• Nie Znaleziono Wyników

J g zeszytów szkolnych własnego nakładu, w szczególności: Nauka pisma polskiego, nauka pisma niemieckiego | 15?j<r~

J 8

w.

^

4SI

w K r a k o w i e , I t y n e k g ł ó w n y K l n i a A — I ł. Ł. 3 9 4 0 .

" “ “ - * * " * ” " ■ V 1 .T " ■ ' ■ * » “ ■>' " " ■ . . . . . . _j_m. ' » • ' " V *

^

g g

H A N D E L T O W A R Ó W K O L O N I A L N Y C H

I ! S K Ł A D P A P I E R U

3 1jj§ materyałów piśiuiennyeh i rysunkowych, przyborów szkolnych i kancelaryjnych, wyrobów galanteryjnych drewnianych, kruszcowych, skórkowych, płótna oryginalnego angielskiego dla introligatorów w wielkim wyborze,

ę P rz y jm u je się z am ó w ien ia n a

3 6 bilety wizytowe, drukowane i litografowane, naczółki na listy i koperty, oraz inne druki według żądanych wzorów jg Poleca wszelkie artykuły w zakres ten wchodzące a mianowicie: Najrozmaitsze gatunki papieru, wielki wybór (ze wzorami) ułożona przez L. Peszkowskiego, nauczyciela kaligrafii, oraz wszelkie przybory do pisania,

ry-sunku i malowania. :|y

K O C E L Ó W T E € I ( X ( € Z X \ C I I § f

-|g utrzymuje na składzie papier do kopiowania planów1 i rysunków sposobem świetlanym: neg a tif (białe linije na Sj-ł§j| tle niebieskiein) i p o s itif (czarne linije na jasnem tle) oraz preparat do tego ostatniego sposobu (acidum gnili- 6|I J g cum chem p u r. ) — Przyrządy do odtłaczania i rozmnażania pisma: Hektograf Krakowski w różnych formatach, istl 4 6 oraz masa do napełniania tegoż — Tachograf (z kamieniem litograficznym) czyli autografie bez prasy.

Sl-J g Mimeograf (sposób szablonowy^

W

3 1 Z am ó w ien ia zam iejscow e w y k o n u ją się n ajdokładniej o d w ro tn ą p o cztą za zaliczką lub nad esłan iem n ależy to ści.

U p r a s z a m » d o k ła d n e a d r e s o w a n ie : J pc F I S C H E R .

- Ig (23— 0) w K r a k o w i e , L i n i a A — B.

Odznaczona srebrnym medalem przez c. k. Ministerstwo handlu na wystawie budowlanej lwowskiej i nagrodą na wystawie konkursowej z r. 1889 w Krakowie

Pierwsza krakowska Parowa Fabryka wyrobów artystyczno-stolarskich i parkietów K ćtrO lB . O t t a

w K rako w ie, ul. D ajw ór 1. JO 169 (1 6—s>

wyrabia przy pomocy najlepszych systemów maszyn parowych i wzorowo urządzonej suszarni drzewnej, z w ła­

snych materyałów wysuszonych, wszelkie wyroby artystyczno-meblowe, kościelne i budowlane oraz reperacyj, antyków, roboty inkrustowane i wystawy sklepowe. Posiada na składzie wielki wybór fornierów deseniowych

parkietów oraz desek (Laubsagenholz).

Z a m ó w i e n i a w y k o n u j e n a c z a s o z n a c z o n y , j a k n a j s t a r a n n i e j ,

p o cen a c h u m i a r k o w a n y c h .

]»o w ia d o m o śc i.

Zawiadam iam PP. Architektów, Budow niczych i I n ż y ­ nierów, że rozszerzyłem moją

p o d e j m u j ę się

w s z e l k i c h róbót k o n s t r u k c y j n y c h i o r n a m e n ­ t a l n y c h po na j pr zy s tę pnie js z ych c e n a c h Specyalnie wykonuję: świeczniki, latarnie, kandelabry

i lichtarze.

Zamówienia przyjmuję wprost, albo przez B azar wyrobów krajow ych i Centralne Biuro fabryczne ul. Bracka, gdzie

okazy i sk ła d sw ych w yrob ów posiadam.

187(6-18). Józef Górecki

w K r ak o w i e , ulica D a j w o r

1

. 6.

s k ł a d w s z e l k i c h a r t y k u ł ó w b u d o w l a n y c h i fabryka wyrobów betonowych,

p o le c a :

P O R T L A N D - C E M E N T

opolski, szczakowiecki.

wapno hydrauliczne, prawdziwe kufstemskie, rury kamion­

kowe glazurowane zewnątrz i wewnątrz, papę ogniotrwałą, płyty izolacyjne, łupek morawski, angielski i francuski, posadzki cementowe i steigutowe, rury betonowe dachówki felcowane, oraz wszelkie w zakres, budownictwa wchodzące

a rtykuły. 214

( 17 — 7 )

N akładem K rak. Tow. Technicznego. W d ru k a rn i A leksandra Słomskiego i Sp. w Krakowie.

Nr. 18. Rok VIII.

Prenumerata z (irzeselką:

roczna . . 5 Złr.

półroczna . 2 Złr. 50 et.

kw artalna . 1 Z łr. 50 ot.

w Niemczech : roczna . . . . JO marek półroczna . . 5 marek

w Rosyi:

roczna . . . . 5 rubli półroczna . . . 2 ';, rubli N r. pojedynczy . . 25 ct.

K r a k ó w

1 6

W r z e ś n i a 1894.

'T%2)

CZASOPISMO

Wychodzi I i 15 w miesiącu.

Zużytkowane arty k u ły bgdu w ynagradzane zaraz.

In seraty przyjm ują się po cenie 2 ’5 ct. za cm .’ je ­

dnorazowego ogłoszenia.

It.edakc.ya i A dm inistracya Gołębia 20, I. p.

Towarzystwa Technicznego Krakowskiego.

T R E Ś Ć : S p ra w o z d an ia z w ystaw y. P rz e m y sł k rajo w y n a lw ow skiej w y staw ie w r. 1894. (T ad eu sz M iinnich). — P ło d y k o p a ln e w G alieyi (ciąg dalszy). — M iędzynarodow y k o n g re s ch em ii sto so w an e j w B ru k seli. — B ibliografia. — K ro n ik a. — W o d c in k u :

E k o n o m iczn e zn ac ze n ie elek try czn eg o p rz en o sz e n ia siły. — O głoszenia.

Sprawozdania z W y s t a w y .

Przemysł krajowy na lwowskiej wystawie w r. 1894.

I.

D z iałaln o ść kom isyi k rajo w ej d la sp ra w p rzem y sło w y ch , jak o n ajw ażn iejszej dźw igni przem ysłu.

Szybko a bezustannie rozwijają się wszelkie gałę­

zie przemysłu krajowego w Galieyi, krocząc racyo- nalnie przez powołane czynniki wytkniętą drogą do przeciwstawienia w yrob ów własnych silnej konkuren- cyi zagranicy; przejmują one rozsądnie z postępu za ­ chodu to, co dobre i zdrowe, a odrzucają umiejętnie, tak swoje, jak obce, to, co jest sztuczne i nierokuje ani większego pożytku w teraźniejszości, ani też trw a­

łości w przyszłości. T e g o rodzaju, dla rozwoju prze­

mysłu krajowego w Galieyi nader pochlebne wrażenie, musi odnieść każdy fachow y — z trwającej od 5 -go czerwca w stolicy kraju, powszechnej w ystaw y kra­

jowej.

Celem lwowskiej w ystaw y krajowej jako takiej było, interesującym się w arstw om społeczeństwa dać pogląd na obecny stan wszelkich gałęzi przemysłu krajowego, w ykazać tem samem postęp dotychczaso­

w y od ostatniej w ystaw y krajowej we L w o w ie w r.

1 8 7 7 odbytej, względnie od czasu w y sta w y krakowskiej z r. 18 8 7 — a to tak w istniejących gałęziach prze­

mysłu, jak w n ow ych ; jedne i drugie przedstawić w obecnym ich stanie rozwoju, oraz wskazać drogi, któremi do dalszego zdrowego postępu kroczyć należy.

Cel zamierzony osiągnęli inieyatorowie krajowego popisu w zupełności. Kto bowiem na wystawie lw o w ­ skiej śledzi uważnie ten praw dziwy ogrom nagro­

madzonych w e wszelkich gałęziach przemysłu oka­

zów, zniewolonym jest, porównując je, w każdym

z nich odkrywać konkurencyjną zaletę, w ykazującą dążność do ciągłych ulepszeń, a gdy zechce uwzględnić, jakim nieraz kolosalnym nakładem starają się krajowi producenci przeciwstawić swoje w y rob y pozakrajowej konkurencji, musi przyznać, że przem ysł krajowy w Galieyi postępuje szybkim krokiem zdrowego roz­

woju, a krocząc tak dalej stanie się silnym i trw a­

łym w obec obcej konkurencyi.

Obok pow yższych uw ag nasuwających się każdemu podczas wędrówki po wystawie krajowej — i pawilonach ukryw ających jej klejnoty — musi równocześnie każdy zapytać, jakie to są czynniki, które tego rodzaju nad­

spodziewany, jak na nasze stosunki, rozkwit i rozwój przemysłu krajowego spowodowały, które śledząc za rodzimym kierunkiem możliwą przyszłość mających gałęzi przemysłu domowego, podejm owały nie tylko inieyatywę w dawaniu racyonalnego kierunku i zdro wej organizacyi, ale materyalną pom ocą i zwierzchni- czem kierownictwem posuwały go z zacisza domowej produkcyi na arenę produkcyi przemysłowej, w s k a ­ zując na niej właściwą drogę do postępu.

T y m głów n ym czynnikiem, który wiele zdziałał dla przemysłu, jest w pierwszym rzędzie W y d z ia ł kra­

jów}? wraz z istniejącą w jego łonie » k o r n i s y ą k r a j o w ą d l a s p r a w p r z e m y s ł o w y c h * .

W bogatych prowincyach Austryi, w których p ry ­ watni obywatele dysponują krociowymi kapitałami — nie trudno o prywatne Instytucye i poważne spółki kapitalistów, zawiązujące się w celu wytw orzenia pe­

wnej gałęzi przemysłu, rozwinięcia tegoż i produkty­

wnej eksploatacyi. Ciężkie natomiast ekonomiczne warunki Galieyi, brak kapitału zakładowego u jedno­

stek, z tego zaś wynikające lokalne trudności w tw o­

rzeniu spółek finansowych, uniemoźebniały przez długi szereg lat najśmielszą inieyatywę w kierunku

podnie-196

sienią rękodzieł i przemysłu krajow ego, zawodząc podjęte nieraz z wielką ofiarą usiłowania jednostek.

Konieczność podjęcia w tym kierunku inicyatywy przez autonomiczną władzę kraju, w y k a z a ła w ystaw a k rajow a z r.' iSjty we L w o w ie , po której na wniosek ówczesnego marszałka krajowego, JEksc. W ło dzim ierza lir. Dzieduszyckiego i pod jego przewodnictwem u tw o ­ rzony został m ocą uchw ały sejmowej z 28 sierpnia 1 8 7 7 r. osobny komitet pod nazwą »komitetu do­

radczego* a którego zadaniem było czuwanie nad spra­

wami krajow ego rękodzielnictwa i przemysłu, oraz opiekowanie się szkołami rękodzielniczemi. — Komitet ten opracował statut dla kuratoryi, mającej stale zaj­

m ow ać się sprawami przemysłu dom owego i ręko­

dzielniczego i w ó w c zas już wystąpił W y d z ia ł krajowy do Rządu, z żądaniem w zajem nego porozumiewania się we wszystkich sprawach rękodzieł i przemysłu krajowego z wspom nian ą kuratoryą.

O trudnościach, jakie zachodziły pod względem tego współdziałania nawet pomiędzy najwyższemi władzami kraju, św iadczy odm owna odpowiedź Rządu, skutkiem której zapadła w Sejmie krajowym d. 16 października 1 8 7 8 r. uchwała, postanawiająca utworzenie w W y ­ dziale krajowym stałej kuratoryi dla spraw rękodzieł i przemysłu krajow ego ja k o doradczego organu W y ­ działu kraj. K om isyę powołano do życia dnia 15 czer­

w c a 18 7 9 r - j ak ° pierwsze ciało autonomiczne, m a ­ jące rozpocząć specyałną akcyą w sprawie podnie­

sienia rękodzieł i przemysłu krajowego. .

Na jakie przeciwności i trudności nawet tego rodzaju przez kraj zorganizow ana Instytucya nap o­

tykała, jak jej najżywotniejszą działalność paraliżował brak środków i dróg w ykonaw czych, tego dowodem fakt, że już w r. 1882 członkowie tej tak ważnej Instytucyi złożyli swe mandaty widząc, że czynność ich ograniczała się jedynie na teoretycznych debatach.

Ze jednak w kraju mimo panujących tak ciężkich ekonomicznych w arun ków wzrastał ustawicznie ruch dążący do podniesienia rękodzieł i przemysłu, oraz rozwinięcia ich przez zakładanie szkół przemysłowych, że W y d z ia ł krajow y trzymał bezustannie sw ą dbałą rękę na tym najważniejszym pulsie ekonomicznego rozwoju kraju, tego dowodem okoliczność, że nie zrażony wstępnym zaw odem wszedł w ponowne ro­

kow ania z Rządem, których owocem było utworzenie

»Komisyi krajowej dla spraw przemysłu domowego i rękodzielniczego*, która z d. 24 października weszła w życie z za d a n ie m : podniesienia przemysłu dom o­

w ego i rękodzielniczego w kraju przez w yd oskon ale­

nie i rozpowszechnienie fachowej nauki przem ysłowej*.

(W skład ówczesnej komisyi wchodzili: Marszalek krajow y Dr. Mikołaj Zyblikiewicz, J. E . W łodzim ierz

Ekonomiczne znaczenie elektrycznego przenoszenia siły * )

(D okończenie).

Ale i dla naszej produkcyi w ęgla nabiera z n a c z e ­ nia elektryczne przenoszenie s i ł y — -nie tyle z tytułu konkurencyi surowej siły wodnej, ile z tytułu przy­

bliżonej możebności skuteczniejszego eksploatowania w ę gla i potanienia je g o transportu. C o się tyc zy po­

tanienia jego transportu, chodziłoby o rozstrzygnię­

cie pytania. »Który sposób transportowania nastrę­

cza pomyślniejsze rezultaty, czy transport w ęgla k o ­ leją, czy spław wodny, czy przewóz na kołach, czy też prowadzenie energii, otrzymanej z w ę gla w prą­

dach elektryczn ych ?« P on iew aż transport w odny w y ­ m aga kilkorazowego przeładowywania i tylko w bar­

dzo nie wielu razach może być uwzględniany, przeto m ożem y go w y k lu c zy ć bez ceremonii z odpowiedzi na pow yższe pytanie. W tym względzie nawet ukoń­

czenie kanału D ortm und-E m s nie wiele by zmieniło rzeczy praktycznie. W sprawie konkurencyi między

*) A rtyku! n iniejszy, p ió ra in ży n ie ra C am illo V ilIeroy‘ p o d a­

je m y w przekładzie z czaso p ism a » W ie ck ’s d eu tsch e illu strirte G ew erb ezeitu n g * .

transportem kolejowym a drucianym nie rozporzą­

dzamy na razie jesze pratycznymi rezultami — tak, że kwestyi tej trzeba pozostawić swobodę teoretycz­

nych rozpraw i spekulacyi. Kilkakrotnie odpowiada­

no już na powyższe pytanie na korzyść elektryczne­

go przenoszenia siły — jak o ż różne projekta miały już ną celu eksploatowanie w ęgla przy kopalni i pro­

wadzenie elektrycznego prądu.

K w e stya pow yższa jest interesująca zarów no pod względem ekonomicznym, jako też technicznym i z a ­ sługuje na dokładniejsze zbadanie. Na niekorzyść do­

tychczasow ego systemu eksploatowania w ęgla przem a­

wiają wysokie koszta przeładowywania i transporto­

wania tego materyału, który istotnie drożeje, a nie przysparza przez to kolejom żelaznym szczególnych z y s k ó w ; na niekorzyść przemawiają d a l e j — wspólne koszta lokalów składowych konsumentów, rozdro­

bnienie konsumpcyi na niezliczone małe zakłady kotło­

we i połączone z tem marnowanie materyału, nie­

dobory konstrukcyi i t. d., jako też zdarzające się najczęściej w zakładach z ruchem parow ym m arn o­

wanie energii w bezczynnym biegu.

D o ść uwzględnić same te okoliczności, aby się

197

hr. Dzieduszycki, J. E . Jerzy ks. Czartoryski, Dr.

Adryan Baraniecki, Dr. Kajetan Orlecki, Dr. T a d e ­ usz Piłat, A ugust Schellenberg, Dr. Ferdynand W e i- gel, Dr. Józef W eresz czyń sk i i L u d w ik Wierzbicki).

W y s t a w a krajowa w K r a k o w i e z r. 18 8 7 w y ­ kazała już niepoślednie ow oce trzechletniej niespełna działalności komisyi, której staraniem powstało przez ten czas 1 5 szkół przemysłowych uzupełniających, oraz 1 7 szkół krajowych i pow iatow ych jak o za w o ­ dowych, oraz dwie szkoły zaw odow e już w tym cza­

sie upaństwowione. Szkoły te przedstawiły nadspo­

dziewane wyniki swej krótkiej zawodowej działalności, a wyroby ich uczniów zyskały ogólne uznanie.

Nic też dziwnego, że po w ystaw ie krakowskiej uznano słuszną potrzebę szerszego zakreślenia zadań komisyi, przez oddanie jej wszechstronnej opieki nad przemysłem krajowym. N a posiedzeniu Sejmu w d n : 19 stycznia 1888 r. nadano jej przeto nazwę »komi- syi krajowej dla spraw przemysłowych« z zadaniem po­

dniesienia przemysłu krajowego w ogólności przez rozciągnięcie opieki nad przemysłem dom ow ym i rę­

kodzielniczym, w szczególności zaś przez udoskonale­

nie i rozpowszechnienie fachowej nauki przemysłowej.

(Skład obecnej komisyi tw orzą: J. E . Marszałek krajow y Ks. E ustachy Sanguszko, J. E . Ks. Jerzy Czartoryski i Tadeusz R om an ow icz — członek W y

-działu krajow ego — jak o przezydyum — oraz człon­

kowie : B olesław Baranow ski, L e on Chrzanowski, W ład ys ław Eederowicz, Jan Franke, Kazimierz L a s ­ kowski, Teofil Merunowicz, Michał Michalski, Edmund Mochnacki, Arnulf Nawratil, Jan Rotter, A ugust Sol- tyński, Stanisław Szczepanowski, Dr. Ferdynand Wei- gel, Dr. Józef W ereszczyń ski, Prof. Julian Zacharie- wicz, Dr. Alfred Zgórski, Franciszek Zima, L e o n Zie­

leniewski, oraz sekretarz komisyi Julian Starkel.) Jak skutecznie działalność sw ą kom isya w g ran i­

cach określonych statutem rozwinęła w tym drugim okresie sw ego 7-dmio letniego istnienia, dowodzi w dwójnasób wzrosła liczba szkół uzupełniających (z 15 na 3 1 ), powstanie 32 zakładów zawodow ych, z których już cztery upaństwowiono a co najważniej­

sza — dyspozycya poważnym i funduszami, jak : pół­

m ilionowym funduszem po życzk ow ym na cele popar­

cia przedsiębiorstw przem ysłow ych za pom ocą udzie­

lania nisko oprocentowanych i łatwo spłacalnych z a ­ pomóg, — nie mniej budżet w ydatków komisyi w y ­ noszący w r. 1894 — 142 ,0 0 7 złr. a. w.

Ze organizacya i największe rozpowszechnienie w kraju szkół zaw odow ych, a tem samem sk on cen­

trowanie ich w ręku W ła d z y krajowej lub rządowej z jednej, a hojne i racyonalne subbwencyono- wanie przemysłu krajowego funduszami krajowymi

pokazało, że przez budowanie wielkich środowisk dla siły przy kopalniach węgla, w których najw yższa eksploatacya umoźebniona jest przez znakomite urzą­

dzenie kotłowe i maszynowe, można zaoszczędzić wielką część materyału, jaki się spotrzebowuje obe­

cnie. Straty, nie pozw alające się w wielu zakładach skontrolować obecnie wcale, odpadają w częąci zu ­ pełnie, z drugiej zaś strony doznają pew nego stano­

w czego ograniczenia a dalsze ich zniżenie leży już w interesie dzieła. T rzeb a następnie dodać do tego, że g łó w n e skrupuły w sprawie elektrycznego przeno­

szenia, dotyczące kosztów przewodzenia i strat pro­

wadzenia, zostały wyjaśnione przez doświadczenie Frakfurckie — tak, że według tego doświadczenia-—

postęp w kierunku ku wyższej rentowności nie jest bynajmniej w ykluczonym . Jakoż przed kilku laty po­

jaw ił się w istocie projekt, żeby kopalnie w ęgla na G órn ym Szlązku w y zy s k ać w celach przenoszenia siły, prewodzić energię do Berlina i ztamtąd rozga­

łęzić ją tak daleko, jak b y pozwalała na to rentowność.

Podobny projekt powstał sw ego czasu odnośnie do kopalń węgla w okręgu Zw ickau a niedawno podo­

bno także wzniesienie środowisk dla światła i siły

w L ip sku było przedmiotem podobnego planu. Co się tyczy miedzianego przewodnictwa, które przy więk- szem oddaleniu przedstawia koszta dość znaczne, to należy wziąć pod rozwagę, że takow e nie traci b y ­ najmniej na wartości, a zatem przedstawia także pe­

w n y kapitał zakładow y — gdy tymczasem 0 materyale koleji żelaznych transportujących produkta, względnie węgle, nie można twierdzić tego samego. W Anglii żyw o rozstrząsany jest w tej chwili projekt p. Zwai- te w Lancashire w sprawie wzniesienia okazałego śro­

dowiska siły i rozprowadzania ztamtąd energii po ca­

łym kraju. — Zwaite oblicza, że koszta tygodniowego użycia siły konia m ożnaby obniżyć w ten sposób z 6 , 5 d. na 3 , 4 , d. C z y w Niemczech, gdzie ko ­ palnie w ęgla leżą nie w centrum, lecz na granicach kraju, dałyby się osięgnąć rezultaty równie pom yśl­

ne, nie można przesądzać, lecz należałoby czekać.

Na razie byłoby kwestyą, czy środowisko siły, urzą­

dzone w sercu Niemiec, w ydałoby pod względem pro­

wadzenia energii rezultaty tak pomyślne, ja k rozło­

żenie konsum pcyi na kilka centrów, — ponieważ dłu­

gość przewodzenia na odległość stoi w odwrotnym stosunku do rentowności. Położenie niemieckich

ko-■198

i rządowymi z drugiej strony, są najskuteczniejszemu dźwigniami do szybkiego popchnięcia przemysłu na drogę postępowego rozkwitu, to stwierdził już Zachód, zkąd ŚA-iatło postępu do nas płynie; — z jakim jed ­ nak wybitnym rezultatem w stosunkowo krótkim czasie wystąpiła w Galicyi na tej drodze komisya krajowa dla spraw przemysłowych, tego dowodem obecna W y s t a w a krajowa.

Jak bowiem z jednej strony — inicyatywa W y ­ stawy, jedynie i w najważniejszej części przy popar­

ciu W ydziału krajowego mogła w tej okazałości przyjść do skutku, tak z drugiej wspomniana komisya kra­

jo w a przedstawieniem na wystawie swej działalności—- w yk azała kierunek i racyonalną podstawę rozwoju wszelkich gałęzi przemysłu krajow ego. W osobnym pawilonie, kosztem W y dzia łu krajowego w ystaw io ­ nym, widzimy przedstawione w y rob y rękodzielniczo- przemysłowe wszystkich szkół zaw odow ych, bądź w ar­

sztatów krajowych, obok rów noczesnego przedstawie­

nia w każdej gałęzi rzemiosła, okazów przemysłu do­

m ow ego odnośnej okolicy kraju — który to przemysł jako taki, dał władzy krajowej podstawę do inicya- tyw y racyonalnego — naukow ego — więc wzorowego tegoż przemysłu rozwoju.

Różnorodność gałęzi przemysłu przez wspomnianą władzę w tak stosunkowo krótkim czasie

zainicyowa-palni węgla m oglibyśm y nazwać owszem o tyle po- myślniejszem dla elektrycznego przenoszenia siły, że one ułatwiają istotnie okręgow e nasamprzód roz­

postarcie takich urządzeń.

Chociaż obecnie jeszcze przytacza się przeciwko projektom tego rodzaju niejedne racye, to jednak nie trzeba zapominać, że dopiero praktyka udoskonala rzeczy i że potanienie siły ruchu jest dla przemysłu sprawą tak ważną, iż rozwiązaniu tego problemu warto przypatrzyć się bliżej. B y ło b y oczywiście nie- rozumnem, wiązać z taką centralizacyą siły ruchu tak przesadne nadzieje, jak to czynią w ostatnich czasach sfery małego rzemiosła. O socyalnem poło­

żeniu rzemieślniczego stanu rostrzyga jeszcze wiele czynników zupełnie innej natury i dlatego też od prób i doświadczeń zarządów gminnych, które dążą do tego, ażeby przez udzielanie elektromotorycznej siły ruchu polepszyć położenie rękodzielników, nie trzeba spodziewać się zbyt wielkich rezultatów.

Gdzie zb yw a na kapitale obrotowym i nie ma kre­

dytu, tam też nie powstrzyma ruiny i żaden ruch elektryczny, chyba, że m ały przemysłowiec woli się starać o trwale związki z wielkim przemysłem.

Zja-nych i do przedstawionego stopnia rozwoju dopro- prow adzonych rzemiosł i rękodzieł, ilość — rozmaitość a przedewszystkiem pod każdym względem poprawne i znakomite wykonanie przedmiotów wystawionych, daje wyczerpujący pogląd na znakomity kierunek tych zakładów, daje dowód w pływu tychże na postępowy rozwój przemysłu krajowego. Nieulega wątpliwości ż e p a w i l o n W y d z i a ł u k r a j o w e g o w dziale przemysłu krajowego — tworzy część w y sta w y może najwięcej zajmującą i bardzo pouczającą.

Spełniamy też jedynie obowiązek sprawiedliwości, gdy zamierzając podać czytelnikom naszym sprawo­

zdanie o rozwoju i postępie przemysłu krajowego — uwidocznionego na wystawie lwowskiej, zaczynam y od ekspozycyi W y dzia łu krajowego, poświęcając choć kilka słów historyi powstania w łonie jego ko ­ misyi dla spraw przem. jak o Instytucyi spełniającej z w ydatnym skutkiem posłannictwo swoje około w prowadzenia rodzinnego przemysłu krajowego na drogę naukowo-postępowego rozwoju, której niezmor­

dow anym zabiegom zawdzięczyć należy postęp prze­

mysłu krajowego w ostatnich latach.

S zcze gółow y przegląd o k azów pomieszczonych w poszczególnych działach pawilonu, w ykazuje istnienie d z i e s i ę c i u zakładów krajowych dla w yrob ów z drzewa i łoziny, t r z e c h zakładów w yrob ów garncarskich

—-wiskiem zaś nieodłącznem od naszej produkcyi, roz­

winiętej tak wysoce, jest to, że rentowność ruchu rośnie progresywnie z jego rozmiarem — a sto­

sunek ten m ogą zamącić i zburzyć jedynie całkiem szczególne czynniki, które się w rozmaity sposób winno uwzględniać. T a k też i w elektrotechnice naj­

większe maszyny, motory, zakłady i t. d. osięgają największe r e zu lta ty — jeżeli się liczymy z wszelkimi wym ogami pod względem konstrukcyi, niezawodno­

ści ruchu i rentowności. Jestto tryum f górującej siły i wielkości nad karłowatością — tryumf, który trzeba uznać bez zastrzeżeń. Największym zaś jest tryumfem to, — że się najpotężniejsze siły zakuło w kaj­

dany ku korzyści ludzkości -— i że się je ma w swej mocy w istotnem, faktycznem słowa zn aczen iu ; — jest to tryum f duchowej i skutecznej pracy narodów ośw ie­

conych, która trwała długie stulecia.

J. Wd.

199

(oprócz istniejącej przy lwowskiej szkole politechni­

cznej — a również przez W ydział krajowy założonej stacyi doświadczalnej dla w y rob ów keramicznych) d w ó c l i warstatów szkolnych dla w yrob ów ze skóry, j e d n e j specyalnej s z k o ł y dla w yrob ów ślusarskich, o ś m i u warstatów krajowych szkól tkackich, j e d n e g o krajowego warstatu powroźniczego, j e d n e j s z k o ł y su ­ kienniczej, oraz t r z e c h szkól koronkarskich — oprócz dwu upaństwowionych w yższych szkól przemysłowych, a mianowicie krakowskiej z trzema działami techni­

cznymi : budownictwa, mechaniki i chemii, działem arty­

stycznego malarstwa dekoracyjnego i szkoły przemysło­

wej we L w o w ie z działami przemysłu budowlanego, drze­

wnego, metalowego, robót kobiecych i zaw o d ow yc h — w połączeniu z odnośnymi warstatami.

wnego, metalowego, robót kobiecych i zaw o d ow yc h — w połączeniu z odnośnymi warstatami.