• Nie Znaleziono Wyników

ŻYCIE I DZIAŁALNOŚĆ W OKUPOWANYM WILNIE W LATACH 1939-1946

DZIAŁALNOŚĆ NAUKOWO-PEDAGOGICZNA PO 1945 R

Zaangażowany model działania na polu nauki M. Morelowski realizował w późniejszym okresie akademickiej kariery. W 1945 r. przybył do Lublina, objął stanowisko kierownika nowo powstałej Katedry Historii Sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim576 i jako pierwszy profesjonalnie wykładał historię sztuki.

W tym samym roku zatrudniono mgr Antoniego Maślińskiego, byłego wileńskiego studenta M. Morelowskiego, który pod jego kierownictwem napisał i obronił pracę magisterską poświęconą twórczości architekta Constantino Tencalli577, a wkrótce dr hab. Piotra Bohdziewicza jako zastępcę profesora. Jak pisał A. Maśliński „profil, który nadała katedrze i kierunkowi studiów historii sztuki wybitna osobowość Profesora, miał się okazać trwałym po dziś dzień”578.

Mimo iż nauczaniem objęto całość dziejów sztuki, specjalizacją Katedry były od początku badania nad sztuką nowożytną579.Na prowadzone przez M. Morelowskiego wykłady przychodziły tłumy słuchaczy w różnym wieku, od młodych po starszych mających już za sobą traumatyczne doświadczenia związane z latami okupacji hitlerowskiej. Wszyscy oni byli żądni wiedzy i kontaktu z dziełami sztuki. Wówczas nie było jeszcze limitów ilościowych i wiekowych. W rezultacie przez skromne sale dawnych koszar świętokrzyskich przy Alejach Racławickich 14 przewinęły się setki studentów z całej Polski580. Dla wielu z nich rozpoczęcie studiów w Lublinie było jedynie etapem naukowym w ich życiu, inni wiązali tu przyszłość. W okresie trzyletniej

576Katolicki Uniwersytet Lubelski wznowił działalność powojenną zaraz po wyzwoleniu Lublina spod okupacji niemieckiej już w sierpniu 1944 r. Wyjątkowo odważną, ale niezmiernie mądrą decyzją było rozpoczęcie działalności niebawem po ukonstytuowaniu się władz komunistycznych. Władze sowieckie wówczas nie protestowały, później mogłoby być to niemożliwe. Kadrę pracowników naukowych skompletowano z profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, przesiedlanych przymusowo w 1945 r. Wśród najwybitniejszych profesorów KUL tego okresu byli m.in.: Jan Czekanowski, Juliusz Kleiner, Marian Morelowski, Jan Parandowski, Irena Sławińska, Stefan Swieżawski, Andrzej Wojtkowski, Czesław Zgorzelski.

577M. A. Krąpiec, Humanistyczna historia sztuki profesora Antoniego Maślińskiego, „Roczniki Humanistyczne” 1994, t. 52, z. 4, s. 8.

578A. Maśliński, op. cit., s.8.

579B. Górka (red), Instytut historii sztuki, „Przegląd uniwersytecki” 2005, nr 1-2 (93-94) s. 57.

580 L. Lameński, O nauczaniu historii sztuki w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim słów kilka, „Roczniki Humanistyczne”, 2010, t.58, z. 4, s. 7.

169

pracy na uczelni M. Morelowski wypromował dziewięć prac magisterskich581. Oprócz pracy dydaktycznej na KUL prowadził również wykłady w nowopowstałej Lubelskiej Szkole Dramatycznej. Tam na jego seminaria uczęszczał m.in. Wojciech Siemion, który niejednokrotnie podkreślał, że profesor otoczył go opieką intelektualną, uczył go patrzeć na sztukę oraz stał się jego przewodnikiem i opiekunem „po wąskich ścieżkach wiedzy o sztuce”582. Warto wspomnieć, że w marcu 1947 r. powstało na KUL Koło Historii Sztuki, organizujące od pierwszych miesięcy swojej działalności kursy muzealnictwa, wystawy malarstwa i objazdy naukowe. Kuratorem Koła został M. Morelowski583.

W Lublinie kontynuował rozpoczętą jeszcze w Wilnie w czasie okupacji pracę nad skryptem Abstrakcjonizm i naturalizm w sztuce, którą poświęcił „zwłaszcza młodym siłom, przystępującym dopiero do pogłębienia swej wiedzy”584. Opracowanie,

„obok ogólnych rozważań na temat istoty formy sztuki oscylującej między realizmem a abstrakcją w różnych epokach i twórczości różnych artystów”585, uzupełnione zostało wiadomościami o początkach historii sztuki w Polsce. M. Morelowski zajmował się również sztuką Lubelszczyzny, na co wskazują opracowania, takie jak Przemiany formy lubelskiego ratusza w świetle ineditów architektonicznych Dominika Merlini z r. 1781, Twórczość malarska i architektoniczna Bohdana Kelles Krauze 1885-1945 czy Sprostowanie w sprawie dekoracji stiukowych katedry lubelskiej. Aktywnie uczestniczył w kulturze, życiu i sztuce Lublina, m.in. współpracował z czasopismem

„Zdrój”, na łamach którego ukazywały się artykuły jego autorstwa dotyczące głównie wystaw artystów plastyków Okręgu Lubelskiego586. Był głównym organizatorem przygotowanej przez Oddział Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Lublinie wystawy fotograficznej Piękno Lublina i Ziemi Lubelskiej587.

581 M. Morelowski był promotorem pracy magisterskiej Ireny Kołoszyńskiej, ks. Czesława Furtaka, Leszka Jana Malinowskiego, Ludwika Wiewiórkowskiego, Romany Gintył, Marii Gonczarowej, Aleksandra Gongoła, Katarzyny Karczewskiej-Kochloffel i Ireny Wojdygowskiej-Iskrzyckiej.

Zob. I. Rolska-Boruch, Rozprawy doktorskie powstałe w Katedrze Historii Sztuki Nowożytnej KUL w latach 1986-2005, „Roczniki Humanistyczne” 2006, z. 4, t. 54, s.42.

582 T. Mroczek, Życie artystyczne Lublina 1939-1960, Roczniki Humanistyczne, T. XXIV (1976), z. 5, s. 63;

583 L. Kycia, Marcowa kartka z kalendarza historii KUL. Koło Historii Sztuki, https://www.kul.pl/art_4433.html [dostęp: 30.11.2019].

584 M. Morelowski, Abstrakcjonizm i naturalizm w sztuce, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1947, wstęp.

585 A. Kozieł, Marian…, s. 51.

586 M. Morelowski. Zimowa wystawa plastyczna, w Lublinie, „Zdrój”1946, nr 2 s. 6; Wystawa i prace ZPAP, „Zdrój”1946, nr l s. 7.

587 W. Skowron, Czy można było dokonać więcej? Ostatnie - powojenne lata działalności PTK 1945 – 1950, www.khit.pttk.pl [dostęp: 30.11.2019].

170

W 1945 r. przystąpiono do odbudowy lewej wieży katedry i portyku, rozbitych bombą niemiecką, co wywołało ożywioną dyskusję. Powołano specjalną komisję przy Kurii Biskupiej. Wpłynęło szereg projektów, m. in. swój projekt przedstawił M. Morelowski. Ostatecznie zrealizowano pomysł dyrektora Regionalnej Dyrekcji Planowania Przestrzennego Czesława Gawdzika zaprezentowany w formie wystawy na KUL588.

M. Morelowski uczestniczył 4 kwietnia 1948 r., w otwarciu wystawy malarstwa, rzeźby i przemysłu artystycznego w adoptowanych do tego celu salach Muzeum Lubelskiego jako członek Komitetu Honorowego. Wśród zaprezentowanych obrazów, znalazł się portret M. Morelowskiego (il. 47) pędzla Antoniego Michalaka589. Artysta wykonał też replikę portretu w technice freskowej w gmachu KUL w Zakładzie Historii Sztuki. Znajdowała się tam ona do czasu generalnego remontu wschodniego skrzydła gmachu w 1970 r. A. Michalak jeszcze przez wiele lat utrzymywał kontakt z M. Morelowskim. W 1948 r., na jego wniosek prowadził wykłady zlecone w Katedrze Historii Sztuki KUL590. Jeszcze w tym samym roku przygotował na zlecenie M. Morelowskiego591cykl obrazów historycznych na Wystawę Ziem Odzyskanych592. Artystę łączyły relacje z naukowcem także po jego wyjeździe do Wrocławia, ponieważ w 1949 r. Główny Urząd Konserwatorski w Warszawie zlecił mu rekonstrukcję Auli Leopolda (Leopoldina) na Uniwersytecie Wrocławskim oraz rekonstrukcję pięciu sal w Zamku Piastowskim w Brzegu, a w 1951 r. odnawiał freski w katedrze wrocławskiej, malował trzy obrazy religijne oraz rekonstruował kaplicę św. Elżbiety w tejże katedrze.593

588 T. Mroczek, op. cit., 5, s. 64.

589 Portret M. Morelowskiego jest własnością spadkobierców spuścizny malarza. Historyk sztuki Konrad Szurowski podkreśla, że portret Morelowskiego skomponowany został w trójkącie, jego podstawę stanowią ręce trzymające książkę, a szczyt świetnie namalowana głowa o regularnych, wymodelowanych światłocieniem rysach twarzy. Pionowa oś kompozycji przesunięta jest zdecydowanie w lewo.

Swobodnie zarzucony na ramiona płaszcz ze stojącym kołnierzem stanowi, obok akcentu naturalności, dyskretne upozowanie w guście romantyzmu. Szabla w tle na ścianie podkreśla to jeszcze mocniej, będąc równocześnie aluzją do historycznych zainteresowań i rodowych sentymentów profesora. Wyraz spokojnego skupienia graniczy z głęboką zadumą na twarzy portretowanego.

Zob. K. Szurowski, Antoni Michalak jako portrecista, „ Roczniki Humanistyczne” 1974, t. 22, z. 6, s. 74.

590Archiwum KUL, Akta osobowe Antoniego Michalaka, sygn. A 340.

591M. Morelowski przekazał A. Michalakowi reprodukcje trzech rycin, które miały posłużyć za wzór do namalowana wielkogabarytowych obrazów: opactwa św. Wincentego we Wrocławiu, góry Sobótki, osady i grobu przedhistorycznego w Opolu. Dodatkowo przekazał szereg rycin przedstawiających różne zabytki okolic Wrocławia, tj. tympanon z kościoła Marii na Piasku z rodziną Własta: Świętosław i jego matka Maria, rzeźbę lwa z opactwa na Sobótce z XII w czy Biskupin, które miały być wzorem do wykonania szeregu mniejszych obrazów. ZNODR, sygn. 14887/II, T. 72, k. 5,6.

592 Ostatecznie A. Michalak wykonał cztery obrazy za co został wyróżniony na wystawie dyplomem.

Zob. K. Szurowski, op. cit., s. 68.

593 A. Łosowska, Jej portret… i Antoni Michalak, „Wiadomości Uniwersyteckie” 2017, nr 6/235, s. 29.

171

Od 1947 r. M. Morelowski dojeżdżał do Wrocławia na zlecone mu wykłady z historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Do współpracy zwerbował go prof. Władysław Podlacha, który kilka miesięcy wcześniej przyjął stanowisko profesora zwyczajnego i kierownika katedry historii sztuki na Uniwersytecie i Politechnice we Wrocławiu. Po Kunsthistorisches Institut dawnego niemieckiego uniwersytetu pozostały jedynie wypalone ruiny. W. Podlacha, mimo zaawansowanego wieku, bardzo szybko i sprawnie zorganizował Zakład Historii Sztuki, m.in. dzięki temu, że pomagali mu współpracownicy i przyjaciele ze Lwowa – dawny rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza prof. Edmund Bulanda, dr Zbigniew Hornung, dr Janina Orosz oraz nie lwowianin, ale dobry znajomy prof. M. Morelowski.

Przypomnieć należy, że do 1945 r. istniał we Wrocławiu uniwersytet i wyższa szkoła techniczna. Ranga niemieckiego uniwersytetu, zwanego wówczas Śląskim Uniwersytetem Fryderyka Wilhelma, zdecydowanie w czasie wojny wzrosła, a liczba studentów w krótkim czasie zdecydowanie się podniosła. Uczelnia spełniała funkcje wychowawcze względem młodzieży Wschodniej części Niemiec. Posiadała dość duże wyposażenie techniczne, urządzenia biblioteczne i laboratoryjne. Zatrudniała ponad 150 profesorów594. We wrześniu 1944 r. wstrzymano immatrykulację na kierunki techniczne Uniwersytetu. Na uczelni mogli pozostać ci nieliczni studenci, którzy planowo do marca lub maja 1945 r. mieli złożyć końcowe egzaminy. Na Uniwersytecie pakowano ostatnie skrzynie ze zbiorami przeznaczonymi do ewakuacji. Na skutek działań wojennych, gdy miasto Wrocław ogłoszono twierdzą, Uniwersytet Wrocławski 12 stycznia 1945 r. został przeniesiony do Drezna. Miasto w maju 1945 r., w wyniku walk między Armią Czerwoną a Wehrmachtem, zniszczone zostało w około 70%, a z 30 000 budynków istniejących przed rozpoczęciem oblężenia, do momentu kapitulacji 21 600 zostało obróconych w ruinę595. We Wrocławiu zalegało 18 milionów metrów sześciennych gruzu. Po zakończeniu drugiej wojny światowej, po 133 latach działalności niemiecki uniwersytet przestał praktycznie istnieć. Nastąpiła przerwa w ciągłości istnienia dawnego uniwersytetu we Wrocławiu. Zniszczone były gmachy i urządzenia, spaliło się wiele książek i pomocy naukowych, pożar strawił bibliotekę uniwersytecką. Przede wszystkim jednak zmienił się radykalnie skład zbiorowości miejskiej, której miał służyć powstający z gruzów polski uniwersytet. Do zniszczonego, opustoszałego miasta, zamieszkałego jedynie przez dość nieliczną i wysiedlaną

594 I.Turnau, Studia nad strukturą ludnościową polskiego Wrocławia, Poznań 1960, s. 189.

595 I. Turnau, op. cit., s. 85.

172

stopniowo ludność niemiecką, zaczęli napływać przesiedleńcy z przeludnionych i zniszczonych działaniami wojennymi terenów Polski oraz repatrianci i reemigranci ze Związku Radzieckiego, Niemiec, Rumunii, Jugosławii, Austrii, Francji, Czechosłowacji i innych krajów europejskich i pozaeuropejskich. Liczba ludności miasta, jak wynika z powszechnego, sumarycznego spisu ludności, w lutym 1946 r. wynosiła 170 656 mieszkańców i w ciągu niespełna trzech lat przekroczyła nieznacznie ćwierć miliona596. Na mocy dekretu Rady Ministrów i prezydium Krajowej Rady Narodowej z 24 sierpnia 1945 r. rozpoczęła się druga epoka historyczna Uniwersytetu Wrocławskiego, który wraz z Politechniką Wrocławską został przekształcony w Polskie Szkoły Akademickie597.

Pochodzenie pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego wywarło w pierwszych latach jego istnienia niewątpliwie wpływ na kształt realizacji zadań pełnionych przez tę instytucję. Otóż badania nad pochodzeniem kadry Uniwersytetu Wrocławskiego wskazują, że 53% profesorów i innych samodzielnych pracowników naukowych przyjechało z dawnego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Także 40,1% pomocniczych pracowników naukowych czy to ukończyło ten uniwersytet, czy też było na nim zatrudnionych przed swym przybyciem do Wrocławia. Pozostałą kadrę tworzyli głównie naukowcy z Warszawy, Krakowa, Poznania i Wilna oraz w nieznacznej ilości z innych miast akademickich. Rektor Stanisław Kulczyński podkreślił, że „profesorowie przybyli przeważnie ze Lwowa i Wilna”, a w mowie wygłoszonej na inauguracji Uniwersytetu Wrocławskiego w 1945 r. powiedział:

„Jesteśmy materialnymi spadkobiercami kultury niemieckiej, duchowymi zaś kultury polskiej Uniwersytetu Lwowskiego”.598

Ostatecznie we wrześniu 1949 r. M. Morelowski przeniósł się na stałe do Wrocławia, a Katedrę Historii Sztuki Średniowiecznej i Nowożytnej na KUL objął po nim Piotr Bohdziewicz. Obaj historycy znali się z Wilna, gdzie w latach 1940-1944 P. Bohdziewicz pracował w Wileńskim Muzeum Sztuki, a następnie do kwietnia 1945 r.

w Zarządzie Miejskim. W czerwcu 1946 r. habilitował się pod kierunkiem

596 AZM, Ludność m. Wrocławia na podstawie spisu z 14 II 1946 r., sygn. org. 29/46.

Inne dane, uzyskane w Wojewódzkiej Komisji Planowania Gospodarczego oraz z Narodowego Spisu Powszechnego, ogłosili: K. Maleczyński, M. Morelowski, A. Ptaszycka, Wrocław. Rozwój urbanistyczny, Warszawa 1956, s. 196.

597 W. Kozuschek, Rys historyczny Wydziału Medycznego Uniwersytetu we Wrocławiu 1811–1945 [w:]

Udział medycyny wrocławskiej w rozwoju nauk medycznych w ujęciu historycznym. Wybrane kierunki, Wrocław 2000, s. 12.

598I. Turnau, op. cit., s. 190-191.

173

M. Morelowskiego z zakresu historii sztuki na Wydziale Humanistycznym KUL na podstawie rozprawy Zagadnienie formy w architekturze baroku599.

We Wrocławiu M. Morelowski od początku postrzegany był jako czołowa postać i autorytet w środowisku historyków sztuki600. Obowiązki dydaktyczne łączył z intensywną działalnością naukowo-badawczą, publicystyczną i społeczną.

Już w 1948 r., kiedy jeszcze dojeżdżał z Lublina, włączył się w organizację Wystawy Ziem Odzyskanych. Celem wystawy było pokazanie światu, że tak zwane Ziemie Odzyskane należą się Polsce, a Polacy świetnie sobie radzą z ich powojenną odbudową.

Głównym kierownikiem artystycznym został prof. Jerzy Hryniewiecki601, który zorganizował liczne grono współpracowników602. W budowę wystawy zaangażowani byli wybitni architekci, plastycy i naukowcy mający doświadczenie w przygotowywaniu tak wielkiej imprezy. M. Morelowski wielokrotnie był organizatorem i uczestnikiem różnych wystaw artystycznych w kraju i zagranicą.

Niewątpliwie największe doświadczenie zdobył uczestnicząc w organizacji podobnego do wrocławskiej wystawy, pod względem wielkości i logistyki, przedsięwzięcia jakim był pogrzeb serca Marszałka Józefa Piłsudskiego w Wilnie. W związku z czym jego zdanie niewątpliwie stanowiło wartość dodaną w procesie tworzenia wystawy.

W organizacji Wystawy pełnił rolę kierownika całego działu historii sztuki w obrębie wystawy historycznej, tj. działu wszelkich eksponatów o charakterze muzealiów, obrazów, rysunków, rzeźb i reprodukcji mogących ilustrować życie i twórczość polską na Ziemiach Odzyskanych. Wystawa Historyczna usytuowana była w Hali Ludowej.

Do M. Morelowskiego należało „zorganizowanie sił pomocniczych, udzielanie im wszelkich wskazówek w jakich kierunkach mają badana prowadzić, gdzie pojechać, jakie dzieła wyszukać, jakie reprodukcje do wykonania klisz i powiększeń sygnalizować, jakie wyciągi piśmienne poczynić”603. Ponadto M. Morelowski miał zebrać odpowiednie eksponaty ilustrujące epoki od XI do XIX w. W tym celu nawiązał

599T. Radzik (red), Słownik biograficzny miasta Lublina, 1996, t. 2, s. 24.

600M. Zlat, Pierwsze lata historii sztuki na Uniwersytecie i Politechnice we Wrocławiu, [w:] Dzieje historii sztuki w Polsce. Kształtowanie się instytucji naukowych w XIX i XX wieku, red. A.S. Labuda, Poznań 1996, s. 230-235.

601Prof. Jerzy Hryniewiecki główny projektant Stadionu Dziesięciolecia, „Młody Technik” 1964, Nr 2 (187), s. 46-47.

602Do oprawy plastycznej wystawy zaangażowano wielu artystów, m.in. Jana Cybisa, Stanisława Dawskiego, Xawerego Dunikowskiego, Eryka Lipińskiego, Henryka Stażewskiego, Bohdana Urbanowicza, Jerzego Wolffa oraz Stanisława i Wojciecha Zameczników. Zob. Wystawa Ziem Odzyskanych – Wrocław 1948, 2009-06-16. https://dzieje.pl/aktualnosci/wystawa-ziem-odzyskanych-wroclaw-1948 [dostęp 2017-11-13].

603 ZNODR, sygn. 14887/II, T. 72, k. 98.

174

kontakty badawcze z historykami i historykami sztuki z ośrodków muzealnych w Poznaniu, Olsztynie, Szczecinie, Krakowie i Warszawie. Wielokrotnie korzystał z usług znanych atelier fotograficznych Stanisława Muchy i Stanisława Kolowca w Krakowie, w których zamawiał negatywy i odpowiedniej wielkości kopie obrazów604 w ilości kilkudziesięciu, do których przygotował treść opisu i projektował tabliczki informacyjne na kartonie. Wszelkie swoje pomysły konsultował z Komisarzem Wystawy Historycznej z prof. Sewerynem Wysłouchem, którego znał jeszcze z Wilna z Uniwersytetu Stefana Batorego i TPN.

Część dekoracji powstawała na miejscu605, a część poza Wrocławiem, na przykład w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, czy tak jak w przypadku cyklu obrazów A. Michalaka w Lublinie, a zaangażowani w jej przygotowanie byli znani polscy artyści i rzemieślnicy. Po przewiezieniu była jedynie montowana na miejscu. Mimo, że bilety wstępu były stosunkowo drogie, to wystawa w ciągu stu dni trwania cieszyła się dużym zainteresowaniem i odwiedziło ją ok. 1,5 miliona osób. Choć wystawa była niewątpliwie antyniemieckim wydarzeniem politycznym zorganizowanym i ściśle kontrolowanym przez władze nie można deprecjonować jej wartości artystycznej.

Aktywność artystów, architektów, urbanistów i projektantów zieleni spowodowała wielką różnorodność form plastycznych obecnych na wystawie. Dzięki temu aliażowi dużą rolę odegrały rzeźba, malarstwo, film oraz operowanie kontrastem światła i cienia, a także kompozycje świadomie projektowanej zieleni. Równocześnie zaprezentowano polską szkołę dizajnu, a część pawilonów tymczasowych nawiązywała do osiągnięć polskiego, przedwojennego modernizmu606.

Początkowo M. Morelowski nie mógł, mimo starań W. Podlachy, uzyskać stałego etatu. Został bowiem ponownie w trybie nadzwyczajnym przeniesiony na emeryturę, po tym, jak na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odmówił podpisania tzw. Apelu sztokholmskiego (o pokój i przeciw imperialistom), którego treść koncentrowała się na poparciu polityki ZSRR po zakończeniu II wojny światowej607.

604 Tamże,k. 70, 71.

605 Stanisław Morelowski wspominał, że ojciec nawiązał kontakty z wieloma zdolnymi artystami plastykami, którzy wykonywali na jego zlecenie różne obrazy oraz, że kilka rysunków na tę wystawę sporządziła jego matka Lena Morelowska.

Relacja z rozmowy ze Stanisławem Morelowskim przeprowadzonej 13 maja 2016 r. we Wrocławiu.

Nagrania w posiadaniu autora.

606Wystawa Ziem Odzyskanych w 1948 roku, 12.04.2018,

https://www.wroclaw.pl/go/wydarzenia/sztuka/1262366-wystawa-ziem-odzyskanych-w-1948-roku [dostęp: 12.12.2019].

607Apel sztokholmski skierowany, w formie deklaracji, do narodów 25 marca 1950 r. postulował przeprowadzenie ogólnoświatowego plebiscytu w sprawie zakazu produkcji broni atomowej. Było to

175

Pierwszy raz naraził się władzom sanacyjnym w 1930 r., podpisując niewłaściwy protest przeciw „procesowi brzeskiemu”, drugi w 1950 r. władzom komunistycznym, które za odmowę podpisania słusznego protestu oskarżyły go w owym czasie o „reakcjonizm” i ukarały. M. Morelowski był ofiarą ideologicznej nagonki, a oznaką jego „reakcjonizmu” była samodzielność myślenia. Karą było odsunięcie go od dydaktyki i praca w Bibliotece Uniwersyteckiej w latach 1950-1952608. W bibliotece M. Morelowski zajmował się m.in. sporządzaniem śląskiego indeksu ikonograficznego.

Wyniki swojej pracy oraz potrzebę indeksacji materiału ikonograficznego zaprezentował na konferencji naukowej w listopadzie 1953 r. we Wrocławiu.

Na konferencji spotkali się polscy bibliotekarze, bibliografowie oraz, co godne uwagi, polscy urbaniści i architekci. Gospodarzem tego spotkania było Wrocławskie Towarzystwo Naukowe. M. Morelowski zaprezentował referat pt. Wartość i znaczenie indeksów ikonograficznych dla historii sztuki. „Referent podkreślił, że ogólne zbiory każdej biblioteki naukowej zawierają niezwykle bogaty i nieraz rewelacyjny i bezcenny materiał ikonograficzny, który należy szybko wydobyć, zindeksować i udostępnić.

Zbiory ikonograficzne winny się wyspecjalizować tak jak np. we Wrocławiu tamtejsza Biblioteka Uniwersytecka w sprawach Śląska”.609 Z pracą M. Morelowskiego w Bibliotece wiąże się anegdota:

„W latach pięćdziesiątych w Bibliotece pracowali profesorowie

„przeniesieni z katedr do Książnicy. Wśród nich znalazł się prof. M. Morelowski, który wraz z panią Wandą Reychmanową, matką prof. Jana Reychmana i siostrą prof. Wacława Olszewicza, pracowali w Gabinecie Ikonograficznym. Oboje znakomicie mówili po francusku, a podczas organizacji wystaw dołączał do nich młody podówczas romanista Jerzy Adamski. Jakiś dowcipniś słysząc to ciągłe „parlowanie” przykleił na drzwiach kartkę z napisem: „W tym pokoju mówi się wyłącznie po francusku”.

Przy okazji walnego zebrania ZOZ-u zauważono, że nie ma na Sali

działanie wpisane w zimnowojenną retorykę ZSRR, która broni atomowej jeszcze nie miała i potrzebowała czasu na wprowadzenie jej do swoich arsenałów. Kampania zbierania podpisów pod apelem stanowiła pretekst, żeby sprawdzić lojalność obywateli i wymusić na nich posłuszeństwo. Osoby odmawiające podpisu pod tym politycznym orędziem zostały wciągnięte do kartoteki informacyjnej Ministerstwa Bezpieczeństwa jako "wrogi element" i poddane były różnym represjom - włącznie ze zwolnieniem z pracy. Takim represjom poddano również M. Morelowskiego. Zob. J. Rzędowski.

Najdłuższa konspiracja PRL?, „Biuletyn IPN” 2004, nr 3, s. 42-43.

608 Ł. Kamiński, op. cit., s. 176-178.

609 F. Szymiczek, Narada bibliotekarzy i bibliografów we Wrocławiu, „Bibliotekarz” 1954, r. XXI, nr 1, s. 20-21.

176

prof. Morelowskiego i pani Rychmanowej. Natychmiast wysłano nowo przyjętego gońca, aby ich poprosił na posiedzenie. Ten po dłuższej chwili wraca, meldując przewodniczącej:– Przeczytałem kartkę, że tam się mówi tylko po francusku. To ja się z nimi nie dogadam!”610

Pierwsze powojenne pięciolecie było dla uniwersyteckiej historii sztuki we Wrocławiu okresem samodzielności i rozwoju. W. Podlacha wypromował czterech doktorantów, a dwóch naukowców otrzymało nominacje profesorskie611. Po okresie niewątpliwych sukcesów, nastał przełom i rozpoczęto w 1950 r. likwidację kierunków studiów na Wydziale Filozoficzno-Historycznym, wraz z redukcją obsady osobowej katedr. Likwidacja objęła również historię sztuki. Za kryzys była odpowiedzialna sowietyzacja polskiej nauki. Indoktrynację marksistowską wycelowano głównie na humanistykę. Tak było w całym kraju, ale skrajnie drastyczne formy przybrał ten proces we Wrocławiu, gdzie wielu niepokornych uczonych nieoczekiwanie przyczyniło się do dynamicznego rozwoju humanistyki, co zaskoczyło władze państwowe. W. Podlacha wystosował memoriał do Ministerstwa Oświaty domagający się wycofania z zarządzenia likwidacji studiów historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Nie doczekawszy się odpowiedzi prof. W. Podlacha zmarł 20 grudnia 1951 r.612. Kierownictwo Katedry objęła tymczasowo dr Janina Orosz, następnie prof. Zbigniew Hornung do października 1952 r. do czasu przeniesienia na Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od listopada na podstawie decyzji Ministra Szkolnictwa Wyższego z 11 listopada 1952 r. M. Morelowski613. W tym samym roku został wybrany przewodniczącym Komisji Historii Sztuki Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego oraz przewodniczącym sekcji naukowej oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Pod jego przewodnictwem zorganizowano kilkadziesiąt posiedzeń naukowych Towarzystwa. Był autorem i recenzentem wielu referatów wygłaszanych na posiedzeniach Towarzystwa i opublikowanych jako druki oddzielne lub w Rocznych sprawozdaniach. W marcu 1957 r. objął funkcję redaktora wydawnictw Komisji

Pierwsze powojenne pięciolecie było dla uniwersyteckiej historii sztuki we Wrocławiu okresem samodzielności i rozwoju. W. Podlacha wypromował czterech doktorantów, a dwóch naukowców otrzymało nominacje profesorskie611. Po okresie niewątpliwych sukcesów, nastał przełom i rozpoczęto w 1950 r. likwidację kierunków studiów na Wydziale Filozoficzno-Historycznym, wraz z redukcją obsady osobowej katedr. Likwidacja objęła również historię sztuki. Za kryzys była odpowiedzialna sowietyzacja polskiej nauki. Indoktrynację marksistowską wycelowano głównie na humanistykę. Tak było w całym kraju, ale skrajnie drastyczne formy przybrał ten proces we Wrocławiu, gdzie wielu niepokornych uczonych nieoczekiwanie przyczyniło się do dynamicznego rozwoju humanistyki, co zaskoczyło władze państwowe. W. Podlacha wystosował memoriał do Ministerstwa Oświaty domagający się wycofania z zarządzenia likwidacji studiów historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Nie doczekawszy się odpowiedzi prof. W. Podlacha zmarł 20 grudnia 1951 r.612. Kierownictwo Katedry objęła tymczasowo dr Janina Orosz, następnie prof. Zbigniew Hornung do października 1952 r. do czasu przeniesienia na Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od listopada na podstawie decyzji Ministra Szkolnictwa Wyższego z 11 listopada 1952 r. M. Morelowski613. W tym samym roku został wybrany przewodniczącym Komisji Historii Sztuki Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego oraz przewodniczącym sekcji naukowej oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Pod jego przewodnictwem zorganizowano kilkadziesiąt posiedzeń naukowych Towarzystwa. Był autorem i recenzentem wielu referatów wygłaszanych na posiedzeniach Towarzystwa i opublikowanych jako druki oddzielne lub w Rocznych sprawozdaniach. W marcu 1957 r. objął funkcję redaktora wydawnictw Komisji