• Nie Znaleziono Wyników

Francuski filozof odpowiada polskiemu poecie

W dokumencie Mały podręcznik inestetyki (Stron 41-44)

Jakiś czas temu, kiedy socjalistyczne państwa zaczęły upadać, pewien poeta przybył ze Wschodu, prawdziwy poeta. Doceniony przez swój lud. Docenio- ny przez komitet przyznający nagrodę, który każdego roku wskazuje uroczy-ście światu – w ramach gwarancji płynącej z neutralności Północy – Wielkich Pisarzy.

Ów poeta chciał nam dać braterską lekcję. Czyli komu? Nam, ludziom z Zachodu, a szczególnie Francuzom związanym językową więzią ze swoimi najnowszymi poetami.

Czesław Miłosz oznajmił nam, że jesteśmy od czasów Mallarmégo, a Za-chód razem z nami, zamknięci w beznadziejnym hermetyzmie; że wysuszyli-śmy źródło poematu; że filozoficzna abstrakcja jest zamrażaniem poetyckiego terenu; i że Wschód uzbrojony w swoje wielkie cierpienie, ten strażnik żywot-nego słowa, może nam wskazać drogę prowadzącą do poezji opiewanej przez cały lud37.

Ten wielki Polak powiedział nam również, że poezja Zachodu zamknęła się oraz zmętniała, czego przyczyną jest subiektywny nadmiar, zapominanie o świecie i o przedmiocie; powiedział też, że wiersz powinien zawierać oraz ofiarowywać bez ograniczeń poznanie dedykowane bogactwu tego, co się pre-zentuje.

Zaproszony do wyrażenia własnej opinii, napisałem ten krótki tryptyk, który poświęcam wszystkim podstawowym punktom.

____________________

37 Cały rozdział jest odpowiedzią Badiou na wystąpienie Czesława Miłosza podczas jed-nej z konferencji zorganizowanych przez Collège international de philosophie. Wówczas to Miłosz poddał krytyce poezję Mallarmégo, a Badiou wystąpił w jej obronie. Rozdział jest zatem odpowiedzią na wystąpienie Miłosza w Paryżu, w którym uczestniczył także Badiou.

Stąd też nie zostanie tutaj przywołana żadna książka Miłosza, ale poglądy, do których się odnosi, znajdziemy w Świadectwie poezji.

3.

a) Hermetyzm

Czy Mallarmé jest hermetycznym poetą? Nie da się ukryć, że istnieje enig- matyczna powierzchnia poematu. Ale do czego wzywa nas taka enigmatycz-ność, jeśli nie do dobrowolnego współuczestniczenia w jego operacji? Ta idea jest zasadnicza: Wiersz nie jest ani deskrypcją, ani ekspresją. Nie jest też poru-szonym malowaniem przestrzeni świata. Poemat jest operacją. Naucza nas, że świat nie prezentuje się jako zbiór obiektów. Świat nie wysuwa obiekcji wobec myślenia. Jego obecność – dla operacji poematu – jest bardziej esencjonalna niż obiektywność.

Wiersz musi dysponować ukośną operacją pojmowania, by móc przemyś- leć obecność. Ta skośność sama usuwa fasadę przedmiotów, która komponuje oszustwo wyglądów i opinii. Fakt, że procedura poematu jest ukośna, wymaga raczej wejścia w nią niż bycia przez nią schwytanym.

Kiedy Mallarmé żąda, abyśmy używali słów „aluzyjnych, nigdy bezpo- średnich”38, to chodzi mu o imperatyw nawołujący do dezintegracji obiektu [désobjectivation], dzięki któremu będzie mogła pojawić się obecność nazy- wana „czystym pojęciem”39. Mallarmé pisze, że „Moment Pojęcia przedmiotu jest więc momentem odzwierciedlenia jego czystej teraźniejszości w sobie, czyli jego obecnej czystości”40. Wiersz koncentruje się na rozpuszczaniu obiektu w jego obecnej czystości; jest konstytuowaniem momentu takiego rozpuszcza-nia. To, co ochrzciliśmy jako „hermetyzm”, jest jedynie chwilowością poematu, chwilowością, do której mamy dostęp jedynie poprzez skośność, skośność syg- nalizującą tajemnicę. Czytelnik musi zagłębić się w tajemnicę, aby dotrzeć do chwilowego punktu obecności. W przeciwnym razie poemat nie funkcjonuje.

Prawdę mówiąc, dozwolone jest mówienie o hermetyzmie tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z sekretnymi czy też okultystycznymi naukami oraz gdy potrzebujemy interpretacyjnego klucza do zrozumienia treści. Poemat

Mal-____________________

38 S. Mallarmé, Magie, w: tenże, Divagations, s. 326.

39 S. Mallarmé, Wariacje na pewien temat, tłum. E.D. Żółkiewska, w: tenże, Wybór po-ezji, Warszawa 1980, s. 85-86.

40 S. Mallarmé, Fragments et Notes, w: tenże, Igitur, Divagations, Un coup de des, Paris 1976, s. 382.

larmégo nie żąda, abyśmy go interpretowali, nie istnieje też żaden otwierający go klucz. Poemat żąda, abyśmy zagłębili się w jego operacje, a tajemnicą jest właśnie to żądanie.

Reguła jest prosta: chodzi o zagłębianie się w poemat nie po to, aby dowie-dzieć się, o czym mówi, ale aby przemyśleć to, co się w nim dzieje. Skoro wiersz jest operacją, to jest również wydarzeniem. Wiersz odbywa się. Powierzchowna enigmatyczność jest wskazywaniem owego odbywania się [cet avoir-lieu]. Pre-zentuje nam odbywanie się w języku.

Zestawiłbym chętnie poezję będącą upoetyzowaniem tego, co się dzieje, i poemat będący w sobie miejscem, w którym coś się dzieje, który jest odbywa-niem się myślenia.

Takie odbywanie się myślenia będące immanentne wobec wiersza Mallar- mégo nazywa „Przeniesieniem”41.

Przeniesienie organizuje zniknięcie poety: „dzieło czyste pociąga za sobą zniknięcie wypowiedzi poety”42. Zauważmy mimochodem, jak niepoprawne jest stwierdzenie, że taki poemat jest subiektywny. Mallarmé pragnie czegoś odwrotnego, czyli radykalnej anonimowości podmiotu poematu.

Przeniesienie z pewnością nie produkuje przedmiotu w pustce języka, ale Ideę. Wiersz jest „milczącym wzlotem abstrakcji”43. „Wzlot” oznacza jego wrażliwy ruch, „milczący” odnosi się do faktu, że wszelka subiektywna gadani-na jest wyeliminowagadani-na, a „abstrakcja” wskazuje gadani-na końcowe wyłanianie się czystego pojęcia, idei obecności. Konstelacja, Łabędź, Róża albo Nagrobek będą emblematem właśnie tak rozumianej idei.

Przeniesienie aranżuje w końcu – pomiędzy elokucyjnym znikaniem poety a czystym pojęciem – samą operację, przeniesienie oraz sens, które działają

____________________

41 Przypomnijmy słynne zdanie Mallarmégo: „Boskie przeniesienie zmierza od faktu do ideału, by wypełnić istnienie człowieka”. S. Mallarmé, Théodore de Banville, w: tenże, Divaga-tions, s. 121.

Pisze o tym również w Kryzysie wiersza: „Mówienie łączy się z rzeczywistością przed-miotów jedynie na drodze wymiany: w literaturze ogranicza się to do aluzji lub do wyodręb-nienia ich jakości, którą wcieli określona myśl. (…) Takie ujęcie nazywam Przeniesieniem”.

S. Mallarmé, Kryzys wiersza, tłum. E.D. Żółkiewska, w: tenże, Wybór poezji, s. 83.

42 S. Mallarmé, Kryzys wiersza, s. 83.

43 S. Mallarmé, Le mystère dans les lettres, w: tenże, Divagations, s. 288.

w sposób niezależny w stroju wymaganej tajemnicy. Bądź też, jak mówi Mal- larmé: „Pogrzebany sens porusza się i układa w chórze kartki”44.

„Hermetyzm” jest złym słowem na wskazanie tego: że sens jest uchwycony w ruchu poematu, w swoim układzie, a nie w przypuszczanym desygnacie; że ów ruch działa pomiędzy zaćmieniem podmiotu a rozproszeniem przedmiotu;

że tym, co produkuje, jest Idea.

„Hermetyzm” użyty jako oskarżenie jest hasłem wynikającym z duchowe-go niezrozumienia naszeduchowe-go czasu. Takie hasło nie pozwala na dostrzeżenie ważnej nowości: tego, że poemat jest symultanicznie indyferentny wobec kwe-stii podmiotu, jak i wobec kwekwe-stii przedmiotu. Prawdziwa relacja poematu ustanawia się pomiędzy myśleniem, które nie należy do podmiotu, a obecno-ścią, która wykracza poza przedmiot.

Jeśli chodzi o tajemnicę powierzchni wiersza, to powinna raczej uwodzić nasze pragnienie dotyczące zagłębienia się w operacje poematu. Jeśli odstąpimy od tego, jeśli niejasne migotanie wersu zrazi nas, to dlatego że pozwoliliśmy, aby zatriumfowała w nas inna i podejrzana wola, wola, jak twierdzi Mallarmé,

„ukazywania rzeczy na niezachwianym pierwszym planie, jak czynią to uliczni sprzedawcy pobudzeni przez presję chwili”45.

W dokumencie Mały podręcznik inestetyki (Stron 41-44)