• Nie Znaleziono Wyników

Czy istniały strzechy budowlane? : z zagadnień organizacji rzemieślników budowlanych w średniowieczu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy istniały strzechy budowlane? : z zagadnień organizacji rzemieślników budowlanych w średniowieczu"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

ANDRZEJ WYROBISZ

C zy istniały strzechy budowlane?

Z zag ad nień o rg an izacji rzem ieśln ik ó w b u d o w lan y ch w średniow ieczu W lite ra tu rz e dotyczącej h isto rii rzem iosł b u d o w la n y c h często spo­ ty k a się o k reśle n ie : strz e c h a b u d o w lan a, strz e c h a m u ra rs k a lu b kam ie­ n ia rsk a , w zględnie ró w n o rzę d n e te rm in y : loża (z angielskiego: lodge, lu b z francuskiego.· loge), h u ta (z niem ieckiego: H ütte). T e rm in „ strz e ­ cha b u d o w la n a “ u ż y w a n y je s t dla oznaczenia zespołu ludzi p ra c u ją c y c h p rz y b u d o w ie jakiegoś ob iek tu , w a rs z ta tu budowlanego·, a ta k ż e dla o k re śle n ia o rg an iz ac ji n a d rz ę d n e j, zrzeszającej w szy stk ich m u ra rz y i k a ­ m ie n ia rz y d an ej p ro w in cji, k ra ju , a n a w e t w ielu k ra jó w . S trzech y b ud o w lan e w y stęp ow ać m ia ły w e w czesnym średniow ieczu, gdy n ie istn ia ły jeszcze cechy m u ra r z y i k a m ie n ia rzy , a ta k ż e później obok cechów , aż do czasów n o w o ż y tn y c h i zaw sze są p rzeciw staw ian e cechom jako· z u p e łn ie o d m ie n n y ty p o rg a n iz a c ji rzem iosła.

C o raz żyw sze ostatnio· z a in tere so w a n ie h isto rią średnio w ieczneg o b u d o w n ictw a zw raca uw agę h isto ry k ó w ta k ż e w k ie ru n k u dziejów o rg a ­ n iza c ji rze m ie śln ik ó w b u d o w lan y ch . A le chociaż w ielu a u to ró w pisało i pisze o strz e c h a c h b u dow lanych, n ik t n ie p o tra fi do k ład n ie pow iedzieć, na czym te n ty p o rg an iz ac ji p oleg ał i — ja k d o tąd — n ik t n ie p rz e d ­ staw ił w ia ro g o d n y c h źródeł św iadczących o działalności strzech . W y­ p a d a z atem z a p y tać: czy strz e c h y b u d o w la n e istn ia ły ? O dpow iedź n a to p y ta n ie m u si sk ła d a ć się z dw u części: a) czy istn ia ła ja k a ś s ta ła o rg a ­ n izacja w a rs z ta tu budowlanego· w śred n iow ieczu ? b) czy is tn ia ły jak ie ś org an iz ac je zaw odow e s k u p ia ją c e m u ra r z y i k a m ie n ia rz y , w zg lęd n ie in n y ch rze m ie śln ik ó w b u d o w lany ch , o d m ie n n e o d o rg an iz ac ji cecho­ w ych, po p rzed zające cechy lu b w y stę p u ją c e niezależn ie od cechów?

I

Zespół ro b o tn ik ó w p ra c u ją c y c h n a bu dow ie i tw o rzący ch tzw . w a r­ s z ta t b u d o w la n y w śred niow ieczu b ył b ardzo liczny. To ró żn iło go od in n y ch w a rsz ta tó w rzem ieślniczy ch , w k tó ry c h zw ykle poza m istrz e m pracowało· 1— 2 czeladników i ty lu ż uczniów . N a to m ia st n a b u d o w ie pracow ało ró w n o cześn ie co n a jm n ie j k ilk u d ziesięciu , a n a w e t k ilk u se t rob o tnikó w . J a k p o d a ją Κ η ο · ο ρ i J o n e s , n a budow ie pośpiesznie w znoszonego zam k u B e a u m aris w W alii w X III w. było 2000 ro b o tn

i-P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y T o m L I I I — z e s z y t 4

(3)

*746 A N D R Z E J W Y R O B IS Z

ków h P rz y budow ie k rólew skich zam ków w A nglii w X II—X III w. praco w ało z re g u ły po k ilk u se t ro b o tn ik ó w ró w n o c z e ś n ie 2. P o d o b n ie było w Niem czech; F ra n cji, H iszpanii, w e W łoszech, w C zechach, na W ęgrzech, w Polsce. P rz y budow ie kościoła S antiago d e C om postella w X II w. pracow ało ok. 50 sa m y ch w y k w a lifik o w a n y c h m u ra rz y , w k a ­ ted rze w estm in ster'sk iej w X III w. było· ok. 40 m u ra rz y , ty lu ż budow ało k a te d rę w B ourges w X IV w . , a k o m u n a sie n e ń sk a u trz y m y w a ła do bu dow y k a te d r y 10 m u ra rz y . B udow a Vale R oyal A b bey w lata ch 1278— 1280 z a tru d n ia ła 15 m u ra rz y i kam ien iarzy , zaś budow a k a te d r y w Rodez w 1503 r. -— 20 osób 3. P rz y rozbudow ie zam k u w B ra ty sła w ie w la ta c h 1434— 1437 pracow ało od 152 do 288 r o b o tn ik ó w 4. N a bud o ­ w ie k a te d ry w P ra d z e w lata ch 1372— 1378 pracowało· 4— 7 m u r a r z y 5; liczby ich pom ocników i in n y ch ro b o tn ik ó w nie da się d o k ład n ie u s ta ­ lić, w niosk u jąc je d n a k p e r analogiam należy przypuszczać, że zespół z a tru d n io n y na budow ie p ra sk ie j k a te 'd ry m ógł liczyć do 70 osób 6. P rz y budow ie zam ku we W łodzim ierzu W ołyńskim za K azim ierza W ielkiego pracow ało podobno 300 l u d z i 1. W czasie p rzebu d ow y zam ku w N ow ym K o rczy n ie na p o czątk u XV w. pracow ało 40— 50 osób 8.

T en liczn y zespół s k ła d a ł się n ie ty lk o z m u ra rz y i k a m ie n ia rz y , i nie tylko, z p raco w n ik ó w w y k w alifiko w anych. O bok m u ra r z y i k a m ie n ia ­ rz y p raco w ali ich pom ocnicy, znani w polskich źród łach śred nio w iecz­ n y c h pod nazw ą fa m u li. Na placu budow y p raco w ali stry c h a rz e , cieśle ze sw ym i pom ocnikam i, a tak że k o w ale w y k o n u ją c y k ra ty , okucia, ru sz ty i n a p ra w ia ją c y n arzędzia. W reszcie dorywczo·, czasowo, n ajm o ­ w an i byli ślu sarze, szklarze, m ala rz e , sto la rz e i in n i rze m ie śln ic y n ie­ zbędni p rz y w y k o ń czen iu b u d y n k u lu b u rząd zen iu w n ętrz. Oprócz ty ch w y k w alifik o w an y ch rzem ieśln ik ó w na budow ie praco w ać musiało· b a r­ dzo w ielu ro b o tn ik ó w n iew y k w alifik o w an y ch : p rzy tra n sp o rc ie m a te ­ 1 D. K n o o p , G. P. J o n e s , T e M e d ia e v a l M a s o n . A n E c o n o m ic H i s t o r y o f E n g li s h S t o n e B u il d i n g i n t h e L a t e r M id d le A g e s a n d E a r l y M o d e r In T i m e s ,

M anchester 1949, s. 3. A utorzy ci op racow ali szczegółow o h istorię budow y zamku Beaum aris w artykule C a s tle B u il d i n g a t B e a u m a r i s a n d C a e r n a r v o n i n t h e E a r l y F o u r t e e n t h C e n t u r y , “Ars Quatuor C oronatorum ” t. XLV, 1932 (ze· w zględu na rzadkość cytow anego wydawnictwa·, artykuł ten był dla m nie niedostępny).

2 Tamżei. R. A. B r o w n , R o y a l C a s t l e B u i l d i n g i n E n g la n d 1154— 1216, EnHR

LXV, 1955, nr 276. s. 368 n, pisze, że Jan bez Ziemi ściągał do budowy zam ków tysiące robotników n iew yk w alifik ow an ych i p ółw ykw alifik ow an ych , np. z hrab­ stw a Chester ponad 7 000 ludzi. Por. D. K n o o p , G. P. J o n e s , T h e I m p r e s s m e n t o t M a s o n s i n t h e M i d d le A g e s , EcHR VIII, 1937, nr 1, s. 57 nn. 3 P. D u C o l o m b i e r , L e s c h a n t i e r s d e s c a th é d r a l e s , Paris 1953, s. 8. ·' J. S z ü с s, A k ô z é p k o r i é p i t é s z e t m u n k a s z e r v e z e t é n e k k é r d é s é h e z (Ü b e r d ie A r b e i t s o r g a n i s a t i o n d e s m i t t e l a l t e r l i c h e n B a u w e s e n s ) , „Budapest R égiségei“ t. XVIII, 1958, s. 327. 5 J. N e . u w i r t h , D ie W o c h e n r e c h n u n g e n u n d d e r B e t r i e b d e s P ra g ,er D o m - b a u e s i n d e n J a h r e n 1372— 1378, Prag 1890, s. 434 e t p a s s im .

л Jak w yn ik a z różnych rachu n ków budowlanych, na jednego m urarza przy­

padało przeciętnie 10 różnych innych rzem ieślników , n iew yk w alifik ow an ych ro­ botników i pom ocników m urarskich. Szczegółowe rozw ażania nad liczebnością średniow iecznego w arsztatu budow lanego przeprowadzam w pracy pt. B u d o w n i c ­ t w o m u r o w a n e w M a lo p o ls c e w X I V i X V w i e k u (w druku).

7 Tak p isze Janko z Czarnkowa, MPH II, s. 644.

8 R a c h u n k i z p r a c b u d o w l a n y c h n a z a m k u w N o w y m M ie ś c ie K o r c z y n i e w l a ­

t a c h 1403— 1408, w y d , J. K a r w a s i ń s k a , „K w artalnik HKM “ t. IV, 1956, nr 2, zeszyt dodatkowy. Por. moje ob liczen ia w pracy B u d o w n i c t w o m u r o w a n e w M a ­ lo p o ls c e .

(4)

CZY IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W LA N E ? 747

riałó w b udow lanych, k o p a n iu dołów pod fu n d am e n ty , w yw ożeniu ziem i, k o p a n iu gliny, p iło w an iu d rew n a itp . 9

Tak liczny i ró żn o ro d n y zespół p raco w nik ów m u siał być u ję ty w jak ieś fo rm y o rg an iz ac y jn e -— in aczej trudno· b yło by sobie· w y o b ra ­ zić jego· p raw id ło w e fu n k cjo n o w an ie. K onieczne było jak ie ś k iero w - „nietwo·, m u sia ły być u stalo n e zasad y zależności jed n y ch rzem ieślników

od drugich.

J a k d o w iad u jem y się z ra c h u n k ó w i k ro n ik budow y, p rac a m i b u ­ dow lan y m i k iero w a ł zaw sze w yznaczony do tego m is trz -m u ra rz łub cieśla. J e m u podlegali w szyscy in n i pracow n icy, n a w e t jeśli to byli zu pełnie sam odzielni m istrz o w ie m u ra rsc y , ciesielscy lub kow alscy 10. M istrz k ie ru ją c y budow ą był zw y k le p ro je k to d aw cą , b y ł też od p ow ie­ d z ia ln y zarów no za o rg an iz ac ję ro b ó t, jak też za ich n a le ż y te w y k o n a ­ n ie i za w szelkie szkody, jak ie m ógł ponieść in w e sto r na s k u te k n ie w ła ­ ściw ego p o p ro w ad zen ia budow y " . Z w racam tu uw agę tylko, na zagad­ n ie n ia o rg an iz ac ji p ra c y i k iero w a n ia ro b o tam i b ud o w lan y m i, p o m ijając s p ra w y a d m in istra c y jn e . Te o s ta tn ie — zw łaszcza na w iększych b u ­ dow lach k ró lew sk ich lu b kościelnych — p ow ierzano często osobnym u rzęd n ik o m lu b zespołom u rzędników , k tó rz y na o rg an iz ac ję p rac y i s tr u k tu rę w a rs z ta tu budow lanego nie m ieli bezpośredniego w p ły w u 12. Sam a o rg an iz ac ja robót i n a d z ó r n a d budow ą n a strę c z a ły w iele tru d n o ­ ści, zw łaszcza że dopóki nie p o w sta ły cechy i nie opracow an o sta tu tó w cechow ych — nie było ż a d n y ch o gólnych o b o w iązujący ch przepisów re g u lu ją c y c h czas i fo rm y n a u k i rzem iosła m u ra rsk ie g o , sposób p rz y j­ m ow ania p racow ników , ich obow iązki, czas pracy, w ysokość p łacy itd. P r a k ty k a życiow a dom agała się ro zw iązan ia ty c h kw estii, rozw iązy w an o je też w ró żn y sposób, in d y w id u aln ie w każd y m w arsztacie b u d o w la ­ nym . W te n sposób w a rs z ta ty b u d o w la n e s ta w a ły się jak im iś p o d sta­ w ow ym i jed n o stk a m i o rg a n iz a c y jn y m i rzem io sł b u d o w lany ch, o śro d ­ k am i w o k ó ł k tó ry c h k ry sta liz o w a ła się stopniowo· o rg an iz ac ja m u ra ­ r z y 1^ / N ie k tó re w a rszta ty m ia ły n aw et w łasne sp isan e s ta tu ty , jak np. ^ 9 W «praw ie zatrudnionych na budow ie robotników zob. liczn e rachunki bu­ dow y, np. cytow ane w yżej R a c h u n k i b u d o w y z a m k u w N o w y m K o r c z y n i e oraz w ydan e przez J. N e u w i r t h a rachunki budow y katedry praskiej, a także ra­ chunki budow y kościoła Bożego Ciała na K azim ierzu zaw arte w Acta C o n s u la r ia C a s i m i r i e n s i a 13691381, 13851402, w yd. A. C h m i e l , K raków 1932; B a u r e c h ­ n u n g e n d e s e h e m a l i g e n D o m i n i k a n e r - C o n v e n t s z u S t . A d a lb e r t s · i n B n e s la u , w yd. H. L u c h s , „Zeitschrift des V ereins für G eschichte und A lterthum S ch lesien s“ t. II, 1859, nr 2; fragm enty rachunków budowy klasztoru augustianów w Paryżu z lat 1299— 1301 opubiikowanei przez G. F a g n i e z a, É t u d e s s u r l ’i n d u s t r i e e t la c la s s e i n d u s t r i e l l e à P a r is a u X I I I e e t a u X I V e s iè c le , Paris 1877, A ppendix XLII, s. 359—365 (to sam o częściowo· w D o c u m e n t s r e l a t i f s à l’h i s t o ir e d e V i n d u s t r i e e t d u c o m m e r c e e n F r a n c e I, w yd. G. F a g n i e z, Paris 1898, s. 326—329). J. S z ü с s, op. cit., s. 323.

10 L. F. S a l z m a n , B u il d i n g in E n g la n d d o w n to 1540, Oxford 1952, s. 48 n. 11 D. К n o o p , G. P. J o n e s , T h e M e d ia e v a l M a s o n , s. 27 nn; с i ż s a m i ,

T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , M anchester 1949, s. 20; L. F. S a l z m a n , op. cit., s. 11, 48.

12 O adm inistratorach budowy zob. P. D u C o l o m b i e r , op. cit., s. 28 nn. Por. także A. W y r o b i s z , B u d o w n i c t w o m u r o w a n e w M a lo p o ls c e , rozdz, IV. O podziale kom petencji m iędzy k ierow n ik iem robót a adm inistratorem zob. ważne, spostrzeżenia T. M a ń k o w s k i e g o , F a b r ic a e c c le s ia e , W arszawa 1946, s. 5 nn.

13 L. F. S a l z m a n , op. cit., s. 45. D. K n o o p , G. P. J o n e s , A n I n t r o ­ d u c t i o n to F r e e m a s o n r y , M anchester 1938, s. 16 n.

(5)

748

sła w n y s ta tu t w a rs z ta tu budującego· k a te d rę w Y ork, w y d a n y w 1370 r. przez k a p itu łę te jż e k a te d ry Vl.

Czy je d n a k w a rs z ta ty b u d o w la n e b y ły trw a ły m i ośro d k am i o rg a n i­ zacyjn ym i? J a k w iadom o, n ie k tó re w a rs z ta ty p rac o w ały bardzo· długo w jed n y m m iejscu, gdyż w ie lk ie bu d o w le w średn iow ieczu w znoszono przez d ziesiątki, a n a w e t s e tk i la t. In n e p rze n o siły się z m ie jsc a na m iejsce, in n e w reszcie działały krótko· i ro z p a d a ły się po zakończeniu p ra c b u d o w la n y c h p rzy d a n y m obiek cie 15. A le n a w e t te w a rszta ty , k tó re p ro w a d z iły d łu g o trw a łą działalność w jed n y m m iejscu , n ie b y ły zespołam i sta ły m i. Ich s k ła d p e rs o n a ln y n ie u s ta n n ie się zm ieniał, ja k to p o k azu ją w y ra ź n ie ra c h u n k i budow y. N iem al w k a ż d y m ty g o d n iu m am y do czynienia z nieco zm ien io n ym zespołem rzem ieśln ik ó w — jed n i o d ­ chodzili, in n i p rzy b y w a li n a ich m iejsce, w ra z ie p o trz e b y najm ow ano- dodatkow o1 k ilk u lu b k ilk u n a s tu ro b o tn ik ó w , zaś z chw ilą zakoń czen ia jakiegoś e ta p u p ra c zw alniano ludzi zbędnych. Z m ieniali się n ie ty lk o ro b o tn ic y n iew y k w alifik o w an i lu b rzem ieśln icy p ełniący p rzy budow ie fu n k c je pom ocnicze, a le zm ieniała się tak ż e liczba i csciby z a tru d n io n y c h m u ra rz y i ich pom ocników , u stęp o w ali n a w e t m istrzo w ie k ie ru ją c y budow ą. Z apiski z ra c h u n k ó w b u d o w y w y ra ź n ie pokazują, że zespół p ra c u ją c y na budow ie b y ł bardzoi zm ie n n y i że ro b o tn ic y b y li zw iązani tylko· w spólnie w y k o n y w a n ą p ra c ą , in n e w ięzy m ięd zy n im i nie istn iały . Z espół n ie b y ł zw iązan y z osobą m istrz a kierującego' bu d ow ą: gdy m istrz odchodził, ro b o tn ic y p o zostaw ali na m iejscu i o d w ro tn ie . Trudno- n a w e t z całą stanow czością stw ierd zić, czy pom ocnicy m u ra rs c y lu b uczniow ie byli zw iązani z m istrzem , z k tó ry m pracow ali lu b pod k tó re g o k ie ru n k ie m uczyli się rzem io sła, ta k ja k to było w in n y ch 'zaw odach 16. O czyw iście m ogło się zdarzać, że m is trz m u ra rs k i p rzechodził n a now e m iejsce b u d o w y w raz z k ilk o m a sw y m i d aw ny m i w sp ółp raco w nik am i, ale nie b y ło to reg u łą , n ie św iadczy też o stało ści W arsztatu b u do w la­ nego. i o· p rzen o szen iu się z m ie jsc a na m iejsce c a ł e g o w a rszta tu . N ie k tó rz y h isto ry c y a rc h ite k tu ry z w ra ca ją uw agę n a fak t, że g ru p y budow li p o w sta łe w ty m sam y m o k re sie i reg io n ie w y k a z u ją bardzo w y raźne p o k rew ień stw o w idoczne w ro zp lan o w an iu budow li, p ro p o r­ cjach, sy ste m ie k o n s tru k c y jn y m , sp osobie użycia ró żny ch m a te ria łó w budow lanych, w reszcie w d e ta la c h arch ite k to n ic z n y ch . M iałoby to< d o ­ wodzić, że b u do w le te w znoszone b y ły p rzez jed e n w a rs z ta t budow lany w ę d ru ją c y z m iejsca na m ie jsc e 17 Nip W ydaje się to· je d n a k p rze k o n u

-14 Tekst opublikow ali D. Κ η ο · ο ρ , G. P. J o n e s , T h e M e d ia e v a l M a s o n ,

A ppendix II, s. 181— 182: 5. York M inster M asons’ Ordinance«, 1370. Fabric Rolls o f York M inster (Surtees Society, 1858).

15 L. F. S a 1 z m a n, loc. cit. D. К η о о p, G. P. J o n e s , T h e M e d ia e v a l M a s o n , s. 44 n. K. B i m m l e r, D e r B r e s l a u e r D o m b a u m e i s t e r Peb.er R o te a u s H a lle , „Q uellen zur schlesischen K u nstgesch ich te“ zesz. 6, B reslau 1941, s. 25, zw raca uw agę, że ze w zględu na nierów nom ierny dopływ funduszów prace w śre­ dniow ieczu ciągnęły się długo, prow adzono je· etapam i, często b yły przeryw ane; p ow od ow ało to rozpadanie· się zespołu pracującego na budowie, a także zm uszało rzem ieśln ików budow lanych do szukania coraz to now ych źródeł zarobków.

16 D. K n o o p i. G. P. J o n e s przypuszczają naw et, że· położenie ucznia m urarskiego było zu p ełnie odm ienne od sytuacji term inatorów w w ięk szości innych rzem iosł. U czeń m urarski m ianowicie· byw ał zw iązany z budową, na której praco­ w ał, u zależniony był od in stytu cji kościelnej prowadzącej prace budowlane, a nie· od m istrza (T h e G e n e s i s o d F r e e m a s o n r y , s. 30).

17 Por. np. J. Ż u k o w s k i , F a r a w S z y d ł o w i e , „B iuletyn H istorii Sztuki i K ultury“ 1948, nr 1, s. 30 nn, o p ok rew ień stw ie architektury fary w S zy d ło w ie

(6)

C Z Y IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W L A N E ? 749

jące. A nalogie p lan u , p ro p o rcji, k o n s tru k c ji m ogły być zarów no w y n i­ k iem tego·, że p ro je k to d aw cą i k iero w n ik iem b ud o w y b ył te n sam m istrz, ja k też i re z u lta te m zwykłego· n aślad o w n ictw a i p o w ta rz a n ia pew n y ch rozw iązań p rz e strz e n n y c h u zn an y ch za zad ow alające lu b też d ostosow ania się do re g u ł zak o nn y ch n a k a z u ją c y c h budow ać kościoły i k la sz to ry w o k re ślo n y sposób. D etale a rc h ite k to n ic z n e m og ły b y ć w y ­ k o n a n e p rzez tego· sam ego k a m ie n ia rza — s tą d podobieństw o m o tyw ów i tech n ik i. W szystko to je d n a k n ie św iadczy o· w ąd ró w ce c a ł e g o w a rs z ta tu budowlanego· lecz jed y n ie n ie k tó ry c h jego przedstaw icieli. W ędrów ka całego w a rs z ta tu b y ła b y zresztą p ra k ty c z n ie niem ożliw a i n ieo p łacaln a — po cóż b y spro w ad zan o z o d leg ły ch s tro n dziesiątki niew y k w alifik o w an y ch w ozaków , kopaczy, czy n a w e t w y k w a lifik o w a ­ nych kow ali, skoro m ożna było n a ją ć ich n a m iejscu.

P o w ta rz a n ie się znaków k a m ie n ia rsk ic h , a n a w e t całych ich g ru p w sz ere g u b u d o w li18 ró w n ież n ie jest dow odem p rzen o szen ia się całych w a rszta tó w bu d o w lan y ch z m iejsca n a m iejsce (znaki k a m ie n ia rsk ie o d ­ nosiły się w szakże ty lk o do rze m ieśln ik ó w -k am ien iarzy ) szczegól­ nie w św ie tle tego·, co· o filia c ja c h znaków k a m ie n ia rsk ic h i m ożliw ości ścisłego u s ta la n ia ta k ic h filiacji n a p isa ła ostatnio· V an de W in c k e ł1!). Z asadzie stałości w a rsz ta tó w b u d o w la n y c h p rzeczy zw yczaj w ęd ró ­ w ek m u ra rsk ic h . M urarze· w ęd ro w ali n ie ty lk o w p o szu k iw an iu p racy , a le też w celu zdobyw ania w iedzy i p o d n iesien ia sw y ch k w alifik acji. O czyw iście ta k ie w ęd ró w k i n ie m ogły polegać na p rzen o szen iu się z m iejsca na m iejsce całego w a rsz ta tu , a le p rz e d e w sz y stk im n a zm ia­ n ie zespołu, w k tó ry m rze m ie śln ik pracow ał, gdyż ty lk o w te n sposób w chodził o n w now e środowisko·, p o znaw ał now e m eto d y p racy , dosko­ nalił sw o je rzem iosło. W ędrów ki m u ra rz y w średniow ieczu są zn an e 20, a ich echa w y stęp o w ały w K ra k o w ie w X V II w., gdy przyp o m in ano , że m u rarstw o jest rzem iosłem „w olnym i w ęd ro w n y m “ 21.

J a k w idać, więc, śred n io w ieczn e w a rs z ta ty b u d o w lan e posiadały w ew nętrzn ą, o rg an izację n iezbęd n ą d la spraw n eg o ich d zia łan ia i b y ły o śro d k a m i "o rg an izacy jn y m i m u ra rz y i k a m ie n ia rz y w czasach, gdy i fa ry w Stopnicy. Por. też historię tzw. długoszow ych k ościołów parafialnych w M alopolsce (Chotel Czerwony, Szczepanów, Raciborowice·, Dębno w pow. brzes­ kim ) o n iem al identycznym planie — M. B o b r z y ń s k i , St. S m o l k a , J a n D łu g o s z , je g o ż y c i e i s t a n o w i s k o w p i ś m i e n n i c t w i e , K raków 1893, s. Î06 nn; St. T o m k o w i с z, R a c i b o r o w i c e , K raków 1906. Por. także* h istorię budowy czterech m ałopolskich op actw cysterskich (Jędrzejów, K oprzywnica, Sulejów , W ą­ chock) — Wł. Ł u s z c z k i e w i c z , A r c h i t e k c i z a k o n n i X I I I w . w P o ls c e i p o ­ z o s ta ł e i c h p r a c e , „Rocznik Zarządu A kadem ii U m iejętności“ 1889, s. 69 nn.

18 Por. Z. Ś w i e с h o w s к i, A r c h i t e k t u r a g r a n i t o w a P o m o r z a Z a c h o d n i e g o w X I I I w i e k u , Poznań 1950, s. 42 nn. M. B u k o w s k i , M. Z 1 a t, R a t u s z w r o c ­ ł a w s k i , W rocław 1958, s. 214 nn.

19 V a n d e W i n c k o l , I n t r o d u c t i o n à V é t u d e d e s ig n e s l a p i d a i r e s e n B r a ­ b a n t d u X I a u X I X s iè c le , „Cahiers B ruxellois" t. V, i960, nr 4, zw î. s. 243.

20 B. G i l l e , L e s d é v e l o p p e m e n t s t e c h n o l o g iq u e s e n E u r o p e d e 1100 à 1400,

„Cahiers d’H istoire M ondiale“ t. III, 1956, nr 1, s. 93. К. В im m 1e r , loc. cil. Pracy J. H a r v c i y a , T h e G o th ic W o r l d (1100— 1600), Dondon 1950, nie m ialem w ręku. Por. D. K n o o p , G. P. J o n e s , A n I n t r o d u c t i o n to F r e e m a s o n r y , s. 8 η; В. G e r e m e k , S t u d i a n a d n a j m e m i n a j e m n ą s iłą r o b o c z ą w P a r y ż u w X I I I — X V w ., W arszawa 1962, rozdz. IV. Por. A. W y r o b i s z , B u d o w n i c t w o m u r o w a n e w M a ło p o ls c e w X I V i X V w ., rozdz. V.

21 P r a w a , p r z y w i l e j e i s t a t u t a те. K r a k o w a , Wyd. Fr. P i e k o s i ń s k i , K ra­ ków 1885—1909, t. П, cz. 2, s. 869, § 12. W AP Kr. AD 479, Akta luźne 1570—1790.

(7)

7 5 0 A N D R Z E J W Y R O B IS Z

jeszcze nie istn ia ły cechy ty c h rzem iosł. B yły to je d n a k ośro d k i n iezb y t ustabilizo w an e, gdyż zespół p raco w n ik ó w z a tru d n io n y c h na budow ie uleg ał częstym zm ianom i zazw yczaj rcz p a d a ł się po zakończeniu k a m ­ p an ii budow lanej.

II

W obec tego, że w a rs z ta ty b u d o w lan e były je d n o stk a m i o rg a n iz a c y j­ ny m i bardzo lu źn y m i i zm iennym i, n ależy zapytać, czy m ożliw e było istn ie n ie ja k ie jś n a d rz ę d n e j o rg an iz ac ji zaw odow ej m u ra rzy , o b e jm u ją ­ cej w iele w arsztató w , sk u p ia ją c e j w szystkich m u ra r z y danego· ośrodka, p ro w in cji lub k ra ju ? O rg a n iz a c ja m i zrzeszającym i w średniow ieczu w szystkich rzem ieśln ik ó w d a n e j gałęzi p ro d u k cji z jednego ośrod ka m iejskiego b y ły cechy. A le cechy rzem io sł b ud o w lan y ch p o w stały nie w szędzie i zw ykle dość późno·. P rz y c z y n y tego s ta n u rzeczy om ów ione zostan ą w zakończeniu. T u ta j in te re s u je nas p rze d e w szy stkim zag ad ­ nienie, czy m ożliw e było istn ie n ie ja k ie jś o rg an izacji zaw odow ej m u r a ­ rz y przed pow stan iem cechów, o· s tru k tu rz e od m ien n ej od cechowej, o rg an izacji strz e c h m u ra rsk ic h m ają ce j obejm ow ać całą praw ie E uropę Z achodnią i Środkow ą.

Otóż jed y n y m śladem istn ien ia ta k ie j org an izacji są uch w ały zjazdu m u ra rz y i k a m ie n ia rz y w R a ty sb o n ie w 1459 r. Uchwalono· ta m s ta tu t, z a tw ierd zo n y w 1498 r . przez cesarza M ak sy m ilian a, m a ją c y o d tąd obow iązyw ać w szystkich m u ra rz y i k am ie n ia rzy , o k re śla ją c y m .in. czas trw a n ia n a u k i rzem icsła, obow iązek zachow ania ta je m n ic y zaw odo­ w ej it'd. 22 S ta tu t ów św iądczy, że u tw o rzo n a w R atysb on ie o rg an izacja n ie ró żn iła się w sposób zasadniczy od zw ykłych o rg an iz ac ji cechow ych. Był to ja k b y cech rzem ieśln ik ó w budow lanych, rozciągający sw o ją d zia­ łalność n a k ra je R zeszy niem ieckiej, ale nie na całą E u ro p ę J 3. O rg an i­

zacja dzieliła się na 4 „ strz ec h y “ z siedzibą w ładz S tra sb u rg u , K o ­

lonii, W iedniu i B ernie. P rz y k ła d y podobnych o g ó ln o k rajo w y ch cechów in n y ch rzem io sł są znane, choć s p o ty k a m y je r z a d k o v'. Z w y kle nie o d g ry w a ły o ne w iększej roli, ich s ta tu ty nie b y ły resp ek to w an e, a sam e o rg an iz ac je szybko· ro zp a d a ły się 25, p raw dop od ob nie dlatego, że w w a-WAP Kr. Cons. Crac. Contr. 506, s. 488. Por. A. W y r o b i s z , Ze stu d ió w nad

b u d o w n ic tw e m k r a k o w s k im w końcu X V I i го p ie r w s z e j p o ło w ie X V II wieku , PH

XLIV, 1958, nr 4, s. 674.

22 F. J a n n e r , Die Bauhütten des deutschen M ittelalters, Leipzig 1876. J. N e u w i r t h , Die Satzun qen des Regensburger S te in m e tze n ta g e s im Jahre

1459. auf Grund der K lagen fu rter S tein m e tze n - und M aurerverordnung v o n 1628,

Wien 1888. A. L u s c h i n v o n È b e n g r e u t h , Das A d m o n te r Hüttenbuch

und die Regensburger Stein m etzordn un g v o m Jahre 1459, „M itteilungen der k.k.

Central-Coimm ission“ N.F. t. XX , 1894. P. D u C o l o m b i e r , op. cit., s. 43. D. K n o o p , G. P. J ο n e s, The Genesis of F reem asonry, s. 54. M. A ü b e r t.

La con struction au m o y e n âge. Loges d ’Allemagne. Maçons et francmaçons en Angleterre, „B ulletin M onum ental“ t. CXYI, 1958, s. 231.

23 Tamże. N ie m amy dow odów działalności tej organizacji w innych krajach. P. D u C o l o m b i e r , mp. cit., я. 44.

24 Np. ogólnopolski statut cechu .papierników z r. 1546. Zob. J. P t a ś n i k, Pa­

piernie w Polsce X V I wieku. RAU w h f LXIT, 1920, s. 24—27, 38—40. St. Ż u r o w ­

s k i , Organizacja papierników polskich X V I wieku, „Zeszyty Naukowe UAM“ nr 29, Biblioteka Główna zesz. 1, Poznań 1960, s. 3—24, oraz tenże w niedrukowanej pracy doktorskiej o papierniach wielkopolskich. Być może w Anglii w XIV w. istn iał ogólnokrajow y cech murarzy, czego dow odem byłyby Constitutions ο-f M a­ sonry (por. niżej).

25 Wg St. Ż u r o w s k i e g o , cip. cit., ogólnopolski statut papierników z 1546 r w ogóle nie został wprowadzony w życie i nie odegrał żadnej roli.

(8)

C Z Y IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W LA N E ? 751

ru n k a c h ekonom iki feu d a ln ej ta k ie o g ólnokrajo w e o rg an iz ac je gospo­ darczo-społeczne n ie m ia ły ra c ji b y tu , a tam , gdzie is tn ia ły p e w n e zalążki g ospodarki k a p ita listy c z n e j, e le m e n ty k a p ita lis ty c z n e p rze c iw ­ sta w ia ły się ta k im typow o fe u d a ln y m przeżytkom , ja k cechy. U tw o­ rzo n e w R aty sb o n ie w 1459 r. sto w a rz y sz en ie m u ra rz y i k a m ie n ia rz y rozpadło się bardzo szybko i nie o d egrało po w ażn iejszej ro'li w h isto rii rzem iosł b udow lanych. O czyw iście nie m am y żadnyćh podstaw , by działalność jego cofać w stecz p rze d ro k 1459, chociaż n ie w ą tp liw ie s ta tu t ra ty sb o ń sk i p o w stał w o p arciu o· d a w n ie jsz e p raw a zw yczajow e rzem ieśln ik ów b ud o w lan y ch 26.

Co n a to m ia st wiadomo· o o rg an iz ac ja ch zaw odow ych rzem ieślników b u d o w lan y ch w in n y ch k ra ja c h i w o k resie w cześniejszym ?

W n a jsta rsz y m z a b y tk u p ra w a longobardzkiego, w edykcie R o tha- risa z r. 643, sp o ty k a m y w zm ian k i o- m agistros com acinos. E d y k t R o th a risa u z u p ełn io n y został w r. 668 p rzez G rim oaM a, a w latach 712— 734 przeiz L iu tp ra n d a . Do e d y k tu L iu tp ra n d a dołączono p o stan o ­ w ienia pod oso b ny m ty tu łe m „M em o rato riu m d e m erced e ccm acino - ru m “ 27. P rzez o k re ś le n ie m a g istri cöm acini należy rozu m ieć tu ta j m u ­ ra rz y , co· jasno w y n ik a z te k s tu o b y d w u edyktów . E d y k t R o th arisa (§ 144— 145) za jm u je się od p ow iedzialnością k a rn ą m u ra rz y za w ypadki n a budow ie·28, n a to m ia st d o d atek do e d y k tu L iu tp ra n d a u sta la szczegó­ łowo w y n ag ro d zen ie za ro zm a ite ro b o ty m u ra rsk ie 2!). W obu w ypadkach nie m a m ow y o żad n ej o rg an iz ac ji m u ra rz y , je d n a k n iek tó rzy h isto ry c y za dow ód istn ien ia ta k ie j o rg an iz ac ji u w ażają zastosow ane w edykcie R o th arisa zw ro ty : m a g ister com acinus c u m collegantes suos..., m ag ister com acinus cu m consortibus s u i s 30. W edług zd ania ty ch h isto ry k ó w collegantes m ogli oznaczać ty lk o w spółczłonków o rgan izacji m u ra rzy . P o su w ano się n a w e t ta k daleko, że odtwarzano· u stró j tej o rgan izacji na w zór rzy m sk ic h kolegiów rzem ieśln iczy ch (collegia — collegantes) i przypuszczano·, że n ależeli do n iej n ie tylko· m u ra rz e , ale i inn i rze ­ m ieśln icy zw iązani z b u d o w ą 31. Sztuczność h ip o te z y o p a rte j na ta k słab y ch p rz e słan k a c h je s t oczyw ista i tra fn ie zau w aży ł A. S o 1 m i, że zw rot cu m collegantes oznacza po p ro stu ludzi, z k tó ry m i się w spólnie p ra c u je i w żad ny m w y p ad k u nie dowodzi istn ie n ia o rg an iz ac ji zaw o­ dow ej m u ra rz y 32.

D ru g ą hipotezą, w y su w an ą w o p a rc iu o· c y to w an e fra g m e n ty e d y k ­ tów lo ngobardzkich, b y ła ko n cep cja w yw odząca całe e u ro p e isk ie rz e ­ miosło· m u ra rs k ie od m a js tró w pochodzących z m iejscow ości Como po ­ łożonej n a d jezio rem te jż e n azw y w A lpach. Uważano· m ianow icie, że p rzy m io tn ik com acinus oznacza ty le, co „pochodzący z Com o“ (po­

!t D. K n o o p , G. P. J o n e s , The G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , s. 54.

27 Teksty w szystkich edyktów królów longobardzkich w ydane były w MGH Leges t. IV, s e r ie s i n fo lio , a także w H is to r ia e P a tr ia e M o n u m e n t a , E d ic ta r e g u m L a n g o b a r d o r u m , Augustae Taurinorum 1853. P. S. L e i c h t , S t o r i a d e i d i r i tt o i ta lia n o , M ilano 1947, w yd. 3, s. 41—56.

:!8 MGH Leges t. IV, s. 33. • 29 Tamże, s. 177—180.

20 Tamże, s. 33, § 144.

31 Tak utrzym yw ał np. G. D o z i o. Por. G. M e r z a r i o , I m a e s t r i c o m a c in i

t. I, Milano 1893, s. 46. G. T. R i v o i r a, L o m b a r d i e A r c h i t e c t u r e , I ts O r ig in , D e v e l o p m e n t a n d D e r i v a ti v e s t. I, Oxford 1933, s. 124 nn,

32 A. S o l m i. L e a s s o c ia z io n i i n I t a li a a v a n t i le o r ig in i d e l c o m u n e , Modena 1898, s. 58 nn,

(9)

752 A N D R Z E J W Y R O B IS Z

p ra w n a fo rm a po w in na je d n a k b rzm ieć com ensis lu b com anus). P o n ie ­ waż e p ite te m ty m obdarzano· m u ra rz y w całej E u ro p ie w n a jro z ­ m aitszy ch o k resach czasu, zatem sądzono, że jest t-о· w y sta rc z a ją c y dowód, iż sztu k a m u ra rs k a zrodziła się w Como, s tą d zaś ro zeszła się po· całym św iecie ro zn iesio n a p rzez m istrz ó w -m u ra rz y , kom asków , z rze­ szonych w d o d atk u w ja k ie jś w ielk iej o rg an iz ac ji zaw odow ej c· c h a ra k ­ te rz e wędrownego· b rac tw a . C ała ta te o ria została o d rzu con a przez K n co p a i J o n e s a 33 jak o z u p e łn ie fa n ta sty c z n a , a le uprzedn io przez w iele dziesięcioleci b y ła nie ty lk o u znaw ana, lecz doczekała się n a w e t o b szern y ch om ów ień 34.

N iew y jaśn io n a pozostaje je d n a k etym ologia słow a com acinus. Skąd pochodzi te n w y raz? Czy odpow iada on fra n c u sk ie m u m a ço n , an g ie l­ skiem u m ason, w ło sk iem u macio? A w ta k im razie, co· oznacza p rz e d ­ ro ste k co-? M oże zestaw ienie co-m acinus n ależy w ła śn ie ro zu m ieć ja k o m u ra rz y zrzeszonych 35?

W k ażd y m razie w szelk ie tw ierd z en ia o istn ie n iu o rg an iz ac ji m u ra ­ rz y w Ita lii lo n g cb a rd zk ie j n a le ż y u znać — p rz y d zisiejszy m stariie b a d ań — za n ieu zasad n io n e. Dopiero· w o k re sie późn iejszym w m ia sta c h w łoskich sp o ty k a m y cechy rzem io sł budow lany ch , ja k np. w e F lo re n c ji w X III w. m a e stri di p ietra e leg n a m e 36. N ie m ia ły o n e zresztą w ięk sze­ go znaczenia.

W A nglii wysuwano· dw ie h ip o tezy co· do- o rg an iz ac ji m u ra rsk ic h p rz e d po w stan iem cechów. P ie rw sz a z n ich dotyczy tzw . lóż m u ra rsk ic h . Przyp uszczano , że zan im ro zw in ęły się cechy i n iezależn ie o d n ich m u ­ ra rz e (nie tylko· w A nglii) b y li zorganizow ani w loże, n ieo k reślo n e bliżej taje m n ic ze o rg an izacje. P o g ląd te n b ył lan so w an y przez h isto rio ­ g rafię m asońską. Otóż te rm in „lo ża“ zn a n y b y ł w średniow ieczu w o d ­ n ie sie n iu do m u ra rstw a . W X III w. oznaczał on po p ro stu m iejsce, gdzie p raco w ali k a m ie n ia rze (budynek-szopę, gdzie p rzed e w szystkim był sk ła d n arzęd zi i gdzie o b rab ia n o kam ień, e w e n tu a ln ie p ra c u ją c y p rzy budow ie ro b o tn ic y sp o żyw ali ta m posiłki i sypiali) 37. W X IV i X V w. te rm in „loża“ u ż y w a n y b y ł dla oznaczenia g ru p y razem p ra c u ją c y c h m u r a r z y 38. M am y w ięc tu do· czyn ienia ze zw y k ły m p rzen iesien iem n azw y b u d y n k u , w k tó ry m pracowano·, na g ru p ę ludzi, k tó rz y w nim p raco w ali. Nie· m a tu m o w y o żad n ej form ie o rg an iz ac ji zaw odow ej czy sp ołecznej ty c h ludzi. D opiero pod k on iec X V I w. te rm in „loża“ zaczął o k reślać p ew n ą g ru p ę m u ra rz y p ra c u ją c y c h s ta le w spó lnie i zw iązanych z o k reślo n y m te ry to riu m (miasto·, okręg). W ty m se n sie po ra z p ie rw ­ szy w y s tę p u je „loża“ w Szkocji w S h aw S ta tu te s z 1598 i 1599 r. W X V II w. tego· ro d za ju „loże“ b y ły w Szkocji rozpow szechnione. P e ł­ n iły o n e p e w n e fu n k c je cechu, a m ianow icie re je s tro w a ły sw y c h człon­ ków, reg u lo w a ły czas n a u k i rzem iosła itp. i dlatego· m ożna je uznać za

83 D. K n o o p , G. P. J o n e s , T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , s . 60 η.

34 G. Μ e r z a r i ο, op. cit. Także G. T. R i v o i r a, op. cit. oraz W. R. L e t h a-to y, M e d ie v a l A r t f r o m t h e P e a c e o f t h e C h u r c h to t h e E v e o f t h e R e n a is s a n c e .

312—1350, London 1949, s. 94.

35 A. H. T h o m p s o n w dodatku do pracy G. T. R i v o i r y, op. cit., t. I.

s . 127. D. K η о о p, G. P. J ο n e s, T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , s. 60 η. 38 D. К η о о p, G. P. J о n e s, T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , s . 53. 37 Tamże, s. 36. L. F. S a 1 z m a n, op. cit., s . 39 n.

(10)

C ZY IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W L A N E ?

rc d z a j o rg an iz ac ji zaw odow ych 39. N a ty c h szkockich lożach m u ra rsk ic h w zorow ały się zap ew n e n a js ta rs z e loże w o ln o m u la rsk ie , n ie m am y je d n a k żad n y ch d a n y c h p o zw alający ch cofać ich działalność aż do głę­ bokiego· średniow iecza.

D rug a hipoteza odnosi się do tajem n iczy ch i n ieja sn y ch w zm ianek o jak ic h ś zgrom ad zeniach m u ra rz y w śred n io w ieczn ej A nglii. Z eb ran ia te m ia ły odby w ać się ra z do ro k u lu b co trz y la ta (?) z udziałem sz ery ­ fów i ry c e rz y (!?). O czyw iście o d b y w a n ie ta k ic h zebrań św iadczyłoby 0 istn ie n iu ja k ie jś o rg an iz ac ji m u ra rz y i to· bardzo ro zw in ię te j, o b e jm u ­ jącej cały k r a j. S k ą d je d n a k w zięła się w n iej szlachta? S p raw a w y g ląd a bardzo· tajem n iczo . W iadom ość o tych z e b ra n ia c h zaw dzięczam y tzw . „C o n stitu tio n s o f M aso n ry “, k tó re zn an e są ze 115 w e rsji, w ty m 90 rę k o p iśm ie n n y ch 40. D w ie n a js ta rs z e w ersje, ręk o p isy R egius i Cooke, pochodzić m a ją z p rze ło m u X IV i XV w., z n a n e są zresztą z licznych p rz e d ru k ó w w w y d aw n ictw ach m a s o ń s k ic h 41. P óźniejsze re d a k c je „C o n stitu tio n s“ słu ż y ły za p o d staw ę do o p rac o w y w a n ia s ta tu tó w loż m aso ńskich i z nich w yw odzi się szereg cerem o nii m a s o ń s k ic h 42. J a k ­ kolw iek n ik t dotychczas n ie k w estio n o w ał au ten ty czn o ści „ C o n stitu ­ tio n s“, a w szczególności ręk o p isó w R egius i Cooke, to· jed n a k n asu w a się w iele w ątpliw ości co do w arto ści ty c h przekazów . Z aró w n o b ra k dokładnego dato w an ia, ja k n iezro zu m iałe w zm ian k i o udziale sz la c h ty w zeb ra n ia c h m u ra rz y , ja k też n ieco dzien ny sposób zredag ow an ia s ta ­ tu tu o rg an izacji w fo rm ie p o em atu , a w reszcie zbyt ja sk ra w e an a lo g ie z tra d y c ja m i m asońskim i — p o zw alają p o d ejrzew ać jak ą ś m isty fik ac ję . R ękopisy R egius i C ooke w y m a g a ły b y jeszcze d o k ład n e j a n a lizy źródło- znaw czej. Jeżeli n ie zachodzi tu zw y k łe fałszerstwo·, k tó re oczyw iście sta w ia ło b y s p ra w ę poza zasięgiem z ain tereso w ań m ediew istów , to być m oże m am y tu do czy n ienia z ja k ą ś lite ra c k ą w e rs ją londyńskiego· s ta ­

tu tu cechowego·. Czas p o w sta n ia cechu (1356— 1376) i czas p o w stan ia r ę ­ kopisów R egius (koniec X IV w.) i C ooke (początek X V w.) odpow ia­ d a łb y te j hipotezie. Je śli je d n a k te ręk o p isy p rz e k a z u ją n a m p o ety ck ą w e rsję s ta tu tu cechow ego, n a le ż y do n ich od nosić się z ta k ą ostrożnością, ja k do każd eg o źródła literack ieg o , a w ięc liczyć się trz e b a z w ielom a nieścisłościam i i zniekształceniam i. Z a w a rte w nich w iadom ości nie mo­ gą też odnosić się do żad n ej o rg an iz ac ji pozaeechow ej an i d o żadn ej w ogóle o rg an iz ac ji sp rz e d d ru g ie j połow y X IV w.

Z u p ełn ie pew n ą w zm ian k ą o o rg an iz ac ji zaw odow ej m u ra rz y w A n ­ glii jest pochodząca z 1376 r. z L o n d y n u w iadom ość o w y b o rz e 4 m u ra ­ rzy w celu re p re z e n to w a n ia tego rzem iosła w C om m on C ouncil 43. U p rze­ dnio sp o ty k a m y w 1306 r. śla d y sto w a rz y sz en ia czeladzi m u ra rsk ie j w L o ndy nie 44 a z 1356 r. z n a n e są London M asons’ R eg ulatio ns 45, k tó re

39 Tamże, s. 38.

40 Tamże, s. 49. P. D u C o l o m b i e r , op. cit., s. 42.

41 Zob. np. J. O. H a 11 i w e 11, T h e E a r ly H i s t o r y o f F r e e m a s o n r y i n E n g la n d ,

London 1840, publikacja „Constitutions“ w ed łu g rękopisu Regius. Rękopisy Regius 1 Cook opublikowali D. К η о о p, G. P. J о n e s, D. H a m m e r, T h e T w o E a r lie s t M a s o n ic M S S , M anchester 1938. Fragm enty drukowane też b yły przez К n о о р а i J o n e s a w aneksie do T h e M e d ia e v a l M a s o n . 42 D. К η о о p, G. P. J о n e s, T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , rozdz. IV. 43 Tamże, s. 42. D. K n o o p , G. P. J ο n e s, T h e M e d ia e v a l M a s o n , s. 152. 44 D. К n o o p , G. P. J ο n e s, T h e M e d ia e v a l M a s o n , s. 151. 45 D. К n o o p , G. P. J o n e s , T h e G e n e s is o f F r e e m a s o n r y , s. 44, oraz T h e M e d ia e v a l M a s o n , Appendix II, nr 6. P r z e g lą d H is to r y c z n y — 10

(11)

7 5 4 A N D R Z E J W Y R O B IS Z

są ju ż czym ś w ro d z a ju s ta tu tu cechowego·. K noop i Jo n e s p rzypuszczają, że cech m u ra rz y lo n d y ń sk ich po w stał dopiero· w lata ch 1356— 1376 i p ierw szy m zn an y m jego p u bliczn y m w y stą p ie n iem b y ł w y b ó r d eleg a­ tów do Com m on C ouncil w 1376 r .46 A u to rzy ci u w ażają za całkow icie n ieu zasad n io n e poglądy d aw n iejszy ch badaczy (С o n d e r a, D a y n e - s a) su g e ru ją ce istn ien ie cechu m u ra rz y w L ond yn ie już w początkach X IV w., a n a w e t w X III w .47 P oza L o ndynem z n an a jest w 1313 r. w L in ­ coln o rg an iz ac ja m u ra rz y o c h a ra k te rz e w y łączn ie b rac tw a relig ijn eg o , n a to m ia st w żad n ym in n y m w iększym m ieście w A nglii n ie by ło cechu, m u ra rz y p rzed 1450 r .48

W e F ra n c ji p a ry sk a „ L iv re de m é tie rs “ E tienn e B oileau z ok. 1268 r. ' zaw iera s ta tu t cechu m u ra rz y , k a m ie n ia rz y i in n y ch rzem ieśln ik ó w b u - ' d o w lan y ch (des m açons, des ta illeu rs de pierre, des plastriers et des m o rteliers) 49. W lite ra tu rz e na. ogół uw aża się ten s ta tu t za n ie p e łp y i najczęściej pisze się, iż cech m u ra rz y w cale n ie istn iał, co· n a jw y ż ej p rz y jm u je się, że istn iało bractwo· re lig ijn e św. B łażeja lub ro dzaj a d ­ m in istra c ji n arzu co n ej przez k ró la 30. Nie je s t to· zu pełn ie ścisłe. Spisane przez E tie n n e B oileau p rze p isy dotyczące·· m u ra rz y o d b ieg a ją znacznie od ty p o w y ch sta tu tó w cechow ych: stosunkow o m ało uw agi p ośw ięcają w e w n ętrzn e m u życiu rzem iosła, n a to m ia st w iele m iejsca z a jm u je tam om ów ienie z a k resu w ładzy m ianowanego· przez k ró la m istrz a s p ra w u ­ jącego w ład zę nad m u ra rz a m i w im ien iu k ró la , zastrzega się też szcze­ gółowo·, jak ie o p ła ty i p o d atk i pow inni w nosić m u ra rz e i k a m ie n ia rze d e s k a rb u królew skiego (mówi o ty m 10 spo śró d 24 p a ra g ra fó w )51. Z d ru g ie j s tro n y jed n a k zauw ażyć w ypada, że w pod ob ny sposób z re ­ dagow ano w iele in n y ch s ta tu tó w cechów pary sk ich, co było· zapew n e w yrazem specy fik i ro zw o ju o rg an izacji rzem ieślniczych w północnej F ra n cji, znacznego- uzależn ien ia rzem iosła od a d m in istra c ji k ró le w sk ie j. Sposobu o p racow an ia s ta tu tu ruie m ożna przy jm o w ać za d ecy d u jący a r ­ g u m en t przeciw ko istn ie n iu re g u la rn e g o cechu rzem iosł bud o w lan y ch w P a ry ż u zw łaszcza, że w s ta tu c ie ty m je s t sporo p u n k tó w odnoszących się do· z a tru d n ia n ia uczniów , czasu n au k i (§ 2, 3, 6, 9, 16), czasu p ra c y (§ 10), jakości p ra c y (§ 12, 14, 15), a więc typ o w y ch d la sta tu tó w cecho­ w ych. D ostęp do rzem iosła o tw a rty b ył d la w szy stk ich, k tó rz y chcieli i u m ieli p racow ać w zaw odzie m u ra rsk im (§ 1), a le tego ro d za ju sw o ­ boda istn iała wówczas w w ie lu cechach p a ry sk ic h i n iep a ry sk ic h — ce­ 46 D. K n o o p , G. P. J o n e s , The Genesis of Freemasonry, s. 42, oraz An Intro­

duction to Freemasonry, s. 32. L. F. S a l z m a n , ο·ρ. cit., s. 43.

47 D. K n o o p , G. P. J o n e s , The Genesis of Freemasonry, s. 42 n.

48 Tamże, s. 43 oraz The Mediaeval Mason, s. 151, L. F. S a l z m a n , op. cit.. s. 33

49 Histoire générale de Paris. Les métiers et corporations de la ville de Paris,

XIIIe siècle. Le livre de métiers d ’Etienne Boileau, wyd. R. d e L e s p i n a s 1 s e

i Fr. B o o n a r d o t , Paris 1879, s. 88—92.

50 Zob. G. F a g n i e z , Études sur l’industrie, rozdz. III; E. L e v a s s e u r.

Histoire des classes ouvrières et de l ’industrie en France avant 1789, t. I, Paris 1900,

s. 608 nn; J. G im· .p e l, La liberté du travail et l’organisation des professions du

bâtim en t à l’epoque des grandes Constructions gothiques, RHES XX XIV , 1956, nr 3,

s. 303—314; t e n ż e , Les bâtisseurs des cathédrales, Paris 1959; D. K n o o p , G. P. J o n e s , The Genesis of Freem asonry, s. 53. Za literaturą pow tórzyłem tak że tę op in ię w sw oim artykule Rzemiosło pa ry sk ie w X V w i e k u w św ietle sta tu tó w

cechowych, „K w artalnik HKM“ t. IV, 1956, nr 4, s. 680.

(12)

C ZY IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W LA N E ? 755

chy w p oczątk ach swego istn ie n ia n ie b y ły w cale o rg an iz ac ja m i eks­ klu zy w n y m i, a ich m onopolistyczne te n d e n c je dopiero· się rozw ijały. Z resztą w „L iv re de m é tie rs “ z n a jd u ją się ju ż ta k ż e p rzep isy o g ra n ic z a ­ jące tę swobodę w y k o n y w a n ia rzem iosła (§ 7, 20), o k re śla ją c e liczbę uczniów (§2, 3, 6) o raz n a d a ją c e szczególne p rzy w ile je ro d zino m m is­

trzó w (§ 2) — w szystko sp ra w y ty p o w e dla o rg an iz ac ji cechow ych.

T rzeba je d n a k przyznać, że p rzew ag a przepisów re g u lu ją c y c h u p ra w ­ n ien ia a d m in is tra c ji kró lew sk iej, p ew n a n ieko m p letno ść s ta tu tu m u ra ­ rzy, m ałe znaczenie tego cechu w życiu P a ry ż a , b ra k późniejszy ch po­ tw ierd z eń s ta tu tu lu b jego now ych red a k c ji 52 (aż do· 1782 r .53) — w sk a ­ z y w ały b y na to·, że n ie b y ł to· p e łn o p ra w n y cech i jako o rg an iz ac ja rz e ­ m ieśln ików b u d o w lan y ch o d g ry w ał s k ro m n ą ro lę M.

O innego ro d zaju o rg an iz ac ja ch m u ra rz y w e F ra n c ji przed p o w sta­ niem cechu parysk ieg o lu b później — nic nie w iadom o·55. Istn ie n ie tzw . com pagnonnages w epoce bud o w y w ielk ich k a te d r go tyckich jest w ą t­ p liw e 5<3.

N a ziem iach polskich n a js ta rs z e w iadom ości o· p o w sta w a n iu cechów rzem ieśln ik ó w b u d o w lan y ch pochodzą z XV w. We W rocław iu cech m u ra rz y i k a m ie n ia rz y p o w stał w 1475 r., ale już w cześniej działało· tam b rac tw o zrzeszające ty ch rzem ieśln ik ó w 57. W G d ań sk u cech m u ra ­ rzy p o w sta ł zapew ne po 1475 r., ale od 1388 r. istn iało ta m re lig ijn e bractw o m u ra rz y p rzy k ap licy św. B a rb a ry w kościele św. J a n a 58. N a j­ sta rsz y zn an y s ta tu t m u ra rz y i k a m ie n ia rzy k rak o w sk ic h pochodzi z 1512 r .5i), ale w 1468 r. istniało· p rzy kościele fra n c isz k a n ó w b ractw o m u ra rzy , cieśli i p ie k a rz y (sic) 60. Poza ty m i in fo rm a c ja m i o p o w sta w a ­ n iu cechów m u ra rsk ic h o raz o działalności re lig ijn y c h b rac tw rze m ie śln i­ ków bu dow lanych, stano w iących n ie w ą tp liw ie form ę o rg a n iz a c y jn ą po­ p rzed zającą bezpośrednio p o w stan ie właściwego· cechu fiJ, n ie m am y ż ad ­ nych w iaro g o dn y ch przekazów źródłow ych o· istn ie n iu i ak ty w n o ści n ie - cechow ej o rg an iz ac ji zaw odow ej m u ra rz y lub k a m ie n ia rzy w Polsce.

32 W r. 1405 król w y d a ł lettres pate n te s uzupełniający om ówiony statut m urarzy w spraw ie w yboru 6 m istrzów przysięgłych. Histoire générale de Paris. Les m étiers

et corporations de la ville de Paris. II. X I V —XV III siècle, wyd. R. d ei L e s p i -

n a s s e , Paris 1892, s. 601 n.

53 W tym roku przeprowadzono· now ą organizację cechów i zm ieniono w szy st­ kie statuty, Histoire générale de Paris. X I V —X V III s., s. 613 η.

54 Por. В. G e r e m e k , loc. cit. oraz m oje uwagi Rzemiosło p a ry sk ie w X V wieku , s. 680.

55 D, K n o o p , G. P. J o n e s, The Genesis of Freem asonry, s. 56 nn. P. D u C o l o m b i e r , op. cit., s. 42, 44. O publikow any przez G. F a g n i e z a w Docu­

ments relatifs à l’histoire de l’industrie, nr 118, s. 92 n, przyw ilej Rajmunda Y,

hrabiego Tuluzy, dla kam ieniarzy w N îm es z r. 1187 dotyczy sądow nictw a i służby w ojskow ej kam ieniarzy, trudno go jednak w iązać z jakąk olw iek organizacją zaw o­ dową tych rzem ieślników . Zarysy pew nej organizacji rzem ieśln ików budowlanych w A vignonie w yłan iają się ze· statu tów z r. 1243, zob. tam że, nr 160, s. 150.

36 D. K n o o p , G. P. J o n e s, The Genesis of Freem asonry, s. 56 nn.

37 A us der Lade der Mau rer- und Stein hauer-Innung zu Breslau. 1475— 1925, wyd. H. W o l f r a m , B reslau 1925, s. 23—26.

58 Th. H i r s c h , Handels- und G ew erbsgeschichte Danzigs unter der H e r r ­

schaft des D eutschen Ordens, L eipzig 1858, s. 322.

39 P rawa, p r z y w il e je i statu ta m. K r a k o w a t. I, cz. 1, nr 315, s. 401—404. 60 KmK II, nr 465.

01 Z agadnienie p ow staw ania cechów rzem iosł budow lanych w Polsce, w szczegól­ ności w K rakow ie, om aw iam obszerniej w pracy o Budow n ictw ie m u r o w a n y m

(13)

756

S k ą d w ięc w yw odzą się w szy stk ie hipotezy, a n a w e t a u to ry ta ty w n ie w y p o w ia d a n e tw ierd z en ia o istn ie n iu w ielkich o g ó ln o k rajo w y ch czy m ięd zy n aro d o w y ch o rg an iz ac ji strz e c h m u ra rs k ic h w średniow ieczu, sko ro b ra k do« tego« odpo w ied n iej p o d staw y źródłow ej? O dpow iedzi na­

to« p y ta n ie trz e b a poszukać w h isto rii historio«grafii.

L egendę o istn ie n iu strz e c h m u ra rsk ic h stw o rz y ła i ro zw ija ła h isto ­ rio g ra fia m asońska, a cała h isto rio g ra fia ro m a n ty c z n a p rzy czy n iła się do je j rozpow szechnienia i u trw a le n ia . H isto ry cy -m aso n i w yw odzili po­ czątki w o ln o m u larstw a co« n a jm n ie j z czasów b u d ow y św ią ty n i jerozo­ lim sk iej i usiłow ali w y k azać ciągłość te j o rg an iz ac ji aż do czasów n a j­ now szych. J e d n y m z o g n iw te j h isto rii m ia ły być śred n io w ieczne o rg a ­ n iz a c je m u ra rz y , s tą d też pośw ięcono im w iele uw agi, a s tą d tak że w skrzeszono i u trw ak m o lu b w ręcz stw o rzo no m asę n iep raw d op od ob ny ch legend. J a k zw y k le byw a z b ad an iam i, k tó re s ta w ia ją sobie za cel „d o ro - v b ien ie ro d o w o du “ ja k ie jś in sty tu c ji, ścisłość n au k o w a łatwo· została za­ stą p io n a przez tw o rze n ie m itów .

P oczątki h isto rio g ra fii m aso ń sk iej się g a ją p ierw szej ćw ierci X V III w., gdy to w 1721 r. W ielka Loża zleciła Jam eso w i A n d e r s o n o w i n a ­ p isa n ie h isto rii m aso n erii. Dzieło A n d erso n a było· m ieszan in ą fak tó w i fikcji, a jego« poglądy w yw odzące m aso n e rię o d S alom ona s p o tk a ły się z k r y ty k ą ju ż w spółcześnie, ale o fic jaln ie b y ły u z n a w a n e i znalazły k o n ty n u a to ró w (W. P r e s t o n w d ru g ie j połow ie X V III «w., G. O l i ­ v i e r w p ierw szej p ołow ie X IX w.). A n d e rso n b y ł założycielem szkoły m itologicznej w h isto rio g ra fii m aso ń sk iej 62.

P io n ie re m n a u k o w y ch b adań w te j dzied zin ie b y ł N iem iec, G eorg К 1 o s s, k tó r y «w 1847 r. o p u b lik o w ał „G eschichte d e r F re im a u re re i in E ngland, Irla n d u n d S c h o ttla n d “. W k ilk a n a śc ie la t później (1-861) J. G. F i n d e l n a p isa ł now ą h isto rię m ason erii, tłu m aczo n ą ta k ż e na an g ielsk i i fra n c u sk i. W la ta c h 1882— 1887 A n g lik R. F. G o u l d w y d ał sw ą sześciotcm ow ą „ H isto ry o f F re e m a s o n ry “, a oprócz niego n a ten te m a t p isali A. F . A. W o o d f o r d , W. J. H u g h a n , D. M u r r a y L y o n , A. G. М а с к е y, W. B e g e m a n n i in ni. W szyscy oni tw o rzy li n au k o w ą szkołę, w p rzeciw ień stw ie do d aw n ej m itologicznej. M im o naukow ego, p od ejścia do dziejów m aso n erii nie o drzu cili w szy st­ kich legen d i zm yśleń, a r e z u lta ty ich b a d ań nie m ogą zadow olić w spół­ czesnego· h isto ry k a .

Obok ro zw o ju nau k o w y ch b a d ań n a d h isto rią w o ln o m u larstw a trw ała n a d a l szkoła m itologiczna. W łaściw ie jeszcze ob ecn ie m ożna m ów ić o· szkole necm itolo giczn ej czy n e o im a g in a c y in e j 63.

G dy w X IX w. zaczęto kolek cjo n ow ać i in tereso w ać się znak am i k a ­ m ien iarsk im i, uznano je za znaki m aso ń sk ie i za n o w y d ow ód d ziałal­ ności m aso n erii w średniow ieczu. T ak p isał exp ressis verb is A. N. R a - с г у ή s k i („L es a rts en P o r tu g a l“, P a ris 1846), a tak że A. D a 11 i g n y („ Jo u rn a l des A rts “ 1893). In n i n ie pisząc w y ra ź n ie o m aso n e rii lub n a w e t o d rzu c a ją c ko ncep cję istn ien ia w o ln c m u la rz y w w iekach ś re d ­ nich, u zn aw ali znaki k a m ie n ia rsk ie za dow ód przyn ależno ści k a m ie n ia

-02 D. К n o o p, G. P. J o n e s, The Genesis of Freem asonry, s. 4. 02 Tamże.

(14)

C Z Y IS T N IA Ł Y S T R Z E C H Y B U D O W L A N E ? 757

rz y do jakiegoś sto w arzy szenia 64. S to w arzyszen ie to m iało nad aw ać p r a ­ w o p o słu g iw an ia sią zn ak iem i o k reśla ć fo rm ę znaku. S tą d po· dziś dzień n iek tó rzy h isto ry c y a rc h ite k tu ry u w ażają znaki k a m ie n ia rsk ie za dow ód is tn ie n ia o rg a n iz a c ji strzech b u dow lanych, co· jest o czy w isty m n iepo ro­ zum ieniem . Z nak i k a m ie n ia rsk ie b y ły po p ro stu zn ak am i k o n s tru k c y j­ nym i, albo· też s y g n a tu ra m i m istrzó w , s y g n a tu ra m i w a rsz ta tó w i in d y ­ w id u a ln y m i znak am i k a m ie n ia rz y słu żącym i do cechow ania w y k o n an ej przez nich ro b o ty 65. A b y uży w ać znaku, n ie trz e b a b y ło należeć do· żad­ nego sto w arzy szen ia, p o dobnie ja k dziś n ie trz e b a być cżłonkiem żad­ nego to w a rz y stw a po to, b y m óc podpisyw ać sw o je p race. O czyw iście k a m ie n ia rze p ra c u ją c y w je d n y m w a rszta c ie używ ali znaków u ję ty c h w p e w ie n sy ste m (zw ykle b y ł to p o dstaw o w y zn ak całego w a rsz ta tu , do któreg o k a ż d y k a m ie n ia rz d c d a w a ł sw ój in d y w id u a ln y sy m b ol •wy­ ró żn iający ) po· to, by ich znaki n ie p o w ta rz a ły się i n ie m y liły 66. N ie n a le ż y się w ty m d o p a try w a ć an i skom p lik o w an ej sym boliki, an i d z ia ­ łalności taje m n ic ze j o rg an izacji.

R zeczyw iście n au k o w e i now oczesne b a d a n ia n a d h isto rią b ud o w n ic­ tw a i o rg an izacji m u ra rsk ic h w średniow ieczu p o djęli dopiero d w a j a u ­ to rz y angielscy, piszący p raw ie zaw sze w spólnie, zw iązani z m asonerią,

D. K noop i G. P. Jo n es. Ich p ra c e (cy tow an e już przeze m n ie w ielo­ k ro tn ie) doty czące zarów no całej h isto rii m aso n erii, ja k też w szczegól­ ności h is te rii b u d ow n ictw a w średniow ieczu, o p a rte są n a b ard zo o b ­ sz ern y m m a te ria le źródłow ym , doskonale u d o k u m en to w a n e i o p rac o w an e

z n a u k o w ą ścisłością. Oni też po raz pierw szy o d rzu cili szereg leg en d i zm yśleń w y k a z u jąc ich zup ełn ą bezpodstaw ność i n iep rzy d atn o ść do bad ań h isto ry czny ch .

W ś w ie tle dzisiejszego s ta n u b ad ań n a le ż y stw ierdzić, że nie m am y żad ny ch p o d staw , b y p rzy jm o w ać, że w śred nio w ieczu istn ia ły jak ieś o rg an iz ac je zaw odow e m u ra rz y poza cecham i, alb o p rz e d po w stan iem cechów. Tzw. strz e c h y b u d o w lan e b y ły to· po p ro stu ro zszerzo n e w a r­ sz ta ty rzem ieślnicze, od zn aczające się p rz e d e w szystk im dużą liczebno­ ścią, b ra k ie m stab ilizacji, zm ien n y m te re n e m d z ia łan ia i n ie sta ły m sk ła ­ dem osobow ym . B łędne je s t p rze c iw sta w ia n ie ich w a rszta to m cechow ym : ta m gdzie istn ia ły cechy m u ra rsk ie , w a rs z ta ty b u d o w la n e w y g lą d a ły zu p ełn ie podobnie ja k tam , gdzie cechów n ie było·. Słow em — strz e c h a bu d o w lan a był to po p ro stu w a rs z ta t b u d o w la n y 67. W y d aje się więc, że u ż y w a n i e t e r m i n u „ s t r z e c h a “ j e s t z b ę d n e i niep o­ trz e b n ie w pro w adza w b łąd su g e ru ją c ja k b y istn ien ie specyficznej o rg a ­ n izacji rzem iosł b u d o w lan y ch i n a w iązu jąc do fałszyw y ch leg e n d m a ­ sońskich.

64 Przede w szystk im praca F. R ż i h y , S tu dien über S tein m e tz-Z eic h e n , W ien 1883. Także jedna z najw cześn iejszych prac o znakach k am ieniarskich D i d r o n a,

Signes lapid aires au M oy en Age, „A nnales A rchéologiques“ t. III. 1845. Pog"ądy

Rżihy jako zupolnie fantastyczn e zostały ostro sk rytykow an e przez W. C. P f a u a,

Das gotische S tein m etzzeichen, Leipzig 1895. Por. M. B u k o w s k i , M. Z 1 a t,

op. cit., s. 214 nn. Mimo tej krytyki koncepcje Rżihy do dziś znajdują zw olenników . 65 Zob. P. D u C o l o m b i e r , op. cit., s. 98 n. Ostatnio drobiazgow ą k la sy fi­ k ację znaków kam ieniarskich w raz z oceną ich w artości źródłowej przeprowadziła V a n d e W i n c k e l , op. cit.

60 V a n d e W i n e k ο 1, op. cit.

67 Do podobnego w niosku w zasadzie doszedł M. Z l a t (Ratusz wrocław ski,

(15)

7 5 8 A N D R Z E J W Y R O B IS Z

III

S koro o d rzu cam y istn ie n ie niecechow ych o rg an iz ac ji m u ra rz y w ś re ­ dniow ieczu, a z d ru g ie j s tro n y w iem y, że cechy tego rzem iosła z ak ła­ d ano ty lk o w w ielk ich m iastach , a w ogóle by ły one dość rzadkie, czy ty m sam y m n ie zak ład am y pew nego upośled zenia m u ra rz y i k a m ie n ia ­ rzy ? W y d a je się, że nie. M ożna p rzy to czy ć w iele in n y ch zawodów, k tó re n ie b y ły zo rg an izow an e w cechy i n ie po siad ały żadn ej o rg an iz ac ji r e ­ p re z e n tu ją c e j ich in te resy , a m im o to ro zw ija ły się d o sk onale (np. zw y­ k le n ie b y li sto w arzy szen i górnicy, h u tn ic y , p ap iern icy , m łyn arze). Także rzem io sła zasadniczo zaliczające się do rzem io sł cechow ych, w n iek tó ­ ry c h m ia sta c h n ie m ia ły własnego· cechu.

J a k ie b y ły p rzy czy n y słabego ro zw o ju o rg anizacji zaw odow ej m u ­ rarz y ? K noop i Jo n es w idzą k ilk a przyczyn. Po p ierw sze cechy b y ły o r­ ganizacją typow o m iejską, podczas g d y początkow o budow le m u ro w a ­ ne wznoszono p rzed e w szy stk im poza m iastam i (klasztory, zam ki), w m iastach b u d y n k i b y ły d rew n ia n e i m u ra rz e nie zn ajd o w ali ta m od­ pow iedniego zajęcia. Po d ru g ie rzem iosła b ud ow lan e m iały — w edług ty c h a u to ró w — od sam ego początku c h a ra k te r k ap italisty czn y , k tó ry

nie odpow iadał s tru k tu rz e cechów w X III— X IV w.68 Po trzecie w b u ­

dow nictw ie istn ia ła bardzo ro zb u d ow ana sp ecjalizacja, podczas gdy na ogół cech m ógł sk u p iać ty lk o rzem ieślnik ów jed n e j specjalności. Po czw arte w budo w n ictw ie rozpow szechniony b y ł system dożyw otniego n ajm o w an ia m istrzów m u ra rsk ic h , co rów nież nie zgadzało się z u stro ­ jem cechow ym . Po p ią te w reszcie n ajp o w ażn iejszy m i pracodaw cam i m u ra rz y b y ł k ró l i in s ty tu c je kościelne, k tó re oczyw iście w o lały m ieć do czynienia z niezo rg an izo w an y m i rz e m ie ś ln ik a m i69.

P rzy to czy łem pog ląd y K noopa i Jo n esa n ie poddając ich dyskusji, aczkolw iek nie ze w szystkim i p u n k ta m i m ożna się zgodzić. J e s t to w znan ej m i lite ra tu rz e n a jp e łn ie jsz e om ów ienie p rzyczyn słabego rozw o­ ju cechów m u ra rsk ic h . O pinie in n y ch au to ró w (S a 1 z m a n, G i m p e l ) na ogół spro w ad zają się do w yżej w yłożonych.

Oczywiście poglądy K noopa i Jo n esa odnoszą się przede w szystkim do A nglii, p o siad ają one je d n a k pew ien w alo r pow szechny. M oim zda­ niem p rzy c z y n y n iedorozw oju organizacji cechow ej rzem iosł b u d o w la­ ny ch m ożna, by n ajo g ó ln iej sprow adzić do trz e ch kw estii:

1. Cechy b y ły in sty tu c ją m iejsk ą i m ogły istn ieć ty lk o w m iastach.

P o w stan ie cechu było m ożliw e ty lk o w tedy, gdy w m ieście b y ła odpo­ w iednia liczba rzem ieśln ik ó w danego rzem iosła i to rzem ieślnik ów zw ią­ zanych z ty m m iastem , p o siad ający ch ta m w a rsz ta ty i stale w m ieście pracu jący ch . Otóż te w a ru n k i m ogły istnieć ty lk o w w ielkich i zam oż­ nych m iastach, gdzie w znoszono w iele bu d y n k ó w m u ro w an y ch i gdzie pew n a liczba m u ra rz y m ogła sta le znaleźć za tru d n ie n ie. W m niejszych m iastach o zabudow ie w większości d rew n ia n e j m u ra rz e n ie znajdow ali p ra c y i jeśli n aw et osiadali ta m na stałe, to m usieli szukać zajęcia poza m iastem . T rudności w znalezien iu p ra c y w jed n y m m iejscu zm uszały m u ra rz y do n ie u sta n n y c h w ęd ró w ek w poszuk iw an iu zarobków . C zy­

08 J. S z ü с s, op. cit., rów nież zwraca uw agę na to, że cechy były organiza­ cjam i drobnych producentów, podczas gdy budow nictw o w ym agało dużych n ak ła­ dów k apitałów i prow adzenia robót na w ielk ą skalę.

09 D. K n o o p , G. P. J o n e s , The M edia eval Mason, s. 159 n. Problem y te poruszali ci sam i autorzy w pracy Aji Introduction to Fm em ason ry, s. 4 nn, 13 nn.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czas trwania rozmowy z kolegą (liczony w minutach) jest zmienną losową o rozkładzie jednostajnym na przedziale [1, 5]; w przypadku gdy dzwoni ko- leżanka, jest to zmienna o

[r]

Zadanie 14 ( 2 pkt) Podaj nazwisko autora reliefu znajdującego się na Łuku Triumfalnym w Paryżu, popularnie zwanego Marsylianką.. Podaj stulecie w jakim powstał

(1 pkt) Który z wymienionych włoskich malarzy działał w Polsce na dworze króla Stanisława Augusta (podkreśl właściwe nazwisko)1. Antonio

czą niemal pewną, że ura n jest ciałem ma- cierzystem radu, rad bowiem otrzym uje się wyłącznie z minerałów uranowych, gdzie uran i rad znajdują się ze

Śpiew jego dość jest urozmaicony, znacznie jednak cichszy, aniżeli kosa pospo­. litego lub

Łamigłówkowe zadanie „żart”: Wprawiając całą klasę w zdumienie profesor Matma zademonstrował, że połówka ósemki to trzy!. Wyjaśnij co profesor miał

Dalej, odkąd ustalono mistrzom i towarzyszom dzienny i tygodniowy zarobek i wyznaczono, czym sami mają się zadowolić, odtąd postanawiamy, że żaden z mistrzów ani