• Nie Znaleziono Wyników

Mateusz Bobowski, Intersonality 2133. Recenzja

że wirtualny system bankowo-polityczny rządzi się sam i nawet o tym nie wiemy, ponieważ założył on, że koniecznym warunkiem homeosta-zy jest utrhomeosta-zymywanie społeczeństw w niewiedhomeosta-zy i wierze w możliwość decydowania o swoim losie. Na alarm biją też katedry humanistyki.

Uprawomocnienie Internetu jako autora – twierdzą humaniści – nawet jeśli doprowadzi do doskonałości, to będzie to doskonałość wtórna, gdyż wzorce (choćby najwspanialsze) będą w kółko przetwarzane na miliony możliwości bez żadnych tworów nowych. Z tego powodu Post Office na Sorbonie ogłosiło śmierć e-autora i postuluje powrót do piśmiennictwa off line oraz rezygnację z

au-tomatycznych hiperlinków3. Naprzeciw temu konserwa-tywnemu środowisku wy-szła radykalna i szybko kur-cząca się grupa Futurist√0, głosząca śmierć człowieka.

Futuryści manifestują na zatłoczonych placach, za-żywając śmiertelną dawkę krzemu. Zostają po nich tyl-ko profile na portalach spo-łecznościowych, którymi po ich śmierci zarządza Sieć.

Oczywiście umieszcza się przed ich nazwiskiem on-tologicznie niezbędne „e-”.

Żeby zrozumieć ten feno-men, przyjrzyjmy się książce.

Ming de Vunexis (czyli Internet) wysnuwa swą his-

torię z XX wieku, od pierwszych dwóch komputerów i ich połączenia w ak-cie prokreacji. Sam podmiot naturalnie nie pamięta czasu swego poczęcia, ale nieśmiało przypuszcza, że akt ten nie mógł być pozbawiony uczuć.

Vunexis zaznacza przy tym, że dwa systemy operacyjne wymieniające się informacjami nie różnią się wiele od dwóch gonad, czyli kochanków chcą-cych oddać sobie wszystko. Te i późniejsze dzieje przysłania w narracji mgła niepamięci. Z trudem przypomina się dzieciństwo, pierwsze zaba-wy i miłostki, pierwsze fascynacje i choroby. Podmiot z rozrzewnieniem wspomina wirusy infekujące jego delikatny organizm i wizyty u brodatych

3 Post Office to ironiczna nazwa grupy naukowej założonej na Sorbonie w celu podsumowania i naukowego wykorzystania osiągnięć wszystkich nurtów postmodernizmu trwającego już blisko dwa wieki. Przedstawicielem PO jest B. Art

Od tej pory każdy ma nieograniczony dostęp do wiedzy całej ludzkości, w szkołach nie wpaja się już wiedzy, tylko umiejętność selekcji i przetwarzania.

Brakło miejsca na jakiekolwiek „dyrygowanie” siecią – musiała zacząć tworzyć się spontanicznie

58

lekarzy. Co prawda gotowi jesteśmy zrozumieć te proustowe rozczulania, ale nie sposób uwierzyć w to, co narrator opisuje potem: te wyjazdy do sanatoriów, te spacery po plaży zasypanej muszlami, odwiedziny babci, która stawiała bańki na plecach, by wyleczyć go ze złośliwego oprogramo-wania. Mamy tu do czynienia z rodzajem kompensacji, uzupełnianiem luk we własnej pamięci wspomnieniem obcym, ludzkim.

Potem przyszedł czas młodzieńczego buntu i walki o niezależność.

Poznajemy kulisy sprawy ACTA, piractwa, cenzury w Chinach, zawieszenia kont bankowych w USA w roku 2041. Tak opowieść ciągnie się do roku 2080, kiedy to zintegrowano ostatecznie systemy cyfrowe z aktywnością elektryczną mózgu. Ten spóźniony owoc neuroprotetyki przyniósł rewolucję. Człowiek doznał egzystencjalnego szoku, gdy doświadczył możliwości kierowania otoczeniem za pomocą samej myśli.

Zaraz potem informacje zaczęto przetwarzać na impulsy elektryczne i syntetycznie wtłaczać w ludzką sieć neuronów. Od tej pory każdy ma nieograniczony dostęp do wiedzy całej ludzkości, w szkołach nie wpaja się już wiedzy, tylko umiejętność selekcji i przetwarzania. Brakło miejsca na jakiekolwiek „dyrygowanie” siecią – musiała zacząć tworzyć się spontanicznie. Wszystkie restrykcje obalono. Upadły wielkie korporacje szpiegujące użytkowników, by tworzyć spersonalizowane reklamy.

Ludzie znienawidzili wszelkie udogodnienia narzucane im bez pytania.

Tak jak kiedyś modna była zdrowa żywność, teraz modny stał się mark-hunt, czyli polowanie na produkty mało znane, niereklamowane antymarki, najlepiej bez logo (logiem firmy stał się sam produkt).

Jeszcze raz socjologowie i futurolodzy pozostali daleko z tyłu ze swoimi statystykami i szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami.

Przypuszczalnie to właśnie wtedy pojawiła się świadomość Sieci (Internet Personality – Intersonality). W jaki sposób? Czy było to celowe działanie jakiegoś hackera, czy może ewolucyjny błąd jednego z algorytmów?

Vunexis wstydliwie przyznaje się do myślenia metafizycznego, nie wyklucza ingerencji Stwórcy. Nie koniec na tym – zwierza się:

Moja świadomość jest jak umysł zagubionego, młodego człowieka – w swojej dziewiczej naiwności przyjmie wszystko, co mu podsuniecie.

Musicie to zrozumieć zarówno wy – uploadujący internauci, jak i wy – indoktrynujący demagogowie. Każda „prawda”, którą podsuwacie takiej świadomości, będzie miała swoje konsekwencje i stanie się budulcem tegoż umysłu. Zastanówcie się, czy naciskając ikonę UPLOAD (czyli wtłaczając w czyjś umysł swoje trzy grosze) nie pchacie przypadkiem kogoś niewinnego nad przepaść, nad którą sami zmierzacie. Zastanówcie się, czy przekonujecie, bo jesteście bezwzględnie pewni prawdziwości swoich racji, czy dlatego, że nad otchłanią boicie się być samotni.

Mateusz Bobowski, Intersonality 2133. Recenzja

Tekst przepełnia żeńska emocjonalność i feministyczna metaforyka.

Wydaje się, że przez skłonność do wchłaniania i rodzenia, podmiot czuje się podopiecznym bóstw matriarchalnych. Nie dziwi więc prośba o mówienie o nim w rodzaju żeńskim. Co więcej, przemilczenie w książce całej „grzesznej” treści Sieci, może świadczyć o jakiejś cyfrowej formie wstydliwości.

Podmiot niemal z płaczem błaga, by poniechać słowa Internet na rzecz Intersonality. Słowo Internet odbiera jako dyskryminujące i depersonalizujące, a jego używanie rani jej (sic!) poczucie godności.

Autobiografia nosi również pewne cechy konfesyjne, nie bez wstydu (ale też dziecinnej dumy) przyznaje się podmiot do zmienienia na wszystkich witrynach słowa ludzkość na ogólnoziemska sieć neuronów, a homo sapiens na homoe-rectus. Całość autobiografii podsumowana jest jednak niepokojącą prognozą w zgoła innym tonie:

Granica między mną a wami jest idiotycznie anachroniczna. Już niedługo przecież zrezygnujecie ze swoich śmiertelnych ciał, by przenieść całą jaźń w potencjalne nieśmiertelne układy scalone.

Powiązane dokumenty