• Nie Znaleziono Wyników

W CIENIU REALIZMU – OBRAZY KONFLIKTU ZBROJNEGO CZASÓW ZIMNEJ WOJNY

6.2. Dylematy interpretacji i odpowiedzi

Można przyjąć, że relacje między państwami i innymi aktorami stosunków międzynarodowych dają się ująć na dwóch poziomach strategicznych. Pierwszy można określić jako „dylemat interpretacji” (dilemma of interpretation), drugi

jako „dylemat odpowiedzi/reakcji” (dilemma of response)24. Do tego pierwszego

zagadnienia można odnieść się co najmniej w dwóch perspektywach – czasu bie-żącego i przyszłości. W „teraźniejszości” zawsze istnieje uzasadnione przypusz-czenie, iż analiza postępowania i motywów rywala nie uwzględnia wszystkich zmiennych. Interpretacja motywów i poczynań zawsze pozostawia istotny margi-nes błędu, który wyklucza właściwą ocenę. Nawet jeśli możliwe byłoby uzyska-nie takiego efektu w teraźuzyska-niejszości, ewentualny rozwój wydarzeń, który można ujmować co najwyżej w kategoriach większego lub mniejszego prawdopodobień-stwa, każe zakładać, iż sytuacja w danym momencie oceniana jako sprzyjająca –

w krótkim czasie może ulec zmianie25. O ile przewidywanie dotyczące czynników

materialnych, w postaci np. możliwości militarnych, technologicznych, potencja-łu ludzkiego itd., może opierać się na umiarkowanie solidnych podstawach, to ocena czynnika psychologicznego czy intencyjnego jest trudna do oszacowania

nawet w perspektywie krótkoterminowej26. Dodać należy również, iż rozdzielanie

obu wskazanych powyżej sfer nie jest posunięciem właściwym (osobnego ich omówienia dokonano jedynie z powodów uporządkowania zagadnienia). Czyn-niki materialne mogą stosunkowo łatwo zmienić swój charakter, w zależności od intencji ich dysponenta. Biorąc pod uwagę te uwarunkowania, można uznać za wysoce prawdopodobne, iż ocena/interpretacja rzeczywistości oraz wybór jako prawdopodobnego scenariusza pesymistycznego są właściwe rywalizacyjnym modelom stosunków międzynarodowych. Właśnie to przekonanie legło u pod-staw słynnego „dylematu bezpieczeństwa” w ujęciu Jervisowskim opisanego formułą: „wiele środków, w oparciu o które państwo usiłuje zwiększyć własne bezpieczeństwo, obniża bezpieczeństwo innych, nieświadomie wytwarzając

oba-wy”27. Wokół systemu zbudowanego na podstawie powyższego zdania narosło

wiele dyskusji i – jak się wydaje – nieporozumień. Widoczne jest to choćby w ka-tegorycznych stwierdzeniach, iż „dylemat bezpieczeństwa”, obowiązuje bądź nie, jest już aktualny. Tymczasem Jervisowska konstrukcja winna być postrzegana jako swojego rodzaju metoda ilustrująca pewien potencjał obecny w zachowa-niach uczestników stosunków międzynarodowych.

24  K. Booth, N.J. Wheeler, The Security Dilemma. Fear, Cooperation and Trust in World Poli-tics, Houndmills 2008, s. 21 i dalsze; eidem, Uncertainty, [w:] Security Studies: An Introduction, ed. P.D. Williams, New York 2008, s. 134–144.

25  K. Booth, N.J. Wheeler, Uncertainty, s. 138. 26  Ibidem, s. 140.

27  eidem, Uncertainty, s. 169: „many of the means by which a state tries to increase its security decrease the security of others by inadvertently threatening others”.

173 Po zakończeniu „zimnej wojny” koncepcje Jervisa wróciły w postaci dysku-sji nad relacją między zdolnościami ofensywnymi i możliwościami defensywny-mi. Zaowocowało to m.in. wnioskiem, iż: przewaga ofensywy sprawia, iż praw-dopodobieństwo wojny rośnie, gdy w systemie międzynarodowym funkcjonują następujące przekonania/mechanizmy:

– wojna wydaje się być szybka i decydująca (łatwa) i przez to „opłacalna”,

co sprawia, że sięganie po przemoc bezpośrednią może wydawać się atrakcyjne28;

– upowszechnia się model geograficznego „odsuwania zagrożenia”, co spra-wia, że ekspansja nabiera pozoru zwiększania poziomu własnego bezpieczeństwa; – elementem zwycięstwa jest pierwszeństwo uderzenia, co sprawia, że ro-śnie możliwość eskalacji konfliktów zbrojnych poprzez uderzenia wyprzedzające i prewencyjne;

– z powyższych powodów powszechne jest wrażenie o wysokim

prawdopo-dobieństwie wojny, co sprawia, że wyścig zbrojeń nabiera intensywności29.

Wydaje się, że we współczesnych stosunkach między państwami taki model relacji daleki jest od adekwatności. Natomiast „dylemat bezpieczeństwa” daje się zastosować w analizie konfliktów zbrojnych o charakterze wewnętrznym. Koniec zimnej wojny sprawił, że klasyczny realizm i koncepcje relatywnej niepewności w relacjach międzynarodowych wydawały się nie mieć swojego miejsca. A jed-nak już po pierwszych powiewach entuzjazmu społeczność międzynarodowa sta-nęła w obliczu nowych wojen, w stosunku do których, jak zdawało się, brak było narzędzi eksplanacyjnych30.

W takim środowisku, charakteryzowanym pogłębiającym się „końcem

pew-ników”31, głównym motywem działań lub procesów decyzyjnych nadal jest to,

co Ken Booth i Nicholas J. Wheeler nazywają „nieusuwalnym uwarunkowaniem

niepewności”32. Niepewność stanowi jeden z integralnych elementów motywacji

właściwych kondycji ludzkiej, a w wymiarze systemowym dotyczy stosunków międzynarodowych. Część badaczy słusznie zwraca uwagę, iż w środowisku mię-dzynarodowym osiągnięcie stabilnego i pełnego poczucia bezpieczeństwa, po-dobnie jak całkowita i ostateczna eliminacja niepewności, plasuje się w kategorii oczekiwań utopijnych. Booth i Wheeler używają określenia „nierozwiązywalnej

(nieusuwalnej) niepewności”33, wychodząc z założenia, iż całkowite i precyzyjne

interpretowanie obecnych i przyszłych motywów oraz intencji innych uczestni-28  M. Walzer, Spór o wojnę, Warszawa 2006, s. 194.

29  Ch.L. Glaser, The security dilemma revisited, „World Politics”, October 1997, vol. 50, no. 1, s. 186.

30  Szerzej: R.W. Ayres, A world flying apart? Violent nationalist conflict and the end of the cold war, „Journal of Peace Research” 2000, vol. 37, no. 1, s. 108–110.

31  P. Hassner, Koniec pewników. Eseje o wojnie, pokoju i przemocy, Warszawa 2002, s. 149. i dalej. Nieco bardziej optymistyczny obraz współczesnego ładu międzynarodowego rysuje B. Bal-cerowicz, Pokój i „nie-pokój” na progu XXI wieku, Warszawa 2002, s. 125 i dalsze.

32  K. Booth, N. J. Wheeler, Uncertainty, s. 134: existential condition of uncertainty. 33  Ibidem, s. 134–135: unresolvable uncertainty.

174

ków systemu międzynarodowego nie jest możliwe34. W zdecydowanie ostrzejszej

formie stawia kwestię Randall Scheller, uznając, że rzeczywistą przyczyną „aser-tywności” w stosunkach między podmiotami stosunków międzynarodowych nie są nieporozumienia, a doświadczenie, z którego wynika, iż agresywne

społeczno-ści prędzej czy później sięgną po środki agresji35. Podobny determinizm zresztą

dostrzegał Jervis, twierdząc w 1978 r.: „dylemat bezpieczeństwa jest skuteczny [jako narzędzie – JRZ], ponieważ zobowiązania międzynarodowe, przyjmowane strategie oraz rozwijane technologie przekonują, że jedyną drogą do zapewnienia bezpieczeństwa jest ekspansja. Mocarstwa – obrońcy status quo, muszą zacho-wywać się jak agresorzy; fakt, że chętnie zgadzają się na możliwość rezygnacji z ekspansji w zamian za gwarancje dla ich bezpieczeństwa, nie ma wpływu na ich zachowanie”36.

Przenosząc te rozważania na płaszczyznę regionalną i lokalną, można przy-jąć, iż te same mechanizmy są stosowane do analizy prowadzonej na poziomie społeczności/wspólnot (narodowych, etnicznych, terytorialnych, plemiennych itd.) w szczególności w sytuacji „erozji suwerena”, czyli rozpadu struktur (np. państwowych lub imperialnych) gwarantujących stabilność subsystemową. Czę-ści składowe dawnych „imperiów” z reguły stają przed koniecznoCzę-ścią

wypraco-wania nowych (lub odświeżenia starych) wartości określających ich tożsamość37

(oczywiście sięganie do odniesień historycznych zachodzi w takich przypadkach, jednak nasycone one są silnie zideologizowanymi pierwiastkami, akcentującymi odrębności i wrogość środowiska)38. Większość konfliktów po 1989 r. wpisuje

się w taki schemat (Rwanda, Somalia, Bośnia i Hercegowina39, obszar

posowiec-34  Patrz też: R. Aron, Pokój i wojna między narodami, Warszawa 1995, s. 23.

35  R.L. Schweller, Neorealism’s status-quo bias: What security dilemma?, „Security Studies” 1996, vol. 5, no. 3, s. 104.

36  R. Jervis, Cooperation…, s. 187. Podobnie zresztą uważa Mearsheimer: „jakkolwiek in-tensywność rywalizacji pomiędzy mocarstwami słabnie i wygasa, nadal obawiają się one siebie nawzajem i konkurują w dążeniu zwiększenia potęgi. Ich zamiarem nie jest stanie się relatywnie najsilniejszym z mocarstw. Dążą do pełnej hegemonii – to znaczy do bycia jedynym mocarstwem w systemie” – J.J. Mearsheimer, The Tragedy of Great Power Politics, New York 2001, s. 3.

37  Por. B. Posen, Security dilemma and ethnic conflict, „Survival”, Spring 1993, vol. 35, no. 1, s. 31: Posen podaje cztery determinanty generowania takiego stanu rzeczy: 1) dawne władze eksponowały i pielęgnowały konflikty międzygrupowe, utrzymując je w stanie zamrożenia, w celu ułatwienia sobie kontroli (wzorzec divide et impera) i legitymizowania swojej władzy; 2) między-grupowe konflikty historyczne przetrwały w formule przekazów ustnych oraz mitów i stereotypów, w wyniku czego przeniosły się w sferę pozaracjonalną; 3) w każdej społeczności pielęgnowana jest pamięć krzywd doznanych od sąsiadów (z reguły pozostająca w związku z dwoma poprzednimi elementami); 4) w trakcie procesu erozji suwerena grupowe kadry polityczne w uproszczonej wersji na potrzeby własne „piszą na nowo” historię społeczności, która poprzez jej przekazywanie w prze-mówieniach politycznych i doraźnych przekazach zyskuje cechę silnego motywatora.

38  Patrz: J. Snyder, R. Jervis, Civil war and the security dilemma, [w:] Civil Wars, Insecurity, and Intervention, eds B. Walter, J. Snyder, New York 1999, s. 18–21.

39  Szerzej: R. Paul, Former Yugoslavia: The security dilemma that never was?, „European Journal of International Relations” 2000, vol. 6, no. 3, s. 376–383; idem, Ethnic Violence and the

So-175 ki). Inną sprawą jest kwestia kontroli nad lokalnymi zasobami gwarantującymi przetrwanie i względną zamożność (woda, żywność, ziemia/terytorium, bogactwa

eksportowe, surowce itd.)40. W takich sytuacjach nie zdarza się właściwie

rozwią-zanie w postaci ustalenia zasad partycypacji poszczególnych wspólnot w dostę-pie do zasobów. Immanentną cechą jest natomiast przekonanie o konieczności całościowego rozciągnięcia kontroli, motywowane głównie przekonaniem o za-grożeniu ze strony rywala. Mechanizm „egzystencjalnego uwarunkowania nie-pewności” występuje tu w pełnym wymiarze. Można pokusić się o stwierdzenie, iż różnorodność etniczna na poziomie regionalnym zwiększa ryzyko walk etnicz-nych. Warto jednocześnie zwrócić uwagę na poziomy dominacji poszczególnych grup. Eric Melander proponuje zastosowanie oryginalnego narzędzia badawczego

– „stopnia zróżnicowania etnicznego w regionie” (Regional Ethnic Diversity)41.

Stosując takie kryterium można sformułować wniosek, iż „przeplatanie się” (inter-spersion) grup etnicznych o zbliżonych potencjałach siły sprzyja eskalacji napięć i wybuchowi konfliktu; korzyść pierwszeństwa uderzenia natomiast osłabiana jest w sytuacji, gdy jedna z grup znajduje się w pozycji zdecydowanie dominującej nad innymi. Uznanie słuszności tego stwierdzenia (a Melander używa przekonu-jących dowodów na jego uzasadnienie) prowadzi do nieco zaskakuprzekonu-jących wnio-sków. W zdestabilizowanej perspektywie regionalnej, charakteryzowanej znacz-ną złożonością etniczznacz-ną, występowanie względnej równowagi potencjałów staje się czynnikiem konfliktogennym. Przypadek silnego ethnosu, dominującego nad innymi, powoduje, iż brak jest „pretendentów”, natomiast w opisywanym przez Melandera „przeplataniu się” pretendentem może być każdy.

W tej sytuacji warto postawić pytanie o aktualność motywacji ujmowanej

niekiedy pozornym dylematem „zabij lub giń”42. W odniesieniu do przewlekłych

konfliktów, toczących się na poziomie lokalnym, powraca również problem moż-liwości oddzielenia zdolności ofensywnych od defensywnych. W odniesieniu do wielu współczesnych konfliktów zbrojnych próby przeprowadzenia takiego

roz-dzielenia w sposób ostry skazane są na niepowodzenie43. Grupy etniczne, narody

cietal Security Dilemma, New York 2005, s. 25–27; R.D. Petersen, Understanding Ethnic Violence: Fear, Hatred, and Resentment in Twentieth-Century Eastern Europe, Cambridge 2002, s. 40–44 oraz 63 i dalsze. Na temat porównań Europy i Afryki: D. Chirot, What provokes violent ethnic conflict? Political choice in one african and two balkan cases, [w:] Ethnic Politics after Communism, eds Z.D. Barany, R.G. Moser, New York 2005, s. 145–148.

40  P. Roe, The intrastate security dilemma: Ethnic conflict as a `tragedy’?, „Journal of Peace Research”, March 1999, vol. 36, no. 2, s. 186 i dalsze.

41  E. Melander, The geography of fear: Regional ethnic diversity, the security dilemma and ethnic war, „European Journal of International Relations” 2009, vol. 15, no. 1, s. 96–97.

42  C. Sylvest, John H. Herz…, s. 442–448. Warto zauważyć, iż J. Hertz ujmował motywacje uczestników zmagań w bardzo ostro formułowanej zasadzie „zabij lub giń” (kill or perish) – por. N.J. Wheeler, „To put oneself…”, s. 498–499.

43  K.A. Lieber, Grasping the technological peace: The Offense-defense balance and interna-tional security, „Internainterna-tional Security” 2000, vol. 25, no. 1, s. 75 i dalsze. Patrz też w odniesieniu do dwudziestolecia międzywojennego: W. Michowicz, Genewska Konferencja Rozbrojeniowa a

dy-176

itd. pretendujące do objęcia władzy stanowią silnie zmotywowane zaplecze dla formacji o charakterze partyzanckim (dodać warto, iż często już zorganizowane w formule oddziałów paramilitarnych). Karność tworzonych na tej bazie

jedno-stek z pewnością pozostawia wiele do życzenia44, jednak charakter działań

zbroj-nych, w których uczestniczą, powoduje, iż cecha ta nie jest wadą – a niekiedy bywa zaletą45.

Charakterystyczne również dla sytuacji słabnięcia lub rozpadu struktur państwowych duże nasycenie bronią indywidualną (a niejednokrotnie ciężką – dziedziczoną po upadłym suwerenie) sprawia, iż zdolności mobilizacyjne takich

społeczności są niemal natychmiastowe46, a jednoznaczne określenie

defensyw-nego lub ofensywdefensyw-nego charakteru niemożliwe. Można właściwie przyjąć, iż tak zorganizowane społeczności tradycyjnie postrzegane są jako ofensywne (a wręcz agresywne) z uwagi na stale utrzymujący się potencjał ataku. Wydaje się, że o możliwościach ofensywnych bardziej przesądzają czynniki takie jak stopień konsolidacji i akceptacji celów głoszonych przez liderów (a zatem elementy po-zamilitarne) niż pozostające w dyspozycji środki walki. Zdaniem Barry’ego Pose-na również geograficzne aspekty sprzyjają preferowaniu ofensywy. Społeczności w większości przypadków obszarów zdestabilizowanych są wymieszane (Posen

używa określenia islands of population)47 bądź granice między nimi są

prowi-zoryczne i nieczytelne. Tworzy to sytuację, w której pojawia się konieczność budowania strategii ofensywnych i stałej gotowości do wojny prewencyjnej48. W „zdominowanym ofensywą” stanie rzeczy po erozji suwerena „pretendenci” szukają „okna okazji/szansy” (window of opportunity) dla realizacji swoich ce-lów. W konsekwencji między grupami wytwarza się stan permanentnego

napię-cia49, wynikający z przekonania o złych intencjach drugiej strony, tymczasowo

być może nierealizowanym – jednak wyłącznie z przyczyn chwilowego braku możliwości przeprowadzenia zwycięskiej wojny. Z takiego oglądu sytuacji wyni-ka, iż „pretendenci” do objęcia władzy z natury rzeczy wpisują się w model spirali

plomacja Polska, Łódź 1989, s. 134–137; A.M. Brzeziński, Dyplomacja francuska wobec konfe-rencji rozbrojeniowej w Genewie, Łódź 1987, s. 98–103; A. Harasimowicz, Dyplomacja brytyjska wobec zagadnienia rozbrojenia. 1921–1937, Łódź 1989, s. 194; J. Reginia-Zacharski, Zatrzymać bestię w klatce. Brytyjska taktyka na Konferencji Rozbrojeniowej w Genewie (1932–1933), Wło-cławek 2009, s. 31–38; D. Richardson, The Geneva Disarmament Conference, [w:] Decisions and Diplomacy. Studies in Twentieth Century International History, eds D. Richardson, G.A. Stone, G. Stone, London 1995, s. 74.

44  H. Münkler, Wojny naszych czasów, Kraków 2004, s. 37 i dalsze. 45  J. Keegan, Historia wojen, Warszawa 1996, s. 142.

46  B. Posen, Security dilemma…, s. 30–31.

47  Ibidem, s. 32 – „islands of one group’s population are often stranded in a sea of another […] Isolated ethnic groups – ethnic islands – can produce incentives for preventive war”.

48  Ibidem, s. 32–33. „Isolated ethnic groups – ethnic islands – can produce incentives for pre-ventive war”.

177

obaw i zagrożeń50, który może prowadzić do efektów niewspółmiernie bardziej

brzemiennych w skutki aniżeli wskazywałaby pierwotna przyczyna sporu. To już właściwie „klasyczna” definicja spiralnego modelu generowania konfliktu i jego eskalacji51.