• Nie Znaleziono Wyników

Marolewski Edmund

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Marolewski Edmund"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

I. / l. Relacja / C * 5 - / I - d

I./2. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora —

“I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora*—

‘II. Materiały uzupełniające relację - — III./l. Materiały dotyczące rodziny relatora

III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 --- 1II./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) III./4. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945

III./5. Inne TT:"

IV. Korespondencja

V. Nazwiskowe karty informacyjne VI Fotografie

2

(3)

3

(4)

Maro 1ewski Edmund ul. Powstańców 7a\i9

40-040 Katowice

Fundacja "Archiwum Pomorskie Armii Krajowej" w Toruniu

Pani dr Krystyna Podlaszewska u l . Piekary 49

87-100 TORUft

Dziękuję serdecznie za biuletyny przesłane pod moim adresem, które przypominają nam o działalności i walce Armii Krajowej z okupantem hitlerowskim w latach 1939 - 1945 na terenie Pomorza.

Ten region jest bardzo bliski memu sercu, ponieważ tam przeżywałem moje lata młodości.

Aby prócz nazwiska nie być postacią anonimową, pozwoli Pani, że przekażę garść informacji o sobie i mojej działalności w ZWZ-AK.

Urodziłem się w dniu 15 stycznia 1916 roku w Łagiewnikach- Kruszwicy, do szkoły chodziłem w Inowrocławiu, służbę wojskową pełniłem w 15 PAL w Bydgoszczy i wojskowej szkole radiotelegraficznej w Krakowie.

W 1939 roku brałem udział w kampanii wrześniowej, którą zakończyłem we Lwowie. Dzięki Opatrzności Bożej udało mi się uniknąć niewoli sowieckiej i niemieckiej.

Cała moja rodzina mieszkała na terenie Pomorza - Łabiszyn, Szubin, Bydgoszcz, Chojnice.

Mając informacje o wysiedlaniu i rozstrzeliwaniu Polaków przez hitlerowców, postanowiłem nie wracać do domu i pozostałem na rzeszowszczyźnie u przyjaciół i kolegów frontowych, z którymi wróciłem ze Lwowa.

W roku 1940 wstąpiłem do ZWZ, zostałem zaprzysiężony i przyjąłem pseudonim "MARGIEL". Pracę konspiracyjną zacząłem od propagandy w placówce "Vedeta" działającej na terenie Chmielnika koło Rzeszowa, skąd właśnie wychodził biuletyn informacyjny "Na Posterunku". W roku 1941 zostałem przeniesiony na teren obwodu kolbuszowskiego "Kefir" z zadaniem działań propagandowych wśród żołnierzy "Wehrmachtu" na terenie Dęby, gdzie znajdował się garnizon Wehrmachtu, tzw. "Truppenubungsplazt-Dęba". Znajomość języka niemieckiego ułatwiała mi działalność na tym terenie.

4

(5)

W końcu 1941 roku musiałem opuścić rejon Dęby i zostałem skierowany do Dębicy, Obwód "Deser". Tam pełniłem różne funkcje, między innymi dowódcy plutonu i oficera szkoleniowego oraz instruktora tajnej szkoły podoficerskiej, nie wyłączając udziału w dywersji. Brałem również udział w akcji "Burza".

Kiedy zostałem ranny musiałem wycofać się z walki.

Po wojnie zamieszkałem w Katowicach, gdzie kontynuowałem nadal pracę konspiracyjną w organizacji "WIN".

Jak z powyższej relacji wynika moja działalność konspiracyjna w ZWZ-AK miała miejsce na terenie byłego Generalnego Gubernatorstwa i wydaje mi się, że niestosowne byłoby umieszczanie mojego nazwiska w słowniku biograficznym konspiracji pomorskiej, tym bardziej, że nazwisko moje figuruje w aktach Obwodu "Deser" - Dębica oraz w aktach MON w Londynie, skąd w roku 1948, 1981 otrzymałem odznaczenia wojskowe, a obecnie jestem członkiem Koła AK Katowice Śródmieście.

Dziękując za zainteresowanie się moją skromną osobą łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam

Tyle informacji w skrócie

/-/ E. Marolewski

5

(6)

6

(7)

7

Cytaty

Powiązane dokumenty

Natomiast ja miałam najpierw pseudonim Vérité, ale jeden z meldunków z pośpiechu i zdenerwowania zamiast Vérité podpisałam Variété i strasznie się ze mnie wyśmiewał

Mój brat dołączył do oddziału Zapory zaraz po wyzwoleniu jeszcze, bo tak to należał do oddziału Szarugi, to był też taki znany, duży oddział partyzancki na

Zachowując się cicho, masz większe szanse na obserwacje dzikich zwierząt.. Nie zrywaj roślin

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Dość wcześnie, bo jeszcze przed II wojną światową, a więc jeszcze we wsi Mszana Dolna, przyjęły się nazwy głównych ulic, takich jak: Krakowska (biegnąca w kie-

[r]

Powaga, zdolności i gorliwość które przy tej wspólnej pracy u wielu obywateli kraju z radością stwierdziłem, pozwalała powziąć jak najlepsze nadzieje co do przyszłości

Jednego dnia żony nie było w mieszkaniu, a on mnie naokoło stołu gonił, bo chciał mnie pocałować.. Ten człowiek może trzydzieści pięć