk ic 1(\24 r.' Bresrko.Breszkowski 44.45 ... Czarny Czarown ik" F. A Ossenro<l'skl.

.

46. "Zemsta lorda Fischcrn" St. Strumph,Woitkiewicz

47.•. Sara Bernard" Skarbek.

41\ 3.'i.000 klm. przez l?dy i morza" Por. Lepecki,

4'? Tmged ia w Mc\'erlinku" A. Nou'icki

5().. "Z tajników carskiej pol1cjj" Koszko. b. szet p. t?. Rosji.

Dalszv ci?? patrz str. 3-cia okladk

?

(3)

!!? Nr. 125 BIBLJOTECZKA Nr. 125

. II I S T O R Y C Z N O-G E O G R A F I C Z N A

I

CYKL LOTNICZY

PPOR. - KOMANDOR CZECZOTT

I

1

:80H? TEHOWIE AORJATYKU

Nie k?ama?-

bouiiac:

R6J

?

Yn. ';

,:;o) ?t;...

Nie nudzi? -

ucz?c.

. ?.

T -wo Wyd. "Rój" s. z o. o.

dk \Varszawa, Kredytowa 1. P. K. O. 9880.

(4)

U01SflR

Zak?ady Wyd. - Druk. "PRACA", Kredytowa 2/4.

(5)

PRZEDMOWA.

\i-l CIE?NINIE OTRANTO.

?

W?ski szmat morza Adrjatyckiego,

po?o?ony pomi?dzy ko?cem obcasa buta

w?oskiego, a wybrze?em Albanii, zwany

cie?nin? Otranto, by? dawnerni czasy wiel-

6'*' k? bram? handlow?, przez któr? przedo-

stawa?y si? na wolne morze niezliczone

okr?ty rzeczypospolitej Weneckiej. Pod-

czas wojny ?wiatowej, cie?nina ta by?a

równie? bram?, ale dla okr?tów ca?kiem

innego rodzaju. Zebrane w wielkiej ilo?ci

w wygodnych portach Austrji niemieckie

i austrjackie ?odzie' podwodne, podst?pnie

prze?lizgiwa?y si? przez t? bram? na wol-

n? przestrze? morza ?ródziemnego, gdzie

grasowa?y prawie ?e bezkarnie, wnosz?c

?mier? i spustoszenie w szeregi flot han-

dlowych Anglji, Francji i W?och.

Pocz?wszy od roku 1915, oko?o setki

angielskich statków rybackich do po?owu

?l edzi, tak zwanych !l??edziarek", przy-

s?anych tu przez Admiralicj?, usi?owa?o

przegrodzi? drog? ?odziom podwodnym.

By?y to okr?ciki bardzo niewielkie, ale

kr?pe i mocno zbudowane, nie obawiaj?-

ce si? najsilniejszej burzy.

Za?ogi ich by?y nieliczne, nie wi?cej ni?

po 10 ludzi, ale tak samo mocnych i za-

hartowanych na morzu, jak ich okr?ty.

r

(6)

Admiralicja, mobilizuj?c, nie robi?a

?adnych zmian ani w okr?tach, ani VI ich

za?ogach, daj?c tylko na ka?dy po jednem

malc?kicm dzia?ku.

A?eby zach?ci? rybaków do nowej

pracy, za ka?d? zatopion? ?ód? podwodn?

Admiralicja p?aci?a za?odze szcz??liwego

okr?tu tysi?c funtów sterlingów.

Jedn3.k poczciwi ci ludzie pracowali-

by nie mniej ch?tnie i bez tej nagrody,

chocia? po?ów ?odzi podwodnych by? da-

leko niebezpieczniejszy! ni? po?ów ?ledzi.

Chwila nieuwagi, i my?liwy stawa? si?

zwierzyn?, padaj?c ofiar? celnego strza?u

+cdowego, nie widz?c nawet przeciw-

nika.

Jako bro?, oprócz wspomnianego ju?

male?kiego dzia?ka, posiada?y ?ledziarki

sieci metalowe. Ka?dy okr?t ci?gn?? za

sob? tak? sie?, d?ug?, na tysi?c metrów,

a si<::rtDj?c? na dwadzie?cia metrów pod

wod?. Do sieci umocowane by?y miny,

tak, ?e gdy ?ód? podwodna dotyka?a sie-

ci, mina eksplodowa?a, niszcz?c czes to

?ód? codwodn?.

P?yn?c powoli jeden za drugim w po-

przek cie?niny Otranto i holuj?c za so-

b?, sieci w kilka rz?dów. usi?owa?y ?le-

dziarki zamkn?? bram? i nic wypuszcza?

?03Zi podwodnych na wolne morz e.

.lVlarynarka w?oska ma naczelne do-

wództwo nn. tych wodach; jej lekkie es-

4

(7)

kadry chroni? ?ledziarki od Austriaków,

stoj?c w ostrem pogotowiu w Brindisi, a w

;...:..,."Tarencie znajduj? si? ich g?ówne si?y:

któremi dowodzi brat królewski, ksi???

Abbtuzów.

Iv1arynarlra austriacka zamkn??a si?

w swych portach; tylko ?odzie podwodne

wychodz? na morze, czasami nowoczesne

kr??owniki wykonywuj? krótkie raidy na

wybrze?e w?oskie i c?empr?dzej ucho-

dz? z powrotem, nim nadejd? kr??owniki

w?oskie. Jednak ?ledziarki angielskie

niepokoj? dowództwo austriackie, gdy?

?odzie podwodne s? jedyn? nadziej?.

Co b?dzie. gdy i one zostan? zamkni?-

te Vi Adrjatyku?

A jednak flota austriacka posiada o-

kr?ty, oprócz ?odzi podwodnych, któreby

mog?y zada? dotkliwe ciosy flocie w?os-

kiej.

Flota austrjacka posiada cztery nowo-

czesne kr??owniki "Admira? Spawa", "No-

wara", "Saida" i "Helgoland" ; okr?ty te

mog?yby szvbkim, aniespodziewanem

najazdem otworzy? bram? dla ?odzi pod-

wodnych.

RADA WOJENNA.

Rada wojenna na "Viribus Unitis" w

Polio

\'(/ wielkiej kabinie admiralskiej. przy

stole, pokrytym czerwonem suknem z

5

(8)

roz?o?onemi mapami, -zasiada sze?ciu ofi- cerów.

Najstarszy VI randze, ?redniego wzro-

stu, do?? pe?ny i kr?py, z energicznym

wyrazem twarzy, s?ucha? uwa?nie, co mu

mówi? inny oficer, dowódca ?odzi pod-'

wodnych.

Czterej inni równie? s?uchali, robi?c

notatki.

Jeden z nich wyró?nia? si? swoj? ele-

ganck? osob? o wyrazie twarzy nader ro-

zumnym i energicznym.

By? to Horthy, ?vschodz?ca gwiazda

Austrji,

Jeden z oficerów mosi? mundur nie-

miecki.

By? to delegat Berlina przy flocie au-

strjackiej - oko V"/ilhelma II na Adrja-

tyku.- \

- Melduj? panu admira?owi, ?e tak da-

lej nie mo?e by?. Nasze ?odzie podwod-

ne maj? coraz wi?cej trudno?ci przy wyj-

?ciu z Adrjatyku. W maju osiem naszych

?odzi zosta?o zaatakowanych w cie?ninie

Otranto; dwie zgin??y, pi?? wróci?o z po-

wrotem, jedna tylko przedosta?a si? przez

zagrody. Kilka dni temu stracili?my ue

52 na tej?e zagrodzie. Same przez si?

straty te nie s? tak straszne, ale stan mo-

ralny za?óg jest nadw?tlony i coraz nie-

ch?tniej id? w tamt? stron?.

(-;

j 1

,

(9)

- Jak si? przedstawia obecnie ta za-

groda? - spyta? admira?.

- Prosz? spojrze? tu na map?. \V

pierwszym rz?dzie napotyka nasza ?ód?

podwodna patrol, z?o?ony z pi?ciu lub

dziewi?ciu kontr-torpedowców, na pó?noc

od Brindisi. Nieco dalej jeszcze s? 2 kontr-

torpedowce z balonami na uwi?zi. Gdy

tu naszej ?odzi nie zauwa??, to dalej na

po?udnie kr??y pi?tna?cie dywizjonów

traulerów, po 7 sztuk ka?dy, traulery te

posiadaj? aparaty pods?uchowe i raz po

raz si? zatrzymuj?, a?eby ?apa? na swo-

je hydrofony szmer ?rub lodzi podwod-

nych.

Dalej mi?dzy Otranto a Korfu, znaj-

duje si? g?ówna zagroda sta?a.Jest to rzecz

naprawd? piekielna. S? to sieci z gru-

bych kolców stalowych; sieci te id?, na

60 metrów pod wod? i utrzymuj? si? na

miejscu za pomoc? kotwic i ci??arów.

Kilkana?cie kontr-torpedowców pilnuje tej

zagrody VI dzie? i w nocy. Ma?o tego.

Równolegle do tej zagrody patroluje jaka?

setka ?ledziarek z sieciami i pod sta'??

ochron? kontr-torpedowców. Dalej na po-

?udnie jeszcze jedna linja traulerów z hy-

drofonami. Jeszcze wi?cej na po?udnie pa-

troluje stale pi??dziesi?t conajmniej ame-

ryka?skich ?cigaczy ?odzi podwodnych i

du?e kanonierki z balonami na uwi?zi.

Jest to piekielna organizacja; gdy za? za-

f

(10)

'groda sta?a pomi?dzy Otranto a Korfu zo-

stanie wyk o?czona, nasze ?odzie podwod-

ne zostan? ostatecznie zakorkowane.

- Po?o?enie jest naprawd? krytycz-

ne, - rzek] oficer 'niemiecki. - Moje

dowództwo jest jednak zupe?nie pewne,

?e flota austriacka pod energicznem kie-

rownictwern pana admira?a zniszczy

wkrótce t? przegrod?.Energiczna akcja jest

tembardziej wskazan?, ?e na niektórych

okr?tach daj? si? zauwa?y? pewne. ozna-

ki braku karno?ci. Trzeba przewietrzy?

g?owy.

- S?usznie, - rzek? admira? Niego-

wan, dowódca floty austrjackiej.

Potcm, zwróciwszy si? do Horthy'e go ,

rzek?:

- Gdyby pan zabra? ze sob? swoje

trzy szvbkobie?ne kr??owniki i spad?by

niespodzianie na te ?ledziarki. narobi?-

by pan bigosu?

'

- Niezawodnie-odpowiedzia? bez ?a-

dnego namys?u Horthy. - Zniszcz? ca??

organizacj? nim nadejd? posi?ki. Wszysl-

kie okr? ty sprzymierzonych s? mniej szyb-

kie', od moich. Jedne jak "Aquila" i "Mira-

bello'ts?, za s?abe, a "Quarte" \i "Nino

Bixio" s? w remoncie i b?d? gotowe do-

piero oko?o 20-go

- A wi?c przed 20-m maja trzeba wy-

kona? operacj? - rz?k? Niegowan.

- Operacja powinna mie? powodze-

(11)

,. nie - doda? Niemiec - tembardziej, ?e

W?osi jej nie oczekuj? wcale. B?dzie to

kompletna niespodzianka.

- Niech wi?c panowie opracuj? odpo-

wiednie plany. Ale przedewszystkiem -

tajemnica. Tylko nas sze?ciu ma wiedzie?

o tern.

RZE? 15-go MAJA.

By?a to jasna ksi??ycowa noc z 14 go

na lS-go maja 1917 r.

Takie noce bywaj? tylko na po?udniu

W?och.

Przy ?wietle ksi??yca wyrysowuje si?

dok?adnie d?uga linja ?ledziarek. posuwa-

j?cych si? powoli w kierunku wschodnim .

. ?ledziarki ci?gn??y za sob? swoje d?u-

gie sieci.

Najmniejszy szmer nie dolatuje od ?le-

dziarek, najmniejszego ?wiat?a nie wida?

na ich pok?adach; okna kabin nawiga-

cyjnych zas?oni?te s? ciemnemi firankami

i sternicy patrz? przez w?ziutkie otwory

w firankach, wcale niewidoczni z zew-

n?trz. Na dziobach, oparty o swoje male?-

kie dzia?o, wachtowy artylerzysta oczeku-

je zmiany.

Reszta za?ogi, ca?kowicie ubrana, ?pi

snem sprawiedliwych w ciemnej, dusznej

kabinie.

Wtem, przy ?wietle ksi??yca wyryso-

wuj? si? d?ugie, zgrabne sylwetki okr?-

l)

(12)

10

?ów wojennych, mkn?cych szybko rna

wschód. Rybacy poznaj? odrazu dobrze

im znajome okr?ty.

To flotylla kontr-torpedowców francu-

skich z kr??ownikiem wywiadowczym

w?oskim "Mirabello" na czele. S? to psy,

ni1nuj?ce ?ledziarek od Austriaków, jak

owczarki pilnuj? stada owiec od wilków.

- To dobrze - mówi? pomi?dzy so-

b? rybacy. - Gdy Austrjacy wyjd?, b?d?

mieli z kim rozmawia? .

"Mirabello" i jego sfora s? ju? dale-

ko - hen pod wybrze?em Albanji i sun?

szybko na pó?noc, bez ?wiate? i w grobo-

wern milczeniu.

A nieco na zachód ,bardzo blisko od

grupy "MirabelIo", nie tak blisko jednak, w

a?eby mo?na by?.o j? widz??.?. mknie .na

po?udnie szybkobie?na dywizja: trzy no-

woczesne kr??owniki austriackie .Nova-

ra", "Saida" i "Helgoland" .

Tymczasem zacz??o si? rozwidnia? i na

?ledziarkach zaczynaj? si? krz?ta? rybacy.

Na niektórych statkach, posiadaj?cych

radjostacje, prze?a:puj? jakie? niezrozu-

mia?e znaki ...

Pomi?dzy s?siaduj?cemi ?ledziarkami

zaczyna si? rozmowa; przy takiej ciszy

s?ycha? daleko, a g?osy rybaków s? po-

t??ne i s?ycha? je o kilometr.

- Powiadaj?, ?e na zachodzie s?ycha?

(13)

huk dzia? - krzyczy sternik Deunis z

"Floandri".

- Prawdopodobnie w?oskie ;ogary

?cigaj? zwierzyn? - odpowiada Stephen,

ze statku "Taits" .

- Nie, nie, napewno nie-mówi ster-

nik z "Gowan Lea", Watts. - Trzeba

by? w pogotowiu. Lamb, leniuchu prze-

, kl?ty ,czy zdejmiesz nareszcie pokrowiec

ze swej armaty?

- Ju? zrobione, - odpowiada Lamb,

?ci?gaj?c ?piesznie pokrowiec z niesamo-

witego narz?dzia na dziobie, które sternik

pompatycznie nazywa? armat?.

Robi si? prawie zupe?nie widmo! ostat-

nie mg?y unios?y si? VI powietrze i jasna

jutrzenka zwiastowa?a nadchodz?cy wspa-

nia?y dzie?. Jeden za drugim wy?aniaj? si?

z ciemno?ci ?ledziarki. linia ich ci?gnie

si? na wschód bez ko?ca. Na zachodzie

wyrysowuje si? wysokie wybrze?e Italji.

Od pó?nocy horyzont niespodzianie

ciemnieje i niebawem wida? szybko si?

zbli?aj?ce trzy s?upy dymu. Anglicy pa-

trz? uwa?nie i czuj?c niebezpiecze?stwo,

szykuj? si? do boju. S?upy rosn? szybko

i wt.em kto? wo?a:

- Trzy "Nowara"!

- Niech ich diabli porw? - mówi je-

den, co ju? si? zaznajomi? z artyleri?

austriackich kr??owników.

Na nFloandi" radiotelegrafista Morris

11

(14)

skoczy? do kabiny radja i nadaje raz po-

raz sygna?y alarmu S. O. S.

Napró?no, bo Austrjacy przeszkadzaj?

swojerui silnemi radjoaparatami. Jest ju?

czwarta rano. Nieprzyjaciel jest zupe?nie

blisko i wywiesza sygna? mi?dzynarodo-

wy:

- Sta? na miejscu!

?ledziarki ani my?l? s?ucha? i ucie-

kaj? w rozsypce we wszystkich kierun-,

kach, kr??owniki s? ju? w?ród nich i ofi-

cerowie krzycz? dobr? angielszczyzn?:

"Porzucajcie wasze statki. Zaraz je po-

topimy".

Co tu robi?, gdy si? ma jedno mikro-

skopijne dzia?ko?

Na niektórych statkach us?uchano roz-

kazu.

Austrjacy .. czekali cierpliwie, nim lu-

dzie nie porzuc? statku i nie wsi?d? do

?odzi potem za? kilkoma celnemi salwa-

mi topili opuszczone statki.

Nieszcz??liwe' stateczki, kr?c?o si?

bez?adnie pod ealwami artyleryjskiemi

znika?y jeden za drugim w g??binach mo-

rza.

Ale- oto dwa z nich, uciekaj? ca?? pa-

r?, t. j. sze?? mil na godzin? w kierunku

po?udniowym, ale nie tylko uciekaj?, lecz

obsypuj? Austriaków gradem pocisków ze

swych mikroskopijnych dzia?. Jednak te

12

(15)

male?kie pociski s? bez skutku wobec

grubego pancerza kr??owników.

Austrjacy odpowiadaj? i ich ci??kie

pociski piorunuj? zuchwa?e stateczki. Na.

"Gowan Lea" sternik Watts usi?uje zmy-

li? celno?? strza?ów austriackich tem, ?e

rzuca? si? ze swoim statkiem" to wprawo

to wlewo. Pocisk trafi? w skrzynk? z amu-

nicj?, wysadzi? j? w powietrze i urwa? no-

g? artylerzy?cie Lamb'owi, Ale ten ostat-

ni nie straci? przytomno?ci i strzela? dalej.

Sternik Watts dodaje otuchy swej za-

?odze, kln?c siarczy?cie w swej gwarze

rybackiej.

Pociski robi? swoje. Antena radjowa

jest uszkodzona, lecz jeden z rybaków

w?azi na maszt i pod gradem pocisków,

naprawia uszkodzenie.

Woko?o "Gowan Lea", 3 stateczki gi-

n? w otch?ani morskiej, prawie ze wszyst-

kimi lud?mi.

Sternik Bruce nie chce porzuci? svec-

go ton?cego statku, jego za? ludzie nie

chc? porzuci? sternika i wszyscy gin? ra-

zem. Na dwóch innych powtarza si? ta?

sama scena. Austriacy pozostawiaj? w spo-

koju "Gowan Lea", / Zamiast ucieka?,

\fI atts skierowa? swój statek z po-

wrotem i poszed? do ,jFloandi", który

podziurawiony pociskami, by? w bardzo

z?ym stanie. "Gowan Lea" by? jednak te?

13

(16)

w nielepszym stanie, maj?c burt? rozbit?,

komin urwany, dzia?o zniszczone ...

Lecz "Gowan Lea" dobi? do "Floandi"

i Watts ?ywo skoczy? na jego pok?ad,

gdzie znalaz? sternika Nichols'a. Sternik,

sam ci??ko ranny i ociekaj?cy krwi?, ro-

bi? opatrunki swej okrutnie pokiereszo-

wanej za?odze.

- Có? to, przyjacielu, zrobi?e? si? na

stare lata piel?gniark?? A twój ster?

- Ster ju? dawno djabli wzi?li -

odpowiada Nichols. - Ale daj mi troch?

pocisków, bo moja armata jeszcze mo?e

strzela?, nie mam tylko wi?cej pocisków.

Twoje za? dzia?o rozbite. I pomó? mi opa-

trzy? moich ludzi.

Pociski przyniesiono i armatka z "Flo-

andi' znów rozpocz??a strzelanin?.

Watts 1zuci? si? do kabiny radia, my-

?l?c, ?e mo?e si? uda da? zna? o napadzie.

W kabinie zasta? on radiotelegrafist?

M.orrisa siedz?cego nieruchomo nad swym

dziennikiem

"Dzie? dobry stary. Spisz czy co?"

Watts dotkn?? go r?k? i biedak bezw?ad-

nie obsun?? si? na pok?ad. Nie ?y? ju?

od kilku minut.

Od samego pocz?tku Morris wo?a? roz-

•• Ot,.paczliwie SOS. SOS. Ale Austriacy wci??

? ? przeszkadzali. Nareszcie, odpowiedzia?a

:t. ,\.'tmu stacja w Brindisi. W tej chwili strasz-

? JiWa eksplozja wstrz?sn??a kabin?. Od?a-

, .,

•• ?·14

(17)

mek pocisku zabi? go na miejscu, prze-

szywaj?c mu gard?o i przygwo?d?aj?c za-

lany krwi? dziennik do sto?u.

"Floandi" zosta? uratowany. Radjote .

legrafista Morris spoczywa na dnie mor-

skiem, na g??boko?ci 850 metrów pod wod?

w cie?ninie Otranto. A jego zbroczony

krwi? dziennik mo?na widzie? w muzeum

wojny w Londynie. \

Austriacy uchodz? na zachód i prze-

chodz? obok grupy ?ledziarek z "Coral'em"·

na czele. Jeden z kr??owników zbli?a si?

ku niemu i otrzymuje na przywitanie jeden

po drugim cztery pociski wprost w bur-

t?. Pi?? pocisków austrjackich przeszywa:

nieszcz??liwy

-

stateczek, k?ad?c trupem

prawie ca?? za?og?... Sternik, po pas w

wodzie, strzela jeszcze ze- swego dzia?a

i ucieka wraz ze statkiem pod wod?.

Austrjacy si? oddalaj?, zatopiwszy

czterna?cie statków i uprowadzaj?c 72

je?ców.

67 Anglików znalaz?o '?mier? na wodach

cie?niny.

Pozosta?ym przy ?yciu nadane- zos?a.-

?y wysokie odznacznia w?oskie i angiel-

skie.

Na piersi sternika Watts'a zaja?nia?

Krzy? Wiktorji, najwy?sza nagroda wo-

jenna angielska. Trzeba wiedzie?, ?e w

ci?gu czterech lat wojny, król Jerzy udzie-

li? tylko pi?tnastu tych krzy?y ...

15

(18)

Po sko?czonej rzezi ?ledziarzy, Austria-

cy ca?? par? p?dz? do Cattaro. Szcz??-

cie im dopisa?o. Podczas, gdy zaj?ci byli

niszczeniem ?ledziarek, przypadkowo prze-

p?ywa? w pobli?u kontr-torpedowiec fran-

cuski "Bory". S?ysz?c huk dzia?, "Bory"

uda? si? w tym kierunku i spostrzeg? nie-

bawem Austriaków, zaj?tych rzezi? angiel-

skich rybaków. Na nieszcz??cie "Bory"

mia? maszyny niewporz?dku i nie móg?

wobec tego szybko da? zna? o tern, co wi-

dzia?. Jego za? sygna?y radiowe nie by?y

przez nikogo odebrane, prawdopodobnie

dlatego, ?e Austriacy ci?gle przeszkadzali.

Rozpaczliwe sygna?y Morris'a równie?

nie by?y zrozumiane. ...

Jedynie posterunek obserwacyjny Su-

seno niedaleko od którego rzecz si? dzia-

?a, poda? pierwsz? wiadomo?? oko?o

czwartej rano.

W Brindisi wszystkie okr?ty szykuj?

si? do wyj?cia, i admira? Acton rozkazuje

przez radjo grupie "Mirabello" nawi?za?

kontakt z nieprzyjacielem.

"MirabelIo" i jego kontr-torpedowiec

mkn? ca?? par? i oko?o godziny siómej

widz? nieprzyjaciela. Niestety okr?ty

francuskie nie maj? potrzebnej szybko?ci

i pozostaj? wtyle. Jeden tylko I:Mirabello"

utrzymuje kontakt z Austriakami, jest jed-

nak zbyt s?aby, aby z nimi walczy?. Po-

mi?dzy I,M i r a b e 110" i kr??ownikami

16

Cytaty

Powiązane dokumenty

- elementy wektora E o są sumami źródłowych napięć gałęziowych występujących w oczkach, przy czym te źródłowe napięcia bierzemy ze znakiem „plus”, jeśli

25 Stwierdzenie, 'e w widmie gwiazdy pojawiaj) si&amp; linie charakterystyczne dla atomów wodoru i helu. Podanie podstawy zapisania wniosku:. Wszystkie zaznaczone linie

Aby odpowiedzieć na pytanie czy przejście szkliste można w ogóle zaklasy- fikować jako przejście fazowe w oparciu o klasyfikację zaproponowaną przez Ehrenfesta (tj. bazującą

Czynność ta nosi nazwę ataku siłowego (brute force). W szyfrowaniu przy użyciu komputera można ustalić długość klucza. Wraz z długością klucza wzrasta liczba

Może się ujawnić jako powtarzalność (choć niekoniecznie regularna) określonych elementów językowych utworu na różnych poziomach wypowiedzi (strofy, wersy, rymy,

Z drugiej strony powinien czuć się zobowiązany do zaliczenia ich osta- tecznie w określonym przez nauczyciela terminie (o ile stan zdrowia na to pozwoli). Niezwykle ważna

Latwo sprawdzi´ c, ˙ze taka kategoria jest kartezja´ nsko zamkni eta, a jako konstrukcja z term´ , ow spe lnia tylko niezb edne r´ ,

a) za zastosowanie poprawnej