• Nie Znaleziono Wyników

Ojciec na starość złagodniał - Bożenna Jasińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ojciec na starość złagodniał - Bożenna Jasińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BOŻENNA JASIŃSKA

ur. 1948; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, PRL

Słowa kluczowe Projekt "Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", Stanisław Jasiński, majątek pszczelarzy, pamieć o Stanisławie Jasińskim

Ojciec na starość złagodniał

Jak już to wszystko sczytałam, przejrzałam i się wszystkiego dowiedziałam, ja i oczywiście mój pełnomocnik, to poszłam do Związku Wojewódzkiego [Pszczelarzy].

Chciałam tylko pamięci mego ojca. I naraz się okazało, że nie chcą tej pamięci. Nie chcą, bo to są potomkowie tych właśnie ludzi, którzy doprowadzili do aresztowania ojca i całego zarządu. Rozgrabiono olbrzymi majątek pszczelarski pszczelarzy przedwojennych. Rozgrabiono ten cały majątek, cały zarząd poszedł siedzieć na zamek. A oni po prostu przejęli stanowiska. Ojciec nazywał ich „młode wilczki”. Ojciec na starość złagodniał. Właśnie tłumaczył mi, że to ustrój, że tam wszedł taki dekret w 1950 roku, gdzie likwidowano związki, gdzie likwidowano spółdzielczość. Bo co to była spółdzielczość? To byli prywatni ludzie. To byli prywatni ludzie, którzy się zrzeszyli i założyli spółdzielnię. Przecież wyrzucili nas z międzynarodowego towarzystwa, bo co zrobiło państwo socjalistyczno–komunistyczne? Po prostu zabrało ludziom prywatnym wszystko, te dobra, co oni nagromadzili w spółdzielni. Oni nie chcieli właśnie prawdy, bo się wzbogacili - oni, rodziny i tak dalej.

Ja cały czas mówiłam, że nie powiem, bo nie będę mówiła o tych ludziach, co mam w aktach, bo po pierwsze tata powiedział, że im wybacza. Po drugie, nie żyją. Żyją dzieci, wnuki, prawda? Więc co te dzieci, wnuki są winne? Ja jestem taka wielka bohaterka, bo okazało się, że w dokumentach mój ojciec był w porządku, cacy. A jakby nie był?

Chciałam uczcić ojca pamięć i chciałam niektóre osoby po prostu rozliczyć. Jak my doprowadzimy [sprawy] do końca, ja i mój pełnomocnik, ojca pełnomocnik właściwie, to niektóre rzeczy zniszczymy po prostu. Jaki jest stosunek pszczelarzy? Jeżeli tak wezmę całościowo, to jedna piąta chce prawdy. Natomiast dwie piąte to mówią, że to są inne czasy, że to ich nie obchodzi, a dwie piąte to się ukrywają. I albo mnie straszą albo się zachowują bardzo nieelegancko.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-09-23, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Dominika Mazurkiewicz

Redakcja Michał Krzyżanowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I ojciec opisuje, że stoi w oknie, na piętrze i widzi, jak Niemcy otaczają dom i zastanawia się, co zrobić, czy przypadkiem nie ma na posesji partyzantów, bo przychodzili, w domu u

Stały pasieki związkowe, ojciec czasami, jak były lepsze, to tam nawet wstawiał część swoich.. Ale były te tak zwane

Ojciec mówi: „Bo to jest mój związek, to jest nasz związek lubelski, my finansujemy ten zakład za ich pieniądze, ale jeżeli wy chcecie, żeby coś takiego powstało w Polsce, to

Jeżeli pszczelarz się zapisał do spółdzielni, to ojciec uważał, że spółdzielnia ma moralny obowiązek opiekować się nim.. Powiem, na czym to polegało, dam tylko jeden taki

Pastwiska pszczele [Wydział Pastwisk Pszczelich] – Marianowski [Majeranowski], Szulc; Zakład Hodowli Matek – Tadeusz Wawryn i pani Wasilewska, późniejsza żona pana

Natomiast już wtedy, znajduję w dokumentach IPN-u, że już wtedy Urząd Bezpieczeństwa się interesował, nie dało się w tym państwie, nie było możliwości normalnego

Ojciec w pewnym okresie troszeczkę zmniejszył, natomiast pod koniec 1983 roku, rano żeśmy się obudzili i okazało się, że całą pasiekę nam rolnicy

Można powiedzieć, że Wojewódzki Związek Pszczelarzy tak jakby był przedstawicielem, prawda, tych związków pszczelarzy, ale oprócz Wojewódzkiego Związku