• Nie Znaleziono Wyników

Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a zna-zna-Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a zna- Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a

zna-Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a zna-Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a

zna-Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a zna-Granice geograficzne sztuka polska na dobre przekroczy³a

zna-czenie wczeœniej ni¿ przed stuleciem. Ale dopiero w

minio-czenie wczeœniej ni¿ przed stuleciem. Ale dopiero w minio-czenie wczeœniej ni¿ przed stuleciem. Ale dopiero w

minio-czenie wczeœniej ni¿ przed stuleciem. Ale dopiero w minio-czenie wczeœniej ni¿ przed stuleciem. Ale dopiero w

minio-nym wieku upowszechni³o siê pojêcie „twórczoœci

emigracyj-nym wieku upowszechni³o siê pojêcie „twórczoœci emigracyj-nym wieku upowszechni³o siê pojêcie „twórczoœci

emigracyj-nym wieku upowszechni³o siê pojêcie „twórczoœci emigracyj-nym wieku upowszechni³o siê pojêcie „twórczoœci

emigracyj-nej”, tym siê ró¿ni¹cej od innych rodzajów aktywnoœci

nej”, tym siê ró¿ni¹cej od innych rodzajów aktywnoœcinej”, tym siê ró¿ni¹cej od innych rodzajów aktywnoœci

nej”, tym siê ró¿ni¹cej od innych rodzajów aktywnoœcinej”, tym siê ró¿ni¹cej od innych rodzajów aktywnoœci

artystycznej, ¿e choæ realizowanej na tak zwanym

wychodŸ-artystycznej, ¿e choæ realizowanej na tak zwanym wychodŸ-artystycznej, ¿e choæ realizowanej na tak zwanym

wychodŸ-artystycznej, ¿e choæ realizowanej na tak zwanym wychodŸ-artystycznej, ¿e choæ realizowanej na tak zwanym

wychodŸ-stwie, to na wiele sposobów wci¹¿ odnosz¹cej siê, w formie

stwie, to na wiele sposobów wci¹¿ odnosz¹cej siê, w formiestwie, to na wiele sposobów wci¹¿ odnosz¹cej siê, w formie

stwie, to na wiele sposobów wci¹¿ odnosz¹cej siê, w formiestwie, to na wiele sposobów wci¹¿ odnosz¹cej siê, w formie

lub treœci, do kraju pochodzenia.

lub treœci, do kraju pochodzenia.lub treœci, do kraju pochodzenia.

lub treœci, do kraju pochodzenia.lub treœci, do kraju pochodzenia.

dów jeœli nie otwartej figuracji, to przynajmniej oczywistego „ci¹¿enia” w kie-runku zinterpretowanych wspó³czeœnie tendencji postrealistycznych. Tak¿e jê-zyk formalny artystów z „Kraka” jest – nawet w przypadku prac nawi¹zuj¹-cych do któregoœ z licznych nurtów „przedstawiaj¹nawi¹zuj¹-cych” – jak najbardziej nowoczesny, sposób prezentacji zgodny z aktualnymi trendami sztuki (i to bar-dziej amerykañskiej ni¿ polskiej), a metody obrazowania pozbawione cienia anachronizmu czy sentymentalizmu, zarówno formalnego, jak i odnosz¹cego siê do szeroko pojêtej sfery „treœci”. Co ciekawe, pomimo ¿e artyœci polscy w Ameryce, rozdzieleni teraz szerokoœci¹ kontynentu, koñczyli nierzadko te same polskie szko³y i uczelnie plastyczne, reprezentuj¹ zbli¿one roczniki, sta¿ emigracyjny i – si³¹ rzeczy – tak¿e ¿yciowe doœwiadczenia, ich twórczoœæ okaza³a siê jednak zdecydowanie odmienna. Dzia³alnoœæ Kalifornijczyków sta-nowiæ wiêc mo¿e wa¿ny przyczynek do badañ dotycz¹cych proporcji narodowych resentymentów i wp³ywu miejsca osiedlenia na ostateczny charakter twórczoœci „etnicznej” na wychodŸstwie. W przypadku „Kraka” wa¿niejsze od ci¹gle obec-nych tradycji koloryzmu wydaje siê doœwiadczenie abstrakcji pomalarskiej i wp³ywy – oczywiste choæby ze wzglêdów geograficznych – tak zwanej „Szko³y Pacyfiku”, co dotyczy przede wszystkim twórców konsekwentnie trzymaj¹cych siê sztuki „nieprzedstawiaj¹cej”, zw³aszcza zaœ za³o¿yciela „Kraka” – Andrzeja Ko³odzie-ja. Druga kwestia to sprawa spójnoœci stylistycznej grupy. Z materia³ów za-mieszczonych w katalogu wydanym z okazji æwieræwiecza aktywnoœci kalifornij-skiego stowarzyszenia na amerykañskiej scenie artystycznej wynika, ¿e podstawowym za³o¿eniem grupy jest... brak wszelkich za³o¿eñ. Œwiadczy o tym choæby nazwa stowarzyszenia, pozostaj¹ca „ponad” wszelkimi artystycznymi podzia³ami, a odnosz¹ca siê po prostu do rodzimej tradycji historycznej.

Tymczasem pod niezobowi¹zuj¹cym szyldem znajdujemy – nieoczekiwanie – stosunkowo spójn¹ formacjê, zbli¿on¹ nie tylko sk³onnoœci¹ do szeroko defi-niowanej abstrakcji, ale tak¿e konsekwentnie wysokim poziomem warsztato-wym i artystycznym.

Tych dwóch zasad grupa wydaje siê trzymaæ od chwili za³o¿enia, czyli ju¿ od æwieræwiecza, kiedy to czwórka uczestników zorganizowanej w roku 1980 w Los Angeles wystawy poœwiêconej sztuce polskiej postanowi³a zawi¹zaæ „etniczne” stowarzyszenie artystyczne kierowane przez Andrzeja Ko³odzieja. W rok póŸniej, od ekspozycji w Top „O” Art Gallery w West Hollywood, rozpo-czê³a oficjaln¹ dzia³alnoœæ grupa „Krak”.

Dzisiaj, po pó³wieczu, stowarzyszenie liczy 15 cz³onków, bierze udzia³ w licznych wystawach, tak¿e poza granicami Stanów Zjednoczonych i coraz bar-dziej intensywnie wspó³pracuje w dziele integracji artystycznej ze œrodowi-skiem etnicznym z innych stanów, zw³aszcza ze Wschodniego Wybrze¿a. Do-wodem tej wspó³pracy jest niedawna du¿a prezentacja retrospektywna w Nowym Jorku („Krak Confessions”, listopad 2006-styczeñ 2007) oraz coraz liczniejsze ekspozycje zbiorowe, organizowane ponad terytorialnymi podzia³a-mi (udzia³ Witolda Wójcika w dorocznej wystawie „Emocjonalistów” w New Britain w marcu 2007 i wspólna ekspozycja na Chelsey, planowana na czer-wiec tego roku, oraz projekt fresku Kingi Czerskiej w Nowym Jorku i jej wysta-wa indywidualna w Santa Fe, w Nowym Meksyku).

Najbardziej aktywnie wspó³pracuj¹ w tym zakresie uczestnicy ubieg³orocz-nej nowojorskiej wystawy „Krak Confessions”: Kinga Czerska, Joanna Fod-czuk, Hanna Iglikowska, Andrzej Ko³odziej, Leonard Konopelski, Kasia Czer-pak-Wêgliñska, Tomasz Misztal, Waldemar Mitrowski, Barbara Paleta, Artur Popek, Monika Œledziñska, Ewa C. Œwider, Jan Sytnik, Natalia Witkowska i Witold Vito Wójcik.

Mimo ¿e prace wymienionych artystów zachowuj¹ wyraŸn¹ odrêbnoœæ sty-listyczn¹ wzglêdem siebie nawazjem oraz istotne cechy indywidualne, ich od-miennoœæ od g³ównych nurtów twórczoœci „etnicznej” uprawianej w Stanach poza Kaliforni¹, zw³aszcza na Wschodnim Wybrze¿u, wydaje siê oczywista. I w³aœnie owa odrêbnoœæ zdaje siê byæ szczególnie istotna dla ogólnego obrazu sztuki polskiej w jej kontekœcie „emigracyjnym”. Kalifornijczy cy z ich sk³onnoœci¹ do abstrakcji, odchodzeniem od rodzimych resentymentów sprzed stulecia i ak-tualnoœci¹ wobec g³ównych tendencji wspó³czesnej sztuki amerykañskiej wnosz¹ do ogólnego obrazu twórczoœci „etnicznej” w Stanach Zjednoczonych wielce po¿¹dany, a chyba trochê zbyt rzadko obecny w dzia³alnoœci innych artystycz-nych stowarzyszeñ polonijartystycz-nych element nowoczesnoœci.

Dzia³alnoœæ Kalifornijczyków – paradoksalnie – jest wobec tego bli¿sza dokonaniom aktualnej awangardy znad Wis³y ni¿ twórczoœci „polonijnej” z in-nych œrodowisk, nierzadko zdradzaj¹cych sk³onnoœæ do zamykania siê w krêgu dziedzictwa historycznego i pielêgnowania rodzimych tradycji kosztem zainte-resowania wspó³czesnoœci¹ artystyczn¹ kraju osiedlenia. W tym kontekœcie coraz bardziej zauwa¿alna na polonijnej i polskiej scenie artystycznej obecnoœæ Kalifornijczyków, którzy nie zatracaj¹c etnicznej specyfiki z powodzeniem utrzy-muj¹ siê w g³ównym nurcie sztuki amerykañskiej, czyni aktualny obraz twór-czoœci emigracyjnej z polskim rodowodem bardziej kompletny, uzupe³niaj¹c go o element nowoczesnoœci, jak¿e po¿¹dany wobec powszechnej sk³onnoœci artys-tów „emigracyjnych” do programowego anachronizmu.



Kilka g³oœnych wystaw œwiatowej sztuki z polskim rodowodem, które od-by³y siê nad Wis³¹ w ci¹gu minionej dekady niew¹tpliwie przyczyni³o siê do pog³êbienia teoretycznych podstaw tego rozró¿nienia. Niemniej, niezale¿nie od teoretycznych dywagacji, zarówno ekspozycja „Jesteœmy”, jak i póŸniejsze wy-stawy „New New Yorkers and Friends” oraz „Art Confrontations”– na których prezentowany by³ dorobek artystów dzia³aj¹cych nierzadko w wielkim rozpro-szeniu na wszystkich bodaj kontynentach, a zw³aszcza w Stanach Zjednoczo-nych – udowodni³y, ¿e w polskiej sztuce wspó³czesnej podzia³y nie przebiegaj¹ wcale wedle kryteriów geograficznych. Obiekty plastyczne powstaj¹ce aktual-nie we Francji czy w Los Angeles mog¹ wci¹¿ przynale¿eæ do rodzimej tradycji etnicznej. I odwrotnie. Obrazy malowane w Warszawie potrafi¹ zdradzaæ wiêk-sze pokrewieñstwo warsztatowe i ideowe z twórczoœci¹ zza oceanu ni¿ ze stylem Akademii dzia³aj¹cej przy najbli¿szej przecznicy. Innymi s³owy – sztuka wspó³czesna, podobnie jak inne dziedziny rzeczywistoœci, stanê³a wobec proce-su globalizacji, kiedy to kryteria geograficzne zdecydowanie trac¹ swoje zna-czenie na rzecz œwiadomego wyboru ideologicznego czy te¿ opowiedzenia siê po stronie okreœlonej tradycji artystycznej. Jeœli tym wyborem okazuje siê – mimo wszystko – szeroko rozumiany rodzimy kontekst kulturowy, to wówczas sztuka tego rodzaju, mimo ¿e powstaje akurat w Nowym Jorku czy Dublinie, jest nie tyle „emigracyjna”, ile po prostu polska.

Natomiast sam fakt odebrania dyplomu warszawskiej Akademii Sztuk Piêk-nych bynajmniej nie przes¹dza o póŸniejszej „etnicznej” przynale¿noœci dorobku konkretnego twórcy. Tak samo jak nie przes¹dza o tym kraj urodzenia.

Te wszystkie uwagi odnosz¹ siê – w du¿ej mierze – do swoistego fenomenu, który – od kiedy pojawi³ siê równo æwieræ wieku temu na œwiatowej mapie twórczoœci „etnicznej” – w znacznej mierze przyczynia siê do przewartoœciowa-nia opinii na temat dzia³alnoœci artystycznej uprawianej przez rodzimych twór-ców na wychodŸstwie.

Grupa „Krak”, pozostaj¹ca z dala od tradycyjnych oœrodków kultury polo-nijnej w Ameryce – Chicago i Nowego Jorku – powo³ana przez artystê plastyka Andrzeja Ko³odzieja, a zrzeszaj¹ca twórców z polskim rodowodem z powodze-niem uprawiaj¹cych swoj¹ profesjê w kraju osiedlenia, jest w tym sensie nawet bardziej reprezentatywna od zwi¹zków twórczych skupiaj¹cych artystów pol-skich po drugiej stronie Stanów Zjednoczonych. Kalifornijczycy od pocz¹tku pozbawieni naturalnego zaplecza kulturowego dzielnic etnicznych przeszli bo-wiem przez proces adaptacji do nowej rzeczywistoœci artystycznej bardziej grun-townie i zarazem radykalnie ni¿ ich koledzy z dyplomami polskich uczelni artys-tycznych, którzy pracuj¹ na Wschodnim Wybrze¿u Ameryki.

Chocia¿ od pó³ wieku zrzeszeni s¹ w stowarzyszeniu, którego podstaw¹ okaza³a siê wspólna przynale¿noœæ etniczna, twórczoœæ kalifornijskich plasty-ków – poddana w ostatnich latach stosunkowo intensywnej konfrontacji z do-robkiem artystów polskich dzia³aj¹cych w Ameryce i na innych kontynentach – okaza³a siê mniej podatna na narodowe resentymenty i zdecydowanie mniej anachroniczna formalnie ni¿ dokonania wiêkszoœci artystów „emigracyjnych”, wci¹¿ powracaj¹cych w swojej sztuce do M³odej Polski i tradycji romantycznej, symbolizmu, koloryzmu, a w najlepszym razie dokonañ formalnych nadwiœlañ-skiej wersji modernizmu. Pierwsze, co narzuca siê w pobie¿nych porówna-niach, to zdecydowane opowiedzenie siê przez Kalifornijczyków po stronie abstrakcji, podczas gdy w œrodowisku nowojorskim, zw³aszcza tym tworzo-nym przez grupê „Emocjonalistów”, wyraŸnie przewa¿a sk³onnoœæ do sztuki „przedstawiaj¹cej”. Abstrakcja ta – dodajmy jednak od razu – jest rozumiana znacznie szerzej ni¿ w jej kontekœcie chronologicznym i teoretycznym z po³owy minionego stulecia. Wœród prac Kalifronijczyków wiele jest bowiem

przyk³a-K O N T

K O N TK O N T

K O N T

in. 1 2 6 5 4 1. Leonard Konopelski 1. Leonard Konopelski 1. Leonard Konopelski 1. Leonard Konopelski

1. Leonard Konopelski, Marina 2, 2005, oil on canvas, 40 x 30 in 2. Monika Sledzinka

2. Monika Sledzinka 2. Monika Sledzinka 2. Monika Sledzinka

2. Monika Sledzinka, Name, 2006, oil on canvas, 60 x 40 in 3. Janna Fodczuk

3. Janna Fodczuk 3. Janna Fodczuk 3. Janna Fodczuk

3. Janna Fodczuk, Big Bang 2, 2005, oil on canvas, 80 x 60 in 4. Grupa KRAK

5. Witold Vito WojcikWitold Vito WojcikWitold Vito WojcikWitold Vito WojcikWitold Vito Wojcik, Nude 2, 2005, oil on canvas, 30 x 36 in 6. Ewa C. SwiderEwa C. SwiderEwa C. SwiderEwa C. SwiderEwa C. Swider, Epiloque 1, 2006, digital video art

8 10 9 11 12 8. Andrew Kolodziey 8. Andrew Kolodziey 8. Andrew Kolodziey 8. Andrew Kolodziey

8. Andrew Kolodziey, California Highway, 2004, oil on canvas 30 x 20 in 9. K

9. K 9. K 9. K

9. Kasia Czerpak-asia Czerpak-asia Czerpak-asia Czerpak-asia Czerpak-WWWWWeglinskieglinskieglinskieglinskieglinski, Contralateral Sections (Green), 2005, mixed media, 36 x 36 in 10. Hanna Iglikowska 10. Hanna Iglikowska 10. Hanna Iglikowska 10. Hanna Iglikowska

10. Hanna Iglikowska, Midsummer, 2004, oil on canvas, 60 x 48 in

11. Natalia Witkowska 11. Natalia Witkowska 11. Natalia Witkowska 11. Natalia Witkowska

11. Natalia Witkowska, About Silence VII, 2000, acrylic on mahogany panel, 39,5 x 29 in

12. Kinga Czerska 12. Kinga Czerska 12. Kinga Czerska 12. Kinga Czerska

12. Kinga Czerska, Mirage, 2006, acrylic on wood panel, 24 x 36 in

13. Waldemar Mitrowski 13. Waldemar Mitrowski 13. Waldemar Mitrowski 13. Waldemar Mitrowski

13. Waldemar Mitrowski, He Was There, 2005, mixed media, 144 x 27 in