• Nie Znaleziono Wyników

Celem niniejszego artykułu jest zaprezentowanie roli mediów w sprawowaniu rządów przez władze Zimbabwe od chwili uzyskania przez nią niepodległości.

W 1980 r. Rodezja Południowa po wieloletniej wojnie domowej stała się niezależnym pań-stwem. Wówczas otrzymała ona nową nazwę, pochodzącą od potężnego, średniowiecznego królestwa – Wielkiego Zimbabwe. Pierwsze wybory w 1980 r. wygrała partia Zimbabwe African National Union-Patriotic Front, a  jej przywódca, Robert Mugabe, został premierem. Media od-grywały istotną rolę w systemie jego rządów. Propaganda rządowa coraz częściej zastępowała rzetelny przekaz informacji. Stworzenie takich instytucji, jak Zimbabwe Mass Media Trust i Zimba-bwe Institute of Mass Communication, wprowadziło kontrolę do przekazu medialnego i ułatwiło indoktrynację społeczeństwa. Z roku na rok wolność mediów była coraz bardziej ograniczana.

Ostatecznie w 2001 r. doprowadzono do zamknięcia ostatniej niezależnej gazety The Daily News.

Obecnie w  Zimbabwe wzrasta znaczenie Internetu jako środka (niezależnego) przekazu.

Media społecznościowe odgrywają szczególną rolę, stając się platformą swobodnej wymiany poglądów.

Trudno powiedzieć, jaka przyszłość czeka media w Zimbabwe. Choć dopiero po odejściu od władzy Roberta Mugabe mogą nastąpić pozytywne zmiany, to nie ma pewności, jaką politykę podejmie jego następca.

Słowa kluczowe

Zimbabwe, media, mass media, społeczeństwo, wolność mediów, wolność słowa, Robert Mugabe

Źródła władzy

Trwająca od połowy lat 60-tych XX w. krwawa i pełna międzynarodowych za-wirowań droga do niepodległości Zimbabwe zakończyła się sukcesem w  kwiet-niu 1980  r.. Było to efektem zwycięstwa w  wyborach powszechnych partii Zim-babwe African National Union – Patriotic Front (ZANU – PF). Wówczas Rodezja

Południowa otrzymała nową, pochodzącą z języka plemienia Shona, nazwę – Zim-babwe. Na czele zwycięskiej partii stał Robert Mugabe, który został szefem rządu i de facto sprawował pełnię władzy1.

Gukurahundi

Robert Mugabe uznawany był za bohatera narodowego. Jego poświęcenie i za-angażowanie podczas walk o niepodległość dało mu szacunek oraz ogromną po-pularność w społeczeństwie. Uwielbienie tłumów nie trwało jednak długo. Wkrót-ce po ogłoszeniu niepodległości coraz częściej mówiono o nazbyt autorytarnym podejściu Mugabego do władzy oraz jawnym faworyzowaniu grupy etnicznej Sho-na, z której premier pochodził. Do najbardziej niezadowolonych należał wieloletni przeciwnik polityczny Mugabego, Joshua Nkomo, którego partia Zimbabwe Afri-can People’s Union (ZAPU) cieszyła się przeważającym poparciem w południowej części kraju, Matabelelandzie, zamieszkiwanej przez ludność Ndebele2.Mugabe potrzebował silnej, nowoczesnej armii. Powodem tego były: zagrożenie ze  stro-ny Republiki Południowej Afryki, z  którą relacje układały się coraz gorzej, oraz chęć wyeliminowania opozycjonistów, których „źródło” biło w Matabelelandzie.

Pomoc w  zakresie modernizacji armii nadeszła z  Korei Północnej. Mugabe zło-żył pierwszą wizytę w Phenianie już w październiku 1980 r., a kolejną w czerwcu 1981 r.3. Na mocy tych umów w Zimbabwe utworzono formację wojskową szko-loną przez koreańskich dowódców – 5. Brygadę. Do jej zadań, choć nie mówiono o tym głośno, należała rozprawa z opozycyjnymi siłami w państwie.

Wydarzenia, które rozegrały się w  latach 1981-w  Matabelelandzie, są najlep-szym przykładem propagandy szerzonej w  mediach przez rząd w  Zimbabwe.

O tym jak 5. Brygada postępowała z ludnością Ndebele nie wolno mówić ofi cjal-nie do tej pory4.

Mugabe od początku swoich rządów stosował ostrą retorykę wobec odmien-nych pod względem politycznym sił w  kraju. Ludność Matabelelandu została uznana za zdrajców. Ich jedynym przewinieniem było to, iż w większości popie-rali oni opozycyjną partię Joshui Nkomo. Mugabe obawiał się, że ludzie ci w każ-dej chwili mogą pozbawić go władzy. Media w Zimbabwe bardzo szybko uczyniły z mieszkańców Matabelelandu, wspierających tajemniczych „dysydentów” i dążą-cych do obalenia legalnej władzy w kraju, współpracowników tajnych służb Re-publiki Południowej Afryki. Operację uwolnienia południowej części państwa od

1 Prezydentem kraju został Canaan Banana, lecz funkcje tego stanowiska były czysto reprezentacyjne.

2 Tj. mniejszość etniczną na terytorium Zimbabwe.

3 Sprzęt wojskowy dostarczała do Zimbabwe Wielka Brytania już w 1980 r. Armia młodego państwa została zorganizowana na kształt armii brytyjskiej, lecz fakt ten nie podobał się niektórym kołom rządowym w Harare, które domagały się zwiększenia współpracy wojskowej z innymi, niż zachodnie, rejonami świata. Pomoc dla Zim-babwe nadeszła z Phenianu. Zob. „Biuletyn Specjalny Polskiej Agencji Prasowej” (dalej: BS PAP), 13 VIII 1981, dział informacji, s. 19.

4 Więcej na temat walk w Matabelelandzie: D. Coltart, Breaking The Silence. Building True Peace, A Report on the Disturbances in Matabeleland the Midlands 1980–1988, Harare 2001 oraz: P. Godwin, Strach.Ostatnie dni Roberta Mugabe, tłum. P. Lipszyc, Wołowiec 2013, s. 28.

złowrogich sił powiązanych z RPA nazwano Gukurahundi, co w języku plemienia Shona oznacza „deszcz, który wymywa plewy”.

Potwierdzeniem obecności wrogich sił w  kraju było odnalezienie w  lutym 1982 r. na jednej z farm w Matabelelandzie nielegalnej broni pochodzącej, praw-dopodobnie, jeszcze z  czasów wojny domowej5. 5. Brygada rozpoczęła wówczas działania, które nie ograniczały się tylko do walki z przestępczą partyzantką. Żoł-nierze nie szczędzili kobiet i dzieci pochodzenia Ndebele. Tylko w 1983 r. podczas walk na południu Zimbabwe zginęło około 20 tysięcy ludzi6.

Media nie pokazywały i nie pokazują prawdy o Matabelelandzie. Wszystkie ofi -cjalne informacje na temat wydarzeń na południu kraju ograniczały się do walk z  dysydentami, jak nazywano uzbrojonych przeciwników Mugabego, rzekomo współpracujących z rządem RPA. Tym samym, odpowiedzialność za śmierć nie-winnych ludzi zrzucono na „zdrajców” Ndebele i  ich południowoafrykańskich sprzymierzeńców, zwalniając z niej zupełnie żołnierzy 5. Brygady oraz rząd7.

Rozwój mediów

Do roku 1980 ofi cjalne media w Rodezji Południowej znajdowały się pod kon-trolą białej mniejszości sprawującej władzę. Przekaz medialny oparty był na ide-ologii segregacji rasowej i koncentrował się jedynie na problemach białych miesz-kańców kraju, nie podejmując w ogóle tematów związanych z czarną ludnością.

Stanford D. Mukasa wyróżnia 3 etapy rozwoju mediów w Zimbabwe. Oprócz fazy pierwszej, kolonialnej, są to: etap transformacji (przypadający na lata 1980–1990) oraz etap post – transformacyjny, (funkcjonujący od roku 1990 do współczesno-ści)8. Mukasa podkreśla, iż pomimo nowej władzy, mechanizmy funkcjonowania mediów pozostały te same9.

W roku 1980, kiedy to władzę w Zimbabwe objął Robert Mugabe, wielu białych, w tym ogromna ilość dziennikarzy, wyjechała z kraju w obawie przed represjami.

5 M. Meredith, Mugabe. Power, Plunder and he Struggle in Zimbabwe, New York 2007, s. 62; 26.03.1982, From Embassy Salisbury to Secretary of State Washington District, Subject: New Arms Cache Discoverd, [w:] http://

foia.state.gov/searchapp/DOCUMENTS/5-FY2014/F-2012–29009/DOC_0C05256448/C05256448.pdf (dostęp:

19 X 2015); 29.04.1982, From Embassy Salisbury to Secretary of State Washington District, Subject: Mugabe, Nkomo, Condemn Banditry, [w:] http://foia.state.gov/searchapp/DOCUMENTS/5-FY2014/F-2012–29009/DO-C_0C05256454/C05256454.pdf (dostęp: 19 X 2015).

6 IE Point, 21.03.1983 r., za: BS PAP, 30 III 1983, dział publicystyki, s. 12;10 June 1982, From Embassy Harare to Secretary of State Washington District, Subject: Zimbabwe Security: Armory Robbed, Official Killed, [w:] ttp://

foia.state.gov/searchapp/DOCUMENTS/5-FY2014/F-2012–29009/DOC_0C05256458/C05256458.pdf (dostęp:

19 X 2015); 5.03.1983, From Embassy Harare to Secretary of State Washington District, Subject: Fifth Brigade Misbeahavior in Matabeleland, [w:] http://foia.state.gov/searchapp/DOCUMENTS/5-FY2014/F-2012–29009/

DOC_0C05256588/C05256588.pdf (dostęp: 19 X 2015).

7 S.D. Mukasa, Press and Politics in Zimbabwe, “African Study Quarterly” 2003, vol. 7, s. 174, [w:] http://asq.

africa.ufl.edu/files/Mukasa-Vol-7-Issues-23.pdf (dostęp: 19 X 2015).

8 Ibidem, s. 171.

9 Podobniena ten temat: E.M. Mazango, Media games and shifting of spaces for political communications In Zimbabwe, [w:] Westminster Papers in Communication and Culture, Special Issue, November 2005, [w:] https://

www.westminster.ac.uk/__data/assets/pdf_file/0014/20174/004zim_art3.pdf (dostęp: 19 X 2015).

Jednak Mugabe okazał się wyjątkowo liberalny. Natychmiast po wyborach zapo-wiedział, iż nie zamierza walczyć z dotychczasowymi przeciwnikami, ani prześla-dować białej mniejszości. Wielu białych wróciło wówczas do kraju, czego żałowali wiele lat później.

U progu niepodległego państwa media znajdowały się w rękach białych miesz-kańców Zimbabwe, którzy jeszcze do niedawna pracowali dla władz rodezyjskich.

Wtedy też można mówić o obiektywnym obliczu dziennikarstwa, gdyż media nie znajdowały się pod naciskiem propagandy rządowej. Wkrótce jednak uległo to zmianie. Rząd zaczął wpływać coraz bardziej na ich kształt. W 1981 r. utworzo-no organizację pod nazwą Th e Zimbabwe Mass Media Trust, która tylko pozornie działać miała na rzecz wolności prasy i telewizji. W rzeczywistości dawała kręgom rządowym wpływ na to, co oraz w jaki sposób, mogło być pokazane w mediach10. Istnienie Mass Media Trust miało jednak jedną zaletę – dość szybko wyelimino-wano tytuły prasowe powiązane kapitałem z RPA, a więc prezentujące stanowisko faktycznego wroga młodego państwa oraz promotora idei apartheidu11.

W  tym samym roku, tj. 1981  r., powołano Zimbabwe Institute of Mass Com-munication, gdzie szkolono nowych, jedynie czarnych dziennikarzy, posłusznych rządowej narracji.

Dla władz młodego państwa głównymi problemami w owym czasie były zma-gania z partią opozycyjną Zimbabwe African People’s Union (mającą silne poparcie na południu kraju), walka z grupami tzw. dysydentów, siejącymi niepokój w Ma-tabelelandzie, głównie na granicy z RPA, oraz dyplomatyczna wojna z RPA, która dążyła do destabilizacji sytuacji w krajach z nią sąsiadujących. Wszystkie te sprawy były ze sobą powiązane, należało jedynie odpowiednio ukazać je w prasie12, aby przekonać ludność, że Zimbabwe grozi niebezpieczeństwo, a głównym jego źró-dłem jest sytuacja na południu kraju (tajemnicze powiązania partii opozycyjnej z wrogą RPA), a w konsekwencji, działania różnych grup dysydentów o niezna-nych związkach, których celem jest obalenie legalnej władzy w Zimbabwe.

Pełniący władzę w państwie nie dostrzegali problemu w wykorzystywaniu pra-sy do realizacji rządowych celów. Minister Informacji, Witness Mangwende, mó-wił: „Nie istnieje coś takiego jak całkowita wolność prasy. Prasa jest komponentem struktury społeczeństwa, którego interesy muszą być przez nią odzwierciedlane, promowane i bronione”13. W rezultacie wszyscy dziennikarze, którzy nie podzie-lali takiego rozumienia wolności mediów, zostali pozbawieni możliwości wykony-wania zawodu.

Pomimo istnienia wiodących myśli i  przekonań, można niekiedy zauważyć znaczne różnice pomiędzy niektórymi prezentowanymi stanowiskami. Nawet wśród znaczących sił rządowych działały różniące się od siebie grupy nacisku na-leżące do kręgów biznesowych. Ich interesy były przedstawiane na łamach prasy

10 Dostęp online: Zimbabwe – Mass Media Trust Dissolved, [w:] http://allafrica.com/stories/200012180452.

html (dostęp: 19 X 2015).

11 E.M. Mazango, op. cit., s. 46.

12 S.D. Mukasa, op. cit., s.175.

13 Ibidem, s. 176 (tłumaczenie własne).

oraz w telewizji, co faktycznie było jedynie wynikiem walk wewnętrznych w partii rządzącej i nie miało nic wspólnego z wolnością wypowiedzi.

Pomimo widocznych ograniczeń, okres od 1980 r. do końca lat 90–tych XX w.

można uznać za czas pokojowej koegzystencji rządowych i prywatnych mediów.

Sytuacja zmieniła się, kiedy wiodącą rolę w kraju zaczęły odgrywać gazety nieza-leżne, coraz śmielej krytykujące rządzących14. Istniejące w  latach 90–tych tytuły prasowe można podzielić na 3 grupy: rządowe, zrzeszone w organizacji Zimbabwe Newspaper, regionalne, zrzeszone w Th e Zimbabwe Mass Media Trust oraz nieza-leżne, fi nansowane przez sektor prywatny. Przeważająca liczba gazet należała do instytucji fi nansowych przez państwo, co jednak nie przekładało się na ich popu-larność. Największy nakład (w 2000 r. 120 tys. egzemplarzy) miał gazeta niezależ-na Daily News. Na drugim miejscu plasował się rządowy Th e Harald15.

Pomimo starań rządu, przejęcie kontroli nad niezależnymi tytułami nie było proste. W roku 1998 zrzeszyły się one w jedną organizację pod nazwą Associated Newspapers of Zimbabwe, w której przeważający kapitał należał do zagranicznych fi rm pochodzących z RPA, Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii. Gazety prywatne, przede wszystkim Daily News oraz rosnący w siłę Th e Independent, zaczęły coraz śmielej obnażać korupcję i nieudolność władz w prowadzeniu polityki. Parlament rozpoczął walkę z niezależną prasą od stopniowego zaostrzania prawa do wolno-ści wypowiedzi. Gazetom tym zarzucano, że ujawniają one tajemnice państwowe i działają na niekorzyść kraju. Minister Sprawiedliwości, Emmerson Munangagwa, twierdził, iż obecna wolność prasy prowadzi do pogłębiającej się anarchii w kraju oraz rani społeczne i narodowe interesy wszystkich mieszkańców16.

Pomimo niemożności całkowitego wyeliminowania niezależnych głosów w me-diach, rząd Zimbabwe nauczył się radzić sobie z  oczerniającym ich przekazem.

Propaganda polega bowiem na tym, aby wszystkie wydarzenia, zwłaszcza stawia-jące rząd w złym świetle, przedstawiać jako problemy rozwiązane lub mastawia-jące mieć wkrótce szczęśliwy fi nał. Powódź, wypadek autobusowy, głód, korupcja – wszyst-ko da się wyjaśnić oraz można zapewnić, że władza podjęła już stosowne kroki, aby ukarać winnych i zapobiec podobnym wydarzeniom na przyszłość. Pomimo oczywistej manipulacji, nadal wiele osób daje wiarę rządowym zapewnieniom17.

Początek XXI w. rozpoczął nowy rozdział w propagandzie. Media odgrywały wówczas rolę szczególną. Kiedy Robert Mugabe ogłosił, iż rząd jest zobligowa-ny do odbierania ziemi białym farmerom i ofi arowywania jej kombatantom woj-ny o niepodległość, na całym świecie odezwały się głosy sprzeciwu. Było to poli-tyczne posunięcie, nie mające wiele wspólnego z rasizmem, gdyż z ziemi usuwano nie tylko białych, lecz również czarnych mieszkańcy Zimbabwe. Przeznaczeni do

14 E.M. Mazango, op. cit., s. 47.

15 Do gazet rządowych należały: „The Herald”, „The Chronicle”, „Sunday Mail”, „Sunday News” i „Mutare Post”. Tytuły prasowe ukazujące się w konkretnych regionach to: „Kwayedza”, „People’s Voice”, „Midweek News”,

„High Density Mirror”, „Chaminuka News”, „Mashonaland Guardian”, „Gweru Times”, „Ilangalindosakusa”

i „Masvingo Provincial Star”. Do gazet niezależnych należały: „The Zimbabwe Independent”, „Financial Gazette”,

„Daily News”, „The Independent”, „Sunday Standard”, „Horizon” i „Mirror”. Zob. S.D. Mukasa, op. cit., s. 177.

16 S.D. Mukasa, op. cit., s. 178.

17 Ibidem, s. 181.

wywłaszczenia byli wszyscy, którzy znajdowali się w opozycji do partii rządzącej, a zwłaszcza popierający nową partię opozycyjną Movement for Democratic Chan-ges (MDC), utworzoną w 1999 r. przez Morgana Tsavangirai. Faktem jest, że około 80 % ziemi w Zimbabwe znajdowało się w rękach około 20% mieszkańców, głów-nie białych, lecz sposób, w jaki byli oni z ziemi usuwani (przy pomocy siły, tortur, gwałtów, a  niekiedy morderstw) sprawił, że rządzący oraz sam Robert Mugabe spotkali się z falą gwałtownej krytyki nie tylko w kraju, lecz na całym świecie18. Nie wymaga większych wyjaśnień, dlaczego władzy tak bardzo wówczas zależało na odpowiednim ukazaniu zajść w mediach. Zmagania o „odzyskanie” dla czarnej ludności ziemi z rąk białych nazywano „Trzecią Chimurengą”19, czyli trzecim po-wstaniem, walką ludności Zimbabwe o swoje prawa20. Działania w mediach miały prowadzić do pogłębienia tożsamości narodowej mieszkańców kraju, silniejszego powiązania z ziemią, która należeć powinna do rdzennych (i posłusznych) Zim-babweńczyków. Wszystko to zawierało się w wyborczym sloganie partii rządzącej ZANU – PF: „Nasza ziemia jest naszą gospodarką – nasza gospodarką jest naszą ziemią”21.

Po wydarzeniach początkowych lat dwutysięcznych, związanych z odbieraniem ziemi białym farmerom, w Zimbabwe wprowadzono silne ograniczenia dla zagra-nicznych dziennikarzy, co niemal odcięło partię opozycyjną MDC od możliwości informowania międzynarodowej opinii publicznej o wewnętrznej sytuacji kraju22.

Popularność i  wysokość sprzedaży największej, wówczas już ostatniej nieza-leżnej, gazety Daily News na początku lat dwutysięcznych przebijała sprzedaż dwóch najpopularniejszych tytułów rządowych: Th e Haraldoraz Th e Sunday Mail.

Ten fakt przyspieszył jedynie decyzję o zamknięciu Daily News23. Likwidacja pry-watnego sektora mediów była możliwa dzięki ustawie Access to Information and Protection of Privacy Act (AIPPA)24, opracowanej przez Ministra Informacji, Joh-natana Moyo w  roku 2001 i  przyjętej przez Parlament 31 stycznia 2002  r.25. Re-strykcyjne prawo medialne uniemożliwiło również funkcjonowanie stron interne-towych o charakterze informacyjnym zarejestrowanych w Zimbabwe. Największe

18 Robert Mugabe oraz kilka osób z jego otoczenia zostało wówczas objętych sankcjami przez Unię Europej-ską, skutkującymi zakazem wjazdu na teren krajów Wspólnoty oraz zamrożeniem aktywów w bankach europej-skich. Choć w bieżącym roku, 2015, Unia Europejska, po ponad 10 latach nie utrzymywania relacji, zdecydowała na przekazanie Zimbabwe 234 mln euro na rozwój rolnictwa oraz opiekę zdrowotną, nie zniesiono sankcji wobec prezydenta kraju oraz jego żony Grace. Zob. Mniej sankcji dla Zimbabwe, [w:] http://www.euractiv.pl/polityka--zagraniczna/artykul/koniec-sankcji-wobec-zimbabwe-006605 (dostęp: 20 X 2015).

19 Pierwsza Chimurenga miała mieć miejsce pod koniec wieku XIX, kiedy rdzenna ludność Zimbabwe (wów-czas Rodezji Południowej) powstała przeciwko poczynaniom kolonizatorskim Brytyjczyków. DrugaChimurenga była to wojna o niepodległość Zimbabwe w latach 1965–1980.

20 E.M. Mazango, op. cit., s. 41.

21 Ibidem, s. 42.

22 Ibidem, s. 43.

23 Ibidem, s. 48.

24 Treść ustawy AIPPA: http://www.zimlii.org/zm/legislation/consolidated-act/10–27 (dostęp: 19 X 2015).

25 Więcejnatemat AIPPA, konsekwencjiwprowadzeniaorazwalki z “Daily News”: The Access to Information and Protection of Privacy Act: Two Years On – The Raport, Article 19 – MISA Zimbabwe, September 2004, [w:]

https://www.article19.org/data/files/pdfs/publications/zimbabwe-aippa-report.pdf (dostęp: 19 X 2015).

portale informacyjne, tj. ZimOnline czy NewZimbabwe, przeniosły swoje domeny do RPA i Wielkiej Brytanii26.

U progu XXI w. główną siłą medialną o ogólnokrajowym zasięgu była prasa.

Tylko niewielka część mieszkańców miała możliwość korzystania z Internetu, przy czym była to przede wszystkim ludność największych miast, tj. Harare czy Bu-lawayo. Z  każdym rokiem, także dzięki internetowej sieci komórkowej 3G, do-stęp do globalnej sieci ulegał rozszerzeniu. Rozwój Internetu jest dla mieszkańców Zimbabwe ogromną szansą na dotarcie do niezależnych źródeł informacji. Wraz z wzrostem internetowego zasięgu, notuje się stale rosnącą popularność mediów społecznościowych takich, jak Facebook czy Twitter, co jest niespotykaną wcze-śniej szansą na swobodną komunikację oraz budowę obiektywnego i wolnego od propagandy, wizerunku własnego państwa27. Władze kraju nie dostrzegają lub po prostu nie potrafi ą wykorzystać siły, jaką niesie za sobą powszechny dostęp do In-ternetu i mediów społecznościowych. Ludzie natomiast zaczynają zauważać, jak powszechna i wszechobecna jest chęć zmian w państwie i mogą dać temu wyraz podczas najbliższych wyborów parlamentarnych w 2018, głosując już bez strachu na partie inne niż ZANU – PF28. Odrębną sprawą pozostaje jednak to, czy hipote-tyczny wybór innej partii niż partia rządząca od 1980 r. zostanie uszanowany przez otoczenie Roberta Mugabe.

Obecnie rozwój nowych technologii i coraz większy dostęp do Internetu po-wodują, iż dla władz Zimbabwe kontrola mediów staje się rosnącym problemem.

Nadal jednak możliwy jest nadzór nad mediami tradycyjnymi: prasą, telewizją i radiem. Niektóre kręgi partyjne zdają się dostrzegać, że zdrowa, medialna kon-kurencja na rynku, wbrew pozorom, korzystnie wpływa na utrzymanie władzy, jednak nadal nie można mówić o normalizacji sytuacji. Wolność mediów nie ule-gnie większej poprawie, dopóki nie nastąpi odmiana na scenie politycznej29. Obec-ne władze udają, że problem braku wolności mediów nie istnieje. Wymieniony wcześniej Minister Informacji, Johnatan Moyo, podczas wystąpienia na Uniwer-sytecie Nauki i Technologii w Zimbabwe, gdy omówić miał problem przyszłości mediów w państwie, oprócz użycia kwiecistej retoryki, nie powiedział nic istotne-go. Interesujące, lecz będące bez znaczenia w tej sytuacji, odniesienia ministra do stworzonych przez Boga wielu wspaniałych rzeczy, wśród których nie było prasy i mediów, powodują, że rząd Zimbabwe nie czuje się zobligowany do przychylnego spoglądania na coś, co jest „jedynie” grzesznym wytworem człowieka, działającym na szkodę ogółu społeczeństwa, lecz pomimo to, wyraża nadzieję, że media sta-ną się wkrótce prawdziwą platformą odzwierciedlającą potrzeby, możliwości oraz

26 E.M. Mazango, op. cit., s. 49.

27 Pod koniec 2014 r. z komórkowej sieci internetowej, a przy tym z mediów społecznościowych, korzystało około 5,2 mln mieszkańców Zimbabwe, tj. prawie 40% populacji kraju. Zob.dostęp online: „Zvirikufaya”. The Emergence of Social Media in Zimbabwe and its Implications on Advertising, (dostęp: 20 X 2015).

28 Zimbabwe: The Role of Social Media in Politics, [w:] http://allafrica.com/stories/201509220450.html (do-stęp: 20 X 2015).

29 E.M. Mazango, op. cit., s. 52.

„narodowy ethos”, prezentując zgodnie wspólne wartości oraz interesy gospodar-cze kraju30.

Trudno mówić o dużych szansach na rzeczywistą wolność mediów w Zimba-bwe. Władze w dalszym ciągu traktują prasę i telewizję niczym tubę, poprzez któ-rą mogą komunikować się ze społeczeństwem, nie chcąc lub nie mogąc dostrzec wielu zmian związanych z rozwojem technologii, jakie dokonały się także w ich państwie. Chociaż Robert Mugabe nadal jest oceniany pozytywnie przez swoich

„poddanych”, wielu z nich domaga się od władzy zmian. Internet jest tym, co

„poddanych”, wielu z nich domaga się od władzy zmian. Internet jest tym, co