• Nie Znaleziono Wyników

Greenpeace i pozarządowy ruch ekologiczny

7.  Zrównoważony rozwój jako wyzwanie polityczne

7.4. Greenpeace i pozarządowy ruch ekologiczny

Organizacją ekologiczną, która uzyskała międzynarodowe uznanie w niektó-rych gronach, a powszechną wrogość w innych, nowoczesną strukturą dzia-łającą na zasadach nowoczesnych korporacji jest Greenpeace. Dzięki umie-jętnie nagłaśnianym działaniom Greenpeace w drugiej połowie XX wieku osiągnął znaczące sukcesy w popularyzowaniu ekologicznych postulatów, jak i ich wprowadzaniu na agendę polityczną, a niekiedy również do prawnych lub strategicznych dokumentów obowiązujących w poszczególnych krajach, czy na poziomie lub ponadnarodowych organizacji państw takich jak Unia Eu-ropejska. Założony w 1971 roku przez grupę Kanadyjczyków protestujących przeciwko testom broni nuklearnej na Pacyfiku prowadzonym przez amery-kańską armię, a następnie ewoluujący od kilkunastu słabo zorganizowanych zbiorowości aktywistów w potężną strukturę z oddziałami w 45 krajach po-nad dwoma tysiącami stałych pracowników i siecią kilkunastu tysięcy współ-pracowników i wolontariuszy, jest najlepszym przykładem instytucjonalizacji i profesjonalizacji współczesnych ruchów społecznych. Finanse Greenpeace’u  oparte są na dotacjach pochodzących od indywidualnych darczyńców lub fundacji. Organizacja nie przyjmuje wsparcia ze strony rządów, partii poli-tycznych, czy korporacji, z nielicznymi wyjątkami, do których należy m.in.

największa narodowa loteria w Holandii (w Amsterdamie znajduje się siedziba centrali Greenpeace’u) współfinansowana przez rząd tego kraju, czy dotacje od firm, które podzielają jego idee i nie są postrzegane jako zagrożenie dla inte-gralności i niezależności ruchu.

W odróżnieniu od Ruchu Zielonych, dla którego udział w polityce, wyborach i debatach publicznych był główną formą artykulacji postulatów, Greenpeace stawia na działania aktywistów w przestrzeni społecznej, pozapolitycznej, nie-formalnej, kluczowe dla nich są tzw. akcje bezpośrednie, czyli niekiedy niele-galne blokady (np. wycinania lasów, połowów niektórych gatunków, budów łamiących standardy ekologiczne) i protesty przeciw firmom, czy państwom, które takie działania mają na koncie. Równolegle z profesjonalizacją i instytu-cjonalizacją ruchu poszerzało się jednocześnie spektrum działań, lobbing poli-tyczny, akcje PR wymierzone w wizerunek firm deklarujących się jako dbają-ce o środowisko, czy bojkoty konsumenckie weszły do repertuaru akcji wielu ruchów proekologicznych, a problematyka zmian klimatycznych i ocieplenia klimatu uzyskały swą masową rozpoznawalność i popularność – oprócz wspo-mnianych wcześniej stricte politycznych działań „międzynarodówki” Zielo-nych, także dzięki ruchom społecznym w rodzaju Greenpeace’u.

Niektóre akcje, związane z blokowaniem różnego typu inwestycji, czasem po-przez fizyczne uniemożliwianie prac, czy nagłaśnianie łamania standardów za-bezpieczenia niebezpiecznych dla otoczenia zakładów poprzez włamania na ich tereny bywały działaniem na granicy lub wręcz poza granicami obowiązujące-go prawa. Greenpeace nie miał oporów przed wchodzeniem w niekiedy bar-dzo intensywne konflikty z rządami krajów, które zdaniem działaczy miały na koncie działania radykalnie sprzeczne z ideami troski o środowisko naturalne. W sprzeciwie wobec deforestacji i ochronie lasów deszczowych antagonistami były kraje południowoamerykańskie, gdy próbowano zablokować tradycyjne, niezwykle krwawe polowania na wieloryby i foki – Japonia, eksploatacja złóż ropy w morzu arktycznym przy wykorzystaniu ryzykownych metod wierceń, które grożą skażeniem bezcennych zasobów wody rozpoczęła konflikt Green-peace’u  z  Norwegią. Najpoważniejsze starcia toczono jednak ze wszystkimi najpotężniejszym korporacjami naftowymi. Trudno o przykład drugiego rów-nie skutecznego ruchu społecznego, mającego różne oblicza i metody działa-nia, który by przyczynił się do radykalnej zmiany postrzegania kwestii ochrony środowiska, z tego powodu prominentni członkowie organizacji byli wielo-krotnie poddawani różnego rodzaju szykanom, inwigilacji, zastraszaniu.

Greenpeace to dzisiaj najpotężniejsza organizacja ekologiczna dysponu-jąca m.in. własną flotą pozwalającą monitorować stan zmian środowiska naturalnego pod różnymi szerokościami geograficznymi.

Radykalni aktywiści na rzecz ochrony środowiska zyskują niekiedy w ustach swoich krytyków miano ekoterrorystów. Nawiązanie do miana terrorysty jest jednak rzecz jasna przejawem retorycznej przesady, zrównaniem działaczy na rzecz środowiska pod względem niekoniecznie metod, ale skali ideowego za-angażowania z  budzącymi powszechny lęk i  sprzeciw ruchami terrorystycz-nymi. W rzeczywistości jednak, najbardziej spektakularny przejaw przemocy, który można nazwać przykładem terroryzmu państwowego – nielegalnego i nieformalnego działania służb państwa, wymierzony był właśnie w niezależ-ną organizację ekologiczw niezależ-ną. Dzięki masowej skali poparcia oraz zamożnym sponsorom, możliwości działania Greenpeace’u były znacząco większe niż lo-kalnych organizacji ekologicznych. Już w latach 1980. dysponował flotą kilku statków, które uczestniczyły w różnego rodzaju działaniach na całym świecie, np. próbujących blokować przeprowadzanie testów broni jądrowej. Najbar-dziej spektakularnym przykładem eskalacji konfliktu między aktywistami na rzecz ochrony środowiska a władzami państw chcących suwerennie decydować o  działaniach nawet mających radykalnie negatywne skutki dla środowiska jest zatopienie flagowego statku Greenpeace’u Rainbow Warrior w 1985 roku.

Podszywający się pod turystów agenci francuskich służb specjalnych (DGSE), 10 lipca tego roku podłożyli pod zakotwiczonym w nowozelandzkiej stolicy Auckland statkiem ładunki wybuchowe. Statek był w drodze na atol Muroroa, gdzie francuska armia przeprowadzała testy z bronią jądrową, oprotestowywa-ne przez organizacje ekologiczoprotestowywa-ne z całego świata. W wybuchu, który zatopił jednostkę, zginął pracujący dla Greenpeace’u fotograf Fernando Pereira, a po-dejrzenia padły od razu na francuskie służby specjalne. W  następstwie wy-buchu flotylla prywatnych nowozelandzkich jachtów popłynęła na atol, by zablokować działania francuskiej armii. Ostatecznie na prawie 10 lat próby jądrowe na Pacyfiku zostały wstrzymane. Para francuskich agentów udających przy wykorzystaniu fałszywych dokumentów szwajcarskie małżeństwo zosta-ła schwytana przez nowozelandzką policję krótko po zamachu i postawiona przed sądem. Dziesięcioletnie wyroki więzienia nie zostały odsiedziane, fran-cuskie władze nie wahały się zagrozić wprowadzeniem embarga na eksport nowozelandzkich dóbr na rynek europejski, by umożliwić zwolnienie swoich agentów zaledwie po kilkudziesięciu miesiącach (większość kary spędzili we francuskiej bazie wojskowej) oraz zapłacenie odszkodowania. Jednocześnie Francja nigdy oficjalnie nie przyznała się do zorganizowania zamachu, a rząd tego kraju nigdy nie wystosował formalnych przeprosin. Mimo braku poważ-nych prawpoważ-nych konsekwencji, cała sprawa była wizerunkową katastrofą dla francuskiego państwa, szczególnie gdy mass media ujawniły iż ówczesny prezy-dent François Mitterand wiedział o planach zamachu, jednocześnie nagłaśnia-jąc sprawę i ideę, dla której członkowie Greenpeace’u byli gotowi podejmować nawet znaczne ryzyko osobiste (Mormont & Dasnoy 1995).

7.5. Zrównoważony rozwój i kwestie ekologiczne w polskiej