• Nie Znaleziono Wyników

Synod Rzymski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Synod Rzymski"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Sołtyszewski

Synod Rzymski

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 2/1-2, 439-443

(2)

SPRAW OZDANIA, RECEN ZJE, KOMUNIKATY

SYNOD RZYMSKI*)

D n ia 25 stycznia· 1959 ro k u O jciec św. J a n X X III, w k ilk a ty g o d n i zaledw ie po sw oim w yborze, ozn ajm ił o sw ych za m ierzen iach : zw ołania soboru pow szechnego, synodu diecezji rzy m sk iej i m o d y fik a cji p ra w a kanonicznego.

D rugie w y d an ie K od ek su P ra w a K anonicznego i sobór pow szechny w y m ag a ją la t i k ro k i w stę p n e w ty m celu zostały podjęte.

N ato m iast synod rzym ski, ta k , ja k tego życzył sobie O jciec św., o dbył się d o k ła d n ie w ro k po zapow iedzi tj. w d n ia c h od 24 do 31 stycznia 1960 roku.

P o p rz e d n i synod rzy m sk i m ia ł m ie jsc e w kościele św. E ustachego, pięć w iek ó w w stecz, za p o n ty fik a tu P iu sa II, w ro k u 1461.

D otąd odbyły się cztery synody rzym skie: trz y pie rw sz e w czasach szczególnie osobliw ych d la K ościoła, o s ta tn i w sy tu a c ji odm iennej, lecz n ap ew n o nie m n ie j tru d n e j, niż d aw n ie j. D w a pie rw sz e z nich b y ły zw ołane po p ow rocie papieży z A w ignonu, a trz e c i w m om encie, k iedy w rz a ła po lem ik a pom iędzy ludźm i R en esa n su i to w łaśn ie E neasz S ylw iusz Piccolom ini, P iu s II, papież h u m a n ista , k tó ry go pow ołał.

O głaszając zw ołanie synodu, J a n X X III p rzy p o m n iał słow a swego P o p rz ed n ik a , że „n a d brzeg am i T y b ru położone są d w a R zym y k o ściel­ ne: R zym pow szechny i R zym diecezjalny. P ierw szy je s t Rzym em P io tra , ja k o głow y K ościoła K atolickiego... (d ru g i jest) R zym em d ie­ cezjalnym , k tó reg o głow ą je st rów n ież P a p ie ż ” . T o p o dw ójne oblicze R zym u czyni z niego d iecezję su i generis. W ystarczy pom yśleć o o rg a ­ n a c h zw ie rzch n ich K ościoła K atolickiego, o niezliczonych zakonach i zgrom adzeniach, k tó re ta m m a ją sw oje dom y g en e raln e , o różnych o rg a n iz a c ja c h n a ro d o w y ch i m iędzynarodow ych, k tó re z R zym u p ro ­ m ie n iu ją n a cały św iat, aby w yrobić sobie po jęcie o szczególnych w ym ogach życia diecezjalnego Rzym u. „Nie ty lk o to, m ów ił P apież, lecz dziś nie chodzi ju ż o s ta ry Rzym , k tó ry zachow yw ał oblicze

* A r ty k u ł n in ie js z y opracow ano na p o d sta w ie „ In fo rm a tio n s C atho­ liques In tern a tio n a le s" Nr. 112 (15.1.1960) i Nr. 114 (15.11.1960).

(3)

440

K S . S T E F A N S O Ł T Y S Z E W S K I

[

2

]

M iasta św iętego, i gdzie pro b lem y życia d u szp astersk ieg o ze w zględu n a epokę i stosunkow o nieliczną ludność były raczej drugorzędne, niż p ro b lem y d u sz p aste rsk ie w ielk iej stolicy now oczesnej o blisko d w u ­ m ilionow ej ludności, ze w szy stk im i zag ad n ien ia m i d uchow ym i i m o­ raln y m i, k tó re pociąga za sobą u rb a n iz a c ja , z k tó ry m i łączą się w łasne pro b lem y specjalne, n a tu ry b ardzo d e lik a tn e j.”

U roczyste o tw a rc ie S ynodu R zym skiego odbyło się w B azylice L a te ra ń sk ie j, czyli k a te d rz e R zym skiej. P ap ież J a n X X III w ygłosił p rz e ­ m ów ienie in a u g u ra c y jn e n a jp ie rw w języ k u łaciń sk im , później w łos­ kim . Ze słów P ap ie ż a b iła m łodość K ościoła, gotow ego zaw sze w ciągu sw ej d w u ty sią cletn ie j h isto rii do o d ra d z a n ia się. P ap ież n aw ią z a ł do d ługiej se rii d w u d zie stu soborów pow szechnych, z k tó ry c h pięć odbyło się w B azylice L a te ra ń sk ie j. W skazał na p o sta w ę „ n o w a to rsk ą ” B os­ kiego M istrza, k tó ra sześć raz y w E w an g elii św. M ateu sza w y ra źn ie p rz e c iw sta w ia now e p ra w o sta re m u i k tó ra ju ż od pierw szego z ty c h soborów została u z n a n a „w zw iązku z żydow ską p ra k ty k ą r y tu a ln ą odnośnie o b rze zan ia”. To znaczy, że poza p ra w d a m i niezm iennym i, „ je st coś co m ożna zm ienić w fo rm a c h przypadłościow ych, zaw sze g odnych szacunku, lecz w y m ag a ją cy c h złagodzenia lu b za ak c en to w a n ia jeszcze m ocniejszego. To w ła śn ie zachodzi w K ościele Ś w iętym , k tó ry je st d epozytariuszem i tłu m aczem n a u k i Je z u sa i k tó ry k o n ty n u u je n au c za n ie bez zm ian. Lecz w tym , co dotyczy k a rn o śc i i fo rm p rz y ­ padłościow ych i drugo rzęd n y ch , K oścół zezw ala, zależnie od czasów i okoliczności, n a p ew n e m o d y fik a c je ”. T ym i słow am i O jciec św. k o ń ­ czył sw oje przem ó w ien ie w stęp n e.

D n ia 25 stycznia, rano, w A uli B łogosław ieństw w W aty k an ie, roz­ poczęło się posiedzenie Synodu. O jciec św., po Mszy św. w K aplicy S y k sty ń sk ie j, o d p ra w ił p ro ce sję w otoczeniu k a rd y n a łó w w czasie k tó re j śpiew ano L ita n ię do W szystkich Ś w iętych. P óźniej k a rd y n a ło ­ w ie złożyli w y zn a n ie w iary , o d czytane przez k a rd y n a ła M icarę, w ik a riu sz a gen eraln eg o R zym u. N astęp n ie zostali m ia n o w a n i Sędziow ie i E gzam inatorzy S y n o d aln i o ra z K a p ła n i K onsultorzy, k tó rzy złożyli p rzysięgę n a ręce P ap ieża. (W szyscy . in n i u czestnicy synodu złożyli p rzysięgę przedtem ). P ap ież za in to n o w a ł V e n i C reator, po czym n a s tą ­ piło p ierw sze z jego trz e c h przem ó w ień synodalnych. T rzy posiedzenia Synodu, odb y te w d n ia ch 25, 26 i 27 stycznia były o tw ie ra n e przem ó ­ w ie n ia m i P ap ieża, k tó ry n a k re ślił w n ic h całk o w ity p ro g ra m życia kapłańskiego.

W pierw szy m z ty c h przem ó w ień (czytanym po łacinie, podczas gdy dw a n a s tę p n e były po w łosku) O jciec św. m ó w ił o św iętości życia k ap łań sk ieg o w św ietle n a u k i św. P io tra i P a w ła , k tó ra p o w in n a odpo­ w iad a ć św iętem u c h a ra k te ro w i życia k a p ła n a . W n astęp n y m przem ó ­ w ien iu P ap ież podkreślił, iż k a p ła n w in ie n odznaczać się w ielk ą k u l­ tu r ą . „O na je st dzisiaj b a rd z ie j oczyw ista, m ów ił P apież, niż k ie d y

(4)

-[3]

S Y N O D R Z Y M S K I

441

kolw iek. Ig n o ra n t, niezdolny, n ie m oże być, n ie p ow inien być św ięcony. S em in a ria, synody, sobory, k o n sty tu c je apostolskie, n a u k a O jców K oś­ cioła i teologów w y m a g a ją p rzy ło żen ia głow y, a z n ią b la sk u nau k i. N astępnie, po n aśw ietlen iu k ilk u a sp ek tó w k u ltu r y k a p ła n a , P ap ież pow iedział: „S erce k a p ła n a w in n o pro m ien io w ać p ra w d ą i n au k ą . M iłość Jezu sa, gorąca, pobożna, p o ry w a ją c a i o tw a r ta n a w szystkie te w ylew y zażyłości m istycznej, k tó re czynią ta k p ociągającym p ra k ty k o ­ w an ie pobożności k a p ła ń sk ie j, m odlitw y. M iłość K ościoła Ś w iętego i dusz, zw łaszcza ty ch , k tó re są pow ierzone naszej tro sce i naszej o d p o ­ w iedzialności n ajśw iętsze j, dusz n ależących do w szy stk ich k la s społecz­ nych, lecz ze szczególną tro sk ą i za in te re so w an iem sp e cja ln y m dla dusz grzeszników , b ie d n y ch w szelkiego ro d zaju , w szy stk ich ty ch , k tó ry ch łączy w jedno ogrom dzieł m iłosierdzia, w nosząc w szędzie d u ch a m iłości ew a n g elicz n ej”.

N a te m a t ciężaru, k tó ry m ogą uczynić uciążliw y m i d la k a p ła n a „serce i ciało”, J a n X X III pow iedział: „ P rz y k ro n am obserw ow ać, że d la o ca le n ia strz ę p u ich godności u tra c o n e j, n ie k tó rzy m ogą p rz y c h y l­ nym okiem p a trz e ć n a m ożliw ość d la K ościoła K atolickiego w yrzeczenia się tego, co z d aw ie n d a w n a było i pozostaje je d n ą z ch lu b n a jsz la c h e t­ n iejszych i najczy stszy ch jego k a p ła ń stw a . P ra w o ce lib a tu kościelnego i tro sk a, aby uczynić go zw ycięskim pozostaje zaw sze w ezw an iem do w alk czasów heroicznych, k iedy K ościół m u sia ł się bić i u d ało się spraw ić, że z a try u m fo w a ł jego ch w a leb n y tró jm ia n , k tó ry je st zaw sze sym bolem zw ycięstw a: K ościół C h ry stu sa w olny, czysty i k a to lic k i” . To u roczyste p o tw ie rd z en ie p ra w a ce lib a tu kościelnego było p o w ita n e p rzez b u rz ę oklasków , k tó re p rz e rw a ły po ra z p ierw szy ciszę, podczas przem ó w ien ia papieskiego.

P apież, przech o d ząc do trzeciego p u n k tu sw ego p rzem ów ienia, p rzy - pom iał, że „um ieć m ilczyć i um ieć m ów ić do b rze i kied y trz e b a je st o znaką w ielk iej m ąd ro śc i i w ielk iej doskonałości k a p ła ń s k ie j”.

W trz e c im sw oim przem ów ieniu, P apież, m ó w iąc o k a p ła n ie jako d uszp asterzu , p rz e d sta w ił to, co n az w ał „w ażnym pro b lem em k le ru rzym skiego”. „P oznajm y, pow iedział, tw a rd ą rzeczyw istość. M iasto Rzym liczy ja k ie ś d w a m iliony dusz, W d u sz p a ste rstw ie p ra c u je 220 k a p łan ó w diecezjaln y ch i 370 zakon n y ch : razem 590. O znacza to: je d en k a p ła n n a 3300 dusz! Lecz w R zym ie n a placów ce czy n a s tu ­ d iach z n a jd u je się w ielk a liczba in n y c h k ap łan ó w : p ow ołani w szyscy, ja k o k a p ła n i do bezp o śred n iej służby p a s te rsk ie j w zględem d u sz”. Z pew nością trz e b a liczyć się z ró żn o ra k im i w ym ogam i Kościoła, zw łaszcza w tym , co dotyczy jego ce n traln e g o zarządu, dlatego je st rzeczą n a tu ra ln ą rozróżnić „działalność d u sz p a ste rsk ą p o śred n ią i d zia­ łalność b ezpośrednią, lecz o c h a ra k te rz e p raw d ziw e j i su b te ln e j w spół­ p ra c y w św ię tej służbie d la dusz” . A toli, celem u n ik n ię c ia tego, aby ta p ie rw sz a d ziałalność n ie b y ła b a rd z ie j b r a n a pod uw agę, „będzie

(5)

4 4 2 K S . S T E F A N S O L T Ÿ S Z È W S K I

[

4

]

zaw sze k o rzy stn iejsze dla p o stęp u naszego życia duchow ego, dla k a ż ­ dego z nas, przyzw yczaić się oceniać słusznie, co je st w ażniejsze, co się liczy n a jw ię c e j u Boga dla p raw d ziw e j szczęśliw ości naszego życia teraźn iejszeg o i przyszłego n a w ie k i”.

P óźniej, P ap ież w sp o m n iał ze w zruszeniem silne w ra ż e n ia ja k ic h dośw iadczył w czasie b e a ty fik a c ji proboszcza z Ars, w czasie k o ro n a c ji P ap ie ża P iu sa X i podczas sw ojej w łasn ej koro n acji. Z akończył p rz e ­ m ów ienie k ilk o m a p ra k ty c z n y m i zalecen iam i ja k np.: „K ochani p r o ­ boszczow ie — n aw o łu jem y w a s do zw ró cen ia u w ag i n a pow ażn ą i sta łą s ta ty sty k ę : z a d an ie b ard z o w aż n e dla z a rząd u p a r a f ii”.

T ro sk a p a s te rs k a O jca św. by ła ta k żyw a i szczera, że n a koniec jego przem ó w ien ie zostało nagrodzone dłu g ą i en tu z ja sty c z n ą ow acją.

K ażdego dnia, po p rzem ó w ien iu synodalnym , k a p ła n i czytali n a zm ian ę te k s t K o n sty tu c ji. P ierw szego d n ia zostało o d cz y ta n e 87 p ie rw ­ szych arty k u łó w , k tó re z a w ie ra ją n orm y ogólne i dyspozycje do p ra w i obow iązków k le ru . D n ia n astępnego czytano a rty k u ły , dotyczące róż­ n ych sto p n i d u ch o w n y ch o raz rozpoczęto czy tan ie a rty k u łó w d ru g iej księgi, dotyczących d ziałalności d u sz p aste rsk iej. T rzeciego d n ia w k o ń ­ cu, nie m ogąc ukończyć cz y ta n ia w szy stk ich 770 a rty k u łw , (doczytano do N r. 305) przeczy tan o te, k tó re tr a k t u ją o w y ch o w an iu c h rz e śc ija ń ­ skim m łodzieży, o sa k ra m e n c ie p o k u ty i k a p ła ń stw a , o życiu litu rg ic z ­ nym i A k c ji K ato lick iej. W czasie cz y ta n ia ty c h a rty k u łó w p ow inna się odb y w ać d y sk u sja; lecz to było niem ożliw e ze w zględu n a w ielk ą liczbę u cz estn ik ó w (około tysiąca). Ci o sta tn i byli p ro sze n i do n a d s y ­ ła n ia n a piśm ie sw oich spostrzeżeń, k tó re O jciec św. w eźm ie pod uw ag ę p rze d p ro m u lg a cją K o n sty tu c ji S ynodalnych.

N a p o czątk u o sta tn ie j se sji J. E. B p T rag lia, przew odniczący K o m isji sy n o d aln ej odczy tał orędzie z pozd ro w ien iam i do d u ch o ­

w ie ń s tw a całego św ia ta.

S ynod R zym ski zakończony został 31 sty c zn ia 1960 r., po południu, uro czy stą cerem o n ią w B azylice św. P io tra . W końcow ym przem ó w ien iu P apież, w obec zgrom adzonych rzesz, p o d k re ślił w ielk ie znaczenie tego W ydarzenia. „P odoba n am się p rze d ew szy stk im stw ierdzić, że te n S y­ nod był w ielk ą m a n ife sta c ją siły duchow ej, do k tó re j będzie się u cie­ k ać w naszych przy szły ch w y siłk a ch n ad re a liz a c ją w nas i w okół nas tego, co je st i w in n o być p o rząd k iem i u św ięceniem naszego życia w K ościele. N astęp n ie O jciec św. pow iedział, że „jak o owocu c h a ra k ­ tery sty czn eg o dla S ynodu oczekuje p ra k ty k o w a n ia cnót teologicznych, k tó re w sk a z u ją d o k ła d n ą lin ię p o stę p o w an ia d la c h rz eśc ija n in a, dla k a to lik a doskonałego”. J a n X X III dod ał rów nież: „Po odby ciu S ynodu pod p rzew o d n ictw em B isk u p a Rzym skiego, p rosim y P a n a Je z u sa z a ­ łożyciela Ś w iętego K ościoła o ła sk ę d la Swego W ik ariu sz a zw ołania i odbycia S oboru Pow szechnego, k tó ry będzie X X I-y m soborem od

(6)

[5]

S Y N O D H Z Y M S K I

443

p ie rw sz y ch w iek ó w aż d otąd i k tó ry będzie się n azy w ał I l- im Soborem W atykańskim ... Szczęśliw y i błogosław iony sukces S ynodu Rzym skiego o tw ie ra n am serce w oczek iw an iu n a pom oc C h ry stu sa dla Soboru. P o ­ czątek p rzy g o to w ań je st ju ż p o k rze p iają cy n a sposób, k tó ry p rzek racza w szelkie p rz e w id y w a n ia ”.

S ynod zakończony zo stał po b e n e d y k c ji p ap iesk iej przez o d śp iew a­ nie T e Deurn i błogosław ieństw o N ajśw iętszego S a k ra m e n tu , udzielo­ n e p rzez k a rd y n a ła T isse ra n t, d ziek a n a K olegium K ard y n alsk ieg o .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli zaś — jak to autor stwierdza — „wszelkie metody na- turalistyczne, a z nimi i Taine, odzyskują częściowo swe upraw­ nienia“ (s. 159), to jest to

Podlachy o miniaturach i malatu- rach Psałterza’, i ona właściwie żadnej nowizny nie wniosła, bo wyraźnie zaznaczył autor, że jego dawniejsze wywody

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescommissie voor de

Abstract A range of implicit large-eddy simulations of the stratocumulus-topped boundary layer is performed to study the influence of grid resolution on selected parameters

In Fig 1 results from Direct Numerical Simulations illustrate qualitatively that that the temperature fluctuations are indeed correlated at large scales.. Indeed, comparing

The streamwise cross-correlation function between the large- and small-scale motions can be represented as an iso-contour map, as shown in figure 1a, where the time lags indicate

The application goal will be to create a structural frame from reused elements in the given mass study, while respecting the required floor space following from the