• Nie Znaleziono Wyników

Na świętego Mikołaja dostawało się praktyczne rzeczy - Maria Jargiełło - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Na świętego Mikołaja dostawało się praktyczne rzeczy - Maria Jargiełło - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA JARGIEŁŁO

ur. 1948; Bukowa

Miejsce i czas wydarzeń Bukowa, PRL

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Bukowa, obrzędowość doroczna, św. Mikołaj, prezenty na Mikołaja, rózgi

Na świętego Mikołaja dostawało się praktyczne rzeczy

Były prezenty tylko to takie, bo tak jak ja pamiętam bo tata, bo tam zawsze tata przebierał się za Mikołaja i tak jak szedł tam po wsi bo przychodzili tam z workiem i tam, no różnie były. Różne te prezenty były i tam i buty i bardziej takie nie pamiętam żeby były słodycze, tego nie pamiętam żebyśmy dostawali jakieś słodycze tylko...

Bardziej takie praktyczne rzeczy, ale ale to pamiętam że to było i no i jak tam dawno bo to w sześćdziesiąt pięćdziesiąte lata, no po wojnie to było, bo ja przecież po wojnie się urodziłam, ale było, był ten zwyczaj. A rózgi też żeśmy dostawali, takie fest rózgi były, nie taki kijeczek taki, tylko taki jak chodził Mikołaj. A baliśmy się tego Mikołaja bo, chociaż później nam się wydawało że to niby taka jest ale, tak że on jak się przebrał no to tak ja wiem, z jednej strony, w drugą stronę chodził po wszystkich kto tam wołał i, ale każdy był przestraszony, każdy się bał tego Mikołaja.

Data i miejsce nagrania 2012-03-15, Bukowa

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niemcy”, a hasło Niemcy to na każdego jak grom padało.Poubieraliśmy się i rzeczywiście słychać było szwargot Niemców na drodze, ale nie było nic widać przez

Ten żołnierz, bo to był posterunek wojskowy, ogląda te jego dokumenty, zagląda mu do samochodu i mówi tak: „Wąsy się zapuściło, tak?”, a szwagier do niego,

Wielu ludzi mających za złe, że inni się „przefarbowali”, całkiem dobrze sobie teraz żyje – więc nie powinni mieć pretensji do tych przefarbowanych.. Pretensje i żale

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

Tylko wszystko raczej razem z mlekiem i, i, ale to jak jak tam mówiła mama to były wszystkie te patelnie co tam coś czy tam się jakąś słoninę smażyło

[…] był wity wianek ten na, na polu iii tak zbierany najładniejszy, wybierali naj, jak postawili tego dziesiątka to, to wybierały tam każdy tam po ileś te kłósek wybierał i

U nas było bo tak wcześniej to mówią że, u nas że to jest Lany Poniedziałek, a u nas było zawsze, teraz już przeszło na poniedziałek, kiedyś była nazwa