• Nie Znaleziono Wyników

Praca w RSW "Prasa Książka Ruch" w czasach PRL-u - Wiesław Kaczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca w RSW "Prasa Książka Ruch" w czasach PRL-u - Wiesław Kaczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WIESŁAW KACZKOWSKI

ur. 1950; Tomaszów Lubelski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, RSW "Prasa-Książka-Ruch"

Praca w RSW „Prasa-Książka-Ruch” w czasach PRL-u

Pracowałem przy dawnej ulicy Buczka, w przedsiębiorstwie o pięknej nazwie, Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza Prasa-Książka-Ruch, Przedsiębiorstwo Upowszechniania Prasy i Książki, pełna nazwa. Tam się zatrudniłem trochę po znajomości, ponieważ żona powiedziała, że nie będzie mnie utrzymywać i muszę znaleźć jakąś robotę, bo byłem wtedy związany z teatrem Provisorium. Poszedłem tam pracować, jako urzędnik i tam poznałem panią, o której wówczas nic nie wiedziałem. Była to pani Irena Szychowa, która była zastępcą dyrektora tegoż przedsiębiorstwa. Ja miałem się zajmować analizą sprzedaży prasy codziennej, szczególnie partyjnej. To była fikcja, robiłem to z kapelusza. Ówczesny dyrektor, wykładowca Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu – Leninizmu pisał komentarz do moich wyliczeń i było okej.

Data i miejsce nagrania 2012-11-15, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicza

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

dużo ludzi, przebieraliśmy się w jakimś pomieszczeniu od strony głównych drzwi wejściowych, tak że mieliśmy takie wejście wszyscy razem na scenę – wszyscy w kostiumach weszli

Ponieważ dość dobrze się znałem z wojewodą, mówię pójdę i niech mi w oczy powie, dlaczego mnie taka rzecz spotkała. Poszedłem i do sekretarki mówię, że jestem

Syrenkę kupiłem używaną, chyba w [19]64 roku i od tamtej pory nie mam dnia bez samochodu, nie umiem się inaczej poruszać. Nie znam żadnych autobusów, jeżdżę

To była wyprzedaż końcówek nakładów, rzeczywiście końcówek nakładów, bo tych książek już nie było dawno w księgarniach, bo tu mówimy o końcówce lat siedemdziesiątych, a

Szef był numerem 1, potem było chyba do 7, czyli musiało być ich tam siedmioro cenzorów. Pani Basia Koterwas miała znakomite pomysły wydawnicze [i] wymyśliła wydanie wierszy

Typografia jest niemalże taka samo praktycznie od czasów Gutenberga, tak samo offset jest od dłuższego czasu, [odkąd] go wynaleziono jest mniej więcej na tej samej zasadzie

Jak była taka potrzeba, to też sam składałem i czasami zdarzało mi się drukować na tej tak zwanej prasie dociskowej Victorii, gdzie się czcionkę dociskało do

Pracował króciutko i to nie był, myślę, taki drukarz z powołania, tylko to był dosyć przypadkowy chłopak, który się nauczył, który nie bał się maszyny, nauczył