• Nie Znaleziono Wyników

Francis Fukuyama i Piotr Sztompka – zaufanie jako główny składnik kapitału

2. Kapitał społeczny w analizie sfery publicznej

2.2. Koncepcje kapitału społecznego

2.2.5. Francis Fukuyama i Piotr Sztompka – zaufanie jako główny składnik kapitału

Autorem ciekawego spojrzenia na kwestię kapitału społecznego jest amerykański politolog Francis Fukuyama. Badacz ten swoją koncepcję kapitału społecznego wyłożył w głośnej książce Zaufanie. Kapitał społeczny a droga do dobrobytu. Jest to kolejne po Colemanie ujęcie kapitału społecznego wyrastające z problemów o charakterze stricte gospodarczym. Autor „końca historii” w cytowanej książce oparł się na założeniu, że „wszystkie polityczne kwestie dnia codziennego (doby końca XX wieku – przyp. P.Cz).

obracają się wokół gospodarki”94, natomiast sama ekonomia „jest głęboko zakorzeniona w życiu społecznym i nie można jej rozważać w oderwaniu od szerszego zagadnienia, jakim jest organizacja współczesnych społeczeństw”95. Przytoczone powyżej założenia są wstępem dla dokonanej przez Fukuyamę próby porównania różnych kultur i krajów (między innymi:

Niemiec, Włoch, Japonii, USA) pod względem ich osiągnięć gospodarczych.

Mniej istotne dla naszego wywodu są wnioski badawcze, jakie wysnuł Fukuyama rozpatrując społeczeństwa odmiennie rozłożone na skali indywidualizm-kolektywizm oraz reprezentujące odmienny poziom kapitału społecznego. Z oczywistych względów większe znaczenie dla naszej pracy mają przyjmowane przez amerykańskiego badacza założenia

92 Katarzyna Growiec, Kapitał społeczny..., dz. cyt., s. 23.

93 Cezary Trutkowski, Sławomir Mandes, Kapitał społeczny…, dz. cyt., s. 64

94 Francis Fukuyama, Zaufanie. Kapitał społeczny a droga do dobrobytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Wrocław 1997, s. 9.

95 Tamże, s. 9.

71

odnośnie kapitału społecznego. Podobnie, jak przywoływany niedawno Coleman, Fukuyama patrzy na kapitał społeczny poprzez pryzmat teorii racjonalnego wyboru oraz jej współczesnego zaplecza, jakim jest neoklasyczna doktryna w ekonomii. (W ramach dygresji nadmieńmy, że Fukuyama jako orędownik pojęcia „kresu historii” twierdził, iż w wyniku upadku „żelaznej kurtyny” podziały ideologiczne utraciły rację bytu, a wszystkie rozwinięte kraje obrały jednakową ścieżkę demokracji liberalnej wraz z jej ekonomicznym zapleczem, jakim jest wolnorynkowa gospodarka). Tym, co także upodabnia Fukuyamę do Colemana, jest dostrzeżenie nieścisłości w klasycznej koncepcji ekonomicznej działalności człowieka podług zasady maksymalizacji zysku i minimalizacji strat96.

Dlatego dla Fukuyamy „ekonomia w ujęciu neoklasycznym jest prawdziwa w jakichś osiemdziesięciu procentach”97. Z jednej strony, ze względu na „jej fundamentalny model racjonalnego, egoistycznego zachowania jednostki”98, pozwala wytłumaczyć wiele procesów rynkowych. Z drugiej jednak strony, neoklasyczny model ekonomii ma tendencję do pomijania kulturowych determinant zachowania zbiorowego. Często bowiem możemy spotkać się z przypadkami działalności altruistycznej lub irracjonalnej z punktu widzenia określonego kręgu kulturowego.

Wobec wszystkiego co zostało powiedziane, Fukuyama stwierdza, że ukuty na bazie ekonomii neoklasycznej model natury ludzkiej jako „jednostki racjonalnie dążącej do maksymalizacji własnych korzyści”99 winien być rozszerzony o sferę kultury, wartości i norm społecznych100.

Dla niewprowadzającego teoretycznego rozróżnienia między kulturą a strukturą Fukuyamy, podstawowym czynnikiem kulturowym odpowiadającym za zdrowe funkcjonowanie gospodarki jest właśnie kapitał społeczny101. Zasadniczym składnikiem tak pojmowanego kapitału społecznego jest zaufanie, czyli – jak tłumaczy cytowany autor –

„mechanizm oparty na założeniu, że innych członków danej społeczności cechuje uczciwe i kooperatywne zachowanie oparte na wspólnie wyznawanych normach. Normy te mogą obejmować głęboko zakorzenione wartości dotyczące Boga i sprawiedliwości, ale także świeckie formy regulacji (…)”102. Zgodnie z koncepcją Fukuyamy kapitał społeczny, jako

„zdolność wynikająca z rozpowszechnienia zaufania w obrębie społeczeństwa lub

96 Tamże, s. 24.

97 Tamże, s. 24.

98 Tamże, s. 24.

99 Tamże, s. 28.

100 Tamże, s. 32.

101 Tamże, s. 48.

102 Tamże, s. 38.

72

jego części”103, przyczynia się do rozpowszechniania w danej społeczności wspólnych norm kodeksu etycznego, i przez to, prowadzi do redukcji kosztów prowadzenia interesów.

Tłumacząc to maksymalnie zwięźle, jeżeli w danym społeczeństwie ludzie obdarzają siebie zaufaniem, to odrzucają możliwość bycia oszukanym i nie poświęcają drogocennych zasobów na rozwój systemu formalnych zasad i regulacji. W takim przypadku współpraca członków społeczeństwa jest wolna od tzw. „kosztów transakcyjnych”, czyli obciążenia stanowiącego w opinii Fukuyamy „swoisty podatek” narzucony „na wszystkie formy działalności gospodarczej”104.

W koncepcji Fukuyamy kapitał społeczny nie jest przymiotem jednostek lub indywiduów. Umiejscawiając kapitał społeczny w ramach porządku społecznego Fukuyama stwierdza, że kapitał ten może być rozpatrywany zarówno w kontekście podstawowej grupy społecznej jaką jest rodzina, jak i wszystkich grup pośrednich. Jednak to dopiero poziom całych wspólnot narodowych jest dla tego autora najbardziej interesujący. Zainteresowanie kapitałem społecznym z perspektywy narodów wynika wprost z przyjmowanych przez Fukuyamę założeń co do sposobów tworzenia kapitału społecznego. Jest on bowiem przekazywany przy pomocy mechanizmów kulturowych, takich jak: religia, tradycja i historyczny nawyk105.

Oznacza to, że będący podstawą „społeczności wyznających wspólne zasady moralne”

kapitał społeczny, nie może być kreowany poprzez racjonalne, planowe i odgórne działania106. Kulturowe zdeterminowanie kapitału społecznego przesądza o jego odmienności względem innych form zasobów (głównie kapitału ludzkiego). Podczas gdy jednostka jest w stanie podjąć decyzję co do świadomego „zainwestowania” w kapitał ludzki (np. poprzez pobieranie nauk) w celu jego indywidualnego skumulowania, rozwój kapitału społecznego wiąże się z przekroczeniem sfery prywatnej i koniecznością internalizacji norm społecznych właściwych dla danej zbiorowości (cech etycznych, jak: lojalność, uczciwość, rzetelność)107.

Inną logiczną konsekwencją przypisania przez Fukuyamę kapitałowi społecznemu kulturowych źródeł, jest przyjmowana przez niego teza o nierównym rozdystrybuowaniu tego zasobu w skali globu. Różne społeczeństwa odmiennie sytuują się na skali zaufania oraz wskazują niejednakową skłonność do tworzenia grup. Jeden typ społeczeństw preferuje

103 Tamże, s. 39.

104 Tamże, s. 40.

105 Tamże, s. 39.

106 Tamże, s. 39.

107 Tamże, s. 39.

73

rodzinę i związki oparte na pokrewieństwie. Natomiast inny typ społeczeństw waloryzuje dobrowolne stowarzyszenia108.

Wszystko to jest teoretyczną podstawą dla prowadzonych przez Fukuyamę rozważań nad kulturową genezą zróżnicowania poszczególnych narodów pod względem gospodarczym i ekonomicznym. Jeden z ważniejszych wątków wspominanej pracy sprowadza się do wykazania zależności między poziomem zaufania społecznego a wielkością przedsiębiorstw w danym państwie. Jak stwierdza Fukuyama, co prawda wielkość przedsiębiorstw jest uzależniona od szeregu różnych czynników (polityki fiskalnej państwa, prawodawstwa), to istnieje silna zależność na linii poziom kapitału społecznego – rozmiar przedsiębiorstw109. Kraje, dla których właściwy jest wysoki poziom zaufania społecznego – Niemcy, Japonia, Stany Zjednoczone – rozwinęły duże i nowoczesne korporacje. Natomiast w krajach takich jak Tajwan, Hongkong, Francja czy Włochy, a więc o niskim poziomie zaufania społecznego, preferowane są niewielkie przedsiębiorstwa rodzinne110.

Nie odchodząc daleko od stanowiska Fukuyamy wobec kapitału społecznego (w dużej mierze skoncentrowanego na centralnym pojęciu zaufania) jesteśmy w stanie dokonać pewnej dygresji dotyczącej polskiego wkładu w rozwój będącej przedmiotem tego rozdziału problematyki. Za Kwiatkowskim możemy powiedzieć, że wkład ten jest związany z postacią Piotra Sztompki, który „pośrednio tylko nawiązując do koncepcji kapitału społecznego, podjął próbę stworzenia socjologicznej teorii zaufania”111. Stanowisko Sztompki wobec zaufania zawarte zostało w dwóch istotnych pracach sygnowanych jego nazwiskiem:

Trust: A Sociological Theory oraz jej późniejszym polskim odpowiedniku Zaufanie. Fundament społeczeństwa112.

W opinii krakowskiego badacza „zaufanie okazuje się kategorią kluczem do zrozumienia społecznej egzystencji ludzi. Wiąże trzy rodzaje dyskursu niezbędne dla refleksji socjologicznej: dyskurs relacyjny, dyskurs aktywistyczny i dyskurs prospektywny”113. Wszystko to wynika z tego, że zjawisko zaufania odgrywa kluczową rolę społecznym funkcjonowaniu ludzi. Bez zaufania bowiem niemożliwe byłoby uskutecznienie wielu

108 Tamże, s. 40.

109 Tamże, s. 42.

110 Tamże, s. 43.

111 Mariusz Kwiatkowski, Kapitał społeczny…, dz. cyt., s. 106.

112 Pierwsza z prac wydana została w 1999 roku, druga w 2007. Co istotne Zaufanie. Fundament społeczeństwa nie stanowi wiernego przekładu anglojęzycznej pracy Sztompki, a jest całkiem nową książką opartą na części tez chronologicznie wcześniejszego wydawnictwa.

113 Piotr Sztompka, Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007, s. 12-13.

74

codziennych czynności, takich jak udzielanie kredytu, jazda samochodem, sprzedaż produktów, czy nawet korzystanie z energii elektrycznej i sieci wodociągowej114.

Podstawą dla zainteresowania się przez Sztompkę zjawiskiem zaufania jest przyjmowana przez niego teza głosząca, że współcześnie „znajdujemy się w sytuacji niepewności co do przyszłych działań innych”115 osób, nad którymi nie jesteśmy w stanie sprawować kontroli. Cytowany badacz podaje trzy rodzaje orientacji, które pozwalają ludziom funkcjonować pomimo świadomości niepewności działań innych116. Są to nadzieja (pasywne, nieracjonalne przeczucie, że sprawy potoczą się po naszej myśli), przekonanie (pasywna, po części uzasadniona wiara, że zdarzy się coś dobrego) oraz zaufanie117. Dwie pierwsze orientacje, jako cechujące się obojętnością, zdystansowaniem i przynależnością do tzw. „dyskursu losu” (zdarzeń zachodzących bez naszego uczestnictwa) są przez Sztompkę odrzucane na rzecz orientacji zaufania.

Zaufanie, czyli – zgodnie z definicją Sztompki – „zakład podejmowany na temat niepewnych, przyszłych działań innych ludzi”118, ma charakter aktywny i przewidujący.

O zaliczeniu zaufania w obręb tzw. „dyskursu podmiotowości” decyduje to, że – z jednej strony – orientacja ta wiąże się z antycypującym przekonaniem, iż druga strona podejmie oczekiwane przez nas działania, oraz gotowością do samodzielnego zainicjowania tegoż działania w niepewnych warunkach – z drugiej strony. Zapewne lepiej wytłumaczyć ten mechanizm może przykład podawany przez samego przytaczanego przez nas autora.

Kiedy jesteśmy w nieznanym nam mieście, a przechodzień sprawia wrażenie „miejscowego”

apriori zakładamy, że będzie on wiedział gdzie jest rynek, zatem sami przystępujemy do działania „podchodząc i pytając o drogę” – stwierdza Sztompka119.

Zaufanie, dzięki któremu możemy działać spokojniej i swobodniej, zgodnie ze stanowiskiem Sztompki jest blisko powiązane z kategorią kapitału społecznego jako zasobu danego zarówno jednostkom (w ramach sieci społecznych), jak i całych społeczeństw (w ramach których zachodzą relacje)120. Cytowany przez nas badacz podejmuje problematykę

114 Tamże, s. 13-17.

115 Tamże, s. 66.

116 Tamże, s. 67-69.

117 W gwoli ścisłości nadmieńmy, że równolegle Sztompka wymienia fatalistyczne sposoby przystosowania się do niepewnej rzeczywistości skonstruowane na zasadzie antonimów przytoczonych uprzednio nazw orientacji. Zatem mamy kolejno do czynienia z przeciwieństwem nadziei - rezygnacją (przeczuciem, że sprawy nie potoczą się po naszej myśli), zaprzeczeniem przekonania – wątpliwością (do pewnego stopnia uzasadnioną wiarą, że coś się nie wydarzy) oraz lustrzanym odbiciem zaufania – nieufnością (zakładem, co do przyszłego działania innych, lecz o negatywnym charakterze).

118 Piotr Sztompka, Zaufanie…, dz. cyt., s. 69.

119 Tamże, s. 71.

120 Tamże, s. 247.

75

kapitału społecznego z perspektywy sieci społecznych. Dowodem tego jest przyjmowana przez niego definicja kapitału społecznego autorstwa Nan Lin zgodnie z którą za pojęciem tym kryją się „zasoby zawarte w sieciach społecznych”121. Ponieważ możliwie największy i najszerszy dostęp do zasobów posiadanych przez innych ludzi można uzyskać poprzez zdobycie zaufania, to – w opinii Sztompki – właśnie zaufanie jawi się jako „najcenniejsza odmiana kapitału społecznego”122. Natomiast wysoki poziom zaufania (będący najprostszym wskaźnikiem kapitału społecznego), który jest właściwy dla społeczeństw „wysokiego zaufania” powoduje umacnianie czegoś, co Sztompka określa mianem „kultury zaufania”123. Pod pojęciem tym kryje się normatywnie ustanowiony oraz kulturowo usankcjonowany w danym społeczeństwie ład uogólnionej ufności, który sprzyja społecznej mobilizacji124.

Pomimo, że poglądy obu przytaczanych w tym punkcie autorów są ze sobą tożsame pod względem upatrywania w zaufaniu najważniejszego przejawu kapitału społecznego oraz rozpatrywania tego problemu w – szerszym – kulturowym kontekście, to badacze ci odmiennie określają podstawy swojego zainteresowania tym tematem. Dla Fukuyamy są to w największej mierze kwestie ekonomiczne, które mają odzwierciedlenie w poziomie gospodarczego dobrobytu danego społeczeństwa (jak i jego strukturze w tym sektorze).

Natomiast Sztompka, oprócz zauważenia pozytywnych skutków zaufania dla partnerów współpracy, wskazuje na dobre konsekwencje występowania wysokiego poziomu zaufania w ramach porządku demokratycznego (głównie w kontekście funkcjonowania instytucji państwa demokratycznego).