• Nie Znaleziono Wyników

NAUKOWEJ I DYDAKTYCZNEJ DZIAŁALNOŚCI

1. Kształtowanie się polskiej teologii moralnej do Vaticanum II

1.1. Recepcja zachodnich koncepcji

Na długo przed tym, zanim papież Jan XXIII zwołał Sobór Watykański II pojawiły się głosy, że należałoby zmienić sposób uprawiania i naukowego wykładu teologii moralnej4. Koniec XVIII w. i dokonujące się wówczas na świecie przemiany miały negatywny wpływ na tę dziedzinę teologii – dotknął ją kryzys. Niemniej jednak już w epoce oświecenia daje się zauważyć pewne zjawiska, które będą stanowiły podstawy dla reorientacji mających pojawić się na przełomie XIX i XX wieku. W świadomości wielu „wiek rozumu” był czasem postępu i wolności, oświaty i humanizmu. Dla innych to okres destrukcji i przesadnego wyeksponowania roli rozumu5. Szczególny wpływ na uprawianie teologii w tamtym okresie wywarły uwarunkowania społeczno-polityczne: oświecony absolutyzm, rewolucje, gallikanizm, febronianizm czy józefinizm. Z kolei wiedza naukowa przybrała formę racjonalizmu, którego założenia mówiące o tym, że rozum może wszystko, w konsekwencji doprowadziły do postawienia człowieka w centrum6

.

Analizując sytuację religijną ówczesnej Europy daje się zauważyć poważne zmiany. Chrześcijaństwo uległo rozbiciu na rozmaite wyznania, dochodzi do wojen

3

Por. F. Greniuk. Katolicka teologia moralna w poszukiwaniu własnej tożsamości. Lublin 1993 s. 39.

4

Por. W. Giertych. Rachunek sumienia teologii moralnej. Kraków 2004 s. 47. 5

Por. J. Pryszmont. Z historii teologii moralnej w ostatnich wiekach. W kierunku odnowy. STV 21:1983 nr 1 s. 7-8. Por. także: F. Greniuk. Pojęcie teologii moralnej. W: Być chrześcijaninem

dziś. Teologia dla szkół średnich. Red. M. Rusecki. Lublin 19921

s. 275. 6

41

religijnych, a także licznych polemik, których efektem jest zobojętnienie religijne. Na tym tle Kościół został stopniowo odsuwany na margines życia publicznego, które w konsekwencji coraz wyraźniej zostało oddzielone od życia religijnego. Objawienie, w rozumieniu właściwym chrześcijaństwu, uznano za sprzeczne z rozumem, a prawdy wiary stały się kwestią osobistych przekonań i otrzymały strukturę nienaukową. Tego typu podejście było konsekwencją pojawienia się nowych kierunków filozoficznych, które coraz wyraźniej odciskały swoje znamię w mentalności ludzi tamtych czasów. Do ważniejszych idei lansowanych przez ówczesnych myślicieli należą: empiryzm (Locke, Hume), utylitaryzm (Mandeville, Helvetius), materializm (Diderot, Lametrie, encyklopedyści) czy naturalizm (Rousseau). Systemy te określały istotę moralności w sposób daleki od Objawienia, a poza tym łączyło je zdecydowane zerwanie z myślą teologiczną7.

Należy jednak zauważyć, że sytuacja w XVIII w. nie była całkowicie pozbawiona pozytywnych impulsów. Szereg zmian zainicjowali na obszarze Cesarstwa Niemieckiego Christian Wolff oraz Immanuel Kant. Ten pierwszy na uniwersytetach niemieckich propagował system uznający powagę Objawienia, a także głosił zgodność pomiędzy wiarą i wiedzą, stawiając za wzór metodę matematyczną Leibniza. Z kolei drugi ze wspomnianych filozofów, twórca filozofii krytycznej, odrzucał w dziedzinie postępowania wszelkie sądy odwołujące się do nakazów boskich czy wymogów społecznych, uznając jedynie głos obowiązku – wyłączną miarę moralności czynów ludzkich. Jednakże to podejście niosło ze sobą niebezpieczeństwo przejaskrawienia roli rozumu. Choć idee Kanta miały znaczący wpływ na dalsze kształtowanie się etyki, to zostały odebrane jako wprowadzające zamęt, a samego filozofa określono jako tego, który przez swoją krytykę wszystko miażdżył i druzgotał8

.

Równocześnie zaczynają się pojawiać silne tendencje dążące do odnowy życia religijnego. Znalazły one swój wyraz w trosce o poprawę nauczania i formacji kleru, dowartościowaniu pobożności ludowej, reformach liturgii, katechezy i duszpasterstwa. Na gruncie teologii należy docenić starania prowadzące do zreformowania jej struktur,

7

Por. Pryszmont. Z historii teologii moralnej s. 9-10. 8

Por. tamże s. 10-11. Por. także: S. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź. Teologia moralna.

42

a także próby wprowadzenia metody historyczno-egzegetycznej. Ożywieniu teologii moralnej miało służyć między innymi uwolnienie się od scholastycznych sporów i powrót do źródeł9

.

W pewnym stopniu reakcją na racjonalizm epoki był pietyzm, który zrodził się na gruncie protestanckim10. Odnosząc się do teologii moralnej pietyści uważali, że powinna ona być przede wszystkim praktyczna. Postulując powrót do źródeł biblijnych, przyczynili się do rozwoju egzegezy. Ponadto akcentowali powszechne kapłaństwo, rolę laikatu oraz konieczność stosowania pokuty w życiu chrześcijańskim, która miała prowadzić do osobistego uświęcenia i odrodzenia praktykującego ją człowieka.

Zdaniem wielu teologia moralna w tamtym okresie była zbyt szkolna i oderwana od życia. Jako mankament wytykano jej uwikłanie w kazuistykę, a sposób uprawiania niewątpliwie utrudniały systemy moralne, które tworzyły się na skutek prowadzonych sporów i dywagacji11. Słabość potrydenckiej kazuistyki polegała na tym, że czyn analizowano w oderwaniu od osoby działającej, a kazusy rozważano jurydycznie. Jednocześnie w tym okresie można dostrzec pojawiające się inklinacje ku aspektom personalistycznym w sposobie uprawiania teologii moralnej. Teologowie zdają się coraz wyraźniej dostrzegać walory moralne osoby, eksponując rozum i wewnętrzną jedność w moralnym działaniu12

.

Schyłek oświecenia przynosi dynamiczny rozwój teologii moralnej na obszarze języka niemieckiego. Odchodzi się od kazuistyki i niechętnie spogląda w

9

Por. Kopciński. Polska teologia moralna s. 10. Por. także: Pryszmont. Z historii teologii

moralnej s. 11.

10

Pietyści przeciwstawiali się swobodom moralnym oraz skutkom tzw. wojny trzydziestoletniej. Podstawowym założeniem tej idei było ożywienie pobożności, pobudzenie wewnętrzne oraz pogłębienie życia religijnego, miało się to dokonać przez pokutę i prowadzić do nawrócenia jednostki. Ostatecznym celem podejmowanych działań miało być przekształcenie świata w Królestwo Boże. Przedstawiciele tego kierunku uważali, że dokona się to na skutek powrotu do gorliwości pierwotnego Kościoła oraz do Pisma Świętego jako fundamentu pobożności i źródła wskazań normatywnych mających zastosowanie w codzienności. Pietyzm w dziedzinie umacniania wiary przyznawał uprzywilejowane miejsce uczuciom. Było to niebezpieczne ze względu na wychylenie tylko w jedną stronę, stanowiło jednak, zdaniem ks. Olejnika, lekarstwo na truciznę racjonalizmu. Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 10-11.

11

Por. Kopciński. Polska teologia moralna s. 11. Por. także: E. C. Merino, R. Garcia de Haro.

Teologia moralna fundamentalna. Kraków 2004 s. 52; A. Derdziuk. Historia teologii moralnej jako element przekazu orędzia moralnego. RT 63:2014 z. 3 s. 34.

12

43

stronę scholastyki, jednocześnie w pewnym dystansie zbliżając się na ekumenicznej drodze do teologii protestanckiej. Najbardziej wpływowym głosicielem zerwania ze schematyzmem scholastyki i powrotu do źródeł był opat benedyktyński Stefan Rautenstrauch. W wydanych w Wiedniu Wskazaniach dla teologii moralnej13 postulował odnowę tej dyscypliny surowo opisując jej ówczesny stan. Szczególnie istotna była propozycja powrotu do źródeł teologicznych, do Pisma Świętego i Ojców Kościoła. Krytykując legalizm postulował on odejście w wykładzie teologicznomoralnym od schematu preceptywnego, proponując układ aretologiczny14. Pomimo tego, że jego wskazania nie były wolne od wpływu panującego wówczas na terenie Austrii józefinizmu, trzeba docenić postulat powrotu do źródeł, a także próbę pozytywnego wykładu teologii opartego na cnotach15.

Przeobrażenia społeczno-kulturowe doby oświecenia nie zrewolucjonizowały teologii moralnej wciąż utkwionej w sporach o systemy moralne. Natomiast w przestrzeni kultury zrodził się nowy prąd zwany romantyzmem. Jego idee wywarły swoisty wpływ na rozwój nauki moralności. Warto tu wspomnieć dwóch inspiratorów i promotorów odnowy teologii moralnej w XIX w., którzy żyli w tamtym okresie – Johanna Michaela Sailera oraz Johanna Baptistę Hirschera. Od momentu, kiedy teologia moralna wyodrębniła się jako samodzielna dyscyplina teologiczna, miała odgrywać szczególnie po Soborze Trydenckim, ważną rolę w procesie przygotowania spowiedników. Pójście tą drogą sprowadziło teologię moralną w nurt kazuistycznego zamknięcia. Opierano się wówczas na etyce filozoficznej i prawie, posługując się przy tym probabilizmem. To rodziło wspomniane spory o systemy moralne16. W takich okolicznościach ciekawym i twórczym zdawał się być sposób proponowany przez wspomnianych teologów z tzw. szkoły tybindzkiej, gdzie w XIX wieku podjęto pierwsze próby ubiblijnienia teologii moralnej, który to proces ukształtował w pewnym stopniu teologię moralną zastaną przez ks. Kułakowskiego.

13

1776 i 1782. 14

Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 97-98. 15

Propozycje Rutenstraucha znalazły swoje odbicie w pracach naukowych Wacława Schanzy, Euzebiusza Amorta, Antoniego Luby, Józefa Laubersa, Korbiniana Luydla, Benedykta Stattlera oraz Sebastiana Mutschelego.

16

Por. J. Pryszmont. Dwaj rzecznicy teologii moralnej z okresu Oświecenia. CT 46:1976 nr 4 s.106. Por. także: Derdziuk. Historia teologii moralnej s. 35.

44

Johann Michael Sailer, ordynariusz Ratyzbony, profesor teologii dogmatycznej na Uniwersytecie w Ingolstadt, teologii pastoralnej oraz etyki w Dillingen i wreszcie teologii moralnej, a także pastoralnej w Landshut, pozostawił po sobie wiele dzieł, wśród których, szczególne miejsce zajmuje trzytomowy Podręcznik chrześcijańskiej moralności17. Tworząc go przyjął metodę, która jednoznacznie wskazywała na dużą znajomość Pisma Świętego i Tradycji patrystycznej. Dodatkowo potrafił posiadaną wiedzę połączyć z wymaganiami rozumu. W pierwszym tomie swojego dzieła ukazał ideę zbawienia, która miała stanowić zasadniczą strukturę tej części. W dwóch następnych tomach poruszył zagadnienie życia w Bogu, przemiany i dążenia chrześcijanina do doskonałości. Osiągnięcie takiego stanu jest możliwe dzięki wypełnianiu konkretnych obowiązków, które zostały ułożone przez Sailera według trzech kręgów odniesień: do Boga, samego siebie oraz do drugiego człowieka. Swojej argumentacji teolog nie oparł na przesłankach polegających na wyjaśnieniu przykazań w sposób jurydyczny, lecz na dynamicznej przemianie, która dokonuje się w człowieku otwartym na współpracę z łaską18.

Ponadto do charakterystycznych rysów nauki moralnej opracowanej przez niemieckiego teologa należy wykorzystanie idei nawrócenia w procesie systematyzacji prezentowanego materiału. Nawrócenie jest dziełem Bożym, które dokonuje się za pomocą łaski, jednocześnie jest radykalnym przeorientowaniem całego życia i wymaga, co Sailer podkreślał, współdziałania człowieka jako istoty rozumnej i wolnej. Tak rozumiane staje się darem i zadaniem realizacji Bożego planu zbawienia poprzez działanie moralnie dobre19

.

Biskup z Ratyzbony wyraźnie zaakcentował rolę sumienia jako centralnego „miejsca”, gdzie człowiek doświadcza Boga Prawodawcy20. Z kolei moralność określił jako urzeczywistnianie podobieństwa do Stwórcy. Ponadto Sailer wykorzystywał pozytywne prądy kulturowe, starając się asymilować je zamiast zwalczać, co wiązało się z pewnym ryzykiem. Propozycje te znalazły uznanie w tamtych czasach, podobnie

17

Handbuch der christlichen Moral, zunächst für künftige katholische Seelsorger und dann für

jeden gebildeten Christen. T. 1-3. München 1817.

18

Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 99-100. Por. także: Pryszmont. Z historii

teologii moralnej s. 19-24; F. Greniuk. Teologia moralna w swej przeszłości. Sandomierz 2006 s.

199-202. 19

Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 100. 20

45

jak uniezależnienie etyki od religii oraz wynikające z niego przypisanie w tym układzie wyższości tej drugiej. Ostatnią godną uwagi charakterystyczną cechą Podręcznika chrześcijańskiej moralności, było przeciwstawienie kantowskiej autonomii prawa oraz teonomii prawa zakotwiczonego w sumieniu21.

Pomimo tak wielu pozytywnych impulsów, których dostarczyło omawiane dzieło, nie pozostawało całkowicie wolne od braków. Jednym z nich było niedocenienie roli sakramentów w kształtowaniu moralności oraz w ich funkcji służebnej, jaką pełnią w procesie nawrócenia jednostki. Chodziło tu szczególnie o sakramenty chrztu i pokuty. Kolejnym niedociągnięciem było zbyt ogólne omówienie poszczególnych kwestii, przez co stawały się bezużyteczne dla spowiednika, który posługując w konfesjonale mierzył się z konkretnymi problemami penitentów i niejednokrotnie oczekiwał jasnego wykładu kwestii moralnych, które mogłyby okazać się pomocne podczas sprawowania sakramentu pojednania. Niemniej jednak trzeba docenić, że jak na sytuację tamtego burzliwego okresu, dzieło Johanna Sailera było znaczącym dla nowożytnej teologii moralnej i wywarło niemały wpływ szczególnie na niemieckich teologów moralistów. Natomiast proponowany przez niego układ treści oparty na idei trzech kręgów odniesień, będzie wyróżniał najpierw podręczniki niemieckich moralistów, a następnie dzieła tych, którzy wzorowali się na ich twórczości22

.

W 1835 r. w Tybindze zostało wydane dzieło Johanna Hirschera pt. Moralność chrześcijańska jako nauka o urzeczywistnianiu Królestwa Bożego w ludzkości23. Teolog ten postulował reformę Kościoła odpowiadającą zadaniom swoich czasów. Był zwolennikiem reformy liturgii, zwoływania synodów diecezjalnych, a także większego zaangażowania ludzi świeckich w życie Kościoła. Jest uznawany za prekursora odnowy teologii moralnej, którą postulował we wspomnianym trzytomowym podręczniku24. Dzieło to stanowiło próbę odwołania się do określonej idei biblijnej w koncepcji teologii moralnej. Należy w tym miejscu podkreślić, że podstawowym źródłem swojej teorii profesor z Tybingi uczynił Objawienie. Rozum nie był w tym

21

Por. tamże s. 19-24. 22

Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 100-101. 23

Die christliche Moral als Lehre von der Verwirklichung des göttlichen Reiches in der

Menschheit.

24

46

ujęciu fundamentem poznania teologicznomoralnego. Konsekwencją takiego spojrzenia było odrzucenie roli filozofii w teologii oraz etyki filozoficznej jako przedpola dla teologii moralnej. Zdaniem Hirschera podstawą do odczytania chrześcijańskiej moralności jest idea Królestwa Bożego i wokół niej starał się budować swój wykład teologicznomoralny. Człowiek ma w taki sposób przeżywać codzienność, aby urzeczywistnić to królestwo już tu na ziemi. Staje się to możliwe w momencie kiedy współpracuje z łaską25.

W pierwszym tomie autor opracowania opisywał historię zbawienia człowieka wpisując ją w ideę Królestwa Bożego. Natomiast drugi i trzeci dotyczyły urzeczywistniania się w życiu Królestwa Bożego oraz jego panowania, które uzewnętrznia się w postawie wzajemnej miłości członków Kościoła. Podręcznik niemieckiego teologa mimo tego, że jest dziś uznawany za znaczące osiągnięcie, posiadał jednak pewne niedoskonałości. Jedną z nich było pomniejszenie roli rozumu oraz niechętne spoglądanie w stronę scholastyki. Mimo to podręcznik Hirschera cieszył się szerokim uznaniem. Nazywano go nawet podręcznikiem wnoszącym „świeży powiew”, który znalazł uznanie także w kręgach prawosławnych i protestanckich26.

Twórcą działającym w okresie przejściowym, kiedy wyraźnie obecne były ogólnie przyjęte ustalenia w życiu kościelnym i teologicznym, wraz z równolegle pojawiającymi się wśród teologów tendencjami do rewizji dotychczasowego myślenia, był moralista z Tybingi Franz Xaver Linsenmann27. Jako kontynuator dziedzictwa szkoły tybindzkiej oraz myśli Sailera był teologiem krytycznie nastawionym wobec uprawianej wówczas teologii moralnej, wytykał jej

25

Por. J. Nagórny. Rola wiodących idei biblijnych w teologii moralnej. W: Ks. Janusz

Nagórny. Teologia moralna – wokół odnowy po Soborze Watykańskim II. Red. K. Jeżyna, J. Gocko.

Lublin 2014 s. 31-32. Por. także: H. Juros. Pozytywizm biblijny w teologii moralnej. STV 12:1974 nr 2 s. 49-52.

26

Por. Olejnik. Dar. Wezwanie. Odpowiedź s. 101. Por. także: Pryszmont. Z historii teologii

moralnej s. 27-29; Greniuk. Teologia moralna s. 203-204.

27

W opracowanym w 1878 r. we Freiburgu podręczniku Lehrbuch der Moraltheologie obok podstawowych pojęć omawiał zagadnienie moralnej odnowy dokonującej się przez łaskę i sakramenty, oraz systematyzował obowiązki człowieka według trzech kręgów odniesień: życia indywidualnego, religijnego i obywatelsko-społecznego. Por. Pryszmont. Z historii teologii moralnej s. 37-38.

47

zbytni legalizm, kazuistykę, niedostateczne opracowanie szeregu pojęć, a podstawowy problem widział w relacji między prawem i wolnością28.

Od połowy XIX w. na Zachodzie odrodziła się myśl tomistyczna. Należy w tym miejscu podkreślić, że nurt ten w sposób szczególny uwidoczni się na gruncie polskiej teologii moralnej okresu przedsoborowego oraz w działalności ks. Kazimierza Kułakowskiego. W tym czasie na skutek licznych rewolucji dokonywał się zwrot w życiu Kościoła. Przyjął on wobec reform postawę zdystansowania dającą się zauważyć między innymi w działalności ówczesnego papieża Piusa IX. Ta sytuacja nie pozostała bez wpływu na teologię, która stała się nieufna wobec nowych prądów. Stopniowo pojawiały się głosy podkreślające potrzebę wypracowania jasnej i sprecyzowanej nauki. Za taką uznano klasyczną teologię scholastyczną, która dość szybko znalazła swoich zwolenników29. Ponadto zostały powołane specjalne instytucje takie jak: Akademia św. Tomasza w Rzymie czy ukierunkowane na wykład neotomistyczny: Sacro Cuore w Mediolanie i Katolicki Uniwersytet w Lowanium. Myśl tomistyczna była wykładana także na prestiżowych uniwersytetach rzymskich: Gregorianum, Lateranie czy Angelicum. Równie duże znaczenie w tej dziedzinie miało ogłoszenie encykliki Aeterni Patris promulgowanej w 1879 r. przez papieża Leona XIII, która oficjalnie uznała nauczanie św. Tomasza za naukę Kościoła. Ponadto poparcie dla neotomizmu znalazło wyraz także w encyklice papieża Benedykta XV Fausto appetente die z 1921 r. oraz w konstytucjach Piusa XI Studiorum ducem z 1923 r. i Deus scientiarum Dominus z 1931 r.30.

Podział Europy między wielkie mocarstwa Niemcy, Rosję oraz Austrię wywołał konflikty, które wybuchały na tle niepodległościowym i wynikały z dążeń narodowościowych. Doprowadziło to do wybuchu I wojny światowej. W tych niezwykle trudnych historycznych realiach pojawiały się kolejne wyzwania i problemy, także dla samej teologii moralnej, która choć ograniczana, nie mogła rezygnować ze swojego podstawowego powołania. Czas dwudziestolecia międzywojennego przyniósł industrializację miast, migrację ludności oraz zmiany

28

Por. tamże s. 38. 29

Należeli do nich działający we Włoszech: V. Buzzetti, S. Sordi, L. Taparelli, M. Liberatore, C. Sanseverino, T. M. Zigliara. Por. tamże s. 31-32.

30

Por. Pryszmont. Z historii teologii moralnej s. 32. Por. także: F. Greniuk. Neotomizm w

48

obyczajów i mentalności u ludzi dotkniętych konsekwencjami wojny. Sytuacja znacznie się spotęgowała po II wojnie światowej. Wielu teologów zatroskanych o los Kościoła dostrzegało słabości nauki teologicznej konfrontowanej z wymaganiami i oczekiwaniami ludzi. Nie dziwi więc fakt, że podejmowano wysiłki mające na celu odnowę teologii jako takiej, w tym także teologii moralnej31.

Za inspiratora recepcji myśli tomistycznej w teologii moralnej uważa się Johannesa Prunera, który odwołując się do Akwinaty szczegółowo omawiał cnoty teologiczne i moralne. Taka próba ujęcia wykładu nie przeszkadzała mu w tym, żeby w części szczegółowej swojego podręcznika usystematyzować obowiązki chrześcijanina wg Dekalogu, powołując się na św. Alfonsa Liguoriego. W nurcie neotomizmu, poza podręcznikiem Prunera, umieścić można dzieła takich teologów jak: Joseph Schwane, Franz Schindler czy August Lehmkuhl, który wiernie trzymał się św. Tomasza stosując aretologiczny układ treści.

W tym miejscu należałoby wspomnieć także o związanym z nurtem alfonsjańskim Hieronimie Noldinie. Ten jezuita, profesor teologii moralnej i pastoralnej na uniwersytecie w Innsbrucku, wydał w 1902 r. Summę theologiae moralis uznaną za jeden z najlepszych podręczników tego okresu. Cechowała go jasność, solidność nauki i zwięzły sposób omawiania zagadnień, a także walor praktyczny przydatny ówczesnym duszpasterzom32. Poza granicami Niemiec powstawały podręczniki pisane w języku łacińskim. Jednym z nich jest, przygotowany przez Adolfa Alfreda Tanquereya. W trzech tomach zawarł on swój wykład oparty na Sumie teologicznej św. Tomasza, dodatkowo wzbogacił go o treści zaczerpnięte od św. Alfonsa Liguoriego. Z kolei podręcznik stworzony przez Artura Vermerscha był wyraźnie przesycony legalizmem. Do prawa kanonicznego, choć w mniejszym stopniu, odwoływali się również dwaj dominikanie Benedykt Merkelbach i Dominik Prümmer. Pierwszy z nich, profesor na Angelicum, wydał dzieło zatytułowane Summa theologiae moralis33, w którym omawiał zagadnienia z teologii moralnej, takie jak, aretologia oraz życie sakramentalne. Był zwolennikiem odnowy teologii moralnej poprzez powiązanie jej metody i treści z wykładem św. Tomasza. Opowiadał się też za

31

Por. Greniuk. Katolicka teologia moralna s. 9-11. 32

Por. Pryszmont. Z historii teologii moralnej s. 40. 33

49

pozytywnym wykładem opartym na cnotach i wolnym od koncentracji na grzechu. Z kolei Dominik Prümmer pomimo tego, iż był kanonistą, kładł akcent na wykład cnót, ubogacając swoją argumentację odwołaniami do Pisma Świętego i magisterium Kościoła. Jego podręcznik stał się bardzo popularny i był wykorzystywany przez wielu wykładowców teologii moralnej34.

Na krótko przed II wojną światową niemieccy teologowie Otto Schilling i Fritz Tillmann opublikowali ważne dzieła. Pierwszy, kontynuując tradycję szkoły w Tybindze, podjął próbę połączenia idei tej szkoły z myślą Doktora Anielskiego. W centrum wykładu teologicznomoralnego postawił cnotę miłości jako istotę życia chrześcijańskiego, a całą interpretację uporządkował według trzech kręgów odniesień. Warto wspomnieć w tym miejscu o odwołaniach do życia społecznego, które znalazły się w jego pracy. Zostały one przestawione z pozycji prawa naturalnego i były zainspirowane ówczesnymi papieskimi encyklikami35.

Fritz Tillmann w Podręczniku katolickiej nauki moralności36, jako znawca ówczesnej egzegezy, oparł swój wykład na Piśmie Świętym, czyniąc podstawową ideę naśladowania Chrystusa37

. Ponadto Tillmannowi udało się uniknąć negatywizmu, legalizmu, racjonalizmu czy ekskluzywizmu języka, czego nie zawsze udało się ustrzec innym autorom tamtych czasów. Natomiast jeśli chodzi o niedociągnięcia, to przede wszystkim wysuwano zarzuty wobec strony formalnej dzieła. Dotyczyły one