• Nie Znaleziono Wyników

Definicje terminu „Dokumenty Życia Społecznego"

W dokumencie NAUKA - DYDAKTYKA - PRAKTYKA (Stron 22-47)

W śród wydawnictw kolekcjonowanych w bibliotekach znajdują się dokum enty odbiegające swą form ą i treścią od klasycznych mate^

riatów bibliotecznych. Owa odm ienność pow odow ała w przeszłości i obecnie spraw ia również wiele kłopotów zarów no pracow nikom bi­

bliotek, jak i czytelnikom . Pierwsi wciąż niekonsekw entnie usiłują rozwiązać liczne problem y związane z grom adzeniem , opracow a­

niem, udostępnianiem , przechowyw aniem oraz inform acją o doku ­ m entach życia społecznego, drudzy nie zawsze wiedzą, gdzie i w jaki sposób znaleźć interesujący ich dokum ent. N iem al do końca X IX wieku większość d okum entów życia społecznego nie stanow iła przedm iotu zainteresow ania bibliotek oraz archiwów. D o wyjątków należały chętnie grom adzone afisze teatraln e oraz druki u p am iętnia­

jące ważne w ydarzenia jak W iosna Ludów, pow stania narodowe^.

Badacze nie myśleli o nich jak o źródłach. O becnie nie ulega w ątpli­

wości, iż publikacje takie jak: afisze, plakaty, jednodniów ki, ulotki, regulaminy^ gazetki, zdjęcia, plakaty oraz obwieszczenia władz stan o ­ wią cenne źródła informacji. Z aw arte w nich w iadom ości są często efem eryczne, unikatow e oraz n iedostępne w innych m ateriałach. D o ­ kum enty niekonw encjonalne w form ie i treści są niezwykle wdzięcz­

nymi form am i przekazu, gdyż wiernie, autentycznie, niekiedy natura- listycznie odzw ierciedlają życie gospodarcze, społeczne, polityczne, naukowe i kulturalne. O źródłowej atrakcyjności ciągle zbyt m ało eksploatow anych druków niekonw encjonalnych świadczą słowa J o a ­ chim a Lelew ela, który oceniając ich w iarygodność pisał, iż m ateriały

^ F. Pajączkowski pisze o foliałach pełnych druków ulotnych odnalezionych w B ib liotece Z akładu N arod ow ego im. O ssolińskich w e L w ow ie. D o k u m e n ty życia społecznego w bibliotece, op. cit., s. 7.

„...im bliższe czasu, miejsca i wypadku, im prędzej zdziałane i z a p isa -.

ne, tym dow odniejsze”2.

Karol E streich er starszy w przedm ow ie do Bibliografii polskiej X I X stulecia publikacje ulotne nazwał „dojutrkam i”^. W świetle jego słów „[...] R ozpatrzenie się w tych pogardzanych, luźnych [...] kursu­

jących kartkach, nasunęłoby uważnem u dostrzegaczowi niejedną myśl o ogólnym stanie umysłowym kraju, już nie o wykształceniu lite­

rackim , ale o rozwoju wyobrażeń i stosunków towarzyskich”'^.

D efinicja druku ulotnego tj. efem erycznego pochodząca z wyda­

nego w 1939 r. Słownika wyrazów obcych W. Trzaski, L. J. Everta i J. M ichalskiego, podaje, wprawdzie iż „efem eryda” to: „robak je d ­ nodniowy; gorączka jednodniow a; w ogóle istota lub zjawisko szybko przem ijające”^, ale efem erydam i autorzy przedstaw ionego słownika nazwali też „pism a ulotne, dzienniki notujące wypadki dnia” oraz

„roczniki astronom iczne podające codzienne położenie ciał niebie­

skich z góry na dłuższy okres czasu”. Z kolei w wydanej czterdzieści lat wcześniej Encyklopedji Powszechnej S. O rgelbranda „efemerydy”

to „w ogóle pism a perjodyczne, pism a obejm ujące wypadki dzienne.

W szczególności zaś tabele astronom iczne, obejm ujące naprzód obli­

czone, codzienne położenie słońca, księżyca, planet i inne zjawiska niebieskie”^. S. O rgelbrand wyjaśnił też, iż jako pierwszy w latach 1450-1461 astronom iczne efem erydy przygotowywał G. Pauerbach a „daleko ściślejsze” J. M uller zwany Regiom ontanusem . W czasach współczesnych autorow i encyklopedii najpopularniejszym i efem ery­

dam i były: londyński „N autical A lm an ae”, berliński „Astronom ische Ja h rb u c h e r” oraz paryski „C onnaissance de tem pus”^. Wielka Ilustro­

wana Encyklopedja Powszechna odnotow uje szersze inform acje na tem a t efem eryd i jako pierwsza podkreśla bibliotekarskie znaczenie

2 J. L elew el: H istoryka tu d zie ż O ła tw em i p o żyteczn em n a u c za n iu historii.

W ilno 1815; W. N ow odw orski: B ibliograficznych Ksiąg D w o je J o a ch im a L elew ela.

W ro d a w 1959 s. 73.

„A byśm y zaś nie św iecili zb ytecznie ubóstw em , w ypadało starać się, iżby nagrom adzić jak najw iększą m n ogość druków, dla tego, nie m ogłem gardzić i ta­

kimi dojutrkam i jak: now oroczniki w inszujące i wierszyki ok oliczn ościow e”.

K. E streicher: Bibliografia p o ls k a X I X stulecia. Z eszyt d o d a tko w y. Kraków 1873 s. III.

K. Estreicher: Bibliografia p o ls k a X I X w ieku. B iblioteka Warszawska. Pi­

sm o p o św ięco n e naukom , sztukom i przem ysłow i, 1862 t. 3 s. 518.

W. Trzaska, L. J. Evert, J. M ichalski: S ło w n ik wyrazów obcych. Warszawa 1939 k. 444.

S. O rgelbrand: E n cyklo p ed ja P o w szech n a . Warszawa 1899, T. 5 s. 24.

^ Ibidem .

tego określenia^, fo d o b n ie jak przedstaw ione wydawnictwa również w opublikowanym w 1900 r. Słow niku języka polskiego J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwiedzkiego prezentow ana nazwa określa efemerydy jako: „1) istoty albo zjawiska szybko przem ijające bez śladu; 2) pism a periodyczne ulotne, podające wypadki dzienne; 3) roczniki astronom iczne albo tablice astronom iczne, w których p o d a ­ ne jest położenie ciał niebieskich, z góry obliczone na pew ien p rze­

ciąg czasu, na rok najczęściej”^. D aty wydań wyszczególnionych p u ­ blikacji wskazują, iż bibliotekoznaw cze znaczenie term inu „efem ery­

da” przestało funkcjonować w języku polskim pom iędzy rokiem 1900 a 1939. O publikowany w połowie lat sześćdziesiątych Słow nik języka połskiego W. Doroszewskiego pod hasłem „efem eryda” zawiera trzy następujące znaczenia - „istota, rzecz lub zjawisko nietrw ałe, jedn o dniowe, przem ijające szybko bez śladu”, „m ed. roślina jednoroczna o bardzo krótkim okresie w egetacji”, „daw. krótkotrw ałe pism a p e ­ riodyczne notujące wypadki dzienne” io. Najnowszy Praktyczny słow­

nik współczesnej polszczyzny opracow any pod redakcją H. Zgółkowej podaje aż sześć znaczeń wyrazu „efem eryda”, z których ostatnie to

„dawny: krótkotrw ałe pism o periodyczne, które notow ało bieżące wypadki dnia: Paryskie efem erydy są pełn e wieści o przebiegu wojny francusko-pruskiej”!!. Jak o term iny bliskoznaczne słownik wskazuje na jednodniów kę i ulotkę.

Pierwszym polskim uczonym, który w yodrębnił opisywany rodzaj wydawnictw i nazwał je najwcześniej dokum entam i życia społeczne­

go był Jan M u s z k o w s k ii2 . W świetle słów bibliologa dokum enty życia społecznego są trzecim typem treści książkowych i stanow ią „wyrazy aktu władzy, owoce funkcji rządzenia albo też proste stw ierdzenie faktów, odbicie rzeczywistości, zdanie sprawy z przebiegu wydarzeń, z wyników czyjejś działalności czy akcji j e d n o r a z o w e j ” i3. D o druków

^ W ielka E n cyklo p ed ya P ow szechna Ilu stro w a n a . Warszawa 1890; W ielka Ilu strow ana E n cyklo p ed ja P ow szechna G utenberga (reprint). K raków -Poznań 1995, T. I s. 175.

9 J. Karłowicz, A. Kryński, W. N iedźw iedzki: S ło w n ik ję z y k a polskiego. War­

szawa 1900, T. 1 s. 671.

W. D oroszew ski: S ło w n ik ję zy k a p o lskieg o . W arszawa 1965 s. 645.

Ч H. Zgótkowa: P raktyczny sło w n ik ję z y k a p o lskieg o . Poznań 1996 s. 252.

12 Druki ulotne p och od zące z X V -X V III w ed łu g E n c y k lo p e d ii W iedzy 0 K siążce określane są m ianem w olant. E n cyklo p ed ia W iedzy o K siążce. Op. cit.

szp. 561.

Jeżeli treść książki stanowiła wynik aktu tw órczego, czyli nie m iała innego celu poza samym dziełem w ów czas w edług J. M yszk ow sk iego pow staw ał pierw ­ szy typ treści książkowej - natchnione księgi rehgijne i poezje, dzieła filozoficzne 1 literackie, prace badawcze o charakterze odkrywczym; drugi typ ~ użytkowy

odpow iadających przytoczonej definicji J. M uszkowski zaliczy! m ate­

riały pochodzące z „działalności niezliczonych kancelaryj, instytucyj i biur, publicznych czy prywatnych... produkow anych już na parę w ie -.

ków przed naszą erą przez biurokrację starożytnego Egiptu, jak i d o - . kum enty urzędów państwowych i samorządowych, akty sądowe, p ro ­ tokóły zrzeszeń wszelakiego typu, archiwa gospodarcze posiadłości ziem skich, korespondencje i rachunki przedsiębiorstw przem ysło-.

wych i handlowych, zeszyty szkolne”!^. D o listy tej dołączył także de­

krety m inisterialne, druki p arlam en tarn e, wykazy kleru, nauczycieli, oficerów , dyplom atów, spraw ozdania uczelni, szpitali, organizacji społecznych, program y wykładów, widowisk, koncertów , banknoty, plakaty, obwieszczenia, rozkłady jazdy pociągów, cenniki, znaczki p o ­ cztowe, akcje, form ularze, blankiety urzędów , instytucji, zrzeszeń i przedsiębiorstw , etykiety, zaproszenia, legitymacje oraz bilety.

W świetle słów J. M uszkowskiego dokum enty życia społecznego, w przeciw ieństwie do książek o treści typu twórczego i użytkowego, nie m ieszczą się w zakresie piśm iennictw a w znaczeniu literatury^^.

Ten rodzaj druków „albo nie zawiera treści wcale, a jedynie ramy dla treści, np. p ap ier listowy urzędów czy firm , albo posiada treść um ow­

ną jak banknoty, akcje, znaczki pocztow e, symbolizującą pewne w ar­

tości, albo wreszcie stanowi wyraz pewnych czynności społecznych np. arkusze podatkow e, legitymacje ubezpieczalni społecznej czy to ­ warzyskich zaproszenia, bilety wizytowe”!^. J. Muszkowski zwrócił uwagę na fakt, iż liczba dokum entów ulotnych zwiększać się będzie wraz z „rozw ojem i różniczkow aniem się życia społecznego, grożąc zatopieniem w swej m asie wytworów piśm iennictw a”!’^. Uczony uznał w artość naukow ą tych m ateriałów tw ierdząc, że „druki te nie są bez­

w artościow e pod w zględem naukowym ” i w związku z tym powinny być przechowyw ane. Muszkowski zauważył źródłow ą wartość doku­

m entów życia społecznego, na dow ód której przedstaw ił sytuację z przełom u lat 1925/26, kiedy wydział prasowy M inisterstwa Spraw W ewnętrznych zajął się pierwszą urzędow ą statystyką druków w

Pol-określal publikacje, które pow stały pod w pływ em ok reślo n eg o w cześniej celu p o ­ znaw czego, religijnego, estetyczn ego praktyczno-życiow ego, należały tu; podręcz­

niki, w ydawnictw a źród eł, prace kom pilacyjne, a n to lo g ie, wydawnictwa dewocyj- ne, książki popularne, druki propagandow e; trzeci typ stanow iły dokum enty ży­

cia sp o łeczn eg o . J. M uszkow ski: S tu d ia n a d k sią żk ą p o św ię c o n e p a m ię c i K a zim ie­

rza P iekarskiego. W rocław 1948 s. 98-99.

1“* Ibidem , s. 80.

1-“’ Ibidem , s. 100.

Ibidem , s. 101.

1'^ Ibidem , s. 102.

see. L»o dziatu: „Przemyst i H an d el” włączono wówczas spraw ozda­

nia oraz bilanse przedsiębiorstw, które niosły znacznie więcej danych 0 grynderskim (spekulacyjnym) stanie polskiego przem ysłu i handlu niż bardzo skąpa literatura w tym zakresie^^. J. M uszkowski p o d k re­

ślił też kłopotliwe porządkow anie, katalogow anie i magazynowanie m ateriałów ulotnych oraz łatwość, z jak ą ulegają zniszczeniu. O tym, czy dokum enty życia społecznego powinny być klasyfikowane jako obiekty biblioteczne czy m uzealne, decydowała, jego zdaniem , ich form a zew nętrzna, a zwłaszcza objętość. N a tej podstaw ie do d o k u ­ m entów życia społecznego grom adzonych w bibliotekach zaliczył też m ateriały w postaci książek i broszur (do 64 stron d ruku). Pozostałe druki nie odpow iadające tym wytycznym, miały być przechowyw ane w specjalnych archiwach i m uzeach społecznych, podobnych do pary skiego M usee SociaU®. Instytucje te miały godzić zadania archiwistyki 1 bibliotekarstw a oraz grom adzić druki określone w przedw ojennym zarządzeniu z dnia 8 m arca 1935 r. jak o zbędnego.

Problem em wydawnictw ulotnych zajmował się także S. V rtel- Wierczyński, który w trzech głównych kategoriach przedm iotów zwią­

zanych z szeroko i wąsko rozum ianym pojęciem książki, wyróżnił obok książki właściwej, książkę w obszerniejszym tego słowa znacze­

niu oraz dokum enfi^. D o kategorii książki w szerszym znaczeniu tego słowa, S. Vrtel-Wierczyński włączył „obiekty, które nie spełniają w ca­

łej rozciągłości warunków książki właściwej albo spełniają je tylko czę­

ściowo i to zarówno, gdy idzie o elem enty zupełnie substancyjne (jak tekst graficzny na stosownym m ateriale utrwalony), jak i niem niej fo r­

m alne (kształt) i techniczne (ujęcie w całość introligatorską) ”22. N a tej podstawie S. Vrtel-Wierczyński zaliczył do grupy książek w obszer­

niejszym tego słowa znaczeniu nuty i ikonografię, druki ulotne, ode­

zwy, apele, afisze, plakaty, program y, luźne ryciny, rysunki, autografy, oddzielne kartki z rękopisam i, akta, mapy, zwoje papirusow e i perg a­

minowe, tabliczki asyryjsko-babilońskie oraz książki indyjskie. Wszy­

stkie wymienione m ateriały stanowiły przeciwstawienie książki „natu­

ralnej”, „prawidłowej”, złożonej z arkuszy. Do trzeciej kategorii

okreś-is Ibidem , s. 102-103.

M usee S od a! pow stało w Paryżu w 1894 r. dla ochrony dokum entów publicznych (ang. p u b lic d o c u m e n ts), które od n oszą się do życia sp o łeczn eg o , ekon om iczn ego, naukow ego. G rom ad zon e w m uzeum druki szczeg ó ln ie miały u pam iętniać konferencje socjologów . W: G ra n d L a ro u sse E n cyclo p ed iq u e. Paris 1963, Т. 7 s. 605.

20 J. M uszkowski: Op. cit., s. 102.

21 S. Vrtel-W ierczynski: Teoria bibliografii w zarysie. W rocław 1951 s. 167.

22 S. Vrtel-W ierczyński: Op. cit., s. 168.

lonej przez S. Vrtela-W ierczynskiego jako dokum enty należały świa­

dectwa, dyplomy, herby heraldyczne, karty do gry, karty i bilety wizy­

towe, ekslibrisy, inskrypcje, znaczki pocztowe, bilety, filmy, fotografie, pieczęcie, num izm aty oraz płyty gramofonowe.

O baj wymienieni uczeni zwrócili uwagę na istnienie publikacji, których ze względu na form ę nie m ożna zaklasyfikować do książek, ale z uwagi na treść w arto grom adzić w bibliotekach. Wydawnictwa nie­

konw encjonalne znalazły też miejsce w opracowanych przez nich ty­

pologiach książki. Ten istotny fakt uświadamiał bibliotekarzom , że w arto kolekcjonować efemerydy, zwłaszcza że po I, a potem po II woj­

nie światowej na skutek systematycznie doskonalonych m etod powie­

lania rosła liczba wydawanych afiszy, broszur, ulotek, zaproszeń, literatury firmowej, plakatów etc. Powoli zm ieniała się też świado­

m ość znaczenia informacyjnego m ateriałów ulotnych i ich zbiorów grom adzonych w bibliotekach. Placówki te nie zawsze umiały efek­

tywnie radzić sobie z m nożącymi się publikacjam i ulotnymi tym bardziej, iż tru d n o było zdefiniować pojęcie określające całą różno­

ro d n o ść zakresow ą wydawnictw na2*wanych dokum entam i życia społecznego. Propozycje nazwy oraz definicji dokum entów ulotnych wychodziły najczęściej ze środowisk bibliotekarzy-praktyków repre­

zentowanych m. in. przez E. Chełstowskiego czy W. Sokołowską, którzy z m ateriałam i niekonwencjonalnymi stykali się w codziennej ргасу^з.

Rozwój term inu dokum enty życia społecznego oraz ewolucja jego zakresu znaczeniow ego przeszła w Polsce dwa etapy. Pierwszym było w prow adzenie nowej nazwy do literatury naukowej, druga faza obję­

ła w yparcie określeń typu druki ulotne i upow szechnienie nowej na­

zwy oraz jej skrótu (akronim u). Termin dokum ent życia społecznego składa się z połączenia wyrazu doku m en t z wyrażeniem życie społecz­

ne. Encyktopedia Wiedzy o Książce podaje, iż dokum ent (łac. docu- m entum od docere - uczyć się) posiada trzy znaczenia:

1. W ąskie, kiedy oznacza dowód pisem ny stwierdzający jakiś stan prawny.

2. O gólne, gdy stanowi utrw alony wyraz myśli ludzkiej.

3. Szerokie, kiedy określa wszelkie przedm ioty wykorzystywane do stw ierdzenia lub udow odnienia jakichś faktów24.

D la porów nania angielskie wyjaśnienie wyrazu dokum ent pocho­

dzące z najnowszej edycji Słownika Bibliotekoznawstwa i Informacji

2-^ w. Sok ołow sk a zw iązana była z B iblioteka Z akładu N arod ow ego im.

O ssolińskich w e W rocław iu, E. C łiełstow ski z B iblioteką Wyższej Szkoły Pedago­

gicznej w Krakow ie.

24 E n c y k lo p e d ia W iedzy o K siążce. Op. cit., s. 528-529.

Naukowe] podaje dwa znaczenia wąskie i szerokie a pom ija ogólne^s.

O prócz tego wyjaśnienie zawiera inform ację o różnej form ie d o ­ kum entów oraz odsyłacze kierujące czytelnika do różnych typów m ateriałów objętych nazwą dokum ent, wśród których są również wy­

dawnictwa należące do dokum entów życia społecznego. Podnoszona nieprecyzyjność term inu dokum enty życia społecznego wynika między innymi z wieloznaczności słowa dokum ent, k tó re jest używane zarów ­ no w dokum entacji, jak i informacji. Najnowsza edycja Wielkiej Inter­

netowej Encyklopedii M ultim edialnej opracow anej na podstaw ie Po­

pularnej Encyklopedii Powszechnej pod hasłem d o ku m en t zamieszcza dwa następujące wyjaśnienia:

1. D okum enty urzędow e - teksty sporządzone w przepisanej fo r­

mie przez pow ołane do tego organy państwowe w ich zakresie działa­

nia i stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędow o zaświadczone.

2. D okum ent prywatny - dowód na to, że osoba, k tó ra go po d p i­

sała, złożyła oświadczenie zaw arte w dokumencie^fi.

Z aproponow ane po wymienionych definicjach wyrazy blisko­

znaczne to: dowód, notariusz i paszport.

Zgodnie z powyższymi objaśnieniam i plakaty, gazetki szkolne czy prospekty reklam ow o-handlow e nie należą ani do grupy d ok um en­

tów urzędowych ani p ry w a tn y c h 2 7 . W łaśnie takie potoczne rozum ie­

nie term inu dokum ent, który jest częścią składow ą nazwy grupy m a­

teriałów niekonw encjonalnych spraw iało problem y bibliotekarzom , archiwistom oraz czytelnikom.

D okum ent w omawianym przypadku jest utrwaloną m aterial­

nie myślą \\xAz)&ą,2i życie społeczne odnosi się do szeroko rozum ia­

nej aktywności społeczeństwa obejmującej dynamiczne działa­

nia kulturalne, polityczne, gospodarcze, artystyczne, religijne, informacyjne, naukowe, edukacyjne, administracyjne, rozrywko­

we, sportowe, turystyczne, reklamowe czy propagandowe. Trans- ponując złożenie wyrazów w nazwie dokum enty życia społecznego

D ocu m en t - a physical entity consisting o f any substance upon w hich is re­

corded all or a portion o f a work or several works. D o cu m en ts exist in a w ide range o f form ats, including m anuscripts, books, pam phlets, periodicals, printed sheets such as maps, a u d io r e c o r d in p , videorecordings, film s and m icroform s.

A lso, any paper form that has b een filled in, esp ecially o n e supplied by a govern­

m ent agency or which has legal significance, O D L I S - O n lin e D ictionary o f L i ­ brary a n d In fo rm a tio n S cien c e http://ww w .w csu.ctstateu.edu/library/odlis.htm l

26 W ielka Internetow a E n cyklo p ed ia M u ltim ed ia ln a http://ww w.encyklopedia.pl/w iem /012555-s.htm l

27 Wśród 66 tysięcy h aseł W ielka Internetow a E n cyklo p ed ia M u ltim ed ia ln a nie zawiera słowa „d ok u m en t”, http://w w w .encyklopedia.pl/w iem /

m ożna stwierdzić, iż dokum ent jest tu pisemnym dowodem stwier­

dzającym, opisującym lub informującym o stanie, sytuacji czy zdarze­

niach dotyczących aktywności społeczeństwa w ogóle lub określonej grupy społecznej. D okum enty życia społecznego są więc nośnikam i danych o wszelkich aspektach życia społecznego, przy czym dane te stanow ią kom unikaty inform acyjne zaw iadam iające odbiorców o je d ­ norazowych lub cyklicznych działaniach twórców m ateriałów ulot­

nych. Prezentow ane inform acje odznaczają się najczęściej na tyle krótkim okresem aktualności, że autorom wystarcza um ieszczenie ich na ulotnych kartkach papieru. Jednocześnie kartki te poprzez cie­

kawą form ę oraz interesującą treść m uszą zwracać uwagę potencjal­

nych odbiorców, przez co są atrakcyjne dla bibliotek, archiwów, anty­

kwariatów i prywatnych kolekcjonerów.

Recepcja druków efem erycznych nie stanowi przedm iotu książki, jed n a k zdaniem auto rki w arto zwrócić uwagę na fakt, iż m ateriały niekonw encjonalne ze względu na odbiór m ożna podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanow ią publikacje adresow ane do szerokiego, otw artego kręgu odbiorców , wśród których wyróżnić należy p o ­ wszechnie znane wydawnictwa inform acyjne tj. obwieszczenia, ode­

zwy, lub ulotki. W tym przypadku sukces przekazu niesionych w d ru ­ ku wiadom ości ściśle zależy od publicznej dostępności dokum entu, ilości jego egzem plarzy oraz atrakcyjnej, przyciągającej wzrok i wzbu­

dzającej zainteresow anie czytelników formy. D ruga grupa to wydaw­

nictwa przeznaczone dla wąskiego, zam kniętego grona użytkowni­

ków związanych w spólną profesją bądź zainteresow aniam i. Należą tu zaproszenia na wystawy artystyczne, zaw iadom ienia o działalności stowarzyszeń, klubów i związków. M ateriały adresow ane do konkret­

nej grupy użytkowników m ogą być wytwarzane w mniejszej ilości, lecz w arunkiem ich właściwej recepcji jest określony adres. Podobny podział obejm uje autorów produkujących dokum enty życia społecz nego. Instytucjam i sprawczymi są albo podm ioty starające się dotrzeć z krótką, ak tualną w iadom ością do jak największej liczby odbiorców lub nadawcy np. hobbyści związani w spólną pasją, kierujący swe m a­

teriały do ściśle określonych adresatów . F orm a druków ulotnych sta­

nowi często w skaźnik przynależności dokum entów efemerycznych do określonego kręgu nadawców - odbiorców. N ie m ożna przecież za­

pom nieć, że dokum enty życia społecznego pełnią rolę kom unikacyj­

ną i są p rodukow ane w określonych celach praktycznych. Chociaż przeznaczenie czytelnicze d eterm inuje postać m ateriałów inform ują­

cych np. o wyborach lokalnych czy instruujących dzieci, jak bezpiecz­

nie przekraczać jezdnię, biblioteki grom adzące wydawnictwa efem

e-lyc^iic w zakresie strony form alnej druków nie powinny stosować żadnych ograniczeń28.

Nazwa dokum enty życia społecznego me m iała odzwierciedlać cech formalnowydawniczych grom adzonych przez biblioteki m ate­

riałów lecz stanowić szerokie pojęcie dla wszystkich druków o intere sującej bibliotekę treści. O d m om entu szerszego zaistnienia spotykała się z krytyką, która poruszała wspom niany już problem wieloznacz­

ności zarów no określenia dokum ent, jak i dookreślenia związanego z działalnością grup twórców m ateriałów ulotnych. Nie w iadom o by­

ło, czy do grupy przedstaw ianych publikacji zaliczać m ateriały wyda­

wane przez władze adm inistracyjne czy zakłady pracy, w ahano się, czy dokum ent traktow ać w tym przypadku ogólnie jako przedm iot materialny, czy poprzestać na m ateriałach niosących zapisaną treść.

wane przez władze adm inistracyjne czy zakłady pracy, w ahano się, czy dokum ent traktow ać w tym przypadku ogólnie jako przedm iot materialny, czy poprzestać na m ateriałach niosących zapisaną treść.

W dokumencie NAUKA - DYDAKTYKA - PRAKTYKA (Stron 22-47)

Powiązane dokumenty