• Nie Znaleziono Wyników

Droit de suite. Między wymiarem ekonomicznym a kulturalnym wspólnoty europejskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Droit de suite. Między wymiarem ekonomicznym a kulturalnym wspólnoty europejskiej"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

40

T

ak by ło w przy pad­

ku pra wa na do brach n i e m a t e r i a l n y c h zna ne go ja ko dro it de su ite 1 (ang. ar ti sts' re sa le ri ght, art pro ce- eds ri ght or the fol low - up ri ght), da ją ce go au to ro wi dzie ła pla­

stycz ne go prawo czer pa nia zy sku z suk ce­

syw nych od sprze da ży je go dzieł na ryn ku wtór nym. Na przy kła dzie je go ewo lu cji za ob ser wo wać moż na nie tyl ko wpływ pra wa wspól no to we go na pra wo państw człon kow skich, ale także wy miar eko no­

micz ny re gu la cji wspól no to wej.

Dro it de su ite ukształtowało się we Fran cji, ja ko rezultat pró b za po bie że nia

ra żą ce mu nad uży ciu po zy cji za ma wia ją ce­

go przez mar szan da na pier wot nym rynku dzieł sztuki. Ukierunkowane na zrównoważenie prawa artysty do uzyskania uczciwej ceny i prawa dealera do osiągnięcia uczciwego zysku z handlu miało uzasadnienie ekonomiczne.

Rozwiązanie to było również z tego powodu poddawane krytyce2, mimo to utorowało sobie drogę ustawodawczą w większości z piętnastu swojego czasu państw członkowskich UE. Zdawało się, że jego naturalnym polem jest arena krajowa3. Nie dawał szczególnie znać o sobie aspekt legislacyjny równoważenia sy tu acji eko no micz nej au to rów dzieł sztuk pla stycz nych i in nych twór ców z dzie dzi­

ny li te ra tu ry, mu zy ki, któ rzy ko rzy sta ją z suk ce syw nej eks plo ata cji swo ich dzieł.

Oka za ło się jed nak, że róż ne uję cia dro it de su ite w pań stwach człon kow skich, odnośnie ty pów dzieł ob ję tych pra wem, trans ak cji da ją cych ty tuł do wy pła ty i za sto so wa­

nych sta wek, sta no wią nie rów ne wa run ki ochro ny ar ty stów, wpły wa jąc na kon ku­

ren cyj ność ryn ków we Wspól no cie Eu ro­

pej skiej. Te wnio ski Ko mi sji Eu ro pej skie j 4 za pa dły po orze cze niu ETS w spra wie Phil Col lins5, któ ra wy ka za ła, że pra wo kra jo­

we ma ją ce na wet umo co wa nie praw no ­ mię dzy na ro do we (w kon wen cji ber neń­

skiej o ochro nie dzieł li te rac kich i ar ty­

stycz nych) roz strzy ga ją ce czy au tor dzieł pla stycz nych je mu pod le ga ją cy ma szcze­

WOJ CIECH PA CZU SKI

Dro it de su ite

Ry nek we wnętrz ny Wspól no ty Eu ro pej skiej w wy mia rze praw nym i eko no micz nym sku pia czte ry głów ne prio ry te ty, któ re w szcze gól ny spo sób do ty ka ją osób fi zycz nych i praw nych oraz ich dóbr. Swo bo da prze miesz cza nia osób, świad cze nia usług, prze­

miesz cza nia to wa rów i ka pi ta łu za pew nia na przez trak tat o WE nie za wę ża się ani tyl ko do dóbr ma te rial nych, ani do sy tu acji czy sto po nadna ro do wych. Jak bo wiem uznać, że opła ty, któ re mo gą wpły wać nie ko rzyst nie na kon ku ren cję w UE nie uza sad nia ją się gnię­

cia w prak ty ce do re gu la cji wspól no to wej, gdy co do za sa dy re gu la cja za strze żo na jest do kra jo we go ure gu lo wa nia (art. 30 TWE).

MIĘDZY WY MIA REM EKO NO MICZ NYM

A KUL TU RAL NYM

WSPÓL NO TY EU RO PEJ SKIEJ

(2)

41

gól ne upraw nie nie, nie mo że wzbro nić, opie ra jąc się na za sa dzie wza jem no ści, przy zna nia oby wa te lom in nych państw człon kow skich te go upraw nie nia przy zna­

ne go au to rom kra jo wym.

W ten spo sób prze ja wiał się wy miar czy sto praw ny po rząd ku Wspól no ty pod­

trzy mu ją ce go za sa dę rów ne go trak to wa­

nia, wy ni ka ją cą z za ka zu wszel kiej dys kry­

mi na cji ze wzglę du na przy na leż ność pań­

stwo wą. Bry tyj ski ar ty sta sko rzy stał by z pra wa od sprze da ży, gdy by je go ob ra zy by ły wy sta wio ne na sprze daż w Pa ry żu, pod czas gdy spad ko bier cy Hen ri Ma tis­

se’a nie mo gli by ro ścić so bie pra wa do po dob nej wy pła ty, gdy by je go dzie ła by ły sprze da ne w Lon dy nie 6.

Przy to czo ną wy żej ar gu men ta cję sto­

so wa ną na grun cie kra jo wym przy ję ła dy rek ty wa 2001/84/WE Par la men tu Eu ro pej skie go i Ra dy z 27 wrze śnia 2001 r. w spra wie pra wa au to ra do wy na­

gro dze nia z ty tu łu od sprze da ży ory gi nal­

ne go eg zem pla rza dzie ła sztu ki 7 (ust. 2 i 3 pre am bu ły). Uza sad nie nie eko no micz ne kon ku ren cyj no ści na ryn ku eu ro pej skim zna la zło się na dal szym miej scu wśród wy ra żo nych w pre am bu le mo ty wów przy­

świe ca ją cych pra wo daw cy wspól no to we­

mu (ust. 8). Ra port, na któ rym opar ła się Ko mi sja Eu ro pej ska przed za pro po no wa­

niem dy rek ty wy, wska zy wał cho ciaż by na więk sze zna cze nie dla kon ku ren cyj no ści róż nic w staw kach zhar mo ni zo wa ne go po dat ku VAT przy sprze da ży dzieł sztu ki ze wzglę du na do pusz czal ne przez pra wo wspól no to we roz bież no ści na ryn kach kra jo wych8. Ry nek we wnętrz ny UE, to przede wszyst kim ry nek kon ku ren cyj ny.

Ten je go wa lor eko no micz ny od no sił się do głów nych gra czy na tym ryn ku, to jest państw i przed się bior ców, a w oma wia nej spra wie prze ja wiał się ra czej ja ko two rze­

nie no wej re gu la cji za miast bra ku re gu la­

cji, a za po rzu ce niem re gu la cji zda wa ły się prze ma wiać do świad cze nia tyl ko nie któ­

rych ryn ków we Wspól no cie 9. Nie sam mo tyw eko no micz ny10 i ar gu ment praw­

ny o nie dy skry mi na cji 11 stwo rzył w dy rek­

ty wie 2001/84/WE wspól no to we ra my róż nych do tych cza so wych me tod sto so­

wa nia pra wa od sprze da ży w po szcze gól­

nych pań stwach człon kow skich i obo wią­

zek wpro wa dze nia tam, gdzie nie by ło zna ne, ale jesz cze ogól ny wzgląd na spra­

wy kul tu ry, przy dzia ła niach po dej mo wa­

nych przez Wspól no tę na pod sta wie in nych, niż do ty czą ce kul tu ry, prze pi sów trak ta tu o WE (art. 151 ust. 4). Po dob nie by ło i w tym przy pad ku pra wa wy da ne go na pod sta wie art. 95 o zbli że niu prze pi­

sów ustaw, roz po rzą dzeń i dzia łań ad mi ni­

stra cyj nych, któ rych ce lem jest usta no­

wie nie i funk cjo no wa nie ryn ku we wnętrz­

ne go, przy zepchnięciu na dal szy plan kosz tów po bo ru i kosz tów ad mi ni stra cyj­

nych w po rów na niu z zy skiem ar ty sty (ust. 22 pre am bu ły).

W wy mia rze kul tu ral nym, bar dziej niż czy sto praw nym bądź eko no micz nym, na le ża ło by upa try wać źró deł ro zu mie nia dzieł sztu ki dla ce lów har mo ni za cji pra wa od sprze da ży w WE, gdyż po ja wiać się mo gą nie po ro zu mie nia wo kół po jęć:

utwo ru i dzie ła sztu ki. Pod sta wą ob li cze­

nia ho no ra rium ar ty sty jest ce na sprze da­

ży uzy ska na z każ dej od sprze da ży dzie ła, na stę pu ją cej po pierw szym roz po rzą dze­

niu dzie łem przez au to ra (art. 1 ust. 1), a za tem war tość trans ak cyj na przed mio tu fi zy kal ne go – dzie ła sztu ki. Stąd w uprosz­

cze niu przed miot wspól no to we go dro it de su ite od no szo ny był do me dium, w któ­

rym chro nio ny utwór był in kor po ro wa­

ny 12. Za tem ani sam utwór, ani sam ory gi- nal­ny­eg­zem­plarz­dzie­ła­sztu­ki nie po zwa la ją na okre ślo ny przez dy rek ty wę udział ar ty­

sty na ryn ku sztu ki. Za wsze przed mio tem dro it de su ite jest utwór pla stycz ny, zde fi­

nio wa ny zgod nie z za sa da mi pra wa au tor­

skie go, a przed mio tem tym nie jest ory gi­

nal ny no śnik utwo ru pla stycz ne go 13. Utwór ten mu si wy stę po wać w ob ro cie w po sta ci ory gi nal ne go eg zem pla rza.

De fi ni cji ory gi na łu dy rek ty wa nie po da ła, po dob nie jak kra jo we ak ty praw­

ne wpro wa dza ją ce pra wo od sprze da ży.

W dy rek ty wie za zna czy ły się tra dy cyj ne u praw ni ków trzy po sta wy uzna nia utwo­

ru za ory gi nal ny eg zem pla rz14. Pierw sza upa try wa ła go w po je dyn czym jed nost ko­

wym eg zem pla rzu (art. 2 ust. 1). Do ce lów dy rek ty wy ory gi nal ny eg zem plarz dzie­ła­sztu­ki zo stał okre ślo ny ja ko ka te go­

rie dzieł sztu ki: dzie­ła­sztu­ki­gra­ficz­nej­lub­

pla stycz ne j15,­ta­kie­jak:­ob­ra­zy,­ko­la­że,­ma­lo­

wi­dła,­ry­sun­ki,­ry­ci­ny,­dru­ki,­li­to­gra­fie,­rzeź­

by,­ta­pi­se­rie,­ce­ra­mi­ka,­szkło­i­fo­to­gra­fie,­pod­

wa­run­kiem,­ że­ są­ wy­ko­na­ne­ przez­ sa­me­go­

ar­ty­stę­lub­są­ko­pia­mi­uzna­wa­ny­mi­za­ory­gi­

nal­ne­dzie­ła­sztu­ki. Druga uzna ła wie lość, ale przy speł nie niu wa run ku nad zo ru au to ra i wy ka za ła przez to kom pro mi so­

wość (art. 2 ust. 2). Za sad ni czo sy tu ują ca się w dzie­dzi­nie­ pra­wa­ au­tor­skie­go (ust.

1 pre am bu ły, art. 1 ust. 1) roz po zna ła szcze gól ną pro­duk­cję­ar ty stycz ną. Nie któ re ko pie dzieł sztu ki, mia no wi cie te, któ re w­ogra­ni­czo­nej­licz­bie­zo­sta­ły­wy­ko­na­ne­wła­

sno­ręcz­nie­ przez­ ar­ty­stę­ lub­ pod­ je­go­ kie­run­

kiem,­ do­ ce­lów­ ...­ dy­rek­ty­wy­ uzna­je­ się­ za­

ory­gi­nal­ne­ eg­zem­pla­rze­ dzieł­ sztu­ki.­ Ta­kie­

ko­pie­ ...­ za­zwy­czaj­ nu­me­ro­wa­ne,­ pod­pi­sa­ne,­

lub­ w­ in­ny­ spo­sób­ na­le­ży­cie­ au­to­ry­zo­wa­ne­

przez­ ar­ty­stę16.Trze cia zaś zwią za na by ła z wy ko na niem zgod nie z wo lą au to ra i kła dła na cisk na ja kość (art. 2 ust. 2).

W tej ostat niej wi dać pew ne symp to ma­

tycz ne wpły wy po dej ścia sto so wa ne go na ryn ku dzieł sztu ki, gdyż ry nek sztu ki ma ten den cję do po sze rza nia de fi ni cji ory gi­

na łu, tak by wię cej rze czy by ło god nych zbie ra nia.

Wy li cze nie ka te go rii jest szer sze niż się zwy kle spo ty ka w uję ciach eu ro pej­

skich. Stąd nie któ rzy wno szą, że in ten cją pro jek to daw ców by ło uwzględ nie nie ka te­

go rii utwo rów zna nych wszyst kim eu ro­

pej skim uję ciom dro it de su ite 17. Jed nak że harmonizacja,­ustanowiona­w­dyrektywie,­nie­

ma­ zastosowania­ do­ oryginalnych­ rękopisów­

pisarzy­i­kompozytorów (ust. 19 pre am bu ły).

Dla te go zgod nie z kon wen cją ber neń ską (ar ty ku łem 14 bis) pań stwa człon kow skie mo gą sto so wać kra jo we pra wo od sprze da­

ży do tej spe cy ficz nej ka te go rii dzie ł18. In nym szcze gól nym ry sem dro it de su ite przy ję tym przez pra wo wspól no to we jest szcze gól ny sku tek w pra wie au tor­

skim wo bec ist nie nia ho no ra rium ze sprze­

da ży na stę pu ją cych po pierw szym trans fe­

rze dzie ła przez ar ty stę (art.1 i art.6).

Ta kie upraw nie nie na le ży uznać za wy ją­

tek od za sa dy wy czer pa nia pra wa po wpro wa dze niu do ob ro tu eg zem pla rza dzie ła.

Kon se kwen cją ochro ny in te re sów au to ra by ło z jed nej stro ny ob cią że nie sprze­daw­ców,­ku­pu­ją­cych­lub­po­śred­ni­ków,­osób­

(3)

42

za­wo­do­wo­dzia­ła­ją­cych­na­ryn­ku­dzieł­sztu­ki,­

ta­kich­ jak­ sa­lo­ny­ sprze­da­ży,­ ga­le­rie­ sztu­ki,­

oraz­ogól­nie,­każ­dy,­kto­zaj­mu­je­się­han­dlem­

dzie­ła­mi­ sztu­ki (art. 1 ust. 2). Z dru giej stro ny – nie zby wal ność upraw nie nia do za pła ty wpro wa dzo ne go przez dy rek ty wę.

Nie pod le ga ona au to no mii wo li stron żad nej trans ak cji od sprze da ży, na stę pu ją­

cej po pierw szym roz po rzą dze niu dzie łem przez au to ra (art. 1 ust. 1). Ma więc cha­

rak ter pra wa ma jąt ko we go względ ne go.

Wy jąt kie m19 jest od sprze daż do ko ny wa na przez oso by pry wat ne do mu ze ów ty pu non ­pro fit, otwar tych dla pu blicz no ści oraz szcze gól na sy tu acja na byw cy bez po­

śred nie go, przy któ rej na stę pu je ogra ni­

cze nie cza so we zwol nie nia z obo wiąz ku sto so wa nia pra wa od sprze da ży.

Wa że nie in te re sów eko no micz nych skut ko wa ło ob wa ro wa niem pra wa od sprze da ży pro giem trans ak cyj nym (art.

3), ob li cza nym po od li cze niu po dat ku (art. 5). Za owo co wa ło rów nież szcze gól ną sy tu acją ga­le­rii­sztu­ki,­któ­re­na­by­wa­ją­dzie­ła­

bez­po­śred­nio­ od­ au­to­rów. Ich ewen tu al ne wy łą cze nie z obo wiąz ku od pro wa dza nia ho no ra riów przez trzy la ta od da ty za ku pu od au to ra, dy rek ty wa po zo sta wi ła do de cy zji państw człon kow skich. Z dru giej stro ny ogra ni czo no ob rót po przez za strze­

że nie, że w żad nym ra zie wy łą cze nie to nie mo gło do ty czyć dzieł war tych wię cej niż 10 000 eu ro (art. 1 ust. 3). Opcją państw człon kow skich jest za sto so wa nie niż sze go pro gu trans ak cyj ne go i zwięk sze nie po przez to czę sto tli wo ści zo bo wią zań z ty tu łu dro it de su ite. Ga le rie mu szą się rów nież li czyć z ter mi na mi pra wa au to­

rów. Zgod nie z ode sła niem do dy rek ty wy 93/98/EWG z 29 paździer ni ka 1993 r.

w spra wie har mo ni za cji cza su ochro ny pra wa au tor skie go i nie któ rych praw po krew ny ch20 pra wo to ma trwać za ży cia au to ra i 70 lat li cząc od dnia je go śmier ci.

Dy rek ty wa roz cią gnę ła je więc rów nież na ko rzyść spad ko bier ców au to ra. Ich upraw­

nie nie wpro wa dzo ne bę dzie w ca łej Wspól­

no cie po okre sach przej ścio wych, tj. od 1 stycz nia 2010 r., a od 2012 r. bez wy jąt­

ku (zob. art. 8).

Na leż no ści pła co ne au to ro wi lub je go suk ce so rom z ty tu łu dro it de su ite we dług okre ślo nych w dy rek ty wie sta wek (art. 4) nie od po wia da ją do star cza niu usług i nie pod le ga ją opo dat ko wa niu VAT21.

W okre śle niu dy rek ty wy zo bo wią za nym zbyw cą jest ten, kto prze sta je być wła ści­

cie lem (art. 1 ust. 4 w zw. z art. 1 ust. 2), ale już nie oso ba roz po rzą dza ją ca we wła­

snym imie niu, lecz na cu dzy ra chu nek (np. ko mi sant). W tym za kre sie pań stwa człon kow skie mo gą bo wiem odejść od ogól nej za sa dy w za kre sie od po wie dzial­

no ści za za pła tę (np. od po wie dzial ność so li dar na z po śred ni kiem) i na ło żyć na po śred ni ka obo wią zek za pła ty ho no ra­

rium.

Nie peł na ja sność co do słusz no ści pod wzglę dem eko no micz nym har mo ni zo wa­

nia pra wa od sprze da ży w sek to rze ryn ku we wnętrz ne go zna la zła wy raz w wy tycz­

nych zrów na nia sy tu acji na ryn ku mię dzy­

na ro do wym, na kło nie nia państw spo za UE do przy ję cia pra wa do wy na gro dze nia z ty tu łu od sprze da ży. Za le ce nie wy ne go­

cjo wa nia uczy nie nia art. 14 bis kon wen cji ber neń skiej obo wiąz ko wym wią za ło się wprost z oba wą przed prze su nię ciem ryn­

ku (ust. 7 pre am bu ły, art. 8 ust. 4) z Eu ro­

py do kra jów trze cich, przede wszyst kim USA. Naj pierw zna la zła ona wy raz w za sto so wa niu prze pi sów przej ścio wych, głów nie okre sów przej ścio wych oraz klau­

zu li prze glą do wej, czy li re gu lar nych spra­

woz dań do ty czą cych wy ko na nia i skut­

ków dy rek ty wy (art. 11).

Uza sad nie nie okre sów przej ścio wych dla nie któ rych państw by ło ty leż nie ocze­

ki wa ne, co kon se kwent ne w dy rek ty wie.

Mia ły one bo wiem po­zwo­lić­na­za­cho­wa­nie­

kon­ku­ren­cyj­no­ści­ ryn­ku­ eu­ro­pej­skie­go (ust.

8 pre am bu ły). Mi mo że pra wo od sprze da­

ży, sta no wiąc cię żar eko no micz ny, ma sil­

ny eko no micz ny kon tekst i ści śle też wią­

że się z kon ku ren cyj no ścią ryn ków sztu ki we wnątrz UE i na ze wnątrz, to teo rie i po glą dy z dzie dzi ny kul tu ry z gó ry nada­

ły tej ak cji Wspól no ty w sfe rze kul tu ry treść i sens, po cząt ko wo trud no do strze­

gal ny z punk tu wi dze nia wspo mnia nej na po cząt ku ni niej szej pre zen ta cji, za sad ni­

czej kon struk cji ryn ku we wnętrz ne go.

Być mo że sta no wi ona je den z naj bar dziej oczy wi stych przy kła dów in ge ren cji pra­

wo daw cy wspól no to we go w dzia ła nie ryn­

ków państw człon kow skich, z ty tu łu uwzględ nia nia aspek tów kul tu ral nych w re gu la cji ryn ku we wnętrz ne go. I te ostat nie zna la zły uprzy wi le jo wa ne miej sce w tej pró bie re gu la cji.

Moż na też, w świe tle po wy żej za ry so­

wa nych pro ble mów, wnio sko wać, że cel dy rek ty wy, tj. za pew nie nie pra wi dło we go funk cjo no wa nia ryn ku dzieł sztu ki no wo­

cze snej i współ cze snej w Unii sfor mu ło wa­

ny był i zro zu mia ny bar dziej pod ką tem trak ta to wych za sad praw nych i po glą dów o etycz nym wy mia rze si ły za rob ko wej dzieł sztu ki niż eko no micz nych prze ko nań o zno sze niu ba rier cią żą cych na ob ro cie, w myśl uwol nie nia kon ku ren cji w sek to rze.n

PRZYPISY

1Ter min dro it de su ite, czy li „pra wo od sprze da ży”, zna ny był też pol skiej usta wie z 1926 r. Wy stę pu je po wszech­

nie w sys te mach praw nych, któ re za wie ra ją pra wo od sprze da ży

2 Jako podstawowe ratio legis zob. J.H. Mer ry man, The Wrath of Ro bert Rau schen berg, The Ame ri can Jo ur nal of Com pa ra ti ve Law 1993, vol. 41, s. 107 i n.; F. Per ret, Ri- ghts of ar ti sts`s he irs and other per sons ha ving ri ghts on works of art, (w:) The Le gal Aspects of In ter na tio nal Tra de in Art. The Ma drid Sym po sium 12 ­14 Fe bru ary 1992, IJCP 1993, vol. 2, nr 1, s. 198 ­ 199

3 Pań stwa człon kow skie po za Wiel ka Bry ta nią, Ir lan dią, Ho lan dią i Au strią. W prak ty ce by ło eg ze kwo wa ne w 9 kra jach, zob. IP/01/1036, s. 2

4 Pro po sal for a Eu ro pe an Par lia ment and Co un cil Di rec ti ve on the re sa le ri ght for the be ne fit of the au thor of an ori gi­

nal work of art (COM(96) 97 fi nal)

5 Spra wa C ­92/92 Phil Col lins v IMTRAT Han dels (1993) ECR I ­05145

6 Opi nia Ko mi te tu Eko no micz no ­Spo łecz ne go nt. pro po zy cji dy rek ty wy, Dz.U.WE No C 075, 10.03.1997, s. 17 No ti ce 97/C75/03

7 Dz.U.WE L 272, 13.10.2001, s. 32„36. Ter mi nem im­

ple men ta cji był 1 stycz nia 2006 r. Od po wiedś Ko mi sji na za py ta nie pi sem ne E ­0861/02 Lord In gle wo od (PPE ­DE), Dz.U.WE C 052E, 6.03.2003, s. 21

8 A. We athe rall, Har mo ni sing the Dro it de Su ite: An Eco no­

mic Ana ly sis of the EC Di rec ti ve, http://ri le.brink ster.net/

The sis/we athe rall.pdf

9 Np. bry tyj ski. In ter na tio nal He rald Tri bu ne 20/1/01, January 20, 2001, s. 1

10Tak: Ko mu ni kat Ko mi sji do Par la men tu Eu ro pej skie go do ty czą cy wspól nej po zy cji Ra dy w spra wie przy ję cia pro­

po zy cji Dy rek ty wy, zob. 1996/0085(COD), s. 2 ­3

11Prze pis art. 12 trak ta tu o WE. Od po wiedź da na przez P. Mon ti na ra chu nek Ko mi sji na za py ta nie pi sem ne E ­ 005/98 Ma ren Gun ther (PPE) do Ko mi sji, z 9 mar ca 1998 r., Dz.U.WE C 223, 17.07.1998, s. 118

12 Ra port Par la men tu Eu ro pej skie go w spra wie wspól ne go tek stu dla dy rek ty wy o pra wie od sprze da ży, A5 ­0235/2001 fi nal z 22.06.2001 r., s. 6

13 T. Grze szak, Dro it de su ite, War sza wa Uni wer sy tet War szaw ski 1993, s. 72

14 Sze rzej zob.: T. Grze szak, Dro it de su ite..., s. 86, 88

15 Ta kie okre śle nie sztuk pla stycz nych na stą pi ło w spo sób tra dy cyj nie po strze ga ny we Fran cji

16 W trak cie przy go to wy wa nia tek stu dy rek ty wy tak Ra da, jak i Ko mi sja nie przy ję ły su ge stii Par la men tu ogra ni cze nia licz by ko pii do 12. Opi nia Ko mi sji w spra wie po pra wek Par la men tu Eu ro pej skie go, COM (2001) 47 fi nal, s. 5

17 P. Stec, Dro it de su ite w przeded niu har mo ni za cji eu ro- pej skiej, PPH lu ty 2001, s. 29

18 Opi nia Ko mi sji, COM (2001) 47 fi nal, s. 5

19 Ak ty od sprze da ży do ko ny wa ne bez po śred nio mię dzy oso ba mi dzia ła ją cy mi z po zy cji pry wat nej bez udzia łu pro fe sjo na li sty z ryn ku sztu ki są wy łą czo ne z za kre su dy rek ty wy

20 Dz.Urz.WE L 290, 24.11.1993, s. 9

21 Osiem na sty ra port rocz ny Ko mi sji Eu ro pej skiej COM(2001)309 fi nal, vol. I, Brus sels, 16.7.2001, pkt 2.12.3, s. 101

Cytaty

Powiązane dokumenty

Geo bo ta ni cal da ta ba se of the re gion is also ela bo ra ted.. Te kie run ki ana li zy nie s¹ w pe³ni nie za le ¿ ne, czê sto siê nak³adaj¹, a krajo braz tra ktu je

Mo ¿ na to za uwa ¿yæ dla wszy stkich po wie rz ch ni, jed nak z po wo du ogra ni czeñ ra mo - wych niniejszej publikacji przedstawiono to tylko dla powierzchni lasu

Uni we r sy tet Lwo wski ma ki l ka sta cji te re no wych (geo gra fi cz nych „sta cjo - na rów”), któ re pro wadz¹ ba da nia krajo bra zo we: sporz¹dzaj¹ mapy geo

Przed sta wio ny po ni ¿ej sche mat jest roz wi niê ciem kon ce pcji zaproponowanej przez zespó³ kierowany przez S.P... Zna jo moœæ ró¿y wia trów umo ¿ li wia zaœ

Oka zu je się, że naj le piej wy pa dły dzie ci ze wsi i ma łych miast, gdzie lu dzie są bli żej sie bie, a szko ły to nie wiel - kie spo łecz no ści.. Wy ni ki po twier dza ją

2. Zauważalna jest koncentracja na zagadnie ­ niu znaczenia wyrażeń, nie rozwaza się zaś wcale kwestii użycia wyrażeń ani kontekstu takiego użycia 3. Jest to, rzecz

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony

męski system klasyfikacji i definiować wszystkie kobiety jako pozostające w relacji seksualnej do innej kategorii lu- dzl?"94 Zakwestionowały więc