• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział II Konteksty teoretyczne

2.1 Erving Goffman – perspektywa dramaturgiczna

2.1.1 Świat przeżywany w fenomenologii społecznej

Wywodzące się z fenomenologii zainteresowanie „światem przeżywanym” we współczesnej refleksji socjologicznej zajmuje miejsce wyjątkowe. Kariera tej koncepcji w filozofii rozpoczęła się wraz z publikacją pracy Edmunda Husserla w 1936 roku a w drugiej połowie XX wieku Peter Berger i Thomas Luckmann nadali temu pojęciu socjologiczne kontury w publikacji zatytułowanej Społeczne tworzenie rzeczywistości86. Nie kto inny, ale Luckmann niezwykle sugestywnie przekonywał, iż odkrycie kategorii świata przeżywanego dla nauki może stać się tym samym, co odkrycie Ameryki przez Kolumba.87 Właśnie codzienność jako przestrzeń działań i doświadczeń jednostek staje się źródłem wiedzy systematyzującej niejako całą złożoność i rozległość procesów społecznych. Odwołując się do metafory, można powiedzieć, że życie codzienne staje się zwierciadłem wszystkiego tego, co znajduje się w społeczeństwie, to znaczy systemów, organizacji czy struktur. Inny wybitny socjolog, Niklas Luhmann, dodaje, że kategoria świata przeżywanego „(…) to jeden z najbardziej owocnych wynalazków pojęciowych naszego stulecia”88.

Dlatego też codzienność jest soczewką, wokół której koncentruje się uwaga badaczy społeczeństw, zwłaszcza tych nawiązujących w swoich teoriach do filozofii Husserla czy też Shütza. Co zatem zawiera w sobie kategoria świata codziennego i dlaczego treści, które z sobą niesie mają tak istotne znaczenie dla socjologa-fenomenologa.

W ujęciu fenomenologicznym Husserlowskie pojęcie Lebenswelt staje się podstawą, na której powstają wszystkie formy aktywności jednostek w świecie, a co istotniejsze, dzięki eksploracji tej dziedziny badacz jest w stanie zgłębić i poznać złożone mechanizmy konstytuowania rzeczywistości społecznej. Świat życia to obszar wszystkich ludzkich doświadczeń. Ludzie swoimi działaniami konstruują świat życia a

86 P. Berger, Th. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości. Traktat z socjologii wiedzy, przeł. N.

Niżnik, Warszawa 2010; S. Mandes, Świat przeżywany w socjologii, Warszawa 2012, s. 10.

87 T. Luckmann, Wissen und Gesellschaft, Ausgewahlte Ausfsatze 1981-2002, Konstanz 2002, s. 45.

88 N. Luhmann, Die Lebenswelt – nach einer Rucksprache mit Phanomenologen, Archiv fur Rechts und Sozialphilosophie” 72, s. 175.

wszelka ich aktywność jest ku temu światu ukierunkowana: „(…) pracujemy i funkcjonujemy nie tylko w obrębie, ale i wobec tego świata”89. Ujmując tę zależność nieco z innej perspektywy: „(…) świat życia to, najprościej, cała dziedzina codziennych doświadczeń, orientacji i działań, poprzez które jednostki realizują swoje sprawy i interesy, posługując się przedmiotami, nawiązując relacje z innymi ludźmi, podejmując plany i doprowadzając do ich realizacji”90. Co ważniejsze, codzienność to świat zawsze dzielony z innymi ludźmi, co w konsekwencji czyni go intersubiektywnym – jak słusznie zauważa Schütz: „(…) świat mojego życia nie jest w żadnej mierze moim prywatnym światem, ale od podstaw jest światem intersubiektywnym, podzielanym przez innych ludzi, doświadczanym i interpretowanym przez innych ludzi, słowem jest światem wspólnym dla nas wszystkich”91. Wobec tego, u podstaw konstrukcji świata codziennego sytuują się działania uspołecznionej jednostki tworzącej swój własny świat życia, a ramy tego świata określają konkretne determinanty, by wymienić tylko – okoliczności sytuacyjne, unikatowa sytuacja biograficzna, a wreszcie zasób wiedzy podręcznej. Wiedza ta jest kluczowa w momencie podejmowania przez jednostkę działań, ponieważ „(…) dostarcza schematu interpretacji jej przyszłych i obecnych doświadczeń, a także wyznacza antycypację zdarzeń, jakie mają nadejść”92. W sferze ludzkich działań, istotnym staje się dokonanie rozróżnienia pomiędzy zderzeniem rutyny, czyli działań zwykle nawykowych i tradycjonalnych, a działaniami intencjonalnymi i ukierunkowanymi na realizację ściśle wyznaczonych celów.

2.1.2 Specyfika kontaktów „twarzą w twarz”

Tworząc swój własny jednostkowy świat życia ludzie wchodzą ze sobą w interakcje, spośród których najważniejszą formą są kontakty bezpośrednie „twarzą w twarz”. I właśnie istota bezpośrednich spotkań działających jednostek stała się fundamentalnym wyznacznikiem analiz zainicjowanych przez Ervinga Goffmana, który uznał, iż najprostsza forma spotkania może być kluczem do uchwycenia i wytłumaczenia bardziej złożonych stron społeczeństwa. Nie zajmowała go tak bardzo odpowiedź na pytanie, czym jest społeczeństwo?, lecz formułował je w nieco odmienny

89 A. Schütz, On Phenomenology and Social Relations, Chicago 1970, s. 73.

90 H. Wagner, Introduction [w:] Schütz, Heritage of Sociology Series, s. 1-52.

91 A. Schütz, On Phenomenology...s, 74.

92 Tamże, s. 163.

sposób: co się dzieje między ludźmi?93, by odwołać się do tytułu książki Ireneusza Krzemińskiego podejmującej problematykę poglądów tego szczególnego socjologa-empiryka. Zatem nie makrosocjologia tłumacząca wielkie struktury i systemy społeczne, ale mikrosocjologia badająca strukturę doświadczenia jednostek w różnych momentach ich społecznego życia94. Piotr Sztompka, charakteryzując założenia teorii dramaturgicznej Goffmana wskazuje:

to, co do dziś fascynuje i zyskuje mu wielu zwolenników i kontynuatorów, to niezwykła zdolność postrzegania i nazywania najbardziej subtelnych przejawów życia codziennego, na ogół nieuświadamianych przez samych działających w społeczeństwie ludzi, a stających się zupełnie oczywistymi, kiedy zostają określone i opisane95.

W badaniach dalekich od przyjętych kanonów naukowości Goffman interpretuje sytuacje zaczerpnięte z codziennego doświadczenia. Sięga w wielu wypadkach do anegdot, tekstów prasowych, literackich oraz reklam, gdyż zgodnie z wyznawanym credo „(…) luźna spekulacja na temat fundamentalnej dziedziny ludzkiej aktywności jest lepsza niż rygorystyczna wobec niej ślepota”96.

2.1.3 Podstawowe kategorie modelu dramaturgicznego

Jak podkreśla twórca teorii dramaturgicznej: „Badacz może potraktować sytuacje społeczne bardzo serio, jako naturalny dogodny punkt obserwacyjny, z którego patrzy na całe życie społeczne”97. Poddając analizie porządek interakcyjny, czyli wszystko to, co dzieje się w społeczeństwie, gdy ludzie wchodzą ze sobą w bezpośrednie, wzajemne kontakty twarzą w twarz, Goffman wyszczególnił w modelu opisu życia społecznego następujące komponenty: występ, rolę, fasadę, scenę i kulisy.

Przyjął, iż życie codzienne toczy się w bezpośredniej obecności innych, a cokolwiek robimy, nasze działania są usytuowane społecznie. Występujemy zatem na scenie, prezentując siebie i swoją działalność innym ludziom, modelując swe postępowanie tak, aby wywrzeć na innych uczestnikach interakcji jak najlepsze wrażenie. Będąc uczestnikami życia społecznego rozgrywającego się wokół nas, wchodzimy w role społeczne, które stanowią „deklarację praw i obowiązków przypisanych danej pozycji

93 I. Krzemiński, Co się dzieje między ludźmi?, Warszawa 1992.

94 E. Goffman, Frame Analysis. An Essay on the Organization of Experience, New York 1974, s.13.

95 P. Sztompka, Życie codzienne – temat najnowszej socjologii [w:] Socjologia codzienności, (red.) P.

Sztompka, M. Bogunia-Borowska, Kraków 2008, s. 41.

96 E. Goffman, Behaviour in Public Places, New York 1963, s. 4.

97 E. Goffman, Gender Advertisements, New York 1976, s. 5.

społecznej”98. Jednostka, jako aktor w teatrze życia codziennego, wykorzystuje scenariusz napisany przez społeczeństwo dla odgrywanej przez nią roli i manipuluje wrażeniami, jakie chce wywrzeć na innych uczestnikach występu. W rezultacie końcowym, to, co przedstawiamy innym, to nie autentyczna jaźń, ale jaźń odgrywana, w dużym stopniu wyidealizowana. Sterowanie wrażeniami jest możliwe, gdyż wrażenia, które docierają do odbiorcy, stają się znakami, symbolami realnych cech aktora.

Fasada (front) stanowi tę część występu, która funkcjonuje nieprzerwanie przez cały czas jego trwania, to wszystkie bezpośrednio postrzegane przez audytorium składniki sceny wśród nich dekoracje (setting), czyli umeblowanie, wystrój wnętrza, układ przestrzenny, różnorakie przedmioty. Zwykle elementy te są charakterystyczne dla danej sytuacji – inne w szkole, w biurze czy barze. Mogą być standardowe, ale zdarza się również, iż są one rozmyślnie tworzone na potrzeby danego występu, tak jak na przykład wynajmowane ekskluzywne biura przez oszustów starających się nakłonić potencjalnych klientów do zawarcia interesów. Jednostka decydująca się na udział w przedstawieniu ma też do dyspozycji fasadę osobistą (personal front), którą może stanowić strój, płeć, sposób mówienia, mimika, cechy rasowe, czyli elementy reprezentatywne dla danej osoby. Niewątpliwie wszystkie komponenty fasady to nośniki znaczeń albo symbole statusów. Fasada prezentowana na scenie (frontstage) jest w Goffmanowskim modelu uzupełniona przez kulisy (backstage), czyli tę sferę prywatności i intymności, którą jednostka stara się ukryć przed widzami. Scena to miejsce, gdzie odbywa się występ, kulisy natomiast to przestrzeń, w obrębie której wykonawcy wychodzą ze swoich ról. To sfera celowo ukryta przed widzami, pozwalająca aktorowi przygotować się do przedstawienia, tutaj jednostka jest sobą, nosicielem autentycznej jaźni w odróżnieniu od jaźni, która będzie zaprezentowana w czasie trwania występu.

98 E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, przeł. H. Datner-Śpiewak i P. Śpiewak, Warszawa 2008, s. 45.

2.2 Robert K. Merton – typy indywidualnego przystosowania