• Nie Znaleziono Wyników

Zasada "hierarchii" prawd w dialogu o Matce Pana

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zasada "hierarchii" prawd w dialogu o Matce Pana"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Sławomir Pawłowski

Zasada "hierarchii" prawd w dialogu

o Matce Pana

Salvatoris Mater 3/4, 71-90

(2)

W

dialogu ekumenicznym o M atce Jezusa niezwykle w ażną rolę odgrywa zasada „hierarchii” praw d wiary. Celem niniejsze­ go artykułu jest wskazanie na relacje, które zachodzą pom iędzy „hie­ rarchią” praw d a mariologią oraz pró ba ukazania w tym świetle eku­ m enicznego dialogu o M atce Pana.

1. Czym jest zasada „hierarchii” prawd wiary?

Sobór Watykański II zawarł w Dekrecie o ekum enizm ie1 nastę­ pujące zdanie: Przy porównywaniu doktryn niech [teologowie kato­ liccy] pamiętają o istnieniu porządku czy „hierarchii” prawd.1 d o k ­

tryn y katolickiej, ponieważ różne jest ich powiązanie z fundam entem wiary chrześcijańskiej3.

O tym krótkim zdaniu Soboru - umieszczonym w Dekrecie „jak­ by m im ochodem ”4 i w prow adzonym na aulę soborow ą „nieom alże «5 przed dwunastą»”5 - pow ie­

dziano, że jest jedną z najbar­ dziej dalekosiężnych intuicji Va­ ticanum II, fragmentem najbar­

dziej rew olucyjnym ze wszyst­

k ich jeg o tek stó w , a n a w e t pierwszym krokiem zapowiada­

jącym Sobór Watykański Trzeci6.

D okum enty obrad soboro­ w ych podkreślają, że „h ierar­

chia” p raw d nie polega na stopn iow an iu „praw dziw ości” praw d,

1 U R 11.

2 Wszystkie wytłuszczenia w niniejszym artykule - S.P.

3 W oryginalnym tekście łacińskim (UR 11) brzmi ono: In com parandis doctrinis [theologi catholici] m em inerint existere ordinem seu „hierarchiam ” veritatum

d o c trin a e catholicae, c u m diversus sit e a ru m n e x u s c u m fu n d a m e n to fid e i christianae. A cta Synodalia Sacrosancti C oncilii O ecum enici Vaticani II, vol.

Ill, pars 8 , Roma 1 9 7 6 , 85 3 .

Polski przekład dokum entów soborow ych - Sobór W atykański II: K onstytucje.

D ekrety. Deklaracje. Tekst lacińsko-polski, Poznań 1986 - niedokładnie tłumaczy

ten fragment UR 11, oddając fu n d a m e n tu m jako zasadnicze p o d s ta w y : Przy

zesta w ia n iu d o k try n [teologow ie katoliccy] niech pam iętają o istnieniu porządku czy „hierarchii” praw d w nauce katolickiej, p o n iew a ż różne jest ich pow iązanie z za sa d n iczym i p o dstaw am i w iary chrześcijańskiej. TAM ŻE, 32 5 .

4 W. H R Y NIEW IC Z, „H ierarchia v e r ita tu m ” - w sp ó ln e dobro p o d zielo n eg o

chrześcijaństw a, w: Święta tajem nica jedności, red. TEN ŻE, E JASKOŁA, Lublin

1 9 8 8 , 38.

5 A. SK O W RO NEK , W trzyd ziesto lecie D e k re tu o e k u m e n iz m ie , „A teneum Kapłańskie” 123(1 9 9 4 ) 5 1 2 , 29.

6 O. C U L LM A N N, w ypow iedź w: C o m m e n ts on th e Decree on E cu m en ism ,

„Ecumenical R eview ” 17(1965) 94n.

Sławomir Pawłowski SAC

Zasada „hierarchii”

prawd w dialogu

o Matce Pana

SALVATORIS M A T E R 3 (2 0 0 1 ) n r 4 , 7 1 -9 0

(3)

gdyż nie może być coś mniej lub bardziej prawdziwe. Chodzi w niej 0 zróżnicow anie treści poszczególnych artykułów wiary, które mają różną doniosłość i pow inny być raczej „w yw ażane” niż „wyliczane”. N iek tó re bow iem praw dy dotyczą p o rząd k u celu (np. m isterium Trójcy Przenajświętszej, wcielenia Słowa i odkupienia, życia wiecz­ nego), inne natom iast dotyczą p o rząd ku środ k ów zbaw ienia (np. praw dy o liczbie siedm iu sakram entów, o samej strukturze hierar­ chicznej Kościoła, o sukcesji apostolskiej, o prym acie Biskupa Rzy­ m u i inne)7.

M agisterium Kościoła w ielokrotnie zabierało głos na tem at za­ gadnienia „hierarchii” praw d. N iektóre z w ypow iedzi magisterial- nych w arto zacytować niemalże w całości.

Sekretariat do Spraw Jedności Chrześcijan, Refleksje i wskaza­

nia odnośnie do dialogu ekumenicznego (18 IX 1970 r.): Tak w ż y ­ ciu całego Kościoła, jak i w jego nauczaniu nie w szystko przedstawia się na tej samej płaszczyźnie; z pewnością wszystkie prawdy objawio­ ne wym agają tego samego przyzw olenia wiary, lecz stosow nie do mniejszej lub większej bliskości do podstaw y objawionego misterium m ają one różny w za jem n y do siebie stosunek i różne odniesienia m iędzy sobą. N p. dogmat Niepokalanego Poczęcia Najświętszej M a­ ryi Panny, którego nie w olno oddzielać od tego, co Sobór w Efezie ogłosił o Maryi, Matce Boga, zakłada, jeśli m a być właściwie rozumiany, w autentycznym życiu wiary, dogmat o lasce, z którym jest związany

1 który z konieczności opiera się na zbawczym wcieleniu Słowa%.

Przemówienie Jana Pawła II do teologów zachodnioniemieckich,

Bezinteresowna posługa wspólnocie wierzących (18 XI 1980 r.): Chcę was prosić, abyście ze wszystkich waszych sił pracowali nad odnową sposobu pojm ow ania Boga, ze szczególnym podkreśleniem praw d o Trójcy Świętej i o stw orzeniu. Skupienie się na Bogu i Jego zbaw ie­ niu danym ludziom oznacza wewnętrzne uporządkowanie praw d teo­ logicznych. Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i D uch Święty stają w centrum wszystkiego. Słowo Pisma świętego, Kościół i sakram enty stanowią wielkie historyczne instytucje zbawienia w świecie; jednakże w ym a ­ gane przez Sobór W a tyka ń ski II „ u porządkow anie hierarchiczne praw d” (DE 11) nie oznacza prostej redukcji całości wiary katolic­ kiej do kilku prawd fundam entalnych, jak uznało wielu. Im głębiej 7 Wystąpienie bpa A. PANGRAZIO oraz tzw. m odus 49: A cta Synodalia... , vol.

II, pars VI, Roma 1 9 7 3 , 34n; vol. III; pars VII, Roma 1 9 7 5 , 4 1 9 .

8 SEKRETARIAT D O SPRAW JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN, R efleksje i w skazania

o d n o ś n ie do d ia lo g u e k u m e n ic z n e g o w: U t u n u m . D o k u m e n t y K o ścio ła katolickiego na te m a t e k u m e n izm u , red. S.C. NAPIÓRKOWSKI, Lublin 1982,

(4)

i bardziej radykalnie będzie ujm ow ane to, co stanow i centrum, tym wyraźniejsze i bardziej przekonywające będą linie łączące Boże Cen­ trum z ty m i prawdami, które wydają się znajdow ać dalej od niego. Głębia skupienia na tym , co stanow i centrum , przejawia się także w zasięgu jej promieniowania na całą teologię9.

Katechizm Kościoła Katolickiego (rok 1992 - tekst w yjściowy;

rok 1997 - tekst typiczny): T ajem nica Trójcy Świętej stanow i cen­

tru m w iary i życia chrześcijańskiego. Jest tajem nicą Boga w sobie samym, a więc źródłem wszystkich innych tajemnic wiary oraz świa­ tłem , które je oświeca. Tajemnica ta jest najbardziej podstaw ow ym

i isto tn y m n a u cza n iem w „hierarchii p raw d w ia r y ”. Cala historia zbawienia nie jest niczym innym , jak historią drogi i środków, przez które prawdziwy i jedyny Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty, objawia się, pojednuje i jednoczy ze sobą ludzi, którzy odwracają się od grzechu10.

Katecheza Jana Pawła II Działalność ekumeniczna (2 VIII 1995 r.): W tej istotnej kwestii [„hierarchii” prawd] [teologowie] pow inni

być dobrze przygotowani i bez trudu rozeznawać odniesienie różnych tez oraz samych artykułó w Credo do dwóch fundam entalnych prawd chrześcijaństwa: o Trójcy Świętej oraz o Wcieleniu Słowa, Syna Bo­ żego „propter nos homines et propter nostram salutem ”u .

Najbardziej obszerną wypow iedzią M agisterium Kościoła na te­ m at „hierarchii” praw d jest now e Dyrektorium Ogólne o Katechiza­

cji Kongregacji ds. D uchow ieństw a (1997 r.)12.

Orędzie ewangeliczne jest w sposób konieczny „orędziem orga­ n iczn ym ” z własną hierarchią prawd - stwierdza D yrektorium - Jest ono zorganizowane w okół m isterium Trójcy Przenajświętszej, w per­ spektywie chrystocentrycznej13. Organiczny i zhierarchizow any cha­

rakter prezentują wszystkie aspekty i wym iary orędzia chrześcijań­ skiego. D yrektorium wym ienia pięć z nich: historię zbawienia, Sym­ bol Apostolski, sakramenty, przykazanie miłości i M odlitw ę Pańską.

H isto r ia z b a w ie n ia k o ncentruje się w o kó ł Jezusa C hrystusa jako swojego centrum : przygotowanie do Ewangelii w Starym Testam en­ cie, pełnia O bjaw ienia w Chrystusie i czas Kościoła dokonują jej podziału na etapy, a stworzenie i sprawy ostateczne są jej początkiem i końcem . Sym b ol Apostolski jest żywą syntezą m isterium

chrześci-9 JA N PAWEŁ II, B ezinteresow na posługa w spólnocie w ierzących, w: N auczanie papieskie, III, 2 , 1980 (lipiec-grudzień), Poznań-Warszawa 1986, 68 5 .

10 KKK 23 4 .

11 JA N PAWEL II, Wierzę w Kościół, jeden, św ięty, pow szechny i apostolski, Città del Vaticano 1 9 9 6 , 618.

12 KONGREGACJA DS. DUCHOW IEŃSTW A, D yrektorium ogólne o katechizacji, Poznań 1998.

(5)

jańskiego i kluczem do lektury całego Pisma świętego; cała doktry­ na Kościoła jest hierarchicznie uporządkow ana w okół niego. Sakra­ m enty są organiczną całością, która wypływa z m isterium paschal­ nego Jezusa C hrystusa, tw orząc strukturę, w której każdy z nich posiada swoje żywotne miejsce; wszystkie one są przyporządkow a­ ne Eucharystii, która jest sakramentem sakramentów. Podwójne przy­ kazanie miłości Boga i bliźniego stanowi w orędziu m oralnym hie­ rarch ię w artości, jaką ustalił sam Jezus. M iłość Boga i bliźniego „streszcza” Dekalog, a jeśli jest przeżywana w duchu Błogosławieństw ewangelicznych stanow i magna charta życia chrześcijańskiego. M o ­ dlitw a Pańska, streszczając Ewangelię, syntetyzuje i porządkuje hie­ rarchicznie niezm ierzone bogactwa modlitwy zawarte w Piśmie świę­ tym i w całym życiu Kościoła14.

Do tej pory (rok 2001) m ożna zliczyć praw ie 20 dokumentów, w których M agisterium Kościoła poruszało zagadnienie „hierarchii” praw d w iary15. W swych wypowiedziach M agisterium, podkreślając zobowiązujący charakter „hierarchii” praw d, unika pozoru relatywi­ z o w a n ia p raw d wiary. N ie używ a nigdy sto p n io w a n ia „w d ó ł” i nie mówi o praw dach drugorzędnych, nieistotnych, mniej centralnych,

peryferyjnych, mniej ważnych. Stwierdza raczej, że wszystkie prawdy nie zajmują takiego samego centralnego miejsca i stopniuje je zawsze

„w górę”, wskazując na praw dy główniejsze, najbardziej istotne, któ­ re są źródłem, światłem, oparciem, fundam entem dla innych prawd.

Problem „hierarchii” praw d był na tyle doniosły, że zajmowali się nim teologow ie (m.in. H . M ü hlen 16, Y. C on gar17, K. R ahner18).

M TAM ŻE, 115.

15 D o wyżej wymienionych dokum entów należy jeszcze dodać: pierwsze Dyrektorium

e k u m e n ic zn e Sekretariatu dla Popierania Jedności Chrześcijan (część druga

z 19 7 0 roku) oraz najnowsze D yrektorium ekum eniczne Papieskiej Rady ds. Popierania Jed n ości C hrześcijan (1 9 9 3 r.); pierw sze O g ó ln e D y re k to riu m

K atechetyczne Kongregacji dla D uchow ieństw a (1971 r.); deklarację M ysterium Ecclesiae Kongregacji D oktryny Wiary (1973 r.); list Jana Pawia II d o biskupów

zachodnioniem ieckich: N ieo m yln o ść Kościoła - darem C hrystusa i n ieo d zo w n ym

w arunkiem posługi apostolskiej (V 1980 r.); Uwagi o „Raporcie k o ń co w ym ARC IC I ” Kongregacji N auki Wiary (1 9 8 2 r.); przem ów ienia Jana Pawia II do Komisji

i Komitetu ds. Katechizmu Kościoła Katolickiego (1 9 8 6 r. i 1989 r.); encyklikę Jana Pawła II Ut u n u m sin t (1995 r.) przem ów ienie Jana Pawła II W służbie

Bożej Prawdy (1 9 9 7 r.) i list apostolski A d tuendam fid em (19 9 8 r.); Wyjaśnienie d o ktryn a ln e Kongregacji N auki Wiary dotyczące końcow ej części nowej formuły

„Wyznania w iary” (1998 r.).

16 Np.: H. M Ü H L EN , D ie Lehre des V atikanum II über die „Hierarchia verita tu m ”

u n d ihre B e d eu tu n g fü r den ö ku m en isch en Dialog, „T heologie und G laube”

57 (1 9 6 6 ) 3 0 3 -3 3 5 . Jest to pierwszy artykuł pośw ięcony w całości zagadnieniu hierarchii prawd.

17 N p.: Y. C O N G A R , O n the „hierarchia v erita tu m ”, w: T he H eritage o f the Early

Church. Essays in H o n o r o f Georges Vasilievich Florovsky, red. D. NEIM AN ,

(6)

Podkreślali oni, że soborow a zasada „hierarchii” praw d nawiązuje d o Pism a św iętego, jego tryn itarno -ch ry sto log iczno-p aschalnego centrum , i d o tradycji Kościoła, zarów no starożytnej, jak i średnio­ wiecznej: praktyka wyznań wiary, hierarchizacja błędów i herezji, soborów , sakram entów i pośrednictw, hierarchiczny sposób myśle­ nia O jców Kościoła oraz teologów średniow iecza19.

„H ierarch ia” praw d przesuw a akcent z elem entu form alnego, dotyczącego obowiązywalności danych praw d wiary, na w ym iar tre­ ściowy, stając się swoistą „treściową kwalifikacją teologiczną”. N a­ leży stwierdzić, za W. Hryniewiczem i A. Skowronkiem, że wyrasta ona z myślenia wartościującego i oznacza, że w obrębie praw d ob­ jaw ionych istnieją praw a proporcji. Stanowi zatem herm eneutycz- no-krytyczną zasadę porządkującą, k tó ra m a dopom agać w proce­ sie właściwego rozum ienia i objaśniania praw d wiary. N ie zachowy­ w anie „hierarchii” praw d może doprow adzić - jak to już m iało miej­ sce w historii chrześcijaństwa - do fatalnego przesunięcia się pun k­ tów ciężkości, do zakłóceń rów now agi na linii wiary i ortodoksji20. Z ach o w y w an ie „ h ie rarc h ii” p raw d jest konieczne nie tylko w teologii, ale także w duszpasterstw ie i w dziele ewangelizacji. M oże się zdarzyć, stwierdza S.C. N apiórkow ski, że kaznodzieja ni­ gdy w życiu nie wypowie herezji, a jednak nie przekaże chrześcijań­ stw a w pełni ortodoksyjnego, jeśli nie zachow a „hierarchii” prawd. N ie w ypaczając w p ro st i b ez p o śre d n io żadnego dogm atu, m oże m im o w szystko w ypaczać ch rześcijaństw o i zafałszow yw ać jego praw dziw e oblicze. Przerysowywanie i przecenianie jednych praw d, a niedorysow yw anie i niedocenianie innych, godzi w Ewangelię, której p raw dom sam Chrystus zapewnił właściwą harm onię21.

W sam ym soborow ym sform ułow aniu, które mówi o istnieniu „hierarchii” praw d z racji ich różnego pow iązania z fundam entem

w iary chrześcijańskiej11, znajdujem y szeroką perspektyw ę ogólno-

chrześcijańską. N adaje ona pojęciu „h ierarchia” praw d charakter pow szechny i zachęca do szukania jej odpow iedników w innych

tra-18 N p.: K. RAH NER, Hierarchie der W ahrheiten, „D iakonia” 13(1982) 3 7 6 -3 8 2 . 19 S. RABIEJ, Hierarchia praw d w iary, w: E ncyklopedia K atolicka, t. VI, Lublin

1 9 9 3 , k. 8 4 5 -8 4 8 .

20 W. HRYNIEW ICZ, „Hierarchia v e rita tu m ”..., 3 7 , 4 3 -4 6 ; A. SKOWRONEK, W trzydziestolecie D ekretu o ek u m e n izm ie ..., 30n.

21 S.C . N A PIÓ R K O W SK I, M a tk a m o je g o Pana (p r o b le m y - p o s z u k iw a n ia -

p ersp ektyw y), O pole 1988, 196.

22 UR 11. Z a sa d a „ h ie ra rc h ii ” pr aw d w dia lo gu o M at c e P a n a

(7)

dycjach i Kościołach, jako autentycznego wspólnego dobra podzie­

lonego chrześcijaństwa23.

Z asad a „ h ie ra rc h ii” p raw d darzy nas k rzep iącą intuicją, że w centralnych treściach naszej w iary nie różnim y się z braćm i i sio­ strami z innych wielkich Kościołów. Z atem różnice doktrynalne m ię­ dzy chrześcijanami mniej odnoszą się do pierw szorzędnych praw d dotyczących porządku celu, lecz raczej do tych, które dotyczą p o ­ rządku środków i bez w ątpienia są przyporządkow ane pierwszorzęd­ nym . G łębsze u św iad o m ien ie sobie zakresu zasady „ h ie ra rc h ii” p raw d spow odow ałoby p rzeb ud o w anie stru k tu r m yślenia i życia wiernych. Również obraz Kościołów ukazałby się wszystkim chrze­ ścijanom w innym świetle, gdyż wielu z nich ukształtow ało go so­ bie na podstaw ie drugorzędnych i trzeciorzędnych rysów jego n a­ uki i praktyki (w odniesieniu do Kościoła rzymsko-katolickiego na podstaw ie np. kultu świętych i odpustów )24.

„H ierarchia” praw d nie jest czymś zupełnie dow olnym , gdyż jest odzw ierciedleniem Objawienia. Posiada swój w ym iar obiektyw ny. Je d n ak na skutek ró żn ych sposob ó w pojm ow ania i przeżyw ania praw d wiary przez poszczególnych wierzących i przez całe w spól­ n o ty chrześcijańskie, w zależności od okoliczności miejsca, czasu i kultury, praw o bytu posiada także subiektywny wym iar „hierarchii” praw d. Choć subiektyw ną „hierarchię” praw d należy kształtow ać w świetle „hierarchii” obiektywnej, to przecież pow inno się dopusz­ czać upraw nioną ró żnorodność25.

Należy pamiętać, że fu n d a m e n t w ia ry chrześcijańskiej, o której m ówi Sobór W atykański II, nauczając o „hierarchii” praw d, nie jest jakimś korpusem doktrynalnym 26. Fundam ent ten jest rzeczywisto­ ścią żywą i ożywiającą, na której opiera się cała w iara i życie

chrze-23 W HRYNIEWICZ, „Hierarchia v erita tu m ”..., 37n.

Zasada hierarchii prawd była już przedmiotem uzgodnień ekum enicznych, np. z roku 1990: W spólna Grupa Robocza Światowej Rady K ościołów i Kościoła Rzymskokatolickiego, Pojęcie „hierarchii p ra w d ” - interpretacja ekum eniczna.

D o k u m e n t stu d y jn y , „Studia i D okum enty Ekumeniczne” (19 9 2 ) nr 3 0 , 85-93.

Wspominało też o niej katolicko-luterańskie uzgodnienie z roku 19 7 2 w numerze 2 4 i 25 : Ewangelia a Kościół, czyli tzw. R aport z M a lty, w: W szyscy p o d Jed n ym

C hrystusem , red. S.C. NAPIÓRKOWSKI, Lublin 1985, 123.

24 W HANC, Rola „hierarchii praw d” w dialogu ekum enicznym , „Ateneum Kapłańskie’ 112(1989) z. 4 7 9 ,77n; A. SKOWRONEK, W trzydziestolecie Dekretu o ekumenizmie..., 31n.

25 Y. CONGAR, D iversité et C om m union. Dossier historique et conclusion théologique, Paris 1982, 191.

26 Ewangelia a K ościół..., 123: Tego fu n d a m e n tu i tej istoty nie m o żn a oczyw iście ują ć w teologiczną fo rm u łę; ty m , co w yja śn ia c a ło kszta łt O b ja w ien ia , je s t raczej eschatologiczne, zb a w cze d zia ła n ie Boga, p rzeja w ia ją ce się w u k rz y żo w a n iu i zm a rtw y c h w sta n iu Jezusa.

(8)

ścijańskie. Inaczej „hierarchia” praw d stałaby się statycznym syste­ m em uporządkow anych koncepcji. C entralnym miejscem głoszenia, w yznaw ania i celebrow ania tego fu n d am en tu jest kult Kościoła. Fundam ent ten m a charakter trynitarny, chrystocentryczny, zbawczy, paschalny i eschatyczny. Istniejąca już między chrześcijanami jedność w tym fundam encie jest pneum ahagijna, eklezjalna, sakram entalna, charyzmatyczna, dynam iczna i egzystencjalna27. Ó w dynam izm fun­ dam entu wiary chrześcijańskiej i jego m isteryjność wyjaśniają, dla­ czego często ro d zą się trudności o dró żnien ia i ustalenia tego, co centralne. Z tej samej przyczyny niektórzy teologowie w fundam en­ cie tym, oprócz m isterium Chrystusa i Trójcy, widzą także Przymie­ rze, Eucharystię, skuteczność sakram entów, Kościół, miłość itd .28

Teologowie podkreślali inkluzywny, całościowy, a zatem „sym­ foniczny” charakter zasady „hierarchii” praw d. O rganiczność i syn- tetyczność nie są tylko zwyczajnymi jakościami stylistycznymi wy­ kładu wiary, ale są związane z n atu rą wiary chrześcijańskiej, która porządkuje w chodzące w jej skład tajemnice w okół ich prom ienne­ go i bogatego w znaczenie ośrodka i um ożliwia taką ich całościową wizję. Powiązanie do ktryn z fundam entem i tajem nic między sobą

{nexus m ysteriorum ) pozw ala nam dostrzec rzeczyw istość Boską

w każdej praw dzie29.

Jednym z w kładów najnowszej myśli teologicznej na tem at „hie­ rarchii” praw d jest ukazanie praktycznych sposobów jej realizowania w wykładzie doktrynalnym. N iektóre z nich dotyczą nawet technicz­ nego aspektu kompozycji tekstu, który - jeżeli jest na przykład kate­ chizmem - powinien w zorcowo odzwierciedlać „hierarchię” prawd.

Bez stru ktu ry lub linii przew odniej każdy w ykład doktrynalny, zwłaszcza „pon u m ero w any ”, staje się kodeksem, słownikiem, amal­

gamatem, enchiridionem, traktując wiarę atomistycznie, nie holistycznie.

Z drugiej strony już sam plan konstrukcyjny może zawierać przesłanie i ukazywać związek praw d chrześcijańskich między sobą i z fundamen­ tem wiary. Staje się to tym bardziej oczywiste, jeżeli przyjmiemy, że

27 Wspólna Grapa Robocza Światowej Rady Kościołów i Kościoła Rzymskokatolickiego,

Pojęcie „hierarchii praw d" - interpretacja ekumeniczna. D okum ent studyjny..., 89n.

W tym kon tek ście w ych od zi na jaw n iew łaściw ość p olsk iego tłum aczenia fragmentu UR I l o „hierarchii” prawd. Oddanie wyrazu fu n d a m e n tu m jako

zasadnicze p o d sta w y sugeruje bow iem jakiś korpus doktrynalny czy pojęciow e

założenia, nie zaś rzeczywistość żywą i dynamiczną - zbawcze misterium Chrystusa i Trójcy.

28 A. DULLES, The H ierarchy o f Truths in the C atechism , „The T hom ist” 5 8 (1 9 9 4 ) 3 7 6 η ; Μ . LOW ERY, T he H iera rch y o f Truths a n d D o c trin a l P articularity, M ilw aukee 1988, 2 8 5 -3 0 2 .

29 C. SEPE, „ S y m fo n ia ” w ia ry w Katechizm ie Kościoła K atolickiego, „C om m unio” 1 4 (1994) nr 4 , 64n, 69.

(9)

„hierarch ia” p raw d jest zasadą organicznej struktu ry w iary30. N ie należy zapom inać o tym, że porządek (ordo) jest - w edług UR 1 1 - „drugim im ieniem ” hierarchii: niech pamiętają o istnieniu porządku

czy „hierarchii” prawd [...]. O d porządku niedaleko do struktury.

Redakcja i recepcja K atechizm u Kos'cioia Katolickiego ukazała wiele sposobów m aterialnej organizacji tekstu wykładu doktrynal­ nego. M oże to być na przykład podział tekstu na części, sekcje, roz­ działy i artykuły, czy też zastosowanie form uł syntetycznych, przy­ pisów, cytatów, łączników i odsyłaczy. Te dw a ostatnie uwrażliwiają na całościową lekturę w ykładu, bez której nie m ożna właściwie zro­ zumieć niektórych tematów. Znakiem hierarchizacji tekstu jest ró w ­ nież zastosowanie różnego rodzaju czcionki31.

W kontekście teologicznej dyskusji o „hierarchii” praw d szcze­ gólną uwagę należy zwrócić na tzw. fo rm u ły syntetyczne lub krót­

kie fo rm u ły 31. U m ożliw iają one przedstaw ienie nauki katolickiej

w sposób organiczny, systematyczny i hierarchiczny. W Katechizmie

Kościoła Katolickiego tymi form ułam i są nie tylko podsum ow ania

zatytułow ane W skrócie, ale przede wszystkim form uły wyjściowe czteroczłonowej struktury K atechizm u: symbole wiary, tzn. Sym bol

Apostolski uzupełniony Sym bolem Nicejsko-Konstantynopolitańskim

(część I), sakram enty (część II), przykazania z błogosławieństwam i i cnotam i (część III), m odlitw a Ojcze nasz (część ГѴ). W odniesie­ niu do depozytu wiary, form uły te, razem wzięte, pozwalają uściślić niezbędne „m inim um ”, jakie każdy katolik pow inien znać i poświad­ czać życiem : n o n o m n ia sed to tu m - nie w szy stk o , lecz całość. Uwydatniają one prostotę i zarazem wieloraką złożoność tajemnicy chrześcijańskiej. Ta systematyzacja uwzględnia miejsce każdej praw ­ dy w architekturze chrześcijańskiej tajem nicy i wyrażając związek z jądrem, które je tworzy oraz inspiruje33.

30 J. RATZINGER, W co w ierzy K ościół, w: Pow stanie i znaczenie K atechizm u

Kościoła K atolickiego w w ypow iedziach papieża Jana Pawła II i kardynała Josepha Ratzingera, tł. i opr. J. Królikowski, Poznań 1997, 123; C H . SC H Ö N B O R N , M isterium trynitarne jako linia przew odnia now ego K a tech izm u , w: Powstanie i z n a c z e n ie ..., 169; TEN ŻE, K atechizm Kościoła K atolickiego - m y śli przew odnie i g łó w n e te m a ty , w: W prow adzenie do K atechizm u Kościoła Katolickiego, red.

A. SUJKA, Warszawa 1994, 2 5 , 27.

31 M . VIDAL, L a m orale nel „C atechism o della Chiesa C a tto lic a ”, „Rivista di teologia morale” 2 5 (1 9 9 3 ) 3 7 0 .

32 Krótkie form uły jako przejaw hierarchii prawd postulow ane były już przez K. R ahnera. K. R A H N E R , Z a p o tr z e b o w a n ie na „ k r ó tk ą fo r m u ł ę ” w ia ry

chrześcijańskiej, „C oncilium ” 5 (1 9 6 9 ) 123-130.

33 R. M A R T IN EL L I, F o r m u ły , w: W p r o w a d z e n ie d o K a te c h iz m u K o ścioła

(10)

2. „Hierarchia” prawd a mariologia

William H enn, amerykański kapucyn i profesor Gregorianum , au to r jednej z nielicznych m onografii na tem at „hierarchii” praw d34, zauważa pew ne podobieństw o pom iędzy nauką o „hierarchii” praw d a dogm atem o nieom ylności papieskiej. N ie są to doktryny, które bezpośrednio dotyczą Boga czy Chrystusa lub centralnych wydarzeń zbaw czych. Ich szczególna i osobliw a n a tu ra polega na tym , że w sposób najbardziej bezpośredni są one doktrynam i o doktrynie. Tu­ taj powstaje problem . Łatwo jest bowiem , zdaniem H enna, ukazać historyczne podstawy dogmatu o papieskiej nieomylności i w sposób systematyczny podać jej kryteria, trudniej jest jednak zastosować tę doktrynę do konkretnego kościelnego nauczania, które miało i ma miejsce w historii: które nauki papieskie są ex cathedra i kto posia­ da kom petencje określenia tego faktu? Analogicznie jest z „hierar­ chią” praw d, stwierdza H enn. Czym innym jest stwierdzenie istnie­ nia „hierarchii” praw d w doktrynie katolickiej, a czym innym jej zastosow anie do obecnego k o rp u su chrześcijańskiej praw dy: jak poszczególne praw dy są uporządkow ane i kto jest kom petentny, aby to opisać w sposób adekwatny?35

Teologow ie uważają, że p raw dy trzeba w yraźnie p on a zyw a ć

i uporządkow ać w zależności od ich związku z fundam entem wiary

(S.C. N apiórkow ski36), czasami jednak tru dno jest odróżnić, które

prawdy są rzeczywiście centralne (S. M oysa37) albo naw et w rzeczy­ w istości tru d n o jest ustalić w ew n ętrzn y zakres tego, co centralne

(Hryniewicz38). Dobrze, że w koncepcji „hierarchii” praw d nie cho­

dzi o sam o tylko przeprowadzenie rozróżnień na praw dy centralne

i peryferyjne (L. Vischer)39.

Teologowie współcześnie piszący na tem at zasady „hierarchii” praw d podejm ują jednak próby jej a p lik o w a n ia i podają różne przy­ kłady uporządkow ania prawd. Najczęściej „porządkow anym i” praw ­ dam i są praw dy mariologiczne i eklezjologiczne. Odniesienie tych praw d do centralnego misterium wiary jest bardzo ważne. Jak stwier­ dza W. Beinert, z chrześcijańskiego pu nktu w idzenia orzeczenia

pe-34 W. H E N N , The hierarchy o f tru th s according to Yves Congar OP, Roma 1987 [X II+ 2 7 2 ].

35 T EN Ż E, The H ierarchy o f Truths a n d Christian U nity..., l l l n .

36 S.C. NAPIÓRKOW SKI, D ośw iadczenie i n adzieja, w: L. GÓRKA, TEN Ż E,

K ościoły c zy Kościół. W ybrane zagadnienia z e k u m e n izm u , Warszawa 1995, 20 8 .

37 S. MOYSA, głos w dyskusji w: D yskusja po referatach, w: Recepcja - now e zadanie

e k u m e n izm u , red. W. HRYNIEWICZ, L. GÓRKA, Lublin 1985, 63n.

38 W HRYNIEW ICZ, „Hierarchia ve rita tu m ”..., 39.

(11)

ryferyjne nie byłyby możliwe bez centralnych: D ogm at o nieom yl­

ności papieża byłby bluźnierstwem, dogmat o wniebowzięciu M aryi zabobonem 40.

Już w 1970 ro k u Sekretariat ds. Popierania Jedności Chrześci­ jan w kontekście wyjaśnienia zasady „hierarchii” praw d, dla zilustro­ wania wzajemnych relacji między dogm atam i, podał przykład d o k ­ tryny o niepokalanym poczęciu. D ogm at ten, w edług Sekretariatu, nie m oże być oddzielony od tego, co Sobór Efeski naucza o M aryi jako M atce Bożej, a dla bycia dobrze pojętym suponuje dogm at o łasce, który z kolei bazuje na praw dzie o zbawczym W cieleniu Słowa41. W. Hryniewicz stwierdza, że sens tego przykładu polega na wskazaniu, że chrystologia i soteriologia, dogm at efeski oraz d o k ­ tryna o łasce i zbawieniu, są bardziej centralne w stosunku do obja­ w ionego m isterium niż ich aplikacja do M aryi w nauce o niepoka­ lanym poczęciu. Jego zdaniem , dogm aty maryjne, zwłaszcza ostat­ nie, należą do kategorii tzw. praw d typologicznych bądź paradyg- matycznych. D ogm at Bożego m acierzyństwa oraz dziew ictw a M a ­ ryi jest w gruncie rzeczy dogm atem chrystologicznym , natom iast dogm at niepokalanego poczęcia i wniebowzięcia N M P - dogm atem eklezjologicznym i soteriologicznym ; ukazują one M aryję jako typ Kościoła42.

W Łaszewski na kanwie encykliki Redemptoris M ater Jana Pa­ wła II podkreśla, że w imię soborowej nauki o „hierarchii” praw d nie w olno zapom inać o tem atyce maryjnej w duszpasterstw ie ani o pogłębionej refleksji mariologicznej, gdyż maryjność wydaje się być miejscem szczególnej w rażliwości ludu Bożego na przyjęcie chrze­ ścijańskiego przesłania. Przedstawienie osoby i funkcji M atki N aj­ świętszej rzutuje bezpośrednio na obraz Chrystusa i Kościoła w świa­ dom ości wiernych. W rym kontekście W Łaszewski uw ydatnia sło­ wa Pawła VI pow tórzone w Redemporis M ater przez Jana Pawła II43:

Poznanie prawdziwej nauki katolickiej o Błogosławionej M aryi D zie­ wicy będzie zawsze kluczem do należytego zrozum ienia tajem nicy Chrystusa i Kościoła44. Podobnie L. Vischer podkreśla, że różnice

40 W. BEINERT, Teologiczna teoria poznania. Traktat I, w: Podręcznik teologii

dogm atycznej, red. TEN ŻE, Kraków 1 9 9 8 , 40.

41 SEKRETARIAT D O SPRAW JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN, Refleksje i wskazania..., 156.

42 W HRYNIEWICZ, Rola Tradycji w interpretacji teologicznej. Analiza współczesnych

poglądów dogm atyczn o -eku m en iczn ych , Lublin 1976, 2 3 5 , 24 0 .

43 RM 47.

44 W ŁASZEWSKI, Pośrednictwo szczegółow e i w yją tko w e, w: M a tka O dkupiciela.

(12)

w interpretacji mniej centralnych praw d wiary pojawiają się właśnie ze względu na związek z praw dam i ważniejszymi: przykładem m ogą być związki nauki o Trójcy Świętej z eklezjologią lub istotna relacja mariologii do chrystologii. N ie m ożna powiedzieć, stwierdza Vischer - protestant, że m ariologia jest tylko sferą praw d drugorzędnych45.

W H en n poświęcił osobny artykuł doktrynie mariologicznej oce­ nianej z p u nk tu widzenia zasady „hierarchii” praw d46. Zauważa on, że intencją Soboru Efeskiego proklam ującego doktrynę o Theotokos była ochrona wiary w Chrystusa, Boga-Człowieka, a intencją Piusa X I i Piusa X II było zdefiniow anie, że d o k tryny o n iepokalanym po częciu i w n ieb o w zięciu są częścią O b jaw ien ia. Bezpośrednia i pierwszorzędna intencja samych definicji z 1854 i 1950 roku, w e­ dług H enna, koncentruje się na zawartości objawienia, na tym, że w ym ienione d o ktry n y m aryjne są dogm atam i objaw ionym i przez Boga; w sposób konieczny, ale tylko drugorzędny, definicje te m ó ­ w ią coś o M aryi47.

Oczywiście, kontynuuje H enn, ostatnie dogm aty maryjne, jak sami papieże to zaznaczyli w Ineffabilis Deus i w Munificentissimus

Deus, są pow iązane z podstaw ow ą chrystologiczną wiarą Kościoła.

N ie m ożna zrozum ieć definicji Piusa XI bez nauki o grzechu pier­ w orodnym , jego skutkach, i o zwycięstwie C hrystusa nad grzechem. Definicja Piusa XII m oże być zrozum iana tylko w kontekście chrze­ ścijańskiej eschatologii, która głosi tryum f Chrystusa nad śmiercią. To pow iązanie z nauką o grzechu, łasce i chwale, sugeruje, że p o d ­ staw owym i tem atam i m ariologii są tem aty soteriologiczne. Jednak p o w iązan ie d o g m ató w n iepokalanego poczęcia i w niebow zięcia z fundam entem wiary chrześcijańskiej różni się od powiązania z nim doktryny o Theotokos. Zaprzeczanie bow iem tytułow i Bogarodzicy z logiczną koniecznością implikuje pow ażny błąd odnośnie do sa­ mej wiary w Chrystusa, podczas gdy przywilej niepokalanego poczę­ cia i wniebowzięcia nie są koniecznymi implikacjami wiary chrysto­ logicznej. Sam Pius XI w niepokalanym poczęciu widział szczegól­

ną łaskę i przywilej. Akcent jest tutaj położony na w olne zrządzenie

Boga, który chciał napełnić M aryję obfitością swoich darów. Podob­ nie m a się rzecz z w niebowzięciem , k tó re Bóg zechciał w sposób w olny włączyć w plan zbawienia. Jeżeli naw et były w historii próby w prow adzenia jakiejś chrystologicznej konieczności tych ostatnich dogm atów m aryjnych, to jednak nie m am y tu do czynienia z taką logiczną koniecznością, jaka łączy chrystologię z doktryną o

Theoto-45 L. VISCHER, głos w dyskusji w: D yskusja po referatach..., 6 5 n.

46 W. H E N N , Interpreting Marian D octrine, „Gregorianum” 7 0 (1 9 8 9 ) 4 1 3 -4 3 7 . 47 TA M ŻE, 4 1 9 n .

(13)

kos. Rzeczywiście, wiele pokoleń chrześcijan wierzyło w Chrystusa

bez zdefiniowanych dogm atów o niepokalanym poczęciu i w niebo­ wzięciu. Co więcej, same praw dy maryjne są powiązane między sobą. M ożna to już zaobserwować w sposobie, w jaki Pius XII łączy w nie­ bowzięcie z niepokalanym poczęciem. M ariolodzy przez wieki szu­ kali podstawowej zasady mariologii {primum principium mariologiae) i wielu z nich, przypom ina H enn, p roponow ało doktrynę o Theoto­

kos, jako podstaw ow ą praw dę mariologiczną, z której wszystkie inne

wypływają48.

Bp Karl Josef Rom er - z Rio de Janeiro - uważa, że to właśnie „hierarchia” praw d, wyraźnie ukierunkow ana na fundam ent wiary chrześcijańskiej i daleka od tego, by „osłabiać” doktryny, które nam się wydają mniej centralne, pozw ala dostrzegać rzeczywistość Boską

w każdej poszczególnej praw dzie ze względu na jej związek z samym

c e n tru m tajem nicy wiary. N a przy kład p ry m a t pap ieża nie jest z pew nością tak bliski centrum , jak wcielenie Słowa, jednak w ra­ m ach „hierarchii” praw d jawi się wyraźnie jako istotnie powiązany z podstaw ow ym i pierw otnym autorytetem Chrystusa; w ten spo­ sób posługa papieża, nabiera całej swej autentycznej i transcenden­ talnej wagi. Dogm aty m aryjne o przywilejach M atki O dkupiciela nie są tak centralne, jak dogm at o Trójcy Świętej, jednak ich więź z Boską inicjatywą zbawienia nadaje nauce o niepokalanym poczęciu, wiecz­ nym dziewictwie czy wniebowzięciu szczególną wartość: Bóg chciał uczynić z M aryi prototyp wszelkiego zbawionego stworzenia, prze­ dziwny znak swego działania. O wadze praw d m ariologicznych de­ cyduje ich odniesienie do absolutnego Centrum , jakim jest Bóg, który stając się człowiekiem uczynił siebie Zbaw cą oraz Boskim O blubień­ cem ludzkości49.

Problem „hierarchii” praw d mariologicznych i jej historycznego konkretu, jaki przejawia się w pobożności maryjnej, był obszernie i n iejed n o k ro tn ie staw iany przez o. prof. S.C. N apiórkow skiego O F M C o n v 50.

Pierw szą i najw ażniejszą p raw d ą m ariologiczną jest p ra w d a o Bożym m acierzyństwie, z naciskiem stw ierdza S.C. N apiórko w ­ ski. Ten najbardziej zdumiewający fakt rozstrzyga o jedynym i

nie-48 TAM ŻE, 4 2 0 -4 2 6 .

49 K.J. ROM ER, K atechizm Kościoła Katolickiego. Refleksje teologiczno-pastoralne, „C om m unio” 14(1994) nr 4 , 11 ln .

50 S.C . N A P IÓ R K O W SK I, O w ła ś c iw e m ie js c e B o g a ro d zic y w p o b o ż n o ś c i

katolickiej. Pytania o hierarchię praw d, w: M aryja w tajem nicy C hrystusa, red.

S.C. NAPIÓRKOWSKI, S. L O N G O SZ, N iepokalanów 1997, 1 8 7-197; S.C. NAPIÓRKOWSKI, M atka m ojego Pana (problem y - poszukiw ania - perspektyw y), O pole 1 9 8 8 , 20n , 4 2 , 63, 125n , 183, 1 9 3 -2 0 4 , 21 2 .

(14)

porów nyw alnym miejscu M atki Pana w historii zbawienia, w prow a­ dza M aryję w głąb tajemnicy Syna i w najgłębsze m isterium tryni- tarne. Postępujące usam odzielnianie się m ariologii i jej fragm enta- ryzacja, zdaniem o. N apiórkow skiego, zachwiały harm onię pom ię­ dzy nią a resztą sektorów teologii, jak też między poszczególnymi działam i samej mariologii. N a czoło zaczęły się wysuwać w tórne do Bożego macierzyństwa przywileje: pośrednictw o, niepokalane poczę­ cie i wniebowzięcie. Tymczasem te praw dy mariologiczne, wszyst­ kie inne przywileje, łaski i dary M aryi wynikają z Jej w ybrania na M atkę Słowa W cielonego51.

C ytow any autor analizuje rów nież historyczny konkret poboż­ ności kościelnej, usiłując odpow iedzieć na pytanie: czy i w jakiej

mierze hierarchia prawd ustalona w e wierze i w teologii korespondu­ je z hierarchią prawd przyjętą w pobożności m aryjnej52. W odczuciu

wiernych, w edług S.C. N apiórkow skiego, uroczystości 15 sierpnia i 8 grudnia pozostają nadal najważniejszymi św iętam i m aryjnym i (a w Polsce jeszcze 26 sierpnia - M atki Boskiej Częstochowskiej).

Bez trudu, aczkolwiek nie bez pewnego zdziwienia stwierdzamy, że oba najważniejsze święta m aryjne sławią wcale nie najważniejsze Tajemnice M aryi, raczej dwa progi Jej życia: próg wejścia i próg w y j­ ścia, początku i finału, oba znaczone niepowtarzalnym wydarzeniem łaski, jednak, m im o wszystko, nie najważniejsze53.

Inną rozległą dziedziną, która m ów i nam o praktycznej „hierar­ c hii” p raw d m ariologicznych, jest ik o no g rafia. N ajstarsze znane obecnie przedstaw ienia M aryi ukazują Ją z Dzieciątkiem jako M a t­ kę Jezusa Chrystusa. Franciszkański m ariolog pyta: Czy jednak póź­

niejszy rozwój sztuki nie poszedł w kierunku autonom izacji postaci M aryi? Czy Renesans, urzeczony pięknem kobiety, nie zagubił chry­ stologicznej głębi „Hodegetrii”? [...] W rękę, która niegdyś wskazywała Syna-Drogę, artyści zaczęli w kładać berło czy kwiat. Czar kobiecej urody zw yciężył ideę Przewodniczki do Chrystusa54.

Gdy bierze się pod uwagę dzisiejsze obrazy, figury i m edaliki, narzuca się z nieodpartą siłą hipo teza o dość w yraźnym trendzie w sztuce sakralnej: O d „Theotokos” [...] do M aryi autonom icznej,

„uw olnionej” od Dzieciątka, czy raczej - do Maryi, której odebrano Dzieciątko, Jej największy skarb i najważniejszy tytu ł chwały55. N o w ­

sze przedstaw ienia M aryi eksponują Jej piękno i świętość

(Niepo-51 TE N Ż E, O w łaściw e m iejsce Bogarodzicy..., 190nn. 52 TAM ŻE, 192.

53 TAM ŻE, 193. 54 TAM ŻE, 195n. 55 TA M ŻE, 195.

(15)

kalana), Jej cierpienia (M atka Bolesna) czy chwałę (Wniebowzięta):

Każde z tych przedstawień niesie za sobą doniosłe orędzie prawdy i ukazuje swoisty błysk Bożego piękna w „doskonalej o d kupio nym ” stworzeniu, czy jednak musiało się to dokonać kosztem „Theotokos” i „Hodegetrii”?56

Być może, zdaniem o. Napiórkowskiego, do autonomizacji iko­ ny maryjnej przyczyniają się objawienia prywatne, w których najczę­ ściej M atka Najświętsza ukazuje się sama. O ile teologia wykazuje na nie daleko posuniętą odporność, o tyle pobożność chrześcijańska dość

chętnie poddaje się pod ich w pływ y. M aryjna pobożność kształtowa­

na jest w dużej mierze przez kaznodziejskie przepowiadanie, którego tem atem rzadko jest Theotokos57.

Z adhortacji Pawła VI Mariałis cułtus (1974 г.), o. prof. S.C. Napiór­ kowski wywnioskowuje zasadę, która nie została tam sformułowana wprost i wyraźnie, ale wynika z całości jej wykładu i stanowi przykład praktycznej realizaqi „hierarchii” prawd. Chodzi o zasadę „hierarchii” nabożeństw maryjnych. Paweł VI omawia w adhortacji dwa nabożeń­ stwa, które w sposób szczególny, bardziej niż inne nabożeństwa, odpo­ wiadają wyłożonym w adhortacji postulatom odnowy kultu maryjnego. Są to: Anioł Pański i różaniec. W A nioł Pański, przypomina o. Napiór­ kowski za Pawłem VI, czcimy tajemnicę Wcielenia i M isterium Paschal­ ne i niemal wszystko w niej pochodzi z Pisma świętego. Podobnie w ró­

żańcu kontemplujemy wielkie dzieła zbawcze Ojca, Syna i Ducha Świę­

tego, powtarzamy M odlitwę Pańską, pozdrowienie anioła i błogosławie­ nie Elżbiety. W tych m odlitwach Chrystus zajmuje centralne miejsce, a miejsce Maryi odpowiada tem u stanowisku, jakie ukazuje Ewangelia i wielka tradycja Kościoła, wyraźnie podporządkowane Synowi58.

W odniesieniu do „hierarchii” maryjnych świąt ks. prof. Lucjan Balter SAC dostrzega konieczność raczej pogodzenia się z aktualnym stanem rzeczy i jego akceptacji, aniżeli zmuszania wiernych do zmia­ ny przekonań, praktyk i nawyków myślowych. Wielkość obiektywna nie m usi się w p ra k ty c e p o k ry w a ć i z reg u ły się nie p o k ry w a z wielkością subiektywną, czego przykładem są przeróżne święta do ­ m ow e, rodzinne, osobiste itp., jak np. ślub, chrzciny, im ieniny itd. Ogólnokościelne święto liturgiczne schodzi wówczas w świadomości wiernych na plan dalszy, ustępując miejsca tem u w ażnem u dla nich wydarzeniu. Taki stan rzeczy trzeba jedynie starać się zrozumieć i usza­ nować. N ie m ożna „wylewać dziecka z kąpielą”, jak czynili to po Soborze „wielcy odnowiciele” liturgii Kościoła.

56 TAM ŻE, 196. 57 TAM ŻE, 196n.

(16)

Skoro w subiektywnej „hierarchii” praw d wielu w iernych np. uroczystość Bożej Rodzicielki z 1 stycznia jest „przytłum iona” p o ­ czątkiem now ego roku, m ożna tutaj odwołać się do tradycji Wschodu chrześcijańskiego, z której Kościół zachodni m ógłby wiele przejąć, stw ierdza ks. prof. Balter. Chodzi tu konkretnie o tzw. synaxy, czyli uroczystości towarzyszące, obchodzone dnia następnego po jakimś święcie głów nym i uwypuklające m o m en t ważny, ale pozostający jakby w cieniu uroczystości głów nej. O tó ż uroczystości Bożego N arodzenia towarzyszy w liturgii wschodniej synaxa Bożej Rodzi­ cielki, Epifanii - synaxa św. Jana Chrzciciela, Zw iastow aniu - syna­ x a arc h a n io ła G ab riela itd. Czyż u ro czy stość Bożej Rodzicielki, obchodzona 2 6 grudnia, nie uwypuklałaby o wiele głębiej tajem ni­ cy Bożego N a ro d z en ia od praktyk o w an eg o w liturgii zachodniej święta św. Szczepana M ęczennika? - konkluduje pallotyński Teolog59.

3. Ekumeniczny dialog o Matce Pana w świetle

zasady „hierarchii” prawd

Z jednej strony wydaje się, że ekumeniczny dialog o Matce Pana siłą rzeczy m usi stosow ać zasadę „hierarchii” praw d. Kto bowiem z braci protestantów pozwoliłby, aby zapominano o pierwszorzędnej roli Chrystusa? Kto z braci prawosławnych pozwoliłby, aby zapominano o

Theotokos? Stosowanie „hierarchii” prawd w dialogach ekumenicznych

jest niejako wym uszone sam ą interkonfesyjno-dialogiczną sytuacją. N aw et gdyby Sobór Watykański II nie dał wskazówki o „hierarchii” prawd, to wypłynęłaby ona sama - choć może już nie z taką łatwością - z treści przeprowadzonych po Soborze dialogów. Z drugiej strony, za­ sada „hierarchii” prawd dodaje odwagi katolickim teologom, że nie mylą się, dostrzegając w doktrynie i w życiu Kościoła prawa proporcji i za­ leżności. Ułatwiła im ona stwierdzenie faktu, że „prawda prawdzie nie­ rów na, choć rów nie prawdziwa”. Zatem dialogi międzykościelne w pełni potwierdzają doniosłość soborowej nauki o „hierarchii” prawd, a soborowa nauka dowodzi słuszności przyjętej w dialogach metody.

Tezę tę potw ierdza krótki przegląd uzgodnień międzykościelnych dialogów, w których poruszano tem atykę m ariologiczną60. W ymień­ my tylko niektóre z nich.

59 L. BALTER, O cena rozpraw y d o kto rskiej ks. S ła w o m ira P aw łow skiego SAC,

„Zasada hierarchii pra w d w edług najnow szej m y śli teologicznej (1 9 8 4 -1 9 9 8 )”,

Lublin 1 9 9 9 , arch. pryw. S.P., 4.

60 Panoramę dialogu ekum enicznego na temat M atki Pana i nakreślenie ogólnej relacji między mariologią a ekumenizmem znajdziemy w: S.C. NAPIÓRKOWSKI,

(17)

D okum ent dialogu z niektórym i w spólnotam i klasycznego pen- tekostalizm u z 1982 roku wiele miejsca poświęca M aryi. Penteko- staliści godzą się z katolikam i, że M aryi należy się szczególny szacu­ nek jako M atce Jezusa, i że jest O na dla nas m odelem wiary i p o ­ kory. Przyjmują oni tytuł Theotokos jako definicję chrystologiczną na usługach identyczności Chrystusa. W kwestii w staw iennictw a obie strony wyraziły w iarę w bezpośredniość naszych k o n tak tów z Bo­ giem i wspólnie podpisały się pod podstaw ow ą, trynitarną struktu­ rą kultu chrześcijańskiego: D o Ojca przez Syna w Duchu Św iętym 61. R ów nież dialog k ato lick o -an g lik ań sk i na forum św iatow ym , choć nie zajmował się w prost tem atyką m ariologiczną, w Deklara­ cji z 1981 roku pt. „A utorytet w Kościele” - II, nie pom inął jej. An- glikanie i katolicy zgadzają się, co do tego, że chrześcijański sposób rozum ienia roli M aryi nierozerw alnie wiąże się z nauką o Chrystu­ sie i Kościele, i musi harm onizow ać z nauką o jedynym Pośredniku. Są zgodni, co do uznaw ania niepow tarzalnej łaski i pow ołania M a­ ryi, M atki Wcielonego Boga (Theotokos), co do obchodzenia Jej świąt i oddaw ania Jej czci we w spólnocie świętych. Uznają w Niej m odel św iętości, posłuszeństw a i wiary, m odel właściwy dla wszystkich chrześcijan. Widzą w Niej profetyczną figurę Kościoła Bożego zarów ­ n o przed wcieleniem, jak i p o nim. Strony zauważyły rów nież, że w śró d anglikanów, jak i w śró d rzym skich katolików , zrodziła się skłonność do wyolbrzymiania doniosłości maryjnych dogm atów jako takich, ze szkodą dla innych praw d ściślej związanych z fund am en­

ta m i wiary chrześcijańskiej. W tym ostatnim stwierdzeniu, jak echo,

pobrzm iew a soborow a nauka o „hierarchii” praw d62.

W lokalnym dialogu katolicko-luterańskim w USA, rozpoczę­ tym w 1989 roku, którego ow ocem jest dokum ent „Jeden Pośred­ nik, święci i M aryja” (The Mediator, the Saints, and M ary), M atka Pana jest ukazana w kontekście jedynego i doskonałego pośrednic­ tw a C hrystusa i pośredniczącej funkcji D ucha Św iętego, a także w spólnoty świętych (com m unio sanctorum). Do tej w spólnoty na­ leżą wszyscy usprawiedliwieni przez łaskę, żywi i zmarli, w śród k tó­ rych szczególne miejsce zajmuje Maryja. M aryi należy się szczegól­ na cześć jako Bożej Rodzicielce (Theotokos). Dziękczynienie Bogu za świętych i umacnianie swej wiary przez wpatrywanie się w ich przykład oraz ich naśladowanie w sposób najszczególniejszy dotyczy M aryi63.

M atka Pana, N iepokalanów 1998, 97 -1 1 0 (Mariologia a eku m en izm po Soborze W atykańskim ΙΓ).

61 TAM ŻE, 98. 62 TAM ŻE, lO ln . 63 TAM ŻE, 105.

(18)

Niewątpliwie wszystkie zasady i drogi odnow y mariologii i kultu m aryjnego ukazane przez adhortację Pawła VI Marialis cultus (zasa­ dy: trynitarna, chrystologiczna, pneum atologiczna, eklezjologiczna; oraz drogi: skrypturystyczna, liturgiczna, ekum eniczna, an tropolo­ giczna) sprzyjają zachowaniu właściwej „hierarchii” prawd. I odw rot­ nie, „hierarchia” praw d chrześcijańskich dom aga się zachowania tych zasad i dróg. W nich zawiera się właściwa struktura kultu chrześci­ jańskiego, pogłębiona teologia com m unio sanctorum oraz rów now a­ ga chrystotypiczności i eklezjotypiczności mariologii.

W świetle tego, co pow iedziano o samej zasadzie „hierarchii” p raw d, a zwłaszcza p raw d m ariologicznych, sform ułow ać m ożna kilka w niosków dotyczących stosow ania zasady „hierarchii” praw d w dialogu ekum enicznym na tem at M atki Pana:

1. Pierwszorzędnym kryterium treściowym stosowania zasady „hie­ rarchii” praw d jest chrystocentryzm try n itam y w perspektyw ie ekonom ii zbawienia. Jest to prim um principium theologiae. Im bardziej widoczny będzie prym at Chrystusa i Trójcy w historio- zbawczej tajem nicy M aryi, tym wyraźniejsza będzie właściwa „hierarchia” praw d i tym łatwiejszy będzie ekumeniczny dialog o M atce Pana.

2. W tajemnicy Chrystusa dostrzegam y prym at Wcielenia64 i Pas­ chy65 Pana (która obejm uje także Pięćdziesiątnicę). W obu tych m om entach pojaw ia się M aryja ze sw oim udziałem jedynym

64 Misterium Wcielenia Syna Bożego jest cen tru m wiary chrześcijańskiej (komentarz do ilustracji, która poprzedza I część K atechizm u i przedstawia fresk z katakumb św. Pryscylli). M isterium W cielenia oraz Paschy i uw ielbienia są g łó w n y m i misteriami życia Jezusa, w yznawanym i w Symbolu A postolskim (KKK 4 2 9 ).

W św ietle m isteriów B ożego Narodzenia i Paschy trzeba w idzieć w szystko, „co

Jezus czyni! i czego nauczał”; artykuły w iary dotyczące W cielenia i Paschy

wyjaśniają całe życie ziem skie Chrystusa (KKK 512).

65 Krzyż jest isto tn ą częścią M isterium Paschalnego (KKK 6 3 8 ). O dkupienie przychodzi przede w szystkim przez krew Krzyża (KKK 51 7 ). Krzyż Chrystusa jest źró d łem całego życia chrześcijańskiego (KKK 161 5 ) i źródłem wszelkiej duchowej płodności (KKK 2379).

Zmartwychwstanie Chrystusa było przeżywane przez w spólnotę chrześcijańską jako prawda cen tra ln a , fu n d a m e n ta ln a , ku lm in a c y jn a (KKK 6 3 8 ). Jest o n o

istotną częścią M isterium Paschalnego (KKK 6 38) i pozostaje w sercu tajemnicy

wiary (KKK 647). Zmartwychwstanie stanowi potw ierdzenie tego w szystkiego, co sam Chrystus czynił i czego nauczał (KKK 651).

M isterium Paschalne Krzyża i Z m artw ych w stan ia C hrystusa znajduje się w centrum Dobrej N o w in y (KKK 57 1 ). G łó w n ie przez paschalne misterium swojej błogosławionej Męki, Zmartwychwstania i chwalebnego Wniebowstąpienia Chrystus Pan dokonał dzieła odkupienia ludzkości i doskonałego uwielbienia Boga (KKK 1067). W liturgii Kościół celebruje przede w szystkim Misterium Paschalne (KKK 1067). Triduum Paschalne jest jakby źródłem światła, od którego now y czas Zm artw ychwstania w ypełnia swoją jasnością cały rok liturgiczny (KKK 1168). Rok liturgiczny jest ro zw in ięciem różnych aspektów jedynego M isterium Paschalnego (KKK 1171).

(19)

i szczególnym, ale podporządkow anym Ojcu, Synowi i D ucho­ wi Świętemu.

3. Fundam entem wszelkich darów i przywilejów M aryi jest Jej Boże macierzyństwo. Prawda o Theotokos jest pierwszą i najważniej­ szą praw dą m ariologiczną (primum principium mariologiae). 4. W tajemnicy M aryi należy podkreślać prym at daru nad zasłu­

gą, czyli pierwszeństwo laski66.

5. W m etodzie ekum enicznego dialogu o M atce Pana pow inno za­ jaśnieć pierwszeństwo Ewangelii, Słow a Bożego67.

6. N ależy zachow ać w łaściw e miejsce praw d eklezjologicznych. Kościół jest jednocześnie drogą i celem68. N a tym opiera się w ła­ ściwe ujęcie com m unio sanctorum i eklezjotypiczność m ariolo­ gii, nieznieksztalcone niedom iarem lub przerostem (uchybienia

per defectum i per excessum).

7. N exus m isteriorum jest koniecznym środow iskiem stosow ania zasady „hierarchii” praw d. „Symfoniczny”, organiczny charak­ ter tej zasady dom aga się „mariologii w kontekście”.

8. M ariologiczny dialog pow inien korzystać z takich praktycznych sposobów uw ydatniania „hierarchii” praw d, jak linie przew od­ nie w ykładu doktrynalnego, jego struktura, konstrukcja, a

na-66 Zasługa człow ieka u Boga w życiu chrześcijańskim w yn ika z tego, że Bóg w sposób d o b ro w o ln y p o sta n o w ił w łą c zy ć czło w ieka w d zieło sw o jej łaski. O jco w skie działanie Boga jest pierw sze dzięki Jego poruszeniu; w olne działanie człow ieka jest w tó rn e jako jego współpraca, ta k że zasługi dobrych u c zy n k ó w p o w in n y być przypisane najpierw łasce Bożej, a dopiero p o te m w iernem u (KKK 2 0 0 8 ). 61 K atechizm Kościoła K atolickiego naucza: Słow o Boże zn a m ie n ity m sposobem

jest uobecnione i okazuje swoją siłę w pismach N o w eg o Testamentu (KKK 124). Ewangelie zajmują centralne miejsce wśród Pism natchnionych (KKK 139), są

sercem całego Pisma św iętego, g łó w n y m św iadectw em życia i nauki Słow a

W cielonego (KKK 125). Studium Pisma św iętego p ow in n o być jakby duszą teologii (KKK 132). Ewangelia jest dla Kościoła po w szystkie czasy źródłem całego jego życia (KKK 8 6 0 ), źródłem wszelkiej prawdy zbawiennej i normy moralnej (KKK 7 5 ). Biskupi razem z prezbiteram i mają p rzede w s z y s tk im obow iązek głoszenia Ewangelii Bożej (KKK 888). Religijność ludow a jest dla ludu ew angelicznym instynktem , który pozw ala spontanicznie ocen ić, kiedy Ewangelia zajmuje w Kościele pierwsze miejsce (KKK 1698).

68 Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, Że Bóg stw orzył s'wiat ze w zględu na

kom unię w Jego Boskim życiu, która realizuje się przez „zw ołanie ” ludzi w Chrystusie. Tym „zw ołaniem ” jest Kościół, cel wszystkich ludzi. Chrześcijanie pierwszych w ieków m ówili, że Świat został stworzony ze względu na Kościół (KKK 760).

Pierwszeństwo Kościoła jest o tyle służebne, o ile artykuł wiary o Kościele całkowicie zależy od artykułów dotyczących Jezusa Chrystusa. Katechizm stwierdza, że Kościół

nie m a innego św iatła n iż św ia tło C hrystusa. W edług obrazu drogiego O jcom Kościoła jest on p o d o b n y do księżyca, którego całe św iatło jest odbiciem św iatła słońca (KKK 748). Zależy on także od artykułu o Duchu Świętym. W pierwszym

[artykule] Duch Św ięty ukazuje się jako absolutne źródło wszelkiej świętości; w drugim

(20)

w et m aterialna organizacja tekstu (form uły syntetyczne, odsy­ łacze, zróżnicow ana czcionka).

9. Uprzywilejowaną pomocą w realizowaniu „hierarchii” prawd jest

Sym bol w iary. N ależy prom ow ać jego cytowanie, wyznawanie i studiowanie, je s t on syntezą m isterium chrześcijańskiego; cala doktryna Kościoła jest hierarchicznie uporządkowana w okół nie­ go. „Mariologiczna cząstka” w yznania wiary (począł się z D u­

cha Świętego, narodził z M aryi Dziewicy) jest wtopiona w chry­

stologiczną część Credo, a przez to w całą jego trynitarno-histo- riozbawczą strukturę.

10. Trzeba pam iętać, że w działalności Kościoła uprzyw ilejow ane miejsce należy się liturgii, w liturgii sakram entom , w sakram en­ tach Eucharystii.

11. Pom ocą w realizowaniu „hierarchii” praw d jest M odlitw a Pań­ ska. Streszcza ona Ewangelię, syntetyzuje i porządkuje hierar­ chicznie niezm ierzone bogactw a m odlitw y zaw arte w Piśmie świętym i w całym życiu Kościoła. W Bądź wola twoja pow ra­ ca jak echo maryjnego fiat. M odląc się o wypełnienie woli Bo­ żej jako w niebie, tak i na ziem i, prosimy, aby wypełniła się ona w Kościele i w nas tak, jak wypełniła się w Chrystusie i w świę­ tych, a w śród nich szczególnie w M aryi69.

12. W śród m odlitw maryjnych prym at dzierży m odlitw a A n io ł Pański i różaniec, pod warunkiem , że ukaże się ich biblijno-chrystocen- tryczne znaczenie.

13. W imię subiektywnej „hierarchii” praw d dopuszczalne są różne uwrażliwienia mariologiczne, różne rozkłady akcentów w wie­ rze i w pobożności maryjnej.

14. D o k try n a - a zatem rów nież „ h ierarch ia” w doktrynie - jest konieczna i m a zobowiązujący charakter, ale jest też narażona na ograniczoność języka. Pełni funkcję pom ocniczą w stosunku do samej Tajemnicy. Ponieważ „hierarchia” praw d nie jest sta­ tycznym systemem uporządkow anych koncepcji, a fundam ent wiary chrześcijańskiej m a charakter dynamiczny i misteryjny, stąd nie należy zrażać się tru d n o śc ia m i, k tó re m ogą pow staw ać w stosowaniu zasady „hierarchii” praw d w dialogu o M atce Pana. N a zakończenie należy stwierdzić, że ekum eniczny dialog m a­ riologiczny, który stosuje zasadę „hierarchii” praw d, ukazuje braciom protestan tom , że dla katolików praw dy o Trójcy, Chrystusie, Ew an­ gelii i łasce mają najwyższe znacznie. Stanowić będzie dla nich za­ proszenie, aby sola principia interpretow ać nie ekskluzywnie, lecz

69 Por. KKK 2 8 2 2 -2 8 2 7 . I Z a sa d a „ h ie ra rc h ii ” p raw d w dia lo g u o M a tc e P a n a

(21)

inkluzyw nie70. Braci p raw o sła w n y c h upew nia, że dla k atolik ów każda praw da wiary, a zwłaszcza praw da o Theotokos, związana jest z Jej wszechogarniającym i żywym Fundam entem , który jest celebro­ w any w Boskiej Liturgii, wyznawany w ekumenicznych Credo i prze­ kazywany w Kościele przez wieki w wierności Tradycji apostolskiej. N am , rzym skim katolikom , dialog, w którym dochodzi do głosu zasada „hierarchii” praw d, przypom ina, że orędzie chrześcijańskie nie jest m onolitycznym blokiem czy m ieszaniną doktryn, lecz m a charakter organiczny, będąc pełnią uporządkowaną. Ukazuje nam on, że z braćm i z innych K ościołów więcej nas łączy niż dzieli, także w odniesieniu do praw dy o M atce Pana.

Ks. dr Sławom ir Pawłowski SAC Instytut Ekumeniczny KUL (Lublin)

ul. Bohaterów M onte Cassino 16a PL - 20-808 Lublin

Il principio della „gerarchia” delle verità nel

dialogo sulla Madre del Signore

(Riassunto)

N el dialogo ecum enico il principio della „gerarchia” delle verità è m olto im portante. L’autore nella prima parte dell’articolo presenta il con cetto stesso del principio preso in considerazione, poi fa vedere in quale m od o esso è stato applicato alla mariologia. In seguito, l’autore passa in rassegna i diversi dialoghi ecum enici sulla M adre del Signore cercando di far vedere in essi il principio della „gerarchia” delle verità. L’articolo si conclude con alcune indicazioni al riguardo.

70 M ożna postawić pytanie, czy sola principia nie staną się w ów czas prim a principiai Zam iast solus C hristus, sola g ratia, sola Scriptura, sola fid e , m ożna byłoby pow iedzieć prim us Christus, prim a gratia, prim a Scriptura, prim a fide.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W modlitwie składamy cześć religijną jedynie Temu, od którego pragniemy uzyskać to, o co się modlimy, wyznając, że On jest sprawcą naszych dóbr, czego nie można

Popularne wyciąganie ciała tuż po przebudzeniu jest właśnie jednym z takich ćwiczeń, które potrafią postawić na nogi lepiej niż poranna kawa.. Czy warto jest ją uwzględnić

W rezultacie, jeśli przed T nie było ani jednego „zdarzenia”, to sztucznie przyjmujemy że momentem ostatniego zdarzenia było

L ’idée de la „hiérarchie des vérités” peut nous aider à distinguer dans les form ules dogmatiques d’une part leur contenu fondam ental et d’autre part

Uzasadnieniem takiego widze­ nia fundamentu prawa naturalnego jest sama „godność światła rozumu”, który jako byt idealny jest nieskończony, a więc stanowi

W tabeli nr 10 zestawiono liczbę erygowanych parafii w Archidiece- zji Krakowskiej posiadających wezwania nawiązujące do miejsc kultu.

Wykonanie rysunku z widocznym przekrojem osiowym stożka, zaznaczonym kątem rozwarcia i promieniem kuli opisanej na stożku.. Wykonanie rysunku ostrosłupa z zaznaczonym spodkiem

Przede wszyst- kim, w porządku prawa polskiego nie ma żadnej wyraźnej podstawy prawnej, która dawałaby adwokatowi kościelnemu prawo do odmowy zeznań/ odpowiedzi na pytania