• Nie Znaleziono Wyników

Nie lubię Lublina – Leonard Henryk Rozenberg – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nie lubię Lublina – Leonard Henryk Rozenberg – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LEONARD HENRYK ROZENBERG

ur. 1952; Szczecin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, rodzina Rozenberg, współczesność, Zagłada

Nie lubię Lublina

To nie jest tak, że ja nienawidzę Lublina, ale nie lubię tego miasta dlatego, że tu zamordowano całą moją rodzinę. Przez wiele lat w ogóle nie czułem się związany z żydostwem. Za wielki sukces komunizmu uważam właśnie zaniechanie waśni narodowych, co się znowu niestety odradza w Europie, jak widać, i może doprowadzić znowu do bardzo złych rzeczy. Choć dowiedziałem się, jak liczna była moja rodzina przed wojną, nigdy nie dojdę do wiedzy o wszystkich krewnych, ale już wystarczy mi to, co wiem. Przez działania określonych sił historii w Lublinie i okolicach zginęło tyle ludzi, których ja strasznie chciałbym poznać. Bardzo chciałbym wiedzieć, jak wyglądali, jak rozmawiali, jak żyli, co ich trapiło i weseliło – i tak dalej.

Nie było mi to dane. Z początku myślałem, że znajdę tych Niemców, którzy pomordowali moją rodzinę, żeby się na nich zemścić. To niemożliwe. Czy wobec tego tę nienawiść przerzuciłem na Lublin? Nie. Ale nie chcę mieć z tym miastem nic wspólnego. Jestem szczecinianinem z urodzenia. W 1956 roku dostaliśmy zaproszenie do Francji. Miałem rodzicom za złe, że nie emigrowali – zwłaszcza matka nie chciała się zgodzić na wyjazd z Polski na stałe. Ja w 1982 roku dostałem zgodę na zamieszkanie w Danii, też na stałe. Zadzwoniłem do Szczecina, rodzice się rozpłakali, więc jednak wróciłem. Także nie żywię żadnej wielkiej sympatii do Lublina, aczkolwiek obiektywnie rzecz biorąc, bardzo mi się podoba. Szczególnie Stare Miasto zrobiło na mnie genialne wrażenie.

Data i miejsce nagrania 2015-04-12, Szczecin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zapotrzebowania, które były dla Lublina w latach gdzieś pięćdziesiątych-sześćdziesiątych, one zakładały, że Lublin będzie miał chyba w obecnej chwili około

Dlatego z Wilczego Przewozu w pewnym momencie też trzeba było [odejść], zostawić swoje mieszkania, domy, wszystko, i trzeba było podporządkować się tym Rosjanom, bo wtedy

–„A co, pani profesor, co takiego?” – „Jest w naszej szkole tak przyjęte, wiecie o tym, że jeśli wchodzi ktoś starszy do klasy, niekoniecznie pan dyrektor, czy pani

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Zginęły negatywy Lublina, którego nie ma i którego już się nie zobaczy Wielokrotnie się przemieszczałem po Polsce ze swoją walizką czy jakimś plecakiem i parę razy mieszkałem

Niemcy w okopach nawet nie zdążyli złożyć się do strzelania, tylko akurat, jak na froncie stukali się manierkami z wódką, jak idzie się do szturmu.. Niemcy poddali się

Natomiast nikt się nie spodziewał i rząd polski liczył, że na terenach wschodnich, gdzie była masa bagien, lasów, że będzie można się bronić do upadłego, dopóki

Nauczyłem się jednej rzeczy – jak bym zaczął planować swoje życie, to prawdopodobnie wyszłyby z tego najgorsze rzeczy.. Niczego nigdy nie planowałem, wszystko działo się i