• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-ukraińskie w drugiej połow ie XX w ieku ja k w ia­ domo nie były najlepsze. N asze narody nie posiadały przecież w ła­ snych suwerennych i w pełni niepodległych państw. Społeczeństw a PRL i USRR kontaktow ały się zazw yczaj pom iędzy sobą w ram ach oficjal­ nych stosunków polsko-sow ieckich. Były też na szczęście nieform alne kontakty pom iędzy ludźm i, nie do końca zgodne z intencjam i i dąże­ niami ów czesnych w ładz partyjnych.

Po roku 1989 sytuacja diametralnie się zmieniła. Obradujące od roku 1996 polsko-ukraińskie seminarium „Polska-Ukraina: trudne pyta­ nia” odbyło osiem sesji, a ich owocem okazały się cztery tomy materiałów. Spotkania te winny wyjaśnić wiele spornych mom entów z nieodległej hi­ storii obu naszych krajów. Strona ukraińska zamierzała doprowadzić do uznania, że OUN prowadził walkę wyzwoleńczą o niepodległą Ukrainę. Faktycznie strona ukraińska chciałaby uzyskać w oczach polskich rehabi­ litację UPAi usprawiedliwienie jej działań. Warto wiedzieć, że w stosunku do UPA nie ma też jednom yślności wśród samego społeczeństwa ukraiń­ skiego. Nawet Rada Najwyższa Ukrainy, a zwłaszcza komuniści, nie uzna­ ła jeszcze tej formacji wojskowej jako kombatanckiej. Polska zaś strona usiłowała doprowadzić Ukraińców do uznania działań ludobójczych UPA

204 A nd rzej J. M adera

nad ludnością polską. Niestety, nie jest to wcale takie proste, gdyż obóz patriotyczno-demokratyczny na Ukrainie nawiązuje w swym rodowodzie do OUN-UPA.

C hcę podkreślić z całą stanowczością, że sprawa pojednania pol­ sko-ukraińskiego leży w interesie obu naszych niepodległych państw i narodów. Ta historyczna szansa nie pow inna być zaprzepaszczona. Waż­ ny jest rów nież fakt, że strona polska odniosła się do niej z wielkim zro­ zum ieniem . Polscy politycy zaproponow ali jedyną słuszną, jak to się w szystkim wydaje, radę - aby oficjalna władza ukraińska szukała kon­ sensusu z opozycją przy „okrągłym stole” , a nie w starciach ulicznych.

2. Istnienie niepodległej Polski i niepodległej Ukrainy

warunkiem i gwarantem wzajemnych stosunków

dobrosąsiedzkich

D em okratyczne zm iany w Polsce oraz rozpad ZSRR i wreszcie pow stanie niepodległej U krainy stw orzyły dla rozw oju naszych wza­ jem n y ch stosunków w yjątkow ą sytuację. M ogły one bow iem , pierw­ szy raz od kilku wieków, przybrać charakter stosunków międzypań­ stw ow ych. Fakt uznania przez Polskę, (jako pierw szy kraj na świecie), niepodległej U krainy przyjęto nad D nieprem z w ielką satysfakcją. Po przyjęciu „A ktu niezależności U krainy” w grudniu 1991 roku Sejm RP w yraził przekonanie, że w ten sposób otw iera się „now a epoka w histo­ rii stosunków polsko-ukraińskich. Pow stanie zaś niepodległego pań­ stw a ukraińskiego jest w ażnym w ydarzeniem nie tylko dla samej Ukra­ iny, ale także dla Europy i całego św iata” .

N ow e stosunki polsko-ukraińskie, ju ż od sam ego początku, opar­ ły się o solidną bazę praw ną. W yrazem tego było m.in. podpisanie „D eklaracji o zasadach i podstaw ow ych kierunkach rozwoju stosun­ ków polsko-ukraińskich” w roku 1990, „U m ow y o handlu i współpra­ cy” w 1991 i w reszcie bardzo w ażnego „Traktatu o dobrym sąsiedz­ tw ie, przyjaznych stosunkach i w spółpracy” w roku 1992. Preambuła tego traktatu z roku 1992 m ów iła w yraźnie o nienaruszalności granicy m iędzypaństw ow ej i braku wzajem nych roszczeń terytorialnych; kształ­ tow aniu w zajem nych stosunków w duchu przyjaźni, w spółpracy i wza­ jem n eg o szacunku zgodnie z praw em m iędzynarodow ym ; zobowiązań obu stron do rozw ijania w zajem nej w spółpracy handlow ej, transporto­ wej i ekologicznej oraz o przyznaniu m niejszościom : polskiej na U kra­

Z ag ad n ien ia są sied ztw a polsk o -u k raiń sk ieg o . 205

inie i ukraińskiej w Polsce praw do zachow ania, w yrażania i rozw ija­ nia swej tożsam ości narodow ej przy rów noczesnej lojalności wobec kraju zam ieszkania.

Przez nasze kraje przechodzą przecież strategiczne szlaki w schód- zachód i północ-południe. Polska i U kraina m ają ponadto znaczące w Europie zasoby terytorialno-dem ograficzne. W spółpracując razem muszą być zaw sze pow ażnie brane pod uw agę przez inne państw a na­ szego kontynentu. Polska w spierała U krainę w jej staraniach o przyję­ cie do Rady Europy. M ocno zabiegała też o w łączenie jej do składu Inicjatywy Srodkow o-Europejskiej, była też inicjatorem otw arcia T rój­ kąta W eim arskiego na U krainę. U kraina natom iast ze zrozum ieniem i bez oporów przyjęła w ejście Polski do NATO. Istotne też znaczenie w naszych w zajem nych stosunkach zajm ują zagadnienia bezpieczeń­ stwa i w spółpracy w ojskow ej. W iele uwagi pośw ięca im K om itet K on­ sultacyjny Prezydentów RP i Ukrainy. Praktycznie też od roku 1990 jesteśm y św iadkam i różnorodnej w spółpracy w ojskow ej na poziom ie okręgów w ojskow ych, rodzajów sił zbrojnych, uczelni w ojskow ych oraz przeprow adzania w spólnych ćw iczeń w ojskow ych. Zbliżenie p o l­ sko-ukraińskie nie opiera się jed n ak jeszcze na m ocnych fundam entach gospodarczych.

3. Słaba trwałość strategicznego partnerstwa Polski

i Ukrainy?

Bezpośrednie sąsiedztw o, w spólnota historycznych losów, eko­ nomiczny i dem ograficzny potencjał U krainy oraz jej silna w ola osią­ gnięcia i w zm ocnienia niezależności, w szystko to stanow iło dla Polski imperatyw dążenia do naw iązania z U krainą strategicznego partner­ stwa. Strategiczne partnerstwo to taki stan w zajem nych stosunków, przy jakich dwa podm ioty praw a m iędzynarodow ego nadają im charakter priorytetowy. Tzn. nadają szczególną w agę dw ustronnej współpracy. M ożna być po prostu sąsiadam i i żyć ze sobą w pokoju, jeśli zezw alają na to warunki zew nętrzne. M ożna też być bardzo dobrym i sąsiadam i i przyjaciółm i w tradycyjnej form ie. Jeśli zaś chodzi o dialog polsko- ukraiński to był on skazany od sam ego początku na bardzo szybkie zbliżenie dwóch państw.

M ówi się, iż U kraina nie m oże być strategicznym partnerem Pol­ ski, poniew aż nie je st członkiem NATO. Jednak U kraina podpisała

206 A nd rzej J. M adera

z NATO „K artę o Szczególnym Partnerstw ie” . Po reelekcji w pierw­ szych dniach grudnia 1999 roku prezydent L. K uczm a zobowiązał de­ kretem w szystkie m inisterstw a zw iązane z obroną do w ykonania naro­ dow ego planu w spółpracy z Sojuszem . W łaśnie dlatego U kraina uważa się za strategicznego polskiego partnera. Jeśli U kraina byłaby człon­ kiem Sojuszu P ółnocnoatlantyckiego, to stałaby się sojusznikiem Pol­ ski z tego sam ego bloku - przy czym sojusznikiem z większym poten­ cjałem m ilitarnym . U kraina jest dla Polski strategicznym partnerem także dlatego, że nie będąc form alnie członkiem żadnego sojuszu woj­ skow ego je st de facto jej geopolitycznym i historycznym sojusznikiem. Strategiczne partnerstw o polsko-ukraińskie w iąże się także z ideą M iędzym orza. Polska je st w ażnym ogniw em w rejonie M orza Bałtyc­ kiego, a U kraina odgryw a podobną rolę w gospodarczej współpracy w basenie czarnom orskim . Prezydent L. Kuczm a pracuje nad urzeczy­ w istnieniem idei w spółpracy bałtycko-czam om orskiej.

W spom nieć należy chociażby projekt korytarza transportowego O dessa-G dańsk, czy budow y rurociągu w celu transportow ania do Eu­ ropy kaspijskiej ropy naftow ej. Pozw oliłoby to na dyw ersyfikację źró­ deł zaopatrzenia naszych krajów w surow ce energetyczne, co ma dla nich w ym iar strategiczny.

T rw ałość strategicznego partnerstw a Polski i U krainy przecho­ dzi obecnie próbę pod w pływ em efektu zróżnicow anego tem pa pro­ cesó w transform acyjnych. Polska gospodarka, jak i instytucje spo­ łeczno-polityczne, rozw ijają się o w iele szybciej i skuteczniej od ana­ logicznych procesów na U krainie, gdzie, niestety, od lat trwa kryzys ekonom iczny.

Błędy popełnione przy realizacji reform odbijają się negatywnie na sytuacji w ew nątrzpolitycznej państw a ukraińskiego oraz jego sto­ sunkach z Polską. N iedaw ny kryzys w ewnętrzny, który przeżyła Ukra­ ina z pow odu skandalu w okół śm ierci red. G eorgia Gongadze oraz podsłuchu m jr M elniczenki w gabinecie prezydenta Leonida Kuczmy, czy w reszcie odejście prem iera W iktora Juszczenki pow ażnie zachwia­ ły sytuacją w państw ie i podw ażyły je g o autorytet. W ięcej, istnieją obaw y, że U kraina m oże ponow nie popaść w zależność od Rosji.

H asło o „strategicznym partnerstw ie Polski i U krainy” w nie­ w ielkim tylko stopniu je st w ypełniane treścią. W tym w zględzie trzeba