• Nie Znaleziono Wyników

INTUICJA ODZySKIWANA

4. Horyzontalizm czy wertykalizm?

Filozofia dialogu mówi czasem o pierwszeństwie dialogiczności przed intencjonalnością (w Polsce np. Tischner lub Szulakiewicz). Możliwe, że po-znawczo pierwotna jest intencjonalność, natomiast egzystencjalnie wcześniejsza jest dialogiczność27. Podobnie jest w dziedzinie intuicji. W filozofii najczęściej dominuje podejście horyzontalne. Oznacza to, że filozofia preferuje – najzu-pełniej arbitralnie – nie tylko podejście intencjonalne, podmiotowo-rzeczowe, nie interesując się innym typem doświadczenia. Dlatego to inne dziedziny za-jęły się podejściem, które można nazwać wertykalnym. Wymiar horyzontalny, mimo rozległych możliwości i niemal nieograniczonej ilości kombinacji, zawsze jest skończony. Natomiast wymiar wertykalny dotyczy transcendencji. Transcen-dencja, jak zauważyli to niektórzy myśliciele – należy do konstytucji człowieka. Człowiek może transcendować samego siebie, a także społeczeństwo i kulturę, szczególnie w aktach heroicznych. Tą „stroną” człowieka i bytu nie zajmowano się dotąd wiele. Kiedy opisuje się człowieka, zazwyczaj opis dotyczy, tego, co należy do jego natury a nie tego, co jest transcendentne wobec niej. Można także zapytać, czy intuicja ma charakter horyzontalny czy wertykalny? Wydaje się, że intuicja jest obecna w obydwu „kierunkach”, w każdym przypadku mając nieco inny charakter. Intuicja horyzontalna jest głównie intuicją, o jakiej mówił Husserl, jako tej, które „otwiera” na to, co dane. Natomiast intuicja w rodzaju tej, o jakiej mówi Bergson, jest intuicją wertykalną. Intuicję tę nazywał Bergson także intuicją mistyczną (por. książkę Dwa źródła religii i moralności)28. Człowiek ma egzysten-cjalną intuicję własnej transcendencji. Człowiek „wie”, że wykracza poza siebie, ponad siebie, ponad swój rozum, ponad swoje poznanie.

Czy w takim razie można powiedzieć, że intuicja jest czymś wyższym niż ro-zum? Na czym dokładnie polega różnica między intuicją a rozumem? Należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkiego wartościowania w tak trudnej materii i szafowania „izmami”. Nie lansujemy tutaj intuicjonizmu za wszelką cenę. Nie chodzi też o „pokonanie” racjonalizmu. Chodzi przede wszystkim o wskazanie dużej roli doświadczenia intuicyjnego, i to zarówno w wydaniu Husserla jak i Berg-sona. Doświadczenie to, jakiegokolwiek rodzaju, nie dyskredytuje działania inte-lektualnego, wydaje się, że przeciwnie. Gdyby tak było, musielibyśmy powiedzieć, że np. posiadanie instynktu bezpieczeństwa czy seksualnego degraduje człowieka,

27 Być może zagadnienie „pierwotnego” działania poznawczego jest źle postawione, ponie-waż procesy poznawcze zachodzić mogą równocześnie i tylko ze względów metodologicz-nych należy je rozróżniać. Tak może być między innymi z kwestią wzajemmetodologicz-nych odniesień intuicji i rozumu.

28 H. Bergson, Dwa źródła religii i moralności, tłum. P. Kostyłło SJ, K. Skorulski SJ, Kraków 1993, s. 243n. Celowo odnosimy się do tej strony, na której pada znamienne zdanie: „In-teligencja ludzka otoczona jest intuicją”. Z tego wynika, że człowiek zamknięty na intuicję nie uaktywnia swego umysłu i ducha w kierunku wertykalnym, ponieważ jego inteligen-cja wyparła się intuicji – pozostaje mu obracanie się w płaszczyźnie horyzontalnej. Można postawić przypuszczenie, że obracanie to jest niekiedy błędnym kołem.

a jedyną godną działalnością będzie dla niego działanie intelektualne. Nie jest intencją autora absolutyzowanie intuicji, a umniejszanie roli rozumu. Koniecznie jest jednak zwrócenie uwagi na rolę i znaczenie doświadczenia intuicyjnego.

Podejście intuicjonistyczne jest prawdopodobnie mniej „laboratoryj-ne” w odniesieniu do człowieka, bardziej konkretne, nieredukujące go tylko do elementu intelektualnego. Pobieżne prześledzenie doświadczenia intuicyj-nego wskazuje na jego pierwszorzędną rolę w doświadczeniu ludzkim. Nie jest ono jednak instynktem, chociaż czasem tak to się określa. Instynkt jest czymś, co w zupełności określa zachowanie się określonej istoty (także człowieka w pew-nym zakresie). Intuicja natomiast może być bardziej lub mniej rozwinięta, może funkcjonować lepiej lub gorzej lub zaniknąć prawie całkowicie. Nie przypadkiem Biblia wskazuje na „serce” jako na najgłębszy i najważniejszy „element” człowieka, i to zarówno Stary jak Nowy Testament. O tym samym doświadczeniu „serca” mówi wspominany wcześniej D. v. Hildebrand. Rozum powinien uznać swoją od tego serca zależność, w pewnym sensie wtórność. Zaprzeczanie istnienia intuicji byłoby równie krzywdzące dla człowieka jak odbieranie mu rozumu. Wydaje się, że należy uznać równowartość i równoprawność istnienia obu władz, funkcjonują-cych w silnym sprzężeniu, wzajemnie się wspomagająfunkcjonują-cych oraz oddziałująfunkcjonują-cych na siebie. Może oczywiście nastąpić dominacja jednego z czynników, i wtedy mamy do czynienia albo z „atrofią” serca-intuicji, albo z irracjonalizmem. Wzajem-na równowaga umożliwia także utrzymanie „złotego środka” między podejściem horyzontalnym a wertykalnym.

5. Intuicja jako duchowe centrum człowieka

C.G. Jung twierdził, że posiadamy cztery autonomicznie działają-ce władze: rozum, wolę, uczucia i intuicję29. Intuicja wg tego badacza nie mieści się w żadnej z pozostałych, klasycznych władz ludzkich30. Wniosek taki był za-pewne wyprowadzony z Jung, znany jest przede wszystkim ze swojej koncepcji archetypów jako praform, które warunkują wszelkie poznanie. Jest to szczegól-nie widoczne w funkcjonowaniu intuicji introwertycznej, która umożliwia uchwy-cenie archetypu i wysunięcie go na pierwszy plan31. Intuicja opiera się głównie na procesach nieświadomych. Żadnej z wyżej wymienionych władz nie można tłumaczyć w kategoriach pozostałych. Jest to dla nas bardzo ważne stwierdzenie. W myśli Junga intuicja wydaje się centralna w kontekście archetypów i koncepcji nieświadomości zbiorowej. Jeśli tak, to intuicję należy potraktować jako nieza-leżną od rozumu czy uczuć cechę ludzkiego „ja”. Kiedy mówimy „ja” mamy na myśli całą osobowość człowieka, „całego” człowieka z jego wszystkimi cechami,

29 D. Sharp, Leksykon pojęć i idei C.G. Junga, tłum. J. Prokopiuk, Wrocław 1998.

30 Oczywiście kwestia pozostaje dyskusyjna, aczkolwiek badania, które podjęliśmy wskazują, że rola intuicji jest większa niż zwykle się sądzi. Innym pytaniem jest, czy intuicja stano-wi władzę autonomiczną, czy też nie.

fizycznością i duchowością. Niektórzy twierdzą, że intuicja ma przede wszystkim duchową naturę. „Centralne miejsce w psychologii duchowej zajmie zrozumienie i wykorzystanie intuicji. Intuicja jest głosem świata duchowego. To system komuni-kacyjny (...). Tradycyjna psychologia często w ogóle nie dostrzega intuicji, chyba że jako pewną ciekawostkę. Z tego powodu nie uznaje też wiedzy zdobywanej drogą intuicyjną i nie pozwala rozumowi korzystać z jej wiedzy. Osobowość pięciozmy-słowa analizuje tylko dane zebrane i ukształtowane przez pięć zmysłów, natomiast osobowość wielozmysłowa zdobywa wiedzę, analizując to, co podpowiada jej intuicja i – krok po kroku – zaczyna dorównywać swojej duszy. (...) Pierwiastek duchowy łączy się ściśle z nieśmiertelnością”32. O podobnym zjawisku, gdzie czło-wiek uzyskuje inspirację posługując się intuicją mówi psychosynteza, która jako koncepcja teoretyczna wydaje się być znacznie bogatsza i bliższa prawdy o czło-wieku niż psychoanaliza. Roberto Assagioli, tworząc psychosyntezę wskazywał na jej neutralność wobec religii czy ezoteryki, twierdzi, że struktura człowieka jest, owszem, warstwowa, jednak warstw tych jest znacznie więcej niż twierdzi to psychoanaliza33. Ponad dwoma warstwami nieświadomymi znajduje się nad-świadomość, w której znajduje się źródło wyższych uczuć, wartości, inspiracji oraz szeroko rozumianej intuicji34.

Nasze myślenie o człowieku jest często bardzo obciążane kulturowymi schematami. Mówimy o rozumie, który niekiedy traktujemy jako władzę duchową a w innych przypadkach jako władzę psychiczną. Egzystujemy na pograniczu kilku „poziomów” rzeczywistości, lecz nie wiadomo czy są to wszystkie płaszczyzny, szczególnie że człowiek nie zatrzymał swojej ewolucji mentalnej i duchowej. Tworzymy rozgraniczenia, które są może przydatne poznawczo, ale, niestety, nie oddają całej rzeczywistości. Nieustannie – zwłaszcza w myśleniu o człowieku – zagraża nam redukcjonizm.

Czy cztery wymienione przed chwilą funkcje człowieka można zhierarchi-zować? Czy hierarchia stawiająca rozum na najwyższym piedestale nie jest po części redukcjonizmem? Czy preferowanie, np. przez fenomenologów, bezpo-średniości tego, co dane nie stawia intuicji wyżej od rozumu? Czy intuicja nie jest źródłem pracy rozumu, fundamentem dla rozumu? Czy nie stanowi swoistej „bazy danych” dla niego? Czy w związku z tym nie można mówić o intuicji jako o czymś irracjonalnym? Na jakiej zasadzie można hierarchizować władze człowieka? Czy na zasadzie ich użyteczności lub dobrodziejstwa dla ludzkości? Gdybyśmy wartościo-wali w ten sposób, trudno by było powiedzieć, czy od woli ważniejszy jest rozum czy też odwrotnie. Oczywiście Jungowski podział można zakwestionować, aczkolwiek musimy pamiętać, że badacz ten był nie tylko teoretykiem, ale prowadził praktykę terapeutyczną. Można również dyskutować, która ze wskazanych władz lub funkcji ma większe znaczenie, która stoi wyżej a która niżej. Celem tych poszukiwań nie

32 G. Zukav, Siedlisko duszy, przeł. T. Hornowski, Poznań 1997.

33 Białek E., Duchowość w psychosyntezie, w: A. Grzegorczyk (re.), J. Sójka, R. Koschany,

Fe-nomen duchowości, Poznań 2006, s. 278. 34 Tamże, s. 279.

jest wskazanie za wszelką cenę decydującej roli intuicji, aczkolwiek wydaje się, że w momentach kluczowych poznania, wartościowania, decydowania itd. osta-tecznie decyduje właśnie ona.

Pierwsze, co daje się zauważyć to fakt, że wszystkie pozostałe władze człowieka zależne są w jakiś sposób od intuicji. Inicjuje ona proces poznania, działania i odczu-wania. W jakiś sposób połączona jest więc z wszystkimi ludzkimi władzami. W pro-cesie funkcjonowania człowieka intuicja zdaje się być pierwsza, odciskając swoje piętno na wszystkich poziomach funkcjonowania. Nie oznacza to wcale, że intuicja dominuje w nich wszystkich. Warunkuje tylko ich działanie. Na poziomie intelektu-alnym jest to intuicja poznawcza, na poziomie wolitywnym jest to przede wszystkim intuicja aksjologiczna czy etyczna, na poziomie uczuciowym czy emocjonalnym jest to głównie intuicja psychologiczna. Wydaje się jednak oczywiste, że nigdy nie mamy do czynienia z „czystym” doświadczeniem jednego z tych procesów, nawet na poziomie fenomenologicznym. Dochodzą do tego rozróżnione przez nas inne „rodzaje” intuicji, które powstają na „skrzyżowaniu” rozmaitych władz człowieka, z których jedna może w danym momencie dominować. Dominacja taka może być zależna właśnie od indywidualnego, intuicyjnego nastawienia osoby – na przykład artysta w procesie twórczym może być nastawiony na „wyłapywanie” z wyobraź-ni lub z rzeczywistości właśwyobraź-nie takich a wyobraź-nie innych elementów. W omówionym sensie intuicja stanowi element inicjujący jakiekolwiek procesy i wyższe funkcje osoby; częściowo więc odpowiada instynktowi u zwierząt. Człowiek, utraciwszy instynkt, wykształcił w sobie władzę wspomagającą wszystkie jego wyższe czynno-ści, odciskającą swoje, często niezauważalne, piętno na niemal każdym jego zacho-waniu. Oczywiście w sztucznych warunkach współczesnej cywilizacji wielu ludzi zatraciło intuicję i funkcjonuje tylko na poziomie intelektualnym, tracąc kontakt nie tylko z przyrodą w szerokim znaczeniu tego słowa, ale także z własnym ciałem (konsumpcjonizm i hedonizm są konwulsyjnym przykładem pragnienia powrotu do odczuwania własnej cielesności) a nawet z własną psychiką i duchowością.

Intuicja tedy pełni niezbędną rolę wspomagającą, wskazującą kierunek (np. w badaniach naukowych), dostarczającą niezbędnych „danych pierwotnych” a także integrującą wszystkie władze człowieka we wspólnym działaniu ku wyzna-czonemu celowi. Właśnie dlatego, że pełni ona rolę fundamentu, jest niezauważal-na; najczęściej postrzegamy tylko rezultat jej działania, zwerbalizowany i opisany.

Intuitywne ujęcie głębszych podstaw funkcjonowania człowieka zmusiłoby nas do zweryfikowania wielu poglądów, w szczególności tych, które redukują osobę do jednego z aspektów jej istoty, a równocześnie pokazałoby możliwość syntezy niepomijającej niczego z faktycznie istniejących „danych” w człowieku i jego związkach ze światem oraz z innymi ludźmi. Możliwe jest oczywiście, że intuitywne podejście daje się niejako „rozłożyć” na pozostałe władze człowieka, jednak intuicja wydaje się być czymś znacznie częściej i rozleglej występującym niż np. wola czy nawet rozum. Wydaje się, że tak samo jak dla rozumu, intuicja jest „przewodnikiem” dla woli czy uczuć. Może mieć ona nieco odmienny charakter jako intuicja intelektualna a inny jako uczuciowa czy duchowa.

Wydaje się, że intuicja obecna jest w każdym doświadczeniu, zarówno tym „czysto” rozumowym jak i uczuciowym czy wolitywnym. Intuicja niewątpliwie jest obecna nie tylko w sferze myślenia, jak chciał np. Arystoteles, ani tylko w sferze pozarozumowej, jak chcieli inni, np. Bergson. Intuicja pojawia się tam, gdzie także jest rozum, ale równocześnie odnajdujemy ją tam, gdzie rozum już nie dociera. Intuicja jest po prostu wszechobecna i może właśnie dlatego niezauważalna.

Jeśli już pokusić się o określenie sfery właściwej dla intuicji, wydaje się, że najwłaściwsze wydaje się zdefiniowanie jej jako „najczystszego” przejawu działa-nia świata duchowego w człowieku, źródła naszego życia 35. Czy jest to określenie na wyrost? Jednak czy twierdzenie, że rozum jest najwyższym przejawem działania ducha nie jest na wyrost? Wydaje się, że wiele faktów potwierdza nie tylko ogromne znaczenie intuicji, jej „pierwszeństwo” wobec rozumu. Wiadomo, że rozum czę-sto błądzi, co intuicji się nie zdarza, jeśli jest intuicją a nie tylko emocjonalnym doznaniem, ponieważ intuicja ma charakter „całościowy”, chociaż nie uzyskuje tego drogą abstrakcyjnych pojęć. Jest niezwykle konkretna, a równocześnie może dotyczyć „całości bytu” lub całości życia człowieka.

Rezultatem dotychczasowych badań jest stwierdzenie, że intuicja, jako czyn-nik dominujący stanowi swoiste centrum doświadczeniowo-poznawcze, umożli-wiając człowiekowi akty o różnorodnym charakterze, wglądy, przeczucia i odkrycia, które niejednokrotnie silnie oddziałują na losy całych społeczeństw w różnych obszarach życia. Intensywnie współpracując z rozumem intuicja poddawana jest swoistemu egzaminowi, aczkolwiek w aktach wyższych uczuć i wartości, od-krywania rewolucyjnych idei i życia duchowego to ona jest zwykle czynnikiem dominującym.

W tym momencie rewindykacja intuicji nabiera kształtu, ponieważ widać jej obecność na wszystkich płaszczyznach i poziomach poznania i doświadczenia jako równorzędną partnerkę rozumu w tych działaniach, inicjatorkę, inspirację i przewodnika.

35 Filozofia nie może mieć charakteru redukcyjnego, wykluczając pewne prawdy z powo-dów np. ideologicznych. Niewątpliwie filozofia może mieć wpływ na światopogląd, ale światopoglądem nie jest; nie jest również tylko nauką. Filozofia jest najpierw „miłością mądrości” i musi nią pozostać. Określenie „duchowy” oznacza zwykle „niematerialny”, inny niż świat materii. Oznacza to, że niewiele możemy powiedzieć o świecie duchowym i to może nie tyle z powodu braku jego doświadczenia ile raczej z braku odpowiedniego języka, który mógłby dyskursywnie wyrazić owo doświadczenie.

NIEKTÓRE WŁASNOŚCI