P o n i e d z i a ł e k 24 listopada 4
/ r.T E Ł
Nr 322 (995) — Rok n i
Dziennik Zachodni
W ydanie A B C D E/§ # # # * . IM a d l z e l e w s I t i o s p r a w i e I W ie a a ie c
Odpowiedź rewizjonistom i ich protektorom
poran
na Warszawa (PAP). Dnia 22 bm. w godzinach pur
«ycn obradowała komisja spraw zagranicznych Sejmu, „„
«Jorej przemawiał minister Spraw Zagranicznych Zygmunt odzelewski, poświęcając swoją mowę sprawozdaniu 1 działalności delegacji polskiej na ONZ. '
M in is te r Modzelewski
analizie urae deieo-. w szero- analizie prac delegacji poi- i ca] ego zespołu członków . ‘’ « p o d k r e ś lił znaczny w kład ołskj w dzieło podniesienia auto_
ONZ, jako najwyższego
~*ynnjka budującego }ad i zabez- weczającego pokój świata, Zna-
«zlo to zwłaszcza swój w yraz w
®«olucji w spraw ie H iszpanii, któ to rezolucja — aczkolwiek na bardziej m oralnie, n i/ fa k tycznie-— n je m n ie j daje w yraz Poparcia dla walczącego o w o l-
"kTeg* demokraci<? ,udu hiszpań- W przem ów ieniu swoim m in i- t l er Modzelewski nje u k ry w a ł rudności Piętrzących sję podczas bfad Zgromadzenia Generalne-
®°>, na k tó ry m pewne czynniki r*te m o ż liw ia ły powzięcie przez decyzji nawet w wypadkach f i * bezpośrednich, ja k potępienie j^ ń d lu kobietam.j i dziećmi
jęcia nowych członków do ONZ, czy wreszcie sprawa ta k Zwane
go „Małego Zgromadzenia“ . M in is te r Modzelewski przeszedł następnie do omówienia spraw niemieckich, mówiąc m. in.:
Od czasu gdy Rząd polski przed sta w ił na ko n fe re n cji londyńskiej zastępców m in istró w spraw za
granicznych swoje stanowisko w sprawie Niemiec, m ia ły miejsce
w ydarzenia pierwszorzędnego zna czenia, ja k : konferencja moskiew ska czterech mocarstw, jedno
stronne uchw ały powzięte przez przedstawicieli, W ie lkie j B ry ta n ii i Stanów Zjednoczonych, o pod
wyższeniu p ro d u k c ji niem ieckiej, włączenie Niemiec do tzw. „planu M arshalla“ oraz szereg w ypow ie
dzi o różnym znaczeniu, składa
nych przez przedstawicieli W ie l
k ie j B ry ta n ii, Stanów Zjednoczo nych, F ra n c ji i ł d , , dotyczących problemu niemieckiego. W ydaje m i się wobec tego, iż jest koniecz nym sprecyzowanie stanowiska rządu polskiego w te j tak ważnej sprawie.
P ie rw s z e ń s tw o o f ia r o m a g r e s ji
do Rady
i i u iie u iij, w y - Bezpieczeństwa, steawa Palestyny, sprawa przy-
Na k o n fe re n cji londyńskiej czte rech zastępców, R ząd' polski stał na stanowisku p rio ryte tu odbu
dowy^ k ra jó w zniszczonycb przez agresję niemiecką przed odbudo- w ą gospodarki agresora. Stano
w isko to ma swe głębokie uza
sadnienie nie ty lk o moralne, ale i to przede wszystkim — P óli- tyęzmo-gospodarcae. W ysuwając
k ie j, a to przez usunięcie niemiec k ie j hegemonii gospodarczej i stworzenie now ej równowagi e- konom iernej w Europie. A czkol
w ie k form alnie na konferencji m oskiewskiej zasada tą była po
twierdzona, to jednakże w p ra k tyce opracowany przez Stany Zjednoczone i W ielką B ryta n ię plan p ro d u kcji niem ieckiej prze-
naszym zdaniem należałoby z je dnej strony zwiększyć sumę rocz nych reparacji, z drugiej zaś stro n y skrócić ilość la t w y p ła t repa- racyjnych.
M y chcemy odbudowy Europy i odbudowujem y ją — m ów ił m in. Modzelewski — na podsta
w ie nowej równowagi ekonomicz Hej, która b ynajm niej nie e lim i
n u je Niemiec, lecz jedynie stawia je na w łaściw ym miejscu.
S p r a w a a a r ; | o n a ! i * a c | i p r z e m y s ł u n i e m i e c k i e g o Dużo _sję mć>wi ostatnio o ko
nieczności gospodarczego zjedno
czenia Niemiec. Uważamy za ko nieczne podkreślić, że w arunkiem tego zjednoczenia pow inno być uregulowanie spraw y reparacji i poziomu p ro d u k c ji niem ieckiej zgodnie przez cztery wielki® mo-
(Ciąg dalszy na str. 2)
Scena zbiorowa z „K ra k o w ia k ó w i G órali“ W. Bogusławskiego, w ystaw ionych w Katow icach w inscenizacji Leona S c h i l l e r a
i reżyserii W l. Krasnowieckjego.
A rc h . fo t. „D z ie n n ik a Zachod niego
€o powiedział Truman
N n a p a d z ie M e m c ó w n a Z S R R
Moskwa, (tel. w ł.) Jak wiadomo j*fó w n o M ołotow w swoim prze- j °W ieniu wygłoszonym w dniu bm. w Moskwie ja k i W yszyń- w przem ówieniu na przyjęciu stowarzyszeniu prasy zagra- ę-E ^ej w N ow ym J o rku przyto- ciekawą wypowiedź pewne- amerykańskiego męża stanu.
((-S^towiek ten na trzeci dzień po Niemców na ZSRR po-
^ “ zial: „Jeżeli przekonamy się,
^ W ygrywają Niemcy, to pow inniś Pomóc Rosji, a jeżeli w y g ry - i c będzie Rosja — Niemcom. W u sposób p o w yb ija się ich moż-
ja k największą ilość."
zasadę p rio ry te tu chodziło Rządo- i w id u je ta k i je j wzrost, ja k i po w i polskiem u o taką odbudowę zwoła na bardzo dalekie prze-kro gospodarczą Europy, któ ra by u . , ozenie przewidzianej w układach suwała podstawy agresji niemiec poczdamskich stopy życiowej i
_ | dochodu narodowego Niemiec.
State się zupełnie, oczywiste, i i zasada p rio ry te tu w. odbudowie k ra jó w zniszczonych przez agre
sję niemiecką przekształcona zo
stał.. przez Stany Zjednoczone i nazajutrz : W ielką B ryta n ię w ja skra w y p rio
S u m n e r W e lle s ostrzega:
Ê Ê a r s h u Ë Ë a
/ W i e n i e c
N o w y J o r k (A P I). Znany publicysta i b y ły podsekretarz Stanu Sutsiner Welles pisze na łamach
„11Cw 1U1Ł 110Mj UUt — ,— , „ ®rś.śnu WaI3ace‘a „N ew Republic“ o niebezpiecznych po przem ówieniu Wyszyńskiego
i
PTtct odbudowy Niemiec, któ raj ula pokofłl Europy skutkach planu Marshalla Oskar-
wskazał, że autorem cytow anej j doprowadza do tego. iż-istniejąca
I ¿alac DOlitvke
a m B rv b < ir i« lro o tu - la r fn m n a*
.w ypowiedzi jest prezydent T ru -
*«*
w 1946 r. rozpiętość miedzya® eiTkansk
4O SWiadome dążenie do
wówczas senator ze stanu
j
efektow nym dochodem społecz-I OGttUflOWy Niemiec. Oto Wypowiedzi Welles‘a:
„N ew Y o rk Tim es1
man,
M issouri. W odpowiedzi ną to se
kre ta rz Białego Domu, zakom uni
kow ał ,że „prezydent Trum an, nie przypom ina sobie, aby składał tęgo rodzaju oświadczenie“ .
R eferując ten przebieg w yda
rzeń „L ite ra tu rn a ja Ghzeta“ z dnia 20 bm. zamieściła fotokopię stronnicy „N ew Y o rk Times“ z dnia 24. 6. 1941. Na naczelnym miejscu te j stronnicy fig u ru je po
wyższe oświadczenie Trum ana w dosłownym brzm ieniu.
nym Niemiec i Polski na korzyść Niemiec (dochód niem iecki na głowę ludności w ynosił w r. 1945 około 200 dolarów, podczas gdy dochód polski, nie sięgał 60 dolar.) jeszcze bardziej by wzrosła, O z w ię k s z e n ie r e p a r a c ji
W świetle powyższego staje się jeszcze bardziej nieodzowne pod
kreślenie konieczności ja k n a j
szybszego pozytywnego załatw ie
nia spraw y reparacji, przy czym
Odbudowano dwa ostatnie mosty
na m a g istra li Śląsk — W y b rz e ż e
ty. (PAP)
D yre kcja Okręgo-" ° l e i Państwowych w Łodzi i t y ^ do ruchu odbudowany na babi m<>st nwd rzeką N er koło kój«- Jest to ostatni z 18 mostów
<łist»_Mvych odbudowanych na ma ,a,i w ęglow ej Śląsk — W y-
** ** (H erby — Gdynia), ty- , ten sposób cala lin ia węglo- j® s t^ oł3r<ibie D y re k c ji Łódzkiej . “Uż ostatecznie przystosowa- Br2p° normalnego ruchu. Zdolność
$la lis t o w a lin ii znacznie w zro
s t ? becnie Po lin ii te j przebie- będą m ogły parowozy n a j-
^ S o typu.
byj^Zy montażu mostu na Nerze gj. y-?astosowane najnowsze dżwi mostowe w y k o - - - dostały całkowicie przez hu -
z m n ie js z a ją e k s p o r t p s ze n ic y
«ąJ*f!5YNGTON. (PAP). Rząd a- btyjyj ad*ki obniżył o 50 milionów cyfrę przydziałów pszenicy, 1^47 ^ aczonej na eksport w roku
■ zgodnie z zaleceniem oby- ,ieg° komitetu pomocy dla teiToicy przy Prez- Trumanie.
lsterstwo rolnictwa USA jest tyifg n° nawet' zdania, iż nowa
~~ 450 milionów buszli — być
ty śląskie. Zastosowano technikę budowy ko n s tru k c ji mostowej bez nitów , co um ożliw iło uzyskanie znacznych oszczędności na wadze ko n stru kcji.
Oprócz mostów na m agistrali węglowej, D yrekcja Okręgowa w Łodzi oddała do ruchu most na W arcie pod Sieradzem. Przęsła tego mostu zmontowane zostały we własnych warsztatach d yre k
c ji ze starych k o n stru kcji mosto
wych.
ij . uyc zredukowana jeszcze Sze so m ilionów buszli.
D e p e s z a do Prezydenta RP
W a r s z a w a (PAP). Ogól
nopolski Zjazd Zw iązku Z a
wodowego D ziennikarzy R. P.
w ysła ł do Prezydenta Bolesła
wa B ie ru ta następującą depe- Ogólnopolski Zjazd Z w ią zku Zawodowego D ziennika
rzy Rzeczypospolitej P olskiej przesyła Panu, O bywatelu Pre zydencie, w yrazy czci i zape
wnienia, że prasa polska jest w p d n i świadoma swoich obo
w iązków wobec narodu i pań
stwa i dołoży wszelkich sta
rań, by w ysokim swym obo
wiązkom sprostać całkow icie“ .
M inisterstw o K om unikacji, do
ceniając w k ła d prący służby dro gowej d y re k c ji łódzkiej przy od
budowie mostów przyznała pra
cownikom tym specjalną premię w wysokości 300 tys. złotych.
„N aród niem iecki zagraża obec nie św iatu w znacznie większym stopniu, aniżeli w dniach swojch zwycięstw. Nje w olno zapominać, że wysokość p ro d u k c ji niem iec.
k ie j w 1936 raku — do k tó re j na
w iązują plany am erykańskich podżegaczy w o jn y spowodo
w ała w 1939 roku największą ofensywę m ilita rn ą Niemiec, ja ką zna historia. Widzę zbrodnie przeciw pokojow i św iata w obec
nej polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych, dążących do od
budowy Niemiec.
Rozróżniam 2 grupy w ewnątrz Stanów Zjednoczonych, dążące do ja k najszybszej odbudowy gospo.
da^rczej Niemiec: organizacje n ie . mjecko-am erykańskie, oraz ame
rykańskich kapitalistów .
, O planie M arshalla W elles p i
sze:
„P la n M arshalla nie jest w a rt św istka papieru, na k tó ry m go sporządzono. Narody europejskie,
nje zabezpieczone przed nową agresją niemiecką, uje mające praw a k o n tro li przem ysłu nie
mieckiego, nie decydujące o w ę
glu i rudzje z Zagłębia R u h ry — nie mogą się nań zgodzić. Nasz
„n o w y p la n “ spowoduje najgor-
B r u i a l n a i n t e r w e n c j a p o l i c j i
Nowy rozlew krwi we Włoszech
shallow i — kończy Summer W el.
les — że stawką nie są koszty o- kupacyjne, ich zwiększenie lu b obniżenie, ale staw ką jest pokój w Europje i na całym świecie“ .
Ten znamienny głos am erykań
skiego p o lityka , p u b licysty i m ą.
ża stanu w in ie n służsm ja ko o- strzeżenie dla tych w szystkich, k tó rzy są s kło n n i poddawać się złudzeniom.
R z y m (PAP). W p ro w in c ji B a ri trw a s tra jk powszechny.
D zienniki nie wychodzą. W A p u .
lii
i L u c a n jj doszło do nowego rozlewu k rw i w skutek b ru ta ln e j in te rw e n c ji p o lic ji. W T ra m p j Sa- lentino w utarczce z karab in ie ra m i zostało zabitych 2 robotników , a 7 odnjoslo rany. Poza ty m 7 polic ja n tó w zostało rannych od.
tam kam i bomby, rzuconej do tłu mu.
W zw iązku z zajściam i w p ro wadzono godzinę p o łjcyjn ą w G rayjna. Podczas gdy pochód stra jku ją cych robotników prze
chodził ulicam i, zabity zosta] w y strzałem karabinow ym jeden ro botnik. S trzał pad} z hotelu, na
leżącego do byłego faszysty. W odpowiedzi tłu m zaatakował j zde m olow ał hotel, lo ka l qualunquj- stów oraz k lu b w ła ścicie li ziem skich.
W Serraca-Priola b o jó w ki, znaj dujące się żołdzie obszarników, zdemolowały lokale p a rtyjn e so
c ja lis tó w , i kom unistów . Delega
cja z A p u lii j Lucanij udała sję do Rzymu, aby poinform ować rząd o powadze sytuacji.
Dalsza akcja wojenna w Indochinach
Sajgon (SAP)- K o m u n ik a t głównego sztabu francuskiego donosi, że w pobliżu m iejscowo
ści H a tie n w K o ch in ch in ie w o j
ska francuskie zniszczyły obóz wietnamski, zadając Vietnarnczy kom d o tkliw e straty.
Pismo delegacji Ostraw'/
do W l w Katowicach
Katow ice. Przewodniczący W ojewódzkiej Rady Narodo
w ej w K atow icach K a ro l Tkocz o trzym a ł od Przewod
niczącego M oraw sko-S ląskiej K ra jo w e j Rady N arodowej w Ostrawie, pismo następującej treści:
„Serdeczność, ja k ą okazaliście nam w czasie naszego pobytu w Katow icach, pozostawiła w sercu delegacji K ra jo w e j Rady N arodo- sze s k u tk j i słusznie inne narody w e j z Mor. O straw y głębokie u- rozum ieją, że oznacza on przeka- jj czucie wdzięczności. W róciliśm y
o— ą0 M oraw skiej O straw y prze-
— N je b ó j sję, nic ci nie zrobię, ty lk o cję w to zapakuję!
zanie w ręce Niemców pjerwszeń stwa w Europie.
Nasza p o lityka okupacyjna jest njewiarogodnie tępa i — mimo licznych uspraw iedliw ień — tak samo groźna ja k „n o w y plan“ .
C hciałbym przypomnieć M ar-
Szwajcarska pamcc dla Niemców
Genewa (ZAP), D obrowolne o fia ry S zw ajcarii na rzecz N ie miec, złożone w ramach a k c ji dobroczynnej wynoszą 140 m ilio nów fra n k ó w szw ajcarskich.
W bież. ro ku szw ajcarski budżet państwowy przew iduje 5 m ilio nów fra n k ó w na ten cel W p ry w atnyeh przesyłkach pocztowych dła Niemiec, Szwajcarzy prze
syłają im rocznie różne przed-
m io ty o łącznej w artości 30 m i
lionów fra n kó w .
Bern (PAP). P rzybył tu pre
m ier belgijski Spaak. Celem je
go w iz y ty jest przekazanie trzech gram ów radu, które rząd belgijski: podarow ał S zw ajcarii na znak wdzięczności za pomoc okazaną B e lg ii przez Szwajca
rię podczas w ojny i. po w ojnie.
świadczeni, że sąsiedni K r a j P o l.
»ki zbratany z nam i, pragnie współpracować z Narodem Cze
skim.
Prosim y, Panie Prezesie, p rz y jąć od nas gorące słowa podzięki dla Siebie i dla przedstaw icieli Waszego Urzędu i w szystkich oby w ateli w ojew ództw a śląsko-dą.
browskiego za okazaną nam ser
deczność. Ponawiam y prośbę aby ście nas ja k najprędzej odw ie
dzili, gdyż nasi obyw atele p ra gną w ykorzystać Waszą w izytę dla okazania Wam swych p rz y ja cielskich uczuć za tę gościnność i serdeczność, ja k ie j doznała na
sza delegacja z M or. O straw y w czasie je j pobytu w K atow icoch
Inż. V la d im ir Chamrad Przewodniczący M oraw sko - S lą . skie j K ra jo w e j Rady Narodowej
w O straw ie
S i u m * %
D Z I B H H I R Z A C H O D N I Poniedziałek, 24 listopada 1047 r.
Odpowiedź rewizjonistom i ich protektorom
(D o ko ń czen ie ze strony I-e j)
¿unitów * t oI \ v‘ Niemtaeeh je s t! Nawiasem mówiae, argumenty
¿ 7I s t ^ T , 4 - jBMMeJszsftłe się j m d m c t a i wysuwane m p v Ł i gca. C is y * m o k r a ^ ? ^ f ^ h , w a r!u?ków , de- l ; T ornych 5 NuaneieCh na śku- jb y ły rów nież wysuwane jjrle a k o n i S I ? * ®Ząa f 03s^ 2a h e |a -te k p rz e s u n ię c i^g ra n ic y polskiej j Niemcy po traktacie Wersalskim.
w t e S r r „ ^ ® » ? « 2 » w ą n la ,«« O d ry i Nysy. Należy stw iew ls», Ow«te«a« uw olnienie P o la ń s k ie - go si f J r a M -vs!D. niem ieckie, ic Nieme? w e b e m yth c n u łe M h j go, Pomarea i śląską spad zaboru
^ S® w r Stei , 1 k m - poziomie przedwojennej | niemieckiego m iało również soo- :S°.s.!,0a?i ‘k l r ®lnCi*< “ »«łyby BięjwodoWftd katastrofy żywnościo Ź r. łA Kailsklch Gustów i k a rte li j całkowicie w yżyw ić przy zaehb- ' ‘ ‘
y łlto ^ w e i^ B c sasftti*ici j w anta n o m y 3.85« kalorii, jaka ale s iw a m wa- i Istniała w Niemcaeeh w era*!»
»drodtonlu się I w o jn y i pray 98 m ilionach ludno- itju d e iic ii w Ob^cńa feytuatja lyw ii^śelew a
C8^ * \ j Niem iec jest praeds wszystkim
i\jeaaw no gen, Clay oświadczy}, następstwem powojennego snadkli
“ główną przyczyną b raków ż y w - 1 ich p ro d u kcji rolnej.
P r z y c z y n y n i e d o b o r u
Poza tym w Niemczech istn ie ją j jąea stobilteację
wą i gospodarczą Niemiec.
kiedy wrócą l*oliu?yf
Nie mogę rôwaiâà pominąć m łł- eranlam spraw y pow rotu M a k ó w z W e stfa lii do ojczyzny. Wiadomo nam, że ro d o w itym N tom cot« po*
zwala si<( ft» abtoróWe w yja zd y d * k ra jó w **rn o rs k k h , a Pniakom, Jak dotąd rząd b ry ty js k i <wm*wia praw a jjö w ro tu * Niemiec do Poi*
Ski,
Itząd polski ■-— kônîyfUâôwâi SWé przemówienie m iii. K odzë.
Uvwi«i w d żlłg y m ciągu pod :ech istn ie ją j jąca Stosunków t u
Ä S T pogłębiające j ty eh te?eM*ełi.
. ‘ i Niemcy posiadają ju ż obecnie
" ^ ■ B S S T L Ö S i ^ . T ^ r - * » » * , . ™ - „
w sslędłłie p m p ro w a d a e n le Jej na I ïv o d u lte jt rolnej, n ie ty lk o d o } tré y m u j* swe stafi&wteke śmie*
fS tttyw ye b podstawach, j »***«*»« praedwojennega ale tut* rrajaee da poitorete elementów 1» nieum iejętna p o lity k a goepo- ! »?, J S * * * * ł < * * »«««►. d e m e a n tp n y e h w N lM M M eb i d a n a * w strefach anglosaskich, do S f , . ł , SÄ|® w a» »we# poaownei domaga się dama tym elementom pusaceająca do tmiiteJsaente oo* m ^ L î!? a*'?’5 » f l5‘ ! m« « ^ ó ś e t WgiJCto udziału w U p o
sonów, placów (1,8 m ili« - raąttkcWSŁńiu stosunków w Nifeilt na hektarów) nieużytków nada:.:
cych się pod upraw ę i terenów p», leśnych (1,3 m ilio n a hektarów)
nak swemu seelowi, n ie .a d ra d sił gó tak, ju k ż d ritk iil sw ój Własny mn-ófi. Nic wię« dziwnego, że o- bSeni« p. C h u rch ill patronuje
¡mów Jego popisom na terenie Londynu.
Chciałbym jasactó przytoczyć treść innego dokumentu, BotW-er.
dzającego w całej foaciąglośui ne
gatywne stanowisko b. posła M j.
kołejegyka odnośnie granie na.
chodałeh. Chodzi tym m e m o o«
kó ih ik , w ydany prae* raąd, k tó rem u prem ierowa} M iko ła jczyk, do Wszystkich swoich ¿ licó w e k 8*granld2ńych, noszący datę 26 lipca 1044 r, odnośnie naszych granie saehodnieh o kó ln ik mó
w ił, cg następuje i
„.ko m ite t chełm ski WysuWft Ij- aję Odry Jako granicę na zaaho- dżje. ftsąd polski w swych rnsz.
dcenjfeoh te ryto ria ln ych w ysn tra l Jódynte sprawę Pr«« Wrehoduieh Odanskfe j Śląsk» Opoleiti»*«, g m ałym rabtnmiaćiieniefn p*rtó«>
bałtyckich j pr*em yshi śląskirsu n£e popierając lin ii o d ry . W ysu.
wartie te j lin ii bmlzj niepokój w o p in ii i jjo w tó n e j pubitcystyo«
bryty,(«klej, eo można równiwż u.
mfejętnie wykorsystać“.
A wię® nierealność j nawet de- m aąogj* W’ odniesienia <lo O dry!
Autor tego okólnika, dziś zwykły zbieg, miał czelność pretendować do przewodzenia narodowi poi- skiemu.
Po przem ówieniu m in is tra M o.
dzeleWslfego w ywiązała się sae- roka dyskusja, W toku k tó re j mi*
n iste r udzielaj daliźyo łi wyjaśnień zarówno w sprawach ONz. doty*
cząeyei» zagadnienia niem ieckie, go ja k | w Wielu Innych spra*
tvaen bleśącyoh.
Po omówieniu spraw bieżących ca. iit. kontaktów międzyparla m entaraycH . — K om isja Spraw zagranicznych Sejmu zakończyła
-.brudy,
iłuszceająca óo «mniejszenia po w ierzchni upraw , sabotażu samt*.
d*eń kott ty gontowych, wad d ysłry bucyjnych, nadm iernej ro li czar
nego ry n k u lip ,
eśecii na fc&sad&eh ¿jtuwkrst^ta.
rtych,
Nin ulega również fcniani* eta«
nov/tefeo Rsądu pelsktego odnośnie titrzym a a ła Jeûaoiîâ polityesaej Nictniec.
Stanowi łe»»u . 1 >»« i nr*ez Mucnsytucacąę proenk- d» re w H io n l* l^ » » ? y f f ProP »f««- I c jl i reform ę rolną zrealizowaną
D la c z e g o M ik o ła jc z y k u k r y w a ł lis t C a d o g tu ta ?
rem C hurchillem , \y spotkaniu ty m b ra ł udział Mikołajeasyłi.-i»re.
m ie r C h u rch ill, m otyw ując swe stanowiska, nejlow ał przekonać delegacje polską, sj gra n ie * ns Odrze i N y t|e jest p«mr :;icm „s*a leńiszytn” | dodaj „przecie^ ra*d łfeadyuski nigdy takich ią a * ń «¿fi w ysuw ał". W tym memeneję zw ró c li się w yraźnie w stronę M iko * ła jta yka , oezekująe ód n|ega nie*
wiadomo — esy zaprzeczenia, esy pótwisrdźenia. B y ły poseł M iko*
iajegyk zassorw ienii się ja k sztu.
bak. W idać było, |e je st w yraźnie zażenowany, N ic zaprzceryi je d - C łicia lb ym na marginesie oma
wjam a spraw niemieckich powie ds.ee parę słów o przyczynach, k tó ry m i kierow ał się M ik o ła j- czyn, u kryw a ją c znany ju ż o p in ii polskiej i zagranicznej lis t byłego stałego sekretarza stanu w b ry ty js k im Foreign Office, s ir A le k sandra Cadogana do b. m in istra Homara.
Pozwolę sobie przy te j okazji przytoczyć dokładny stenogram odpowiedzi m in. B evina w tej sprawie. Na Interpelację poséi.
ską w Izbie Gm in, M in. Bovin powie datai:
„ L is i ten stw ia rh ïa î, ie je ś li
zachodniej, adm inistrację te ry to riu m sa Odrę, aż do zachodniej Nysy,
JeżelJ M ik o ła jc z y k tuk w a ln e go dokum entu nie u ja w n i! z w ła szcza w czasie rozm ów poczdam
skich, to w y n jk a ło to z tego, ża swoją rozgryw kę n rolę ja ką chciał odegrać w Polsce sta w ia ł w yże j njź interes Polski. W y n i
kało to rów nież z zobowiązań, ja . k ie pSwmął wobec swych moco
dawców p. C h u rc h illa i p, Edena.
W jednej z rozm ów z p, Rftcżyń*
skim , p. Eden w yraźnie podkre-
s - y , ż e ż ą d a n i* P o ls k j n ie p o w i« .
. , - , jkt jednak obejmować te ry to riu m
CiMMtei o r a u h o d u !« g rä m te * P o l- b o O d r ę | S s c s e o ln , g d y ż to g o r o -
ski, rząd Jego K ró le w skie j Mości. ! jlziVm i».da«|a, ja k w y ra s ll sse p.
uważa, i i P olak* Jtow kna tnisć i Ed«n 'b y ły b y „p o prostu szäleä.
praw o ro » o e m h te m e f o ta ry t» . | shvsm‘£- — („sh e w matines«“ ). — riu m aż po Iteię O d rj
p o rt «osesmski.
L ist, k tó ry m iał
u fn y stanowi część długich roz
mów dyplomatycznych z rządami ZSRK, Polski i Stanów Zjedno
czonych, kontynuow anych następ nie na konferencji krym skie j i zakończonych przez umowę pócz damską. Na mocy tej umowy Rząd polski objął do czasu ostateczne
go wyznaczenia polskiej granicy
włączając I B y ły peset M iko ła jc z y k tg d & U
| »!ę z o®|nją p. C h u rch illa | p, Bde.
h a ra kto r pa- i na, że istotnie b yłoby to «salcń-
Jeb tcyplędeją nisktô r» «plew» pomoev".
Z całego śm iała
SZCZECIN. (PAP). Ze w-zgietM na wzrOłt ruehu statków W pnfCk szczecińskim, na zlecenie Jlhń"
sterstwa Żeglugi, agentura morska PCłl w Szczecinie opracowsla plan -mierzejąey do wzmożenia *bcp«;
trzecia ebeych statków w żywność i inne artykuły. Dział ten tzW- .shiphandlerka“ posiada już w Szczecinie użytkowy magazyn v/ol- nocłowy,. gdzie odbywa się części0"
we zaopatrywanie przybywających do portu szczecińskiego (Statków- stopniowo zorganizowana jest ró
wnież doćtawa materiałów pćć- nych dla statków,
BukareK/t. ŻakSudy I. A . B1 w ypuściły na ryn e k pierwsze mo tocykłe p ro d u k c ji rumuńskiej- Są to maszyny 125 cm sześć.
ągające szybkość 70 krn/gociz- zużywające 2,5 Itr. benzyny na 100 km- M otocykle te zbudowa
ne są całkow icie z m ateriałów krajow ych.
B e rlin (PAP). N a zarządzeni®
radzieckie» włada wojskowy®»
mą być wysadsany w p o w is tf**
bunkier, będący prawdo pode bn!*
miejseem śm ierci H itle ra w r ' 1948,
KAIR. (SAP). Komunikacje » ' rjiaiotowe między Egiptem a Syria- Libanem oraz Irakiem, przerwaną w październiku z powodu epidemii cholery w Egipcie, zeatala wzno*
wioną w piątek.
Komunikacja lotnicza z T u rc ji i Grecją będzie również w nsjbtiź*
szym czasie przywrócona, jak W*
formują g® źródeł miarodajnych.
Wazyicy pa*a*erowie muzzą o*
kazywać pray wykupowaniu bile*
tów na aamoiot zaświadczenia 0 szczepieniu ochronnym przeciwko cholerze.
T okto (SAP). Gen, Oszima*
b y ły japoński ambaeador w fl« f l 1«!«, o ik a rż a n y o zbrodnie wo
jenne w okresie ¿-gądów H itle ra, wygicedł w ptąlel: przed W dem swą obronę,
Obrońcą generała Osaimy j« rf adw okat am erykański, Cun- ninaham*
stwem i dlatego to dokum ent Ca- Hagina zatrzyma! dla swej wy
łącznej wiadomości.
Wymowny ejilaoil
Przy tej okazji w a rto przypora, nieć zabawny epizod, k tó ry zda
rzył sję na spotkaniu delegacji polskiej w Poczdaraje z premie
Lepiej zap o b ieg ać n il k a ra ć
M m metody walki z przestępczością
Fala sîrajkéw Francji
p m ś ii
I« * d n ia n a d z ie ń
W a r s a * w *. (SAP) w San Komo odbyi sto międzynarodowy kongres oohmiy spolccztoej w dzledeinie polityki penltencja,mp4 1 praw* karnego, sorge« hfowany prze» Międ«yn»rodowy Zwiasek Prawna Karnego. Botekę reprezentował Płerwasy Prokurator N*J- wyżsaego Trybunału Narodowego — Stefan Kurowski, W kongre
sie umstolcmyly detegocje: Włoch, Francji, USA, W ielkiej Bryta
nii, Szwecji, Belgii, Danii, Sautojttarli ora* specjalna delegacją O r- S&nizacji Narodów Sijłkłuootsotsyrh.
Jak poinform otvał przedstawi
ciela SAP delegat polski, p ro ku ra to r K u ro w ski, in ic ja to ra m i kon
gresu b y li uczeni włoscy, zgrupo
w a n i w ośrodku studiów nad po
lity k ą penitencjarna i prawem karnym w Genui. Celem tego o- środka jest wszechstronne bada
nie przestępstwa, tako zjawiska społecznego i osoby prseatępcy, jako w y tw o ru ściśle określonych w arunków gospodarczych, spółce*
*> * r y t iPAF). W ciągu sobo- < sieci północnej nakazała naczei- t,y nastąpiło siyb k.e m »t*er*eato n fto m stacji nawiązanie ko n ia k Się ruchu strajkowego wśród ko- j tu 2 policją. Kolejarze w A rio n
łrano/tim ich, . liwo^żRc ^ OiŁińisi « d kirt ik o w iii ?»•*>
J S * Ł ! « » : L e ^ f j ! r r ^ i T d l l « ło
p . L i 2 S L “ Bworcn afrykańskich w W riałów w ojsko- _____ _____ U v a w^3t no 1 ° w yc?* »kterowtaiyeh do zagłębia j nyoh i psychicznych. Uczeni w io -
4
’» C S S S S £ , " H > ' * * " * - ' * » » « « - w o - norm alni*. S tra jk u ją te* k o le ją - ! --- --- — ---— --- ——... ...- — —---— - — - r*c na licznych stacjach w p ó łnocnej, wsehodplej i zachodniej F ra n c ji. Dworzec w. Lens jest nic czynny, K om unikacja między Pa rytem , a W ybtoetem I,»żurow ym uległa przew. ic. Stanęły pociągi
»» całym wybrzeżu Morza Śród
ziemnego. Południowa sieć kolc^
Jowa jest sparaliżowana. Ostatnio proklam owano s tra jk w Nicei, Cannes 1 T u iio ie ,
M in is te r Moch odm ów ił p r ty - Jęcia delegacji związku zawodo
wego kolejarzy
«ląd. iż najśliUtetaniejszym sposo
bem w a lk i * przestępczością, k tó ra w okresie pow ojennym stola się plagą społeczną w całej K uro- pic. Jest zerwanie z dawną kon
cepcją kary, Jako zemsty i uzna
nie Jej ja k o instrum entu obrony speiesanej przed elementami aso- (jjalnym !.
W m yśl te j zasady kodeks k a r
ny w in ie n się stać przede wszyst
k im wzorem wskazań Jak w n a j
bardziej celowy sposób chronić społeczeństwo przed detołalnośclą
Zjazd Wojewódzki Stronnictwa Demokratycznego wzywa
inteligencję i mieszczaństwo é współpracy w odbudowie
KATOWICE. (Ma) W sali Filfcar- niem SR, dr Karczewski linieniem monit w Katowicach odbył się węzo Weteranów Powstań Śląskich, Sy- raj I I Zjasd Wojewódzki delegatów
Str. Bcmokratyczńego okręgu ślą
sko-dąbrowskiego. Zjazd jsBMCsyelli D yrekcja kolei ! swoją obecnością woj. śląako-dą- 1 browsld gen. Zawadzki, przewodni
czący WRN Tkocz. płk, Ochab, pos.
Sieradzki oraz liczni zapfoszeni goście
Zjazd zagaił dyr. Burcaek, który powitał gości i kilkuset delegatów.
Schum an tiüorx^ r/ąci
» » fm h lłłr i* i f ^ i P f ® 2 >dent i Na pr - evi>odnlczącegn zjazdu powo- r e p u b ilk t , Vincent A u n o l, p o j (ano prez. Zabrza P. Dubiela, na
i ^¿»* < m *8i <? u tw o r z e n i« fz ę . ! członków zaś zasłużonych działaczy
" ‘ - - - SD z wiceministrem Chajnem, min.
Lechowiczem i wicemin. Krassow- ską na czele.
W przemówieniach powitalnych jako pierwszy zabrał glos wojewo
da gen. Zawadzki, stwierdzając, że rola, jaką SD odegrało na terenie województwa była i jest bardzo po
zytywna. Ludzi z szeregów SD ce
chowała zawsze troska i chęć budo
wania Polaki Ludowej — co znala
zło niejednokrotnie wyraz na prze- du Robertowi Schumanowi 2
ludowej partii republikań
skiej (MRP). Schuman był ministrem finansów w ostał n|m rządzie premiera Rsma- dier«.
*
P a r y ż (PAP). Robert Schu ma», k tó ry przyjął powie rz o ną rnu przez prezydenta m'
ska (ZNP), Michalczyk (ŻSCh,), Przybylski (5!MD) oraz Koeotowa (SOLKI). Po odczytaniu depesa gra
tulacyjnych wygłosił przemówienie wicamłn. Chajn, który po głębokim zanalizowaniu obecnej sytuacji, pod kreśleniu osiągnięć Stronnictwa Demokratycznego stwierdził, te jednym z czołowych zadań SD jest rozszerzanie programu oraz mobilizacja inteligencji i mie
szczaństwa, dla wspólnej pracy z chłopem i robotnikiem. Zadani
sję utw orzeń:* nowego rządu, ¡strzeni minionego okresu, u z y s k a ł w Zgromadzeniu Na ! Nagt^Pnle przemawiał w imieniu ro d o w ym większość 412 <jło
sów p rzeciw ko 184
Woj. Komitetu PPR pik. Ochab, PPS — pos, Sieradzki, dr Łaszcz imieniem SL, mgr. Lisowski imie-
ŁU BLIN, (PAP). W Lublinie od
był się uroczysty pognseb 27 o- fla r terroru hitlerowskiego, w y
mordowanych w 1941 r. na zamku iuboiskitn. Zwłoki pomordowanych znajdowały się w dołach w pobliżu Bogueksa >„ Oarbowa. Po prsepro- tyadzeniu ekshumacji prr.es Komitet Opieki nad grobami bojowników o wolność zidentyfikowano 20 osób.
nenie zidentyfikowano 20 osób.
Zamordowani pochodzili * różnych grup społecznych. Wśród nich znajdowało się S kobiet. Wśród nich mordowanych nosiły ślady postrza
łów W głowę oraz miały związane rece.
jakie postawiło sobie Stronnictwo tak nn odcinku poliiycsaytn ja k i gospodarczym, są podstawą pod budowę nowej ludowej Polski,
Następny referat na tematy go- spodarese wygłosił min. Lacho
wicz, stwierdzając, ie Polska jest krojem opanowanym pasją odbu
dowy. Str. Demokratyczne pracu
je nad uspołecznieniem ludzi sek
tora prywatnego i reprezentuje słuszno dezyderaty Inicjatywy pry
watnej.
Kwestie kulturalne — omówiła wiceminister Kraasowska, Calem SD będzio wzięcie czynnego udzia
łu w ofensywie oświatowej. Po
wstać bowiem musi nowa szkoła powszechna, Pokrycie Ojczyzny siecią szkół 8-klasowyeh — to naj
bliższy cel ofensywy oświatowej.
Po referatach ajazd uczcił je
dnominutowym m iloeniem pamięć zmarłych członków Stronnictwa, poczerń odśpiewano „Rotę“ . W go
dzinach popołudniowych obrady zjazdu kontynuowane były w Do
mu K u ltu ry pray ul. Francuiklej, gdzie po sprawozdaniach i dysku
sji udzielono absolutorium Komi
tetowi Wojewódzkiemu, wyboru nowych władz.
prsMflępoaą. Stosowanie środków należy indyw idualizow ać 1 p rzy
stosowywać do w a ru n kó w ‘ spo- tetashych, w ja k ic h w yró sł prze
stępca oraz do jego cech osobi
stych.
Teoria obrony apotećanej zaleca stosowanie grodków elMtycamych i celowych, um ożliw iających ja k najszyti**« przystosowanie prze
stępcy do norm alnych w arunków Współżycia społecznego, a narzu
ca całkow icie koncepcję kary, k tó re j celem jest wyrządzenie prze
stępcy dolegliwości.
Zdaniem sokoły w ło skie j należy rozbudować instytucję przedter
minowego zwolnienia oraz zawie
szenia k a ry w stosunku do tych wszystkich, co do których można robić przypuszczenia, i« nie po
padną w ięcej w k o n flik t z ustalo
nym porządkiem społecznym.
Specjalne wreszcie środki zale
cane są w stosunku do nieletnich, Należy zasrwteayć, iż polski kodeks k a rn y * ro ku 1932 w pewnej m ie
rze realizuje te nowoczesne kon- eepcje p o lity k i penitencjarnej.
W m yśl te o rii obrony społecz
nej » m d przestępcą, uruchom ie
nie środków zabezpieczających nję musi następować po popełnieniu przez jednostkę czynu występne
go. W ystarczy, że osobnik ze względu na swoje skłonności, j»tt np. opilstwo, czy atekom anta lub try b życiu stwarza niebespleczeń- stwo dla otoczenia, aby umieścić go przymusowo w z a k ła M e lecz
niczym dla alko h olikó w lub n a r
komanów, a ¡u zastępcę zawodu wego po odbycia k a ry — w zam
kn ię tym zakładzie pracy przym u- MWOji
Kongres u ch w a lił powołanie spe cJahrej ko m is ji przy Organizacji
Narodów Zjednoczonych, któfd w inna koordynować prace nauko
we nad przestępczością w poszcz®
gólnych państwach.
P ro k u ra to r K u ro w s k i wygłosi*
na kongresie referat, w którym dał przegląd polskiego ustawodaiy śtwe karnego i re fo rm podjętych w dziedzinie praw a karnego, pro
cesowego, organizacji sądownic
tw a t dem okratyzacji ka d r sądo
w ych i prokuratorskich. Referat w yw o ła ł duża zainteresowani*
Wśród uczestników k o n g r e s u ._
Newe Prezydium Zw. Dziennikarzy 8?
Warszawą. (PAP), Na posiedze
n iu w dniu 22 bm. prezydium W ydziału wykonawczego Związ
k u Zawodowego Dziennikarzy B- P, ukonstytuow ało aiq ja k nastę
pu je : prezes — H e n ryk Lukre«.
wiceprezesi: Józef K ow ale«'14’
R afał Praga i M ieczysław KntóP liow ski, scicrctarz generalny r*
E dw ard Jan Strzelecki, skarbn®
generalny — H e n ry k Drandze!, w Ektad prezydium wszedł równi«*
W ik to r B o ro w ik i. Ponadto powo
ła n i zostali nu stanowisko zaitóP cy sekretarza generalnego —* A»
draej Weber, zaś na »tonowi*140 zastępcy skarbnika generalnego
—■ S tanisław Ziemba, . W ydziel wykonawczy powoi®1 h&atępujących praewodntozącyri*
k o m is ji: zagranicznej — K ow al
czyk, w e ry fik a c y jn e j —- Głowac
k i, praw niczej — I< rzepko ws W, szkoleniowej — K ow alew ski wczasów — M akulskl, gospodar
czej — W in n icki, finansowej — Atlas, opieki — Monaster**®’
Domu Związkowego •— Tabaczy*1 ski.
#*», * e * 1 3 ą o c ł * i n
B it u ia n a P e l o p o n e z i e
R*ym (PAP), Według k o m u n i.
katu radiowego greckiej , a rm ii demokratycznej, na Peloponezie
<äo*rio do więkazej b itw y a s iln y .
»¡®P«yJaolelakiml.
Jednostki wojsk demokraty c*.
nyoh zaatakowały miejscowość Gerak, W pobliżu Sparty, W alka
przez oddziały żandarm erii g w a rd ii narodowej.
Po gw ałtow nej akcji, uSe-prsyl*
ciel zo tta l zmuszonj' do w yco l*
nia się, zostawiając na placu ju 05 zabitych 1 103 rannych, « • ' ra k i zostało zajęte przaa ai*1“
demokratyczną.
Z K re ty donoszą o wzrastaj®
dokonując trw a ła 15 godzin. p r V c ^ m vrol cych Ä n T c h wo j a k o w i I ssą rządowe wspierane były | tej .wyspie.
Strona 3 Poniedziałek, 24 listopada 1S47 r. D Z I E N N I K Z A C H O D N I
--- ---—--- — - * “ 7
S P & m M i J k i 9 J j p s r Æ ë g / a i Æ n S e
Prowansalia, kraj wina... na kartki
(Ko r e s p o n d e n c j a w ł a s n a
■.DZIENNIKA ZAC H O D N IEG O “ )
Cassis
obywa się w jeszcze większej niż dotychczas mierze oliw ą. Zracjo nowane jest również w in o i Frań
| eiii, musi ograniczyć się do przy..
jest m ałym miastecz- \ działowych 3 litró w , o ile nie Cassis, w listopadzie
feiem o pięknej plaży, położonym : chce piacie po lś o fra n kó w za w pobliżu M a rs y lii. W przeci- j l it r w ina w w olnym handlu. Sru- wieństwie do innych miejscowo-
««i na R iwierze, Cassis przeżywa swój sezon nie w zimie, a w le pie. w Cassis ła tw ie j też poznać sycie dzisiejszej F ra n c ji niż w głośnych kąpieliskach, obliczu, hycli na gości z zagranicy, a skru Pulatnie om ijanych przez oszczę
dnych P rew iuisalczyków W IN O POW SZEDNIE
t«a podatkowa mocno naciska p łatników , a specjalni urzędnicy nie pozwalają na ukryw anie do
chodów, n.i co bardzo utyskują Francuzi, którzy nie lubią, aby im zaglądać do bieszeni.
Prowansalczycy lu b ią opowia
dać o przeżyciach z okresu m i
nionej w o jn y, Zwłaszcza, o in w a zji anglo-am erykańskiej na południu wę wybrzeże F rancji, w któ re j Standard życiowy we F ra n c ji j b ra ły także udział w ojska fra n - daieko odbiega od po»'»mn- ja k i
Zwykliśm y spotykać w tym k ra ju Przed w ojną. Chleb jest zracjo- howany i w ypiekany z m ąki
•hieszanej z kukurydzą, masło ko s*tu je 700 fra n k ó w k i’ ogram i z Powodu w ysokiej ceny w ędruje Przeważnie do żołądków cudzo.
*ięmców, przybyw ających na R i
wierę. Prowansalska gospodyni
euskie. W ustach Prowansalczy- ków b yły to działania wojenne na w ie lk ą skalę, choć w iem y, że działania te, nie odznaczyły się krw a w y m przebiegiem.
Sprzymierzeni napotkali tu na slaby opór. Już w piątym dniu po w ylądow aniu M arsylia była w ich rękach, a w trzy dni później p a d ł główny p u n kt oporu — T u -
c i a ł e g
Wars zawa. W związku z wyko
nywaniem ustawy z dnia 2 czerw- Ca br. c zwalczaniu drożyzny i Nadmiernych zyskóv/ w obrocie handlowym. Komplety Orzekające Komisji Specjalnej z Delewatura- Nd orzekły w okresie od 1—31 paź- fciem ika br, grzywien na sumę
<1.605.000 zł. Grzywny wpłacone w tym okresie wynoszą 57.604.000 zł, Od wejścia w życie 1 wspomnianej Ustawy, do dnia 31. 10., orzeczono tytułem grzywien 3p7.730.000 zł, Wpłacono — 151 milionów zl.
K raków . W dniach od 28 grud
k a do 7 stycznia odbędzie się w Krakowie zjazd 100 nauczycieli z
’Miejscowości, ' położonych daleko
°d centrów kulturalnych. Nauczy- Niele zwiedzą zabytki miasta, mu-
*®a i biblioteki, sale teatralne i koncertowe oraz przeprowadzą w tyglach Zjazdu dyskusje na temat
^o ic h wrażeń.
Kraków. Odbyły się tu uroczy-
*(°ści, związane ze ISO rocznicą za
rżenia szkoły powszechnej pod Wezwaniem św. Wojciecha. Szkoła posiada piękne tradycje, w rau- r®ch jej : pobierało pierwsze wia
domości wielu wybitnych i zasłu
żonych obywateli. Założona 18 li-
^opada 1797 r. przy Collegium ty*'. Barbary mieściła się szkoła
®od wezw. św. Wojciecha kolejno
^ różnych pomieszczeniach, a od
“ 1893 w obecnej, swej siedzibie, na Pl. Biskupim.
ftzeszó-iu. W gminie Grębów, w P°i*' Tarnobrzeg, wójtem zosiała
°hieta, Ewa Biel. zasłużona dzia
rs k a Związku Samopom. Chłop
i e j , He, te
Łód;•z. Prace regulacyjne rzeki r- której wody posiadają boga- składniki odżywcze dla roślin i l^yc z y n ia ją się do użyźniania ..*■> posuwają się naprzód. W ma- jłtk u państwowym Charbice Gór-
■ Pow. łódzki, oddano do użytku dności nowy, świeżo wykończo- Upust na Nerże, dzięki czemu rdzie można racjonalnie nawad
niać okoliczne tereny i przepro
wadzić . meliorację przyległych gruntów.
Puck. Po odminowaniu zatoki, do portu w Pucku coraz częściej wpływają łodzie i ku try rybackie
7. innych miejscowości Półwyspu Helskiego i. centralnego Wybrzeża Bałtyku. W ciągu ostatniego mie
siąca do portu wpłynęły 83 łodzie rybackie i 6 kutrów; wypłynęło z portu 85 łodzi i 7 kutrów- Ożywio
ny ruch w porcie puckim przypi
sać należy m. in. ukazaniu się w zatoce większych ławic szprotów.
Gdynia. Spośród 14 statków, jakie weszły w sobotę do por
tu w Gdyni, cztery wpłynęły z transportem drobnicy. Szwedzki statek „A lfa “ z Goeteborga z ładun kiem części samochodowych, odzie ży, butów, śledzi i sera oraz 285 ton celulozy. Duński statek „Ju t- landi.a“ przybył z Nowego Jorku z ładunkiem części traktorowych, opon, dętek, wyposażenia radiowe- go, sokiw owocowych, mleka w proszku i tranu. Parowiec norwe
ski „L ib ra “ przywiózł 224 tony dro bnicy aprowizacyjnej. Pod tą samą banderą płynący „M oiland“ w yła
dowuje tran, w ypałki pirytowe i kamienie młyńskie.
Gdańsk. Gospodarstwo rolne po
wiatu kwidzyńskiego czyni stałe i szybkie postępy naprzód. Podczas gdy w roku 1945 stan koni wyno
sił 200 sztuk, krów 720, trzody chle wnej 860 sztuk, to dziś znacznie się pomnożył i wynosi 3.171 koni, 3.510 krów i 5.224 sztuk trzody chle wnej. Tak szybki wzrost inwenta
rza pozwolił na zagospodarowanie powiatu niemal w 1Ó0 procentach W roku ubiegłym ilość ugorów wynosiła na 34.797 na ziemi ornej tylko 7.129 ha, obecnie zaś, po do
konaniu orki jesiennej, przypusz
czalnie zmniejszyła się o ponad 50 proc. W powiecie, pracuje 132 pszczelarzy, posiadających 1.232 uli o wydajności ponad 5 ton mio
du rocznie,
łon. Ta szybkość ofensywy spra
w iła , żę w podróży z Cass's do A vignon nie napotyka się na po
ważniejsze zniszczeń i-t wojenne.
U W AG A, KIERO W CY!
K ró tk i odcinek podróży i Cas
sis do M a rs y lii o b fitu je w piękne w id o ki i stw arza niem ało emocji.
Wąska szosa pozwala na w y m ija nie się aut ty lk o w pewnych m iej scach, gdzie są speejalr 'e do te
go celu przystosowane w nęki, wyżłobione w skale. W u rw i
skach, leżących u stóp drogi m o
żna dostrzec w k ilk u miejscach szczątki rozbitych aut których nie sprząta się celowo, aby słu
żyły jako wymowne ostrzeżenie dla kierowców.
roznosi k ro k i turystów po olbrzy mich tajem niczych pokojach, re
fektarzach i salach audiencjonal- nych. W szczern ałych ramach za chowało się w pałacu k ilk a p o r
tre tó w antypapieży, których m ło de, pełne życia twarze, pozbawi©, ne są powagi i dostojeństwa •
P R Z Y JA C IE LE P O LS K I W B O LLE N E
Rzeczą najbardziej
dzenia w Avignon, ściągająca do te j miejscowości w ielu turystów , jest słynny „L e palais des Papes“
— pałac papieży.. M iasto to było przez la t bez mała, 70 — w X IV w ieku — stolicą, papiestwa- Po ponownym przeniesieniu rezyden c ji papieskiej do Rzymu A vignon b y ł przez szereg la t siedzibą an
typapieży, w ybieranych przez część kardynałów , głównie F ra n cuzów, którzy nie chcieli uznać papieża rzymskiego.
Jeden z papieży w ybudow ał w A vignon o lb rzym i palac-zamek, k tó ry w dobrym stanie p rzetrw ał do dzisiejszych czasów. Monumen talna ta gotycka budowla świeci dzisiaj pustką, urządzenia pałacu w ywieziono jeszcze w czasach W ie lk ie j R e w o lu cji Francuskiej, konfiskując jednocześnie pałac na rzecz R epubliki. Donośne echo!
O 40 kilo m e tró w na północ od A vignon leży w dolinie Rodanu m aleńkie miasteczko Bollene, kto rego mieszkańcy, (a jeszeze b a r
dziej mieszkanki) żyw ią szczegól
ną sym patię do Polaków.
Z rodziła się ona w pierwszych miesiącach ubiegłej w ojny, kiedy sztab fra n cu ski wyznaczył R o l- godną w i- iene jano miejsce koncentracji żołnierzy polskich z 10 brygady k a w a le rii pancernej. W czerwcu 1940 ro k u wysłano ją do osłony odw rotu w o jsk francuskich. Na polach Szampanii stoczyła bryga
da ciężkie boje z nieprzyjacielem . K re w polska nie po raz pierwszy w dziejach ¿mieszała się wówczas z k rw ią francuską w e w spólnej obronie idei wolności, jeszcze m ocniej gru n tu ją c przyjaźń obu narodów.
Pobyt polskich ułanów w d o li
nie Rodanu musiał być niem ałym wydarzeniem w spokojnym życiu mieszkańców Rollene. Sądząc z sym patii, z ja ką Francuzi w spo
m in a ją „b ra v e s Polonais“ , p rzy
puszczać można, że pamięć o p o l
skich ułanach długo jeszcze trw a ć będzie w śród mieszkańców i mieszkanek cichego Bollene.
J. N. N.
W S C H Ó D S Ł O Ń C A N A R IW IE R Z E
Słońce w sch od zi nad R iw ie rą . Co dzień p rzyn ie sie ? N o w e o g ra n i
czenia i now e tru d n o ś c i? S z u k a jm y u c ie c z k i w k a r tk o w y m w in ie ...
A rc h . io t. „D z ie n n ik a Z a c h o d n ie g o "
T e a t r y n a D o l n y m Ś l ą s k u
O chotnicy w ielkiej sztuki
W rocław, w listopadzie D łu g i k o ry ta rz W rocławskiego Urzędu W ojewódzkiego. Przem ie.
rza się go tam j z pow rotem w oczekiwaniu ną referenta, który właśnie gdzieś wyszedł. Z nudów zatrzym uje się człowiek p rzy ka ż
dych drzw iach j studiuje p rz y czepione w iz y tó w k i, dla p rz y b y sza ńic nie mówiące nazwiska.
Nagłe staje i oczom nie wierzy.
Czyta raz jeszcze, po czym gw a ł
tow nie puka i wchodzi.
Za b iu rk ie m , w w ysokim fo te lu przykuw a w zro k czarująca starsza pani. A ureola białych w ło sów dodaje je j szlachetnego u ro ku. To Ire n a Solska. Ta sama, która przez 43 lata zachwycała swą grą tłum y.
I dzjś pozostała w ie rn a teatro
w i, choć w in n e j, może jeszcze szlachetniejszej form ie. Jest bo
wiem, od iipca 1946 r., delegatem Min. K u ltu ry i Sztuki do spraw teatrów dolnośląskich.
Na prośbę, aby opowiedziała coś o latach swego triu m fu , na
gle poważnieje, nerw ow y skurcz przebiega przez je j piękną twarz, oczy Stają się smutne i podejrza
nie błyszczące.
L i n i a S f t f S J t f - Sl&dfÆ
— Nie, nie chcę odświeżać wspomnień. Te czasy pogrzeba
łam ju * w P ow staniu W arszaw, skim i w strasznych latach oku
pacji. Przeszłość już dla mnie u m a rła . . ;
— I ogień zapału? -— Silna, w e wnętrzna potrzeba wyżycia się na scenie? — pytam dalej.
Z M ż y ł a m s i ę d o l o d z i . . .
— O nje, ale znalazłam cudow
ną rekompensatę, któ ra zadowo
leniem w yp e łn ia całe moje obec
ne życie. Z b liżyła m się do ludzi, których znałam dotychczas ty lk o przez rampę sceny, J ludzie do mnie się z b liż y li. W ychow uję i kształcę now y narybek artystycz.
ny. A m atorów . O chotników w ie l
k ie j sztuki. Pani nie wyobraża so.
bie Jle w śród nich u k ry ty c h jest talentów , ile zapału, fanatyzmu, ile dobrych chęci. Trzeba im ty l.
ko podać rękę, trzeba wskazać drogę, wesprzeć, stwarzać dia nich te a try j szukać protektorów . Teraz poznałam, że przez 43 łata byłam ego[stką. Dziś mam 65 — i pracuję dla nich. To daje p ra w dziwe, szlachetne zadowolenie, to znaczy w ięcej niż la u ry sławy, triu m fu i powodzenia. Znalazłam cel w życiu!
Ze szczerym podziwem spoglą
dam na energiczną, pełną w ig o ru staruszkę, prosząc, by m j coś więcej opowiedziała o swoich p u pilach, o teatrach, k tó re zorgani
zowała. R ozprom ieniły się je j oczy gdy o nich m ów iła.
Z e s p o ły a m a t o r s k ie
Przy lin ii wysokiego napięcia Łódź - Śląsk dobiegają ju z końca. W ielki ciągnik wiezie ostatni który połączy dwie ostatnie wieże. Z prawej: Ogólny widok prac przy zakładaniu kabla. U dołu:
wolno rozwha się ze szpuli. W wypadku zbyt szybkiego rozwijania się robotnik hamuje szpulę O rozmiarze olbrzymich izolatorów najlepiej świadczy zdjęcie z prawej. Każdy izolator waży 180 kg
_________ _____ _____ Fot. H, Makarewiczowa
— M am y w te j c h w ili w na.
szym w ojew ództw ie aż 67 zareje
strowanych zespołów am ator
skich, jest ich jednak faktycznie wiele, w iele w ięcej. P rzy każdej praw je ś w ie tlic y — a jest ich 836
— powstał am atorskj zespół d ra . matyczny. A le pow róćm y do tych Pierwszych,
— W k ilk a dni po rozpoczęciu pracy w e W rocław iu zorganizo
w ałam , przy pomocy Centralnego In s ty tu tu K u ltu ry i M inisterstw a, i sama prow adziłam 3-miesięcz..
ny kurs reżysersko - aktorski.
B ra ło w n jm Udział 50 ku rs js tó w . amatorów. Końcowy pokaz był im ponujący — serce rosło z ra dości-
T e a i r y
Wśród licznych teatrów, ja k ie powstały, na pierwszy pian w y suwają się bezsprzecznie teatr w K łodzku, Brzegu, Ząbkowicach Śląskich, Trzebnicy, S trzelnej i Dzierżoniowie. Muszę panj coś o nich opowiedzieć. P rzyjechał ostatnio delegat z M inisterstw a.
Objechaliśmy z a.m w szystkie te teatry, by przeprowadzić inspek
cję,
W K łodzku marny doskonałego reżysera j organizatora. Jest nim Paweł Bern. To, że będąc w Z. S.
R. R., założył aż 5 teatrów objaz
dowych, które się do dzjś u trz y m ały, świadczy n a jle p ie j o nim , Zorganizował \ tu w spaniały teatr. T ra filiś m y tam właśnie' na ,,S tary dzwon.“ 3. Brzozy, Co za w spaniały spektakl!
D ru g i tak; reżyser | niezw ykle sprężysty k ie ro w n ik siedzi w Brzegu. To L u c ja n C ]trig . Jako re p a tria n t osiedlił się na w si. Pra cował w polu. N ie m ógł jednak żyć bez teatru, przeniósł się do Brzegu. Na w łasnych barkach znosił deski [ b e lk i j począł od
budowywać zniszczony gmach
teatru. Wszczął propagandę, ale tra fja la w próżnię. B y ła to po
czątkowo w ściekła w a lk a o teatr.
Dziś jest inaczej. Prezydent m ia sta, Feliks Boberski, popiera go ja k może, miejscowe społeczeń
stwo okazuje duże zainteresowa
nie. Zespól liczy ju ż 34 osoby.
S k a r b w S t r z e g ą
— A czy w ie pani w ogóle, ja k i skarb posiadamy w Brzegu?
M ilio n o w e j w artości cudo — am
fite a tr w samym centrum mjasta, wśród drzew, w panku. Niemcy go nie zdolalj wykończyć. Zacho
w a ły się jednak kom pletne p la ny. Proszę sobie w yobrazić — pó}
okrągły a m fite a tr, betonowe pod.
stawy do ław ek ju ż są. W idow nia na 3 tysiące osób! Sama scena mieć będzie 640 m długość] [ jest fcak fantastyczna akustyka, że gdy z któregokolw iek miejsca sceny m ówi się szeptam, słychać głos w obrębie kilo m e tra ! Ten a m fite a tr m usimy w yk o ń c z y j! Walczę więc o subwencje w M inisterstw ie.
C i e k a w e m i a s t o A le odbiegłam trochę od tem a
tu, o Ząbkowicach jeszcze nje m ów ijam . — To jest cjekawe m ia sto. Ma zaledw.e 6 tys. mieszkań
ców, a te a tr istnieje tam ju ż od czerwca 1945 r. j św je tn is pro speruje. D zięk] sta łe j pomocy f i nansowej starosty K arzełka i bar mistrza Majewskiego jest w ypo
sażony we wszystko, łącznie z kostiumami . Ma dobry zespół a k
torów przybyłych z Rzeszowa, z K lucznikiem , Teclawem ; B re ite rem na czele. W ysta w ił] ostatnio
„G rube ry b y “ Bałuckiego, K u r t y n a z k o c ó w A w S trzelinie jest k u rty n a z pozeszywanych koców. — Czy to nie jest wzruszające? No i we
W rocław iu, oprócz 3 zawodowych teatrów, jest k ilk a dobrych ze
społów: ko le jo w y, guzie reżyse
rem jest m ój ku rsista K a z im ie r*
Bębilas, ś w ie tlic o w y zespół „P a- fawagu“ i przem ysłu ko n fe k c y j
nego. Teraz zaś powstaje teatrzyk przy szpitalu WW. Świętych.
— 'M ogłabym pani ta k godzina, m i opowiadać. Ja — to bym n a j
chętniej stale w terenie siedziała, wśród nich, ty lk o w a ru n k i lo k o . m ocji są c ię ż k ie . . .
„ S z a l o n a “ k o b i e t a
— Opowiem pan{ a propos te
go m aleńką h is to ry jk ę ---- w trą c iła się pan] H ula n icka , k ie ro w niczka działu choreograficznego:
6 dni rzędu objeżdżałam z p. S o l.
ską te a try w terenie razem z de
legatem z M inisterstw a. On w ró . c ii wymęczony i rozchorow ał się, a pan] Solska, k ilk a dziesiątków la t od niego starsza, rozprom ie
niona } zadowolona. On uprzedzaj pofem w szystkich j m ó w ił; „T a Solska to szalona kobieta, ju * w ięcej z n ją się n je zadaję i » ]•
radzę n iko m u “ .
P ytam jeszcze o pla n y na p rz y . szłość.
— Dążę w te j c h w ili do tego, by z naszych 6 teatrów (K ło d z
ko, Brzeg, Ząbkowice, Trzebnica, S trzelin } D zierżoniów) stw orzyć teatry zawodowe, bo ju * zdobyły sobie odpowiednje k w a lifik a c je . A poza ty m —- Brzeg — a m fite a tr
— musi kyć! Założę t&ż poradnie dla zespołów ochotniczych, dla kie ro w n ikó w , reżyserów i a k to rów, zorganizuję fachowe b ib lio te ki j — dalej będę szturmować w M in is te rs tw ie o poparcie f i nansowe dla nich. Bo oni prze
cież, ja k o amatorzy, nje pobierają żadnych gaż.
Czas ju ż odejść. A tak-się p rz y . jem nie słucha . . . Ire n a Solska zaprasza m nie na częstsze poga- duszki. M ało jest ta k ic h lu d z i as
śwjecje . . .
I. B.
Kem es i ^iemęzscti
B e rlin (ZAP). Po ra z pierwszy od c h w il; zakończenia w o jn y uruchom iono w B e rlin ie m e n n i
cę któ ra p rodukcją 5 i 10 fena- gówek ma uzupełnić b ra k mo
nety zdaw kowej. Równocześnie ogłoszono, że rów nież u ru ch o m ić ne będą m ennic w M onachium , S tu ttg a rcie i M u ld e n h titte n (Sak sonia), B icie bilonu k o n tro 1cw a
ne jest przez Sojuszu. Riadę K o n tro li.