• Nie Znaleziono Wyników

"Von der Revolution zum Norddeutschen Bund. Politik und Ideengut der preussischen Hochkonservativen 1848-1866", Ernst Ludwig von Gerlach, hrsg. von Helmut Diwald, Göttingen 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Von der Revolution zum Norddeutschen Bund. Politik und Ideengut der preussischen Hochkonservativen 1848-1866", Ernst Ludwig von Gerlach, hrsg. von Helmut Diwald, Göttingen 1970 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ECENZJE 731

Ernst L u d w ig v o n G e r l a c h , V o n der R evolu tion zum N o r d ­ deutschen Bund. Politik und Ideengut der preussischen H ochkonservati­

ven 1848— 1866, herausgegeben und eingeleitet von Hel'lmuit D i w a l d ,

„Deutsche Geschichtsquellen des 19. und 20. Jahrh undert” t. 46, cz. 1— 2, Göttingen 1970, s. 1399.

W zachodnioniemieckiej historiografii istnieje p rąd zm ierzający do re h a b ili­

tacji historycznej ro li Prus. W m yśl niektórych tw ierd zeń państw o pruskie p osia­

dało p ew ne w alory, jakich zabrak ło później Rzeszy Niem ieckiej. T ak w ięc m.in.

m iało ono być w jakim ś stopniu p on adn arod ow ym tworem , w yprzed zającym p ró b y

■wytworzenia m iędzyn arod ow ej w spółpracy na polu gospodarczym i politycznym w drugiej p ołow ie X X w. Z tego kręgu w y ro sło om aw iane w yd a w n ictw o, z tym jedn ak, że m am y tu do czynienia z p u blik a cją źródłową.

R o la bra ci L eopolda i L u d w ik a G e rla c h ó w zn ana jest w literaturze historycz- ' ne.j. G odzin a ich w y b iła w jesieni 1848 r. w ra z ze słabnięciem re w o lu c ji w Prusach , a w p ły w y ,,'kamarylli” oceniane b y ły nieraz n aw et przesadnie. W każdym razie dziesięciolecie 1848— 1858 to okres, gdy n a d a w a li oni ton w ie lu pociągnięciom rządu.

W iad o m o -też, że z gron a ludzi, skupionych w ok ół „Kreuzzeitlung” w y szed ł B is ­ m arck, tótóry jedn ak ze rw ał z tym i Hochkonservativen, ostatecznie w m a ju 1866 r.

O p u blik o w an e d w a obszerne tomy obejm u ją dzienniki L u d w ik a G erla ch a oraz jego korespondencję, m em oriały i notatki. N ie jest to p ierw sze wydawnictwo- o p a r­

te n a a rch iw u m G erla ch ó w ; już przed kilkudziesięciu laity córka L eo polda w y d a ła jego· pam iętniki („D en k w ü rd igk eiten aus dem L e b e n L eopold von Gerlatíhs” t. I— II, B eťíin 1891— 1892), a siostrzeniec L u d w ik a — jego zapiski („Ernst L u d w ig von Gerlach. Aufzeichnungen, aus seinem L eben und W irk e n 1795— 1877” t. I — II, Schw erin 1903). P u b lik a c je te jed n ak raczej utrudniały niż u ła tw ia ły p rzy g o to w a ­ nie om aw ianego w y d a w n ictw a. Z ap isk i L u d w ik a posiadające postać dziennika, w rzeczywistości by ły w y ciągiem autora sporządzonym w końcu życia na użytek rodziny, z czego ówczesny w y d a w c a w y b r a ł p ew n e części, p om ija jąc rzeczy uznane za drażliw e i dokonując w ie lu zmian. Istnienie ich zmuszało do p om ijania części m ateriału, choć D i w a l d , ja k w spom ina w e wstępie, b ra ł pod u w a g ę n aw et możJliwość ogłoszenia w oryginalnym brzm ien iu także i tych fragm entów . W k a ż­

dym razie n o w y tekst z d aw n ym nie m a niczego wspólnego.

Podobnie jest i z tomem korespondencji. Sporo w niej m iejsca za jm u ją listy L eo p o ld a i(iaż d>o jego śm ierci w 1861 tr.); ale tyfflfco nieliczne z nich (około 20), i to przew ażnie w e fragm entach, b y ły wcześniej d rukow ane. L is tó w L u d w ik a jesit m niej; sporo z nich pochodzi z innych zespołów niż archiwuim Getfladhów (n a jw ię ­ cej z p a p ie ró w Th ad d en ó w ). W sum ie i tu m am y do czynienia w ogrom nej w ię k ­ szości w y p a d k ó w z m ateriałem dotąd nieznanym.

W obu częściach w y d a w c a zam ieścił dokumenty dotyczące okresu od m arca 1848 r. do końca 1866 r. O kres przed W io sn ą L u d ó w , ja k w y n ik a z wcześniejszych w y d a w n ictw , za w iera chyba, m ateriał o m niejszym znaczeniu dla historyków. N a to ­ m iast m ożna mieć w ątp liw ości w odniesieniu do daty ad quem. D ata 31 grudnia 1866 p rzy jęta jest m echanicznie; w rezultacie opu blik o w an e zostały m ateriały do okresu Sadow y, ale nie m a okresu tw orzenia Z w ią z k u Północno-N iem ieckiego z tak w ażnym i zagadnieniam i, ja k wyprowadzenie czteroprzym iotnikowych w y b o r ó w (nie m ów iąc już o latach późniejszych, choćby o okresie K ulturkam pfu; idzie tutaj o sta­

nowisko L u d w ik a G erla ch a w o bec w p ro w a d ze n ia ś lu b ó w cy w ilnych w 1873 r.,.

czy w o bec odn aw ian ia p artii k o n serw aty w n e j w lataťh 1875— 1876).

Skoro m o w a o doborze m ateriału, należy także stwierdzić, że istnieje d ysp ro­

porcja m iędzy obszernym w stępem , w którym D iw a ld p ró b u je naszkicować syl­

wetkę L u d w ik a G erlach a i om ówić jego poglądy, a bardzo daleko, chyba zbyt daleko posuniętą w strzem ięźliw ością w stosowaniu objaśnień. P rzy szczegółowości

(3)

732 RECENZJE

zamieszczonego m ateriału potrzeba niekiedy nie tylko dobrej znajomości epoki, ale także sięgnięcia do innych w y d a w n ic t w (choöby do wspom nianych już za p i­

sek L u d w ik a i p am iętnik ów Leopolda, o których saim w y d a w c a pisze, że nie w szędzie są dostępne), aby w pełn i ocenić wartość poszczególnych fragm entów . W rezultacie w y d a w n ictw o nie zawsze jest łatw e w korzystaniu. Dodać można także, że trafiają się i inne usterki w ydaw nicze, np. w części drugiej już po w p ro ­ w adzen iu num eracji dodano kilkadziesiąt listów, a w jednym w y p a d k u zrezygno­

w ano z d ru k o w an ia (w rezultacie jest tam nie 711, a 778 pozycji).

Chronologicznie punkt ciężkości m ateriału zgrom adzonego w pracy spoczywa na okresie 1848·— 1850, a następnie na latach 1850— 1858, to znaczy na epoce, gdy G erlach o w ie O d gryw ali n ajw iększą rolę. T ak jest zwłaszcza w części pierw szej, gdyż w korespondencji sporo jest także m ateriału pochodzącego z początkowych lat rz ąd ó w Bism arcka (1862— 1866).

Z b y t dobrze znany jest to okres d ziejów Pru s i Niem iec, aby naw et tak o b ­ szerne w y d a w n ictw o nieznanych m ateriałó w źródłow ych m ogło przynieść re w e ­ lacje. C ały czas czytelnik o b ra c a się w w ąskim k ręgu ży w iołó w skrajnie k onser­

w atyw n yc h (charakterystyczne jest, że w części drugiej na blisko 800 listów w y ­ stępuje około 65 korespondentów, ale w tym tylko około 20 piszących w ie lo k ro t­

nie). Choć w ięc m ożna na tej podstaw ie ustalić niektóre szczegóły pociągnięć kon­

serw a ty stó w w okresie re w d lu c ji 1848 r. i bezpośrednio po niej i(garść takich fak tó w przynosi „dziennik k a m ary li” z 11 października ·— 13 listopada 1848, s. 120— 140), a w części drugiej większe znaczenie m ają p rzygotow ane przez G e rla c h ó w p ro k la ­ m acje czy ich projekty, najistotniejsze w y d a je się form ow an ie taktyki i ideologii skrajn ego konserwatyzm u. Ideengut p rzew aża nad Politik. B y ły to zaś lata, gdy tw o rzy ły się głów n e kierunki polityczne w Niemczech, w tej liczbie także k o n ­ serw atyw ny.

T ru dn o przedstaw ić choćby w zarysie treść tak obszernego w y d a w n ictw a. Jest tutaj 'sporo uw ag, które p rze d sta w iają w y siłk i zm ierzające do zorganizow ania w 1848 r. kieru n ku konserw atyw nego. G d y niebezpieczeństwo re w o lu c ji zniknęło, zagadnienie takie w dzienniku i w korespondencji zeszło n a dalszy plan. Zato od r. 1858 p o jaw iło się w postaci tw ierd zeń o słabości kon serw aty stów w obec dokonu­

jących się zm ian (silniej w ystęp u je to w dzienniku niż w korespondencji). Jeśli w latach 1848— 1850 L u d w ik G erlach szczególnie niechętnie nastaw iony b y ł do ży w io łó w liberalnych, w oląc już sukcesy ra d y k a łó w , to w 1858 r. stw ierd ził m e ­ lancholijnie, iż bez zbliżenia do liberalizm u i lib e ra łó w konserw atyści nie będą w stanie oprzeć się absolutyzm ow i i biurokratycznem u bonap aťtyzm ow i (s. 398).

N ie b ra k tu zresztą także innych sfo rm u łow ań , przypom inających posunięcia B is ­ m arcka, nie n a tym bo w iem polu leżały różnice m iędzy G erlach am i a prem ierem . Z drugiej strony, szczególnie po 1848 r., k rytyka rz ą d ó w oraz stosunek do B ra n ­ denburga, jeszcze bardziej zaś do Radow itza, a niekiedy naweit do króla, p rzyp o­

m in ał stanowisko ju n k rów , sym bolizow ane hasłem und der K önig absolut, wenn er unsern W Ulen tut.

W świetle w ydan ych m ateriałó w w specyficznym świetile ry s u ją się poglądy uiltrakonserwatystów p ru s k id i na politykę zagraniczną. W iadom o, że w 1848 r.

p ragn ęli oni obalenia re w o lu c ji przy pomocy zewnętrznej, ale rzadko można spot­

kać tak ostro zarysow any program , ja k w liście L eo p o ld a G erlach a z 19 m aja 1848: 1. „Wojina z Francją, która 15 (m aja) b y ła bardzo bliska. To najlepsze.

2. Pro k lam o w an ie re p u blik i w Berlinie, niestety niepraw dopodobne, gdyż partia ra d y k a ln a jest zbyt dobrze wyszkolona. 3. W najgorszym razie w o jn a i restau racja przy pomocy R o sji” (s. 520).

Z n an y jest także stosunek ultrako n serw atystów do A ustrii, ale zn ow u w id ać ,tu, ja k niezm iernie daleko p osu w ali się oni w sw y m proaustriackim nastawieniu.

(4)

R ECENZJE 733

W 1850 r. w o jn a z A ustrią, o której m yśleli z rozpaczą, p ro w a d z iła b y w ed łu g nich natychm iast do re w o lu c ji (np. s. 710). W 1859 r. dokładali w szelkich w ysiłk ów , a b y w ciągnąć P ru s y do w o jn y p rzeciw Francji. P u n kt k u lm inacyjny przyszedł w 1866 r. i ten w łaśn ie aspekt polityki Bism arcka stan ow ił n ajpow ażniejszy kam ień obrazy dla Gerlacha. Z arazem jedn ak w korespondencji w idać, w jakim stopniu p ow od zen ia polityki Bism arcka odbiły się n aw et na najbliższym otoczeniu L u d w ik a G erlacha. C oraz to któryś z korespondentów zgłaszał zastrzeżenia w o bec antybis- m arckow skiego stanowiska, a jeden z ostatnich w iern ych adherentów w p aźd zierni­

k u 1866 r. pisał o sam obójstw ie konserw atystów : „partii ko n serw atyw n ej nie m a już w Prusach ” (s. 1362). Z n an a bro szu ra G erlacha „Die A nnexionen und der N o r d ­ deutsche B u n d ” w y w o ły w a ła blade tylko aplauzy, a liczne głosy protestu.

W najnow szych pracach, pochodzących z kręgu obrońców daw nych Prus, można spotkać także twierdzenie, że koła sk rajn ie kon serw aty w n e dalekie b y ły od p o p ie ra­

n ia polityki antypolskiej. W y d an e papiery G e rla c h ó w nie p otw ierdzają takich supo­

zycji. W 1848 r. s p ra w a polska m ia ła dla tych działaczy posm ak re w olu c y jn y i w r o ­ gość w o bec polskości jest sam a przez się zrozum iała, co nie świadczy, aby byli nacjonalistam i. Później tylko w jedn ym m iejscu natknąć się można na wzm iankę, że w 1851 r. w ysunięty został projekt, natychm iast zresztą odrzucony, aby za p ośred­

n ictw em R a d ziw iłła spróbow ać pozyskać polskich posłów dla konserw atyw nego w n iosk u w spraw ie ordynacji gm innej (s. 73θ).

Ogólnie biorąc L u d w ik G erlach w św ietle jego w łasnych notatek daje się p o ­ znać jak o bystry obserw ator życia w ew n ętrzn ego w Prusach. A le w b r e w w y d a w c y m ożna n a tej sam ej podstaw ie ustalić, że w iele p ra w d y jest w ocenie Bism arcka, który u w a ża ł go za doktrynera, a ja k d od aw ał Dogm atik gehört nicht in die P o ­ litik.

A dam Galos v

M a ria S z y p o w s k a , Asn yk znany i nieznany, P a ń stw o w y Insty­

tut W yd aw n iczy , W a rs z a w a 1971, s. 882, ilustr,

Obszerna, łatw o i ładnie napisana książka m ogłaby, Sądząc z zewnętrznych k ry terió w (b ra k przypisów ) być zaliczona do literatury p opularyzacyjnej. T y m cza­

sem jest to dzieło naukowe, starannie udokum entowane, oparte na sam odzielnej, rozległej kw erend zie w źródłach druk ow anych i rękopiśmiennych. W w iększej znacznie m ierze jest to bio g ra fia A sn y k a, aniżeli analiza jego twórczości. N ie tylko jedn ak A snyka-poety, ale rów nież działacza politycznego i społecznego. T ą jedną tylko stroną życiorysu chcę się zająć w poniższych uw agach, przede w szystkim zaś id zie m i o okres pow stania styczniowego.

W ciągu p aru tygodni października 1863 r. 26-letni w ó w czas A d a m A sn y k w c h o ­ d ził w skład „czerwonego” R ządu N aro d ow ego . O m ało którym członku najw yższej w ła d z y powstańczej da się powiedzieć tak bardzo niewiele, ja k w łaśn ie o Asnyku.

W szystkie św iadectw a źródłow e m ó w iące bezpośrednio o jego działalności publicz­

nej lat 1857— <63: au tobiografie i biografie, fragm enty zeznań śledczych i pam iętni­

ków, w y im k i z akt policyjnych i korespondencji w ła d z zaborczych — wszystko to w sumie zm ieściłoby się na kilkunastu stronach. Oto fakty, które można przyjąć ja k o m niej więcej pewne:

Październik 1857 — czerwiec 1859. A sn y k jest studentem A kad em ii M edycznej w W arszaw ie, uczestniczy w kółkach: E. K ap lińskiego, J. K urzyny, N . J an k ow sk ie­

go, należy do lew ego skrzydła patriotycznej m łodzieży.

L ato 1859 — lato 1860. A sn y k studiuje w e W ro c ła w iu , w czasie ferii1 dojeżdża do W a rsza w y , gdzie styka się z komitetem spiskow ym , tzw. „K a p itu łą ”. Dojeżdża też do K ra k o w a.

P rze glą d H istoryczn y — 10

Cytaty

Powiązane dokumenty

&#34;Der Einfluss der katholischen Denkens auf das positive

To z kolei obniża poczucie własnej wartości i potęguje brak wiary oraz wątpienie we własne możliwości uczenia się (przekona- nie, iż to, co sprawdzało się wczoraj,

[r]

rych instytutach postulat oraz nowicjat poprzedza próba wstępna zwana np. Konstytucje i Dyrektorium Zgromadzenia Sióstr Wynagrodzicielek Naj­ świętszego Oblicza, Warszawa 1990,

Pojęcie prawa wypiera pojęcie obowiązku w takiej mierze, że życie człowieka we wspólnocie określa się mianem przede wszystkim praw jemu przy­ sługujących.. Słowo

naukową Daniela Kukli, Instytut Technologii i Eksploatacji - Państwowy Instytut Badawczy, Radom 2008,

Kształcenie zawodowe i ustawiczne”21 wśród zamierzeń w zakresie kształce­ nia zawodowego wymienia się m.in.: szerokie podejście do edukacji zawodowej - integrowa­ nie

Tabela 1.. Łatwo zauważyć, że aspiracje te różnią się w zależności od kategorii wykształce­ nia rodziców. Ci, którzy mają wykształcenie wyższe lub niepełne wyższe, w