• Nie Znaleziono Wyników

Próba przedostania się do Generalnego Gubernatorstwa - Judy Josephs - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Próba przedostania się do Generalnego Gubernatorstwa - Judy Josephs - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JUDY JOSEPHS

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Polska, II wojna światowa

Słowa kluczowe Polska, II wojna światowa, ucieczka z Rzeszy, pomoc Polaków, kontakt z bratem

Próba przedostania się do Generalnego Gubernatorstwa

Ja się dostałam do jednego domu blisko granicy. Tam były takie kobiety, które handlowały przez granicę i leciały z powrotem. Ja nie wiem, co sprzedawały, one kupowały tu i sprzedawały tam. Mnie zapoznali z jedną, która przechodziła przez granicę, żebym ja szła z nią. I ja z nią poszłam. Ona miała [umówione] znaki po drugiej stronie. Ktoś tam jej znaki dawał, że może przejść, bo oni pilnowali na granicy, zawsze była straż graniczna. Ja przeleciałam tam przez granicę. Później upadłam, nie wiedziałam, gdzie jestem. Ona poszła, poleciała, gdzie chciała i mnie tam zostawiła gdzieś. I ja tam leżałam w lesie. Podnoszę głowę, jakiś człowiek stoi przede mną, pyta: „Skąd idziesz?”. Ja mówię, że uciekłam z niemieckiej strony. Ten mężczyzna uciekł z Łodzi i był u krewnych, oni mieli gospodarstwo tam. Mieszkali w jednym pokoju. Miał żonę, dwoje dzieci i czekali na trzecie. Wziął mnie do domu, zrobili mi siennik i ja tam spałam. I on mówi: „Nie możesz używać swojego nazwiska więcej. Ja ci zrobię inne nazwisko. Ja mam w gminie dużo znajomych, tam zawsze znajdą kogoś, kto nie żyje”. I on to zrobił dla mnie. Ale ja miałam okropne problemy z tym człowiekiem. Jednego dnia żony nie było w mieszkaniu, a on mnie naokoło stołu gonił, bo chciał mnie pocałować. Ten człowiek może trzydzieści pięć lat miał. To ja się już bałam spać w tym mieszkaniu też. Tam było dużo młodych ludzi, oni spali w stodole, to ja poszłam do stodoły spać z nimi. A on się upił i przyszedł do stodoły mnie szukać. W międzyczasie mi robił te papiery, to jest bardzo ważne, bo ja chciałam mieć te papiery. Napisałam list do mojego brata, że żyję. Myśmy mieli takie listy [szyfrowane], żeby nikt nie zrozumiał, co piszemy. Ja nie wiedziałam, co z sobą zrobić.

(2)

Data i miejsce nagrania 2017-07-04, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Podpływali] do nas i stukali, a to był okręt drewniany, woda zaczęła [się wlewać] i wtedy dociągnęli nas do Hajfy, wzięli nas na trzy okręty angielskie i nas wrócili z

Później zabrali ich, byłem przy tym jak w czterdziestym szóstym i siódmym roku na wiosnę wysiedlali ich za Bug, wszystkich ludzi. Później ten kolega przyjechał do mnie,

Jeżeli chodzi o ten sklep, to był wynajęty, tam jest teraz Urząd Stanu Cywilnego, archiwum, w tym miejscu, gdzie był kiedyś sklep. Data i miejsce nagrania 2017-12-04,

Brat dawał prywatne lekcje, bo mojemu ojcu było bardzo ciężko zapłacić [za studia], był tylko krawcem.. Miał zakład krawiecki, a opłaty były

W pewnym momencie otworzyła drzwi naprzeciwko naszego okna i powiedziała: „Proszę pani, proszę dać panu dyrektorowi zgodę ministra na założenie szkoły”. Wyjeżdżałem z

Chodziło się do kina „Wyzwolenie” Teraz na Starym Mieście jest Teatr Stary –tam było kino.. Tam było kino, w tym kinie kiedyś będąc na parterze, dostałam ogryzkiem w głowę

Weszłam do jakiegoś domu, tam byli ludzie, jedna pani mi mówi: – Poczekaj, poczekaj, zaraz ja cię zabiorę na dworzec.. Ja zrozumiałam, że to jest niebezpiecznie dla

[Potem płynęliśmy statkiem], czterystu młodych ludzi, w trzy tygodnie okrążyliśmy Włochy, Grecję i dopłynęliśmy do Palestyny, ale nie można było wyjść [na ląd],