JANINA WOCH
ur. 1925; Abramów
Miejsce i czas wydarzeń Bobowiska, II wojna światowa, PRL
Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa,
Abramów, śmierć, obrzędowość rodzinna, pogrzeb, dusza, wierzenia o zmarłych, okno, drzwi
Żeby dusza opuściła dom otwierano wszystkie okna i drzwi
A to były zwyczaje otwierały drzwi wszystko obory, stodoły, kumory, wszystko, pokoje wszystkie na roścież były poostwierane. No i u mnie jeszcze i teraz ja poostwierałam, te taboretki co trumna stojała to przewrócone. [...] A to taka była taka prawda, że ta żeby dusza wyszła, nie była w budynku, tylko żeby jej było lżej było wyjść, opuścić te prace swoje, już żeby poszła za ciałem ta dusza, a ja pamiętam jak na Bobowiskach, bo tam u Boreczków, bo byłam na pogrzebie i ksiądz, ale to jeszcze Sosiński ksiądz, tamten staruszek dawny, dawny, zaczęły łotwierać drzwi na podwórku, z ciałem miały iść, i mówi: „Zostawcie to, zostawcie, nie łostwierajcie, do niewierzących zostawcie, niewierzących niech tak otwierają sobie, a my wierzący wiemy, że już dusza poszła za ciałem dawno.” I nie kazał łotwierać ksiądz. Ale ja jeszcze tego zwyczaju nie zagubiłam, tylko jeszcze jak moje połumierały wszystko jak się wyprowadzało kazałam połotwierać.
Data i miejsce nagrania 2009-12-30, Wólka Kątna
Rozmawiał/a Magdalena Wójtowicz
Transkrypcja Magdalena Wójtowicz
Redakcja Piotr Lasota
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"