• Nie Znaleziono Wyników

Humor i jego związki z twórczością

W dokumencie Dynamika procesu twórczego (Stron 96-111)

3.1. Istota humoru

Zgodnie z konwencją słownikową, określenie „humor” odnosi się do specy­ ficznej formy emocji radości, związanej też ze śmiechem, prowokowanej przez bodźce komiczne, a wymagającej od podmiotu trafnego rozpoznania znaczeń i własności tych bodźców (por. analogiczne definicje u Cz. Matusewicza, 1976, także A.J. Chapman, H.C. Foot, eds, 1976).

Psychologiczne analizy humoru pojawiają się w literaturze głównie w kon­

tekście rozważań nad społecznymi funkcjami tego zjawiska (por. Cz. Matu- sewicz, 1976; AJ. Chapman, H.C. Foot, eds, 1976; 1992). Szczególnie godny uwagiwydaje się takżepoznawczy mechanizm reagowania śmiechem na bodźce komiczne, wymagającyuruchomienia odległych skojarzeń, giętkości i włączenia nietypowych operacji poznawczych, na przykład, „zastosowania” reguł myśle­

nia logicznie błędnych. Humor dziecięcy i dowcipkowanie dorosłych, atakże recepcjahumoru są z pewnością,w skali indywidualnej, działalnością umysłową przebiegającą pozastandardem, cechującąsię oryginalnością i nowością szeroko pojętego dekodowania informacji. Są to przejawy twórczego przetwarzania informacji,względnie formy prototwórczości, jeśli mamy na uwadze aktywność dzieci28.

28 Przeglądy różnych koncepcji humoru, komizmu i śmiechu, zarówno psychologicznych, jak też filozoficznych, zamieszczone są w pracach: B. Zawadzkiego (1929), B. Dziemidoka (1967), Cz. Matusewicza (1976) oraz w poszczególnych artykułach ze zbioru pod redakcją A.J. Chapmana i H.C. Foota(1976; 1992).

Z badań nad funkcjamihumoru wprzebiegu sesji inwentycznych (U. Ostafil, 1986) orazniezbyt licznychdoniesień na temat zależności ustalonych

ekspery-mentalnie (por. P.E. McGhee i A.J. Chapman, 1980)między humorem a wytwa­

rzaniem pomysłów wynika nadto, że pojawieniesię lub sprowokowanie humoru wydatnie polepsza generatywność i sprzyja uzyskiwaniu adekwatnych rozwią­ zań. Uzasadnia to potrzebę sporządzenia syntetycznej charakterystyki humoru, a następnie analizę jego związków z aktywnością twórczą, analogicznie jak w przypadku ciekawości. Konfrontacja tych analiz przybliżyć może przynaj­ mniej prowizorycznezestawienie bardziejogólnych właściwości i stymulatorów oraz mechanizmów wytwarzania niestandardowych pomysłów.

3.2. Hipotezy dotyczące prokreatywnych funkcji humoru

Sformułowana w innym miejscu (por. T. Kocowski, A.Tokarz, 1991; A. To­ karz, 1991a) i już przedstawiona hipoteza dotycząca prokreatywnych funkcji emocji głosi, że wystąpienie emocji w indywidualnych bądź teżgrupowym ak­ cie myśleniatwórczego wybitnie zwiększamożliwości uzyskaniawartościowe­

goefektu. Odnosi się to przede wszystkim do tych faz procesu myślenia, które są najbardziej związane z wytwarzaniem pomysłu, czyli z etapem określania problemu, preparacji (następującej przed, po i w trakcie definiowania proble­ mu),oraz wytwarzania pomysłów rozwiązań. Trudnobowiem postawić hipotezy dotyczące tego, jaki jest wpływ emocji wówczas, gdy opracowujemy lub wery­ fikujemy pomysł i kiedy działalnośćjest w większym stopniu podporządkowana standardowi. Fazy te wymagają prawdopodobnie zupełnie innych konstelacji procesów poznawczych iemocjonalnychniżetap początkowy („pomysłowy”).

Wspólne właściwości emocji prokreatywnych, istotne w kontekście rozwa­ żań nad funkcją humoru,są następujące:

• Wzbudzają one lub podtrzymują poziom aktywacji o nasileniu optymal­ nymlub zbliżonym do optymalnego (dla realizowanej czynności).

• Mają najczęściej znak pozytywny, związany z odczuwaniemsatysfakcji.

• Wywołują „ułatwienie poznawcze”, czyli sprzyjająmyśleniu dywergen-cyjnemu, wielopostaciowym skojarzeniom, uruchamiajągiętkośćstruktur poznawczych, doprowadzając do oryginalnych efektów; takjest, jakjuż wskazano, w przypadku ciekawości.

• Mogą wystąpić wówczas, gdy poziom zaspokojenia innych potrzeb jest zadowalający w oceniepodmiotu.

• Wiążą sięna ogół z czynnościami i działaniami o charakterze nieutylitar- nym.

Przyjęte tu rozumienie emocji, pozawalorem integracyjności, to jest defini­ cyjnego postulatu rozpatrywania emocji w kontekście procesów motywacyj­

nych,nie odbiega od określeń przyjmowanych przez innych autorów, zwłaszcza tych o orientacji, zwanej przez K.T. Strongmana (1996), fundamentalistyczną (por. np. R. Plutchik, 1984; 1989). Te kategorie procesów psychicznych określa si? jako specjalną klasę procesów motywacyjnych, związaną z określonymi

sytuacjami wymagającymi szczególnej mobilizacji energii i specyficznych działań (zbliżenia, oddalenia lub eksploracji).

Określenie funkcji prokreatywnej danej emocji wymaga więc takiej analizy sytuacji emocjonalnej i samej emocji, aby dało się wskazać źródło ułatwienia w wytwarzaniu, na przykład jako optymalizowanie stanu emocjonalno--motywacyjnego względnie jako korzystne zmiany w systemie poznawczym.

Swoiste hipotezy natemat mechanizmu owego ułatwienia sąjakdotąd, niezbyt rozbudowane. Można jedynie przypuszczać, że emocje poznawcze, takie jak ciekawość i nuda, pełnią rolę heurystyk immanentnie wpisanych w przebieg wytwarzania, koniecznych dla jego pomyślnego przebiegu, natomiast inne, np.

sympatiai humor, są pośredniozwiązane z procesem twórczym,są „niekoniecz­ ne”. Jeżelijednak mamy na względzie grupowy proces rozwiązywania proble­

mu, wówczas obecność tych form emocji wydaje się konieczna. W pracy indy­ widualnej trudno ich rolę określićbezodwoływaniasiędo specyficznegoukładu warunków działania danej osoby. W obu jednakprzypadkach humor należy do emocji tła, występuje w kontekście, pośrednio wiąże się z procesem twórczego myślenia. Specyfika humoru i jego przynależność do emocjonalno--motywacyjnego tła powodująże można widzieć jego rolę jakobardziej gene­

tycznego i funkcjonalnego niż bezpośredniego warunku twórczości. Przypusz­

czać też można, że humor będzie miał znaczenie jako moderator energetyczny lub czynnik katartyczny.

Syntetyczna charakterystyka humoru dotyczyć więc będzie jego aspektu energetycznego (aktywacyjnego) i związanych z nim procesów poznawczych, analizowanych z uwagi na sytuacje komiczne, dynamikę ich odbioru oraz funk­

cje śmiechu.

3.3. Stymulatory humoru. Podmiotowe i kontekstowe determinanty humoru

Jednym z zasadniczych, pośrednich czynników warunkujących pojawienie się humoru, działających poza sytuacją w której jest prezentowany,jest inte­ lektualna gotowość podmiotu do działania w konwencji humoru (por. S. Szu­

man, 1936;F. Bariaud, 1982), nastawieniena ten typ aktywności, wytrenowanie się w nim poprzez kontakt z typowymi dla danej grupy czy społeczności prze­

jawami i praktykami humoru. Społeczny i kulturowy trening kształtuje indywi­ dualne zróżnicowanie poczuciahumoru - umiejętność tworzenia i odbiorudow­ cipów, humorystycznego komentowania sytuacji, cytowania anegdot. Wszystkie zachowania zawiązane z humorem mają specyfikę narodowościową29. Konstru­

29 Monografia J.S. Bystronia (1939), zawierająca charakterystykę bodźców wywołujących śmiech, dobrze ilustruje typowy dla mieszkańców przedwojennej Polski repertuar komizmu. Na przykład dowcipy żydowskie czy lwowskie są dzisiaj o wiele mniej żywotne. Polskie poczucie humoru jest odmienne od francuskiego czy angielskiego, nie tylko ze względu na odmienność treści uznawanych za śmieszne, ale także ukryty w nich lub jawny, odmienny sposób

wartościowa-owanie skal badającychwrażliwość na bodźce humorystyczne jest na ogół eta­

pem na drodze do ustalania związków między poczuciem humoru a właściwo­

ściami osobowości i umysłu (por. W.Ruch, 1981; 1984).

Badania zależności pomiędzywłaściwościami podmiotu a reakcjami na ko­ mizm czy poczuciem humoru dotyczyły rozmaitych właściwości,także zdolno­ ści twórczych(por. A.Grochowska, 1996)30. Z badań H.J. Eysencka i C. Wilso­ na (1978) zkolei wynika, że ekstrawertycy przejawiają tendencje do preferowa­ nia dowcipów seksualnych oraz polegających na jawnie wyrażanej agresji, anonsens i satyra mniej ich śmieszą, mają jednak większe poczucie humoru niż introwertycy - wrażliwsi z kolei na bardziej „poznawcze” rodzaje humoru, takie jak nonsens i satyra. Osoby agresywne lubią dowcipy agresywne, które nieagre­

sywni odrzucają. Niestabilność emocjonalna nie korelowała wyraźniezżadnym typem humoru. Kobiety odrzucają dowcipy o treści seksualnej. Analogiczne wynikipodaję A. Ziv(1984) oraz F.J. Hehl iW. Ruch (1985).

nia zjawisk, specyficzny styl, koloryt lokalny, obyczajowość oraz język i jego osobliwości. Z tego też powodu brak uniwersalnych skal badających poczucie humoru, są one konstruowane doraźnie (Por. H.J. Eysenck, C. Wilson, 1978; W. Ruch, 1981; F.J. Hehl i W. Ruch, 1985).

W pracach na temat humoru częste są także anegdotyczne wzmianki o poczuciu humoru wy­

bitnych twórców. A. Ziv, podkreślając autoironię A. Einsteina, cytuje na dowód dedykację, jaką uczony zamieści! na swojej książce ofiarowanej pewnej pani: „A thought that sometimes make me hazy: Am I or are others crazy?” (za: Ziv, 1979, s. 123-124).

Jak można wnosić z wielu danych, a także badań W. Rucha (1981) oraz F.J. Hehla i W. Rucha(1985), A. Radomskiej (2000),badanie związkówmiędzy cechami osobowości a procesami recepcji humoru musi być poprzedzone zbu­

dowaniem odpowiedniej typologii bodźców komicznych. W. Ruch i F.J. Hehl różnicują je na: oparte na rozbieżności, absurdalne i seksualne. Posługując się baterią kwestionariuszy mierzących poczucie humoru, to jest wrażliwość na poszczególne kategorie dowcipów, autorzy ci stwierdzili, że konserwatyzm i sztywność poznawcza znacząco modyfikująreakcje na komizm. Osoby kon­ serwatywne, których cechą definicyjną jest unikanie rozbieżności, preferują humor polegający na tym, że niespodziewane, zagadkowe informacje zawarte wprzekazie ludycznym szybko uzyskują nowy sens(np. przez wyraźnąpointę), czyli łatwo dostarczają możliwości zredukowania dotkliwej niepewności.

W istociewięc, jak wnioskują cytowani autorzy,odbiór humoruuwarunkowany jest przez zróżnicowaną indywidualnie potrzebę redukowania niepewności.

W interpretacji tej hipotezy W. Ruch i F.J. Hehl (op.cit.) sięgają do znanych koncepcji wyjaśniającychnagradzającą funkcję wzrostu lub obniżania poziomu wzbudzenia, wywołanego naprzykład przez rozbieżność, do poziomu optymal­ nego [por. charakterystyka koncepcji D.E. Berlyne’a przez K.B. Madsena (1980), przegląd koncepcji A. Tokarz (1985), nowsze interpretacje - analogicz­ ne wyjaśnienia Thayera cytowane w rozprawie Natura emocji - P. Ekman, R.J. Davidson, red., 1998]. Dla ludzi o wysokiej nietolerancji, sprzeczności, czyli na przykład konserwatywnych, redukcja niepewności jest bardzo nagra­

dzająca, stąd ich preferencja dowcipów opartych na schemacie „niezgodność - rozwiązanie”. Lęk przed niepewnością natomiast powoduje, że osobyte odrzu­

cają dowcipy zbudowane wyłącznie na zasadzie sprzeczności lub sprzeczności nierozwiązywalnej oraz absurdalne, które tylko wprowadzająniezgodność, nie rozwiązując jej.

Interesujące są związki między agresywnością a humorem. Niekiedy dowo­ dzi się wspólnej przeszłości reakcji humoru i agresji, traktując uśmiech jako zatrzymaną w rozwoju, zastępczą fragmentaryczną i częściowąreakcję agresji (D. Morris, 1974; D. Morris 1999; O. Postel-Vinay 1983). W badaniach ekspe­ rymentalnych natomiast stwierdza się, że humor może służyć rozładowywaniu agresji (por. dane cytowane przez Cz. Matusewicza, 1976), agresywność nie stanowi jednakpodmiotowegowarunku humoru.

Podstawowym warunkiem sytuacyjnym wystąpienia śmiechujest interakcja pomiędzy podmiotem a przekazem o właściwościach komicznych, przy czym częstoprzekaz ten pochodzi od innej osoby. Nie ma właściwie ograniczeń, jeśli chodzi o charakter interakcji, jednak w relacjach o dużych dystansach czy też wgrupach formalnych o niedługim stażu reakcje śmiechu sąmniej prawdopo­ dobne. Optymalne więc warunki dotyczą interakcji w grupie nieformalnej lub formalnej związanej uczestnictwem w tej samej sytuacji. Komunikacja między osobami musi być drożna i skuteczna. Ważny jest także stosunek podmiotudo

„przekaźnika”humoru - powinien być neutralny,pozytywny lub ingracjujący.

Reakcjahumoru może się pojawić,jeżeli w opisanych warunkach nie będzie równolegle wzbudzana inna emocja, zwłaszcza antagonistyczna, czyli o ujem­ nym zabarwieniu emocjonalnym, np. lęk, zagrożenie, chociaż nawet wówczas może się pojawić tzw. wisielczy humor. Istotne jest również to, co wynika zanalizy dynamiki zachowania wywołanego przez komizm -rozbawienie, jak zaznaczająF.J. Hehl i W. Ruch (1985) oraz W. Ruch, F.J. Hehl, (1986), powo­

duje neutralizację lub zahamowanie innych emocji. Jest to zresztą przejaw ogól­

niejszej prawidłowości określonej w koncepcji procesów przeciwstawnych So- lomona (D. Ekman, R.J.Davidson,red., 1998;K.T. Strongman, 1996).

3.4. Cechy przekazów komicznych i wyjaśnienia mechanizmów ich odbioru

W analizach właściwości przekazów komicznych zauważyć można szcze­ gółowość i analityczność wcześniejszych koncepcji (por. przegląd dokonany przez B. Dziemidoka, 1967) oraz silne tendencje do ujęć syntetycznychwnow­

szych pracach (praca zbiorowa pod red. AJ. Chapmana i H.C. Foota, 1976).

Pomijając klasyfikacje klasyczne czy lingwistyczne- na przykład propozycję A. Awdiejewa (1992), by rozważać osobno kognitywną strukturę dowcipu i zagadnienie jego śmieszności - można wskazywać na swoistość deskryptyw-nych i ewaluatywdeskryptyw-nych transformacji wprowadzadeskryptyw-nych przez komizm. Te dwa aspektywystępują zresztąw teoriach komizmu.

B. Dziemidok (1967), zmierzając do ujęcia syntetycznego podzielił koncep­ cje komizmu na dwie grupy: popularniejsze teorie kontrastu, podkreślające

w obiekcie komicznym sprzeczność, niezgodność, odchylenia od normy oraz rzadsze teorie degradacji31, akcentujące fakt obniżania wartości, deprecjonowa­

nia wartości obiektu będącego przedmiotem komizmu. W konkluzji swoich analiz B. Dziemidok proponuje, by komiczność określić jako odstępstwo od normy poznawczej lub aksjologicznej.

1 Mają one swój początek w koncepcji humoru, jaką Arystoteles zamieścił w Poetyce (1983).

Teorie kontrastu (niezgodności, odchylenia od normy)zawierają poznawcze charakterystyki przekazów komicznych, teorie degradacji natomiast odwołują się do ewaluatywnego aspektu treści komicznych, biorąc pod uwagę relację między podmiotem - odbiorcą dowcipu a przedmiotem dowcipu. Zależności dotyczące tej relacji sąjednak bardzo złożone i niewielekoncepcji je wyjaśnia.

D.ZillmaniJ.R. Cantor (1976)przeprowadzili serię eksperymentów badających śmieszność różnorodnych przekazów dla osób aprobujących lub odrzucających obiekt będący przedmiotem dowcipu. Wykazaliw rezultacie, że wesołość zależy nie tylko odtego,czy lubimy to,zczego się śmiejemy, ale też od tego, czydana osobalubobiekt czyzjawisko są w dowcipiewywyższane czy deprecjonowane.

Najbardziej rozśmiesza to, cojest ośmieszane i wrogie, odrzucane, najmniej - to, co jest zdeprecjonowane, ośmieszone, a bliskienam i korzystne dlanas. Za­ leżności tesąjednak złożone i niejednoznaczne, jak podkreślają cytowani auto­ rzy. Niewątpliwie w dalszych badaniach odrębna operacjonalizacja i analiza deskryptywnego i ewaluatywnego aspektu komizmupowinna być kontynuowa­ nia, co nieneguje potrzebyposzukiwania ujęć całościowych.

Niesprzeczne z powyższym, a bardziej ogólne ujęcie proponuje J. Ziomek (1980). Twierdzi on, że utwór komiczny to taki, który jest „przeciwobrazem określonego obrazu jako reprezentanta normy” (1980, s. 341). Przeciwobraz powstaje wówczas, gdy wskazuje sięna coś istotnego, alenagannegow samym obrazie. Komizm wymaga zatem skonstruowania obiektu, który w obiekcie wyjściowym, czyli obrazie, demaskuje błąd. Istnieje jednak warunek dodatkowy - między obrazem a przeciwobrazem, czyli obiektem skonstruowanym, humo­ rystycznym, musi istnieć jakiś związek homogeniczności. Zakłada się również, że podmiot zdolny jest do różnorodnego opisu i różnorodnego wartościowania obiektów i zjawisk, czyli -powracając do nomenklatury M. Lewickiej (1985)- posiada deskryptywną i ewaluatywną wiedzę, skutkiem czego zdolnyjest do rozpoznania właściwości „demaskujących” defekt czy błąd. Samo pojęcie

„przeciwobrazu” można też uznać zaogólniejszą charakterystykę rozbieżności, sprzeczności czy niezgodnościoraz kontrastui odstępstwa odnormy.

Przekaz humorystyczny może być więc traktowany jako szczególny przypa­ dek sprzeczności lub rozbieżności o charakterze zarówno poznawczym, jak 1ewaluatywnym. Koncepcje wyjaśniające odbiór bodźców komicznych dodat­ kowo jeszczewykazują przydatność takiego rozumienia komizmu.

3.5. Dynamika odbioru bodźców komicznych

Śledząc badanianad recepcją humoru,możnastwierdzić, że odbiór bodźców komicznych jest rozpatrywany w warstwie poznawczej i aktywacyjnej.

Zdaniem W. Rucha i F.J. Hehla (1986), a takżeT.R. Shultza (1976), odbiór przekazu humorystycznego (dodajmy-w sferze poznawczej) wyjaśniają dwie grupy koncepcji:

• Koncepcja dwóch stadiów zakładająca, żepodmiot dostrzega rozbieżność iją likwiduje (incongruity -resolution theory).

• Koncepcje wskazujące na to, że samo dostrzeżenie rozbieżności wystar­ czająco wyjaśnia śmieszność czegoś (incongruity theory).

Wydaje się, że nawet akceptującpierwszy, bogatszymodel odbioru humoru (niesprzecznywszak z drugim), należałoby go nieco rozwinąć. Pobieżna reflek­ sja wskazujebowiem na dodatkowewłasności bodźców komicznych oraz inne składniki procesu odbioru śmieszności. Według przyjętego podziału na de- skryptywny i ewaluatywny aspekt bodźców śmieszności,powyższa klasyfikacja bardziejakcentuje ten pierwszyiopisuje jego rozkodowywanie.

Można zatem odbiórbodźcówkomicznych przedstawić następująco:

Faza I. Podmiot stwierdza sprzeczność lub niezgodność między obrazem a przeciwobrazem i pojawia się odczucie śmieszności. Założone w definicji śmieszności J. Ziomkazestawienie obrazu i przeciwobrazu pozwala taką cha­

rakterystykę bodźców śmieszności określić jako zestawieniową, porównawczą (kollatywną), a zarazem należącądo nadrzędnej kategorii konfliktów pojęcio­

wych (według terminologii D.E. Berlyne’a, 1969), tym samym jako emocję towarzyszącą śmiechowi identyfikujemy zaciekawienie. Jest otwartym pyta­ niem, jaki rodzaj i jaka właściwość bodźca przesądza o większej sile reakcji śmiechu bądź zaciekawienia. Wydaje się, że raczej aspekt ewaluatywny oraz intensywność zmiennych porównawczych będą o tym przesądzały. Konstatacja sprzeczności wywołująca śmiech i zaciekawieniezarazemjest typową, końcową reakcją na dowcipy typu pur non-sens, zwane potocznie abstrakcyjnymi.

Śmiech, zdziwienie i zaskoczenie wywołane przekazywanymi treściami wyni­ kają ze zderzenia istniejących schematów percepcyjno-pojęciowych z przeciw­

obrazem, którego homogenicznośćwobec obrazu zakłóca element obcy znacze­ niowo lub całkowicie sztuczny. Warunkiem podstawowym pozostaje otwartość na nowe informacje (brak konserwatyzmu, jeśli nawiązać do badań empirycz­

nych W.Rucha i F.J.Hehla).

Faza II. Jeżeli mamy do czynienia z dowcipem opartym na zasadzie

„sprzeczność - rozwiązaniesprzeczności”, następuje dysonans lub konflikt po­

jęciowy, któryjest natychmiast rozwiązywany i powoduje rozśmieszenie. Doj­

ście do rozwiązania wymaga reinterpretacji i zrozumienia zmiany wprowadzo­ nej do przeciwobrazu.

Faza III. Podmiot rozwiązuje sprzeczność czykonflikt bardzo łatwo i szyb­

ko. Atrakcyjnośćtej aktywności wynikaz pojawienia się lub wytworzenia no­

wości i wiąże się z satysfakcją poznawczą.

Przedstawione fazy recepcji dowcipu nie proponują jakiegoś szczególnego wyjaśnienia mechanizmu humoru, jednakżeposzerzają listę emocji związanych zhumorem o satysfakcje poznawcze i podkreślają znaczenie osobowościowych, poznawczychwarunkówhumoru.

Drugi tor zmian wywołanychprzez kontakt z bodźcami komicznymi stano­ wią zmiany w aktywacji.Wiadomo, że wywołanie jakiejkolwiek emocji u osoby o niskim poziomie aktywacji jest bardzo trudne. Niemniej łatwo teżodnotować, że ekspozycja bodźców komicznych wydatniepodnosi aktywację. Analizy prze­

biegu procesów emocjonalnych dowodzą, że to głównie emocje ujemne mają tendencje dozaleganiaczysamowzmacniania(pór. J.Reykowski, 1974). Zjawi­ skoto występuje także w odniesieniu do humoru w przypadku długotrwałego, grupowego opowiadania dowcipów. Te właściwości humoru sąbardzo ważne przy grupowym rozwiązywaniu problemów, zabiegi humorystyczne łatwo pro­ wadzą do polepszenia i zmianynastroju w grupie isą łatwe do stosowania.

Z uwagi na często i zgodnie przypisywaną humorowi funkcję katartyczną można obserwować, że wprowadzenie elementów rozśmieszających prowadzi do zmniejszenia czy wręcz raptownego obniżenia się napięcia albo lęku, co wiąże się aktywacją podwyższoną. Z uwagi na te obserwacje zachowań spo­ łecznych i doświadczenia terapeutyczne, zwolennicy koncepcji optymalnego pobudzeniajako standardu skutecznego funkcjonowania lub nawet podstawo­ wego mechanizmu regulacyjnego aktywności często interpretująhumor (podob­ nie zresztą jak ciekawość)jako sposób regulowania poziomu wzbudzenia do stanu optymalnego. Czyni tak sam D.E. Berlyne oraz badacze o zbliżonych poglądach (por. K..B. Madsen^ 1980)32. Jak wiadomo, wszystkie aktywności zmniejszające lub zwiększające pobudzenie w taki sposób, aby osiągnąć opti­ mum, są silnienagradzające, co stanowi także wytłumaczenie satysfakcji zwią­ zanej ze śmiechem czy odczuwaniem przyjemności w kontakcie z bodźcami komicznymi.

32 Analogiczny pogląd formułuje R.E. Thayer (por. polemika w pracy zbiorowej pod redakcją P. Ekmana i R.J. Davidsona, 1998).

M. Rothbart (1976) podjęła próbę zbudowania modelu obrazującego dyna­

mikę zmian w aktywacji podczasodbioru nagłej, intensywnej lub zróżnicowanej stymulacji, w tym także bodźców komicznych. Model ten dotyczy zmian w systemie poznawczym i zachowaniu dzieci i,jak stwierdzaautorka, nie może byćstosowany wobec innych grup osób.Wydaje sięjednak, żewarto przedsta­ wić najważniejsze stwierdzenia tego modelu jako sugestię i podpowiedź w po­ szukiwaniu wyjaśnienia mechanizmów poznawczych humoru.

Jeżeli poziom aktywacji jest minimalny, wówczas nagła, zróżnicowana i in­

tensywnastymulacja jest ignorowana. Na nieco wyższym poziomie wzbudzenia następuje zbliżenie do bodźca. Zachowanie dziecka zależy wówczas od tego, czy bodziec zaktywizuje istniejące schematy poznawcze i zachowaniowe. Jeżeli

„coś”zostałood razuzidentyfikowane, wówczas napięcie nieco spada i pojawia się uśmiech. Jeżelinatomiast sytuacja wyzwala i uruchamia istniejące schematy poznawcze, wówczas aktywacjawzrasta do poziomu średniego, zaś aktywność

orientuje się na rozwiązywanietworzącego się problemu. Może on być rozwią­ zany lub nie,ale zachowanieto przebiega jużnawyższympoziomieaktywacji.

Na poziomie trzecim, kiedy towzbudzona zostałaaktywacja średnia,zróżni­

cowana, nagła i intensywna stymulacja wyzwalareakcję orientacyjnąpozwala­

jącą na dokonanie oceny własności bodźców jako zagrażających lub bezpiecz­ nych. W tym drugim przypadku napięcie spadai może pojawić się śmiech lub uśmiech. Jeżeli natomiast bodziec zostanie określony jako zagrażający, wów­ czas powstaje konieczność jego zidentyfikowania. Gdy przebiegnie ono po­ myślnie, wywołuje spadek napięcia i śmiech. Jeżeli natomiast rozwiązanie pro­

blemu jest niepomyślne, musi być kontynuowane. Ocena „zagrażające” powo­ duje dalszy wzrost aktywacji, aż do umownego, czwartego poziomu, czemu w zachowaniu towarzyszą reakcje obronne i unikanie. Z teoretycznego schematu M. Rothbart wynika zatem, że śmiech może nastąpić wówczas, gdy dziecko osiągnie średni lub wysoki poziom aktywacji, ocenia sytuacjęjako bezpieczną ipomyślnie identyfikuje pojawiające się bodźce oraz właściwie rozwiązuje

blemu jest niepomyślne, musi być kontynuowane. Ocena „zagrażające” powo­ duje dalszy wzrost aktywacji, aż do umownego, czwartego poziomu, czemu w zachowaniu towarzyszą reakcje obronne i unikanie. Z teoretycznego schematu M. Rothbart wynika zatem, że śmiech może nastąpić wówczas, gdy dziecko osiągnie średni lub wysoki poziom aktywacji, ocenia sytuacjęjako bezpieczną ipomyślnie identyfikuje pojawiające się bodźce oraz właściwie rozwiązuje

W dokumencie Dynamika procesu twórczego (Stron 96-111)