• Nie Znaleziono Wyników

Wcale inny jest charakter elegii Solona i Teognisa

W dokumencie Historya literatury greckiéj (Stron 87-92)

I- Poezya elegicism

5. Wcale inny jest charakter elegii Solona i Teognisa

Solona elegie poświęcone są Aresowi i Muzom. Elegia Salamis, z którą wiąże się znany wypadek odzyskania wyspy

Salamis, miała wiele ognia i zapału młodzieńczego, a w ogóle utwory jego były wyrazem politycznego sposobu myślenia, zwierciadłem wydającem szczerego patryotę. Podobno do 5000 wierszy wynosiły elegie Solona, po których nam 31 fragmen­ tów pozostało. Najważniejszy fragment składa sią z 76 w. (uuo8v;- x«t dę iuvx6v). Początek tego ułamku brzmi:

P i e r y j s k i e M u z y , d z ia tw o z a c n a M elp o m en y J Z e u s a , n ie b io s p a n a , p r ó ś b m o ic h s łu c h a jc ie , Z a ś w i ę ty c h b ó s tw p rz y c z y n ą d a j c i e m i p o m y ś ln o ść J z a w s z e d o b r ą s ła w ę m ię d z y ś m i e r t e l n y m i .

Bogactwa mieć życzyłbym, lecz nieeticę ieh nabyć nieprawnie, i. t d.

w £rgm. 13. mówi:

W ielu złych m a bogactwa; zacni la s ię w biedzie. W szelako cnoty my nie zamienilibyśmy

N a i c h b o g a te s k a r b y . C n o t a s k a r b to w eczn y , A c z ę s t o k r o ć d z ie d z ic a m ie n ie lu d z i z m ie n ia ,. a w frgm. 18. Z o b ło k u s i ł a ś n ie g u , o r a z g r a d u s p a d a , P io r u n u g ro m w y p a d a z j a s n ć j b ły sk aw ifey , W z r u s z a ją z g r u n t u m o rz e w i a t r y ; g d y b y je g o N i k t n i e p o r u s z a ł, k rz y w d n ie z r z ą d z a ło b y n ig d y . G r ó d g u b i ą d a m n i lu d z ie , a z g ł u p o t y n a r ó d D o s a m o w ła d n y c h k ró ló w d o s t a ł s i ę n ie w o li.

Język Solona jest szlachetny i prosty. Poetycki talent osądza Platon w Timajosie (p. 21 npp.j Podług Dyogenesą z La-erty pisał Solon Jam by także (I, 2, 13, 61.). W zbiorze frag­ mentów iambiczne sięgają od Nr. 28-30. Pomiędy ułamkami po Solonie jest nie mało takich, które zawierają zbawienne, praktyczne rady. Z tej przyczyny także do gnomicznych poli­ czono go poetów, a jego elegią poczytano niesłusznie za odrę­ bny gatunek elegii, za gnomiczną, (/'-mu.«:, rady, przypowieści.) Zjawił się bowiem w owych czasach w elegii piewiastek nowy, gnomiczny. Polegał na skłonności przeplatania utworów poe­ tycznych przypowieściami, prawdami, zdaniami, przepisami mo- ralnemi, przez co elegia zakrawaó zaczęła nieco na utwór dy­ daktyczny. A le elegik nauk opartych na doświadczeniu i prze­ konania w życiu nabytego nie wygłaszał niby zdania filozoficzne, lecz przyodziewał je w szaty poetyczne. Jakie dawniej miejsce myt zabierał w eposie, takie zająć miały teraz gnomy w elegii. Elegia w prawdzie pouczała, przeplatana gnomami, ale nie może być dla tego policzona do poezyi dydaktycznej. Zresztą przepi­ sy i rady właściwe udzielano w beksametrach, nie w dysty- chach.

Do właściwej elegii należą też ze względu na treść i formę pozostałości po Teognisie ( Oioyvii), lecz dostały nam się odarte, wyzute z szaty poetycznej. Już za czasów Kse- nofonta uważano go za mędrca i ceniono to , co w jego poe- zyach ogólną miało wartość, więcej od tego, co do szcze­ gólnych odnosiło się okoliczności. Kiedy więc skłonność prawie nam iętna obudziła się w Grekach do wyciągania zdań i prawd ogólnych z utworów poetycznych, wyrzucono z Teo- gnisa elegii wszystko, cokolwiek indywidualną im nadawało barw ę, i zebrano ku pouczeniu i oświeceniu ludu przypo­ wieści krótkie i zwięzłe w jedną całość. Poetyczna, czyli raczej zewnętrzna ich forma przyczyniała się nie mało do tego, że praktyczne te nauki wrażały się lepiej w pamięć. Teognisa

nuQULv{ous w ten sposób zebrane składają 1389 wierszy i są

pomnikiem tak zwanej Gnomologii. Teognis pochodził z M e- gary z zacnego dom u, około 540 prz. Chr. Tu po samo- dzierczych rządach (tyranii) Teagenesa i po krótkiem pano­ waniu Oligarchów nastąpiła rewolucya demokratyczna, zgubna dla Teognisa, gdyż wyzuty z majątku musiał pójść na wy­ gnanie. Jako wygnaniec bawił w Euboji, Sparcie, lecz naj­ dłużej w Sycylii. Ztąd to w Teognisa parajnezach owa za­ wiść ku motłochowi; ztąd zlupiona szlachta jedynie zdaniem jego szlachectwo duszy posiada. A widząc w społeczeństwie z boleścią duszy nic prócz zbrodni, podłości i bóstw pogardy, poeta przenosi się myślą z teraźniejszości w minione czasy i uczy ukochanego młodzieńca Cyrnosa, syna Polipaidy, po­ chodzącego z zacnego rodu M egarejskiego, zasad staroszla checkich. Nauki poety obejmują całe oligarchiczne wycho­ wanie, opierające się na religii, wstydzie, umiarkowaniu, a głównie na bogobojnem życiu. Nie wszystkie parajnezy są T eo g n isa; jest wiele późniejszych dodatków, bo były prze­ znaczone dla szkół i dla tego je z czasem pomnożono. T ytuł ogólny, jak się zdaje: yrCtmui n^bt Augiw. Oprócz tego pisał też elegie innego rodzaju, zwłaszcza sympotyczne.

6. Do pragmatycznych elegików, do których Teognis należy, policzonym być musi Focylides ( * u z Miletu,

spółczesny Teognisa. (540 prz. Chr.) Pisał w dystychach lub heksanietracli zdania i przypowieści moralne i praktyczne rady. Miały utwory jego wielką wziętość w starożytności. (Athen. XIV, p. 620.) Kilka tylko fragmentów zachował Stobajos. Ostrość, szorstkość i surowość,oto przymioty tych okruchów. Już to zwykły ich początek (y.ui tó* <ix„y.vXCSm), już też moralna treść zdania lub przypowieści dowodzą, że Focylides surowo sądził sprawy ludzkie i że ufny w godność i nieskażoność własną sądził się upoważnionym do krytykowania świata i bliźnich. Poetycznej wartości, o ile z ułamków zachowanych wnosić wolno, nie miały te przypowieści. Przytaczam dla przykładu fragm ent 2. i to F o c y lid e s a z d a n i e : R z e s z e n ie w i a s t 0(1 tych- p o c h o d z ą c z te r e c h i s t o t . J e s t r ó d s u k i , R ó d p sz c z o ły , ś w i n i k r n ą b r n e j i g rz y w ia s te j k la c z y . R ó d k la c z y n a j p i ę k n i e j s z y : ż a r t k i , le k k o n o s i. R ó d ś w i n i k r n ą b r n e j a n i z ły , a n i te ż d o b ry . R ó d s u k i z ły , k ą s a w y ; a z r o d z o n a z p sz c z o ły , I g o s p o d y n i d o b r a i p r a c o w a ć u m ie . W i ę c , d r u h u , p ro ś , b y r ę k ę te j o trz y m a ć w a b n ą .

Przypisywano Focylidesowi wiersz pod tytułem : ( noirifta

roudemór) w 217 heksametracli, wiersz płynny i poważny, lecz

pod względem kompozycyi i sposobu myślenia zupełnie obcy starożytności tak dalekiej. Datuje z czasów chrześciańskich,

z 2 do 4 wieku po Chr.

7. Przypisane Pytagorasowi XqvoS. tnrn przypowieści złote,

datują z czasów po Platonie i Arystotelesie i napisał je jakiś wielbiciel mądrości Pytagorejskiej. (P . Hierokles i Gell. N. A. VI, 2.) O poemacie Nauki Chejrona p. 13, 3. Oprócz tego wymienić jeszcze należy Ksenofanesa z Kolofon (około 500 prz. Chr.) filozofa, założyciela szkoły Eleackiej, który w mieście rodzinnem jeszcze pisał elegie, pełne zdrowych i praktycznych rad, filozoficznych zdań i. t. d., choć głównie służyć miały do rozweselenia umysłów biesiadników. (Athen. X, 1, XI, 1, XII, 10. zachował kilka dystychów, w których poeta przewagę m ą­ drości nad siłą fizyczną opiewa, nadto piękny ułamek o rozko­

szach biesiady i 6 wierszy o rozwiązłości Lydyjczyków.) Będzie o nim mowa jeszcze w następ, okresie (40, 2. 43. 68, 2.) O Sytnonidesie z Keos będzie mowa w §. 18.

P r a n c k e, Cdllinus s. quaestionis de origins carm. eleg. tract, critiea. Alton. 1816. B a c h , lieber

den Ursprung und die Bedeutung der eleg. Poesie b. den Griechen. Schulzeitg. 1829. S c h n e i d e w i n , De­ lectus poesis Graecorum elegiacae, jambicae, melicae, Gotting, 1838—1839. M e i n e k i i, Delectus poetarum anthologiae Gr. Derol. 1842. T h . B e r g k, Poetae

elegiaci et iambographi. Ed. I I . Lips. 1853. Ed. II I. 1865. S t o 11, Anthologie gr. Lyriker. Bannov. 1857 — 1858. B a c h , Callini, Tyrtaei et A sii quae supers,

disp. emend. HI. L ips. 1831. Nachtrag 1832. Al a- t h i a e, de Tyrtaei carm. Ältenb. 1820. K l o t z ,

Tyrtaei, quae restant cet■ Ältenb. 1767. S c Ł o e n e -

m a n n, de vita et carm. Mimnermi 1. Gott. 1823. B a c h , Mimnermi quae supersunt. L ips. 1826. M a r x,

de Mimnermo Programm. Koesf. 1831. B a c h , Solonis- carmina quae supersunt. Bonn. 1825. B e r g k, So­ lonis et Mimnermi Eleg. Ed. II, Marburg. 1851. B i e-

r i n g e r , Fragmente von Kallinos, Tyrtaeos, Solon.

K ii Ang. 1863. S c hw a 1 b, de hymnis G r. epicis.

Cleve. 1852. Schwalbe, Uebcr den Paean. Magdeb. 1841.

H e r m a n n , lieber das Hyporchem. Goett. 1845. K o e- s t e r, Comment, de scoliis fase. 1. Flensburg. 1845. I l g e n , Scolia. Jena. 1798. H a r t u n g , w Phi-

lolog. I I I . str. 238. nstp. H e r m a n n , opusc. V. str. 190. B r u g s c h , die Adonisklage und das Linoslied. Bert. 1852. W e 1 c k e r. Ueber das Satyrspiel. Frank/, a. M . 1826. S c h m i d t, Diatribe in Dithyrambum. Berol. 1845. H a r t u n g , o tern samem w Philolog.

I. str. 397 nstp. W e 1 c k e r, Theognidis reliquiae

Frkf. 1826. O r e 11 i , Theogn. relq. Turici. 1840.

S e h o e m a n n , Schediasma de Theognide. 1861. L i n- d n e r, Theogn. carmin. et Pythag. carm. aurea. B u - dols. 1810. Pyth. c. aur. ed. S c h w e p f i n g e r , Isen- berg. 1837. Wybranych zdań Teognidesa Megareńczyka księga. Wilno. 1592. tłum . Stanisł. Kołakowski.

Phocylidis Philosophi poema elegantissim. prae- cepta vitae degendae continens, graece c. interpret, la- tina M a r t i n i C r o m e r i . K rak. 1533.

Aurea carmina Pythagorae, graece; eadem latine Martino Cromero interprete. Cracov. 1536.

W dokumencie Historya literatury greckiéj (Stron 87-92)