• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie Unii Polskiego Przemysłu Górniczo-Hutniczego za rok 1936

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie Unii Polskiego Przemysłu Górniczo-Hutniczego za rok 1936"

Copied!
129
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)

l i i ' " " 1

i t A

S P R A W O Z D A N I E

UNII POLSKIEGO PRZEMYSŁU G Ó R N I C Z O - H U T N I C Z E G O

za ro k 1936.

K A T O W I C E

1 9 3 7.

(6)

I i L I d g

(7)

Spis rzeczy.

str.

I. G o sp o d a rstw o ś w ia to w e w r. 1936 . . . 5

II. S y tu a c ja g o sp o d a rc z a w P olsce w r. 1936 . . 11

III. P o lsk i p rz e m y sł w ęg lo w y w r. 1936 ... 15

W s t ę p ... 15

W ydobycie ... 19

Z b y t ... 22

Zbyt w k ra ju . . . 24

E k sp o rt . . . 34

Stan zatru d n ien ia . . . 49

W ydajność p ra c y . . . 52

Płace i zaro bk i . . . 55

Św iadczenia socjalne . . . . 6 2 T ech n iczny stan k o p a lń . ... . 6 6 U w agi końcow e . . . . 8 2 IV. In n e d z ia ły p rz e m y s łu , z rz e sz o n e w U nii, w r. 1936 . . . 85

P rzem y sł k o k so w y . . . 85

„ b r y k ie to w y . . . . 8 ?

„ p ro d u k tó w w ęglopochodnych . . . . . . 88

„ cy n k o w y . . . 90

„ ołow iu i sreb ra . . . 94

„ m ateriałów w y bu ch o w y ch . . . 95

„ elek tro ch em iczn y / . . . 95

V. S p ra w o z d a n ie z d z ia łaln o śc i Unii z a r. 1936 . . . . 97

Zagadnienia ogólno-gospodarcze . . . 97

„ l e g i s l a t y w n e ... ... _, . 98 „ p o datk o w e . . . . . . 98

S p ra w y h and lu zagranicznego . . . . 1 0 1 Z agadnienia ko m u n ik acy jn e . . . . 1 0 5 „ sta ty sty c z n e . . ... 104

„ socjalne . ... . 1 0 5 „ t e c h n i c z n e ... 109

S pis czło n k ó w U nii . ... 113

P rz e d s ię b io rs tw a i z a k ła d y czło n k ó w U nii . . . 115

W ła d z e U nii P olskiego P rz e m y s łu G ó rn iczo -H u tn iczeg o . . 119

(8)
(9)

G ospodarstw o św iatow e w r. 1936.

R ok 1936 b y ł okresem szybkiego rozw oju k o n iun ktu ry niem al w e w szy stk ich k raja ch na świecie. W skaźnik p ro d ukcji św iatow ej, po w y ­ łączeniu Z.S.S.R., p od koniec 1936 r. po raz pierw szy p rzek ro czy ł poziom z r. 1929, a u- w zględniając Z.S.S.R. p rzew y ższał go w całym r. 1936 o przeszło 10%. Już w ro k u 1955 go­

spodarstw o św iatow e znalazło się p o d .prze­

m ożnym w p ły w em zbrojeń. O ż y w ia ją c y w p ły w w o jn y ab isy ńskiej b y ł je d n a k w d u ży m stopniu p araliżo w an y ustanow ieniem san k cy j antyw ło- skich. W ro k u 1936 w ojna a b isy ń sk a została zakończona, sankcje zniesione, ale niem al w tym sam ym m om encie w y b u ch ła w o jn a dom ow a w H iszpanii i n atężenie zbrojeń nie ty lk o , że nie osłabło, lecz przeciw nie, zy sk ało jeszcze na sile. P rz y cz y n iły się do tego i inne w y p a d ­ ki polityczne, ja k re m ilita ry za c ja N adrenii, w p row adzenie p rzym usow ej słu żb y w ojskow ej w A u strii'itp . W ro k u 1936 została zachw iana w iara w m ożliw ość utrzy m an ia n a długą m etę pokoju i rz ą d y niem al w szy stk ich pań stw p rz y ­ stąp iły do zakrojonej na b ard zo szeroką m iarę akcji dozbrojeniow ej. W edług obliczeń N ie­

m ieckiego Instytutu B adania K oniu n k tu r w y ­ datki na zbrojenia w 1936 r. w y n io sły w skali św iatow ej 60 — 70 m iliardów złotych, w obec 30 m iliardów w r. 1928. Pod bezpo średnim w p ły w em zbrojeń znajduje się obecnie 60{, p ro ­ d u k cji p rzem ysłow ej na świecie.

R ozm iary p ro duk cji przem ysłów energe­

ty czn ych zb liżają się obecnie do poziom u z r. 1929. W praw dzie w y d o b y c ie w ęgla k a ­ m iennego i brunatnego nie osiągnęło jeszcze przed k ryzy so w ego poziom u, co tłu m ac z y się głów nie p o k ryw an iem d użej części zap o trzeb o ­ w ania z poprzednio nagrom adzo n y ch zapasów oraz rozw ojem innych, zastęp czych źródeł e n er­

gii — siły w odnej, ro p y itp. — zato jed n ak w yd o b y cie ro p y p rzek ro czy ło poziom z r. 1928 o 36$, a p ro d u k cja energii ele k try c z n e j o p rz e ­ szło 50%. Rów nież p ro d u k cja m etali osiągnęła w ubiegłym ro k u poziom p rze d k ry z y so w y , chociaż niektóre z nich, ja k np. m iedź i ołów, p ozo stają jeszcze dalek o w tyle. Produkcja stali, n a k tó rą p rz y p a d a p o n ad 70% w artości p ro d u k cji w szy stk ich m etali, osiągnęła n a j­

w iększe ro zm iary od chw ili zakończenia w ojny.

Jeszcze k orzy stn iej przed staw ia się sytucja w przem yśle przetw órczym . N a ry n k u w y ro ­ bów gotow ych nie ciąży ły żadn e za p asy z cza­

sów depresji i cały w zrost zapo trzeb ow ania

b y ł p o k ry w a n y z b ieżącej prod uk cji. Produkcja m aszyn przek ro czy ła już poziom z r. 1928.

W praw dzie w Stanach Zjednoczonych pozostaje ona jeszcze nieco w tyle, opóźnienie to zostało jed n a k z n a d w y ż k ą skom pensow ane przez ro z­

wój p ro du kcji w Anglii. P ro d u kcja m aszyn w Japonii jest obecnie m niej w ięcej dw a razy w iększa niż p rze d k ry zysem , jeszcze w iększy rozw ój p ro d u k cji w y stą p ił w p rzem yśle sam o­

chodow ym , k tó rej rozm iary p rze k ra cz a ją obec­

nie poziom p rze d k ry z y so w y o 17%. Rów nież p rzem y sł b u d o w y okrętów , p rzem y sł p a p ie r­

n iczy i gum ow y m ają poziom z 1928 r. deleko poza sobą. P ro d u k cja dó br spożycia nie da się staty sty czn ie uchw ycić w skali św iatow ej, z całą p ew nością jed n a k nie pozostaje w tyle za resztą przem ysłu. N ajsilniej zaś rozw inęły się p rz e ­ m y sły zbrojeniow e. Tonaż b ę d ą cy c h w budo ­ wie okrętów w ojennych głów nych m ocarstw m orskich ju ż w 1935 r. p rzew y ższy ł poziom z r. 1929 o 58%, a w r. 1936 w zrósł jeszcze b ardziej. L iczba sam olotów w y pro d u k o w an y ch w Anglii, Stanach Z jednoczonych, W łoszech i Z.S.S.R. b y ła w ubiegłym ro k u dw ukrotnie w iększa niż w r. 1928.

O ile jed n a k rozw ój p rod u kcji w skali św iatew ej d o ty cz y ł niem al w szystk ich w ażniej­

szych gałęzi p rzem y słu i w szystkie już p rz e ­ k ro cz y ły a p rzyn ajm n iej osiągnęły poziom z p o ­ przedniego ok resu najlep szej k on iu n k tu ry , o tyle różnice p om ięd zy poziom am i w skaźników p ro ­ d uk cji w poszczególnych k ra ja c h są jeszcze b ardzo duże. W ko ń cu 1936 r. najniżej zn aj­

d o w ał się w sk aźn ik p rod uk cji w e Francji (71,7) n ajw yżej zaś w Japonii (172,4). Pom iędzy tym i granicam i zn ajd uje się cała gam a w skaźników p ro d u k cji, gam a jeszcze nie zupełnie zsy nch ro ­ nizo w any ch w ew nętrzn o -narod ow ych k o n iu n k ­ tur. Specjalnie niski poziom pro d ukcji w y k a ­ z u ją d aw n e kraje blo ku złotego, najw y ższy daw nego blo k u szter] ingowego. Podobnie jed n a k jak w ciągu ubiegłego roku, n a sk u te k d e w a ­ luacji szeregu w alu t i porozum ienia w aluto w e­

go głów nych p rzy w ó dcó w d aw ny ch p rzeciw ­ n y c h sobie obozów , p od ział na k ra je bloku złotego i k raje d ew aluacyjn e stracił ostatecznie sw ą treść, ta k też w ciągu ostatnich m iesięcy, zależnie od n a tu ra ln y c h w aru nkó w i dalszego rozw oju p o lity k i gospodarczej d aw n y ch p rze­

ciw ników d ew aluacji, zaczęły się m ieszać i za­

cierać różnice w poziom ie w skaźn ików p ro ­ dukcji. W H olandii rozm iary pro du kcji zw ięk ­

(10)

6 szy ły się w ciągu drugiego p ółrocza o przeszło 40%, prześcigając w p ierw szy ch m iesiącach 1937 r. Belgię, k tó ra p rzep ro w ad ziła w cześniej dew aluację, C zechosłow ację, m ają cą za sobą już dw ie dew aluacje i K anadę, jed en z k ra ­ jów b lo k u szterlingow ego. W in n y ch k raja ch b loku złotego, ja k np. w e F ra n cji i Polsce, rozw ój p ro d u k cji b y ł dużo w olniejszy i n ad al k roczą one n a szarym końcu św iatow ej p o p ra ­ w y koniun ktu ry .

C hociaż je d n a k w stosunku do p o p rze d ­ niego szczytow ego m om entu rozw oju k o n iu n k ­ tu ry ro zm iary produkcji w poszczególnych k raja ch znacznie się różn ią m ięd zy sobą, to w ostatnich czasach ew olucja jest na ogół zgod­

na. Nie m a obecnie żadnego k ra ju na św iecie, w k tó ry m w sk a ź nik p ro d u k cji o b n iży łb y się w stosu nk u do ro k u 1935. Jed y n ie w D anii pozostał bez zm iany, w innych k raja ch pow ażnie w zrósł — najsilniej w St. Zjednoczonych (17%), w C zechosłow acji (15%), w N iem czech (13%) oraz w Anglii i Norwegii (11%). Jeżeli więc chodzi o rozw ój p ro d u k cji przem ysłow ej, to k ieru n ek jego jest obecnie na cały m św iecie ten sam i w ro k u 1936 rozw oj k o n iu n k tu ry św iatow ej p rz e sta ł b y ć w y p a d k o w ą różno-kie- ru n k o w y ch zm ian w poszczególnych k rajach, lecz n a b ra ł k o n k retn ej treści. P o p raw a k o n iu n k ­ tu ry nie jest ju ż jed ynie rez u lta tem szybkiego rozw oju p ro d u k cji w k ilk u w ażn iejszy ch i p rz e ­ w ażnie n a k rę c a ją c y c h ją k raja ch , lecz o b e j­

m uje, bez w y ją tk u , W szystkie cy w ilizo w ane k raje na świecie.

W ślad za w zrostem p ro d u k cji p rz e m y ­ słow ej p ostępuje p o p raw a stanu zatru d n ienia.

W n iek tóry ch jed n a k k raja ch w sk aźn ik stan u z atrud n ienia pozo staje w ty le za w skaźn ik iem produkcji, co n ależy tłu m aczy ć b ą d ź p rz e d łu ­ żaniem się czasu p ra c y w dniu, lub w ty g o d ­ niu, b ąd ź też p o stęp em organizacji p ra c y i m e­

chanizacją produkcji. Specjalnie jask raw o ro z­

bieżność ta w y stęp u je w N iem czech, gdzie w sk aźnik zatru d n ien ia w ko ńcu 1936 r. b y ł p raw ie ró w ny 100, podczas gdy w sk a ź n ik p ro ­ dukcji p rzek ro czy ł ju ż 112, a tak ż e w Anglii, gdzie w ty m sam ym czasie w sk aźn ik z a tru d ­ nienia w ynosił blisko 109, zaś w sk a ź n ik p ro ­ dukcji 123. W Stan ach Z jednoczonych i C z e ­ chosłow acji w sk aźniki b y ły w r. 1936 b a rd z o do siebie zbliżone, w a h a jąc się w p ierw szym w y p a d k u około 88, w drugim około 81. Je d n ak pod koniec ubiegłego roku, k ie d y ro zm iary produ kcji w Stan ach Zjednoczonych ra p to w ­ nie zaczęły w zrastać, w y tw o rz y ła się m iędzy nim i ta k a sam a rozpiętość ja k w N iem czech i Anglii. W sk aźn ik p ro d u k cji skoczył do 102, n ato m iast w sk aźn ik z a tru d n ien ia podniósł się ty lko do 94. W liczbach abso lu tn y ch p rzy ro st liczb y zatru d n io n y ch w przem y śle w sto su n k u do r. 1935 w ynosił w N iem czech 1.155 ty s.

osób, w Anglii zaś 516 tys. osób. P rzeciętnie w zrost w skaźn ik a stanu zatrud n ienia w sto­

sunku do r. 1935 w ah a się od 5 do 8%. J e d y ­ nie w e F ran cji p rzy ro st zatru d n ien ia b y ł b a r­

dzo niew ielki (niecały 1%), zm niejszyła się w ięc

rozpiętość p om iędzy w skaźn ikiem stan u z a tru d ­ nienia a w sk aźnikiem produkcji, k tó ra na k o ­ rzy ść pierw szego istnieje tam już od k ilk u lat.

W yw ołana ogólną p o p raw ą k o n iu n k tu ry i rozw ojem p ro d u k cji p o p raw a stanu z a tru d ­ nienia d ziałała praw ie w e w szy tk ich k rajach w k ieru n k u zm niejszenia się bezrobocia. W p raw ­ dzie po d aż n o w y ch rą k do p rac y nie zaw sze po zw alała na ta k sam o szybk ie zm niejszanie się liczby b ezro bo tny ch, jak szy b k i b y ł w zrost zatrudnien ia i ogólnych rozm iarów p rodukcji, w e w szy stk ich jed n a k k raja ch bezrobocie w y ­ raźnie się zm niejszyło. Jed y n ie w D anii, gdzie w ostatnim ro k u p o p raw a k o n iu n k tu ry naj­

m niejsze po czyniła p o stęp y a w sk aźn ik p ro ­ d u k cji pozostał n aw et n a niezm ienionym p o ­ ziomie, liczba p o szu k u jący ch p ra c y nieznacznie w zrosła. W ciągu r. 1936 liczba b ezrobotnych w N iem czech zm niejszyła się o przeszło m ilion osób (40%), w Belgii o 30 tys. osób (20%), w H o­

landii o 17 tys. osób (4%), w Anglii o 224 tys.

osób (14%), w C zechosłow acji o 40 tys. osób (17%) i w reszcie w Stanach Z jednoczonych o 2 650 tys. osób (blisko 30%). We Francji, gdzie — ja k w idzieliśm y — p rzy ro st stanu za­

tru d n ien ia b y ł m inim alny, liczba po szuku jący ch p ra c y w cały m ro k u 1936 b y ła o 10 tys. osób (m niej w ięcej o 2%) w iększa niż w r. 1935.

W stosunku do r. 1929 jedynie w N iem czech jesteśm y św iadk am i zm niejszenia się liczby bezro b o tn y ch m niej w ięcej o 400 tys. osób, w innych k raja ch bezrobocie jest jeszcze dużo w iększe.

A zatem k ilkum ilionow a arm ia bezro b o t­

nych, k tó ra narosła n a cały m św iecie w ciągu o statnich lat, nie została jeszcze przez ostatnią p o p raw ę k o n iu n k tu ry zlikw idow ana. Pom im o to jed n a k rezerw y n a ry n k u p ra c y nie są tak w ielkie, ja k to z ogólnej liczb y bezrobo tny ch m o żn ab y w nioskow ać. B rak w y k w alifik o w a­

ny ch sił ro boczych dał się już odczuć w w ię k ­ szości k rajó w w ciągu rok u spraw ozdaw czego.

P ow stałe w ciągu dep resji z an ied b an ia w d zie­

dzinie w y szko lenia now ych k a d r robotniczych nie d a d z ą się tak szybko odrobić i długo je s z ­ cze m ogą być p rzeszk od ą lub conajm niej u tru d ­ nieniem dla rozw oju gospodarczego szeregu krajów .

R ok 1936 b y ł okresem rekordow ego w prost rozw oju p ro d u k cji złota. P rzy ro st p ro du kcji w stosunku do rok u 1935 w ynosi 4,3 miliona uncji (13,5%), zaś w stosunku do r. 1929—75%.

W ystąp ił on niem al w e w szy stkich k rajach , p o siad ający ch k o p alnie złota. O b o k tego, po raz p ierw sz y od załam an ia się k o n iu n k tu ry w r. 1929, w y stą p iła w ubiegłym ro ku dete- zau ry zacja złota w m iejsce dotychczasow ej te- zauryzacji. R ozm iary d etezau ry zacji w skali św iatow ej tru d n o ściśle obliczyć, w ynosi ona je d n a k m niej w ięcej 800 — 900 m iliardów frank ów szw ajcarskich (złotych). W sumie, po p o trąceniu spożycia złota przez p rzem ysł, św ia­

tow e z a p asy złota m onetarnego w zrosły w r. 1936 m niej w ięcej o 5 m iliardów franków sz w a j­

carskich, z czego 3,3 m iliarda n a b y ły ban ki

(11)

biletowe, resztę zaś fun du sze w yró w n aw cze.

Ten ogrom ny w zro st św iato w y ch zap asów złota m onetarnego sp rz y ja ł d alszej e k sp an sji k red y tu . Nie m a obecnie k ra ju na św iecie, w k tó ry m w kłady b ank ow e m ia ły b y ten d en cję zniżkow ą.

W niek tó rych k raja ch ek sp an sja ta p rz y b ra ła nawet ta k w ielkie rozm iary, że zaczęła grozić niekontrolow aną inflacją k re d y tu w raz ze w sz y st­

kim i jej d alszy m i skutkam i. Zrodziła się ob aw a przed rozpętaniem się „boom ‘u “, tym bardziej, że w ysoka rentow ność p rze m y słu zagranicą oraz haussa na giełdach zachodnio -eu ro pejskich i am ery k ań sk ich sp rz y ja ły d alszej ekspansji kred y tu i p o d sy c ały ożyw ioną już i ta k akcję inw estycyjną. N iebezpieczeństw o n ieo k iełzna­

nej inflacji k re d y tu n a jb a rd zie j zagrażało S ta ­ nom Zjednoczonym , dokąd , p o d w p ły w em c z y n ­ ników p sy chologicznych, k iero w ały się ogrom ne ilości złota z Anglii i in nych k ra jó w eu ro p e j­

skich. a p rze d e w szy stk im gros now ej p ro d u k ­ cji. To też p o d koniec ubiegłego ro k u S tan y Zjednoczone p rz y stą p iły do t. zw. stery lizacji złota (m agazynow ania p rzez S karb ), żeb y nie mogło b y ć p o d sta w ą dla d alszej e k sp an sji k re ­ d y tu ze stron y b an k ó w F e d e ra l R eserve S y ­ ste m ^ .

T y m nie m niej je d n a k silna ek sp an sja kredy tu, o żyw iona a k c ja in w esty cy jn a i o p ty ­ m istyczne n astro je p rzed sięb io rcó w w p rzew i­

dy w an iu przyszłości d z ia łały w k ieru n k u sz y b ­ kiego zw iększan ia zak upó w surow ców . P o p y t na surow ce gw ałtow nie w zrastał, co ry ch ło m iało d oprow adzić do z w y ż k i cen. N ajsilniej zw y żk o w ały c en y m etali (do czego w ogrom ­ nym stopniu p rz y c z y n iła się o statn ia a k ty w iz a ­ cja zbrojeń), oraz surow ców h u tn iczy ch (rudy, k o k su i złomu). N iebaw em szyb k i w zrost cen objął i inne ryn k i, tak , że rok 1936 stał pod znak iem silnej zw y żk i ogólnego w sk a ź ­ nika cen.

N ajsilniej zw y żk o w ały cen y w ty c h k ra ­ jach, k tó re w ciągu r. 1936 p rzep ro w ad ziły d e ­ w aluację, a w ięc w H olandii (o 15$), w S zw aj­

carii (o 19%) i w e F ra n cji (m niej w ięcej o 50%).

N atom iast w C zechosłow acji z w y żk a cen b y ła niew ielka (5%), co tłu m ac z y się tym , że p rze d dew alu acją c en y m iały tam ten d e n c ję zn iżko­

w ą i dopiero od w rześnia z a cz ę ły w zrastać, a tak że m niejszym i rozm iaram i d ew alu acji (17%

w obec 30% w e Francji). Stosunkow o niew ielki w p o ró w nan iu z in nym i krajam i, k tó re p rz e ­ p ro w ad ziły dew alu ację w 1936 r., b y ł w zrost cen w e W łoszech (8%), chociaż lir został zde- w alu o w an y w tym sam ym sto su n ku co frank francuski i szw ajcarski.

Nie ty lk o jed n a k w k rajach , k tóre p rz e ­ p ro w ad ziły dew aluację, w y stą p iła z w y żk a cen.

W ubiegłym ro k u ob jęła ona c a ły św iat i p o ­ dobnie, jak nie m a obecnie kraju , w którym zm niejszyły by się w k ła d y w b a n k ach , ta k nie m a k ra ju (z w y ją tk ie m E giptu), gdzie ceny m iały b y tendencję zniżkow ą. W niektó rych p aństw ach poziom cen pozostał bez zm iany, w e w szy stk ich jed n a k w ażniejszych dość zn acz­

- ?

nie się podniósł. I ta k w Stanach Zjednoczo­

n y c h c en y zw y żk o w ały o 6,5%, w Szw ecji 0 9%, w Anglii o 12%, w Belgii o 13%, a w Ja ­ ponii n aw et o 22%. Jedynie w N iem czech w zrost cen b y ł n iez n a c zn y i nie przek ro czy ł 1,5%. Po­

dobnie zatem , ja k pod w zględem rozw oju ro z­

m iarów p ro d u k cji, ta k teź p o d w zględem ew o­

lucji cen na cały m św iecie p an ują obecnie m niej w ięcej te sam e tendencje.

T ak, ja k w yczerp an ie się ogólnych z a p a ­ sów surow cow ych działało w k ieru n k u zw yżki cen surow ców , ta k też na sk u tek trzech k o ­ lejnych lat n ieu rod zaju w y stą p iła w reszcie w ubiegłym ro k u z w y żk a cen rolnych. S p rzy ­ jała tem u ogólna p o p raw a k o n iu n k tu ry i zw ią­

zan a z nią zn aczna p o p raw a stanu z atru d n ie­

nia. Z w yżka cen p szenicy na giełdach am e­

ry k a ń sk ic h rozpoczęła się w połow ie r. 1936 1 b y ła ta k szybk a, że pod koniec tego roku ceny b y ły już m niej w ięcej o 40% w yższe niż w lipcu.

C en y rolne m ają ogrom ny w p ły w na p o ­ ziom kosztów u trzym an ia, to też w ciągu ubieg­

łego ro k u z w y ż k a kosztów u trzy m an ia w y stą ­ p iła niem al w e w szystkich krajach. Nie b y ła ona oczyw iście ta k silna, ja k zw y żk a cen ro l­

nych. W n iek tó ry ch k raja ch rozm iary je j b y ły jed n a k w y starczające, żeb y w y w o łać tendencję do p o d w y żk i p łac i p rzy sp ieszy ć w ten sposób z w y ż k ę cen w yrobów przem ysłu. W Stanach Z jednoczonych w sk aźn ik kosztów utrzy m ania p o d niósł się w ciągu r. 1936 o 3,5%, w Belgii o 5%, w F in lan d ii o 3%, w e W łoszech o 5%, w N orwegii o 2,5%, w Anglii o 3%, w Szw aj­

carii o 3%, a w e F ra n c ji n aw et o 13%. N ato­

m iast w N iem czech poziom kosztów u trz y m a ­ nia p ozo stał bez zm iany. Nie m ożna oczyw iście całego tego w zrostu kosztów utrzy m an ia p rz y ­ pisać jedy nie zw yżce cen rolnych, gdyż ceny w yrobów p rzem y słu zw y żk o w ały ta k samo.

F a k tem jest je d n a k , że cen y rolne m iały tu znaczenie d ecy d ujące. Zw yżka kosztów u trz y ­ m ania w y stą p iła dopiero w połow ie ro k u 1936, a w ięc w łaśnie w ted y , k ied y n astąp iła r a p ­ tow na p o p raw a cen na ry n k ac h zbożow ych.

D o tego czasu k o szty u trz y m an ia b y ły niem al bez zm iany, a w n iek tó ry ch k raja ch m iały n aw et le k k ą ten den cję zniżkow ą.

O b ecnie w ięc m ożna już m ów ić o k u m u ­ lac y jn y m ruchu zw y żko w ym k o n iu n k tu ry św ia­

tow ej. W szystkie w ielkości gospodarcze dążą zdecydow an ie do góry. Szybki rozw ój akcji inw esty cy jn ej działa w k ieru n k i zw y żki cen surow ców i p o p ra w y zatrudnienia, p o praw a zatru d n ien ia zw iększa p o p y t na a rty k u ły rolne, co p rz y niskich stosunkow o zbiorach w p ły w a n a zw yżkę cen rolnych, pod czas gdy rów no­

cześnie z w y ż k a cen surow ców p rzerzu ca się n a inne rynki; w rezu ltacie pow staje więc ogólna z w y żk a cen, z w y żk a kosztów u trz y m a ­ nia, płac, znów z w y ż k a cen, a w reszcie p o ­ p ra w a rentow ności przem ysłu, k tó ra jest b odź­

cem dla dalszego rozw oju akcji inw estycyjnej.

C a ły ten proces alim ento w any jest p rzy pom ocy silnej eksp ansji k red y tu , zn ajdu jącej oparcie

(12)

w rek o rd o w y m w p ro st tem pie pro d u k cji złota, a tak ż e p o stęp u jącej d etezau ry zacji.

C hociaż cen y w e w sz y stk ic h k ra ja c h w o statnim ro k u w y raźn ie się podniosły, to je d n a k głów nie na sk u te k d ew aluacji w ty ch krajach, gdzie poziom cen b y ł specjalnie w y ­ soki, n astąp iło znaczne w y ró w n an ie poziom ów cen w złocie. Pod koniec ro k u 1955 n aj­

niższy poziom cen by ł w Stan ach Z jedn o­

czonych, gdzie w sk a ź n ik cen w zło­

cie w y n o sił 46,4 p rz y 1929=100. Poziom cen w w iększości in ny ch k rajó w b y ł niew iele co w yższy , gdyż w sk aźn ik i cen w złocie nie p rz e ­ k ra c z a ły tam poziom u 49. B yło je d n a k w ted y k ilk a krajó w , k tó re w y ró ż n ia ły się specjalnie w ysokim poziom em cen. W e F ran cji w sk aźn ik cen w złocie w y n o sił 56.5, w H olandii 62,7, w C zechosłow acji 64,7, w Szw ajcarii 65,0, a w e W łoszech n aw et 71,0. R ozpiętość pom ię­

d zy cenam i w poszczególnych k raja ch b y ła w ięc b ard zo w ielk a i dochodziła d o 25 pu nk tów .

T e w szy stk ie kraje, w k tó ry c h poziom cen b y ł specjalnie w ysoki, p rzep ro w ad ziły w ubiegłym ro k u d ew aluację, tak , że ich cen y w złocie dość silnie sp adły . W e W łoszech np.

o 50$, w S zw ajcarii o 18$, w C zechosłow acji o 12$, w H olan d ii o 9%, ty lk o w e F ran cji p o ­ ziom cen w złocie po dniósł się o 3$. C zym

w y ższy b y ł zatem poziom cen w złocie przed d ew alu acją, ty m silniej później się obniżył.

Pod koniec ro k u 1936 w sk aźnik i cen tych k ra ­ jów, któ re w ty m ro k u p rze p ro w a d z iły d e w a ­ luację, z a m y k a ły się w g ranicach od 49 do 58. N atom iast w ew sz y stk ic h innych k rajach poziom cen w złocie w ty m sam y m czasie się podniósł i w sk aźn ik i cen w a h a ły się od 49 do 54. W rezultacie w ięc rozpiętość granic, p o ­ m iędzy k tó ry m i zaw ierają się w sk aźnik i cen w złocie w sz y stk ic h w ażn iejszy ch krajów e u ­ ropejskich i S tanów Z jednoczonych, zm niej­

szyła się z 25 p u n k tó w p o d koniec ro k u 1935 do 10 p u n k tó w pod koniec 1936 r. N ie została tu jed yn ie uw zględniona Japonia, gdzie n a sk u ­ te k specjalnie silnej dew alu acji y e n a (m niej w ięcej o a/ 8) poziom cen w złocie jest w yjątk ow o niski.

T a ew olucja cen n a ry n k u św iatow ym je s t zjaw iskiem specjaln ie k o rzy stn y m z p u n k tu w idzenia m ięd zynaro dow y ch stosunków h a n ­ dlow ych, gdyż w y ró w n an ie poziom u cen w p o ­ szczególnych k raja ch ju ż sam o w sobie jest p ew n ą gw aran cją praw idłow ości rozw oju h an dlu zagranicznego i m oże b y ć p o d sta w ą dla b a r­

dziej lib eralnej p o lity k i h an dlo w ej i dew izo ­ wej. W praw dzie o ograniczeniu albo zniesieniu reglam entacji d ew izow ej nigdzie jesz c ze nie słych ać, m ożna jed n a k ju ż gdzie niegdzie d o ­ strzec p ew n ą lib eralizację p o lity k i k on ty n g en ­ tow ej. Z w łaszcza pow ięk sza się stopniow o w szeregu krajó w k o n ty n g en ty na p rzy w ó z su­

row ców , a n iek ie d y znosi się n a w e t całk ow i­

cie k o ntrolę ich przyw ozu. W zw iązk u z p o ­ p raw ą k on iu n k tu ry i rozw ojem p ro d u k cji z a ­ potrzeb ow an ie n a surow ce szy b k o w zrasta, w szeregu k rajó w d aje się w ięc o dczuw ać b rak

n iektóry ch surow ców , k tó ry m usi b y ć usunięty w d rodze p rzy w o zu z zagranicy. G łośny jest b ra k żelaza w Anglii, a tak ż e b ra k w ęgla w e F ran cji i w Belgii, k tó ry b y ł p rzy c z y n ą róż­

n y ch tru d n o ści w p rzem yśle i groził naw et unieruchom ieniem szeregu zakładów . W ogóle z p o p raw ą k o n iu n k tu ry w iążą się zw y k le te n ­ dencje do b ardziej liberalnej polityki h an dlo­

wej, nic w ięc dziw nego, że w roku ubiegłym , k ie d y p o p raw a k o n iu n k tu ry p o czy n iła na ca­

ły m św iecie w ielkie postępy, tendencje te z y ­ sk ały n a sile. G łów n ym ich ośrodkiem by ły w ubiegłym ro ku S tan y Zjednoczone, k tórym jed n a k w realizacji b ardziej liberalnej polity k i handlow ej stoi n ad al na p rzeszkodzie angielska p o lity k a p referen cji dla dom iniów i kolonii.

W ciągu ro k u 1936 m ięd zy naro d ow e obroty hand low e z w ięk szy ły się o 280 m ilionów do­

larów złotych. W skaźnik w artości h and lu z a ­ granicznego (w do larach złotych) podniósł się z 34,7 w ro k u 1935 na 37,7 w rok u ubiegłym . W stosun ku do najniższego poziom u w lutym 1935 r. w zrost obrotów w grudniu ubiegłego ro k u w y ra ż a się cyfrą 35$. W skaźnik obrotów , po w yelim inow aniu w ahań cen (ąuantum ), w z ra ­ sta ju ż od rok u 1932. O ile jed n a k w u b ie ­ głych latach w zrost „q u an tu m “ b y ł b ądź sz y b ­ szy niż w zrost w artości obrotów , b ad ź też o d ­ b y w a ł się p rz y sp ad k u w artości, o ty le w u b ie­

głym ro k u w arto ść obrotów w zrastała szybciej niż ob ro ty realne.

Po raz p ierw szy od m om entu załam ania się k o n iu n k tu ry w r. 1929 w y stąp ił w zrost cen (w złocie) w m ięd zy n arod o w ych obrotach h a n ­ d low ych. W ubiegłym roku w zrost realny ch o brotów b y ł stosunkow o niew ielki (niecałe 3$) i w sk a ź n ik „ q u a n tu m “ osiągnął poziom 85,5, a w ięc b y ł jesz c ze m niej w ięcej o 15$ niższy niż w ro k u 1929. O becn e ożyw ienie k o n iu n k tu ry m a w ięc jesz c ze c h a ra k te r bardziej w ew nętrz- n o-p aóstw o w y, niż ożyw ienie w latach 1928/29.

C e n y (w złocie) w m iędzyn arodo w y ch obrotach h a n d lo w y ch zaczęły w zrastać w trz e ­ cim k w a rta le r. 1935. D o k o ń ca ubiegłego ro ku w zrost w yn osił około 7%. W skaźnik (cen w zło­

cie) osiągnął w ro k u 1936 poziom 44,0 (1929==

100), jest w ięc niższy niż w sk aźn ik cen w e­

w n ętrzny ch w e w szystkich krajach, ja k bow iem w idzieliśm y, te o statnie w a h a ły się pod koniec ubiegłego ro ku w granicach od 49 do 58.

N ajw ażn iejszym zjaw iskiem , ja k ie w y stą ­ piło w ub iegłym ro k u na terenie m iędzy naro­

dow ych obrotów handlow ych, je s t w zrost u jem ­ nego salda b ilan su handlow ego sześciu głów ­ n ych k rajó w w ierzycielskich (bez Włoch).

W rok u 1935 saldo to w ynosiło m niej w ięcej 1,1 m iliarda dolarów złotych, a obecnie w zrosło do 1,6 m iliard a dolarów złotych. T en szybki w zro st ujem nego salda bilan su handlow ego k ra ­ jów w ierzycielsk ich jest obok w yró w nan ia p o ­ ziom ów cen w złocie jed n ym z sym ptom ów , a tak ż e jed n y m z w aru n ków pow rotu do b a r­

d ziej n orm aln ych m ięd zy naro d ow ych stosun­

ków handlow ych.

(13)

O ile jed n a k w dziedzinie h an d lu m ię­

dzynarodow ego p o p raw a jest w praw d zie nie­

w ielka, lecz w k a ż d y m razie w idoczna, o tyle na terenie m ięd zy n arod o w y ch tra n z a k c y j k a ­ pitało w ych zm ieniło się b ard zo niew iele. W ła­

ściwie an i jed n a w ięk sza tra n z a k c ja d ługoter­

m inow a nie doszła do sk u tk u . Za to w ęd rów ki lo tn y ch k ap itałó w k ró tk o term in ow ych d a ły się w ielu p aństw om pow ażn ie w e znaki. Zw łaszcza o d p ły w k ró tk o term ino w y ch k ap itałó w z F rancji i kw estia ich rep atriacji u ro sły do centralnego problem u francuskiej p o lity k i gospodarczej.

A tak że p rz y p ły w k a p ita łó w do S tanów Zjed­

noczonych b y ł pow odem licznych trudności i dopro w ad ził w reszcie do p o lity k i sterylizacji złota. W szystko to w sk azu je, że m ięd zy n aro ­ d o w y k ry zy s zaufania, k tó ry się zrodził na tle k ry zy su gospodarczego, nie został jeszcze z lik ­ w idow any.

Je d n y m z n ajw ażniejszy ch krok ó w w k ie­

ru n k u jego lik w id acji b y ła d ew alu acja franka, guldena i franka szw ajcarskiego, co do której nikt zdaje się nie m iał w ątpliw ości, że w cześ­

niej czy później m usi ona nastąpić. A k ied y jeszcze zostało zaw arte porozum ienie w alutow e po m iędzy A nglją, F ran cją i U.S. A., do którego p rzy stą p iły n iebaw em Belgia, H o lan d ia i S z w a j­

caria, to zdaw ało się, że m om ent ogólnej stabili­

zacji w alu t jest b ardzo już bliski. W praw dzie porozum ienie to mogło b y ć w przeciągu 24 godzin przez każdego z uczestników w y p o ­ w iedziane, a stabilizacja w alu t o p ierała się je­

dy n ie na kooperacji sześciu funduszów w y ­ ró w naw czych, lecz m im o to pow rót „huśtaw ki w alutow ej" z ro ku 1933 czy 1934 stał się ju ż m ało praw d op o dob n y, je ż e li pom im o to poprzednio w yw iezione z Francji k a p ita ły nie pow róciły, to p rz y c z y n tego należy szu kać jed yn ie w e fra n ­ cuskiej p o lityce w ew nętrznej. L o k aty w k ra ju ciągłych reform socjalnych, sy n d y k a tó w i m o­

nopoli rob otn iczych nie b y ły jeszcze w y sta r­

czająco atrak cy jn e. T rudności, na jak ie n a p o ­ ty k a ł R ząd F ro n tu Ludow ego w realizacji sw oich idei polityczno-społecznych, d z ia łały na k ap italistó w odstraszająco .

Nie m ożna je d n a k m ów ić obecnie o ta ­ kim n atężen iu k ry z y su zaufania, jak i m iał m iejsce p rz e d k ilk u laty. ju ż sam fakt, że ro zm iary inw estycji p rzek ro czy ły w skali św ia­

tow ej poziom z r. 1929, dow odzi n ajlep iej, że p rzedsiębio rca u w aża przyszłość za d ostatecz­

nie zabezp ieczon ą i lo k aty w p rzem y śle za w y starczająco pew ne. Nie m a obecnie gałęzi przem y słu, w k tó re j nie b y ły b y dokonyw ane na w ielk ą skalę inw estycje. W m iejsce tezau- ry za c ji w y stę p u je d etezau ry zacja i silna ek s­

pansja k red y tu . W szystko to w skazuje, że k ry ­ zys zaufania w p łaszczyźn ie w ew nętrzno-na- rod ow ej został już opanow any, a trw a jeszcze tylko k ry z y s w p łaszczyźn ie m ięd zy p ań stw o ­ w ej, którego w y razem je s t w łaśnie b ra k m ię- d z y n a ra d o w y c h tra n z ak c y j k ap itało w ych.

W zm ożona ak cja zbrojeniow a na całym św iecie nie ty lk o b y ła w ięc tą głów ną siłą, k tó ­ ra p chn ęła k o n iu n k tu rę zdecydow anie do góry, lecz tak że n ad ała tej k o n iu n kturze sw oiste piętno.

Pow rót do norm alnej m ięd zyn arodo w ej w sp ó ł­

p ra c y o d b y w a się dużo w olniej, niż ogólny rozw ój prod uk cji. Zbrojenia p ob u d zają koniunk­

tu rę w ew n ętrzn ą, lecz p a ra liż u ją m iędzynaro­

dow ą w spó łpracę, one bow iem , a w łaściw ie te zjaw isk a polityczne, które je w yw ołały, sieją jednocześnie ob aw ę p rze d najróżnorodniejszy­

mi zab urzeniam i w stosunkach m iędzynarodo­

w ych. A po za tym zbrojenia stw arzają p e ­ w ien specyficzny ty p ko n iu n k tu ry , gdzie w zrost do b ro b y tu o d b y w a się znacznie w olniej niż rozw ój produk cji. T ak ą k lasy czn ą k o n iu n k tu ­ rę zbrojeniow ą m am y obecnie w Niemczech, gdzie c a ły p rzy ro st p ro d u k cji idzie na cele wo­

jenne, lub n a ściśle z nim i zw iązane inw estycje.

R ok 1936 b y ł w ięc w ażn y m etapem na drodze rozw oju k o n iu n k tu ry św iatow ej i aczkol­

w iek nie w szy stk ie d ziedziny życia gospodar­

czego w y k a z u ją jed n ak o w ą popraw ę, to jednak w tym ro k u n astąp iła dosyć w yraźn a synchro­

n izacja rozw oju k o n iu n k tu ry w e w szystkich niem al w ażniejszych krajach, i pop raw a n a b ra ­ ła cech k u m u la c y jn y c h , w k tó ry m to stadium je s t sam a dla siebie najsilniejszym bodźcem .

(14)

, .V

m

\

__ i i i l - 6

(15)

S ytuacja gospodarcza w Polsce w ro ku 1936.

O gólnośw iatow a p o p raw a k o n iu n k tu ry , k tó ra w sposób w y ra ź n y i zd ecy d o w an y z a ­ zn aczy ła się w ro k u 1936, nie m ogła pozostać bez pew nego w p ły w u na gospodarstw o polskie.

Ja k do tąd, Polska, p odobnie ja k i inne k raje stosujące p o lity k ę deflacji, w niew ielkim tylk o stopniu b ra ła ud ział w ogólnej p o p raw ie k o ­ n iu n k tu ry na świecie. Podczas g d y w szeregu k rajó w europejskich, w S tanach Zjednoczonych, w Japonii w sk aźn ik p ro d u k cji p rzek ro czy ł już znacznie poziom p rze d k ry z y so w y , to w Polsce zn ajdow ał się on jeszcze w ciąż na poziom ie o 28% n iższym niż w ro k u 1928. T y m nie m niej je d n a k p od koniec ro k u sp ra w o zd a w ­ czego w y stą p ił b ard ziej zd e cy d o w a n y ruch k o ­ n iu n k tu ry k u górze, k tó ry trw ał tak że w ciągu p ierw szy ch m iesięcy 1937 r. P olska w chodzi w ięc w okres b ard ziej zd ecy d o w an ej p o p raw y k o n iu n k tu ry później niż w iększość k rajó w na św iecie. P rzy czy n tego n ależy szukać przede w szy stk im w stosow anej od k ilk u lat polityce deflacji, p o lityce pro ko n sum en ckiej, w ram ach której nie by ło m iejsca na ożyw ienie p ry w a tn e j akcji inw estycyjnej.

W sk aźnik inw estycji podniósł się w p ra w ­ dzie w ciągu rok u spraw ozdaw czego o 21%, je d n a k z n a jd u je się jeszcze n a poziom ie o 44,5%

niższym niż w ro k u 1928. Z w yżka w sk aźnik a w ro k u 1936 polegała w głównej części na akcji in w estycyjnej P aństw a; np. w sk aźn ik inw estycji kolejow ych podn iósł się w stosun k u do 1935 r.

o 36%, osiągając poziom 54,3. N ajw y ższy p o ­ ziom w stosunku do rok u 1928 w y k azu je tak jak i w p o p rzed n ich latach budow nictw o.

W ro ku sp raw o zd aw czy m w sk aźn ik inw estycji b ud ow lan y ch podniósł się o 15%, do czego w p e w n y m stopniu p rzy c z y n iła się obaw a przed m ają cy m ja k o b y n astąp ić skasow aniem ulg p o d a tk o w y c h dla n ow opow stających b u ­ dowli. N atom iast jeż e li chodzi o in w estycje m aszynow e, to chociaż w sk aźn ik ich podniósł się w rok u spraw o zd aw czy m o 27$, to je d n a k ro zm iary ich są w d alszy m ciągu bardzo nie­

w ielkie i nieznacznie ty lk o p rze k ra cz a ją 40%

poziom u z ro k u 1928. A zatem , chociaż pew na p o p raw a w zak resie in w esty cji w ro k u 1936 niew ątpliw ie n astąp iła, to jed n a k sp row adza się ona w dużej części do inw estycji p a ń stw o ­ w ych, ogólne zaś rozm iary akcji inw estycyjnej, a w szczególności in w esty cji m aszynow ych w p rzem yśle, są jesz c ze b ard zo niew iellde.

Przem ysł inw estow ał tam , gdzie to b y ło n ie­

odzow ne, natom iast dla w ielkiej akcji in w esty ­ cyjnej przem ysłu, k tó ra zaw sze jest m otorem w szelkiej zdrow ej p o p raw y k o n iu n k tu ry , w ro ­ k u sp raw ozd aw czym nie było w dalszym cią­

gu w arunków .

W sk aźn ik p ro d uk cji przem y słow ej p o d ­ niósł się z 66,4 w rok u 1935 na 72,0 w 1936 r.

W zrost p ro d u k cji został w głównej części spo­

w od ow an y zw iększeniem się produkcji dóbr w y tw ó rczy ch (o 16%), natom iast p ro duk cja dóbr spożycia zw ięk szyła się bardzo nieznacznie (niecałe 4%). jeżeli w eźm iem y pod uw agę nie śred n ie roczne, ale cyfry za poszczególne m ie­

siące, to zjaw isko to w y stępu je jeszcze w y ­ raźniej. W grudniu r. ub. w skaźnik p rodukcji dóbr w ytw ó rczy ch b y ł o 30% w yższy niż w styczniu rok u spraw ozdaw czego, natom iast w skaźn ik p ro d u k cji dóbr spożycia przez cały rok p ozostaw ał m niej w ięcej na niezm iennym poziom ie, w y k a z u jąc ty lk o niew ielkie w ahania.

T a nierów nom ierność rozw oju prod uk cji dóbr w y tw órczych i dób r spożycia, c h a ra k te ry sty c z ­ na zresztą dla k ażd ej p o p raw y koniu nktu ry, znalazła odbicie niem al w e w szystkich dzie­

dzinach naszego życia gospodarczego.

Spośród w szy stk ich gałęzi przem ysłu n ajsiln iej zw ięk szy ła się pro d u k cja w górnic­

tw ie ru d y żelaznej, w hutnictw ie, w p rze ­ m yśle m etalo w ym i m aszynow ym , chem icz­

nym , m ineralnym , skórzanym i drzew nym , a w ięc w ty ch gałęziach, które posiadają cha­

ra k te r produkcji d ó b r w ytw órczych. Produkcja w hutn ictw ie żelazn ym w styczniu r. b. p rze ­ k ro cz y ła n aw et poziom z rok u 1928 i od sty cz­

nia 1936 r. w zrosła o 80 %. W ydobycie ru d y żelaznej zw iększyło się m niej w ięcej o poło­

wę. N atom iast w innych gałęziach przem ysłu, p o siad ający ch c h a ra k te r p ro du kcji dóbr spo­

życia, jak p rzem y sł w łókienniczy, odzieżow y, spoży w czy, poligraficzny, p o p raw a b y ła raczej niew ielka. Pow ażniejszy w zrost prod uk cji w y ­ stąpił tam dopiero w pierw szych m iesiącach ro k u 1937.

O dpow iednio do w zrostu produkcji w y ­ stąp iła p o p raw a stanu zatrudnienia. P rzecięt­

nie w roku 1936 w w ielkim i średnim p rz e ­ m yśle zatrud nio ny ch bało 570 tys. robotników w obec 530 tys. w roku 1935. W grudniu ub. r.

liczba zatrud nio ny ch robotników b yła o 60 tys.

osób (11 %) w iększa niż w styczniu roku sp ra ­ w ozdaw czego. Na górnictw o i hutnictw o p rz y ­ p a d a z tego 10 tys. osób, reszta zaś na prze-

(16)

m ysł przetw órczy. Zm nieszyt się rów nież n ie ­ co udział częściow o zatru dn io n y ch, a m iano ­ wicie z 32% w p a ź d ziern ik u 1935 na 26,7%

w p a ź d ziern ik u r. ub. P o p raw a stan u z a tru d ­ nienia zn alazła tak że w yraz w zw ięk szen iu się w artości realn ej sum y w y p ła t robotniczych, k tó rej w sk aźnik podniósł się z 80,8 w styczniu do 91,5 w grudniu ro k u spraw ozdaw czego (o 13%), chociaż k o szty u trz y m an ia m iały te n ­ dencję zw yżkow ą. Złożyło się na to ta k zw ięk­

szenie się liczb y w ogóle zatru d nio n y ch , jak i zm niejszenie się u działu częściow o z a tru d n io ­ nych, n atom iast poziom p ła c n om inalnych p o ­ został bez zm iany. Z w y żka ogólnego poziom u p łac (o 3%) w y stą p iła dopiero w grudniu.

W rok u sp raw o zd aw czy m po raz p ierw szy od k ik u lat w y stąp ił w Polsce w zrost cen.

W skaźnik cen podniósł sie z 53 w roku 1935 na 54 w 1936 r. W rzeczy w isto ści z w y ż k a cen w Polsce b y ła w iększa n iż b y to w y n ikało z porów nania średnich rocznych. W skaźnik cen hurtow ych osiągnął n ajn iższy poziom d o ­ piero na p o czątku ro k u 1936 (52,1 w pierw szym kw artale) i od tego czasu podniósł się do k o ń ­ ca rok u o 9,2% do poziom u 56,9 w grudniu.

Zw yżka cen objęła ta k w y ro b y p rzem y słu jak i rolnictw a. G łów ną jej p rz y c z y n ą b y ła ew o­

lucja cen zagranicą.

C en y gotow ych w yrobów przem ysłow ych p ozostaw ały w ciągu całego ro k u sp raw o zd aw ­ czego n a n iezm iennym poziom ie, m niej w iecej 0 40% niższym niż w ro k u 1928. Z w yżkow ały jed y n ie cen y surow ców i p ó łfab ry k ató w i to zresztą nie w szystkich. Na znaczną zależność ew olucji cen w k ra ju od ru ch u cen zagrani­

cą w skazuje fakt, że najsilniej p odniosły się ceny surow ców i p ó łfab ry k ató w zależny ch od zagranicy. W skaźnik ich podniósł się z 44,0 w styczniu ub. r. na 53,0 w styczniu 1937 r., a zatem o przeszło 20°/0. Surow ce w łó kien ­ nicze p o dro żały o przeszło 14°/0, p rzęd za o 15%.

Spośród surow ców w yw ożonych najsilniej zw yżkow ało drzew o surow e (blisko o 60% ) 1 obrobione (o 28% ). Z w yżka cen surow ców p rzy w o żo n y ch oraz ogólna p o p ra w a k o n iu n k tu ­ ry p rzy c z y n iła się tak że do w zrostu cen b e zp o ­ średnio n ieuzależnionych od zagranicy. W skaź­

nik cen surow ców i p ó łfab ry k ató w pozo stałych podniósł się z 48,4 w styczniu na 57,4 w gru­

dniu ub. r. T a grupa tow arów m a jed n a k b a r­

dzo niew ielkie znaczenie. N atom iast cen y su­

row ców i pó łfab ry k ató w sk artelizo w an y ch p o ­ zostały na niezm iennym poziom ie m niej w ię­

cej o 25% niższym niż w ro k u 1928. Jeżeli więc chodzi o całość zw y żk o w ej ten den cji cen, to w ro k u spraw o zd aw czy m nie m iała ona c h a ra k te ru zw yżki ogólnego poziom u cen. lecz sprow adzała się głównie do podrożenia przy-:

w ożonych z zagran icy surow ców i p ó łfa b ry k a ­ tów oraz do w y k o rz y sta n ia zw y żk i cen na ry n ­ k u św iatow ym p rz e z —ty lk o niektóre zresztą—

p rzem y sły eksportujące.

Rów nież pod w p ły w em ten d en cji n a r y n ­ kach zagranicznych p o d nio sły się cen y rolne.

O d stycznia ub. r. do stycznia 1937 r. cen y

zbóż podniosły się o 21%, a ceny zw ierząt rzeź­

n ych o 18%. C e n y innych arty k u łó w zw y żk o ­ w a ły jesz c ze silniej, ta k że ogólny w sk aźnik cen a rty k u łó w sp rzed aw an y ch bezpośrednio przez rolników podniósł się w ty m sam ym czasie o 26%

do poziom u 44,5 w styczniu b.r. Z w yżka cen rolnych p rzy czy n iła się do w zrostu siły n a ­ b y w czej rolnictw a, czego rezu ltatem było zw ięk ­ szenie się w iejskiego spożycia w yrobów p rz e ­ m ysłu. W skaźnik przechodzącego przez ry nek spożycia w iejskiego podniósł się z 50,0 w d ru ­ gim półroczu 1935 na 52,5 w drugim półroczu 1936. W zrost w ynosi zatem rów no 5%.

H an d el zagraniczny Polski pozostaw ał w om aw ianym okresie ta k po d w pływ em p o ­ p ra w y k o n iu n k tu ry w Polsce, jak i pod w p ły ­ w em k o n iu n k tu ry św iatow ej. Im p o rt zw iększył się o 143 m ilj. zł, ekspo rt zaś o 101 milj. zł D o d a tn ie saldo b ilansu handlow ego zm niej­

szyło się w ięc z 66 milj. zł w ro k u 1935 na 23 milj. zł w 1936.

T a k ja k o ogólnym w zroście produ k cji zad ecy d o w ał w zrost p ro duk cji dó br w y tw ó r­

czych, ta k też znaczn a w iększość w zrostu p rz y ­ w ozu p rz y p a d a na surow ce i dobra in w esty ­ cyjne. P rzyw óz skór zw ięk szy ł się o 15 m ilj. zł (21%), w e łn y i b a w e łn y o 41 m ilj. zł (20%), szm at o 9 milj. zł (65%), m etali i w yrobów z m etali o 23 m ilj. zł (22%), m aszyn o 21 milj.

zł (30%) i przetw o rów chem icznych, p o sia d a ją ­ cych w p rzew ażającej części c h arak ter p ó ł­

fab ry k a tó w o 12 m ilj. zł (23%). Przyw óz in ny ch tow arów , posiad ających c h arak ter d ó b r spo życia albo surow ców i p ó łfab ry ­ k ató w m niejszego znaczenia, zw iększył się 0 22 milj. zł t. j. w szystkiego o 7%, podczas gdy p rzy w ó z w y żej w yszczególnionych surow ­ ców i d ó b r in w e sty c y jn y ch w zrósł o 22%. A za­

tem zm iany, jak ie w y stą p iły w o statnim roku w stru k tu rze naszego p rzyw ozu, o dpow iadają ściśle zm ianom w rozw oju produkcji. Przyw óz w z ra sta ł p raw ie w y łączn ie n a p o trzeb y z w ięk ­ szającej się p ro d u k cji i to p ro d u k cji dó br w y ­ tw órczych, n a to m ia s t' zaopatrzenie gospodar­

stw a polskiego w do bra spożycia pozostało niem al bez zm iany. O gólny w sk aźn ik sp o ­ ży cia przechodzącego przez ry n e k podniósł się w szystkiego o 2%.

W zrost ekspo rtu spro w adza się w łaściw ie do k ilk u ty lk o grup tow arów . D e c y d u jąc ą rolę odegrał tu ek sp o rt rolny. W yw óz produktów roślinnych zw ięk szy ł się o 35 milj. zł (20%) 1 zw ierzęcy ch o 40 milj. zł (29%). D ziało się to ta k p od w p ły w em ożyw ienia k o n iu n k tu ry i w zrostu przy w o zu arty k u łó w spożyw czych do zachodnio-europejskich krajów przem y sło ­ w ych, ja k i na sk u tek ogólno-św iatow ego nie­

urodzaju. E k sp o rt w y łączo ny ch z po w yższych grup przetw oró w m ięsnych i ry b n y c h zw iększył się n aw et o 27 milj. zł (210%), a ln u i konopi o 9 m ilj. zł (52%). Ł ączn y e k sp o rt w yżej w y ­ szczególnionych tow aró w pochodzenia roln i­

czego zw iększył się o 111 milj. zł Jeżeli w eź­

m iem y p o d uwagę, że spośród innych to w a ­ rów zw ięk szy ł się jeszcze w yw óz drzew a 12 —

(17)

o 7 m ilj. zł oraz, że ca ły w zro st ek spo rtu p o l­

skiego w ynosi zaledw ie 101 m ilj. zł, to w idać, że w yw óz innych tow arów , na któ re sk ład ają się w p rzew ażającej części w y ro b y przem ysłu, uległ n aw et dość po w ażnem u skurczeniu. N aj­

silniej zm niejszył się w yw óz żelaza i stali (o 9 m ilj. zł) i w yw óz w ęgla (o 4 m ilj. zł).

Z m iany w stru k tu rze tow aro w ej h an dlu zagranicznego Polski b y ły głów ną p rzy c z y n ą zm ian jego kierunków . E k sp o rt do krajów europejskich i im port stam tąd z w ię k sz y ły się m niej w ięcej w tym sam ym stopniu tak, że dodatnie saldo obrotów zm niejszyło się zale­

dw ie o niecałe 3 milj. zł. Silnie w zrósł e k s­

po rt do Stanów Z jednoczonych (m niej w ięcej o 24 milj. zł), a poniew aż w ty m sam ym cza­

sie im port stam tąd nieznacznie n aw et się sk u r­

czył, u jem ne saldo bilansu handlow ego ze S ta ­ nam i Z jednoczonym i zm niejszyło się z 80 milj.

zł w ro k u 1935 na 52 m ilj. zł w 1936 r. C a ły zatem sp ad ek dodatniego salda naszego b ilansu obrotów z zagranicą został spo w od o w an y przez zw iększenie się im po rtu z zam orskich k rajó w surow cow ych. P rzyw óz z Azji zw iększy ł się 0 12 m ilj. zł, z A fryki o 15 m ilj. zł, z A m e­

ry k i Połudn. o 12 milj. zł i z O cean ii o 24 m ilj.

zł, n atom iast eksport do w szy stk ich ty ch k r a ­ jów razem pozostał m niej w ięcej n a tym sa­

m ym poziom ie. C h a ra k te ry sty c zn e zatem dla każdej p o p ra w y k o n iu n k tu ry przesu w an ie się p u n k tu ciężkości z p ro d u k cji dó br spożycia do p rod uk cji dób r w y tw ó rczy ch znalazło także w y raz w zm ianach, ja k ie zaszły w stru k tu rze naszego h an d lu zagranicznego.

Z m niejszenie się dodatniego sald a b ilansu handlow ego m iało n iew ątp liw ie pew ien w pływ na bilans p łatn ic z y i k ształto w an ie się rezerw w B anku Polskim , jed n a k schodzi na d alszy plan w stosun ku do w p ły w u łych zjaw isk, które w y stą p iły na ry n k u pieniężnym . W m a r­

cu, głów nie p od w p ły w em p an ik i w alutow ej we F rancji, w y stą p iła w Polsce ponow na fala tezau ry zacji, która b y ła dalszym ciągiem chro­

nicznych przejaw ów tezau ry zacji od w iosny roku 1935. N asilenie tez a u ry z a c ji w zm ogło się jeszcze w kw ietniu, co skłoniło R ząd do w p ro ­ w adzenia ograniczeń d ew izow ych z dniem 27 kw ietn ia r. ub., a później rów nież i do zaw ie­

szenia transferu po ży czek zagranicznych. W cią­

gu m arca i k w ietnia o d p ły w w k ład ó w z b a n ­ ków w yniósł mniej w ięcej 64 m ilj. zł. Po w p row ad zeniu ograniczeń dew izow ych pan ik a w aluto w a nie odrazu została opanow ana. T ezau- ry zacja m usiała je d n a k p rz y b ra ć — siłą rze ­ czy — zupełnie in n ą form ę. W obaw ie przed d ew aluacją złotego rozpoczęło się sk u p y w an ie zagranicznych surow ców na zapas, ażeb y p rz y ­ najm niej w części u n ik nąć spow odow anej ew en­

tualn ą d ew aluacją p o d w y ż k i cen im portow ych.

W ciągu m aja w k ła d y w b an k a ch zm n iejszyły się więc o dalsze 18 milj. zł. D opiero p o ­ cząw szy od czerw ca n astąp iło pew n e u sp o k o ­ jenie. W kłady stopniow o z aczęły p o w racać 1 pom im o ponow nej, niew ielkiej zresztą, fali tezau ry zacji na jesieni, w m om encie d e w a ­

luacji szeregu w alu t zachodnio - europejskich, stan w kładów w b an kach w końcu ro ku sp ra ­ w ozdaw czego b y ł o 245 m ilj. zł w y ższy niż w końcu m aja. Z jaw isk a te nie m ogły pozo­

stać bez w p ły w u na k ształto w an ie sią rezerw B anku Polskiego i n a p o lityk ę k redy tow ą.

W okresie pierw szej fali tezaury zacji w m arcu i kw ietn iu o d p ły w złota z B anku Polskiego w ynosił 66 m ilj. zł i p o k ry w a ł się m niej w ięcej z o d p ły w em w kładów z banków . Po w p row ad zen iu ograniczeń dew izow ych w w y n ik u niekorzystnego kształto w an ia się b i­

lansu płatniczego, m ięd zy innym i tak że na sk u tek sp ek u lacy jn y ch zaku pó w zagranicznych surow ców , o d p ły w złota i dew iz trw a ł jeszcze do końca sierpnia, k ied y to zapas złota i d e­

w iz w B anku Polskim osiągnął daw no nie n o ­ to w an y poziom 381 milj. zł. O d tego czasu złoto zaczęło stopniow o p o w racać. D o końca ro k u spraw ozdaw czego pow róciło go m niej w ięcej za 41 milj. zł.

T e z au ry z a cja i odpływ w k ładó w z b a n ­ ków w m arcu i k w ietn iu ub. r. nie m iały p ra ­ w ie żadnego w p ły w u na rozm iary działalności kredytow ej. Z w iększył odpow iednio k red y ty B ank Polski, kom pensując ty m sam ym odpływ w kład ó w z b an k ów p ry w a tn y c h i p ań stw o ­ w y ch i um ożliw iając u trzym an ie działalności k red y to w e j na niezm iennym poziom ie. W obliczu p o w racający ch w kładów w poszczególnych b a n k a ch p o w stała ten d en cja do sp ła ty p o p rze d ­ nio zaciągniętego zad łużen ia w B anku Polskim , w obec czego ro zm iary jego działalności k re d y ­ towej p ow inny się b y ły zm niejszyć. W rz e ­ czy w istoćci jed n a k działalność k red y to w a Ban­

k u Polskiego nie tylko , że nie uległa zm niejszeniu, lecz n aw et przeciw nie — w y k a ­ z y w a ła lek k ą tend eneję do w zrostu. D ziało się to w ten sposób, że środki zw alniane przez spłatę zad łużen ia b ank ów p ry w a tn y c h i p a ń ­ stw ow y ch obracane b y ły w pew nym stopniu na akcję in w esty cy jn ą P aństw a. W ten sposób zatem , aczkolw iek ogólna sum a w y k o rzy stan y ch k re­

d y tó w w B anku Polskim w y k a z y w a ła w d ru ­ giej połow ie ro ku spraw ozdaw czego zm ian y niew ielkie, to jed n a k B ank Polski grał czynną rolę n a ry n k u pieniężnym , polegającą na tw o­

rzeniu now ej dodatkow ej siły nabyw czej.

Pew nego uspok o jenia na ry n k u pien ięż­

nym , którego w y ra z em jest zw y k le p rz y p ły w w k ła d ó w do b an k ó w , m ożna się tak że było sp odziew ać n a sk u tek zrów now ażenia budżetu, którego deficytow ość b y w a zw y k le jed n ą z w aż­

n iejszych p rzy c z y n w szelkiego rodzaju niepo­

kojów w alutow y ch. B udżet za rok 1936/37 zo­

stał zam k n ięty niew ielk ą n ad w y żk ą. Po p rz e ­ liczeniu odnośnych dan ych n a lata k a le n d a ­ rzow e okazuje się, że w ro k u 1935 deficyt w ynosił jeszcze 287 milj. zł, podczas gdy w ro ku 1956 ju ż ty lk o 13 milj. zł, p rak ty czn ie zatem b y ł zrów now ażony. O siągnięte to zostało w d ro ­ dze kom presji w y d atk ó w z 2.241,2 m ilj. zł do 2159,4 milj. zł ja k rów nież na skutek w zro stu dochodów . D och o d y P aństw a z w ięk ­ szy ły się z 1953,9 milj. zł w ro k u 1935 do 13 —

(18)

— 14 — 2146,3 milj. zł w ubiegłym , a zatem o 192,4 m ilj.

zł (mniej w ięcej o 10%). D e c y d u jąc y m b y ł tu w zrost dochodów z danin p u b liczn y ch nie­

m al ściśle o tę sam ą sum ę. P rzy czy n iła się do tego ta k p o p raw a k o n iu n k tu ry i w zrost d o ­ chodów i obrotów , ja k rów nież p o d w y ż ­ szenie staw ek p o d a tk u dochodow ego w k o ń ­ cu roku 1935. N atom iast inne d o ch o d y a d m i­

n istrac y jn e zm niejszyły się o 46 m ilj. zł. Z n a d ­ w y ż k ą zostało to jed n a k skom p en so w an e z w ięk ­ szeniem się dochodów p rzedsięb io rstw p a ń stw o ­ w ych (o 21,7 m ilj. zł) i m onopoli (o 34,5 milj. zł).

D o ch od y m onopolu tytoniow ego zw ięk szy ły się o 6 milj. zł. a spirytusow ego o 31 m ilj. zł.

W zrost w y stą p ił zatem p rze d e w szy stk im w ty c h g rupach dochodów , k tó ry c h ro zm iary są n a j­

bardziej uzależnione od sy tu acji k on iu n k tu raln ej.

A nalizując sy tu ację g o spodarczą Polski w ubiegłym rok u, stw ierd zić trzeb a, iż p ew n a p o praw a niezaw odnie n a stą p iła i że g o spo d ar­

stw o polskie w chodzi pow oli na falę zw y żk o ­ wej k on iu n k tu ry . N iestety m ożliw ości rozw o­

jow e nie zo stały jeszcze w sposób w łaściw y w y k o rzy stan e, co w rezu ltacie nie stw orzyło w arun k ó w o żyw ienia k o n iu n k tu ry w przem yśle, w sensie rozpoczęcia na szerszą m iarę p rac in w esty cy jn y ch . Nie by ło po tem u od p o w ied ­ nich w aru n k ó w ta k od strony rentow ności z a ­ kładów , jak i od stro n y p e rsp e k ty w na p rz y ­ szłość. T rudno bow iem w y m agać od p rzem y słu n a szerszą skalę zak rojony ch in w esty cy j, jeżeli nie je s t on p ew ien nie ty lk o ich rentow ności, uzależnionej w okresie o b ecn y ch przerostów interw en cjon izm u całkow icie od stosow anej przez P aństw o p o lity k i cen, lecz n a w e t w ła ­ sności sw ych zak ład ó w i w y k o n ać się m ają­

cych inw estycji. „U społecznienie przem ysłów kluczow y ch", „zm iana form w ła d a n ia w p rz e ­ m ysłach surow cow ych", „ p rzeb u d o w a ustroju gospodarczego" itp. są, w łagodnej lu b b ard ziej rad y k a ln ej form ie h asłam i, k tó re z d o b y ły sobie praw o o b y w atelstw a n a łam ach p ra s y n ajró ż­

norodniejszych kierunków . W szelką działalność gospodarczą, której m otorem zaw sze było i je s t dążenie do zysku, usiłuje się p o dp o rząd k o w ać m glistem u pojęciu „k orzy ści sp ołecznej" i k ie ­ row ać w edług jego lu źn ych zupełn ie i su b iek ­ ty w n y c h kryteriów . R óżne o d łam y p rasy , n a ­ w et i takiej, k tó ra usiłuje uchodzić za b ard zo pow ażną, prześcigają się naw zajem w w y n a j­

d y w a n iu „argum entów " przeciw k o sw obodzie in icjaty w y p ry w atn ej, a za k o n tro lą i p lan o ­ w aniem rozw oju gospodarczego. T end en cje e ta ­ ty sty czn e stale zy sk u ją na sile. W rezultacie nie było atm osfery, k tó ra sp rz y ja ła b y na d a l­

szą m etę obliczonej d ziałalności in w esty cy jn ej w przem yśle. Inw estycje p rzem y sło w e są — jak to w idzieliśm y — w ciąż jeszcze m niej w ięcej o 60% m niejsze niż w ro k u 1928. N a­

strój niepew ności w y tw a rz an y tak p rzez anty- kapitali sty czne nastaw ienie odłam ów p rasy , jak rów nież przez stosow any w ró żn y ch p ostaciach

interw encjonizm , m usiały d ziałać deprym ująco n a rozw ój p ry w a tn e j ak c ji in w esty cy jn ej.

N iepodobna ściśle oddzielić k ry z y su go­

spodarczego w ram ach cyklicznego falow ania k o n iu n k tu ry od k ry z y su zaufania. K ryzys za­

ufania b y ł ta k dobrze skutkiem , jak i je d n ą z p rz y c z y n w yjątkow eg o nasilenia k ry z y s u gospodarczego. W idzieliśm y, że w iększość k r a ­ jów na św iecie m a k ry z y s zaufania, p rz y n a j­

m niej jeżeli chodzi o rozw ój stosunków we- w nętrzno-gospodarczych, już poza sobą. D ete- zau ry zacja złota stała się zjaw iskiem pow szech­

nym , a w p ierw szych m iesiącach r.b. p rzy b ra ła ta k gw ałtow ną formę, że w niek tórych k raja ch stała się n aw et p rz y c z y n ą szeregu trudności.

N atom iast w Polsce nasilenie k ry z y su zaufania nie zm niejszyło się dotąd. P rzeciw nie naw et pierw sza p ołow a ro k u spraw ozdaw czego stała jesz c ze pod znakiem ucieczki w kładów i te z a u ­ ryzacji. P raw da, że głów ną tego p rzy c z y n ą b y ła niepew ność co do przy szłości po lity k i w alutow ej, w k ażd y m razie je d n a k d etezaury- zacji nie było. Nie b yło jej n aw et później, kiedy n a ry n k u p ieniężnym nastąpiło pew ne u spo­

kojenie. L o k aty w przem y śle b y ły n ad al b a r­

dzo m ało atrak cy jn e, a k u rsy akcji i obligacji w y ją tk o w o niskie. W skaźnik kursów akcji przem y sło w y ch podniósł się w p raw d zie w roku sp raw ozd aw czym o 3,3 punk tów , osiągnął jed nak zaledw ie poziom o 75% (!) n iższy niż w r. 1928.

N ie ulega zatem w ątpliw ości, że chociaż po d w p ły w em ożyw ienia k o n iu n k tu ry zag ra­

nicą, k o n iu n k tu ra w Polsce k ieru je się ró w ­ nież k u górze, to jed n a k po d w pływ em p rz y ­ czyn czysto w ew nętrzn ych, ru ch je j jest je s z ­ cze pow oln y i nierów nom ierny. P o p raw a k o ­ n iu n k tu ry w przem yśle, w sensie w ydatnego ożyw ienia p ry w a tn e j ak cji inw estycyjnej, była jeszcze w ciągu roku spraw ozdaw czego słaba.

W iele gałęzi p rzem y słu zw iększyło p rod u kcję, je d n a k tylko w ram ach istniejącego a p a ra tu w y ­ tw órczego. W k ieru n k u jego ro zszerzenia p rze­

m y sł nic jesz c ze nie b y ł w stanie uczynić.

G łów ną form ą lo k a t rzeczow ych pozostaw ało n a d a l budow nictw o.

ja k w idzieliśm y, w skaźn ik św iatow ej p ro ­ d u kcji p rzem y sło w ej w ro ku spraw ozdaw czym p rzek ro czy ł ju ż poziom przed k ry zy so w y . P ol­

ska postępu je zatem w dalszym ciągu z dość znaczny m opóźnieniem za rozw ojem k o n iu n k ­ tu ry św iatow ej. P rz y cz y n tego opóźnienia n a ­ leży szukać w niek on sekw entnie prow adzonej od k ilk u lat p olityce deflacji, która, p o zb aw ia­

jąc przem y sł rentow ności lub red u k u jąc ją do n a jszczu p lejszy ch rozm iarów , sp rz y ja ła tym sam ym tendencjom etaty sty czn y m i ham ow ała w w ysokim stopniu p ry w a tn ą akcję in w e sty ­ cyjną. N iski poziom działalności inw esty cy jn ej w przem yśle, którego rezu ltatem je s t i m usi b y ć ku rczen ie się jego zdolności w ytw órczej, nie ty lk o obecnie d ecy d u je o stosunkow o sła­

by m rozw oju k o n iu n k tu ry w Polsce, lecz i w przyszłości rozw ój ten m oże utrudnić.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W alne Zebranie będzie miało obowiązek ocenić, czy zajm ow ane przez nas stanow isko było

Strona nie może żądać od adwokata, wyznaczonego do prow adzenia jej spraw y jako strony ubogiej, wniesienia kasacji, jeśli adwokat uważa kasację za bezzasadną i

ku 1936 bardzo poważnie.. jednak w tym samym czasie podniósł się nieco wskaźnik cen, więc wzrost realnych obrotów w handlu światowym był mniejszy niż wzrost

Również w skazanym by było zakupić szereg niezbędnych przyrządów pokładowych, których b rak d aje się dotkliwie odczuwać pod czas p rz

sek Zarządu Głównego, aby skreślić członków zalegających z wkładkam i przez czas dłuższy ja k dwa lata, oraz polecono Zarządowi Głównemu, aby na

Przedsiębiorstw samoistnych było przy końcu roku 44 (43), zatrudnionych czeladników 50 (70), zarejestrowanych uczniów 10 (10).. Położenie naogół nie wiele zmieniła

W części pierwszej starano się uwidocznić rezultaty pracy Zarządu lub specjalnych organów Związku — ja k Komitet Budowy Domu Pracy Kulturalnej, Ko­.. misje

Dążąc do zaznajomienia nowowstępujących kolegów z działalnością Koła oraz metodami pracy podobnie jak i w roku ub. odbył się w okresie sprawozdawczym kurs