• Nie Znaleziono Wyników

GINĄCE ZAWODY – GINĄCE SŁOWA?

Słowa kluczowe: językoznawstwo, leksyka, nazwy wykonawców zawodów.

Keywords: linguistics, lexis, names for craftsmen.

Podejmując zagadnienie dynamiki rozwoju języka, zazwyczaj skupiamy się na zmianach w zakresie poszczególnych elementów systemu – fonetycznych, morfologicznych, składniowych. Do najbardziej dynamicznie rozwijającego się podsystemu języka należy słownictwo, które podlega nieustannym prze-obrażeniom. Najczęściej koncentrujemy się na rejestrowaniu nowych lekse-mów – zauważamy pojawienie się kolejnej pożyczki, derywatu zastępującego konstrukcję analityczną lub nazywającego nieznany wcześniej przedmiot lub zjawisko. Rzadziej omawiamy jednostki wychodzące z użycia, ginące wraz z nazywanymi przez nie denotatami (zob. np. Buttler 1972, Smółkowa 1975).

Zmiany w zasobie słownictwa (czynnego i biernego) współcześnie żyją-cych Polaków, spowodowane zanikaniem niektórych wyrazów, nie pozostają w próżni, nie odbywają się bez przyczyny. Przemiany społeczne i gospodar-cze, które zaszły w Polsce po II wojnie światowej oraz po 1989 r., znacząco wpłynęły na przeobrażenia zarówno polszczyzny ogólnej, jak i gwar, rozumia-nych jako odmiany języka narodowego. Zmieniły się warunki i sposób życia ich użytkowników. Model tradycyjnego, samowystarczalnego gospodarstwa chłopskiego, opartego na wspólnej pracy członków wielopokoleniowej rodziny, dawno odszedł w niebyt. Podobny los spotkał wiele przydatnych dawniej umiejętności, zawodów rozumianych, jako ‘wyuczone zajęcie wykonywane w celach zarobkowych’ (SJP PAN), wykonywanych przez mieszkańców wsi i miast, trudniących się przede wszystkim rzemiosłem i handlem. Wprawdzie jeszcze dzisiaj funkcjonują w naszym otoczeniu warsztaty szewskie, krawiec-kie, piekarnie i stolarnie, korzystamy czasami z usług ślusarzy, kominiarzy i cieśli, ale dla przeciętnego Polaka, zwłaszcza należącego do młodego poko-lenia, nazwy takich wykonawców zawodów, jak bednarz, zdun, bartnik czy rymarz stają się powoli pustymi słowami.

Wydaje się, że szczególnie warte zainteresowania są nazwy wykonawców dawnych, zapomnianych już lub ginących zawodów, związanych z usługami1, które kojarzą się przede wszystkim z życiem na wsi. W wyborze analizo-wanej leksyki nie zostało zastosowane ścisłe kryterium podziału na rzemio-sło wiejskie i miejskie (zob. Rusek 1996: 9, Skuza 2006: 11–12), oparte na przesłankach chronologicznych, bowiem w wyniku przemian gospodarczych, zachodzących na polskiej wsi, w pewnym momencie pojawiły się tam warsz-taty rzemieślnicze (np. szewskie, krawieckie, kowalskie) zaliczane prymarnie do rzemiosł miejskich. Większość rzemieślników trudniło się również zbytem wytworzonych towarów, stąd w prezentowanym materiale znalazły się nazwy zawodów, które mogą być kojarzone także ze słownictwem handlowym (zob.

Młynarczyk 2010).

Przedmiotem analizy stanie się wybrane słownictwo nazywające rzemieśl-ników2, posiadających warsztat wytwórczy, oraz ich pomocników lub uczniów zawodu, którzy wytwarzali potrzebne w dawnym gospodarstwie wiejskim:

− narzędzia, przyrządy i ich elementy, np.: wozy i koła (kołodziej, stel-mach), uprząż z rzemienia (rymarz), powrozy (powroźnik), miotły (miotlarz),

− różnego rodzaju naczynia i przedmioty, np.: z klepek (bednarz), z gliny (garncarz), z wikliny i słomy (plecionkarz, koszykarz) oraz sita (sitarz), miski (miśnik),

świadczyli usługi związane:

− z ogrzaniem domu (torfiarz ‘ten, kto zajmuje się wydobyciem i susze-niem torfu’, zdun ‘budujący piece’),

− z obróbką tkanin i skór (gręplarz ‘ten, kto grępluje wełnę’, płóciennik

‘tkacz wyrabiający płótno’, sukiennik ‘osoba zajmująca się wyrobem sukna’, folusznik lub folarz ‘rzemieślnik pilśniujący sukno’, garbarz

‘rzemieślnik zajmujący się wyprawianiem skór’, kuśnierz ‘zajmujący się szyciem i naprawą odzieży skórzanej’),

− z pożywieniem (bartnik ‘pszczelarz, zajmujący się hodowlą pszczół w barciach’, krupiarz ‘ten, kto wyrabia krupy, czyli kaszę’, druciarz

‘wędrowny majster drutujący lub lutujący garnki’),

− z ozdobami (bursztyniarz ‘osoba zajmująca się obróbką bursztynu’, obraźnik ‘osoba sprzedająca obrazy, zwłaszcza o tematyce religijnej’, fajkarz ‘osoba wyrabiająca fajki’).

1 Przedmiotem analizy nie staną się więc takie nazwy, jak np. organista, gajowy, kościelny.

Pominięto także takie nazwy jak młynarz, czy kowal, które nie należą do słownictwa giną-cego.

2 Ograniczono się do męskich form nazw wykonawców zawodów z uwagi na to, że w odróż-nieniu od mężczyzn, kobiety mieszkające na wsi nie pracowały zawodowo.

Poza nielicznymi pożyczkami z języków obcych (stelmach, rymarz, kuśnierz, garbarz) pozostałe z omawianych nazw są pochodzenia słowiań-skiego. Wprawdzie bednarz, folusznik, gręplarz mają etymologicznie korze-nie obcojęzyczne, ale jako derywaty można uznać je za rodzime, pochodzące od wyrazów bednia (gwar. ‘kubeł’), foluszować i gręplować. Powstały one według funkcjonujących w polszczyźnie modeli słowotwórczych typowych dla nazw wykonawców czynności. Są to w przewadze formacje odrzeczow-nikowe utworzone za pomocą formantów -arz lub -nik od podstaw, wskazu-jących przede wszystkim na:

1. wytwór lub sposób wykonywanej czynności: powroźnik, miotlarz, bed-narz, garncarz, koszykarz, sitarz, miśnik, płóciennik, sukiennik, krupiarz, fajkarz, plecionkarz;

2. obiekt czynności: obraźnik;

3. materiał poddawany obróbce: bursztyniarz, torfiarz;

4. miejsce wykonywanej czynności: bartnik;

Dla nielicznych z omawianych nazw można wskazać podstawę werbalną:

folusznik (: foluszować), gręplarz (: gręplować), druciarz (: drutować). Jedyną nazwą złożoną jest kołodziej.

W historycznym zasobie leksykalnym polszczyzny oraz w polskich gwa-rach znajdowały się także liczne nazwy pomocników i uczniów zawodu.

Formalnie były to zdrobnienia powstałe od nazw wykonawców zawodów, np. młynarczyk, piekarczyk, piwowarczyk, szewczyk, mularczyk, kuśnierczyk // kuśmierczyk, rymarczyk, ślusarczyk, bednarczyk, garncarczyk, kominiar-czyk, garbarkominiar-czyk, powroźniczek, zduńczyk. Ponieważ pełniły one zazwy-czaj także funkcje patronimików, w historii kształtowania się polskich nazw osobowych znany jest powszechnie fakt ich przechodzenia do kategorii nomen prioprium.

Moim zamiarem jest odsłonięcie losów leksemów nazywających poszcze-gólne zawody ze szczególnym uwzględnieniem ich miejsca we współczesnej polszczyźnie, a zwłaszcza ich znajomości przez przedstawicieli młodego pokolenia Polaków. Posłużą temu celowi dane leksykograficzne, pozyskane ze słowników zawierających historyczne i współczesne słownictwo, a także wyniki przeprowadzonej wśród studentów Uniwersytetu Łódzkiego ankiety, w której pytano o czynności wykonywane przez ww. rzemieślników oraz funkcję we współczesnej polszczyźnie utworzonych od nich zdrobnień, odno-szących się prymarnie do uczniów zawodu. Opracowanie ma więc po części charakter socjolingwistyczny, ukazujący stan biernej znajomości omawianych leksemów.

NAZWY WYKONAWCÓW GINĄCYCH ZAWODÓW W ŚWIETLE DANYCH LEKSYKOGRAFICZNYCH

Większość z poddanych omówieniu wyrazów, rzeczowników osobowych, odnoszących się do wykonawców zawodów oraz ich uczniów, należy do histo-rycznej warstwy słownictwa, co uwarunkowane jest czynnikami pozajęzyko-wymi. Od XIII wieku datuje się bujny rozwój rzemiosła Polsce w związku z rozpowszechnieniem się gospodarki towarowo-pieniężnej. Powstawanie nowych zawodów, związanych z rękodzielnictwem, potwierdza Słownik sta-ropolski (SStp), który notuje wiele nazw ich wykonawców, często odnoszą-cych się do bardzo wyspecjalizowanej działalności wytwórczej, np. chomątarz

‘rzemieślnik robiący chomąta’, iglarz ‘rzemieślnik wyrabiający igły’, siodlarz

‘rzemieślnik wyrabiający siodła’, skrzyniarz ‘ten, co robi skrzynie’, mydlarz i mydlnik ‘wyrabiający lub handlujący mydłem’, olejarz ‘ten, co wyrabia albo sprzedaje olej’, wśród których znajdujemy także analizowane leksemy:

bednarz, bartnik, garncarz, kuśnierz, płóciennik, powroźnik, rymarz, sitarz, sukiennik, różniące się formantami: folarz (ts. co folusznik) i krupnik (ts. co krupiarz) oraz nazwy uczniów zawodu: kuśmierczyk, młynarczyk, siodlarczyk, stolarczyk, szklarczyk (zob. Kleszczowa 1996).

Słownik języka polskiego, tzw. warszawski (SW), przytaczający imponu-jący zasób słownictwa dawnego, gwarowego i aktualnego dla wieku XIX, rejestruje wszystkie z omawianych nazw wykonawców zawodów. Kwalifi katory pojawiają się obok form o odmiennej budowie morfologicznej – rza-dziej używanych, do których zaliczone zostały leksemy, np. koleśnik obok kołodziej, koszownik, koszytnik i koszarz obok koszykarz, krupnik obok kru-piarz oraz form staropolskich: misarz obok miśnik, wozodziej obok sztelmach, miotlarz obok mietlarz. Niekiedy odnotowane są, występujące synonimicz-nie, postaci gwarowe omawianych nazw, np. gwar. garbierz, garbarnik obok ogpol. garbarz, gwar. garczkolep obok ogpol. garncarz, gwar. kolejarz, kolarz obok ogpol. kołodziej. Nazwy uczniów zawodu występują dość licznie, np.

bednarczyk, garbarczyk, garncarczyk, kominiarczyk, kowalczyk, krawczyk, kuśnierczyk, piekarczyk, powroźniczek, rymarczyk, szewczyk, ślusarczyk, zduńczyk, złotniczek.

W Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego (SJPDor), który rejestruje słownictwo od drugiej połowy XVIII wieku do połowy wieku XX, większość z omawianych nazw występuje bez kwalifikatorów chrono-logicznych. Za dawne lub przestarzałe uznano jedynie nazwy wykonawców zawodów: krupiarz i krupnik, miśnik oraz płóciennik i sukiennik, których działalność wytwórcza została zastąpiona produkcją przemysłową. Spośród nazw uczniów słownik notuje bez kwalifikatorów jedynie formy: młynarczyk, ślusarczyk, bednarczyk, garncarczyk i kominiarczyk. Pozostałe albo zalicza

się do form przestarzałych lub dawnych, albo nie są notowane w ogóle, tak jak: rymarczyk i zduńczyk.

Aktualną rzeczywistość ginących zawodów i nazw odnoszących się do ich wykonawców oddaje w pewnym stopniu materiał leksykalny zawarty we współczesnych słownikach. Uniwersalny słownik języka polskiego (UJSP) większość z analizowanych nazw zawodów uznaje za słownictwo specjali-styczne – rzemieślnicze: bartnik, bednarz, bursztyniarz, garbarz, garncarz, folusznik, kołodziej, koszykarz, plecionkarz, powroźnik, rymarz, sitarz, zdun lub potoczne: miotlarz. Za przestarzałe, a więc należące do zbioru słownic-twa czynnego w najstarszym pokoleniu Polaków, do biernego w pokoleniu średnim i zupełnie nieznanego najmłodszym uznany został jedynie druciarz i stelmach. Słownik ten, poza leksemami, uznanymi w SJPDor za dawne lub przestarzałe (krupiarz, krupnik, miśnik, płóciennik i sukiennik), nie rejestruje również nazw: fajkarz, gręplarz, obraźnik i torfiarz. Oprócz kominiarczyka, uznanego za potoczną nazwę pomocnika kominiarskiego, nie występują w nim omawiane nazwy uczniów zawodu.

Analiza danych leksykograficznych prowadzi do wniosku o powolnym redukowaniu leksemów odnoszących się do nazw rzemieślników i ich uczniów, co świadczy o postępującym zaniku dawnych zawodów, wykonywanych przez mieszkańców wsi lub z nią kojarzonych. Zmiany gospodarcze (tu zwłaszcza rozwój przemysłu), społeczne i obyczajowe, jakie zaszły na przestrzeni kil-kudziesięciu lat w Polsce, zasadniczo wpłynęły na ten proces. Wraz z zani-kiem poszczególnych rzemiosł, przydatnych dawniej umiejętności, brazani-kiem potrzeby ich kontynuowania ze względu na zmiany sposobu produkcji i zbytu, postęp technologiczny, dostępność poszczególnych produktów i wreszcie ze względu na zmianę mentalności mieszkańców wsi, odchodzą w niepamięć wędrujący druciarze, reperujący stare garnki i obraźnicy handlujący obrazami świętych, stelmachowie produkujący wozy, fajkarze, gręplarze i torfiarze.

Niektóre nazwy wykonawców zawodów, zwłaszcza związanych z rękodziel-nictwem, jak sitarz, koszykarz, plecionkarz, garncarz, bednarz, bursztyniarz, miotlarz, powroźnik, rymarz, zdun i bartnik, mają ograniczony do poszcze-gólnych grup rzemieślniczych zasięg socjalny oraz w pewnym sensie geogra-ficzny, który uwarunkowany jest np. możliwością pozyskania odpowiedniego surowca. Znane są ośrodki wyspecjalizowane np. w produkcji sit (Biłgoraj), czy garncarstwie (Strzyżów) itd. (Skuza 2006: 13). Inne nazwy, np. garbarz, folusznik lub folarz, zmieniły częściowo znaczenie, przechodząc na pracow-ników zmechanizowanych zakładów produkcyjnych i fabryk. Za należącą do biernego zasobu słownictwa, funkcjonującą w polszczyźnie ogólnej z wyraź-nym odcieniem stylistyczwyraź-nym, można uznać nazwę kołodziej, znaną przede wszystkim z podania o Piaście Kołodzieju, o czym świadczą zamieszczone w NKJP cytaty. Należy zwrócić także uwagę, że niektóre z podanych nazw

zawodów uległy onimizacji, powiększając grupę przeniesionych nazw oso-bowych, np. Bartnik, Bednarz, Druciarz, Garbarz, Kołodziej, Krupiarz, Płó-ciennik, Powroźnik, Rymarz, Sitarz, Stelmach i Stalmach (Rymut 1992–1994).

Wspólny los spotkał nazwy odnoszące się do pomocników i/lub uczniów zawodu. Formalnie deminutywa, posiadające w większości dodatkowe zna-czenie ‘syn rzemieślnika’, stały się prawie bezwyjątkowo nazwami własnymi, przechodząc z kategorii nomina appellativa do kategorii nomina propria. Typ nazwisk patronimicznych z przyrostkiem -ik// -yk, funkcjonujący w polszczyź-nie od XV wieku, jest jednym z najbardziej popularnych w polskim systemie onomastycznym (Rymut 1998: 155–156). Wprawdzie nadal możliwe jest użycie apelatywnych określeń pomocników i/lub uczniów zawodu w znaczeniu demi-nutywnym, co potwierdzają m.in. USJP, PSWP i NKJP, np. w odniesieniu do nazw kominiarczyk, szewczyk, ale ich użycia motywują względy stylistyczne.

NAZWY WYKONAWCÓW GINĄCYCH ZAWODÓW W ŚWIADOMOŚCI MŁODEGO POKOLENIA POLAKÓW

Pewne wnioski na temat prognozy dalszych losów omawianych nazw wykonawców zawodów może przynieść analiza stanu ich biernej znajomości u młodego pokolenia Polaków. Dane na temat miejsca prezentowanej leksyki w świadomości młodzieży pozyskane zostały na podstawie 150 ankiet, które wypełnili studenci Uniwersytetu Łódzkiego. Pytano o wszystkie objęte ana-lizą leksemy, o znaczenie zawodowych nazw:

1. uznanych przez współczesne leksykony jako należące do słownictwa specjalistycznego, rzemieślniczego (bartnik, bednarz, bursztyniarz, gar-barz, garncarz, folusznik, kołodziej, koszykarz, kuśnierz, plecionkarz, powroźnik, rymarz, sitarz, zdun i miotlarz);

2. kwalifikow nych w nich jako wyrazy przestarzałe (druciarz, stelmach);

3. nienotowanych przez współczesne słowniki (krupiarz, miśnik, płócien-nik, fajkarz, gręplarz, obraźpłócien-nik, sukienpłócien-nik, torfiarz).

Na uzyskane wyniki duży wpływ miała czytelność derywowanych nazw wykonawców zawodów, w których strukturze, ich części tematycznej, znaj-duje się część wyrazu motywującego, zazwyczaj wskazującego na wytwór, przedmiot wykonywanej czynności lub samą czynność. Niewątpliwie ułatwiło to respondentom ich poprawną interpretację, ale jak się okazuje – nie zawsze.

W pierwszej grupie nazw jedynie garncarz ‘jako wykonawca garnków’ był znany wszystkim z pytanych. Leksemy bartnik, bednarz, bursztyniarz, garbarz, kołodziej, koszykarz, kuśnierz, miotlarz, sitarz, powroźnik i zdun były tylko częściowo poprawnie interpretowane. Wielu studentów przyznawała się do nieznajomości ich znaczenia, niektórzy z nich błędnie kojarzyli, np. garbarza

z grabarzem lub z grabieniem, miotlarzem nazywali człowieka zamiatającego ulicę, mylili zduna ‘wykonywał dzwony’ z ludwisarzem, kuśnierza ‘wyprawiał skóry’ z garbarzem, bednarza ‘zajmował się piecami’ ze zdunem. Niektórzy wskazywali pojedyncze czynności wykonywane, np. przez bednarza ‘robił beczki’, zduna ‘buduje kominy’ lub aktualnie lepiej znaną: ‘buduje kominki’.

Jako przejaw, tzw. ludowej etymologii, należy uznać określenie powroźnika jako osoby zajmującej się wróżeniem.

Na uwagę zasługują dwa leksemy, dla których pojawiły się różne, funkcjo-nujące aktualnie w polszczyźnie znaczenia (zob. USJP): bursztyniarz 1.‘zajmuje się zbieraniem bursztynu’; 2. ‘zajmuje się obróbką bursztynu’ oraz koszykarz 1. ‘wyrabia kosze z wikliny’, 2. ‘gracz w koszykówkę’.

Zupełnie nieznany młodemu pokoleniu okazał się folusznik. Bardzo małą liczbę poprawnych odpowiedzi miał rymarz, rzadko kojarzony z wytwórcą rzemiennej uprzęży lub pasków.

Ciekawe odpowiedzi pojawiły się w odniesieniu do nazw uznanych w USJP za przestarzałe, a więc nieznanych najmłodszemu pokoleniu. Czytelność struk-tury słowotwórczej wyrazu druciarz spowodowała, że w większości odpowie-dzi wskazywano na wytwórcę drutu lub przedmiotów z drutu, np. siatek, co jest zgodne z jednym z podanych w USJP znaczeniem. Pojawiła się również odpowiedź: ‘osoba robiąca na drutach’, którą należy uznać za żartobliwą. Tylko w trzech odpowiedziach pojawiła się informacja zbliżona do oczekiwanego znaczenia ‘wędrujący majster drutujący rozbite naczynia lub lutujący garnki’.

Nielicznym z respondentów znany był wyraz stelmach lub stalmach.

Tylko osiem osób właściwie podało jego znaczenie, określając nazywanego nim rzemieślnika, jako człowieka wykonującego wozy drewniane i koła. Poja-wiła się jedna zaskakująca interpretacja: ‘produkował stal’ oparta na asocjacji brzmieniowej.

W ankiecie znalazły się także pytania o dawne nazwy wykonawców zawo-dów, które ze względu na zmiany gospodarczo-społeczne są już nieuprawiane lub można zaliczyć je do ginących. Nienotowane przez współczesne leksy-kony, ale w większości posiadające czytelną budowę słowotwórczą prowoko-wały do spontanicznych odpowiedzi ujawniających znaczną intuicję językową młodych ludzi. Dużą rolę odegrała znajomość znaczenia wyrazu stanowiącego podstawę słowotwórczą derywatu. Stąd np. gręplarz ‘człowiek zajmujący się gręplowaniem’ (SJPDor) był zupełnie nieznany respondentom. Podobnie archaiczny krupiarz ‘rzemieślnik obtłukujący zboże na krupy, czyli kaszę’, który uzyskał interpretację znaczeniową tylko od kilkunastu osób, kojarzących nazwę z krupierem (8 osób), z finansistą udzielającym pożyczek (4 osoby) prawdopodobnie przez asocjację do przezwiska liczykrupa oraz miłośnikiem krupniku ‘nazwa zupy’. Tylko jedna osoba wskazała miśnika jako wytwórcę misek. Na ich tle inaczej przedstawiają się nazwy płóciennik i torfiarz, które

były na ogół poprawnie kojarzone z producentem płótna i z wydobyciem torfu, a także fajkarz, najczęściej interpretowany jako wykonawca fajek, rozumianych przez nielicznych jako papierosy (2 osoby). Gorzej było z sukiennikiem, dla którego obok ‘wytwórcy sukna’ i ‘sprzedawcy tkanin’ pojawiły się w ośmiu ankietach odpowiedzi odnoszące jego zawód do szycia sukienek.

Zupełnie inne znaczenie niż prymarne kojarzono z nazwą obraźnik.

Pomijając fakt, że najczęściej nie znano tego wyrazu, nieliczni z responden-tów próbowali łączyć jego semantykę z oprawą obrazów, ich konserwacją lub malowaniem. Pojawiło się także potoczne, żartobliwe znaczenie – osoby obrażającej się (3 odpowiedzi), notowane w SJPDor.

Integralną częścią ankiety było sprawdzenie współczesnej funkcji nazw zdrobniałych typu młynarczyk, piekarczyk, krawczyk, szewczyk, kowalczyk, kuśmierczyk, rymarczyk, bednarczyk, garncarczyk i kominiarczyk. Dając trzy możliwości odpowiedzi, określające je jako nazwy synów osób wykonujących dany zawód, uczniów danego zawodu oraz występowania ich w funkcji nazwi-ska, poproszono o wskazanie jednej lub kilku z nich. Jak się spodziewano, najwięcej respondentów uznało nazwisko jako podstawową funkcję pełnioną przez wszystkie te nazwy. Jednocześnie w wielu ankietach przy poszczególnych leksemach pojawiły się samodzielnie lub równolegle pozostałe odpowiedzi.

Wynikały one z jednej strony z intuicyjnej wiedzy o możliwości tworzenia za pomocą formantów -ik//-yk//-czyk innych, niż antroponimy, kategorii seman-tycznych, z drugiej zaś z braku w otoczeniu respondentów nosicieli określo-nych nazwisk. Świadczy o tym bezwyjątkowe zaliczenie do kategorii nomen proprium leksemu Krawczyk, kojarzonego z nazwiskiem znanego piosenkarza.

Analiza zgromadzonego na podstawie badań ankietowych materiału ukazuje aktualnie trudną sytuację tradycyjnych zawodów związanych z rzemiosłem lub handlem oraz nazw ich wykonawców. W świadomości młodego pokole-nia powoli zaciera się ich znaczenie. Jak wynika ze zgromadzonych danych, w pierwszej kolejności niezrozumiałe stają się nazwy obcego pochodzenia, takie jak rymarz (skojarzony przez jedną osobę z rymowaniem), stelmach, kuśnierz, garbarz, folusznik, brzmiący obco zdun oraz utworzone od prze-starzałych lub gwarowych form derywaty, typu bartnik, bednarz, gręplarz, powroźnik. Najczęściej rozumienie analizowanych leksemów opiera się na intuicyjnej wiedzy o sposobie tworzenia nazw wykonawców zawodów opar-tym na pewnym modelu słowotwórczym, który „tworzy określony typ pod-stawy, dający w połączeniu z konkretnymi formacjami wspólne wszystkim tak tworzonym derywatom znaczenie strukturalne” (Michalewski 1987). Dzięki temu wiele z odpowiedzi było poprawnych, nawet w odniesieniu do wyra-zów uznanych przez leksykografów za już nieobecne w polszczyźnie – nie tylko młodego pokolenia (por. sukiennik, płóciennik, torfiarz, fajkarz). Nie jest to jednak argument potwierdzający obecność tych leksemów w biernym

słownictwie młodych Polaków. Ich kreatywność językowa, oparta na świado-mości ukształtowanej przez współczesne realia życia (por. np. mularz ‘poła-wiacz muli’), jawi się jako wyjątkowo bogata, ale faktyczna wiedza na temat znaczenia nazw wykonawców tradycyjnych rzemiosł jest zatrważająco niska.

WNIOSKI

Postęp technologiczny doprowadził do zmiany warunków życia mieszkań-ców wsi, zaniku wielu przedmiotów, niezbędnych dawniej w gospodarstwie.

Tym samym niepotrzebni stali się fachowcy, którzy je wykonywali, napra-wiali i nimi handlowali. Z krajobrazu polskiej wsi zniknęli wędrowni drucia-rze i obraźnicy, wyspecjalizowani w obróbce włókna grępladrucia-rze i folusznicy, dostarczający materiału na opał torfiarze, wykonujący drewniane wozy i ich części stelmachowie, czy kręcący powrozy powroźnicy. Rzadko na polskiej wsi możemy współcześnie spotkać garncarzy, bednarzy, sitarzy czy koszyka-rzy. Wraz z tymi zmianami odchodzą w niepamięć nazwy rzemieślników i ich uczniów, których nikt już nie nazywa formalnymi zdrobnieniami. Zapewne są one znane najstarszym mieszkańców wsi i miast, ale dla młodego pokolenia są zazwyczaj niezrozumiałe. Większość rejestrowanych w słownikach współ-czesnej polszczyzny nazw wykonawców zawodów, tradycyjnie kojarzonych z realiami wiejskimi, ogranicza ich użycie do środowisk związanych z rze-miosłem, niekiedy opartych na tradycjach rodzinnych. Powoduje to, że ich znajomość zawęża się do grup społecznych z nimi związanych. Nie wróży to najlepiej ani ginącym zawodom, ani ich nazwom. Za niedługi czas może się okazać, że ich obecność w polszczyźnie ograniczona zostanie tylko do funkcji proprialnej, tak jak stało się to już w odniesieniu do nazwisk typu Krawczyk, Młynarczyk czy Szewczyk. Źródłem poznania dawnych zawodów staną się jedynie ich nazwy utrwalone w antroponimach.

BIBLIOGRAFIA LITERATURA

BIBLIOGRAFIA LITERATURA