Rozumienie tekstu pisanego w perspektywie glottodydaktycznej
2.2. Sprawność czytania w nauczaniu języków obcych w wybranych kierunkach metodycznych
2.2.1. Od metody gramatyczno-tłumaczeniowej do podejścia komunikacyjnego
W metodzie gramatyczno-tłumaczeniowej, która pojawiła się najpierw w nauczaniu języków klasycznych, a następnie - do pierwszej połowy XX wie
ku - stosowana była szeroko również w dydaktyce języków nowożytnych, praca z tekstami pisanymi stanowiłajeden z centralnych elementów procesu dydaktycz
nego. Uczniowie stykali się na lekcjach z ilustrującymi zagadnienia gramatyczne zdaniami czy preparowanymi czytankami oraz z fragmentami dzieł literackich czy filozoficznych, które tłumaczyli na język ojczysty. Mimo że jednym z naj
ważniejszych celów nauczania w tej metodzie było przygotowanie uczących się do samodzielnej lektury tekstów (Komorowska, 2002a: 21), to stosowane tech
niki nierzadko przeszkadzały w realizacji tego założenia. Jak zauważyła Halina Chodkiewicz (1986: 10-11), obecność tekstów nie oznaczała, że w ramach me
tody gramatyczno-tłumaczeniowej rzeczywiście rozwijano sprawność czytania.
Specyficzne kryteria doboru tekstów (estetyczne lub gramatyczne) przekładały się na brak selekcji i gradacji materiału w zakresie słownictwa (co utrudniało jego zapamiętanie i w konsekwencji swobodną lekturę), a uznanie tłumaczenia za podstawową technikę pracy z tekstem sprawiło, że „czytający nie czynił na
wet próby bezpośredniego dotarcia do treści tekstu, ponieważ stosowana metoda wymagała po prostu pośrednictwa języka rodzimego” (Chodkiewicz, 1986: 10).
W metodzie bezpośredniej, praktykowanej od czasów starożytnych (Komorowska, 2002a: 21)’, lecz bardziej świadomie stosowanej od końca XIX wieku, w reakcji na ograniczenia metody gramatyczno-tłumaczeniowej (Richards, Rodgers, 1995: 9), nauka opierała się na kontakcie ucznia z rodzimym użytkownikiem języka, przebiegała wyłącznie w języku docelowym i miała przypominać proces przyswajania języka ojczystego. Priorytetem (podobnie jak później w metodzie audiolingwalnej) było opanowanie przez ucznia języka ob
cego w mowie; nauka czytania - jak w języku rodzimym - następowała później, nie miała ona przy tym charakteru sformalizowanego (Komorowska, 2002a: 21).
Podczas czytania uczniowie mieli unikać korzystania z języka pośredniczącego (ojczystego), a znaczenie nieznanych słów wnioskować z kontekstu (co można uznać za plus tej metody), jednak ambitne założenia nie zawsze sprawdzały się w praktyce ze względu na przypadkowy - np. z punktu widzenia stopnia trud
ności - dobór materiału oraz brak systemowej pomocy uczącym się w radzeniu sobie z ewentualnymi niejasnościami w trakcie lektury (Chodkiewicz, 1986: 12).
Druga połowa XIX wieku i pierwsze dekady wieku XX to równocześnie okres pojawiania się nieco innych koncepcji oraz rozwiązań dotyczących nau
ki czytania w języku obcym. Obecne są one m.in. w pracach takich uczonych i dydaktyków, jak: Claude Marcel, Henry Sweet, Otto Jespersen, Harold Palmer i Michael West (z których część wniosła wkład w rozwój metody bezpośredniej).
Autorzy ci nie mówili jednym głosem i wyznaczali recepcji pisemnej nieco inne miejsce w procesie dydaktycznym9 10, jednak zwracali uwagę na konieczność ce
lowego doboru materiału - jego selekcji i gradacji, co wiązało się np. z uprasz
czaniem tekstów (głównie literackich) pod względem leksykalnym i struktural
nym (Chodkiewicz, 1986: 12-17).
9 W niektórych spracowaniach w odniesieniu do tego okresu mówi się o metodzie naturalnej, za okres narodzin metody bezpośredniej przyjmuje się natomiast wiek XIX (Pfeiffer, 2001:
70-71).
10 Przykładowo, C. Marcel zakładał, że czytanie jest w nauce języka najważniejszą sprawnoś
cią i powinno być uczone jako pierwsze (Richards, Rodgers, 1995: 5), H. Sweet i O. Jesper
sen zgodnie z założeniami metody bezpośredniej pierwszeństwo przyznawali sprawnościom ustnym (Chodkiewicz, 1986: 14).
Przeżywające rozkwit po drugiej wojnie światowej podejście audiolin- gwalne, którego twórcy podstawy teoretyczne czerpali z językoznawstwa strukturalnego oraz z psychologii behawioralnej, opierało się na założeniu, iż za język należy uznać przede wszystkim mowę (Richards, Rodgers, 1995: 49).
Konsekwencją takiego myślenia było w nauczaniu wysunięcie na pierwszy plan sprawności ustnych: rozumienia ze słuchu i mówienia. Rozumienie tekstów pi
sanych i ich produkcja nie musiały być od samego początku obecne w procesie
2.2. Sprawność czytania w nauczaniu języków obcych... 43 dydaktycznym (w ramach tej metody praktykowano np. okres bezpodręczniko- wy). Czytanie - kiedy już pojawiało się na zajęciach - w dużym stopniu pełniło na lekcji funkcję pomocniczą, służyło utrwalaniu pożądanych nawyków języ
kowych, a w jego rozwijaniu za nieodzowną uznawano sprawność mówienia (Chodkiewicz, 1986: 18). Specjalnie preparowane teksty zawierające wprowa
dzone i przećwiczone ustnie struktury i leksykę pojawiały się dopiero pod ko
niec jednostek dydaktycznych i często były odczytywane głośno (Chodkiewicz, 1986: 18). Kontakt z tekstami autentycznymi następował dopiero na wysokich poziomach zaawansowania.
Nastanie podejścia komunikacyjnego w połowie lat 70. XX wieku pod wieloma względami oznaczało zmianę w myśleniu o sprawności rozumienia tekstów pisanych. Podejście to, czerpiące inspirację z wielu teorii, m.in. socjolin- gwistyki, lingwistyki wypowiedzenia, analizy dyskursu, pragmatyki językowej, częściowo także psychologii kognitywnej (zob. Janowska, 2011: 19 i 36-38), kład
ło nacisk na wykształcenie u uczących się kompetencji komunikacyjnej, czyli
„umiejętności efektywnego porozumiewania się w sposób odpowiadający danej sytuacji” (Komorowska, 2002a: 27). Osiągnięciu tego celu miało służyć m.in.
wprowadzanie na zajęcia autentycznych materiałów, w tym tekstów użytkowych (ogłoszeń, menu restauracji, reklam, rozkładów jazdy itp.). Wprawdzie rola czy
tania (podobnie jak pisania) w nauce języka obcego wzrastała wraz z poziomem zaawansowania (Seretny, 2006a: 150), ale sprawność ta zwykle rozwijana była już od początku nauki (Richards, Rodgers, 1995: 67).
Zwolennicy podejścia komunikacyjnego podkreślali, że czytanie to proces celowy, aktywny i twórczy, a na jego wynik mają wpływ: zawartość tekstu, wiedza, umiejętności i doświadczenie czytającego (Chodkiewicz, 1986: 24-26).
Odcinając się od wizji czytania jako sekwencyjnego dekodowania elementów językowych, badacze (Widdowson, 1978; Urquhart, 1978) zwracali też uwa
gę, iż rozumienie zakłada m.in. umiejętność przetwarzania tekstu na poziomie wyższym niż zdanie, to jest na poziomie dyskursu (za: Chodkiewicz, 1986: 26).
W podejściu tym wyraźnie akcentowano, iż w pracy z tekstem zasadniczą rolę odgrywa wykorzystanie zasobów posiadanych przez czytelnika: z tego założenia wynikała zasada, że samą lekturę należy poprzedzać działaniami dydaktyczny
mi przygotowującymi uczniów do odbioru tekstu przez aktywizację ich wiedzy związanej z danym tematem i antycypację treści. Ponieważ rodzimy użytkownik języka nie każdy tekst czyta w celu jego szczegółowego zrozumienia, zakładano również, iż na lekcjach powinno się rozwijać także inne przydatne umiejętności, np. rozumienie ogólnego sensu tekstu czy wyszukiwanie w nim konkretnych informacji (Pfeiffer, 2001: 78). Kontakt z tekstem nie kończył się wraz z wyko
naniem zadań przewidzianych na czas czytania: po lekturze często prowadzono
dalsze rozmowy lub zadawano kolejne zadania nawiązujące do przeczytanych treści (Seretny, Lipińska, 2005a: 195).
Pomimo niewątpliwych zasług podejścia komunikacyjnego dla dydakty
ki czytania w języku obcym jako jego słabą stronę w tej dziedzinie wskazuje się trudności i wynikające z nich niedociągnięcia w stosowaniu na zajęciach materiałów autentycznych. Wyrywanie ich z naturalnego kontekstu prowadzi
ło niejednokrotnie do utraty przez nie funkcji komunikacyjnej, ze względu na szybkość, z jaką się dezaktualizują, niechętnie poddawano je selekcji, brako
wało wypracowanych sposobów ich zastosowania na najniższych poziomach i uwzględnienia w programach nauczania bez szkody dla integralności tych pro
gramów i progresji treści (Janowska, 2011: 30-32).