• Nie Znaleziono Wyników

Książki o tematyce związanej z Holokaustem - Nechama Tec - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Książki o tematyce związanej z Holokaustem - Nechama Tec - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

NECHAMA TEC

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń USA, współczesność

Słowa kluczowe USA, współczesność, książki, twórczość literacka, Holokaust

Książki o tematyce związanej z Holokaustem

Początkowo nie miałam nic wspólnego z tematyką Holokaustu. Zajmowałam się badaniami ilościowymi, napisałam jedną książkę o hazardzie w Szwecji i jeszcze jedną o narkotykach wśród młodzieży. Pisałam artykuły o rodzinach, o przestępczości. Potem moje wspomnienia zaczęły się domagać trochę uwagi.

Broniłam się: co będę sobie zawracać tym głowę. Ale to mnie tak dręczyło, wspomnienia robiły się natarczywe. Wtedy zaczęłam pisać. Jak zaczęłam pisać, to mi otworzyło oczy. Zadawałam sobie więcej pytań, niż mogłam odpowiedzieć moimi przeżyciami, nie wiedziałam tyle. Zaczęłam pisać o innych Żydach, którzy przeżyli, i Polakach, którzy im pomagali, i jak to było. To była pierwsza książka.

Potem znalazłam Oswalda Rufeisena. Nie wiedziałam, jak go traktować, czy jako Żyda, który dostawał pomoc, czy jako takiego, który ratował. On ratował wszystkich:

Polaków, Żydów i Rosjan, kogo tylko mógł, bo miał posadę w policji niemieckiej, był tłumaczem. Miał wysokie stanowisko, znał wszystkie tajemnice i wszystkich uprzedzał. Uprzedzał Polaków, że będzie na nich akcja. Ci, co słuchali, to się ratowali, a ci co nie, to ich wywieźli do obozów koncentracyjnych. I jak to skończyłam, znowu zostało mi dużo pytań. W jaki sposób? Dlaczego nie zajmowałam się Żydami, którzy ratowali? Zdałam sobie sprawę z tego, że wielu z tych Żydów, o których pisałam i wydałam książki, też ratowało innych.

Następna książka nazywała się „Defiance”. Była grupa Żydów, którzy mieli podwójną rolę – jako partyzanci, którzy walczą z Niemcami, ale najważniejsze dla nich było ratowanie Żydów. Oni przyjmowali do siebie każdego. Grupa powstała z czterdziestu osób w Puszczy Nalibockiej, teraz to jest Białoruś. Dla nich wojna skończyła się w lipcu w 1944 roku, Rosjanie wzięli tę ziemię z powrotem od Niemców – przeszło tysiąc dwieście osób uratowano. Przeważnie to były dzieci, kobiety, starsi ludzie, tacy, których nikt nie chciał wziąć do partyzantki.

Było ciężko, ale też było bardzo dobrze, bo to mi pozwoliło patrzeć na siebie wstecz, zrozumieć niektóre rzeczy. Bardzo lubię moją pracę. Jedna książka prowadzi mnie do

(2)

drugiej. Jak zbieram materiały, to widzę już jakieś rezultaty w połowie albo zanim skończę pisać. Ostatnia moja książka to badanie porównawcze między kobietami a mężczyznami Żydami w różnych kontekstach Holokaustu. Następna będzie o zorganizowanym oporze wobec Niemców, praca porównawcza między żydowskim i nieżydowskim oporem.

Data i miejsce nagrania 2005-10-29, Warszawa

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do tego stopnia, że teraz nawet nie chciałam sprawdzać, czy on wygląda jeszcze tak, jak myślę, bo bałam się, że się rozczaruję. Data i miejsce nagrania

Była jedyna, która miała pianino w getcie na Majdanie Tatarskim.. Jak Niemcy mieli jakąś ucztę, to wołali Hankę i

Rzeczywiście bardzo pomógł, dużo dla nas robił, bo musiało się przecież gdzieś jechać i gdzieś być.. Po likwidacji getta trzeba

Mówili, że miał kobiety, które dla niego pracowały, prostytutki, niektórzy też mówili, że był fryzjerem.. To był typ spod

Słowa kluczowe Kielce, II wojna światowa, pomoc Polaków, książka, "Suche łzy".. Ukrywająca rodzina

Nie uważam, że każdy z Polaków powinien ratować, ryzykować życie swoje i swojej rodziny, ale nie powinni denuncjować, nie powinni biegać po mieście i krzyczeć, kiedy Lublin

Słowa kluczowe Lublin, okres powojenny, powroty Żydów, poszukiwanie rodziny, fabryka ojca.. Powrót do Lublina

Jeśli bierze się bochenek chleba, który ma dwa kilo i kroi się go na dziesięć osób, to trzeba kromki zrobić grube, bo ma się tylko pięć deko masła.. Ojciec był bardzo