• Nie Znaleziono Wyników

Ograniczenia zinstytucjonalizowanej mnemotechniki

naukowego opracowania. Skąd zatem niedosyt sygnalizowany w cy-towanych esejach?

Ograniczenia zinstytucjonalizowanej mnemotechniki

Ograniczenia zinstytucjonalizowanej mnemotechniki były, jak nietrudno się domyślić, natury politycznej. Nie miejsce tu, aby się nad tą kwestią szeroko rozwodzić, ale należy ją zasygnalizować, po-nieważ miała znaczenie dla realizacji fi lmów. Celem ilustracji zjawi-ska sięgnę tylko po dwa przykłady.

Pierwszy z nich dotyczy fi lmu dokumentalnego. W dalszych roz-ważaniach zająłem się wyłącznie fi lmami fabularnymi, więc muszę za-strzec, że nie jest moją intencją otwieranie w tym miejscu tematu: ruch pamiętnikarski a kino dokumentalne okresu PRL. Przywołany przy-kład, w moim zamierzeniu, ma ilustrować wyłącznie wpływ bieżącej polityki na podejmowanie przez fi lmowców wybranych tematów.

W 1952 roku Andrzej Munk zrealizował fi lm dokumentalny Pamiętniki chłopów52, w którym przedstawił, jak żyją autorzy trzech pamiętników zamieszczonych w pierwszym tomie przedwojennej publikacji IGS53. Bohaterami fi lmu byli: Andrzej Urban – pamiętnik nr 4; Bronisław Majek – pamiętnik nr 26 i Antoni Tabin – pamiętnik nr 50. Zapowiadając ten utwór na łamach „Filmu”, Jerzy Kaden pisał:

„Koncepcja fi lmu polega na przeciwstawieniu tekstowi pamiętników obrazów z życia pamiętnikarzy-chłopów dzisiaj, gdy wieś polska uległa głębokim przeobrażeniom społeczno-ekonomicznym, gdy cały nasz kraj wkroczył na nową drogę ustrojową”54.

Po latach Marek Hendrykowski umieścił Pamiętniki chłopów wśród tych utworów dokumentalnych Munka, w których moż-na dostrzec „wyrażoną expressis verbis akceptację dla idealistycznie ukazanych zdobyczy nowego ustroju”55. Tę krótką charakterystykę przesłania fi lmu należy, moim zdaniem, uzupełnić spostrzeżeniem, że zdobycze nowego ustroju są w nim idealistycznie ukazane jedynie w słownym komentarzu. Co więcej, optymizm komentarza dotyczy przede wszystkim dzieci głównych bohaterów. To przed nimi, jak zapewnia lektor głosem Józefa Nalberczaka, otwarły się wielkie moż-liwości w zakresie zdobycia wykształcenia i zawodu. Kamera

(zdję-52 Zob. Pamiętniki chłopów. Reż. A. Munk. Pd. 1952.

53 Zob. Pamiętniki chłopów. Nr 1–51. Warszawa 1935.

54 J. Kaden: „Pamiętniki chłopów” na ekranie. „Film” 05.10.1952, nr 40 (201), s. 5.

55 M. Hendrykowski: Andrzej Munk. Warszawa 2007, s. 34.

cia: Romuald Kropat) koncentruje się natomiast na portretowaniu ludzi i uchwyceniu piękna pejzażu wiejskiego. Ale obraz nie przyno-si świadectwa jakiejś oszałamiającej zmiany na lepsze w życiu chło-pów. Spojrzenie kamery kilkakrotnie przesuwa się po krytych słomą lub gontem chatach i drewnianych zabudowaniach gospodarczych.

W rezultacie reformy Urban ma teraz więcej pola, ale – jak widać na ekranie – do zbioru zboża nie używa kombajnu, lecz kosy. Pomagają mu tylko najmłodszy syn wraz z synową. Można więc przypuszczać, że pomimo widocznych na twarzach uśmiechów będą się musie-li zmagać z pracą ponad siły. Również w gospodarstwie Majki nie widać maszyn rolniczych. Gospodarz stoi na podwórku, trzymając za uzdę konia. Kilka traktorów i jeden kombajn ukazanych jest do-piero w spółdzielni rolniczej w Hryńkowie, której przewodniczącym jest Tabin. W jego chacie jest elektryczność i w kuchni córka prasuje ubrania żelazkiem, ale kamera, kontynuując panoramę w prawo, po-kazuje w rogu pomieszczenia piec chlebowy, z którego żona Tabina właśnie wyjmuje duży bochenek.

Przypominam zrealizowany przez Munka fi lm pt. Pamiętniki chło-pów, żeby zwrócić uwagę na fakt, że decydenci kinematografi i udzie-lili zgody na sięgnięcie po materiały pamiętnikarskie, które w owym czasie powinny być na cenzurowanym. Owszem, publikacje IGS nie zostały potępione przez Schaff a w przywołanym artykule, ale metoda dokumentów osobistych Znanieckiego została zdecydowanie odrzu-cona, a metoda wywiedziona z założeń materializmu historycznego czekała dopiero na swojego autora. Filmowiec nie mógł wspomóc się w realizacji fi lmu „prawidłowym” opracowaniem pamiętników przez socjologa. Można więc powiedzieć, że przykład ten pokazuje, iż najważniejsze były względy polityczne. W roku 1952 uchwalono Konstytucję i sprawujący rządy komuniści bardzo potrzebowali fi l-mów ukazujących przewagę nowego ustroju nad rządami sanacji.

Sposób, w jaki Munk wywiązał się z zadania realizacji koncepcji fi lmu, można, moim zdaniem, uznać za typowy dla radzenia sobie z ograniczeniami socjalistycznej kinematografi i nie tylko w okresie stalinizmu. Zapewne nie należy uogólniać, ale nie będzie naduży-ciem, jeśli postawię tezę, że co najmniej większość fi lmowców starała się w swoich realizacjach znaleźć choćby niewielką przestrzeń wol-ności artystycznej wśród narzucanych im w toku dopracowywania scenariuszy dyrektyw propagandowych.

Drugi przykład dotyczy fi lmu Sylwestra Chęcińskiego Agniesz-ka 4656. Pierwowzorem literackim tego utworu była, jak wiadomo,

56 Zob. Agnieszka 46. Reż. S. Chęciński. Pd. 1964, pr. 24.11.1964.

31 Ograniczenia zinstytucjonalizowanej mnemotechniki powieść Wilhelma Macha Agnieszka córka Kolumba57. Chęciński, przygotowując się do realizacji fi lmu, nie poprzestał na analizie po-wieści, lecz czytał także pamiętniki osadników przybyłych po dru-giej wojnie światowej na Ziemie Zachodnie58. Środowisko skupione wokół Mieczysława Moczara – w latach sześćdziesiątych dwudzie-stego wieku przywódcy nieformalnej grupy politycznej zwanej

„partyzantami” – odebrało Agnieszkę 46 jako atak weń wymierzony.

Najobszerniejsze zastrzeżenia do fi lmu wyłożył Zbigniew Załuski:

„Oczywiście wśród kilku tysięcy osadniczych wiosek, w których zamieszkali pierwsi Polacy na ziemiach odzyskanych, żołnierze pierwszej i drugiej armii (wraz z rodzinami przeszło 200 tysięcy ludzi), można byłoby zapewne znaleźć każdy poszczególny fakt i każdy prawie obraz pokazany w fi lmie. Może więc istniał taki Bałcz, może wygrzebano go gdzieś z protokołu sądowego. Może istniały gdzieś takie Białobrzegi i taki okręcik, i Agnieszka, wydo-byta gdzieś z pamiętników młodych nauczycieli. Ale my wiemy, że na świecie było już wszystko, że dla każdej postaci znaleźć można prawdziwy prototyp, dla każdej zbrodni papierek w sądowych ak-tach, dla każdej ohydy wzór realny z życia wzięty”59. Paradoksalnie, w roku wielkiego triumfu pierwszego tomu serii Młode pokolenie wsi Polski Ludowej okazało się, że osadzenie fabuły fi lmu w relacjach pa-miętnikarskich nie ma żadnego znaczenia.

O ile w przypadku Pamiętników chłopów Munka granice politycz-nej akceptowalności nie zostały naruszone, o tyle zakres wolności artystycznej w Agnieszce 46 naruszył interesy jednej z ówcześnie ist-niejących grup działaczy politycznych. W tym kontekście nietrudno zrozumieć, że Kostyrko, pisząc o propagandowym wykorzystaniu pamiętników, upomniał się o wprowadzanie ich do obiegu czytelni-czego, ale w warunkach wolności słowa lub przynajmniej jej posze-rzenia: „Materiał pamiętnikarski może i powinien być wykorzystany jako tworzywo artystyczne umożliwiające zawodowym twórcom opieranie się na olbrzymim doświadczeniu praktycznym różnych kręgów społecznych. […] Z tym wiążą się sprawy techniczne, jak również zagadnienia natury prawnej. Wypadki procesów i prześla-dowań autorów pamiętników, jak też przykłady kolizji z prawem

pi-57 Zob. W. Mach: Agnieszka córka Kolumba. Warszawa 1964.

58 Zob. Decyduję, co jest śmieszne. Z Sylwestrem Chęcińskim rozmawiała Katarzyna Bielas. „Magazyn Gazety” [cotygodniowy dodatek do: „Gazeta Wyborcza” 11–12.09.1998], s. 18.

59 Z. Załuski: Agnieszka i rzeczywistość. „Za Wolność i Lud” 01–15.02.1965, nr 3 (240), s. 8.

sarzy opierających się na osobistej relacji świadków, wymagają zwró-cenia baczniejszej uwagi na tę kwestię”60.