• Nie Znaleziono Wyników

Opowiadając o Zagładzie, moi rozmówcy nie przywoływali konkretnych postaci, ważniejszych znajomości i wydarzeń. Ani dziewięćdziesięciolatkowie, ani ci młodsi. Na moje pytania o to, co się stało z lelowskimi Żydami, roz-mówcy często odpowiadali wymijająco, krótko i zdawkowo. Często wydawali się niezainteresowani zadawanymi przeze mnie pytaniami o lelowskich Żydów. W czasie rozmów mówili, że nie wiedzą, nie pamiętają lub że nie słyszeli, aby rodzice im coś opowiadali, a przytaczane przez nich historie wydawały się być niepełne i ogólnikowe. Jeżeli niewiele mówią starsi, to ile powiedzieć mogą młodsi? „Eufemistycznie” opisywane wydarzenia Zagłady

w Lelowie, w połączeniu z wyrażanym współczuciem, które nie znajdowało potwierdzenia w wypowiedziach dotyczących ewentualnych przyczyn tych wydarzeń, tworzą obraz, w którym pamięć o zagładzie lelowskich Żydów gdzieś umyka. Czy jest w ogóle obecna?

W debacie dotyczącej Zagłady, toczącej się w Polsce od przynajmniej 25 lat, zaczęto poruszać tematy związane ze współodpowiedzialnością Polaków (Gross 2000), ich obojętnością, a często z przejmowaniem żydow-skiego mienia w miejscowościach, z których Żydów wywieziono (Grabowski, Libionka, red. 2014; Leder 2014). Niektóre z okalających lelowski rynek domów przed wojną należały do Żydów. Dzisiaj tam mieszkają ci, którzy w czasie wojny mieli kilka lub kilkanaście lat. Wydawać by się mogło, że spotkani przeze mnie lelowianie nie chcieli odpowiadać na pytania dotyczące Zagłady z obawy przed kolejnymi, idącymi za tym dociekaniami. Może zdawali sobie sprawę, że współcześnie mówienie o Zagładzie może prowadzić do pytań o ofiary, winnych i o rolę polskich świadków?

Jak pisze Andrzej Leder w Prześnionej rewolucji, „Pozbycie się Żydów było dla wielu szansą awansu w obszar podmiotowości społecznej, pierwszym często momentem podmiotowego działania” (2014, s. 89–90). Żydzi zostali wymordowani, ale pozostały ich domy, sklepy i przestrzeń, która została wypełniona przez Polaków. Ktoś musiał dalej prowadzić rzeźnię, ktoś musiał reperować buty. Polacy w sposób dosłowny zajęli miejsca poprzednich miesz-kańców. W każdym mieście i w każdej wsi wyglądało to podobnie, ktoś musiał wejść za ladę. Możliwe, że ta cisza wokół tematu Zagłady i Żydów nie służy tylko niszczeniu, ale służy również tworzeniu i budowaniu, w tym wypadku – tożsamości. Czy budując ją, usuwają z pamięci te postaci i wydarzenia, które do tej nowo powstałej tożsamości nie pasują i które mogą ją w jakiś sposób podważyć (Connerton 2008, s. 62–63)? Nie daję sobie tutaj prawa na wysnucie wniosków, mogę jedynie postawić kolejne pytania.

Czy to otaczające Zagładę milczenie można porównać do nie-miejsc pamięci, które opisuje Roma Sendyka? Nie-miejsca są dla niej miejscami otoczonymi tabu. To są miejsca, o których pamięć tworzona jest „przez przeczenie, odwracanie się, zamykanie oczu, w końcu gesty radykalne, jak rozkopywanie, zaśmiecanie czy dewastowanie” (2013, s. 278–299). Sendyka podkreśla, że miejsca te są efektem kataklizmów i przede wszystkim są miejscami pochówków. Są to między innymi groby masowe i indywidualne, miejsca egzekucji, kaźni i tortur, obozy pracy i koncentracyjne, które nie zostały w ogóle upamiętnione lub niewystarczająco upamiętnione. Są to też puste place i przestrzenie, na których kiedyś stała na przykład świątynia. Takim nie-miejscem pamięci może być opuszczony budynek i zniszczony cmentarz. W nie-miejscach pamięci czuć, że coś jest „nie tak”. To, co łączy je ze sobą, według Sendyki, to stosunek okolicznych mieszkańców do tych miejsc. Nie-miejsca pamięci są dla mieszkańców niewygodne, upamiętnienie

ich stanowi dla tożsamości mieszkańców większe zagrożenie niż brak upamiętnienia (tamże, s. 278–280).

To, co potwierdza istnienie nie-miejsca pamięci, to odwracany od niego wzrok, a to, co poświadcza o istnieniu pamięci, to głucha cisza następująca po zadanym pytaniu. Pamięć mieszkańców Lelowa nazywam „cichą pamięcią”. Mogłabym użyć określenia „wyparta”, lecz owo „wyparcie” wydaje się tu być zbyt jednoznaczne. „Pamięć cicha” jest trudniejsza do uchwycenia, ponieważ jest wynikiem ścierających się ze sobą sił pamięci i zapominania, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i pokoleniowym, zbiorowym czy kulturowym (por. Assmann 2013). „Cicha pamięć” manifestuje swoje istnienie w często odczytywanym jako niewiedza i niepamięć milczeniu, w którym chrząknięcia, emocje, niuanse i gesty potwierdzają istnienie głęboko skrytego wspomnienia. Martin Pollack w opublikowanej niedawno po polsku Topografii pamięci pisze: „[…] pamięć może być tak niebezpieczna, jak pole minowe, poruszamy się po niej ze strachem, ostrożnie stawiając każdy kolejny krok, stale bowiem musimy być gotowi na to, że całkiem niespodziewanie natkniemy się na straszne obrazy i odkryjemy jakąś okropność, która nas wytrąci z równowagi” (2017, s. 6). „Cicha pamięć” jest właśnie takim ostrożnym stawianiem kroków.

Bibliografia

Assmann Aleida

2013 Pamięć kulturowa, [w:] Między historią a pamięcią. Antologia, red.

Magdalena Saryusz-Wolska, przeł. Karolina Sidowska, Warszawa, s. 39–57.

Connerton Paul

2008 Seven Types of Forgetting, „Memory Studies”, nr 1, s. 59–71.

Gawron Edyta

2006 Lelowscy Żydzi w XIX i XX wieku, [w:] Żydzi lelowscy. Obecność

i ślady, red. Michał Galas, Mirosław Skrzypczyk, Kraków, s. 27– 46.

Grabowski Jan, Dariusz Libionka (red.)

2014 Klucze i kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką

i we wczesnych latach powojennych, 1939–1950, Warszawa. Gross Jan Tomasz

2000 Sąsiedzi. Historia zagłady żydowskiego miasteczka,Sejny.

Halbwachs Maurice

1969 Społeczne ramy pamięci, przeł. Marcin Król, Warszawa.

Hirszowicz Maria, Elżbieta Neyman

2001 Społeczne ramy niepamięci, „Kultura i Społeczeństwo”, nr 3–4,

s. 23–48.

Kaniowska Katarzyna

2003 Antropologia i problem pamięci,„PSL Konteksty”, nr 3–4, s. 57–65.

Leder Andrzej

2014 Prześniona rewolucja. Ćwiczenia z logiki historycznej, Warszawa.

Pollack Martin

2017 Topografia pamięci, przeł. Karolina Niedenthal, Wołowiec.

Ricoeur Paul

1995 Pamięć – zapomnienie – historia,[w:] Tożsamość w czasach zmiany.

Rozmowy w Castel Gandolfo, przyg. i przedm. opatrzył Krzysztof Michalski, przeł. Jacek Migasiński, Kraków, s. 22–43.

2006 Pamięć, Historia, Zapomnienie, przeł. Janusz Margański, Kraków.

Sendyka Roma

2013 Zrozumieć nie-miejsca pamięci, [w:] Inne przestrzenie, inne miejsca.

Mapy i terytoria,red. Dariusz Czaja, Wołowiec, s. 278–299. Wylegała Anna

2014 Przesiedlenia a pamięć. Studium (nie)pamięci społecznej na

przy-kładzie ukraińskiej Galicji i polskich „ziem odzyskanych”, Toruń.

Agnieszka Gwiazdowicz

Cmentarze z˙ydowskie w Lelowie jako miejsca

(nie)pamie˛ci

1

„to, czego się spodziewamy, może w ogóle tam nie być i często, przynajmniej jeśli jest to naprawdę interesująca etnografia, tego tam nie ma” (Rakowski 2006, s. 114–115).