Bronisław Walaszek
Z zagadnień ochrony własności
społecznej
Palestra 3/7-8(19-20), 71-81
DR B R O N IS Ł A W W A L A S Z E K d o c e n ł U . J.
Z zagadnień ochrony własności społecznej*
1. R ękojm ia w ia r y p u b liczn ej k siąg w ieczy sty ch a ochrona w ła sn o ści społecznej.
2. N iew ażn ość czyn n ości praw n ej dokonanej ze szkodą w ła sn o śc i społecznej.
I
1. Istotny brak obow iązujących obecnie przepisów p olsk iego prawa ■cywilnego polega na tym , że przew idując jed n olite zasady ochrony praw nej, n ie uzależniają zakresu i in ten syw n ości tej ochrony od typu i form y w łasności. Z m ianę w tym zak resie w prow adzają zasady w yra żone w K on stytu cji PRL.
Tak w ięc ulega zm ianie w stosunku do w łasn ości sp ołeczn ej d o ty ch czasow a koncepcja prawa cyw iln ego, że praw u w łasn ości odpow iada jed y n ie b iern y obow iązek innych osób do p ow strzym ania s ię od dzia łalności, która m ogłaby naruszyć prawa w łaściciela.1 W sto su n k u zaś do praw m ajątk ow ych w zględn ych postanow ienia art. 8 i 77 K o n sty tu cji (traktujące o w szelkich praw ach m ajątk ow ych stan ow iących w ła s ność społeczną w rozum ieniu k on stytu cyjn ym ) w zm ocn iły i rozszerzyły ich cy w ilistyczn ą ochronę.
O gólne sform ułow an ie zasady pow szechn ego p o zyty w n eg o obow iązku strzeżenia i um acniania w łasn ości społecznej w y w o łu je p ew n e trudności praktyczne. D otyczy to zw łaszcza cy w ilisty cz n e j sankcji za naru szen ie
* A rtyk u ł n in ie jsz y , b ęd ący w yrazem osob istych p ogląd ów autora, za m ieszcza m y na łam ach „ P a le str y ”, b y zap oczątk ow ać w te n sposób d y sk u sję n a d poru szo n y m i w a rty k u le zagad n ien iam i.
1 P od ob n ie p rzed sta w ia się ta sp raw a taikże w stosu n k u do p r a w rzeczo w y ch ogran iczon ych i in n ych praw m ajątk ow ych b ezw zględ n ych .
72 B R O N IS L A W W A L A S Z E K N r 7—8
tego obow iązku. W zw iązku z tym wyrażana jest opinia, że ze w zględ u na p otrzeb y praktyki (zw łaszcza w ok resie p rzejściow ym ) b yłab y pożądana konk retyzacja k on sek w en cji w yn ik ających z art. 77 i 8 K o n s ty tu c ji2, i w k on sek w en cji w ysu w a się odpow iednie p ostu laty de lege ferenda. N ie oznacza to jednak, żeby w drodze w yk ładn i n ie m ożna b yło skon k retyzow ać 'konsekwencji w yn ikających z art. 77 i 8 K onstytucji już de lege lata.
2. C hciałbym tu zw rócić uw agę ma jedną ważną dziedzinę, w której taka konkretyzacja jest m ożliw a. Chodzi m ian ow icie o te zasady, k tóre przew idują w niektórych w ypadkach nabycie w łasn ości i inn ych praw rzeczow ych na nieruchom ości na podstaw ie rozporządzenia nią przez osobę n ie upraw nioną (art. 20— 22 prawa rzeczow ego).
P ostan ow ien ia art. 20— 22 pr. rzecz, mają na w zględ zie rozporządze nia praw am i w p isan ym i do k sięgi w ie c z y s te j3. W m y śl tych posta n ow ień ten np., kto z osobą w pisaną do k sięgi w ieczy stej jako w ła ści c iel zaw arł odpłatną um ow ę o p rzeniesienie prawa w łasn ości nierucho m ości, korzysta z ochrony na zasadzie rękojm i w iary publicznej 4, chyba ż e nabyw ca działał w złej w ierze. W granicach w ięc określonych art. 20— 22 pr. rzecz, rozporządzenie jaw n ym praw em z księgi w ieczystej jest sk uteczne, m im o że zostało dokonane przez osobę w rzeczyw istości n ie upraw nioną do rozporządzenia tym praw em . W tych granicach jest zatem m ożliw e nabycie np. prawa w łasności, które choć istn ieje, nie p rzysłu guje zb yw cy. W ten sposób zasada n emo plus iuris transferre
2 J. W a s i l k o w s k i (ref. głów n y), A. C h e ł m o ń s k i , K. P r z y - b y ł o w s k i , S. S z e r, J. T o p i ń s k i : W łasność sp ołeczn a w św ie tle K o n sty tu cji PRL, P iP nr 10/53, sfcr. 424. Por. też Z agad n ien ia p ra w n e K on stytu cji PRL, W arszaw a 1955, tom I, str. 17 i nast.; J. W a s i l k o w s k i : P ra w o rzeczo w e w zarysie (dalej w sikrócie: P raw o rzeczow e), W arszaw a 1957, str. 189; A. M e- s z o r e r : O n iek tórych zagadnieniach rzeczow o-p raw n ej ochrony w ła sn o ści sp o łeczn ej, PU G n r 8/58, str 297.
3 R ozporządzenia praw am i nie w p isa n y m i do k sięgi w ieczy stej n ie są o b jęte tym i p rzep isa m i. W ynika sta.d, że jeśli um ow a o p rzen iesien ie praw a w ła sn o ści została za w arta z osobą n ie w p isan ą jako w ła ściciel, n ab yw ca n ie m oże p o w o ły w a ć się na ręk o jm ię, ch ociażb y zb y w ca w y p r o w a d z a ł sw o je p raw a od o sob y w p isa n e j. N ie ma n a to m ia st znaczenia problem , czy w p is n ależy do przesłan ek rozporządzenia pra w em , c z y też rozporządzenie dochodzi do skutku n ieza leżn ie od w p isu w księd ze w ieczy stej.
4 W obec tego że rękojm ia w ia ry publicznej ksiąg w ieczy sty ch n ie ch ron i rozpo rządzeń pod ty tu łem darm ym , u m ow a o p rzen iesien ie praw a w ła sn o ś c i n ieru ch o m ości, sta n o w ią ca n e g o tiu m m i x t u m cu m donatione, prow adzi do p o w sta n ia w sp ó ł w ła sn o śc i (na p rzed m iocie um ow y) n a b y w cy w dobrej w ierze i n ie w pisanego- w k się d z e w ieczy stej w ła ściciela .
Mr 7— 8 Z Z A G A D N IE Ń O C H R O N Y W Ł A S N O Ś C I S P O Ł E C Z N E J 73 pot est , q u a m ipse habet ulega ograniczeniu, chyba że chodzi o rozporzą
d zen ie bezp łatn e lub że nabyw ca d ziałał w złej w ierze.
D ow ód złej w iary obciąża zgodnie z art. 20— 22 pr. rzecz, i art. 5 p.o.p.c. tego, kto m a interes praw ny w w yłączen iu ochrony; w szczegó l ności obciąża on n ajczęściej rzeczyw istego w ła ściciela pozbytej (przez osobę n ie uprawnioną) nieruchom ości. W złej w ierze zaś w m yśl art. 22 § 1 pr. rzecz, je st ten, kto w ie o niezgodności m ięd zy treścią księgi w ie czystej a rzeczy w isty m stanem praw nym . N ie w yłącza dobrej w iary n ab yw cy okoliczność, że brak w iadom ości o praw dziw ym stanie rzeczy je st n astęp stw em niedbalstw a 5.
Przepis art. 22 pr. rzecz, traktuje nasza inauka p r a w a 6 jako norm ę w yjątk ow ą.7 M otyw em tej w yjątk ow ej norm y jest — jak tw ierdzi prof. W a silk o w sk i8 — zap ew ne obawa, że „kryterium bardziej surow e m o głob y prowadzić do nieuzasadnionych p rocesów ”.
Praktyka idzie na ogół po tej sam ej linii. P rzep isy art. 20— 22 pr. rzecz, w od niesieniu do nabycia prawa w łasn ości nieruchom ości są sto sow ane ry gorystyczn ie i jednolicie, praktyka sądowa bow iem nie uza leżnia zakresu i in ten syw n ości ich działania od typu i form w łasności. N asuw a się jednak pytanie, czy w obec w yrażonych w K onstytu cji PR L zasad dotyczących ochrony w łasn ości społecznej /uległa w zm ocnieniu ta ochrona w stosunku do nieruchom ości, stanow iącej w łasność państw ow ą,, także w sfe rze działania przepisów o rękojm i w ia ry publicznej * ksiąg w ieczystych . Innym i słow y, .czy p ozyty w n y obow iązek strzeżenia i um ac niania w łasn ości społecznej dopuszcza np. m ożliw ość nabycia przez oso bę trzecią prawa w łasn ości nieruchom ości, stanow iącej w łasn ość p ańs tw a, od osoby w pisanej w k sięd ze w ieczystej jako w łaściciel — na podstaw ie przepisów o rękojm i w iary publicznej ksiąg w ieczystych?
J. W a s i l k o w s k i : P raw o rzeczow e, str. 336. 6 T am że, str. 336.
7 Z problem em ochrony dobrej w ia ry sp otyk am y s ię także przy rozporządzeniu rzeczą ruchom ą przez o sob ę n ie upraw nioną (art. 48 pr. rzecz.). P rzesłank ą jest tu m.i. dobra w iara n a b y w cy . N ab yw ca w ięc p ow in ien b yć przekonany, że zb yw ca jest u p raw n ion y do rozporządzenia rzeczą. P rzek on an ie to jednak ( z braku — przy p rzen iesien iu p raw a w ła sn o śc i ruchom ości — p rzepisu analogiczn ego do art. 22 pr. rzecz.) p ow in n o b y ć u sp ra w ied liw io n e ok oliczn ościam i danego w ypadku, w o b ec czego n ależy p rzyjąć, że dobrą w ia r ę n a b y w cy w y łą czy każd e jego n ied b a lstw o , k tó re w ok reślon ych w aru n k ach św ia d czy o tym , iż n ab yw ca n ie d ołożył w danych stosu n k ach staran n ości. Zob. J. W a s i l k o w s k i : P ra w o rzeczow e, str. 152 (por. też w tej pracy pogląd Czachowskiego w sp ra w ie kryterium oceny dobrej w ia r y posiadacza, str. 384 oraz przypis 37).
74 B R O N IS Ł A W W A L A S Z E K N r 7—8
3. P am iętać n ależy, że rozciągnięcie zasady wiarogodności k siąg w ie czy sty ch na u m ow y o przeniesienie prawa w łasn ości nieruchom ości było w isto c ie p od yk tow an e ułatwieniem obrotu ziem ią.9 W skutek przeobrażeń społeczno-ekonom icznych, jak ie n astąp iły w Polsce, oraz wcibec p o lity k i gospodarczej prowadzonej w latach 1949— 1955 w sto sunku do in d yw id u a ln ego chłopstw a praktyczne znaczenie ksiąg n ie m ogło b yć duże. K sięgi w ieczy ste spełniały dalej ro lę środka służącego do form aln ego u trw alen ia praw do nieruchom ości.10 Ich funkcja p raw - n om aterialna jako podstaw a bezpieczeństw a rozporządzeń w łasnością i innym i p raw am i na nieruchom ości zmalała ze w zględu na dość znaczne ograniczenia obrotu ziem ią. N ależy zaznaczyć, że w p row ad zenie w życie nowej p o lity k i rolnej i zmiana polityki 'budownictwa m ieszkaniow ego przyw raca w p ew n ej m ierze księgom w ieczy sty m ich znaczenie p raw n o- m a terialn e.11
N iem niej jednak treść przepisów art. 20— 22 praw . rzecz, na tle d om i nującego znaczenia w łasn ości społecznej stała się — w stosunku do tej w łasn ości — w dużym stopniu niewystarczająca. Toteż w praktyce sądo w ej fu n kcja zasady w iarogodności ksiąg w ieczysty ch w n ow o k ształtu jących się w arunkach społeczno-gospodarczych zaczęła n iedłu go po w e jś ciu w ży c ie dekretu z roku 1946 o prawie rzeczow ym niekorzystnie od
d ziaływ ać na ochronę w łasności społecznej.
O wo n iek orzy stn e oddziaływ anie szczególnie w yra źn ie w ystąp iło w sporach w y n ik ły ch w zw iązku z zarządem państw a nieruchom ościam i
9 S. S z e r : H ip oteczn e prawo. Encyklopedia podręczna p raw a p ryw atnego, t. I, s>tr. 456; J. W a s i l k o w s k i : Z agadnienia h ip o tek i i k sią g w ieczy sty ch , P iP n r 4-5/55, str. 606 i 607; J. M a r o w s k i i : N iektóre zagadnienia k od yfik acji p raw a rzeczow ego, N P r n r 8-9/52, str. 34.
10 Por.: d ek ret z d n ia 8.VIIiI.1946 r. o w p isyw an iu do ksiąg w ieczy sty ch p raw a w ła sn o śc i n ieru ch o m o ści p rzejętych na cele reform y rolnej (Dz. U. N r 39, poz. 233); dek ret z dnia 6.I X .1946 r. o ustroju rolnym i o sa d n ictw ie na obszarze Ziem O d zy sk a n y ch i b y łeg o W olnego M iasta G dańska (Dz. U. N r 49, poz. 279 oraz zm iany: D z. U. z 1947 r. N r 66, poiz. 10 i z 1951 r. Nr 46, poz. 340); dekret z dnia 18.IV.1955 r. o u w ła szczen iu i u reg u lo w a n iu innych spraw zw iązan ych z reform ą rolną i o sa d n i c tw em ro ln y m (Dz. U. iNr 18, poz. 107); ustawę z dnia 12.111.1958 r. o sprzedaży p a ń stw o w y ch n ieru ch o m o ści rolnych oraz uporządkow aniu n iek tórych sp raw z w ią
zanych z p rzep ro w a d zen iem reform y rolnej i osa d n ictw a roln ego (Dz. U. N r 17, poz. 71).
11 Por.: S . B r e y e r : K sięg i w ieczy ste de leg e feren d a, N P r n r 2/53, str. 28 in a s t .; J. W a s i l k o w s k i : Praw o rzeczoiwe, str. 326— 327; S. C z a j k o w s k a , S. B r e y e r : W ieczne kłopoty z k sięg a m i w ieczy sty m i, PiŻ nr 2/1959 oraz u sta w ę z dnia 13.V II.1957 r. o obrocie n ieru ch o m o ścia m i roln ym i (Dz. U. N r 39, poz. 172).
N r 7 — 8 Z Z A G A D N IE Ń O C H R O N Y W Ł A S N O Ś C I S P O Ł E C Z N E J 7 5
opuszczonym i.12 Jed n olite stosow an ie przez sądy zasady w iarogodności ksiąg w ieczy sty ch do w szy stk ich form i ty p ó w w łasn ości prow adziło w .swych skutkach do '(niesłusznie) n iek orzy stn ych dla Skarbu P ań stw a w y
roków . N ależy p rzy ty m podkreślić, że w yk azan ie w takich sporach złej w iary po stronie n a b y w cy nieru ch om ości je st dow odem bardzo uciąż
liw ym . Biorąc to pod uw agę, m u sim y stw ierd zić n iedosk on ałość och rony w łasn ości społecznej na gruncie przyjętej d otych czas w yk ład n i przepisów n aszego prawa rzeczow ego.
W ydaje się, że na gruncie te g o praw a, jeszcze przed w e jściem w ży c ie K on stytu cji, n ow e stosunki u strojow e p ow in n y b y ły w p łyn ąć na og ran iczenie zasady w iarogodności ksiąg w ieczy sty ch w sto su n k u do w ła s ności p ań stw ow ej.1314 S tosow an ie 'bowiem tej zasady w całej rozciągłości, jed n olicie do w szystk ich typ ów i form w łasności, cz y n iło ochronę w ła s n ości p ań stw ow ej ułom ną, w sk utek czego państw ow a w łasn ość społeczna
nierzadko ponosiła szkody.
12 M ia n o w ic ie b. P rok u ratoria G en eraln a p ro w a d ziła z ra m ie n ia S k a rb u P a ń stw a dużo sp ra w spornych (b iernych i czyn n ych ) w. -związku z n a b y w a n ie m p rzez osoby trzecie p raw a w ła sn o śc i n ieru ch o m o ści opuszczonej, p ozo sta ją cej w za rząd zie OUL, od sp adkobiercy, k tó ry n a .podstaw ie fa łsz y w y c h d o k u m en tó w o (zgonie sp a d k o d aw cy, tak ich sam ych p o św ia d czeń stw ierd za ją cy ch (legitym ację teg o spadkobiercy do spadku ibp. otrzym ał daną n ieru ch o m o ść w drodze sp ad k ob ran ia. N orm aln ie, ta k i spadkobierca — p o u ja w n ie n iu sw e g o p raw a w ła sn o śc i w k sięd ze w ie c z y ste j, a przed otrzym an iem p o sia d a n ia tej n ieru ch o m o ści od OU L — p rzen o sił w ła sn o ść n ieru ch o m o ści na osobę, która n a stę p n ie w drodze sporu d o m a g a ła s ię od d an ia jej przez OUL. O w e tra n sa k cje od b y w a ły się w śród tak ich ok o liczn o ści, że o dobrej w ie r z e n a b y w c y n ie m ogło w ła ś c iw ie być m ow y. B yła P ro k u ra to ria G en eraln a sta ra ła się o czy w iście w a lc z y ć o to, aby ręk o jm ia w ia ry p u b liczn ej k sią g w ie c z y s ty ch n ie b yła środkiem w y k o rzy sty w a n y m p rzez „ w y d r w ig r o sz ó w ”, k tó rzy dążyli do nied op u szczan ia, aby S k a rb P a ń stw a stał się w ła śc ic ie le m [z m ocy art. 34 d e k retu z dnia 8.III. 1946 r. (Dz. U. N r 13, poz. 87), w ed łu g k tó r e g o „Skarb P a ń stw a i związlki sam orządu te r y to r ia ln e g o n a b y w a ją p rzez p r z e d a w n ie n ie (zasied zen ie) ty tu ł w ła sn o ś c i m a ją tk ó w opuszczonych: a) co do n ieru ch o m o ści z u p ły w em lat 10 (...)”] op u szczon ej n ieru ch o m o ści. Sąd N a jw y ż s z y w jed n y m z orzeczeń n ie u sto su n k o w a ł się n e g a ty w n ie do tezy o k o n ieczn o ści in n eg o tra k to w a n ia p o sta n o w ień art. 20—22 pr. rzecz, w ty c h sp raw ach . T ak w ię c w o rzeczen iu z d nia 16. X I .1948 r. S ygn. Kr. C 511/48 sk a rg ę k a sa c y jn ą P rok. Gen. u w z g lę d n ił i p o le c ił b a dać dobrą w ia r ę n a b y w cy . N a to m ia st w in n y ch orzeczen iach (np. z dnia 11.1.1949 r. Sygn . Kr. C 630/48 i 632/48) w ogóle od m ów ił S k arb ow i P a ń stw a le g ity m a c ji do d zia ła n ia w ta k ich sp raw ach .
13 W art. 77 (także w art. 39, 48, 54) K o n sty tu cji obie form y w ła sn o ś c i sp o łeczn ej tr a k to w a n e są na rów ni. W p raw d zie ochrona m ien ia o g ó ln o n a ro d o w eg o z o sta ła osobno podkreślona w art. 8 K on stytu cji, a och ron a własm ośri sp ółd zielczej w art. 11 K o n sty tu cji, to jednaik w y d a je się , że b rzm ien ie p rzep isó w K o n sty tu cji n ie daje p od staw do sto p n io w a n ia ochrony w ła sn o ś c i sp ołeczn ej za le ż n ie od tego, czy jest to w ła sn o ść p a ń stw o w a , czy też sp ółd zielcza. O czy w iście, n ie zn aczy to, że obie
76 B R O N IS Ł A W W A L A S Z E K N r 7— 8 4. W yraźne sp recyzow an ie zasad dotyczących ochrony w łasn ości spo łecznej w K on stytu cji PRL jeszcze 'silniej powinno w płynąć na sto sow a n ie postanow ień art. 20— 22 do rozporządzeń prawam i Skarbu P ań stw a na nieruchom ościach.
Prak tyczn e w yp ad ki z tego zakresu nie są i nadał rzadkością. O statnio m ian ow icie zdarzył się w ypadek następujący. W skutek zgłoszenia przez ob. A. przyn ależn ości do narodow ości niem ieckiej, m ajątek ob. A. uległ z m ocy w yroku sądow ego przepadkowi na rzecz państwa. P rzejście n ie ruchom ości ob. A. na w łasność p aństw a nie zostało jednak u jaw n ione w k sięd ze w ieczystej, w której jako w łaściciel figurow ał w d alszym ciągu ten że eto. A. W ykorzystując ten fakt, ob. A. aktem n otarialnym sprzedał tę nieruchom ość i na tej podstaw ie nabyw ca wpisany został w księdze w ieczystej jako w ła ściciel Quid iuris?
W edług brzm ienia przepisów dekretu o 'prawie rzeczow ym m ożna by uratow ać dla państw a pow yższą nieruchom ość, jeżeli zdołałoby się do w ieść, że nabyw ca działał w złej w ierze. Jednakże skuteczne p rzep row a d zen ie tego dow odu je st w łaściw ie tylk o teoretycznie m o żliw e. Jak zw y k le, także i w om aw ian ym w ypadku trudno byłoby w ykazać, że n a
byw ca w iedział w ch w ili zawarcia umowy, iż zbywca nie był w ła ścicie lem nieruchom ości stanow iącej w ów czas w łasność państwa.
Czy w ięc spraw a jest beznadziejna dla Skarbu Państw a? N ie sądzę. Z daniem m oim , 'uwydatniona w K onstytucji zasada w zm ożonej ochrony w łasności społecznej, a zw łaszcza p ozytyw ny obowiązek strzeżenia i um acniać tej w łasn ości, n ie pow inien pozwalać na to, aby w danym w ypadku rękojm ia w iary publicznej ksiąg w ieczystych m ogła zaw sze działać na korzyść n ab yw cy. W takich wypadkach b ow iem w yraźn ie k onk retyzu je się obow iązek strzeżenia i umacniania w łasn ości społecznej. D ziałan ie tego obow iązku pow inno się tutaj przejawiać w zw ięk szen iu w ym agań dotyczących dobrej w iary, a to w k onsekw encji pow inno
fo rm y w ła sn o śc i sp o łeczn ej maiją być zaw sze jednakow o trak tow an e w zak resie cyw iln op raw n ym . P a m ięta ć bow iem należy, że w łasność p ań stw ow a jest w y ższą form ą w ła sn o ś c i sp o łeczn ej (por. np. G i e n k i n : R adzieckie p raw o c y w iln e , W arszaw a 1955, t. I, s-tr. 267 oraiz Z agadnienia praw ne K onstytucji PRL, (t. I., sir. 72). 14 W arto przy sp osob ności zaznaczyć, że zdaniem P r ą d z y ń s k i i e g o (R ę k o jm ia w ia r y pu b liczn ej 'ksiąg w ieczy sty ch , „Przegląd N o ta ria ln y ” '1948, t. II., str. 214) n ie ma rękojm i, gdy treść k sięgi w ieczystej jesit niezgod n a z p ra w em p u b liczn ym , chyba że przepis szczególny sta n o w i inaczej. Jeżeli np. w ła ś c ic ie l utracił w ła sn o ść n ieru ch o m o ści n a p o d sta w ie przepisów o m ien iu p o n iem ieck im to n a b y w ca n ie jest ch ron ion y ręlkojimią w ia ry p u b liczn ej, je ż e li n a b y ł od w ła śc ic ie la u ja w n ion ego w k sięd ze, k tó ry na p o d sta w ie p ow yższych p rzep isów sw ą w ła sn o ść u tracił.
N r 7—8 Z Z A G A D N IE Ń O C H R O N Y W Ł A S N O Ś C I S P O Ł E C Z N E J 77 w p ły w a ć n a ocenę jej istn ienia. W tych w arunkach p o zytyw n a „w iedza” o tym , że treść k sięgi w ieczystej jest niezgodna z rzeczyw istym stanem p raw nym , pow inna b y — na sk u tek działania art. 77 K on stytu cji — ulec m od yfik acji w tym sen sie, że po stronie nabyw cy będz:e m ożna do patrzyć się złej w ia ry n ie ty lk o w tedy, gdy on w ie, lecz- także w tedy, gd y „n iew ied za ” b yła w y n ik iem każdego n ied b alstw a z jego strony. O czyw iście, ocenę tę n ależy przeprow adzić jak najbardziej starannie, p rzy rzeteln ym rozpatrzeniu całok ształtu , okoliczności tow arzyszących danej sytuacji.
S tan ow isk o to nie jest, rzecz jasna, pozbaw ione w ątpliw ości.
Można mu np. zarzucić, że idzie ono zbyt daleko, poniew aż dopuszcza z całą ostrożnością bezpośrednią in geren cję art. 77 K o n stytu cji w d zie dzin ie stosu nk ów p raw n ych szczegółow o unorm ow anych. Na to n ależa łob y odpow iedzieć, że p ostan ow ien ie art. 77 K on stytu cji jest normą 0 określonej d ysp ozycji i ok reślon ym celu . C elem je g o m ianow icie jest wprowadzende m o żliw ie jak najszerszej ochrony w łasn ości społecznej. W zw iązku z tym pow inno ono rzutow ać na w szy stk ie dziedziny prawa cy w iln eg o , gd ziek olw iek z tą ochroną będzie się m ia ło do czynienia. Jak że bow iem inaczej m ożna pogodzić jednoczesne istn ;en ie art. 77 K o n stytu cji i przepisów art. 20— 22 pr. rzecz.? Przecież nie powinno się uznać za przekonujące tego zapatryw ania, k tóre w art. 77 K onstytu cji w idzi ty lk o p ew n ą d y rek ty w ę dla ustaw odaw cy. Sam o sform ułow anie art. 77 K on stytu cji jest tak konkretne, że pow inno działać bez pot rzeby pow tarzania go w przepisach szczegółow ych. Zresztą sama dyrek ty w a k o n sty tu cy jn a (bez w zględu n a to, co będziem y p rzez nią rozum ieli) n ie m oże pozostaw ać bez znaczenia dla w yk ładn i i stosow ania prawa (art. 1 p .o .p .c.).143
M ożna też np. tw ierdzić, że przytoczone w yżej stan ow isko posługuje się w yk ład n ią, która n ie uw zględnia hum anizm u, tk w iąceg o im m anentnie w każdej norm ie p raw n ej. W zw iązku z tym n a leży zauw ażyć, że prawo pow inno być zrozum iałe dla każdego obyw atela. I tak te ż n a leży je tłu m aczyć. P rzeciętn y o b y w a tel n ie zdaje sob ie zb ytn io spraw y z niuansów p raw niczych, przepisy zaś praw ne rozum ie w edłu g ich brzm ienia. N ie inaczej też rozum ieć on będzie postanow ienia art. 20— 22 pr. rzecz. To
1,a Por. sta n o w isk o n iek tó ry ch d y sk u ta n tó w i ich a rg u m en ta cję na zn aczenie art. 77 K on stytu cji, p rzed staw ian e w toku d y sk u sji nad pracą prof. K azim ierza F r z y b y ł o w s k i e g o : „C yw iilno-praw ne zn aczen ie ob ow iązk u strzeżenia 1 u m a cn ia n ia w ła sn o śc i s p o łe c z n e j”, S p ra w o zd a n ie z d y sk u sji, P iP nr 2/57, str. 407 oraz nad pracą prof. S ew ery n a S z e r a „W łasn ość sp ó łd zielcza ”, S p raw ozd an ie z d ysk u sji, P iP nr 1 /59, str. 173 i nasrt.
78 B R O N IS Ł A W W A L A S Z E K N r 7— S
sam o d otyczy też p ostan ow ień art. 77 K onstytucji: ob yw atel będzie j e rozum ieć dosłow nie. W ten sposób ob y w a tel znajdzie się n iew ą tp liw ie (zw łaszcza przy p rak tyczn ym stosow aniu przepisu art. 77 K on sty tu cji z jednej str o n y oraz p rzepisów art. 20— 22 pr. rzecz, z drugiej) w rozterce m oralnej, czy m a w yp ełn ić obow iązek z art. 77 K onstytu cji, czy też w ystarczy zastosow an ie się do czystej (najczęściej form alnej) n ie w ied zy o n iezgodności k sięgi w ieczystej z rzeczy w isty m stan em p raw nym . Za sady w sp ółżycia społecznego nakazują m u k om prom isow e postąpienie w tej m ierze: zastosow an ie się i do postanow ienia art. 77 K on stytu cji, i do p rzepisów art. 20— 22 pr. rzecz. W ynika stąd, że argum ent o ew en tu al n ie ah um anistyczn ym stan ow isk u przedstaw ionej w yżej tezy także n ie
będzie m ógł być uw ażan y za przekonujący. W arto p rzy tej sposob n ości podkreślić, że najzupełniej słu szn y będzie de lege fe renda w niosek żądający n ie u ch ylenia 15 p rzepisów art. 20— 22 pr. rzecz., lecz w yraź nego ich zm odyfik ow an ia w stosu nk u do w łasn ości społecznej w sen sie p rzedstaw ionej w yżej tezy.
5. Istn ieje jednak jeszcze in n e w yjście, p om ijające całk ow icie rękojm ię w iary publicznej ksiąg w ieczy sty ch , 'które rów nież prowadzi do tego, by n ie dopuścić do nabycia praw a w łasn ości nieruchom ości państw ow ej od csob y n ie upraw nionej. W yjściem tym je st uznanie za niew ażną czy n ności praw nej zdziałanej ze szkodą w łasn ości społeczipej.
II
1. N a leży m ianow icie- rozw ażyć, czy w p is prawa w łasn ości na rzecz n ab yw cy op arty je st na w ażnej podstaw ie. N a ogół bow iem w p is w k się dze w ieczy stej jest dokonany bez w ażnej p odstaw y w ted y, gdy brak jednej z przesłanek zm iany stanu p raw nom aterialnego. P rzyczyną w ad liw ości w p isu m oże b yć na gru n cie n aszego prawa rzeczow ego n iew a ż ność czyn n ości praw nej, na podstaw ie której został dokonany w p is w księdze w ieczystej.
W ten sposób d otyk am y tutaj bezpośrednio zasadniczego w ogóle dla naszego p raw a cy w iln e g o problem u, m ian ow icie problem u w ażności czyn n ości praw nej zdziałanej ze szkodą w łasn ości społecznej, a zw łaszcza w łasności p aństw ow ej. D opiero w yja śn ien ie tego problem u pozw oli nam udzielić odpow iedzi na p ytanie, cz y w n aszym w ypadku m am y do c z y
-13 J. W a s i l k o w s k i : Z agadnienia h ip o tek i i k sią g w ieczy sty ch , P iP nr 4—5/55, str. 650, u w aga 50. Por. ponadto J. W a s i l k o w s k i , A. C h e ł m o ń s k i , K. P r z y b y ł o w s k i i , S. S z e r , J. T o p i ń s k i , cyt', w przyp. 2, P iP n r 10/53, str. 427.
N r 7— 8 Z Z A G A D N IE Ń O C H R O N Y W Ł A S N O Ś C I S P O Ł E C Z N E J 79
nienia z ważną czy też niew ażną czynnością prawną, a w ięc z w ażną czy też niew ażną podstaw ą wpisu.
2. Co się tyczy zagadnienia w ażności czyn n ości p raw n ych zdziałanych ze szkodą społecznej w łasn ości p aństw ow ej w n aszym p raw ie cy w iln y m , n ależy zauw ażyć, co następuje.
Brak w p ra w ie polskim takiego przepisu jak art. 30 kod. cyw . RSFRR 16, w e d le k tórego n iew ażn e są czyn n o ści praw ne zm ierzające do oczyw istej („ jaw n ej”) szkody państw a — zm usza nas do zastanow ienia się, czy tych sam ych skutków , jak ie osiąga się na tle w ym ien ion eg o art. 30, nie osiągnie się u nas dzięki w yk ład n i art. 41 p.o.p.c. i art. 77 K on stytu cji w m yśl w sk azów k i zaw artej w art. 1 p.o.p.c. P a m iętać bo w iem należy, że wśród w ielu istn iejący ch środków ochrony społecznej w łasności p aństw ow ej jednym z bardzo w ażnych środków m o że być uzna n ie za n iew ażn e czynności p raw n ych zdziałanych ze szkodą tej w ła s ności.17 A w łaśn ie w um owach cyw iln op raw n y ch m ożna n ierzad k o w y kroczyć p rzeciw k o obow iązkow i w ym ien ion em u w art. 77 K on stytu cji, gdyż w p ra w ie socjalistyczn ym stanow ią one bardzo często źródło usta naw iania, zm iany lub zniesienia najrozm aitszych stosu n k ów praw nych. Trzeba tu w ziąć pod uw agę, że każde p raw o n a b y w an e przez ob yw atela traktuje się w sp ołeczeństw ie socjalistyczn ym w pow iązaniu z zad an ;ami tego społeczeństw a; je st to n astęp stw em solidarności in teresó w osobis tych i społecznych, w yn ikających z podstaw so cjalisty czn eg o ustroju p ań stw ow ego.18 Praw a cy w iln e p ow inn y b yć u rzeczyw istn ian e w ly m sam ym duchu i w ciela n e w życie z taką sam ą tendencją; in n y sposób
16 J. B. N o w i c k i : W oprosy so w ie tsk o g o grażd an sk ogo p ra w a , M osk w a 1945, str. 39 i nast.; J. B. N o w i c k i : S d ie łk i-isk o w a ja d a w n o st’, M o sk w a 1954 r., str. 64 i n a st, A. W. W i e n i e d i k t o w : G rażdanisko-praw ow aja ochrana s o - cy a listiczesk d j so b stw ien n o sti w SSSR , M osk w a 1954, str. 37— 39, 48—49, 63— 80, 84 i 215 d nast. Por. (też recenzje: K. P r z y b y ł o w s k i e g i o , P iP nr 6 55, szczeg ó ln ie str. 101(1; W. W a r <k a ł ł y, N P r n r 9/55, str. 82 i 95 i B r a- t u s i a, W iestniik A kad. N au k SS S R n r 4/55, str, 116 i n a st. Zob. także D. M. G i e n k i n : R ad zieck ie praw o c y w iln e, W arszaw a 1955, t. I., str. 196 i ńast. 17 A. W. W i e n . i e d i k t o w : Ochrona w ła sn o ści so cja listy czn ej w p ra w ie cy w iln y m , P iP nr 3/53, str. 392 oraz P a ń stw o w a w ła sn o ść so cja listy czn a , W arszaw a 1952, str. 132 i nast.
18 J. B. N o w i c k i : Solidarność in teresów w rad zieckim p r a w ie cy w iln y m , W arszaw a 1954, str. 97 i n ast; O. G l i e z i e r m a n : W ła ściw e k o ja rzen ie in te r e s ó w sp ołeczn ych i o so b isty ch — n ieo d zo w n y m w a r u n k ie m b u d o w y k om u n izm u , „N ow e D rogi”, n r 4 '54, str. 92 i n a st, M. K o n : M ark sistow sk a ety k a i problem ob o w ią zk u , „ Z eszyty te o r e ty c z n o -p o lity c z n e ” nr 4/54, str. 84 i 86.
80 B R O N IS L A W W A L A S Z E K N r 7— 8
ich realizacji n ie m ógłb y być chyba tolerow an y.19 Brak w yraźnej (co do om aw ianej tu 'kwestii) d y r e k ty w y w art. 41 p.o.p.c. n ie m oże zw ęzić k on sty tu cy jn eg o obowiązku, k tóry sw ym szerokim zasięgiem ogarnia wszystikie dziedziny prawa. T oteż każda czynność cyw iln opraw n a zm ie rzająca d o w yrządzenia szk od y społecznej w łasn ości p aństw ow ej, jako sprzeczna z ustaw ą (art. 77 K onstytu cji), podpada pod p ostan ow ien ie art. 41 p.o.p.c. i z m ocy tego postanow ienia je st n iew ażna. W tym w z g lę d zie w ysta rcza n ajzu p ełn iej, że czynność praw n a zm ierza w y ra źn ie do w yrząd zen ia szkody.20 W ystarczy w ięc m om ent o b i e k t y w n y 21. Do
19 Z a sa d a (powyższa sta ła s ię w n aszym p r a w ie c y w iln y m zasadą obow iązującą jeszcze przed w e jśc ie m w ży cie K on stytu cji, ch ociaż nie była w yrażon a w u sta w o d a w stw ie . Z nalazła ona w y ra z \ v o rzeczn ictw ie, zw ła szcza w o rzeczn ictw ie arb i tra żo w y m . Por. J. T o p i ń s k i , „ F in a n se” n r 2/53,, str. 28—30, a c o do orzecz n ic tw a są d o w eg o — A. M e s z o r e r , PTJG nr 3/53, str. 154 i nast.
20 C zy n a leża ło b y o m a w ia n ą tu za sa d ę w y ra źn ie w y p o w ie d z ie ć w p r z y sz ły m k o d ek sie cyw iln ym ? Raczej tak. P rzem aw ia za tym w zg lą d n a p rzydatność ta k iej w y raźnej w.skaizówki d la praiktyki. W p raw d zie p ostan ow ien ie art. 77 K o n sty tu cji tra k to w a n e łą czn ie z art. 1 i 41 p.o.p.c. (albo z ant. 1 i 58 proj. kod. cyw . z r. 1955)r da n am w rezu ltacie o ch ron ę tak iej sytuacji praw nej, n iem n iej jednak już sam o żm u d n e (celem k o n k rety za cji o b o w ią zk u ochrony w ła sn o śc i społecznej) o d w o ły w a n ie s ię do różnych przepisów praw nych osłab ia ich siprawne d zia ła n ie w tak ich w y padkach. S łuszny zatem i u zasadniony b ędzie 'także i z tego p ow od u p o stu la t
d e lege fe r e n d a od p ow ied n iego u zu p ełn ien ia art. 58 proj. kod. cy w . z r. 1955.
N a leży tu zaznaiozyć, że sitosunikowo d ługie olbow iązyw anie art. 30 kod. cyw . R S FR R (i podobnych p o sta n o w ień w innych republikach zw iązk ow ych ) w p ły n ęło w y ch o w a w czo na sp ołeczeń stw o, wyipadki b o w iem czynności praw nych zm ierza ją cy ch do w yrząd zen ia szkody p a ń stw u w prak tyce sądow ej i arb itrażow ej (inaczej n iż w początk ow ej fa zie p a ń stw o w o śc i socjalistyczn ej) w ostatn ich czasach s ą nader rzadkie. T oteż na tym itle m ożna zrozum ieć, że projekt kod ek su cy w iln e g o ZSRR w rdku 1947 p om in ął w art. 77 (którego b rzm ienie jest id en tyczn e z art. 51 proj. poi. kod. cy w . z r. 1954 i art. 58 proj. poi. kod. cy w . z r. 1955) w yraźn ą w z m ia n k ę w ty m w zg lęd zie . P rzy jm u ją c w zasad zie p o sta n o w ien ie art. 30 kod. c y w . R SFR R , art. 77 p ro jek tu kod. cy w . ZSRR z r. 1947 n ie w łą c z y ł do sw ej d y sp o zy cji te j części art. 30, k tóra tra k tu je o n ie w a ż n o śc i czyn n ości p raw n ej zm ierzającej do w y r z ą d zen ia o c z y w iste j szk od y p ań stw u .
P o w tó re, wyidalje się rzeczą n iezb ęd n ą u sta le n ie w yraźn ych p rzesłan ek . O czyw istość w yrząd zen ia szikody p ań stw u m u si być w idoczna w m o m en ęie d o k on an ia czyn n ości p ra w n ej. N ie m oże n atom iast u w id oczn ić sdę ta szkoda później. In n y stan rzeczy n a ru szałb y z a u fa n ie do p o d sta w w a żn o ści każdej czy n n y ści p r a w n ej, n ie b yłoby b ow iem w iad om e i zn an e, jak ie i w jakim c z a sie zo sta n ą p od n ie sio n e zarzuty p rzeciw k o danej czyn n ości p raw nej. T ak w ię c w a ru n ek w id o c z n o śc i o czy w istej szk od y p ań stw a w ok reślon ym m o m en cie czasow ym sta n o w i istotn y h a m u lec w podnoszeniu zarzutu n iew ażn ości takiej czy n n o ści praw nej.
D odać rów n ież 'należy, że do u zn an ia czy n n o ści praw n ej zm ierzającej do w y r z ą d zen ia szikody p ań stw a n ie jest konieczne, aby osoba dokonująca takiej czyn n ości
OSTr 7— 8 Z Z A G A D N IE Ń O C H R O N Y W Ł A S N O Ś C I S P O Ł E C Z N E J 81
uznania czynności praw nej za n iew ażn ą n ie je st zatem konieczne, a b y podm iot, który dokonał takiej czynności, m iał zam iar w yrządzić szkodę p ań stw u lub liczył się z m ożliw ością w yrządzenia takiej szkody.
3. Biorąc pod uw agę p ow y ższe w y w o d y n a leży uznać za n iew a żn ą « m o w ę o p rzeniesienie prawa w łasn ości nieruchom ości, o której b y ła w y żej m ow a, gdyż b yła ona zaw arta z oczyw istą szkodą dla sp'Ołecznej w ła sn o ści p aństw ow ej. T ym sam ym n ie m oże taka um ow a sta n o w ić w a ż n e j podstaw y w pisu w księdze w ieczystej.
m ia ła zam iar lub liczy ła się z m o żliw o ścią w y rzą d zen ia p a ń stw u szk o d y ; w y s t a r c z y m o m en t o b iek ty w n y — oczyw istość w y rzą d zen ia szkody.
Z tych pow odów w y d a je się rzeczą słu szn ą, aby w d ysp ozycji ant. 58 p r o j. k od . c y w . z roku 1955 w a ru n ek o c zy w isto ści szkody p a ń stw a zo sta ł w y ra źn ie za m ie sz c z o n y . B rzm ien ie § 1 art. 58 proj. b y ła b y w ob ec rtego następ u jące: „C zynność p ra w n a sp rzeczn a z u sta w ą ailbo m ająca na cedu o b ejście usrtawy, jak rów n ież czy n n o ść p ra w n a zm ierzająca do o c zy w isteg o w y rzą d zen ia szk o d y p ań stw u orae sp rzeczn a -Z za sa d a m i w sp ó łży cia sp ołeczn ego, jest n ie w a ż n a ”.
21 T ak u jm uje się tę k w e stię na tle ant. 30 kod. c y w . R SFR R (por. D. M. G i e - n k i n : op. cit. t. I., str. 199 i J. B. N o w i c k i : S d iełk i (...), str. 73 i n a st. oraz W op rosy (...), str. 39 i nast.).