• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Bałtycki, 1976, nr 195

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziennik Bałtycki, 1976, nr 195"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

mmmmm

R° k XXXII, n r 195 (9956) G d a ń s k , p i q i e k 27 s i e r p n i a 1 9 7 6 r .

Wojewoda gdański

wśród żniwiarzy

W c z o r a j w o j e w o d a f a ń s k i H E N R Y K S L I - W O W S K I o d w i e d z i ł r o l ­ n i k ó w p r a c u j ą c y c h n a Polach g m i n y S o m o n i n o . P o d c z a s r o z m ó w z p r a ­ c o w n i k a m i b r y g a d ż n i w

° y c h w o j e w o d a i n t e r e­ sował s i ę p r z e b i e g i e m s p r z ę t u z b ó ż z p ó l o r a z W a r u n k a m i p r a c y ż n i ­ w i a r z y . Z w i e d z i ł r ó w - Pież R o l n i c z ą Spółdziel­

c ę P r o d u k c y j n ą „ R a - f t i n i a " , g d z i e zapoznał

^ 9 z w y n i k a m i a k c j i F i i w n e j o r a z p r z e b i e ­ g i e m p r z y g o t o w a ń d o j e s i e n n y c h z a s i e w ó w . (at)

K o n s u l

generalny NRD przebywał w Elblągu

Wczoraj, zaproszony przez

I T ) , eiscowe władze, przebywał

w województwie elbląskim

n° w y konsul generalny NRD

w Gdańsku Paul Kom. W cza-

s'e Pierwszej oficjalnej, a za

r<izem przyjacielskiej wizyty,

• Korn spotkał się z sekre­

t e m K W PZPR w Elblągu Andrzejem Maikiem oraz , ^zyjęty został przez wojewo-

?? elbląskiego Leszka Lor-

b l eckiego. Gościa poinformo­

wano o aktualnych społecz-

n°-ąospodarczych problemach Województwa oraz perspekty­

wach rozwoju przemysłu, rol­

nictwa i turystyki na ziemi

6 |blqskiej. (ep)

W genewskim Komitecie Rozbrojeniowym Trwają obrady

Końcowe prace nad doniosłą | rusycystów w Warszawie konwencją międzynarodową

K o r e s p o n d e n t P A P , J e ­ r z y W a ń k o w i c z p i s z e :

W G e n e w i e p o d a n o w c z w a r t e k o f i c j a l n i e , ż e t e ­ g o r o c z n a s e s j a K o m i t e t u R o z b r o j e n i o w e g o 30 p a ń s t w , k t ó r e j p r a c e m i a ł y s i ę z a ­ k o ń c z y ć 26 b m . z o s t a n i e p r z e d ł u ż o n a d o 2 w r z e ś n i a b r .

D e c y z j a t a w i ą ż e s i ę p r z e d e w s z y s t k i m z w o l ą K o m i t e t u R o z b r o j e n i o w e g o d o p r o w a d z e n i a d o k o ń c a p r a c n a d o s t a t e c z n y m t e k ­ s t e m r a d z i e c k o - a m e r y k a ń - s k i e g o p r o j e k t u k o n w e n c j i o z a k a z i e w y k o r z y s t y w a n i a t e c h n i k i m o d y f i k a c j i ś r o ­ d o w i s k a n a t u r a l n e g o w c e ­ l a c h m i l i t a r n y c h l u b i n ­ n y c h c e l a c h , n i e d a j ą c y c h s i ę p o g o d z i ć z i n t e r e s a m i m i ę d z y n a r o d o w e g o b e z p i e c z e ń s t w a i z d r o w i a l u d z ­ k i e g o .

W ś r ó d d e l e g a c j i p a ń s t w u c z e s t n i c z ą c y c h w p r a c a c h k o m i t e t u p a n u j e p r z e k o n a ­ nie, i ż w n a j b l i ż s z y c h d n i a c h t e k s t p r o j e k t u z o ­ s t a n i e o s t a t e c z n i e u z g o d n i o n y i s t a n i e s i ę p o d s t a w ą d o z a w a r c i a w n a j b l i ż s z y m c z a s i e j e s z c z e j e d n e g o w a ż n e g o p o r o z u m i e n i a m i ę ­ d z y n a r o d o w e g o .

P r z e w i d y w a n y f i n a ł r o ­ k o w a ń i p o d p i s a n i e d o ­ n i o s ł e j k o n w e n c j i m i ę d z y ­ n a r o d o w e j p r z y c z y n i s i ę n i e w ą t p l i w i e d o z w i ę k s z e ­

n i a p o c z u c i a b e z p i e c z e ń - I P o n a d :00 r e f e r a t ó w i d o - s t w a n a ś w i e c i e . ( P A P ) 1 n i e s i e ń n a u k o w y c h p r z e 3 -

w W a r s z a w i e k o n t y n u u j e s t a w i l i r u s y c y ś c i p o l s c y , o b r a d y w s e k c j a c h p r ó b i e - B o g a t y udział f i l o l o g ó w i m o w y c h I I I K o n g r e s M i ę - p e d a g o g ó w p o l s k i c h w p r a - d z y n a r o d o w e g o S t o w a r z y s z ę c a c h k o n g r e s u o d z w i e r c i e - n i a W y k ł a d o w c ó w J ę z y k a d l a f a k t , i ż w ś r ó d w s z y s t - i L i t e r a t u r y R o s y j s k i e j — k i c h k r a j ó w w k t ó r y c h j ę - M A P R A J A Ł . W y g ł o s z o n o " ' " " " * d o t y c h c z a s o k . 450 r e f e r a t ó w

k o m u n i k a t ó w n a u k o w y c h .

z y k r o s y j s k i w y k ł a d a n y j e s t j a k o j ę z y k o b c y , Poi.;ka p o d w z g l ę d e m l i c z b y u c z ą ­ c y c h s i ę t e g o j ę z y k a z a j ­ m u j e p i e r w s z e m i e j s c e .

Płock, miasto tegorocznych centralnych dożynek. O d strony rzeki panorama grodu

wyglqda szczególnie pięknie. CAF - Sokołowski

10 lat w a l k i o niepodległość Namibii

26 s i e r p n i a b r . m i n ę ł o 10 l a t o d c z a s u , g d y n a r ó d N a m i b i i c h w y c i ł z a b r o ń , a b y w a l c z y ć o w y z w o l e n i e s w e g o k r a j u s p o d o k u p a c j i

Granice Hiszpanii zamknięte dla hiszpańskich przywódców komunistycznych

R z ą d h i s z p a ń s k i o d m ó ­ wił w y d a n i a z e z w o l e n i a n a P o w r ó t d o k r a j u p r z y w ó d -

Brytyjska nuklearna eksplozja

P r z e d s t a w i c i e l u r z ę d u d/s

ba d a ń i rozwoju e n e r g i i P o i n f o r m o w a ł , ż e w c z w a r

t ek n a p o l i g o n i e d o ś w i a d ­ c z a l n y m w s t a n i e N e v a d a d o k o n a n o p o d z i e m n e j e k s ­ p l o z j i b r y t y j s k i e g o ł a d u n - f u j ą d r o w e g o , o m o c y o -

ko ł o 150 k t . E k s p l o z j i t e j s z ó s t e j z r z ę d u — d o ­ k o n a n o n a m o c y - p o r o z u ­ m i e n i a o w s p ó ł p r a c y nu­

k l e a r n e j m i ę d z y U S A a W . f r y t a nią, p o d p i s a n e g o w

1958 r . ( P A P )

c o m K o m u n i s t y c z n e j P a r t i i H i s z p a n i i — s ł y n n e j D o l o ­ r e s I b a r r u r i , p r z e w o d n i ­ c z ą c e j p a r t i i i S a n t i a g o C a r r i l l o s e k r e t a r z o w i • g e ­ n e r a l n e m u K C . P r z y w ó d c y h i s z p a ń s k i c h k o m u n i s t ó w n i e d a w n o w y r a z i l i c h ę ć p o w r o t u d o k r a j u p o w i e l u l a t a c h p o b y t u n a e m i g r a ­ c j i . W H i s z p a n i i p o ogło­

s z e n i u 5 b m . d e k r e t u p r z e ­ w i d u j ą c e g o o g r a n i c z o n ą a m n e s t i ę d l a o s ó b s k a z a ­ n y c h z e w z g l ę d ó w poli.tycz n y c h p o w s z e c h n i e o c z e k i ­ w a n o , ż e r z ą d z e z w o l i n a p o w r ó t d o k r a j u e m i g r a n ­ t o m . O d t e g o c z a s u 5484 u - c b o d ź c ó w p o l i t y c z n y c h z w r ó c i ł o s i ę d o w ł a d z o w y d a n i e h i s z p a ń s k i c h p a s z ­ p o r t ó w , j e d n a k ż e j a k d o ­ t ą d p o z y t y w n i e z a ł a t w i o n o w n i o s k i z a l e d w i e 458 o s ó b . ( P A P )

R P A . N a c z e l e r u c h u z b r ó j n e g o s t a n ę ł a p o ł u d n i o w o - z a c h o d n i a a f r y k a ń s k a o r g a n i z a c j a l u d n o ś c i N a m i b i i ( S W A P O ) , u z n a w a n a p r z e z O N Z z a p r a w o w i t e g o p r z e d s t a w i c i e l a n a r o d u N a m i b i i .

W z w i ą z k u z rocznicą w ł a ­ d z e r a s i s t o w s k i e p o d j ę ł y w c a ł e j N a m i b i i n a d z w y c z a j ­ n e ś r o d k i b e z p i e c z e ń s t w a

— z m o b i l i z o w a n o z n a c z n e s i ł y p o l i c y j n e i w o j s k o w e , m . i n d o o c h r o n y o b i e k t ó w s t r a t e g i c z n y c h i z a k ł a d ó w p r z e m y s ł o w y c h . R a s i s t o w ­ s k i r e ż i m V o r s t e r a , o k u p u ­ j ą c y N a m i b i ę , o b a w i a s i ę p o d j ę c i a p r z e z S W A P O a k c j i z b r o j n y c h .

S y t u a c j a w N a m i b i i c o ­ r a z b a r d z i e j n i e p o k o i o p i ­ n i ę ś w i a t o w ą . 31 b m . u p ł y ­ w a t e r m i n w y c o f a n i a s i ę R P A z t e g o t e r y t o r i u m , w y z n a c z o n y p r z e z O N Z . O s t a t n i e d o n i e s i e n i a z N a ­ m i b i i ś w i a d c z ą , ż e r a s i s t o w s k a P r e t o r i a n i e z a m i e r z a z a s t o s o w a ć s i ę d o t y c h z a -

P O G O D A

Jak nas poinformował dy­

żurny synoptyk dziś na Wy­

brzeżu będzie zachmurzenie umiarkowane okresami duże, miejscami przelotne opady l u b burze. Chłodniej. Tein. rano 12 st. w ciągu dnia od 18 d o 20 st. Umiarkowane wiatry

płn.-zach. (k)

C z y M a r s u j a w n i s w e t a j e m n i c e ?

C e n a 50 g r

Hołd żołnierzom AL poległym w Powstaniu

Warszawskim

Przed 32 laty w czasie Po­

wstania Warszawskiego, 26 sierpnia 1944 r. polegli w walce z hitlerowskim okupan­

tem członkowie warszawskie­

go sztabu Armii Ludowej.

Zginęli oni pod gruzami zbombardowanej przez hitle­

rowskie lotnictwo staromiej­

skiej kamienicy przy ul. Freta 12, w której mieścił się sztab oddziałów AL walczących w powstaniu.

W rocznicę ich śmierci spo­

łeczeństwo stolicy oddało hołd poległym żołnierzom Armii Ludowej.

Przed tablicą pamiątkową wmurowaną w ścianę domu przy ul. Freta 12 oraz na pły­

cie sztabu AL na Krakowskim Przedmieściu, gdzie przenie­

siono prochy poległych do­

wódców — złożono kwiaty.

Wiązanki kwiatów złożyły delegacje: Komitetu FJN, Lu­

dowego Wojska Polskiego, ZBoWiD, środowiska b. żoł­

nierzy warszawskiego baonu .Czwartaków AL", stołecznych zakładów procy, młodzieży, Towarzysze broni poległych, żołnierze W P i harcerze za­

ciągnęli warty honorowe. Za­

płonęły znicze.

Kompania Reprezentacyjna W P oddała honory wojskowe.

(PAP)

L ą d o w n i k a m e r y k a ń s k i e j s o n d y m a r s j a ń s k i e j „ V i k i n g 1 " p r z e sł a ł n a Z i e m i ę o s t a t ­ n i ą s e r i ę a n a l i z g r u n t u m a r s j a ń s k i e g o . P o p r z e a n a l i z o ­ w a n i u t y c h d a n y c h w o ś r o d k u k o s m i c z n y m xv P a s a d e ­ n i e o d b y ł a s i ę k o n f e r e n c j a p r a s o w a zespołu b i o l o g ó w , k t ó r z y o ś w i a d c z y l i , ż e t r z y o s t a t n i e s e r i e a n a l i z w s k a ­ z u j ą n a c o r a z w i ę k s z ą m o ż ­ l i w o ś ć i s t n i e n i a ż y c i a o r g a ­ n i c z n e g o n a M a r s i e . U c z e n i b y l i b a r d z o o s t r o ż n i z w y c i ą g a n i e m o s t a t e c z n y c h w n i o s k ó w , s t w i e r d z a j ą c , ż e n a d a l m o ż l i w e j e s t j e s z c z e w y j a ś n i e n i e z a c h o d z ą c y c h w g r u n c i e m a r s j a ń s k i m p r o c e s ó w ; j a k o n o r m a l n y c h r e ­ a k c j i c h e m i c z n y c h . K i e r o ­ w n i k g r u p y b i o l o g ó w , d r H a r o l d K l e i n o ś w i a d c z y ł , ż e w c i ą ż j e s z c z e i s t n i e j e k o ­ n i e c z n o ś ć w y e l i m i n o w a n i a

„ a l t e r n a t y w n y c h w y j a ś ­ n i e ń " .

O s t a t n i e k s p e r y m e n t p o ­ l e g a ł n a u m i e s z c z e n i u p r ó b ­ k i g r u n t u w h e r m e t y c z n y m p o j e m n i k u r a z e m z p r ó b k a ­ m i g a z ó w w c h o d z ą c y c h w s k ł a d a t m o s f e r y m a r s j a ń ­ s k i e j . E k s p e r y m e n t w y k a ­ zał, ż e z w i ą z k i w ę g l a z n a j ­ d u j ą c e s i ę w a t m o s f e r z e b y ł y p o c h ł a n i a n e p r z e z g r u n t m a r s j a ń s k i . J a k w i a ­ d o m o r o ś l i n y z i e m s k i e p o ­ c h ł a n i a j ą w ę g i e l z n a j d u j ą ­ c y s i ę w a t m o s f e r z e , k t ó r y j e s t i m n i e z b ę d n y d o ż y c i a .

P o s i l n y m p o d g r z a n i u p r ó b ­ k i g r u n t u , ilość a b s o r b o w a ­ n e g o w ę g l a b y ł a z n i k o m a . W s k a z u j e t o j e d n a k n a m o ż l i w o ś ć i s t n i e n i a w p r ó b ­ c e z w i ą z k ó w o r g a n i c z n y c h . R ó w n i e ż i n t e r e s u j ą c y o k a z a ł s i ę . w y n i k i n n e g o w c z e ś n i e j s z e g o e k s p e r y ­ m e n t u . P o l e g a ł o n n a d o ­ d a n i u s p e c j a l n e j o d ż y w k i d o p r ó b k i g r u n t u , w r e z u l ­ t a c i e c z e g o w y d z i e l i ł a s i ę p e w n a ilość d w u t l e n k u w ę ­ g l a . U c z e n i takżfe n i e p o ­ t r a f i ą w y j a ś n i ć t e g o z j a w i ­ s k a . J e d e n z b i o l o g ó w , d r N o r m a n ^ H o r o w i t z s t w i e r ­ dził, ' ż e o s t a t e c z n y m d o w o ­ d e m i s t n i e n i a ż y c i a n i C z e r w o n e j P l a n e c i e m u s i b y ć o d n a l e z i e n i e m a t e r i i o r g a n i c z n e j . D u ż e n a d z i e j e u c z e n i w i ą ż ą z l ą d o w a n i e m n a M a r s i e d r u g i e j s o n d y z s e r i i „ V i k i n g " , k t ó r a b y ć m o ż e d o s t a r c z y t e g o osta­

t e c z n e g o d o w o d u . ( P A P )

Dlaczego odszedł Jacques Chirac ?

Dymisja premiera Francji, Jacąues Chiraca nie była właściwie zaskocze­

niem. Donosiły o niej od kilku już dni Agencje prasowe i cała niemal prasa

^ancuska. Temat ten stanowił od kilimu Miesięcy jedna ze stałych pozycji poli­

tycznych tygodników paryskich, a wśród

n'ch ,,Le Point", który uchodzi nie bez duszności za nieoficjalny organ kół rządowych. A zatem nie było tu żadnej Niespodzianki. Jedyne rozbieżności, któ-

re pojawiały się w tej kwestii, dotyczy- 'y przyczyn decyzji podjętej, jak się dziś

°kqzuje, już w maju br. przez Chiraca.

Jedni komentatorzy uważali, że Chi-

r Qc wcześniej czy później będzie zmu­

szony odejść, gdyż od pewnego czasu nie znajduje wspólnego języka z prezy­

dentem Valerym Giscard d'Estaing. Przy czym, ich zdaniem, niezależnie od róż-

n ic głębszej natury, rozbieżności te

^ i a ł y przede wszystkim źródło charakte­

rologiczne. Chirac miał być człowiekiem 'byt impulsywnym dla bardziej zrówno­

ważonego i chłodnego Giscarda.

Nie ulega wątpliwości, że ten ele­

ment, jeśli w ogóle istniał, mógł mieć

^pływ na tok pracy między Pałacem Elizejskim a hotelem Matignon, siedzi­

bą premiera Francji. Jednakże wydaje się, że mimo wszystko był on zjawis­

kiem wtórnym, gdyż w rzeczywistości o- dejście Chiraca zostało spowodowane Poważniejszymi przyczynami. Zanim Przystąpimy do ich omówienia, należy Dokrótce przypomnieć jak wygląda kon­

figuracja koalicji rządzącej Francją od chwili, gdy latem 1974 r. Valery Gis­

card d'Estaing został prezydentem Re­

publiki Francuskiej.

Przypomnijmy zatem, że wybór V G E (taki skrót używany jest dość powszech­

nie przez, prasę francuską, gdy mówi się o trzecim z kolei prezydencie V Re-

publiki) stał się możliwy nie tylko dzię­

ki przegranej kontrkandydata sił lewi­

cowych Francois Mitterranda, lecz rów­

nież, a może i przede wszystkim, na skutek klęski - w pierwszej turze - kandydata gaullistowskiego, Jacąues Chaban-Delmasa. Giscard , d'Estaing został prezydentem i objął władzę przy poparciu - w drugiej turze — ze strony partii gaullistowskiej, która nie chciała dopuścić do zwycięstwa wspólnego kan­

dydata socjalistów iz komunistów.

Ta sytuacja spowodowała, że VGE musiał, jak gdyby zapłacić dług wdzię­

czności w postaci mianowania gaullisty Chiraca premierem kraju. Dla prezy­

denta decyzja ta nie miała w począt­

kowym okresie jego kadencji konflikto­

wego charakteru, gdyż zgodnie z kon­

stytucją ustanowioną przez de Gaulle'a, prezydent republiki jest nie tylko głową państwa, ale również szefem władzy wykonawczej, natomiast premier jest tylko pierwszym ministrem podlegają­

cym prezydentowi. Faktem jest, że w pierwszym okresie tandemu V G E — Chi­

rac nie słychać było o jakichkolwiek rozbieżnościach.

Dopiero z czasem, a zwłaszcza w o- kresie recesji ostatnich kilkunastu mie­

sięcy, zaczęto mówić, że V G E nie jest zadowolony z pracy premiera. Tak pi­

sała prasa konserwatywna przychylna Giscardowi, natomiast prasa gaullistow- ska odwracała kolejność twierdząc, że*

to właśnie Chirac nie zgadza się z po­

sunięciami prezydenta, zwłaszcza jeśli idzie o politykę podatkową, zbytnio fa­

woryzującą wielki kapitał kosztem drob­

nych ciułaczy i łudzi prący Nie należy oczywiście sądzić, że Chi­

rac- okazał się nagle zwolennikiem anty kapitalistycznej polityki państwa. Cho­

dziło tu zgoła o co innego, a miano­

wicie o głosy wyborców w przyszłych Wyborach. Chirac pragnie bowiem, aby gaullistowska partia U D R nadał pozo­

stała najsilniejszą partią koalicji rzą­

dowej, a w tym celu czyni wszystko, aby opinia uważała, że gaulliści są bar­

dziej „ n a lewo" od partii niezależnych, której twórcą jest VGE.

Takie rozumowanie nie jest pozba­

wione podstaw, gdyż ostatnie Wiosen­

ne wybory komunalne wykazały, że gaulliści tracą obecnie sporo głosów przechodzących na rzecz lewicowych radykałów czy nawet socjalistów. W ce­

lu podkreślenia niezależności gaullistów od prezydenta, przy zachowaniu koali­

cyjnego status quo, Chirac złożył sam dymisję, nie czekając a ż o to g o po­

proszą. Jeszcze wcześniej, Chirac i jego najbliżsi współpracownicy z ramienia partii gaullistowskiej podkreślali także, iż nie zgadzają się z niektórymi ele­

mentami polityki zagranicznej Francji w łonie świata kapitalistycznego, gdyż przypomina ona niekiedy atlantyzm, z którym tak uporczywie walczył generał de Gaulle, mając tu poparcie niemal wszystkich Francuzów.

Nowym premierem został Raymond Barre, który dotychczas piastował funk­

cję ministra handlu zagranicznego. Ale nie ten fakt jest tu istotny, W a ż n e jest bowiem to, że nowy premier nie na­

leży d o żadnej partii politycznej, jest technokratą. Być może Giscard d^Estaing już dziś daje d o zrozumienia francus­

kiej i międzynarodowej opinii, iż nie­

zależnie od przyszłych wyborów parla­

mentarnych z 1978 r„ szefem gabinetu zostanie człowiek, który nie musi być związany z żadną partią, ani lewicową,

ani prawicową. (INTERPRESS)

H, Kurta

Ruda dla Huty

„Katowice"

Zwiększa się transport r u d y drogą morską dla Huty „Ka­

towice". Szwedzka rudę do­

starczyły j u ż d o Świnoujścia jednostki PŻM: .ziemia Ol­

sztyńska". „Ziemia Lubuska"

i „Ziemia Wielkopolska".

Ruda jest z portu transpor­

towana koleją i barkami do Sławkowa, gdzie p o wstęp­

n y m przesortowaniu trafia na składowisko Huty „Katowi- Nasilenie dostaw r u d y dro­

gą morska p r z e w i d u j e się w e

Rocznica słowackiego

powstania

W c ż o r a j w s t o l i c y C z e ­ c h o s ł o w a c j i o d b y ł a s i ę u r o c z y s t o ś ć w z w i ą z k u z 32 rocznicą s ł o w a c k i e g o p o w ­ s t a n i a n a r o d o w e g o . W w y ­ g ł o s z o n y m p r z e m ó w i e n i u p r z e w o d n i c z ą c y C z e s k i e j R a d y N a r o d o w e j E v ż e n E r b a n o m ó w i ł z n a c z e n i e t e g o p o w s t a n i a d l a r o z w o ­ j u k r a j u . ( P A P )

XVI Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie

Festiwalowy longplay na właściwych obrotach

Każdy dzień festiwalu ma swoich bohaterów. W trzecim dniu trwania sopockiej impre­

zy no listę osób, o których się mówi, wpisała się Orkiestro PR i TV w Łodzi pod dyrekcją Henryka Dębic ha. Okazją do teąo stało się uroczyste wrę­

czenie płyty Henrykowi Debi-

kursu: Joon Orleons (SGS Records, Luksemburg), Jean Y v e s Vsvoux (Pathe Marconi, Francja), Heleno Bleharovo (Opus, Czechosłowacja), A r qeiia Fragoso (Areito, Kuba), Krzysztof Krawczyk (Tonpress, Polska), Dog Spantell (Nor­

wegia).

ple, wolniejszym i spokojniej­

szym. Oba utwory - jakby prosto z dyskoteki, i to doo- rei

Gdyby patrzeć na śpiewa­

ne wczoraj utwory pod kątem wartości artystycznych ich stro ny muzycznej, aranżacji - warto wspomnieć o repertua­

rze Arąełii Fraąosą z Kuby, na czele z piękną, balladowa piosenką ,,Murio la flor", za­

wierającą niebanalne przepro­

wadzone modulacje i całą pa­

rne pomysłowych środków a ran żacyjnych. Przede wszystkim jednak - linia melodyczna i interpretacja, zawierająca spo ro odcieni (od subtelności do ąwałtowności) skiodojc się no wolorv artystyczne tej piosen­

ki.

Jean Y v e s Lievaux z Fran­

cji znajduje się prawd opodob nie pod wpływem zdobywają­

cej sobie coraz większe uzna­

nie wokalistki z jeąo kraju — Veronique Son son. Szczegól­

nie czuje się ten wpływ, słu­

chając piosenki „Dis-moi Fan­

ny", gdzie lievaux wykorzy­

stuje manierę wokalną (cha­

raktery styczne wibrato), typo­

w a dla Son son, o także opię­

l i Dokończenie na str. 2

Pierwsze trofeum X V i Międzynarodowego Festiwalu Pio senki w Sopocie przyznane. Akredytowani przy festiwalu fo­

toreporterzy obrali ..MISS OBIEKTYWU" radziecką piosen karkę NINĘ PONAROWSKĄ. reprezentantkę w y t w ó r n i pły­

t o w e j ..Melodia" w Leninerad?;*. Fot. W. Nieżywiński chow i przez Elżbietę Śmia-

rowskq przedstawicielkę „Pol­

skich Nagrań", instytucji obchodzącej jubileusz trzydiie stolecia istnienia. Trudno naz­

wać płytę złoto, raczej paso­

wałoby tutaj określenie „Pla­

tynowa z brylantami", qdy?

stanowić ma ono wyraz uzna­

nia dla dluqoletniej wspólpro cy łódzkiej orkiestry z „Polski­

mi Nagraniami", w trakcie któ rej doszło do nagrania kilku­

dziesięciu płyt z udziałem Or­

kiestry PR i TV w Łodzi. Nie­

spodzianka pierwszych minut koncertu był występ Krzysztofo Materny w roli dyryqenta.

Wczorajsze sprawozdanie z pierwszeąo dnia konkursu wy­

twórni płytowych zatytułowa­

łem „Pierwszo strona konkur­

sowej płyty". Gdyby iść tym tropem, trzeba by jednak zmienić kolejność: na stronę A lonąplayo wypada jednak wybrać piosenki z drugiego dnia, w których zoprezentowo i o się kilka indywidualne; c na miarę może n e światową, ale wybiegających pozo prze­

ciętność wielu innych propo­

zycji. Tymczasem, kontynuując wczorajszą zabawę podaję nazwiska faworytów, wśród których, moim zdaniem, po win ni znaleźć się zwycięzcy kon-

Joan Orleans i Helena Bie harovo - choć są indywidual nościomi odrębnymi (słowo

„indywidualność" pasuje aku­

rat tutaj najbardziej w kon­

tekście sporej ilości bezbarw­

nej muzyki, przepływającej przez festiwalową estradę i równie bezbarwnych interpre­

tacji), mają jednak wspólny punkt odniesienia. Obie re­

prezentują ten kierunek współ czesne; pop-music o zdecydo wonie komercyjnym n a s t a w ? niu (ce r-;e oznacza, że poz­

bawiony wartości artystycz­

nych), który op"e a s-ę no koneksjach z muzyką murzyń­

ską, eksponuje silnie element rytmiki i dba o jakość brzmie­

nia, wsporteąo bezbłędnym opracowaniem. Joon Orleans zaśpiewało w sposób absolut­

nie profesjonalny balladę

„Tell Me" oraz utwór o cha­

rakterze „disco", z przewaąo pierwiastków rytmiki nad me­

lodycznymi - „ G i v e M e Any Sentimentol Reason".

•Heleno Biehorova wykonała dwie oełne drive'u i ekspresji rytmiczne piosenki: z anąie!

skim tekstem „Don't Let Me Go'' i słowackim, „Par bielych piach", gdzie zasadniczy te­

mat, oparty na rockowych schematach rytmicznych wpro­

wadzony jest po krótkim wstę-

W dniach 28 i 29 sierpnia „Trybuna Ludu" obchodzić będzie swe doroczne święto.

W czwartek w Paryżu Od­

była się demonstracja protestu przeciwko koncentracji prasy w e Francji i przeciwko przeję­

ciu kontroli nad dziennikiem .France Soir" przez magnata prasowego Roberta Hersanta.

W demonstracji zorganizowa­

n e j przez zrzeszenie związków zawodowych dziennikarzy, wzię lo udział ok. 2 tys. dziennika-

"sy i personelu technicznego.

# Sekretarz generalny ONZ, Kurt Waldheim. uznał w czwar tek niedawne propozycje władz RPA w sprawie Namibii za zbyt odbiegające od podstawowych w a r u n k ó w określonych przez ONZ dotyczących samookreś- lenia i niepodległości tego te­

rytorium oraz za nie odpowia- daiace w y m o g o m sytuacji.

RP \ — powiedział Waldheim p o w i n n a zrezygnować z jed­

nostronnego stanowiska i przy znać, że t y l k o przy współpra­

c y z ONZ będzie można roz­

wiązać problem Namibii w sn osób zadowalający mieszkań­

ców tego terytorium orał światowa opinię publiczną.

_ Jak w y k a z u j ą statystyki, l u z b a w y p a d k ó w drogowych w RFN z roku na rok rośnie.

K i e r o w c y zachodnioniemiecćy jeżdżą coraz nieostrożniej. Do największych ..grzechów" nale­

ż y w y m u s z a n i e pierwszeństwa nrzy w j e ź d z i e na autostrady.

Na drugim miejscu w y m i e n i a sie przekraczanie dozwolonej szybkości. Policja drogowa stwierdza, że coraz w i ę c e j kie­

rowców nrowadzi w o z y w sta­

nie nietrzeźwym. N a g m i n n y m

„erzechem" jest też parkowa­

nie ^w miejscach niedozwolo- fPAP)

Jerzy Waszyngton

pośmiertnie

generałem armii

I z b a R e p r e z e n t a n t ó w K o n g r e s u a m e r y k a ń s k i e g o u - c h w a l i ł a u s t a w ę a w a n s u j ą ­ cą p o ś m i e r t n i e g e n e r a ł a J e ­ r z e g o . W a s z y n g t o n a , d o w ó d ­ c ę w o j s k a m e r y k a ń s k i c h w c z a s i e w o j n y o n i e p o d l e g ­ łość i p i e r w s z e g o p r e z y d e n ­ t a U S A , d o s t o p n i a g e n e r a ­ ła a r m i i . D o t y c h c z a s W a ­ s z y n g t o n p o s i a d a ł s t o p i e ń g e n e r a ł a p o r u c z n i k a .

U s t a w a o a w a n s o w a n i u W a s z y n g t o n a z o s t a ł a u c h w a l o n a w r a m a c h o b c h o d ó w 200-lecia S t a n ó w Z j e d n o ­ c z o n y c h . W i e l u k o n g r e s m a - n ó w b y ł o p r z e c i w n y c h j e j u c h w a l e n i u , u w a ż a j ą c , ż e W a s z y n g t o n j e s t w y s t a r c z a ­ j ą c o p o p u l a r n y i c e n i o n y j a k o b o h a t e r n a r o d o w y .

( P A P )

Komputery a przestępczość

Eksperci atachodnionłemłeccy

— pisze korespondent DPA — są zgodni co d o tego, źe stra­

ty, jakich przysparza rocsęnie gospodarce tzw. komputerowa przestępczość kryminalna, są w ogóle niemożliwe*do obliczenia.

Wypadki wykorzystywania kom putera d o celów przestępczyń;

są w y k r y w a n e bardzo rząd ko i stanowią t y l k o „wierzchołek l o d o w e j góry". Im bardziej rozpowszechnia się w kra fu u- życie komputerów, t y m w i ę c e j kombinatorów z w y ż s z y m w y ­ kształceniem, znających się n%

technice komputerowej, w y k o ­ rzystuje mózgi elektronpwe

dla własnych potrzeb. Według danych statystycznych, w R F N jest j u ż w użyciu ponad 25 tys.

różnorodnych komputerów. Kra dzież j e d n e j tylko taśmy kom­

puterowej odpowiada utracie ponad 15 tys. stron różnorod­

nych informacji. Osoba, która zna szyfry i u m i e obchodzie się z aparatami kontrolnymi w b u d o w a n y m i w komputery, potrafi przekazać t y m kompu­

terom dowolne informacje, dzięki czemu może zdobyć wielkie, s u m y pieniędzy.

Zdaniem specjalistów, tylko przypadek „.sprawia, że niektó­

re a k c j e kryminalne związane

„Epidemia samobójstw'

wielorybów

N a p r z y l ą d k u S a b i e , n a ­ l e ż ą c y m d o p a r k u n a r o d o ­ w e g o E v e r g l a d e s n a F l o ­ r y d z i e z n a l e z i o n o 17 m a r t ­ w y c h w i e l o r y b ó w , k t ó r e p o niosły ś m i e r ć p o w y r z u c e ­ n i u ich p r z e z t a l e m o r s k i e n a b r z e g . P r z y p u s z c z a się, ż e z g i n ę ł y p r z e d k i l k u t y ­ g o d n i a m i , p o n i e w a ż z n a j d o ­ w a ł y s i ę j u ż w s t a n i e d a l e ­ k o p o s u n i ę t e g o r o z k ł a d u . Nie b y ł t o o s t a t n i o j e d y n y t e g o r o d z a j u p r z y p a d e k . W

l i p c u b r . 6 w i e l o r y b ó w p o ­ niosło ś m i e r ć w i d e n t y c z ­ n y c h o k o l i c z n o ś c i a c h w p o ­ b l i ż u F o r t M y e r s i L o g g e r - h e a d K e y n a F l o r y d z i e .

P o d o b n y w y p a d e k z a n o t o w a n o w p o b l i ż u m i e j s c o ­ w o ś c i S a r a s o i a , r ó w n i e ż n a F l o r y d z i e . M a r t w e w i e l o ­ r y b y z n a l e z i o n o r ó w n i e ż n a p l a ż a c h a u s t r a l i j s k i c h . U c z e h i s t a r a j ą s i ę w y j a ś n i ć p r z y c z y n y t e j „ e p i d e m i i s a ­ m o b ó j s t w " . ( P A P )

r użyciem komputerów, dadzą się w y k r y ć . Nie m a możliwości skutecznej kontroli. Do dziś np. nie znany pozostaje spraw­

ca, który zostawił w okienku pewnego amerykańskiego ban k u specjalne formularze Wpłat Na formularzach tych umiesz­

czony był szyfr znany tylko programatorom obsługującym Komputer bankowy. Ktokolwie

posługiwał się t y m i formularza mi, wpłacał — asbolutnie n i e ś w i a d o m y tego f a k t u — pie­

niądze n s konto sprawcy. W ciągu 4 d n i n a konto wpłynę­

ło 250 tys.

Wielu komputerowych prze­

stępców w y k o r z y s t u j e właści­

wości elektronicznego opraco­

wania danych. Działanie raz zaprogramowane komputer p o w tarza przez w i e l e lat s taką samą precyzją. Dzięki temu chytrzy znawcy zagadnienia mogą dopisać w programie przeznaczonym d o komputera tylko jednego feniga, co ni­

k o m u n i e rzuca się w oczy, a w ciągu k i l k u lat d a j e t o po­

kaźną fortunę. P e w i e n urzędnik zaprogramował w komputerze banku hambursklego o ułamek feniga w i ę c e j niż należało.

Komputer liczył te ułamki, ale kierownictwo nie zwracało na nie uwagi. W ciągu k i l k u Lu urzędnik Łarobił o k o l i pół mi­

liona marek. Ta kombinacja

?ustała jednak w y k r y t a . Specjaliści od techniki kom­

puterowej podkreślają, t e oko­

ło 70 proc. banków i przedsię­

biorstw korzystających z usług rnezgów elektronowych n i e u- mie zastosować odpowiednich środków bezpieczeństwa 1 w y ­ kluczyć przemyślnych kradzie­

ży, P A P

Książę okazał się podatny na niezgodne z honorem oferty

Afera „Lockheeda" w Holandii

Z H a g i d o n o s z ą , ż e p r e - j e s t p o d a t n y n a k o r z y ś c i " . . rnier H o l a n d i i J o o p d e n P o w i e d z i a ł t a k ż e , ż e k s i ą ż ę U y l p r z e d s t a w i ł p a r l a m e n - s w ą działalnością „ z a s z k o - t o w i r a p o r t k o m i s j i ś l e d - dził i n t e r e s o m p a ń s t w a " , c z e j , b a d a j ą c e j o s k a r ż e n i a ,

ż e m a ł ż o n e k k r ó l o w e j J u - l i a n y , k s i ą ż ę B e r n h a r d o - t r z y m a ł o d a m e r y k a ń s k i e ­ g o k o n c e r n u , , L o c k h e e d "

A i r c r a f t C o r p o r a t i o n " ł a ­ p ó w k ę w w y s o k o ś c i 1,1 m i n d o i . P o p r z e d n i o k s i ą ż ę z a ­ p r z e c z y ł o s k a r ż e n i o m , ż e p r z y j ą ł p i e n i ą d z e w c e l u Ułatwienia „ L o c k h e e d o w i "

s p r z e d a ż y s a m o l o t ó w c y ­ w i l n y c h i w o j s k o w y c h .

P r e m i e r d e n U y l n i e p o ­ w i e d z i a ł p a r l a m e n t o w i c z y r a p o r t , k t ó r y w c i ą ż j e s z c z e n i e został o p u b l i k o w a n y , p o t w i e r d z i ł l u b z d e m e n t o ­ w a ł p o d e j r z e n i a , ż e k s i ą ż ę p r z y j ą ł p i e n i ą d z e od L o c k -

a l e w y c i ą g n ą ł z r e z u l t a t ó w b a d a ń k o m i s j i ś l e d c z e j , w n i o s k i j a k i e u z n a ł z a s t o ­ s o w n e , r e z y g n u j ą c z e s t a ­ n o w i s k a i n s p e k t o r a g e n e ­ r a l n e g o h o l e n d e r s k i c h sił z b r o j n y c h o r a z z e w s z y s t ­ k i c h s t a n o w i s k w p r z e m y ­ ś l e i h a n d l u .

K s i ą ż ę — m ó w i ł d a l e j p r e m i e r — o k a z a ł s i ę p o ­ d a t n y n a n i e z g o d n e z h o ­ n o r e m o f e r t y i p r o p o z y c j e . N a k o n i e c pozwolił s o b i e n a p o d j ę c i e i n i c j a t y w , k t ó ­ r e s ą c a ł k o w i c i e n i e d o z a ­ a k c e p t o w a n i a i k t ó r e s p r a ­ w i ł y , ż e w oczach L o c k h e - e d a — i d o d a j m y , t a k ż e i n n y c h — s t a n ą ł w d w u - h e e d a . S t w i e r d z i ł j e d n a k , z n a c z n y m ś w i e t l e , i ż k o m i s j a ś l e d c z a doszła R z ą d h o l e n d e r s k i p o w z i ą ł d o w n i o s k u , ż e m a ł ż o n e k d e c y z j ę n i e p o d e j m o w a n i # k r ó l o w e j „ w k r o c z y ł n a z b v t p r z e c i w k o k s i ę c i u B e r n h a r <

b e z t r o s k o w t o k t r a n s a k c j i , d o w i ż a d n y c h k r o k ó w n * s p r a w i a j ą c w r a ż e n i e , i ż # D o k o ń c z e n i e n a s t r . I

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlaczego więc wszyscy oburzyliby się, gdyby na letni sezon zamknięto x powodu urlopów personelu stację obsługi Polmozby- tu o 10 stanowiskach a lekką ręką

Do spraw zdobywania powodu niecelności kształ zawodu czy utrzymania się cenią od kilku lat znajduje w nim podchodzimy często się pod obstrzałem społecz zbyt

wać się będzie w oparciu o propozycje i kandydatury wysuwane przez poszcze­.. gólne kraje

Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. FRANCISZKA RUSINOWICZ Uroczystość żałobna odbędzie się dnia I wrześnie 1976

dukcji wełny mineralnej, cegły silikotowej, gazo- betonów. Za szczególnie ważny bodziec rozwoju handlu między naszymi krajami uważamy kooperację i specjalizację

Jest to tym większy sukces, gdyż regaty odbywały się w niezwykle trudnych warunkach - wśród ciąg­.

buch spowodował utworzenie się olbrzymiej chmury, która rozprzestrzeniła alg nad du­.. żym

Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. 14 na cmentarzu