• Nie Znaleziono Wyników

O Jambach i Jambografach

W dokumencie Historya literatury greckiéj (Stron 92-98)

1 6

.

1. Od dawnych czasów zapuszczali wzrok bystry w świat otaczający ich i bliski, w jego słabości i niedostatki poeci. Im większy podziw wzbudzał świat pięknością i uroczym po­ wabem, tóm silniej zdrożności i złe w społeczeństwie ludzkiem czuła i karciła poezya. A czyniła to rozmaicie. Ten cicho szydzi, ów gromi głosem gwałtownym ; jeden winuje w ogóle społeczność, że zboczyła z drogi prawej, nie wymieniając osób; drugi wprost bez ogródki zaczepia winnych i prześladuje ich szydem i przekąsem. Szydu, humoru, dowcipu przykłady już napotykamy w Homerowych pieniach; lecz szyd, humor i dowcip tam żartobliwy, nie dokucza. Hezyoda szyd i dowcip z żółcią zmięszany nie zna już swawoli Homerowój. Posia­ damy dalej całkowite obrazy, pełne żartobliwych i śmiesznych rysów, z dawnej starożytności. S ą to małe epopeje, przypi­ sywane nawet Homerowi, n. p. Margites, Batrachomyomachia. (p. 11, 2, 3.) Tego rodzaju poematów było w ięcej: Kinmir.t; t. j. poczwarki, dyabełki, dające się we znaki Heraklesowi, któ­ rych bohater ten po wielu psotach mu wyrządzonych do nie­ woli bierze i wlecze za sobą, aż nowemi dowcipami i psotami się wykupili czyli wykpili. Podobnie a t. j. siedm razy strzyżona k oza; kwiczołów pieśń i inne, były niewinnemi, żartobliwemi poematami. Nierównie więcej podo­ bieństwa do jambów Archilochowych miały pieśni układane bez przygotowania i śpiewane przez młodzież przy biesiadach, w których wzajemnie się nicowano. Taki zwyczaj był w Sparcie. Mniej względne jeszcze i wyuzdańsze były zabawy w święta Demetery i bóstw pokrewnych, gdzie wszystko wyśmiewano i wyszydzano, cokolwiek za przedmiot posłużyć mogło do po­

dobnych zaczepek. Tak było w Eleuzys. W yspa Paros, po Eleuzynie ulubione siedlisko i mieszkanie Dem etery i Kory, była ojczyzną Arcliilocha; a że sam brał udział w nabożeństwie i czci bóstwom tym oddawanej, miał sposobność wyćwiczyć i rozwinąć skłonność i popęd do szydu i naigrawania, czyli, po­ nieważ szyd i naigrawanie się takie zwano Jam bos, do wy­ uzdanych jambów. (Wyraz Jam bos pochodzi od idnruv i ZI19r czy „obrażający wiersz uszczypliwy;“ fappeęw według Scho- liastów, znaczy tyle co zuchwalić, szydzić, lżyć. Najprzód wyraz Jam bos oznaczał poezyi gatunek, później dopiero miarę wierszową. W iersze te jambickie recytowano, zakaptu- rżywszy się jakiemiś świętemi gałęźmi Dyonyzosa, aby być nietykalnym. P . Swidas i Etymol. Magn. pod w. w<7</?oę).

2. Najprzedniejszym i najpierwszym twórcą jambów czyli jambografem był ArcJiilochos z Paros, około 700 r. prz. Chr. Mąż ten w poezyi i muzyce równie celu­ jący oryginalną jest znakomitością, wielki duchem i obfity, a równocześnie mały i ubogi pod względem moralnym. Jego życia koleje były, jak się zdaje, nie mniej osobliwe i niezwykłe, jak jego natura i charakter. Ojca szlachetnego rodu, matkę m iał niewolnicę. Na wyspie Paros walczył z biedą i przykrościami, ale i na wyspie Tazos nie czuł się szczęśliwszym. Nowi osadnicy, z którymi poeta na wyspę tę udał się, zamiast poprzestać na bogactwach onej, pożą­ dali naprzeciwległego brzegu Trackiego, obfitującego w złoto i winnice, i zaplątali się w wojnę z ludami tamecznemi i dawniejszemi osadami Greckiemi. (frg. 1 — 5.) W e wojnie tej udział brał także Archilochos i dzielnie walczył. Lecz niezadowolony z nowej ojczyzny wrócił do Paros (frg. 8. 9. 12.), może jednak dopiero po długiem tułactwie. Śmierć zabrała go w ścisku bitwy stoczonej z sąsiednimi Naksyj- czykami.

Zjadłość i gorycz satyryczna ściągnęła nienawiść na poetę. Znana jest powieść starożytnych o córkach Lykambesa. (Hor. Epod. VI, 13 Epist. 1, 19, 23. Ovid. Ibis, 53. Antol. Grecka.) Neobule, jedna z nich, była mu zaręczona; gdy

później ojciec Lykambes dad mu ją wzbraniał się, całą ro­ dzinę tak obelżywie żądłem jambów prześladował i kąsał epo- dam i, że wszyscy jej członkowie podobno się powiesili. Ostrośd, gorycz, bezwstyd jego wierszy poszły w przysłowie. (Swidas: 'AqX(\oxo,' TTCCTÍtV» P arii versus). Jednozgodnie przecie wszyscy chwalą płodnośd ducha i gieniusz poetycki. K ładli go na równi z gieniuszem Homera. (Cic. Orat. 1. Longin. 13, 3.) Wielcy Aleksandryjscy krytycy, Arystofanes i Ary- starchos, poczytali go za pierwszego i najznamienitszego twórcę poezyi jambickiej. (Yellej. Paterc. 1, 5, 2.) Cesarz Hadryan, zdaje się, więcej go cenił niż Homera, kiedy (w epigr., Anthol. VII, l i ) powiada, że Muza ze szczególnych względów dla sławy Homera do jambów skłoniła Archilocha. Przypisywano mu wynalazek pentám etra i jambu, to je s t: użycie jambickiego wiersza w celach satyrycznych. Archiloch też niezawodnie wiersz ten ukształcił, ustalił jego rozmaite formy i odmiany i za jego pomocą osobny gatunek poezyi stworzył. Nadto ustalił podobno trochaicką m iarę w jej rozmaitych kształtach, tudzież wiersz daktyliczny trzymiarowy i czteromiarowy, wiersz anapestyczny jedno- i dwumiarowy i wrotkę alka- icką. Ważniejszy dla liryki jest wynalazek inny: sposób łą­ czenia dwóch wierszy różnorodnej miary w całość nieroz­ łączną. Tem bowiem dał A. pochop do tworzenia wierszy roz­ maitego rodzaju, zwanych synartetycznemi i asynartety- cznemi. Wreszcie wynalazł epody t. j. ową formę m etry­ czną, która polega na kolejnem następstwie dłuższego i krót­ szego wiersza tej samej lub pokrewnej miary. (Horat. Epist. 1, 19, 23.) Że zaś poezya i muzyka nierozłącznemi wówczas były siostrami, przeto Archilochos przyczynił się w równym stopniu także do wydoskonalenia muzyki. Utwory poetyckie Archilocha zaginęły. Kilkadziesiąt fragmentów zachowali A te- najos, Stobajos, Klemens Alexandr. i Scholiaści; ale nawet te skąpe, rozdarte i częstokroć pokaleczone ułamki dowodzą pełności i rzutkości myśli, tudzież oryginalności w zwrotach i wysłowieniu. Oprócz jambów i trochaickich wierszy pisał Archilochos elegie, hym ny, epigratnata w staro - iońskiem

narzeczu, którego Homer, Hezyod i Kallinos używali. W jam- bach kole poeta żądłem zjadliwego szydu, lecz zadziwia rzutkością dowcipu i myśli. W trochaickich miarach głę­ bokie spostrzeżenia następują po obrazach okazałych i dziw­ nych niekiedy, ale gienialnych przecie zdaniach. (Tak n. p. fr. 46 brzmi : Duch jaki i jaka myśl ludzi, takie są też ich rzeczy i czyny.) W elegiach liryczny pierwiastek ma barwę eposową. F ragm enta dowodzą ich wojowniczej natury. K reślił obozowe życie lub pocieszał ziomków i zagrzewał do męztwa po klęskach doznanych. W ogóle fragmenta tchną wesołością i siłą; więcej w nich zmysłowości niż umysło­ wego życia. W epodach, po których najliczniejsze szczątki się przechowały, satyra z zabójczą ostrością się przejawia. Aby im nadać więcej życia, zwykł je był Archilocbos prze­

platać przypowieściami («W ), n. p. bajką o lisie i orle.

3. Symonides s Amorgos (yMomór^ ’A^oÿyïmç), syn Kry-

nesa, pochodził (podług Swidasa) z wyspy Samos i żył około r. 660 prz. Chr. Z Samos przeniósł się jako osadnik na wyspę Amorgos, gdzie miasta Ajgialos, Arcezyne i Minoa założył a w ostatniem zamieszkał. (Strabo X, 5.) Ja k Ly- kambes Archilochowy, tak Orodojkides prześladowany przez Symonidesa nabył sławy i rozgłosu, (Quint. X, 1, 59.) Dwie księgi jambów jego wspomina Athen. II. p. 57. D.) W e frag­ m entach Symonidesa mniej jadu i osobistości, niż w Archi- lochowych i Hipponaksowych. Nie wszystkie też jam by były satyryczne, jeżeli w ogóle wszystkie szczątki słusznie temu Symonidesowi bywają przypisywane. (Tak n. p. Swidas przy­ właszcza mu elegie w 2óch ks. mylnie; należą one bowiem do Symonidesa z Keos. W ogóle fragmenta pozostałe po tych dwóch poetach równoimiennych jeszcze nie rozłączone dokładnie.) Symonides z Amorgos między innemi napisał wiersz satyryczny na ród niewieści, nH,i yuraixiv, którego 118 wierszy (jambów) Stobajos zachował. Przytaczam w prze­ kładzie ustęp z tego poematu od w. 2 1.

Z e z ie m i u le p iw s z y czwavt% O ly m p ijs c y M ę ż o w i d a l i , g ł u p i o - t ę p ą . T a k a b o w ie m

N a z łe m a n i n a d o b r e m n ie z n a s i ę n ie w ia s ta ,- J e d y n i e je ś ć p o tr a f i , a lb o , k i e d y z im ę B<5g o s t r ą d a i c a ł a tr z ę s i e s i ę o d z i m n a , P r z y s u n ą ć d o k o m in a b liż e j k r z e s ło u m ie . Z d w o ja k im z aś h u m o re m p i ą t ą ro d z i m o rz e . J e d n e g o d n i a s ię ś m ie je i r o s k o s z n a w c ale , Z e w id z ą c o b c y w d o m u j ą w y e h w a la ć b ę d z i e i „ N a c a f y m ś w ie c ie n i e m a n a d n i ą a n i le p s z e j Z a i s t e ! b ia ło g ło w y , a n i d o r o d n i e j s z e j ! “ D ru g ie g o z aś n ie z n o ś n a , a n i s p o jr z e ć n a n ią , A n i p r z y s t ą p i ć d o n i e j , b o w y d z iw ia , w a rc z y , B y s u k a w k o ło s z c z e n ią t, t a k i ż w a r a o d n ie j ! N ie m iłą , n ie p rz y je m n ą w s z y s tk im b e z r ó ż n ic y J e s t o n a : p r z y ja c io ło m i n ie p r z y ja c io ł o m . J a k m o rz e n ie ru c h o m e c z a s e m w m ie rz e s to i I n ie s z k o d liw e w ie lk ą ro z k o s z l e t n i ą p o r ą Ż e g la rz o m s p r a w i a , c za sem z a s ię r o z h u k a n e , S p ie n io n e fa le w n i e b a z g ł ę b i d n a p r z e le w a , T a k h u m o r b ia ło g ło w y t a k i e j , z tą d p o d o b n ć j D o m o rz a — c o g o d z i n a i n n y j e s t i z m ie n n y .

Scharakteryzowawszy jeszcze 4 gatunki niewiast takim sposobem, od w. 83 tak dalej rzecz prowadzi:

D z i e s i ą t a z p s z c z o ły r o d u : S z c z ę ś liw , k t o z a ż o n ę J ą m a , b o j ć j p r z y g a n a ż a d n a n ie s p o t y k a . Z a j ć j p rz y c z y n ą m ie n ie m n o ż y s i ę i k w itn ie . K o c h a ją c z k o c h a ją c y m m ę ż e m s i ę s ta r z e je , B o d z i c ą j e s t z a c n e g o i s ły n n e g o ro d u . P r o m i e n n a i ś w i e t l i s t a w n i e w i a s t w ie lk ie j rz e sz y J a ś n i e j e , a n a tw a r z y b o s k i w d z ię k ro z la n y . N ie w s m a k j e j s ie d z ie ć m ię d z y n ie w ia s ta m i, k tó r e O n ic z ć m in n ć m o p ró c z o m i ł o s t k a c h p r a w ią . N a jle p s z e z ż o n , k tó r e m i Z e u s o b d a r z a m ę z c z y z n , S ą t a k i e — i d o r a d y m ą d r e j n a jz d a tn ie js z e , ( p o r , F o c y lid e s a 15, 6.)

P isał w czysto - iońskiem narzeczu. Opisy odznaczają się prostotą i żywością; jest moralnym, ale uszczypliwym zrzędą.

4. Solona jam by cechują namiętna żarliwość i obu­

rzenie, dalej Attycka energia, siła wymowy i Ioński dyalekt. Użył ich jedynie w obronie własnej osoby w najsłuszniejszej

81

sprawie, bo przeciw antagonistom czyli przeciwnikom poli­ tycznych urządzeń swoich. Należą do nich frgm. 25 — 30. (Najlepszy frgm. 28. u Stolla 16.)

5. Hipponaks, rodem z Efezu, około 540 prz. Chr.

Pod względem talentu nie ustępował Archilochowi, którego iaroby w paszkwilach swoich naśladował. Paszkwile te je­ dnak musiały mied wartośd poetyczną, kiedy je jeszcze we wieku Tzetzesa czytywano. Pisane były w języku lu­ dowym, przeplatanym nawet Lydyjskiemi i Frygijskiemi wy­ razami. W iersz był iambicki (trim eter), w ostatniej stopie

mający zamiast iambu spondój (Choloj 1. Skazontes.). Zwano miarę tę wierszową także Hipponaktejon. Układał Hippo- naks prócz paszkwilów satyry i parodye epiczne w heksa- m etrach. (P. Anthol. epigr. V II, 408, 405.) Żył w mieście Klazomenaj, zkąd wygnali go uzurpatorowie Atenagoras i Komas. Tam wymierzył satyry na rzeźbiarzy Bupalosa i Atenisa, ponieważ postad jego i tak nie urodną celem po­ śmiewiska zeszpeconą wyobrazili. (Plin. h. n. XXXVI, 5, 4.) Tam nicował i prześladował malarza Mimnermona i rzeź­ biarza Biona i chłostał inne osoby nielitościwie. (fr. 31. 95. 77. 78. 96. u H artunga.) Z tóm wszystkiem zdaje się podług tego, co Teokryt w epigramie (Anthol. X III, 3.) wypowiedział, że zdrożności łajał, strofował niedostatki, wy­ śmiewał i wyszydzał przewrotnośći w sztuce, lecz zacni i cnotliwi byli bezpieczni. Patrz sąd pochlebny u D em etr. de eloc. 132. Hermippos ze Smyrny napisał biografią poety. (Athen. 1, 21. V II, 317 B.

5. Wespół z Hipponaksem bywa wspominany Ananios. O życiu jego nic nie wiemy. Z kilku (7) fragmentów po­ kazuje się, że jego satyra nie zakrawała na paszkwile i nie dotykała osobistości. M iara wierszowa jego od Hippona- ksowój różniła się tóm, że już w 5tój stopie miał Spondój.

Archilochi reliquiae coll. et illustr. J . S i e b e 1, Vind. 1818. Uzupełnili je, S c h n e i d e w i n * B e r -

g c k . S i m o n i d i s A m o r g i n i Jambi qui snper-

sunt. coli. W e 1 c k e r , Bonn. 1835. H i p p o n a o t i s 11

e t A u a n i i iambogr. fr. coll. W e 1 c k e r, Gotting.

1817. u zupełnił M e i n e k e , w wydaniu Babriosa p rzez Lachmana. B eri. 1845. Simonides von Amorgos, Hipponax, Ananios, Frgm. za Babriosem ivyd. p rzez

H a r t u n g a, L ip sk 1858.

W dokumencie Historya literatury greckiéj (Stron 92-98)