• Nie Znaleziono Wyników

Momus. T. 2, nr 12 (1820)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Momus. T. 2, nr 12 (1820)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

N r: X I I . D n ia * i .

MOMUS.

S o b o t a T o m i k I I - ' M ca : L is to p a d a .

Wczas m usztarda po obiedzie.

F R A S Z K I .

Pism a perjodyczne podobne są do Dyliżansów.

One m uszą wyjść na swój czas: czy mają podróżnych czy niemają, czyli są miejsca zajęte, czyli też pró­

żne*

Praw o i forma p raw a, to jest to samo jak * na W ielkanoc Babka 1 forma babki.

W ezuwjusz jest praw dziw y kopciuszek, bo ca­

łe życie kopci a dziś tak mocno, źe aż kaw ał Eu*

ropy zaswędził.

(2)

9°

Pom yślność zaczyna pić drożdże, a to ażeby jak najprędzej wzrosła na zdrowie.

Dla angielskiej L a d y najpierwsze w pałacach przeznaczają miejsca, li naszych gospodarzy przeci­

wnie: uajczęściej w stajniach, i to l a d a gdzie.

Powiadają że ten a te n Jegomość m ocno się za- szargał, jak ie to być m oże? kiedy o n zawsze ka­

re tą jeździ.

Parasole nie zgadzają się z kalendarzami, i u- trzym ują że tera z nie jest L isto p ad , ale Dyśzczo*

pad.

Nowe miasto je st bardzo skrom ne, praw ie bei żadnej pom py.

Onegdaj zjadło dziecko konia świeżo n a jarmar­

k u kupionego, szczęście ż e b y ł z piernika boby dłu­

go brykało. <

(3)

W naszej stolicy trzy stolice razem widzieć się dadzą. — - Najprzód już to W arszawa, p o tem Buda którą do Panoram a stawiają, a nakoniec ta stolica, k tórą w niej pokazywać" będą. “

9i

s N iektórzy księgarze w swoich bibljotekach są tak, ja k E u n u ch y w Seraju.

K iedy tez m oi Panow ie Moda obrachunki su­

kniowe także kuso prow adzi, naprzykład z kontu*

szów i żupanów p o ro b iła Frakcje.

W ielu dostaje się wyżej na sposób kom iniarzy to jest krętem i i ciemnemi kanałam i; ale cóż z tego kiedy jak kom iniarze wyglądają.

I taborety m uszą miec angielską chorobę, bó krzyw e nóżki mają. -

Z ły tłóm acz podobny jest do L okaja, który zlecenie pańskie niegodziw ie opowiada.

(4)

9^

Tw arz bardzo dziobata jćsfc sobie m ałą Szwaj­

car]^, p ełno pagóreczkow, dolin, wąWOZików, etc.

W e F ran c ji z gruszek barów robią wino Bor- fłeaux.

P ew ien kazał In tro lig ato ro w i, aby jego zonę W półskurek o p ra w ił, bo niemoże merynosów na- starc?vc. , ,

Jak książki owej sław nej wróżki Sybilli, tak są i dni życia ludzkiego; im m niej ich zostaje tym są droższe.

Powiadają ńaturaliści źe có jest w królestwie aiemskiem toż samo jest l w wodnem; mus i być w te m cokolwipk prawdy, bo ■•mamy bałwanów i na m orzu, i wHfy.ieipy ich doić na ziemi.

_ , . .

; «-■

H erb Warszawy j«st p ó ł postny, bo Syrena od połow y jest rybą.

D zw onienie je st duchowna Kanonada.

(5)

r S łychać źe tilk a k ro ć sto tysięcy t e k ó w cią­

gnie . , . ale tytoń,

W kopalniach tiżywają rom atyzmu do łaraa"

nia skat i głazów , co ma bardzo przy^pieszad-ro­

botę.

/ Czy oni czasem z kanfory nie:robią pieniędzy, ie tak znikają,

y P u d ełk o od Szachów jest pudełko prawdziwi*

liberalna, ho..-tam.K rólow ie, królow e,w szystko p o ­ sp o łu be* żadnej różnicy.

Ci co z d z ie r sw oich' przodków się wynoszą, podobni są do k arto fli , któr.yoh najużyteczniejsza częóć jest w ziemi, i

A Panow ie m oraliści k tó r iy radzi jedynie dru*}

gich n a’iczac*, 8ą ani m niej ani więcej tylko jak fc|

słu p y co drogi wskazują, a sami nigdy nią nie id^l

(6)

Nic trzeba koniecznie i usciskom-wierzyć, na- przykład m róz ściska ziemię a zim no ją. przyjmuje*

Żydzi do trefnego się nie biorą ty lk o do tra­

fnego, i dla tego wszędzie trafią.

Do M A R G E L I S Y .

Piękna! gdyby cebula, czuła! jak pokrzywa.

Miluchna nakształt chwastu, jakby oset tk liw a, Uprzejma skromność chrzanu, i wysraukłość dyni, Margeliso ! tw e wdzięki cudow nem r eiyni.

A N E G D 0 T Yj ,

VV pewnem m iejcie grano sztukę: Aktorowi*#

na polach Elizejskich; gdy po skończeniu zapytano jednej z dam, jak się jej wystawienie sztuki podo­

bał©? odpo w ied ziała:. „ Musieli ąktorow ie zawiele m d Letejskiej wody ( i ) , bo ról swoich zapomnieli.

t) L etha rzeka zapomnienia.

(7)

9&

P rzypatryw ało się dwóoh obrazow i na którym byty wymalowane Sprawiedliwość i Pokój podające

8obie przyjaźni ręce. „Czy W Pan rozumiesz , ode­

zwał się jeden, ze one podają sobie ręce aby się po*

łączyły ?“ N ie one zegnają się z sobą.

K A L E M B U R Y .

1 5 7. Kura-torem dotąd chodzi;

i3S. Spi-was z Romans.-

1 3 9 Kordy wo jskowe ranią, akordy muzyczne łechcą.

i4 o . Xiąże-czka na zim nie.

»4i. M y-to wzięli.

i4 3 . Dostali po krzyżu.

143. Po-no-się dostali,

144. N a Bronisławie m ogiła, 145. Pierś-cień tylko zostaw iła.

146. Odzienie ma popsute.

1 4 7. W ziął Po-morze.

148. Lew-koń-ja.

i4g. Daj Pan-na m ydło.

(8)

S Z A R A D A .

Pierwsze jest skutkiem ognia, skutkiem za! drugiego Cichość dom u każdego.

Przez trzecie w zakładach Sarm ata, Obcym językiem swój łata.

We wszystkim znajdziesz w ielkie dziwy, W ick m łody średni, sędziwy.

Rozum z głupstw em społeczniony, Strach z odwagą połączony.

Poczciwość z niegodziwością,

N ienawiść z czułą m iłością.

Złość z dobrocią z nędzą zbiory, Urodę i potwory.

95

D O N I E S I E N I E .

Z kończącym się drugim Tomikiem odbędzie się znowu wiadoma licyracja m aterjałów do Bióra Momusa potrzebnych NB. przyjm ują się tak ie i sta­

re niepotrzebne wina.

Ziutczeuie zagadki jest Brody a Szarady Zakaiy

Koniec Tomiku II.

Cytaty

Powiązane dokumenty

tez ona wiatrem obwodzi kapelusze, bo zefirami, a sukienki wodą... Żadne stworzenie choćby największe niema

[r]

jsioM’,, :Jo P orlm lerći nlnswfczysoy

Tersiz póra-ihortuć

poęl pozw em... Jaś-ka-leczy ze

Pierwsze jest rzeki nazwanie t Drugie oznacza daw anie, W szystko zaś służy, Do prędkiej

Nie tylko fląderki w Gdańsku się poławiają, a- J.e można je nawet i w Warszawie obaczyc, kiedy jest błoto,.. Miesiąc niebieski przy końcu ma p ełn ię, a

[r]