• Nie Znaleziono Wyników

Do zobaczenia! : Czesław Miłosz pożegnał Lublin

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Do zobaczenia! : Czesław Miłosz pożegnał Lublin"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Sztandar Ludu 15.06.1981, nr 118, s. 1

Czesław Miłosz pożegnał Lublin

Do zobaczenia!

(INF. WŁ.). Właściwie już od pierwszego spotkania w Bibliotece KUL wiadomo by- ło, że Czesław Miłosz podbije Lublin. Stało się to o- czywiste w następnych dniach.

Prawdziwą kulminacją były go- dziny przedpołudniowe i wczes- ne popołudnie 12 czerwca br., kiedy laureat Nobla spotkał się z młodzieżą studencką i później członkami NSZZ "Solidarność".

Spotkanie ze studentami trwało niewiele ponad godzinę i było doskonale zorganizowane i pro- wadzone przez Niezależne Zrze­

szenie Studentów KUL.

Czesław Miłosz przybył na nie z synem Antonim, który zasiadł na scenie obok ojca. Poeta czy- tał wiersze wcześniej mu „zada ne” przez młodzież, opatrując je krótkimi uwagami. Były to: „Po­

wolna rzeka” (napisana w w 1936 w Wilnie), fragment poematu „Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada”,

„Biedny chrześcijanin patrzy na Getto” (Warszawa, 1943) i "Elegia do NN! (California, 1963). Wybór ich był w zamyśle organizatorów symbolicznym odniesieniem do wędrówki artystycznej Miłosza.

Przed odczytaniem ostatniego:

— Długo nie chciałem druko- wać tego wiersza, bo zawsze że- nowały mnie elementy osobiste.

Dlatego również nie piszę powie- ści. Powieściopisarze z reguły bez żenady eksploatują własne prze- życia osobiste, co mnie jest ob- ce...

Zadano poecie kilka pytań, na które odpowiadał z właściwym sobie humorom. Zwrócił uwagę na nazwiska i sylwetki tych pol- skich pisarzy, poetów i eseistów, którvm z różnych przyczyn przyszło tworzyć poza krajem, (np Jerzy Stępowski, Witold Gombrowicz, Florian Czernyszew- ski. Aleksander Wat).

Po spotkaniu Miłosz utonął w kwiatach i uściskach dziewcząt.

Najbardziej wzruszającym mo- mentem tej adoracji był deszcz fiołków jaki posypał się na poe- tę z góry, z miejsc stojących, od studentek, które nie zdołały „do- pchać” się do profesora.

O godzinie 11.20 na dziedzińcu KUL rozpoczęło się spotkanie po- ety z członkami „Solidarności"

zorganizowane przez Wszechnicę Związkową Regionu Środkowo- Wschodniego. Przybył na nie z Gdańska Lech Wałęsa.

Informując o powołaniu i ce- lach Wszechnicy jej przewodni- czący prof. dr hab. Jerzy Kło- czowski (KUL) powiedział, iż o- bok chleba sprawa prawdy była w ruchu społecznej odnowy na

Lubelszczyźnie czymś podstawo­

wym. Z tej właśnie potrzeby prawdy powstała Wszechnica Związkowa i Wszechnica Nau­

czycielska.

Jan Bartczak, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidar­

ność" zwrócił uwagę, ze fakt jed- ności i zdecydowania robotników i intelektualistów nabiera w Lub- linie szczególnego znaczenia.

Przywołał również pamięć wiel­

kiego wychowanka uczelni i jej przyjaciela, prymasa Polski kar­

dynała Stefana Wyszyńskiego.

Zostało to przyjęte chwilą mil- czenia i zadumy.

Przewodniczący KKP Lech Wa­

łęsa zauważył, że celowi jedności dobrze służy Wszechnica. Powie­

dział również, że są w Polsce miejsca szczególne, z których za­

wsze powinna wychodzić prawda.

Miejsca te trzeba otaczać szcze- gólną troską, aby była to prawda nie skrzywiona”. Do takich

miejsc Wałęsa zaliczył właśnie KUL.

Czesław Miłosz dziękując za zorganizowanie spotkania wyraził uznanie i podziękowanie „Soli­

darności” oraz jej przywódcy — Lechowi Wałęsie.

Nawiązując do postaci polskiego filozofa Stanisława Brzozow­

skiego któremu poświęcił książkę

„Człowiek wśród skorpionów”

powiedział, iż jego wizja społe­

czeństwa wolnych robotników jest w Polsce realizowana.

Poeta odczytał trzy swoje u- twory: „Zaklęcie”, „Który skrzywdziłeś...” i „Warszawie...”

Uwieńczeniem dwóch godzin na dziedzińcu KUL był poranek poe­

tycki "Mówię do ciebie po latach milczenia" przygotowany przez Teatr Polski w Bydgoszczy na podstawie tekstów poety, który ze względu na ładunek emocjo-

nalny i intelektualny przekazy­

wanych treści oraz poziom wy­

konawczy na długo pozostanie w pamięci uczestników spotkania. W szczególności słowa końcowe: „Co się od naszych serc i rąk zaczyna, trwać będzie dłużej od gwiazd spadających”.

Dopełnieniem były liczne upo­

minki wręczone poecie, z których najważniejsze zdają się wydawać tytuł honorowego członka Wszechnicy i medal z bliskimi poecie akcentami polsko-litew­

skimi - (m.in historyczną unią Lubelską).

O godzinie 15 Czesław Miłosz opuścił Lublin i udał się na wy­

poczynek na Mazury Żegnając się miał powiedzieć „DO ZOBA- CZENIA!” Wydaje się, że z takim pożegnaniem zgodzimy się wszyscy. Znamy bowiem wartość i obecności poety wśród nas i jego nieobecności

WALDEMAR PIASECKI

Polak z Polakiem... Foto: Jacek Mirosław

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kto chce malować świat w barwnej postaci, Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.. Bo pamięć rzeczy, które widział, straci, Łzy tylko w oczach

Wiersz na koniec stulecia Kiedy już było dobrze I znikło pojęcie grzechu I ziemia była gotowa W powszechnym pokoju Spożywać i weselić się Bez wiar i utopii, Ja, nie wiadomo

Jak stanowczo chrześcijanin powinien sprzeciwić się próbie dokonania transfuzji krwi nakazanej lub aprobowanej przez sąd.. wskazano na możliwość „umknięcia”

jeżeli główny nośnik i po- średnik żydowskiej relacji z bogiem został odcięty i zniszczony, czy nie jest to decydujący dowód na to, że bóg Żydów odrzucił?”

Pani Sołtys organizowała tak˝e spotkania, w których działkowicze uczestniczyli rzadko, bo odbywały si´ poza sezonem letnim, ale dla mieszkaƒców były bardzo wa˝ne – mam na

Stacja dostarczana jest wraz ze specjalistycznym oprogramowaniem zarejestrowanym w klasie IIa, umożliwiającym bezpieczne wykonywanie typowych operacji stosowanych podczas

Za ska ku ją cy jest też wy nik in ter ne to wych ser wi sów plot kar skich, któ re oka zu ją się do brym me dium, pozwalającym do - trzeć do użyt kow ni ków z okre ślo

26 Na ten temat pisała najwięcej Małgorzata Kasner we wspominanej książce Juozas Kėkštas – paribio poetas, omawiając m.in. dyskusję – także na tematy narodowe – jaką