• Nie Znaleziono Wyników

ASPEKT WYOBRAŻENIOWY ZJAWISK KOMUNIKACYJNYCH

Wyobrażenia zbiorowe o zjawiskach komunikacyjnych są aspektem działań i praktyk. Podkre lam to, gdyż analizując obszary przed-miotu badawczego komunikologii historycznej, wskazuję osobno media i wyobrażenia zbiorowe. Jednakże takie wyodrębnienie jest możliwe jedynie w porządku wykładu i potrzebne jest, je li chcemy ów wykład wspomaga ujęciem naukoznawczym. Wyobrażenia zbiorowe mogą by badane w ramach komunikologii historycznej, ale nigdy jako same „czyste wyobrażenia” – takowych bowiem po prostu nie ma. Wynika to z tego, że wyobrażenia zbiorowe do swe-go funkcjonowania wymagają działań i praktyk komunikacyjnych – tylko w ten sposób stają się czynnikami kształtującymi ludzkie

my-lenie o wiecie i działanie w nim. Co więcej, same działania komu-nikacyjne mogą by przedmiotem wyobrażeń zbiorowych, a wów-czas wyobrażenia zbiorowe o komunikacji wpływają na praktyki komunikacyjne oraz na rodki i formy komunikacji. To oddziaływa-nie zachodzi rówoddziaływa-nież w odwrotnym kierunku: realizowane praktyki komunikacyjne oraz używane do ich realizacji media kształtują wyobrażenia zbiorowe (oczywi cie, nie dotyczy to tylko i wyłącznie wyobrażeń zbiorowych o komunikacji). Takie wzajemne oddziały-wanie może by heurystycznie ujęte jako rodzaj koła hermeneu-tycznego: podejmowane przez komunikatorów działanie komuni-kacyjne realizowane jest przy użyciu medium – sposób użycia

medium wynika m.in. z wyobrażeń zbiorowych, z nich też wynika-ją cele realizowane w komunikacji. Nie jest to błąd logiczny badań, ale immanentna ich cecha. Jak pisze Wojciech Wrzosek, „[p]rzeszło interpretowana przez historyków tworzona jest przez ludzi. Co więcej, to ludzie tworzyli i tworzą kategorie my lowe, które ją po-zwalają ujmowa . Ludzie nie mogą postrzega jej inaczej niż wła-nie w wietle kategorii danych im przez kulturę, w której obrębie zmuszeni są by i my le . wiat i my lenie o nim uwikłane są w to, co jest ze swej genezy ludzkie, a więc – co dla nas znaczy to samo – kulturowe. (…) Warto dostrzec, że słynny krąg hermeneu-tyczny to nie tylko niemożno oddzielenia podmiotu badań od ich przedmiotu, ale także zaklęty krąg antropomorfizacji. (…) W niej wła nie zaklęte jest ludzkie widzenie wiata. Z kolei samo antro-pomorfizowanie to po prostu aplikowanie punktu widzenia kultury badającej w dziedzinę badaną” (Wrzosek, 1995, s. 13).

Badanie takich wzajemnie się kształtujących czynników może-my obserwowa w omawianych badaniach przedstawicieli szkoły toronckiej (Havelock, 2007; Innis, 2007; 2008; McLuhan, 1994; Olson, 2010; Ong, 1992). Tak jak Harold Innis interesował się przede wszystkim konsekwencjami używania konkretnych technologii komunikacyjnych (konsekwencje dotyczyły przede wszystkim or-ganizacji społecznej i politycznej), tak już pó niejsi przedstawiciele (przede wszystkim David Olson) skupiali się raczej na wpływie me-diów na sposoby my lenia o wiecie. Zresztą sam Olson doceniał wkład Durkheima w refleksję nad przemianami społecznymi i uwypuklał, że wyobrażenia zbiorowe należy postrzega jako spoiwo, „które wiąże społeczeństwo w cało . Aby by członkiem danego społe-czeństwa, trzeba przyswoi sobie obowiązujące w nim wyobrażenia posiadające u więcony, religijny status” (Olson, 2010, s. 67). Dlatego też badania nad przeszłymi zjawiskami komunikacyjnymi trzeba postrzega jako swoiste kontinuum. Je li na „biegunie” aspektu medialnego ustawimy pracę The Bias of Communication Harolda In-nisa (2008), a na „biegunie” aspektu wyobrażeniowego wybitną rozprawę Speaking into the Air Johna Durhama Petersa (2001), to nie będziemy mieli większych problemów ze wskazaniem

poszczegól-nych prac podejmujących problem przeszłych zjawisk komunika-cyjnych, w ramach których akcentuje się mocniej jeden z dwóch aspektów. Gdyby my chcieli pokusi się o wskazanie takiej „ rod-kowej/równikowej” pracy, która w równej mierze koncentruje się na obu aspektach, to byłaby to chyba książka Friedricha A. Kittlera

Gramophone, Film, Typewriter (F.A. Kittler, 1999), o której Paddy

Scannell pisał: „praca Kittlera pokazała, jak nowe technologie ko-munikacyjne – np. gramofon – zmieniają to, w jaki sposób my limy o samych sobie. Dzisiaj wszyscy znamy tę ideę, w której ludzkie mózgi są rozumiane na kształt komputerów. Dla nas jest to wręcz idea naturalna. Natomiast sto lat temu naturalne wydawało się

my-le o mózgu raczej jak o fonografie Edisona, co dzisiaj wydaje nam się dziwaczne” (Scannell, 2011, s. 197).

Trzeba pamięta , że media i wyobrażenia są to (niekiedy nakła-dające się na siebie) dwa obszary jednego przedmiotu badawczego komunikologii historycznej. Nie są to obszary rozłączne, wręcz przeciwnie: jeden nie funkcjonuje bez drugiego. W ten sposób ana-liza Platońskiej krytyki pisma mogłaby by również prowadzona z perspektywy wyobrażeń o praktykach komunikacyjnych dotyczą-cych metafizycznego i propedeutycznego wykorzystania oralnej komunikacji. Innymi słowy, nie da się bada wyobrażeń bez me-diów, a mediów bez wyobrażeń o nich – wszystko zależy po prostu od kwestii postawionych akcentów.

Prezentując tło teoretyczne rozważań w pierwszej czę ci pracy, wskazałem, że wyobrażenia zbiorowe – ów aspekt wyobrażeniowy działań i praktyk komunikacyjnych – jest zespoleniem wiedzy kul-turowej umożliwiającej komunikatorom interpretację oraz reguł wyznaczających realizację działań komunikacyjnych. Nie jeste my w stanie wskaza zamkniętego zbioru składników wchodzących w zakres wyobrażeń zbiorowych o komunikacji. Są to bowiem za-równo normy i dyrektywy (warto ci i sposoby ich osiągania), in-strukcje, przekonania, jak i konceptualizacje. Dlatego wyobrażenia zbiorowe o komunikacji (aspekt wyobrażeniowy działań i praktyk) traktuję jako współdzielone w danej wspólnocie sposoby

kształto-wania do wiadczenia rzeczywisto ci. Wyobrażenia zbiorowe są za-tem cało ciowo ujmowanym zbiorem metaforycznych konceptualizacji

do wiadczenia – i potocznego, i teoretycznego. Na wyobrażenia

zbio-rowe danej wspólnoty składają się: systemy warto ci, wierzenia religijne, kanony artystyczne, sposoby konceptualizowania zjawisk, kategorie poznawcze itd. Tym samym wyobrażenia zbiorowe mają wpływ na realizowane działania i praktyki w obrębie danej wspól-noty podzielającej owe wyobrażenia. Przedmioty jednostkowych percepcji stają się przedmiotem wiedzy mającej charakter intersu-biektywny, wyobrażenia są bowiem formami organizacji do wiad-czenia zbiorowego. Samo za do wiadczenie składa się, jak podkre-la Andrzej Radomski, z wszelkich przekonań dyrektywalnych oraz przekonań dotyczących zjawisk bezpo rednio uchwytnych prak-tycznie, czyli takich, do których nie trzeba angażowa wiedzy teore-tycznej (Radomski, 2001, s. 230). Jest to do wiadczenie potoczne, a formą jego organizacji – w odniesieniu do praktyk komunikacyj-nych – będą zatem, zgodnie z przyjętą na początku książki nomen-klaturą, potoczne wyobrażenia zbiorowe o komunikacji. Oprócz do-wiadczenia potocznego wyróżniamy, zasadnicze dla badań nad sposobami konceptualizowania komunikacji, do wiadczenie naukowe. Jak pisze Radomski, jest to „szczególnie istotne, gdyż zawiera wiedzę (teoretyczną), która może budzi refleksję nad wiedzą (przekonania-mi, sądami kulturowymi) wchodzącymi w skład do wiadczenia po-tocznego. (…) Przekonania wchodzące w skład do wiadczenia mają charakter kulturowy w tym sensie, że zawierają sądy dyrektywalne oraz odniesienia przedmiotowe okre lonych obiektów bąd stanów rzeczy, których charakterystykę semantyczną zapewniają też sądy kulturowe (należące do sfery wiatopoglądu – są to, jak już wiado-mo, tzw. założenia semantyki). Do wiadczenie (teraz dodamy już przydawkę: kulturowe) ma zwykle charakter społeczny. Odpo-wiednie sądy są bowiem najczę ciej podzielane w skali masowej (a już na pewno są to reguły językowe umożliwiające komunika-cję)” (Radomski, 2001, s. 230–231).

Dookre lając cel rozważań prowadzonych w niniejszej książce, wskazałem, że interesują mnie przede wszystkim takie narzędzia teoretyczne służące do opisu praktyk komunikacyjnych, które po-zwalają na ujęcie historycznego wymiaru owych praktyk. Następnie podkre liłem, że w ramach badań prowadzonych w komunikologii historycznej najmocniej „eksploatowanym” obszarem jest obszar rodków i form komunikacji. Badanie historycznych wyobrażeń zbiorowych o komunikacji nie jest rozpowszechnione i wciąż trzeba przekonywa nawet nie tyle o możliwo ci, co o potrzebie takich badań. Peter Burke pisał: „swego czasu Foucault skrytykował histo-ryków za co , co nazywał »zubożałym rozumieniem rzeczywisto-ci«, które nie pozostawia miejsca na to, co wyobrażone” (Burke, 2012, s. 74).Wydaje się, że wezwanie to jest nadal aktualne, a jego uzasadnienie może by wyzwaniem stojącym przed filozofami.

W kolejnych rozdziałach będę wykazywa , że na potrzeby badań komunikacyjnych można zaadaptowa rozważania prowadzone w ramach historii mentalno ci i historii intelektualnej (Wendland, 2013b; 2014a) – w ten sposób można podej do badania potocznych i teoretycznych wyobrażeń zbiorowych o komunikacji. Celem pro-wadzonych rozważań nie jest prezentacja gotowego narzędzia me-todologicznego, ale przede wszystkim wyczulenie badaczy komu-nikacji na to, że aspekt wyobrażeniowy jest aspektem przeszłych zjawisk komunikacyjnych.

Skoncentruję się zatem na analizie konkretnych przeszłych wy-obrażeń zbiorowych o komunikacji. Skupię się na konceptualizacjach

metaforycznych o komunikacji, czyli na sposobach komunikowania o

komunikacji – zarówno współczesnych, jak i przeszłych, dlatego będzie mnie interesowała również geneza oraz czynniki zmieniające dane konceptualizacje metaforyczne. Innymi słowy, będę analizo-wał, w jaki sposób komunikatorzy wyobrażaj sobie proces komuni-kowania i jaki ma to wpływ na nasze komunikowanie oraz – a ra-czej: przede wszystkim – na proces rozumienia tego, czym jest komunikacja.

R z zia 12