• Nie Znaleziono Wyników

DO IMPERATORSKIEGO PRAWOSŁAWNEGO TOWARZYSTWA PALESTYŃSKIEGO

1.4. IMPERATORSKIE PRAWOSŁAWNE TOWARZYSTWO PALESTYŃSKIE

Dopiero utworzenie nowej organizacji przyniosło oczekiwane wcześniej rezultaty i częściowo zakończyło spory kompetencyjne. Powołano ją do ży- cia 21 maja 1882 roku w Petersburgu na mocy dekretu cara Aleksandra III (1845–1894)104. Głównym inicjatorem i orędownikiem jej utworzenia był Wasilij Chitrowo (1834–1903), urzędnik w Ministerstwie Finansów. Po po-wrocie ze swojej pierwszej podróży do Ziemi Świętej w 1871 roku105 roz-począł starania o konsolidację rosyjskich inicjatyw na Bliskim Wschodzie. Wokół tej idei stworzył w stolicy grupę osób – mniej lub bardziej wpływo-wych – którym leżała na sercu dalsza poprawa losów rosyjskich pielgrzymów. Starania te doceniono, powierzając mu funkcję sekretarza, którą pełnił doży-wotnio. W opinii wielu osób „całe jego życie to historia istnienia Towarzy-stwa”106. Stworzenie instytucji kulturalno-naukowej, zajmującej się szeroko pojętą kwestią palestyńską, było dla Rosji sprawą prestiżową, tym bardziej że w innych krajach europejskich – Anglii czy Niemczech – już wcześniej funkcjonowały tego typu organizacje107. Instytucja, prowadząca działalność pod nazwą: Imperatorskie Prawosławne Towarzystwo Palestyńskie, od

same-104 Устав Императорского Православного Палестинского Общества, http://www.ippo. ru/ustav-i-znak-ippo/ustav-imperatorskogo-pravoslavnogo-palestinskogo-obschestva.html (dostęp 15.10.2007).

105 Pierwszy pobyt szczęśliwie nie okazał się ostatnim. Chitrowo zawsze chętnie wracał do Palestyny, o której kiedyś powiedział: „Jeśli jest na świecie kraj, który można nazwać oj-czyzną całej ludzkości, to jest nim właśnie Palestyna”. Zob.: Василий Николаевич Хитрово. Жизнь и служение, http://www.ippo-expo.ru/news_full.html (dostęp 20.12.2012). 106 Л. Соколова, Памяти основателя Палестинского общества. Некрополь Николь- ского кладбища Александро-Невской лавры, http://www.ippo.ru/osnovateli-i-podvizhniki- ippo/pamyati-osnovatelya-palestinskogo-obschestva.-nekropolj-nikoljskogo-kladbischa-aleksandro-nevskoy.html (dostęp 15.10.2007). 107 А. Крылов, Н. Сорокина, Русская Палестина…

go początku swego istnienia znajdowała się pod kuratelą władz. Towarzystwo było powiązane, jeśli nie strukturalnie, to funkcjonalnie, z aparatem państwo-wym, na rzecz którego de facto miało działać. Od dnia założenia do 1917 roku

na jej czele zawsze stał członek rodziny carskiej: najpierw brat cara – wielki książę Siergiej Aleksandrowicz (1857–1905), a po jego śmierci żona – wielka księżna Jelizawieta Fiodorowna (1864–1918).

Towarzystwo przejęło większość dotychczasowych zadań Misji Duchow-nej, Komitetu i Komisji Palestyńskiej, spełniając niejako marzenia pierw-szego naczelnika Misji – archimandryty Porfiriusza. W myśl swoich celów statutowych miało ono zapewnić pomoc miejscowej ludności prawosławnej poprzez organizację szpitali, szkół, współuczestniczenia w budowie prawo-sławnych świątyń. Oprócz tego miało udzielać finansowego wsparcia dla mi-syjnej działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na tym terenie poprzez organizację pielgrzymek i budowę bazy noclegowej dla pielgrzymów z Rosji. Innym, nie mniej ważnym celem było gromadzenie i upowszechnianie wiedzy na temat Bliskiego Wschodu poprzez prowadzenie działalności naukowo-ba-dawczej (w Palestynie i terytoriach ościennych oraz wsparcie dla orientali-stów w samej Rosji)108, a także wydawniczej i popularyzatorskiej109.

Budżet organizacji, poza składkami członkowskimi, zasilały dotacje i da-rowizny od osób prywatnych i instytucji. Według Agafangieła Krymskiego Towarzystwo w 1895 roku liczyło około 3400 członków, a każdy z nich był zobowiązany uiścić składkę w wysokości 25 rubli. Dawało to łączny przychód w kwocie 85 tys. rubli rocznie110. Wśród donatorów najhojniejsza była rodzi-na carska. To z jej środków Towarzystwo wybudowało w pobliżu Jerozoli-my – w miejscu, w którym Judasz oddał Jezusa w ręce żołnierzy – cerkiew Świętej Męczennicy Marii Magdaleny111. Znaczną kwotą corocznego bilansu Towarzystwa była też dotacja rządowa w wysokości 130 tys. rubli w złocie, z przeznaczeniem na tzw. cele priorytetowe112 (np. organizację

szkolnic-108 Z Towarzystwem Palestyńskim związani byli m.in. tacy rosyjscy XIX-wieczni ucze-ni, jak: A. Cagareli, A. Dmitriewski, N. Kondakow, P. Kokowcow, N. Marr, N. Miedni-kow, A. Olesnicki i in. Zob.: Н. Лисовой, Императорское Православное Палестинское Общество и проблемы православного востоковедения, http://www.ippo.ru/vostokovede- nie/imperatorskoe-pravoslavnoe-palestinskoe-obschestvo-i-problemy-pravoslavnogo-vosto-kovede.html (dostęp 1.02.2009). 109 Устав Международной неправительственной общественной самоуправляемой организации „Императорское Православное Палестинское Общество”, http://ippo.ru/ article/7 (dostęp 15.10.2007). 110 А. Крымский, op. cit., s. 308. 111 А. Крылов, Н. Сорокина, Русская Палестина… 112 Ibidem.

twa w Palestynie – o czym będzie mowa w dalszej części książki). Poza tym dwa razy w roku – w Niedzielę Palmową i Niedzielę Wielkanocną – prowa- dzono publiczną zbiórkę wśród wiernych prawosławnych we wszystkich ro-syjskich cerkwiach. Ze zgromadzonych środków finansowano bieżącą dzia-łalność Towarzystwa, a także inwestowano w Palestynie. Widomymi śladami działalności organizacji były wznoszone z jej środków świątynie, klasztory, szpitale, ochronki, domy pielgrzyma. Największy udział wśród budynków ufundowanych przez Rosjan miały jednak szkoły dla prawosławnych Arabów – mieszkańców Palestyny.

Już w pierwszym roku istnienia Towarzystwa otwarto cztery szkoły113. Tym samym organizacja przejęła edukacyjną rolę rosyjskich szkół misyjnych. Zresztą nie była to inicjatywa jedynie Rosjan. Na tym terenie działały również misje i szkoły amerykańskie oraz francuskie114 (włączając w to nawet szkoły wyższe). Oświatowa działalność Towarzystwa rozwijała się na tyle prężnie, że już ćwierć wieku od powstania organizacji dysponowała ona 101 placówka-mi, w których uczyło się, według różnych danych, ponad 10 tys. uczniów115. Pewną innowacją było to, że w szkołach tych mogły uczyć się również dziew-częta. Pierwsza prawosławna placówka tylko dla nich rozpoczęła działalność w 1885 roku w Nazarecie116. Ekspansji szkolnictwa rosyjskiego sprzyjała m.in. prostota procedur założycielskich. Do powołania i prowadzenia szkoły wystarczyło niewielkie zaangażowanie lokalnej wspólnoty – inicjatywa zało-życieli wsparta niewygórowanymi wymogami materialnymi. Grupa prawo-sławnych Arabów dysponujących własnym budynkiem (adaptowanym bądź nowo wzniesionym) mogła liczyć na merytoryczne i finansowe wsparcie To-warzystwa. Wszystkie elementy niezbędne do funkcjonowania szkoły (w tym kadrę nauczycielską) zapewniała i utrzymywała strona rosyjska117. Uczniowie pobierali naukę bezpłatnie, otrzymywali też darmowe materiały niezbędne w procesie edukacji. 113 Patrz: М. Старoкадомский, О культурно-просветительной деятельности Русского Палестинского Общества на Ближнем Востоке, „Палестинский сборник” 1965, № 13 (76), s. 177; Д. Салех, Просветительская деятельность России в Палестине, „Палестинский сборник” 1992, № 31 (94), s. 138; Л. Надирадзе, Из истории Палестинского общества, „Палестинский сборник” 1974, № 25 (88), s. 162. 114 Patrz: Д. Хопвуд, Русская просветительская деятельность в Палестине до 1914 г., „Палестинский сборник” 1992, № 31 (94), s. 11.

115 M. Starokadomski podaje liczbę 10 594, zob.: М. Старокадомский, op. cit., s. 178, natomiast Kryłow i Sorokina – 11 347 uczniów, zob.: А. Крылов, Н. Сорокина, Русская Палестина….

116 Д. Салех, op. cit., s. 138.

Powyższa procedura nie była wyłącznie rosyjską domeną. Zasady owe dotyczyły wszystkich inicjatyw oświatowych na terytorium Palestyny – ko-rzystających ze wsparcia zarówno państw zachodnich, jak i Rosji. Jednak – zdaniem niektórych badaczy – właśnie placówki rosyjskie zyskały szczególną popularność. Przyczyn takiego stanu rzeczy można się doszukiwać w polityce prowadzonej przez Towarzystwo wobec własnych szkół i skupionych wokół nich społeczności. Atmosfera w nich panująca, a także stosunek fundatorów do miejscowej ludności sprzyjały rozwojowi zarówno poszczególnych pla-cówek, jak i całej rosyjskiej sieci szkół. Towarzystwo zakładało szkoły, któ-re – zdaniem ich absolwentki, pierwszej palestyńskiej profesor Kulm Nar Awdy (Ode) – różniły się od fundowanych przez Anglików i Ameryka-nów tym, że nie starały się, jak te ostatnie, nawracać Arabów-muzułmaAmeryka-nów na chrześcijaństwo. Nie pomijano w nich i nie umniejszano wartości trady-cji i kulturowego dorobku lokalnej społeczności. „W szkołach Towarzystwa Palestyńskiego taka praktyka nigdy nie miała miejsca, a nawet starano się zapoznać nas, Arabów-chrześcijan, z chwalebną przeszłością naszego narodu oraz z historią powstania islamu czy też historią rodzimej literatury”118. Inny absolwent – Mī’l Nuayma (1889–1988) docenił z kolei fakt, że w szko-łach tych szczególną wagę przywiązywano do nauki języka arabskiego i aryt-metyki119.

„Moskiewskie” szkoły, jak je nazywano, miały program nauczania znacz-nie różniący się od innych szkół misyjnych. Kładziono tu nacisk na naukę języka arabskiego, „po macoszemu” traktując narodowy język fundatorów (odmiennie od szkół zachodnich). Podstawy języka rosyjskiego były w nich przedmiotem tzw. trzeciej – najmniej istotnej – kategorii120. Nic więc dziw-nego, że absolwenci szkół podstawowych praktycznie nie posiadali czynnej znajomości języka rosyjskiego. Pisał o tym Ignacy Kraczkowski, późniejszy długoletni wiceprzewodniczący Towarzystwa, który wizytował szkoły orga-nizacji podczas swego pobytu na Bliskim Wschodzie w latach 1908–1910121. Tego rodzaju wizytacje, w wykonaniu różnych rosyjskich inspektorów, za-zwyczaj miały miejsce dwa razy do roku i – jak wspomina Mī’l Nuayma – wiązały się z nadzwyczajnym poruszeniem wśród personelu i uczniów, będąc rodzajem wielkiego święta zarówno dla samych placówek edukacyjnych, jak i skupionych wokół nich społeczności122.

118 К. Оде-Васильева, Взгляд в прошлое, „Палестинский сборник” 1965, № 13 (76), s. 175.

119 М. Нуайме, Мои семьдесят лет, Москва 1980, s. 61.

120 Д. Салех, op. cit., s. 138; Д. Хопвуд, op. cit., s. 12.

121 Patrz: I. Kraczkowski, Nad arabskimi rękopisami..., s. 114.

Wraz z upływem czasu działalność rosyjskich placówek edukacyjnych straciła wiele z początkowego „blasku”. Do cech pozytywnie wyróżniających same szkoły, jak i realizowane w nich programy doszły biurokratyczny bez-wład czy stępiona innowacyjność. Z takim obrazem rosyjskiego szkolnictwa miał do czynienia Kraczkowski. Rosyjski arabista pierwszy raz trafił do jednej ze szkół latem 1909 roku w trakcie wizyty w Trypolisie. Od tego momentu praktycznie do końca pobytu na Bliskim Wschodzie odwiedzał rosyjskie pla-cówki edukacyjne. Efektem tych inspekcji była notatka służbowa sporządzo-na sporządzo-na prośbę ówczesnego rosyjskiego konsula w Damaszku – księcia Borisa Szachowskiego (1870–1926). W swoim piśmie arabista przedstawił rzeczy-wisty stan rosyjskiego szkolnictwa na Bliskim Wschodzie – bynajmniej nie idylliczny, a przynajmniej nie taki, jak prezentowały to w swoich późniejszych wspomnieniach Kławdia Ode-Wasiljewa123 czy Wiera Kraczkowska124.

Jak wynika z treści notatki, wedle jej autora rosyjski system edukacji prze-żywał ciężki kryzys. Za taki stan rzeczy winił on zarówno rosyjskich pedago-gów, pracujących w Ziemi Świętej i traktujących swój pobyt w tym miejscu jako dopust Boży, jak i władze Towarzystwa Palestyńskiego. Zaobserwował spadek liczby chętnych do pracy na Bliskim Wschodzie. Co gorsza, poziom intelektualny nauczycieli był coraz niższy. Zdaniem Kraczkowskiego, przy-czyn tego stanu rzeczy należało upatrywać w wysokości wynagrodzenia – praktycznie niezmienionego od 25 lat, czyli początków działalności or-ganizacji. Nic więc dziwnego, że w momencie sporządzenia notatki pensje oferowane nauczycielom były stosunkowo niskie i nie stanowiły już żadnej zachęty do podjęcia trudów podróży, pobytu i realizacji misji edukacyjnej na Bliskim Wschodzie125.

Dodatkowo na sytuację rosyjskiego szkolnictwa wpływały również nieko-rzystne założenia, które legły u podstaw budowy sieci szkół, a których nie zrewidowano wraz z upływem czasu. Pierwszym z nich było obowiązkowe nauczanie języka rosyjskiego. Wprawdzie – jak już wcześniej wspomniano – nie traktowano go w sposób priorytetowy, a sama idea nie była czymś wyjąt-kowym – trzymali się jej również fundatorzy szkół francuskich i amerykań-skich (oczywiście wobec własnych języków). Jednak nauczanie rosyjskiego nie

123 К. Оде-Васильева, Мои воспоминания об академике И. Ю. Крачковском..., s. 127–136; eadem, Взгляд в прошлое…, s. 171–176. 124 В. Крачковская, И. Ю. Крачковский на Ливане и в Палестине, „Палестинский сборник” 1954, № 1 (63), s. 106–124; eadem, Путешествие И. Ю. Крачковского на Ближ- ний Восток, „Палестинский сборник” 1974, № 25 (88), s. 10–19. 125 А. Долинина, Невольник долга…, s. 92.

było tak atrakcyjne jak języków zachodnich. Mieszkańcom Syrii, Palestyny czy Libanu język Puszkina do niczego nie był potrzebny. Aby zrobić karierę w administracji, należało znać francuski bądź angielski. Arabscy rodzice wo-leli więc posyłać dzieci do płatnych szkół prowadzonych przez jezuitów lub protestantów. Kraczkowski postulował, by w szkołach elementarnych całko-wicie zrezygnować z obowiązkowej nauki języka rosyjskiego, a na to miejsce wprowadzić większą liczbę godzin języka ojczystego oraz jednego z języków zachodnioeuropejskich (wybór uzależniając od sytuacji międzynarodowej). Tę śmiałą propozycję konkludował stwierdzeniem, że szkoły z obowiązko-wym językiem rosyjskim, ale bez uczniów, będą bardziej szkodziły wizerun-kowi Rosji niż szkoły bez obowiązku nauczania języka fundatorów, ale za to z salami pełnymi uczniów. Zwłaszcza że, jak sam zauważył, na tym poziomie edukacji osiągnięcia w nauczaniu rosyjskiego były dość marne. Język rosyjski miał pozostać obowiązkowy jedynie dla chętnych do kontynuowania nauki w seminariach nauczycielskich Towarzystwa Palestyńskiego, gdzie zajęcia od III roku prowadzone były wyłącznie po rosyjsku126.

Drugim problemem płynącym z założeń systemu szkolnictwa była dla Kraczkowskiego, przyjęta na samym początku, zasada niepobierania opłat za naukę. Wprawdzie dzięki temu posunięciu szkoły rosyjskie zyskały w momencie startu uczniów, których wcześniej nie było stać na naukę w pla-cówkach francuskich czy amerykańskich, ale przez lata utraciły wiele ze swej atrakcyjności. Stały się ofiarą szkodliwej opinii, wedle której brak opłat wiąza-no z gorszym poziomem. Rosyjski arabista propowiąza-nował wprowadzenie opłat na wzór innych szkół misyjnych. W jego ocenie wszystko, co jest dane za dar-mo, znacznie mniej jest cenione niż to, za co należy płacić. Odpłatność kształ-cenia mogła przynieść liczne korzyści – nie tylko finansowe. Istniała szansa, by szkoły Towarzystwa przestano postrzegać jako placówki gorsze, drugiej kate-gorii. Rodzice, płacąc za naukę dzieci, bardziej by je motywowali do przycho-dzenia na lekcje. Może też wreszcie poradzono by sobie z plagą nieregularnej frekwencji i ciągłych zmian w liczebności klas. W projekcie Kraczkowskiego była ponadto mowa o zwolnieniu z opłat dzieci z biednych rodzin. Całkowi-cie bezpłatna miała pozostać nauka w seminariach nauczyCałkowi-cielskich, po ukoń-czeniu których absolwenci przez pewien czas mieli pracować w działających na Bliskim Wschodzie instytucjach Towarzystwa127.

126 Ibidem, s. 93.

Wnioski młodego arabisty nie stanowiły wielkiego odkrycia. Na to samo już dwanaście lat wcześniej zwrócił uwagę inny arabista – Agafangieł Krym-ski (1871–1942). Uczony w trakcie rozmowy z ojcem-założycielem Towarzy-stwa – W. Chitrowo –delikatnie zasugerował, że dzieci w szkołach powinny uczyć się języka francuskiego, a nie rosyjskiego, gdyż ten pierwszy może im się przydać, a drugi raczej nie. W odpowiedzi usłyszał, że nauka francuskie-go w szkołach Towarzystwa przyczyniłaby się do ułatwienia prawosławnym Arabom dostępu do literatury katolickiej, co w konsekwencji mogłoby ich skłonić do przejścia na katolicyzm. Znajomość języka rosyjskiego nie niosła ze sobą takich zagrożeń, a jednocześnie pozwalała uczniom na zdobycie wy-kształcenia ogólnego dzięki dostępowi do bogatej literatury rosyjskiej128.

Jak pokazują późniejsze uwagi Kraczkowskiego, sytuacja nie zmieniła się ani o włos w ciągu tych kilkunastu lat. Rosjanie, w obawie przed utratą własnych wpływów oraz efektami prozelitycznej działalności innych misji, trwali w błędnych założeniach i z uporem odrzucali myśl o potrzebie zmian. Niemniej jednak książę Szachowski był zadowolony z pracy wykonanej przez Kraczkowskiego. Był też najwyraźniej świadom słabnącej pozycji placówek edukacyjnych znajdujących się pod kuratelą Towarzystwa Palestyńskiego. Dlatego zaprosił arabistę do udziału w tajnym posiedzeniu władz Towarzy-stwa w marcu 1910 roku, w trakcie którego miano dyskutować nad propo-zycjami zmian. Biurokratyczna machina nie wykazywała jednak oznak spe-cjalnego zainteresowania reformami czy pośpiechu w ich wprowadzaniu. Dopiero trzy lata później przystąpiono do pracy do korektą programów na-uczania. Nowe ustalenia miały wejść w życie od roku szkolnego 1914–1915129. Sytuacja polityczna – wybuch I wojny światowej, a potem zmiany ustrojowe w Rosji, spowodowały, że ani notatka arabisty, ani spóźnione działania na-prawcze nie mogły przynieść żadnej korzyści. Działalność szkół Towarzystwa została przerwana, podobnie jak większość jego inicjatyw w Ziemi Świętej.

Jak już wspomniano, rosyjskie szkoły w Ziemi Świętej wymagały pilnych zmian. Rodzice posyłający swoje dzieci do tych placówek widzieli nie tylko problem nauczania języków (niepraktyczności rosyjskiego, przy braku po-żądanych angielskiego czy francuskiego), ale także poziomu i dostępności tzw. przedmiotów praktycznych, takich jak: religia, język arabski, arytme-tyka, geografia, historia130. Zdaniem Dereka Hopwooda, wszystkie te

zaję-128 Patrz: А. Крымский, op. cit., s. 310–311.

129 А. Долинина, Невольник долга…, s. 95.

cia wykładane były w szkołach Towarzystwa z uwzględnieniem religijnego punktu widzenia. „Historia często sprowadzała się do życia świętych, geo-grafia – do świętych miejsc, język arabski – do katechizmu. Nauczano także śpiewu i muzyki, takich pieśni jak Boże, chroń cara”131. Programy nauczania były skonstruowane tak, by dzieci chodziły do szkoły przez 6–7 miesięcy i w tym czasie przyswoiły niezbędny materiał132. Dzięki temu zabiegowi szkolne obowiązki nie kolidowały z rocznym rytmem prac polowych133. Pomoc rodzi-com była tak naturalnym obowiązkiem dzieci, że pomysłu wypełnienia nauką wszystkich miesięcy w roku nie brano nawet pod uwagę, nie chcąc zmniej-szać atrakcyjności szkoły. Rodzice uważali zresztą, że cały proces nauczania podstawowego nie powinien trwać dłużej niż cztery lata, by dziecko mogło zacząć pracować w wieku 13 lat134. Z drugiej strony powyższa elastyczność, usankcjonowana organizacją szkół i programów nauczania, przyzwyczajała uczniów i ich rodziców do swobodnego traktowania obowiązków szkolnych. Nic więc dziwnego, że jedną z bolączek systemu były ciągłe problemy z fre-kwencją i duża nieregularność uczęszczania na zajęcia.

Oferowany przez Towarzystwo Palestyńskie system kształcenia zakładał, że naukę można było rozpocząć w wieku 3–6 lat135 – w klasie przygotowaw-czej. Było to swego rodzaju przedszkole, w którym dzieci przez cały dzień znajdowały się pod czujną opieką nauczycielki. Jej obowiązkiem było „umyć, uczesać, nakarmić, posadzić na nocnik i zająć jakąś zabawą każde dziecko”136. Jednak nie wszystkie placówki Towarzystwa prowadziły oddziały tego ro-dzaju. Zasadnicza nauka zaczynała się później, w wieku 6–8 lat. Oczywiście zdarzały się odstępstwa od podanych wcześniej zasad. Przy braku obowiązku szkolnego i biurokratycznego aparatu oświatowego do szkół trafiały dzieci w różnym wieku. Rosyjskie placówki były z reguły jednoklasowe (jeden po-ziom kształcenia), z okresem nauczania trwającym trzy lata, lub dwuklasowe (dwa poziomy kształcenia), z pięcioletnim czasem nauki (3+2 lata)137. Na wsi i w małych ośrodkach dominowały jednostki pierwszego typu. Wydłużony cykl kształcenia proponowano w zasadzie w większych miastach, a po jego ukończeniu można było ubiegać się o przyjęcie do jednego z seminariów

na-131 Д. Хопвуд, op. cit., s. 16. 132 Д. Салех, op. cit., s. 139. 133 М. Старокадомский, op. cit., s. 180. 134 Д. Хопвуд, op. cit., s. 16. 135 Л. Надирадзе, op. cit., s. 162. 136 М. Старокадомский, op. cit., s. 178. 137 К. Оде-Васильева, Взгляд в прошлое…, s. 172.

uczycielskich. Zajęcia w szkołach trwały od ósmej rano do szesnastej z dwu-godzinną przerwą obiadową138.

Aby zapewnić tak licznie otwieranym szkołom wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną, otwarto dwa seminaria nauczycielskie – w 1890 roku żeńskie seminarium w Bajt Dżali, które powstało na kanwie istniejącej od 1858 roku szkoły dla dziewcząt w Jerozolimie, skąd została usunięta przez Patriarchat Jerozolimski i przeniesiona właśnie do Bajt Dżali139, a w 1900 roku męskie w Nazarecie. Uczniowie nosili w szkole stroje arabskie zamiast europejskich mundurków, jak to miało miejsce w innych placówkach misyjnych140. Nauka trwała początkowo sześć lat, aby później wydłużyć się do ośmiu, przy czym od trzeciego roku – jak wcześniej wspomniano – zajęcia prowadzono wy-łącznie po rosyjsku141. Poza przedmiotami podstawowymi i pedagogicznymi przyszli nauczyciele w ramach nauki przyswajali podstawową wiedzę z zakre-su medycyny i odbywali praktyki w szpitalnych ambulatoriach142 (obydwa se-minaria znajdowały się obok prowadzonych przez Towarzystwo szpitali i do-mów pielgrzyma). Dodatkowe zajęcia z zakresu medycyny były podyktowane realiami, w jakich funkcjonowało Towarzystwo. Absolwent seminarium dele-gowany do rozsianych po całym terytorium Ziemi Świętej szkół był niejedno-krotnie jedyną osobą wśród lokalnej społeczności, która miała jakiekolwiek pojęcie o zasadach udzielania pierwszej pomocy.

Otwarcie szkół pedagogicznych – seminariów – Towarzystwa w Palesty-nie podyktowane było koPalesty-niecznością. Powiększająca się z każdym rokiem sieć rosyjskich szkół, zważywszy na zasady ich funkcjonowania (w szczególności zobowiązania dotyczące obsady nauczycielskiej), potrzebowała stałego do-pływu nowych kadr. Oparcie się wyłącznie na przybyszach z Rosji było nie-realne – chociażby ze względu na niewystarczający poziom zainteresowania wśród ewentualnych kandydatów. Nawet pozyskanie odpowiedniej liczby na-uczycieli nie gwarantowało sukcesu. Wśród chętnych do pracy w Palestynie nie brakowało osób, które niekoniecznie się do tego nadawały. Przyjeżdżający z Rosji do Ziemi Świętej kierowali się różnymi pobudkami – czy to chęcią

138 М. Нуайма, op. cit., s. 61.

139 Zob.: np.: И. Воробьева, op. cit., s. 105 czy: В. Сироткин, Зарубежные клондайки России, Москва 2003, s. 497. Z kolei B. Jamiliniec twierdzi, że seminarium powstało dwa lata później, zob.: Б. Ямилинец, op. cit., s. 130.

140 М. Нуайма, op. cit., s. 94.

141 Ibidem, s. 175.

142 М. Касаб, Просветительская деятельность Палестинского общества на терри- тории Палестины, отраженная в ее изданиях, „Палестинский сборник” 1992, № 31 (94), s. 69.

zobaczenia świata, czy też możliwością szybkiego zarobku. Na miejscu nie-rzadko okazywało się, że realia życia codziennego były dalekie od wyobrażeń. „Magiczne miejsce”, jakim w Rosji jawiła się Palestyna, traciło na swej nie-zwykłości, zarobki okazywały się niesatysfakcjonujące, czy wreszcie klimat, zwyczaje i sposób życia były po prostu trudne do zniesienia dla przybysza z Europy143. Stąd też racjonalne decyzje o kształceniu kadr na miejscu.

Arabscy nauczyciele też musieli zmierzyć się z rozmaitymi problemami. W społeczeństwie, w którym szczególną wagę przykładano do życiowego do-świadczenia, łącząc je z wiekiem, a nie z ukończoną szkołą, młodzi absolwenci seminariów nauczycielskich z trudem zdobywali zaufanie lokalnej społecz-ności. Najbardziej karykaturalną postać problem ten przybrał w przypadku nauczycieli kończących naukę w Nazarecie. Młodzi mężczyźni – często po-zbawieni zarostu – nie znajdowali poważania u rodziców swoich uczniów. Rodziny wręcz odmawiały posyłania dzieci do szkoły, w której nauczyciel nie posiadał wąsów. „Oznaką dorosłości, a tym samym gwarancją posiadania zdolności pedagogicznych”144 był właśnie zarost nad górną wargą. Przed siłą stereotypu nie uchroniła się choćby Ode-Wasiljewa, która opisując swoje pierwsze spotkanie z Kraczkowskim w Nazarecie, w 1910 roku, i wrażenie, jakie wywarł na niej młody rosyjski uczony, stwierdziła: „Broda przydawała mu szczególnie statecznego wyglądu”145.

Mimo podnoszonych z czasem, zawartych wyżej krytycznych opinii