• Nie Znaleziono Wyników

Działalność pozaseminaryjna

NAUKOWEJ I DYDAKTYCZNEJ DZIAŁALNOŚCI

4. Działalność pozaseminaryjna

Powołaniem teologa jest nie tylko zdobywanie wiedzy, lecz także jej upowszechnianie. Dlatego też profesorowie białostockiego Seminarium prowadzili swoją działalność nie tylko w ramach zajęć prowadzonych na uczelni, ale i poza jej murami. Ten drugi rodzaj aktywności został potraktowany przez autora pracy jako element działalności pozaseminaryjnej. Uczestniczył w tym także ks. Kazimierz Kułakowski, dzieląc się ze słuchaczami zdobytą wiedzą z zakresu teologii moralnej.

Białostoccy księża profesorowie angażowali się w działalność pozanaukową i pozadydaktyczną biorąc czynny udział w spotkaniach i prelekcjach organizowanych w ramach diecezjalnych instytucji formacyjnych. Jedną z nich były wykłady przeznaczone przede wszystkim dla inteligencji z otwartą możliwością uczestnictwa osób zainteresowanych poruszaną tematyką. Takie zajęcia zostały zainicjowane w latach pięćdziesiątych XX wieku przez ks. prof. Michała Sopoćkę. Utworzono je na wzór Instytutu Wyższej Wiedzy Religijnej. Równolegle umożliwiono przeprowadzenie kursów przygotowujących przyszłych katechetów świeckich i zakonnych162. Pozostałymi miejscami zaangażowania księży profesorów w ramach struktur w diecezji były: Studium Wyższej Wiedzy Religijnej, Studium Katechetyczne, Kolegium Teologiczne i Studium Teologii, afiliowane później do Papieskiego Wydziału Teologicznego, Sekcji św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Należy tu jeszcze wspomnieć o formacyjnym charakterze spotkań dla duchownych, które odbywały się formalnie od 1970 r. w ramach Diecezjalnego Ośrodka Kształcenia Soborowego, przekształconego dziewięć lat później w Archidiecezjalny Ośrodek Formacji Duchowieństwa i Instytut Teologiczno-Pastoralny163.

162

Por. H. Ciereszko. Pozaseminaryjna działalność księży profesorów. W: Archidiecezjalne

Wyższe Seminarium Duchowne w Białymstoku 1945-1995. Księga jubileuszowa. Red S. Hołodok.

Białystok 1995 s. 260.

163

Ośrodek ten od 1979 r. został zreorganizowany i przekształcony w Archidiecezjalny Ośrodek Formacji Duchowieństwa i Instytut Teologiczno-Pastoralny. Por. tamże s. 261.

162

Profesorowie białostockiego Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego poza pracą naukową sprawowali także inne funkcje w ramach diecezji. Niejednokrotnie bywało tak, że te same osoby podejmowały kilka obowiązków. Wielu profesorów łączyło działalność administracyjną oraz duszpasterską w strukturach diecezji. Do grupy takich osób można zaliczyć ks. Kazimierza Kułakowskiego.

Przyglądając się bliżej działalności pozaseminaryjnej ks. Profesora, należy wspomnieć o jego zaangażowaniu w prace Sądu Archidiecezji Białostockiej, którym od chwili przeniesienia do Białegostoku zawsze kierowali profesorowie. Pierwszym oficjałem, aż do roku 1968 r. był bp Władysław Suszyński164. Od 18 września 1967 r. ks. Kułakowski sprawował w nim, wraz z ks. Janem Pankiewiczem, funkcję Sędziego Prosynodalnego Trybunału kościelnego Archidiecezji Białostockiej. Został na nią powołany przez bpa Adama Sawickiego ówczesnego Administratora Apostolskiego. Bp Henryk Gulbinowicz – kolejny administrator – przyznał ks. Kułakowskiemu w 1974 r. godność kościelną kanonika gremialnego Wileńskiej Bazyliki Metropolitalnej, w której przez trzy lata pełnił funkcję sekretarza165. 22 listopada 1990 r. został mianowany prałatem kapituły Bazyliki Metropolitalnej Wileńskiej, a w dwa lata później, prałatem scholastykiem Białostockiej Kapituły Metropolitalnej, dla której opracował ramowy statut zatwierdzony następnie przez Arcybiskupa166.

Oprócz tego ks. Profesor brał czynny udział w pracach synodu archidiecezjalnego167, który był próbą odczytania i zinterpretowania pojawiających się znaków czasu, a przede wszystkim odpowiedzią na wezwanie, by podjąć starania wprowadzenia w życie nauki i wskazań Soboru Watykańskiego II. Papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski, 5 czerwca 1991 r. uroczyście powołał do istnienia Diecezję Białostocką oraz dokonał otwarcia I Synodu Diecezji Białostockiej. 25 marca 1992 r. na mocy Bulli Totus Tuus Poloniae Populus Diecezja Białostocka została wyniesiona do rangi Archidiecezji i Metropolii168. Zakończenie i promulgacja

164

Por. tamże s. 264.

165

Por. Żukowski. Z żałobnej karty. Ks. Kazimierz Kułakowski s. 124-125.

166

Por. tamże s. 126.

167

Por. Strzelecki. Ś.p. ksiądz prałat Kazimierz Kułakowski s. 130.

168

Por. S. Szymecki. Słowo wstępne. W: I Synod Archidiecezji Białostockiej. Białystok 2000 s. 5.

163

postanowień synodu, w którym jak wspomniano swój udział miał ks. Kazimierz Kułakowski, miało miejsce w Roku 2000 Wielkiego Jubileuszu.

Białostoccy profesorowie czynnie angażowali się także w pracę Klubu Inteligencji Katolickiej, a bywało również i tak, że niektórzy z nich okresowo nauczali młodzież i dzieci w ramach szkolnej katechizacji. Ponadto ks. Kazimierz Kułakowski dzielił się wiedzą z teologii moralnej podczas prelekcji wygłaszanych dla sióstr zakonnych. Były one powiązane z comiesięcznymi dniami skupienia. Spotykał się także z siostrami pełniącymi w zakonach funkcje przełożonych169.

Kolejną sferę zaangażowania ks. Kułakowskiego w działalność pozaseminaryjną stanowiła posługa duszpasterska. Jako profesor Seminarium aktywnie uczestniczył w duszpasterstwie zorganizowanym wówczas przy kościele św. Wojciecha. Ta świątynia stała się kościołem seminaryjnym, którego rektorem był każdorazowy rektor Seminarium. Wspomniane zaangażowanie pociągało za sobą posługę głoszenia słowa i szafowania sakramentów. Do najbardziej powszechnych aktywności pełnionych przez księży profesorów – wśród nich ks. Kazimierza Kułakowskiego – należało wygłaszanie homilii i kazań podczas sprawowanych nabożeństw, rekolekcji czy uroczystości parafialnych, bądź diecezjalnych170

. Profesor szczególnie udzielał się głosząc Słowo Boże podczas harcerskich uroczystości, o czym przyjdzie jeszcze szerzej wspomnieć w dalszej części pracy.

Ks. Kazimierz Kułakowski w ramach pozaseminaryjnej działalności był silnie zaangażowany w duszpasterstwo harcerzy, które na ziemiach polskich istnieje od 1911 roku171. Dobro tego środowiska szczególnie leżało mu na sercu, o czym świadczy znaczna ilość materiałów i źródeł znalezionych wśród archiwalnych dokumentów należących do ks. Profesora. Liczne artykuły, kazania i referaty autorstwa jednoznacznie wskazują na to, jak wielką pokładał nadzieję w odnowie harcerstwa172.

169

Por. Żukowski. Z żałobnej karty. Ks. Kazimierz Kułakowski s. 124.

170

Por. Ciereszko. Pozaseminaryjna działalność księży profesorów s. 266-267.

171

Por. K. Kułakowski. Święto patronalne harcerstwa Polskiego i jubileusz 80-lecia. „U źródeł…” 1991 (5.06) s. 14. Por. także: K. Kułakowski. Krąg starszoharcerski w AWSD w

Białymstoku. W: Archidiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne w Białymstoku 1945-1995. Księga jubileuszowa. Red S. Hołodok. Białystok 1995 s. 233.

172

Por. K. Kułakowski. Całym życiem służyć Bogu i Polsce. „U źródeł…” 1991 (21.04) s. 4-6; Tenże. Święto patronalne harcerstwa Polskiego w Białymstoku. „U źródeł…” 1991 (5.06) s. 12; Tenże. Święto patronalne harcerstwa Polskiego i jubileusz 80-lecia s. 13-15; Tenże. Początki

164

Taki rozwój wypadków umożliwiały przemiany polityczne zachodzące wówczas w Polsce173. Należy w tym miejscu wspomnieć, że zaangażowanie ks. Profesora w harcerstwo wynikało z faktu, iż sam jeszcze przed drugą wojną światową składał przyrzeczenia harcerskie i wstąpił w szeregi Związku. Następnie od 1946 r. już jako alumn kontynuował podjęte wcześniej zobowiązania służby Bogu i Ojczyźnie. Stało się to możliwe dzięki Janowi Sielickiemu, który w 1936 r. podjął zabiegi u władz Seminarium Duchownego i Chorągwi Białostockiej w celu uzyskania zgody na utworzenie seminaryjnego Kręgu Starszoharcerskiego174.

Krąg zainicjował swoją działalność 15 stycznia 1946 r. Na zbiórkach spotykano się co miesiąc lub raz na dwa miesiące175. Spotkanie rozpoczynała modlitwa harcerska, po niej następowała prelekcja i dyskusja, a na koniec podawano najświeższe informacje z życia Związku oraz innych seminaryjnych kręgów z pozostałych diecezji. Niejednokrotnie na spotkaniach gościli związani z harcerstwem księża tacy jak ks. Kazimierz Wilczewski czy ks. Zygmunt Lewicki. Kapłani podkreślali, że chociaż harcerstwo nie jest organizacją kościelną, to jednak założenia ideologiczne ZHP wyraźnie preferują wartości religijno-moralne i na nich opierają harcerską służbę Bogu, Polsce i ludziom. Dlatego też w wychowaniu religijno-moralnym harcerzom powinni towarzyszyć kapelani176.

Od 1989 r. ks. Kułakowski pełnił funkcję kapelana Kręgu Seniorów Chorągwi Białostockiej ZHP, a rok wcześniej zdobył stopień harcmistrza Rzeczpospolitej Polskiej. Wszystko to mobilizowało go do jeszcze większego zaangażowania w działalność kręgów harcerskich. Uczestniczył w spotkaniach Kręgu Starszoharcerskiego, organizował wyjazdy, krótkie obozy, uroczystości harcerskie i religijne. Głosił prelekcje, pisał biogramy zmarłych harcerzy, a nawet wydał książkę

nr 4 s. 72-76; Tenże. Początki wznowionej w 1944 r. jawnej działalności Związku Harcerstwa

Polskiego w Bielsku Podlaskim. „U źródeł…” 1944 (26.11) s. 10-17. 173

Por. Żukowski. Z żałobnej karty. Ks. Kazimierz Kułakowski s. 126.

174

Por. Kułakowski. Krąg starszoharcerski s. 234. 175

Należy w tym miejscu wspomnieć jeszcze o zaprzestaniu działalności kręgu starszoharcerskiego AWSD w Białymstoku. Stało się to w wyniku nagłego wzrostu zainteresowania działalnością kręgu przez funkcjonariuszy białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa. Decyzją Rektoratu uczelni krąg otrzymał zakaz oficjalnej działalności od roku akademickiego 1948/49. Por. tamże s. 236.

176

165

pt. Harcerstwo na Białostocczyźnie177, w której upamiętnił białostocką chorągiew. Szczególną więź utrzymywał z harcerzami z rodzinnego Bielska Podlaskiego, gdzie rozpoczynał swoją harcerską przygodę. Przywiązanie do wspólnoty było widoczne nawet w wystroju mieszkania ks. Profesora. Harcerska lilijka wisząca na ścianie przypominała odwiedzającym o wielkiej pasji gospodarza178.

Zaangażowanie w pracę pozaseminaryjną ks. Kułakowskiego koncentrowało się wokół dobra moralnego; dobra, które angażując ludzką wolę, rodzi owoce w postaci dobrych czynów179. Ten wewnętrzny kodeks postępowania zakorzenił się w sercu ks. Profesora od najmłodszych lat, a potem znalazł swoje spełnienie w jego duszpasterskiej i naukowej posłudze. Było to zasługą wzrastania w strukturach harcerstwa, w którym pełnił różne funkcje: oboźnego180, uczestnika licznych obozów wypoczynkowo-szkoleniowych, członka komendy obozu, a także instruktora zajęć z terenoznawstwa. Ponadto, za czasów swojej harcerskiej działalności w rodzinnym Bielsku Podlaskim, był wywiadowcą, drużynowym, uczestnikiem Centralnej Akcji Szkoleniowej, a także sekretarzem Komendy Hufca oraz Przybocznym Komendanta Hufca ks. Tadeusza Tararuja ówczesnego wikariusza i prefekta Szkoły Podstawowej w Bielsku Podlaskim181. 20 września 1994 r. ks. Kazimierz Kułakowski podczas uroczystości poświęcenia harcerskiego sztandaru Kręgu Seniorów im. ks. Pawła Grzybowskiego w Białymstoku, został przez Komendantkę Białostockiej Chorągwi ZHP Teresę Harnik odznaczony najwyższym harcerskim odznaczeniem: Złotym Krzyżem „Za zasługi dla ZHP”182. Wcześniej podczas Centralnej Akcji Szkoleniowej,

177

Białystok 1995.

178

Por. Żukowski. Z żałobnej karty. Ks. Kazimierz Kułakowski s. 126-127.

179

Por. Strzelecki. Kazanie na jubileusz 30-lecia pracy dydaktyczno-wychowawczej s. 98. 180

Funkcję oboźnego może pełnić instruktor ZHP mający doświadczenie obozowe i uprawnienia turystyczne. Do jego zadań należy: nadzór nad przestrzeganiem regulaminu i rozkazów komendy, dbanie o wypełnianie planu dnia oraz utrzymanie porządku i dyscypliny. Ponadto powinien przeprowadzać zbiórki i apele, a także czuwać nad właściwym wypełnianiem zadań przez wszystkie służby obozowe. Por. Związek Harcerstwa Polskiego. Książka pracy harcerskiego obozu wędrownego. Warszawa 19862 s. 7.

181

Por. Kułakowski. Początki wznowionej w 1944 r. jawnej działalności Związku Harcerstwa

Polskiego s. 11-14. 182

Por. K. Kułakowski. Poświęcenie harcerskiego sztandaru Kręgu Seniorów im. ks. Pawła

166

która odbywała się w 1945 r. w Osowcu k. Grodziska Mazowieckiego, za uratowanie życia tonącemu harcerzowi otrzymał odznaczenie o takiej samej tytulaturze183.

Ks. Kazimierz Kułakowski jako teolog moralista w swojej pozaseminaryjnej posłudze chętnie dzielił się posiadaną wiedzą. Realizował tym samym podstawowe powołanie teologa. Wysoce prawdopodobnym jest fakt, iż zlecano mu opracowanie i przygotowanie wytycznych, dotyczących kwestii naturalnej regulacji poczęć, wychowania w rodzinie, a także spowiedzi osób trwających w związku małżeńskim oraz osób duchownych, które następnie można było wykorzystać w diecezjalnej pracy duszpasterskiej.

Pojawienie się w skutek rewolucji seksualnej nowych postulatów mających na celu oderwać seksualność od życia małżeńskiego, zobowiązało Kościół do opowiedzenia się przeciwko koncepcjom życia seksualnego, które stały się wynikiem tamtych zmian. Jednocześnie Kościół starał się podkreślić znaczenie metody naturalnej regulacji poczęć. Ks. Kazimierz Kułakowski na gruncie Archidiecezji Białostockiej podjął starania mające na celu przybliżyć kapłanom, a w dalszej kolejności wiernym istotę wspomnianej metody. Pomocą ku temu służyły mu trzy opracowania: Regulacja poczęć w oficjalnym nauczaniu Kościoła Katolickiego, Z zagadnień nowoczesnego duszpasterstwa. Co każdy ksiądz powinien wiedzieć o naturalnej metodzie regulacji poczęć oraz Kościoły chrześcijańskie wobec problemu regulacji poczęć184.

W pierwszym z nich podkreślano najpierw, jak bardzo ważna jest precyzja pojęć, dokładność wyrażeń i określeń, gdyż błędna terminologia zaciemnia jasność wymagań moralności katolickiej oraz sprzyja nieodróżnieniu prawdy od fałszu185. Ponadto przypomniano o dwóch błędnych terminach używanych na określenie metody powściągliwości okresowej jako sposobu prokreacji. Pierwsze, nazywane „antykoncepcją katolicką” niesłusznie stawiające znak równości pomiędzy

183

Por. Kułakowski. Początki wznowionej w 1944 r. jawnej działalności Związku Harcerstwa

Polskiego s. 15. 184

Znajdują się one w archiwalnych zbiorach pozostałych po ks. Kułakowskim. Jednakże problematyczne jest ustalenie ich autentycznego autorstwa. Nie do końca wiadomo, czy należy je przypisać ks. Kułakowskiemu czy innej osobie bądź instytucji kościoła.

185

Profesor dokonuje rozróżnienia pomiędzy znaczeniem terminów: regulacja potomstwa, regulacja poczęć, a unikanie potomstwa, ograniczenie potomstwa, regulacja urodzeń. Odróżnia antykoncepcję od powściągliwości okresowej. Por. Regulacja poczęć w oficjalnym nauczaniu

167

antykoncepcją a powściągliwością okresową oraz drugie związane z opisanym tu po łacinie aktem coitus interruptus bądź lotiones post coitum traktowane jako naturalny sposób regulacji poczęć. Owa „naturalność” ma pochodzić z faktu, iż podczas stosunku przerywanego, czy też dokonywanego po stosunku płukania, nie używa się żadnych sztucznych środków. Oba podejścia naruszają fizyczną integralność aktu rozrodczego, dlatego powinny zostać zawsze uznane za moralnie złe186.

W drugiej części opracowania przytoczono konkretne dokumenty Kościoła odnoszące się do omawianej tematyki. Powołano się w tym miejscu na encyklikę papieża Piusa XI o małżeństwie chrześcijańskim Casti connubii, a także na przemówienia papieża Piusa XII do położnych z 1951 r., hematologów z 1958 r. oraz do członków Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych i do przedstawicieli Pronte della Famiglia. Następnie, odwołując się do wyżej wymienionych dokumentów Kościoła, przypomniano znaczenie i wartość małżeństwa, które jest powołaniem, ale i obowiązkiem. Dostrzeżono też rolę położnych, które realizując swoje powołanie, mogą przez oddziaływanie apostolskie nieść pomoc, wsparcie oraz umacniać w kobietach poczucie obowiązku macierzyństwa i miłości do niego187. Nawiązując do przemówień papieża Piusa XII omówione zostały działania apostolskie w korelacji do różnego nastawienia małżonków wobec nowego życia: począwszy od całkowitej otwartości na przyjęcie potomstwa poprzez obawę przed rodzicielstwem niejednokrotnie „usprawiedliwianą” stosowaniem antykoncepcji aż po radykalny sprzeciw i niechęć do ewentualnej współpracy etycznej, nie licząc się całkowicie z nakazami porządku moralnego188. Ponadto w opracowaniu znalazło się stanowcze potępienie onanizmu małżeńskiego, sterylizacji189 oraz przestroga papieża dla teologów moralistów, zaczerpnięta z przemówienia do hematologów z 1958 r., by nie iść w przesadnym pośpiechu z rewizją nauczania moralnego na korzyść nowych technik powszechnie przyjętych. Niejednokrotnie należy bowiem „potępić tezy

186 Por. tamże s. 2. 187 Por. tamże s. 3-4. 188 Por. tamże s. 5 189

Zarówno sterylizacji trwałej jak i czasowej. W ostatnim przypadku chodzi o inhibitory owulacji. Por. tamże s. 6-7.

168

moralne wysuwane przez teologów ożywionych nieroztropną gorliwością i mało przewidującą światłością”190.

Kolejny fragment opracowania opisuje sposoby korzystania przez małżonków z okresów fizjologicznej niepłodności kobiety. Analizie poddane zostały zarówno godziwe, jak i niegodziwe moralnie praktyki. Dołączono także szereg informacji, przedstawionych w kluczu pytań i zwięzłych odpowiedzi. Poruszane w nich zagadnienia dotyczą najczęściej stawianych pytań w związku ze stosowaniem metody naturalnej regulacji poczęć. Chodzi tu m.in. o racje usprawiedliwiające stosowanie omawianej metody, zachowanie w sytuacji gdy wspomniane racje nie istnieją, jaki grzech popełniają wówczas małżonkowie; co czynić w momencie gdy pojawiają się absolutne przeciwwskazania do zajścia w ciążę, czy zachować wówczas powściągliwość absolutną, czy pary mają obowiązek prokreacji, a także pytania dotyczące tego, kto ma pouczać małżonków o stronie biologicznej i technicznej zgodnej z naturą regulacji poczęć191

. Niewątpliwie cenną jest próba usystematyzowania dotychczasowych przemyśleń podana w formie kończącego szkic resume wraz z podanym porządkiem wartości i hierarchią celów w małżeństwie. Wczytując się w treść omawianego opracowania daje się zauważyć jego kazuistyczny charakter.

Kontynuacją powyższego opracowania zdaje się być kolejny dokument znajdujący się w archiwalnych zbiorach pozostałych po ks. Kazimierzu Kułakowskim. Jest nim tekst zatytułowany Z zagadnień nowoczesnego duszpasterstwa. Co każdy ksiądz powinien wiedzieć o naturalnej metodzie regulacji poczęć192

. Jak wskazuje tytuł, szkic ma być pomocą dla kapłanów, którzy w pracy duszpasterskiej będą mierzyć się z pytaniami dotyczącymi naturalnej metody regulacji poczęć. W opracowaniu zwrócono uwagę na fakt, iż nie wszystkie małżeństwa znają najnowsze metody regulacji poczęć, a nawet jeśli znają, to tyle jawi się wobec nich zarzutów, że to odstręcza od posługiwania się nimi193.

190 Por. tamże s. 8. 191 Por. tamże s. 9-14. 192

Por. Z zagadnień nowoczesnego duszpasterstwa. Co każdy ksiądz powinien wiedzieć o

naturalnej metodzie regulacji poczęć (mps) s. 1-13. 193

169

Treść omawianego dokumentu jest zwarta, oparta na czterech rozdziałach. W pierwszym autor zalecał duszpasterzom rozeznanie sytuacji. Powinni oni nabyć osobistego przekonania, iż metody naturalnej regulacji poczęć są jedynymi metodami etycznymi. Ponadto, ich zadaniem jest konkretne odniesienie się do sytuacji, z którą przyszło im się zmierzyć, czy to w konfesjonale, czy podczas rozmów z małżeństwami, bądź osobami przygotowującymi się do zawarcia związku. Dlatego tak ważne jest zdobycie wiedzy w tym zakresie. Każdy duszpasterz powinien prowadzić parafian zgodnie ze wskazaniami Kościoła i nie może być na nie obojętny, gdyż „to jego parafianie zabijają poczęte dzieci, jego parafianie żyją niezgodnie z naturą, jego parafianie nie przystępują do sakramentów świętych”194. Ostatnią kwestią było podkreślenie w dokumencie tego, iż według wskazań Kościoła, nie do księży należy nauczanie wiernych o tej metodzie. Mają to czynić odpowiednio przeszkoleni ludzie z laikatu, a ksiądz powinien na tyle orientować się w samej metodzie i zagadnieniach z nią związanych, by nie przeszkadzać, lecz pomagać, by mógł w razie konieczności w kontaktach z ludźmi wszystko wyjaśnić195.

Druga część omawianego opracowania koncentrowała się wokół omówienia biologicznych podstaw tytułowej metody. Przedstawione zastały także dwie najpowszechniejsze wówczas metody, tzw. kalendarzykowa oraz metoda termiczna Holta z uwzględnieniem ich mocnych lub słabych stron. Dalsza część drugiego rozdziału, podobnie jak w pierwszym z omawianych dokumentów, była opracowana według schematu pytań i odpowiedzi. Pozwoliło to na płynne przejście do trzeciego rozdziału, w którym została dokonana analiza zarzutów wysuwanych przeciwko termicznej metodzie Holta196. Odpierane są zarzuty odnoszące się do niepewności tej metody. Jest ona rzekomo uznawana za trudną do nauczenia. Ponadto często wysuwana jest teza, iż powinni jej uczyć lekarze, a wielu z nich jest do niej negatywnie ustosunkowanych. Podjęto polemikę z teoriami, że ludzie mogą nadużywać tej metody i nie będą chcieli mieć dzieci oraz że jest ona przeciwna psychologii kobiety i spontaniczności miłości małżeńskiej. Co istotne z punktu

194 Tamże s. 2. 195 Por. tamże s. 2. 196 Por. tamże s. 6-10.

170

widzenia duszpasterzy, została wyjaśniona wątpliwość wielu z nich, jakoby odsyłanie penitenta z konfesjonału do instruktorki jest zdradą tajemnicy spowiedzi197.

Ostatni, czwarty rozdział poświęcony został współpracy kapłanów w dziedzinie upowszechnienia metody termicznej, oficjalnie uznanej przez Kościół za metodą zgodną z moralnością chrześcijańską198. Mają oni za zadanie mówić o tej możliwości podczas zajęć w klasach licealnych, spotkań z narzeczonymi czy młodymi małżeństwami. Kapłan nie powinien czekać na jakiekolwiek zmiany, nie może też ulegać postawom manichejsko-jansenistycznym i defetyzmowi. Ma zależnie od sytuacji, jaką zastaje, prostować błędne pojęcia wygaszając tym samym fałszywe postawy. Dokument kończy podkreślenie znaczenia współpracy pomiędzy osobami duchownymi i świeckimi. Praca zespołowa podjęta w tym zakresie daje pożądane efekty, gdy każde ogniwo należycie wykona swoje zadania199.

Ksiądz Kazimierz Kułakowski nie pozostawał obojętny wobec coraz częściej podnoszonego na forum wewnątrzkościelnych debat problemu regulacji poczęć. Starał się jeszcze bardziej zrozumieć jego znaczenie w życiu małżeńskim, także z racji na to, że sam był teologiem moralistą. Wyrazem tych dążeń jest referat, w którym Profesor podejmował próbę spojrzenia na wspomnianą kwestię z punktu widzenia kościołów chrześcijańskich. We wstępie wystąpienia uzasadniał, że skłonił go ku temu fakt, iż w ramach dialogu ekumenicznego, „trzeba nam poznać swoje wzajemne twierdzenia i założenia doktrynalne”200

. Drugim czynnikiem, który miał wpływ na zainteresowanie się tą tematyką, były – o czym sam wspomina – dwa artykuły ówczesnego moralisty, a