• Nie Znaleziono Wyników

Czy biblioteki są potrzebne?

W maju obchodziliśmy Ogólnopolski Dzień Bibliotekarza i Bibliotek oraz Tydzień Bibliotek. Święta te skłaniają do refleksji nad tym, czym dla ludzi jest książka? Czy zastąpią ją nowoczesne techniki? I wreszcie: Czy bi-blioteki mają przyszłość? Czy są jeszcze komukolwiek potrzebne?

Jak to pięknie powiedziała Krystyna Wodnicka: „W bibliotece znaj-dziesz wszystko, czego chcesz, starą prawdę, mądrą bajkę, piękny wiersz”. To miejsce otwarte dla każdego. Tutaj „z książek na półkach trąbią słonie, kuka kukułka, kwitnie paproć, krzyczą Indianie, szumią żagle na oceanie”. Każdy może znaleźć nie tylko literaturę dla siebie, ale przede wszystkim przyjść, usiąść i wyciszyć się.

Na jednym z portali internetowych znalazłam fragment felietonu Simo-na Jenkinsa, który postawił tezę, że biblioteki umierają, choć nie ma to nic wspólnego ze spekulowanym spadkiem czytelnictwa.

Powodem tego, że coraz mniej osób wypożycza książki, jest nie tyle spa-dek czytelnictwa, ile powszechny elektroniczny dostęp do dóbr kultury. Jeszcze dekadę temu materiałów potrzebnych do prac naukowych i magisterskich, arty-kułów czy chociażby do wypracowań szkolnych szukaliśmy głównie w biblio-tekach. Dzisiaj większość podobnych publikacji mamy w elektronicznych zbio-rach bibliotek lub na stronie Projektu Gutenberga. Jeśli chcemy poczytać bele-trystykę często sięgamy do e-booków. Na stronach księgarń e-bookowych książki są tanie. Miłośnicy papierowych wydań również nie muszą już czekać na specjalne okazje, by do swoich zbiorów dorzucić jakąś nowość. Nawet w supermarkecie można kupić książkę i to za przysłowiowe grosze.

Oczywiście to, że ja i część moich znajomych ma podobne odczucia, wcale nie oznacza, że nikt już nie wypożycza książek, a jeśli ktoś zagląda do biblioteki to wyłącznie osoby ze starszego pokolenia. Pracując przez kilka miesięcy w bibliotece zauważyłam, że po książki przychodzą ludzie w róż-nym wieku. Dzieci i młodzież, zapewne w większości po lektury szkolne, dorośli – młodzi, dojrzali i ci starsi – po publikacje różnego gatunku.

Tłu-mów, niestety, nie ma i doszło do tego, że w coraz lepiej funkcjonujących bibliotekach spotykamy coraz mniej ludzi.

Czy zatem biblioteki są potrzebne? Oczywiście, że tak! Nawet gdyby książki wypożyczały stamtąd dwie osoby dziennie. Placówki te nadal są bez-cennymi archiwami, o które jako społeczeństwo musimy zadbać. Po pierwsze – nie każdy i nie wszędzie ma dostęp do Internetu. Po drugie – może się prze-cież zdarzyć (i zdarza się wcale nie tak rzadko), że nagle jakieś publikacje wyparują z Internetu – w tej sytuacji można odnaleźć je tylko w bibliotece.

Kiedy zniknie nakład książki i skończy się określony w umowie czas na sprzedaż e-booków – pozostają antykwariaty, aukcje internetowe i biblioteki.

Jak zauważa Mikołaj Kołyszko, redaktor naczelny portalu Czytaj.pl.: „sytua-cje, gdy ta ostatnia jest naszym jedynym ratunkiem, może być ekstremalnie rzadka, ale kiedy się pojawi, będziemy błogosławić świątynie książek”.

Biblioteki przechowują przeszłość. Chronią ślad, naród, kulturę…

i społeczeństwo. Biblioteki pozwalają nam komunikować się w czasie i prze-strzeni, zarówno z żywymi, jak i z umarłymi. A praca bibliotekarza, świad-czona przez wieki, wcale nie należy do łatwych. Nie jest to, jak sądzi wielu, bierne oczekiwanie na czytelnika, by podać mu książkę z półki. Mimo rozwi-jającej się techniki, nasz dostęp do myśli ludzkiej wciąż zależy od metodycz-nego sortowania, katalogowania, indeksowania i odpowiedniego przechowy-wania materiałów bibliotecznych, do czego zobowiązani są pracownicy bi-bliotek. Zbiory znajdujące się w bibliotekach cyfrowych to również efekt pracy bibliotekarzy, digitalizacji, czyli żmudnego skanowania, obróbki plików i umieszczania w bazie komputerowej.

Biblioteki to jednak nie tylko zbiory przeszłości. To miejsca jak najbar-dziej nowoczesne i przyszłościowe. Ich funkcja w ostatnich latach przeszła swoistą metamorfozę. Nie są to już tylko wypożyczalnie książek, ale placów-ki, w których kwitnie życie kulturalne. Coraz więcej bibliotek, wliczając w to oddziały osiedlowe, organizuje spotkania z pisarzami, historykami, artystami i innymi ciekawymi ludźmi, kluby dyskusyjne, wystawy artystyczne i muze-alne, warsztaty dla dzieci, festiwale tematyczne i mnóstwo innych aktywności pozwalających rozwijać swoją kreatywność. Nie trudno to sprawdzić. Wy-starczy zajrzeć na fanpage lub stronę swojej biblioteki. Z pewnością znajdzie-cie tam wydarzenie, które może Was zainteresować.

By jednak biblioteki mogły w pełni żyć w nowej formie, potrzebna jest nie tylko ich metamorfoza. To przede wszystkim społeczeństwo musi zacząć myśleć o nich inaczej. Także ci, którzy decydują o utrzymaniu tych placówek.

Niestety, według nich wszystko brzmi pięknie, o ile w budżetach samorządów sytuacja finansowa nie jest najgorsza. Kiedy jednak przychodzi kryzys…

pojawiają się niebezpieczne pokusy cięcia kosztów.

„Biblioteka, w której przez większość czasu przebywa sama pani biblio-tekarka, nie obroni zasadności istnienia placówki przed urzędnikiem, który ma

do wyboru zamknięcie szkoły, przedszkola albo remont drogi dziurawej jak ser szwajcarski. Jeśli w bibliotekach nie będzie kolejek po książki, to nawet w przypadku niezamknięcia oddziału koszty będą cięte” – to znów słowa Mikoła-ja Kołyszki z Czytaj.pl., ale Mikoła-jakże trafnie oddające naszą lokalną rzeczywistość.

Najłatwiej oszczędza się na kulturze. No bo czy kultura jest ludziom koniecznie do życia potrzebna? Jak wskazuje historia ludzkości – kultura jest konieczna i to zarówno do życia jednostki, jak i narodu. Tak jak woda i chleb dla ciała, tak kultura niezbędna dla ducha. Bez niej nie można się obejść, jeśli chcemy żyć w rozwiniętym, wolnym i bogatym kraju. Papież Jan Paweł II w czerwcu 1980 roku mówił: „Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze”. Także starożytni filozofowie głosili podobne opinie. Cyce-ron wprowadził termin „cultura animi” na oznaczenie uprawy, kształtowanie nie ciała, lecz ducha i umysłu. W dziele „Rozprawy tuskulańskie” uzasadnił następująco twórczą rolę kultury: „Czymże bez ciebie bylibyśmy nie tylko my, ale czym byłoby w ogóle ludzkie życie? Tyś pozakładała miasta, ty roz-proszonych ludzi powołałaś do życia społecznego, ty zespoliłaś ich między sobą najpierw przez wspólne osiedla, później przez małżeństwa, a wreszcie przez wspólnotę mowy i pisma. Tyś wynalazczynią praw, nauczycielką do-brych obyczajów i ładu”. Nic dodać, nic ująć!

Wróćmy jednak do bibliotek, które są częścią tejże kultury. Okazuje się, że nad zasadnością ich funkcjonowania debatują również samorządy w innych krajach. Na jednym z portali znalazłam wpis, którego autor donosił, że w Wielkiej Brytanii rozgorzała właśnie debata na temat użyteczności biblio-tek. W dobie kryzysu finansów publicznych, lokalne władze nie tylko ograni-czają wydatki na biblioteki, ale zastanawiają się, czy ich nie zlikwidować!

„Taka debata zapewne pojawi się i u nas. Czy nie powinniśmy się do niej odpowiednio wcześnie przygotować, ćwicząc argumenty za utrzymaniem bibliotek?” – pisze internauta.

Co na to nasze społeczeństwo? Oto kilka wybranych opinii czytelników:

„Nie wyobrażam sobie życia bez bibliotek!!! Czym są e-booki przy do-tyku zaczytanych i „smacznie podniszczonych książek”, przy szeleście specy-ficznie pachnących kartek??? No i przy atmosferze towarzyszącej przechadz-ce między wypełnionymi po brzegi regałami!!!”

„Jako córka bibliotekarki wychowałam się praktycznie między książ-kami i choć teraz mam mniej czasu i na czytanie i na wizyty w tym magicz-nym miejscu, nie wyobrażam sobie co byłoby, gdyby zniknęło”.

„Oj tak, są potrzebne, uwielbiam takie miejsce jak biblioteka. Kiedy tylko mam chwilkę czasu to wchodzę żeby choć na godzinę zostać w czytelni ze świeżą książeczką…”

„Są, bo wielu osób nie stać na książki, a tak choć jedna nowość ucie-szy. Często w bibliotekach można też znaleźć wartościowe, choć wiekowe

książki, których nie ma na żadnym Amazonie czy Chomiku czy gdziekolwiek.

W tym – techniczne”.

„Moim zdaniem – absolutnie niezbędne. Dla mnie biblioteka, poza oczywistymi funkcjami, jakie spełnia, zawsze była enklawą świętego spokoju.

Potrzebne jest miejsce, które wzmaga to poczucie i które pozwala na takie pozytywne wyobcowanie”.

„Potrzebne, tak tradycyjne, jak i te cyfrowe. Na razie na równi, z cza-sem może już tylko te drugie. Sama lubię książki papierowe, ale to już chyba przeżytek i za chwilę mało kto będzie z nich korzystał. Przypomina mi to

„inkunabuły”, piękne, ręcznie przepisywane i zdobione księgi. Kilka razy miałam okazję wziąć do ręki bardzo stare egzemplarze i było to prawdziwe przeżycie, jednak ani z nich nie korzystam, ani nie odczuwam ich braku.

A przecież kiedyś ludzie poświęcali masę czasu i pracy, by je przepisać i ozdobić... Natomiast nie wylewałabym dziecka z kąpielą i nie likwidowała bibliotek zanim zlikwiduje je czas”.

„Tak, biblioteki są potrzebne. I nie chodzi o to, że książki są w nich do-stępne za darmo.

Biblioteka to przede wszystkim repozytorium informacji. Gdyby nie było bibliotek, znaczna część informacji w postaci druku, by nie przetrwała, o dostępności nie wspominając. Zdigitalizować można wszystko, pytanie, ilu użytkowników, zwłaszcza starszych, będzie w stanie nabyć czytnik i nauczyć się korzystania z bibliotek cyfrowych”.

Na zakończenie dziesięć powodów, dla których biblioteki są potrzebne państwu (znalezione na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łobzie):

1. Biblioteki informują obywateli. Demokracja budzi w ludziach po-czucie posiadania władzy. Biblioteka jest jedyną instytucją w społeczeństwie, której zadaniem jest obrona przed tyranią ignorancji i ugodowości, a jej egzy-stencja wskazuje stopień, do którego społeczeństwo demokratyczne ceni wie-dzę, prawdę, sprawiedliwość, książki i kulturę.

2. Biblioteki usuwają ograniczenia. Biblioteki umożliwiają rozwój inte-lektualny osobom biednym, starszym, obcokrajowcom, osobom z wadami wzroku, słuchu, i innym.

3. Biblioteki zmniejszają przepaść między grupami społecznymi. Wzra-stające różnice statusu materialnego obywateli stają się coraz bardziej wi-doczne. Od momentu, kiedy użytkownik uzyskuje dostęp do materiałów bi-bliotecznych, ma okazję do podniesienia własnej pozycji społecznej poprzez podniesienie swoich kwalifikacji, przez to rosną szanse na znalezienie pracy, jej zmianę na lepszą, na założenie własnej firmy.

4. Biblioteki cenią indywidualistów. Drzwi biblioteki stoją otwarte dla wolnomyślicieli, marzycieli i entuzjastów, a biblioteka niezależne myślenie traktuje bez uprzedzeń. Biblioteki oferują alternatywę dla manipulacji zalewa-jącej nas komercji, miałkości programów telewizyjnych czy mody. Dzięki

bi-bliotekom można poznać twórczość pisarzy awangardowych, niemodnych, za-pomnianych, a także dzieła pozostające z boku głównego nurtu kultury i sztuki.

5. Biblioteki rodzą kreatywność. W bibliotece wszyscy jesteśmy dziećmi.

Poprzez stymulowanie ciekawości – matki dwóch sił: kreatywności i wyobraźni – nawet najbardziej wyspecjalizowana biblioteka jest przyczyną poszerzania horyzontów naszego umysłu. Biblioteki są przechowalnią pomysłów, które być może są już dziś nieprzydatne, ale mogą być pożywką dla indywidualne-go umysłu i w efekcie mogą zaowocować odpowiedziami na jeszcze niezada-ne pytania.

6. Biblioteki otwierają dziecięce umysły. Zaprowadzenie dzieci do bi-blioteki może przeistoczyć się w wyprawę z szarej rzeczywistości w świat niezwykły. Bibliotekarze dziecięcy dbają o unikatowe potrzeby każdej jed-nostki, która potrzebuje ich pomocy. Dzieci ćwiczą własną odpowiedzialność stając się posiadaczami własnej karty bibliotecznej. Karty, która otwiera drzwi zaczarowanego świata: – książek, kaset, gier, itd.

7. Biblioteki potrafią się odwdzięczyć. Każda złotówka ofiarowana na poprawę warunków biblioteki wróci do ofiarodawcy pomnożona. Im lepiej biblioteki są wyposażone, tym łatwiej i szybciej uzyskasz informację, od któ-rej może zależeć Twoja przyszłość. Biblioteka może pomóc w wielu sytua-cjach. Twoja hojność poszerzy te możliwości.

8. Biblioteki tworzą otoczenie. Biblioteka nie posiada jednego, szcze-gólnego otoczenia. Zazwyczaj posiada ich kilka, czasem wzajemnie na siebie zachodzących. Biblioteka wartościuje i jednoczy, często chroni życie, do-słownie i w przenośni poprzez przechowywanie zapisu historii czyjegoś życia.

To, że biblioteki tworzą otoczenie oznacza, że biblioteki łączą ludzi z infor-macją. Bibliotekarze stali się ekspertami pomagającym innym nawigować po Internecie.

9. Biblioteki są przyjazne rodzinie. Biblioteka jest najlepszym przyja-cielem rodziny. Oferuje pomoc źródłową potrzebną przy odrabianiu zadań domowych, ćwiczeniu umiejętności czytania i pisania, przygotowywania się do przyszłego rodzicielstwa, szukaniu i rozwijaniu zainteresowań pozaszkol-nych, gotowaniu itd. Dostosowując się do potrzeb rodziny biblioteka adoptuje nowe rozwiązania by sprostać nadchodzącym wyzwaniom.

10. Biblioteki zapewniają odosobnienie. Podobnie jak kościół, synago-ga, meczet lub inne święte miejsce, biblioteka wyzwala fizyczną reakcję, uczu-cie spokoju, szacunku, pokory, szeroko otwiera bramy umysłu i napełnia ciało niemal duchową przyjemnością. Dlaczego? Być może, dlatego że będąc w bi-bliotece nie musimy nikomu odpowiadać, pozostawieni sami sobie z własny-mi myślawłasny-mi, fantazjawłasny-mi i nadziejawłasny-mi jesteśmy wolni i możemy karwłasny-mić się dro-gocennymi drobinami wiedzy w cichym towarzystwie nieznajomych nam osób.