• Nie Znaleziono Wyników

W pokoleniowych konkursach prasowych splatały się dwa dys-kursy o generacjach: dyskurs socjologiczny i dyskurs polityczny. Dys-kurs socjologiczny został zapoczątkowany w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Franciszek Jakubczak przypomina, że zbieranie materiałów do pracy badawczej za pośrednictwem konkursu wpro-wadził Florian Znaniecki w 1921 roku, a później Józef Chałasiński (uczeń Znanieckiego) i badacze skupieni pod kierunkiem Ludwika Krzywickiego w Instytucie Gospodarstwa Społecznego kontynu-owali tę formę gromadzenia danych1. Rzecz jasna nie wszystkie kon-kursy dotyczyły spraw pokoleniowych. Adresowano je do różnych grup społecznych. Konkurs zorganizowany w 1921 roku przez Zna-nieckiego przyniósł publikacje na temat życia robotników2. W IGS opracowano pamiętniki bezrobotnych3, chłopów4 i emigrantów5.

Pa-1 Zob.: F. Jakubczak: Proces kulturotwórczego uhistorycznienia młodych poko-leń wsi polskiej. W: Pokolenia – kultura – polityka. Księga Jubileuszowa na 65-lecie Profesora Bronisława Gołębiowskiego. Red. W. Jarmołowicz. Warszawa 1990, s. 168–169; T. Szturm de Sztrem: Instytut Gospodarstwa Społecznego 1920–1944.

Przyczynek do historii instytucji naukowo-społecznych w Polsce. Warszawa 1959, s. 119–135.

2 Zob.: J. Wojciechowski: Życiorys własny robotnika. Poznań 1930; J. Cha-łasiński: Drogi awansu społecznego robotnika. Poznań 1931.

3 Zob.: Pamiętniki bezrobotnych. Warszawa 1933. Inicjatorem konkursu był Władysław Landau. Zob.: T. Szturm de Sztrem: Instytut Gospodarstwa Spo-łecznego 1920–1944…, s. 120.

4 Zob.: Pamiętniki chłopów. Nr 1–51. Warszawa 1935; Pamiętniki chłopów.

Serja 2. Warszawa 1936. Inicjatorką tego konkursu była Irena Kosmowska.

Zob.: T. Szturm de Sztrem: Instytut Gospodarstwa Społecznego 1920–1944…, s. 125.

5 Zob.: Pamiętniki emigrantów: Ameryka Południowa: nr 1–27. Wstęp L. Krzywicki. Warszawa 1939; Pamiętniki emigrantów: Francja: nr 1–37. Wstęp

miętniki emigrantów przysłane z Kanady i Stanów Zjednoczonych zostały wydane dopiero po wojnie przez Szkołę Główną Planowania i Statystyki, kontynuującą tradycje naukowe IGS6. Sprofi lowany po-koleniowo konkurs pamiętnikarski zainicjował Chałasiński czteroto-mowym opracowaniem Młode pokolenie chłopów: procesy i zagadnienia kształtowania się warstwy chłopskiej w Polsce7.

Wymienione konkursy otwierała odezwa rozpowszechniana za pośrednictwem prasy. Podawano w niej nie tylko informacje o for-malnej stronie konkursu, jak na przykład termin, po którym prace nie będą już przyjmowane, wymaganą liczbę stron pamiętnika, dane niezbędne do identyfi kacji autora itp., lecz również sugerowano, ja-kie wątki tematyczne autor może podjąć. Informowano także o na-grodach dla autorów prac najwyżej ocenionych przez jury. Ten sche-mat prowadzenia konkursu często powtarzano po wojnie, zarówno w konkursach organizowanych przez PAN, jak również przepro-wadzonych przez różne redakcje pism. Tadeusz Szturm de Sztrem wspomina, że konkurs na pamiętniki bezrobotnych rozpropagowa-no, wykorzystując obok prasy również związki zawodowe i różne organizacje społeczne8. Podsumowując opis konkursów pamiętni-L. Krzywicki. Warszawa 1939. Szturm de Sztrem nie podaje jednego na-zwiska, które wskazywałoby na indywidualnego inicjatora konkursu dla emigrantów. Zob.: T. Szturm de Sztrem: Instytut Gospodarstwa Społecznego 1920–1944…, s. 126.

6 Zob.: Pamiętniki emigrantów: Kanada. Nr 1–16. Warszawa 1971; Pam iętni-ki emigrantów: Stany Zjednoczone. Red. A. Andrzejewsiętni-ki [i in.]. T. 1, nr 1–27.

Warszawa 1977; Pamięt niki emigrantów: Stany Zjednoczone. Red. A. Andrze-jewski [i in.]. T. 2, nr 28–51. Warszawa 1977.

7 Zob.: J. Chałasiński: Młode pokolenie chłopów: procesy i zagadnienia kształ-towania się warstwy chłopskiej w Polsce. T. 1: Społeczne podłoże ruchów młodzieży wiejskiej w Polsce. Warszawa 1938; Idem: Młode pokolenie chłopów: procesy i za-gadnienia kształtowania się warstwy chłopskiej w Polsce. T. 2: Świat życia, pracy i dążeń kół młodzieży wiejskiej. Warszawa 1938; Idem: Młode pokolenie chłopów:

procesy i zagadnienia kształtowania się warstwy chłopskiej w Polsce. T. 3: Rola kół młodzieży w społeczno-kulturalnych przeobrażeniach wsi. Warszawa 1938; Idem:

Młode pokolenie chłopów: procesy i zagadnienia kształtowania się warstwy chłop-skiej w Polsce. T. 4: O chłopską szkołę. Warszawa 1938.

8 Zob.: T. Szturm de Sztrem: Instytut Gospodarstwa Społecznego 1920–

1944…, s. 122–123. Autor tej publikacji należał do grupy założycieli Instytutu Gospodarstwa Społecznego, który powstał w 1920 roku jako sekcja Towa-rzystwa Ekonomistów i Statystyków. Założycielami byli również: Henryk Kołodziejski, Edward Maliszewski i Włodzimierz Wakar. Zob. ibidem, s. 7.

W roku założenia Instytutu Szturm de Sztrem, uczestnicząc w Pierwszym Ogólnopolskim Kongresie Klasowych Związków Zawodowych,

reprezen-55 II. Dwa wymiary pokoleniowych konkursów prasowych karskich, podkreślał, że pamiętniki wydawane przez IGS w wersji książkowej nie były skracane ani w żaden sposób zmieniane, dzięki czemu zachowały formę dokumentu. Ingerencje ze strony wydaw-cy zdarzały się sporadycznie. Na przykład w Pamiętnikach chłopów usunięto jedynie kilka zbyt ostro sformułowanych opinii, które nie dotyczyły spraw gospodarczych. Pamiętniki do publikacji nie były wybierane pod kątem ich dopasowania do wcześniej przyjętej przez zespół IGS tezy, lecz kierowano się zasadą dokumentowania, czyli prezentacji oryginalnych materiałów w celu stworzenia wielostron-nego obrazu życia uczestników dawielostron-nego konkursu9.

W Młodym pokoleniu chłopów… Chałasiński tworzył natomiast własną narrację, łącząc cytaty z zebranych prac konkursowych. Opi-sane zjawiska zilustrował nie tylko cytatami, lecz również pracami wydrukowanymi w całości. Podjęcie decyzji o opublikowaniu jedy-nie jedy-niektórych pamiętników uzasadnił, pisząc: „Na sześćdziesiąt ży-ciorysów nagrodzonych, trzydzieści pięć zostało wydrukowanych w całości, reszta wykorzystana we fragmentach, ponieważ w cało-ści nie wnosiły one nic nowego do obrazu rzeczywistocało-ści, zawarte-go w poprzednich życiorysach, które wydrukowano w całości. […]

Wśród prac drukowanych w tej publikacji zamieszczone również zostały życiorysy nienagrodzone, a ilustrujące te procesy lub regio-ny Polski, które w życiorysach nagrodzoregio-nych nie znalazły dostatecz-nego wyrazu”10. Aby odsunąć zarzut subiektywizmu przy wyborze prac do publikacji, podkreślał, że regulamin konkursu stanowił, iż

„»przy kwalifi kowaniu do nagrody bierze się pod uwagę wartość opisu dla poznania warunków życia, dążeń i pracy młodzieży«”11. W jury znaleźli się reprezentanci środowisk młodzieży wiejskiej. Na tej podstawie, zdaniem Chałasińskiego, można uznać, że te spośród nagrodzonych prac, które wydrukowano w całości, najlepiej ilustrują zjawiska życia społecznego ówczesnej młodzieży wiejskiej.

Na początku lat sześćdziesiątych Chałasiński wraz z zespołem wznowił badania nad młodym pokoleniem mieszkającym na wsi i wykorzystawszy tryb konkursowy, doprowadził do powstania serii tował Instytut i zainicjował współpracę pomiędzy związkami zawodowymi a Instytutem. Zob. ibidem, s. 167–169. Warto zauważyć, że po wojnie komu-niści rozwinęli ten pomysł i wykorzystywali związki zawodowe nie tylko do rozpowszechniania informacji o konkursach, lecz również do wzięcia na siebie obowiązków organizatora konkursu.

9 Zob. ibidem, s. 131–133.

10 J. Chałasiński: Młode pokolenie chłopów: procesy i zagadnienia kształtowa-nia się warstwy chłopskiej w Polsce. T. 1…, s. XXXVIII.

11 Ibidem, s. XXXIX.

wydawniczej Młode pokolenie wsi Polski Ludowej. Na opracowanie ze-branych materiałów miały już jednak wpływ nie tylko zasada doku-mentowania (IGS) i zasada ilustrowania zjawisk społecznych (Młode pokolenie chłopów…), lecz także dyrektywy polityczne PZPR. Przypo-minając po przełomie ustrojowym dorobek tego konkursu, Franci-szek Jakubczak pisze: „Rzetelność naukowa wymaga wspomnienia tu o znacznej ułomności efektów tego zrywu pisarskiego i trudu ba-dawczego. […] Widoczne były strefy białych plam, przemilczeń i za-kłamań – dotyczących zwłaszcza AK, Katynia, deportacji i łagrów czy emigracji Andersowskiej na Zachodzie. Następstwem białych plam w źródłach i systemu cenzury były białe plamy w analizach i wnio-skach naukowych”12.

W rozwiniętym po wojnie dyskursie politycznym, propagandowy wydźwięk pokoleniowych konkursów prasowych był ściśle kontro-lowany i dopasowywany do celów stawianych przez PPR, a następ-nie PZPR. Przez wiele lat prasa była dla polityków najważnastęp-niejszym instrumentem wpływania na społeczeństwo, aż do lat siedemdzie-siątych, gdy tę rolę przejęła telewizja. Podstawy systemu mediów masowych w Polsce PPR zaczęła wdrażać już w 1944 roku. Alina Słomkowska, podsumowując z okazji trzydziestopięciolecia PRL rozwój środków masowego przekazu, pisała: „Odradzająca się po wojnie prasa polska powstała jako własność społeczna. Od początku znajdowała się w dyspozycji partii, stronnictw, organizacji i instytucji społeczno-politycznych. Aktywnie współuczestniczyła w zachodzą-cych przemianach gospodarczych i społecznych oraz podjęła kształ-towanie postaw zgodnie z programem Manifestu Polskiego Komi-tetu Wyzwolenia Narodowego, była współtwórcą nowych wartości kulturalnych. Obok funkcji informacyjnych spełniać zaczęła funkcje propagandowo-agitacyjne, organizatorskie oraz ideowo-wychowaw-cze, związane z budową niepodległej Polski jako państwa demokracji ludowej”13. Już po przełomie ustrojowym, w roku 1989, Walery Pi-sarek dodał, że źródeł polityki informacyjnej w PRL należy szukać nie tylko w decyzjach KC PZPR: „Przez czterdzieści pięć lat polityka informacyjna partii polskich komunistów była jednocześnie polityką

12 F. Jakubczak: Proces kulturotwórczego uhistorycznienia młodych pokoleń wsi polskiej…, s. 171.

13 A. Słomkowska: Trzydziestopięciolecie. 1944–1979. „Prasa Polska” 1979, nr 7 (371), s. 1. Zob.: Ośrodek Badań Prasoznawczych. Komunikowanie masowe w Polsce. Próba bilansu lat siedemdziesiątych. „Zeszyty Prasoznawcze” 1981, nr 1 (87); Komunikowanie ma sowe w Polsce: lata osiemdziesiąte. „Zeszyty Pra-soznawcze” 1991, nr 1–2 (125–126); R. Habielski: Polityczna historia mediów w Polsce w XX wieku. Warszawa 2009.

57 II. Dwa wymiary pokoleniowych konkursów prasowych polskiego państwa. Jedna i druga wymagała oczywiście generalnej aprobaty ze strony ZSRR”14.

Realizując ten model systemu medialnego, PPR, a później PZPR utrzymywały decydujący głos w sprawie mediów na wszystkich po-ziomach zarządzania nimi: ideologicznym, prawnym, ekonomicz-nym i kadrowym15. Nadzór nad wykonaniem partyjnych dyrektyw ideologicznych od 19 stycznia 1945 roku pełniło Centralne Biuro Kon-troli Publikacji Prasy i Widowisk, które – dekretem wydanym przez Radę Ministrów z 5 lipca 1946 roku i zatwierdzonym przez Krajową Radę Narodową – zostało przekształcone w Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk16. W dekrecie napisano, że GUKPPiW ma zapobiegać: „a) godzeniu w ustrój Państwa Polskiego, b) ujawnia-niu tajemnic państwowych, c) naruszaujawnia-niu międzynarodowych sto-sunków Państwa Polskiego, d) naruszaniu prawa lub dobrych oby-czajów, e) wprowadzaniu w błąd opinii publicznej przez podawanie wiadomości niezgodnych z rzeczywistością”17. W okresie PRL naj-więcej kontrowersji budził punkt o zapobieganiu działaniom prze-ciwko ustrojowi państwa, ponieważ dawał komunistom największe możliwości w zakresie zwalczania sprzeciwu wobec prowadzonej przez nich polityki. W wielkim uproszczeniu, można wskazać dwa obszary, na których zarzut „godzenia w ustrój” był wykorzystywa-ny. Pierwszy obszar obejmował ścisłe powiązanie życia społecznego i gospodarczego z polityką. Wszystkie działania podejmowane przez instytucje społeczne i indywidualnych obywateli, PPR i PZPR oce-niały z politycznego punktu widzenia, czyli w stosunku do pytania, czy działania te służą budowie socjalizmu, czy nie. Co więcej, zanie-chanie działania zaplanowanego przez którąś z tych partii mogło być zakwalifi kowane jako postawa antysocjalistyczna. W latach pięćdzie-siątych groziły za to surowe kary, później represyjność systemu

oscy-14 W. Pisarek: Podsumowanie. W: Komunikowanie masowe w Polsce: lata osiemdziesiąte…, s. 189.

15 W mniejszych redakcjach wydźwięku politycznego pisma pilnował redaktor naczelny. W większych redakcjach z redaktorem naczelnym współ-pracowali członkowie kolegium redakcyjnego, do którego należał również sekretarz podstawowej organizacji partyjnej. Zob. D. Kobielski, M . Zawad-ka, P. Zieliński: Redakcja dziennika i czasopisma. „Zeszyty Prasoznawcze”

1960, nr 2/3.

16 Zob. Dekret z dnia 5 lipca 1946 roku o utworzeniu Głównego Urzędu Kon-troli Prasy, Publikacji i Widowisk. Dz.U. 1946, nr 34, poz. 210. Zob. M. Cie-ćwierz: Polityka prasowa 1944–1948. Warszawa 1989, s. 183–193.

17 Dekret z dnia 5 lipca 1946 roku o utworzeniu Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk…, s. 379.

lowała to malejąc, to rosnąc w momentach napięć społecznych. Drugi obszar rozpościerał się na utożsamienie interesu partii (PPR, PZPR) z socjalizmem. Członkowie PPR i PZPR przyjęli zasadę: socjalizm to my. Podkreślali, że tylko oni wiedzą, jak ma wyglądać socjalistycz-ne państwo i, wychodząc z tego założenia, nie dopuszczali żadsocjalistycz-nego alternatywnego programu politycznego. Nie znaczy to, że polityka partii nie zmieniała się w całym okresie PRL. Oczywiście, „socjalizm Bieruta” różnił się od „socjalizmu Gomułki” itd., a nawet w obrębie

„socjalizmu Gomułki” można wskazać różniące się między sobą fazy tego okresu, ale zmiany były akceptowane przez partię, o ile wycho-dziły od którejś z jej frakcji w rezultacie wewnątrzpartyjnej ewolucji.

Miało to sprawiać wrażenie, że ewolucja partii jest tożsama z rozwo-jem socjalizmu. Sprawowanie władzy przez PZPR miało być trakto-wane przez społeczeństwo jako gwarancja stabilności ustroju. Utoż-samienie interesu partii z ustrojem pozwalało samej partii odrzucać zarzuty wobec siebie jako ataki na socjalizm.

Michał Szulczewski, dając w swojej książce wykładnię przyjętego przez PZPR stanowiska w sprawie zakresu dozwolonej krytyki pra-sowej, podkreślił, że wyrastająca z leninowskich postulatów prasa nowego typu wyraża interesy społeczeństwa, czyli „ma być dla ludu ważkim czynnikiem współrządzenia”18. Prasa spełnia tak postawio-ne zadanie, ponieważ „w warunkach socjalistycznych funkcje dzien-nikarskie równoznaczne są z działalnością polityczną czy społeczną, a znajomość wszelkich spraw społecznych jest nie mniej ważna od ideowego zaangażowania w te sprawy, od stosunku do nich”19. Jeśli wszelkie sprawy społeczne są opisywane przez pryzmat zaangażo-wania ideowego po stronie socjalizmu, to w państwie socjalistycz-nym nie ma pisma obojętnego politycznie. W tym względzie nie ma znaczenia stanowisko wydawcy lub podejmowany przez pismo krąg tematyczny. Szulczewski zaznacza, że w państwie socjalistycz-nym nie ma gazet i czasopism pozostających poza sferą polityki. Co więcej, prasa nie wyraża bezpośrednio poglądów ani jakiejś grupy społecznej, ani całego społeczeństwa, lecz wszystkie prezentowane poglądy zostają „jak gdyby zweryfi kowane przez pryzmat ideowe-go zaangażowania”20 dziennikarza. Tak też postępowano z redakcyj-nymi konkursami, ankietami i sondami dotyczącymi opisów życia w Polsce Ludowej. Dyskurs socjologiczny stawał się dyskursem

pod-18 M. Szulczewski: Prasa i społeczeństwo. O roli i funkcjach prasy w państwie socjalistycznym. Warszawa 1964, s. 41.

19 Ibidem, s. 43.

20 Ibidem, s. 81.

59 II. Dwa wymiary pokoleniowych konkursów prasowych rzędnym w stosunku do dyskursu politycznego. Należy zaznaczyć, że książka Szulczewskiego ukazała się w 1964 roku, a więc zawarte w niej poglądy określały funkcjonowanie prasy akurat w okresie naj-większego nasilenia konkursów pokoleniowych.

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych polityczne znaczenie prasowych konkursów pokoleniowych wyrażało się także zaanga-żowaniem związków zawodowych w ich przeprowadzce. Zbigniew Jerzy Hirsz przypomina, że w statucie uchwalonym w czasie II Kon-gresu Związków Zawodowych, który odbył się w dniach 1–5 czerw-ca 1949 roku, znalazł się fragment ustanawiający podporządkowanie związków polityce PZPR21. W konsekwencji w latach pięćdziesiątych związki zawodowe służyły transmisji polityki PZPR do społeczeń-stwa. Wprawdzie na pierwszym planie politycznym były zadania produkcyjne, ale nie pomij ano zadań wychowawczych. W później-szych latach związki zawodowe stopniowo powiększały zakres, w którym mogły wykonywać zadania stawiane im przez załogi za-kładów pracy. To ścieranie się interesu politycznego PZPR z interesa-mi socjalnyinteresa-mi i produkcyjnyinteresa-mi załóg zostało przerwane przez stan wojenny. Odbudowywane po zakończeniu stanu wojennego prorzą-dowe związki zawoprorzą-dowe zachowały już jednak szeroki zakres auto-nomicznych decyzji wobec polityki PZPR.

Przynajmniej do roku 1980 związki zawodowe znakomicie nada-wały się na organizatora masowych konkursów, a takimi były kon-kursy pokoleniowe. Związki dysponowały rozbudowaną strukturą organizacyjną, co ułatwiało pozyskiwanie uczestników, posiadały fundusze na nagrody, a Centralna Rada Związków Zawodowych wydawała dziennik „Głos Pracy”, który był dostępny w każdym za-kładzie pracy i powinien być obowiązkową lekturą każdego związ-kowca. Redakcja „Głosu Pracy” odgrywała rolę organizatora w ści-słym znaczeniu, to znaczy redaktorzy pisali odezwy konkursowe, odpisywali na listy czytelników, gromadzili prace konkursowe, prze-prowadzali ich pierwszą selekcję itd.

Badania prasoznawcze wykazały, że „Głos Pracy” był sprzeda-wany przede wszystkim w prenumeracie instytucjonalnej, czyli był prenumerowany przez związki zawodowe i rady zakładowe22. Ten

21 Zob. Z.J. Hirsz: Historia polityczna Polski 1939 –1993. Białystok 1996, s. 245. Nazwa „II Kongres Związków Zawodowych” dotyczyła okresu od 1945 roku, jeśli bowiem liczyć od maja 1920 roku, kiedy odbył się I Kongres Klasowych Związków Zawodowych, to w 1949 roku odbył się VIII Kongres.

22 Tę informację o rozpowszechnianiu „Głosu Pracy” w latach 1961–1971 podaje Tadeusz Kupis, a na podstawie danych z Biuletynu nakładów RSW

„Prasa – Książka – Ruch” z pierwszego półrocza 1975 roku ponawia ją

Zbi-sposób sprzedaży powodował, że gazeta miała wysoki nakład, na przykład w roku 1961 wynosił on 114 480 egzemplarzy, a w roku 1966 – 124 088 egzemplarzy23. Okres ten jest interesujący ze wzglę-du na toczący się w tym czasie konkurs Jaką przebyłem drogę. Tabe-la przedstawiona przez Tadeusza Kupisa pokazuje, że „Głos Pracy”

w swojej grupie typologicznej, a więc wśród takich ogólnopolskich dzienników porannych jak: „Dziennik Ludowy”, „Słowo Powszech-ne”, „Sztandar Młodych” i „Żołnierz Wolności”, w roku 1961 miał najwyższy nakład, a pięć lat później zajmował drugie miejsce po

„Sztandarze Młodych”, którego nakład osiągnął 145 201 egzempla-rzy24. Kupis negatywnie ocenia sprzedaż „Głosu Pracy” prowadzoną prawie wyłącznie w prenumeracie instytucjonalnej. Na podstawie danych z lat 1962–1972 o wynikach sprzedaży „Głosu Pracy” w kio-skach bez obowiązkowej prenumeraty stwierdza, że wysokość nakła-du jest znacznie zawyżona25. Innymi słow y, Kupis twierdzi, że gdyby

„Głos Pracy” miał być kupowany w warunkach dobrowolnego wy-boru, to znalazłby niewielu nabywców. Jednocześnie trzeba zauwa-żyć, że publikowanie prac konkursowych w dzienniku, który jest ob-jęty prenumeratą instytucjonalną, wyraża polityczną wolę dotarcia do jak najszerszego grona czytelników. Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że działacze związkowi powinni pełnić funkcję opiniotwórczą wśród gniew Bajka. Zob.: T. Kupis: Dzienniki i czasopisma na polskim rynku prasowym.

Kraków 1975, s. 65; Z. Bajka: Czytelnictwo pr asy w Polsce Ludowej. Kraków 1976, s. 237.

23 Zob. T. Kupis: Dzienniki i czasopisma…, s. 62.

24 Zob. ibidem, s. 62. W tabeli 8 uwzględniono dane dotyczące gazet wy-branych według dwóch kryteriów: 1. Wydawcą nie jest komitet PZPR lub RSW „Prasa”; 2. Gazeta ukazuje się rano. Tabela obejmuje sześć dzienników porannych. Wśród nich jest pięć dzienników ogólnopolskich: „Dziennik Ludowy”, „Głos Pracy”, „Słowo Powszechne”, „Sztandar Młodych” i „Żoł-nierz Wolności” oraz jeden dziennik lokalny: „Ilustrowany Kurier Polski”

– zasięgiem obejmujący Bydgoszcz i okolice. Przywołując z tej tabeli dane o nakładach, ograniczyłem je jedynie do dzienników ogólnopolskich.

25 Zob. ibidem, s. 65. Jednocześnie Kupis twierdzi, że w latach 1947–1955 położenie silnego nacisku na sprzedaż dzienników partyjnych w prenume-racie zakładowej „zapoczątkowało proces powolnego rozszerzania się czy-telnictwa tych pism”. Ibidem, s. 77. Prenumerata instytucjonalna, jak przy-pomina Szulczewski, była już w połowie lat pięćdziesiątych krytykowana jako przejaw biurokracji. Szulczewski podaje przykład tygodnika „Trybuna Wolności”, który w 1952 roku osiągał nakład 911 tys. (867 tys. w prenume-racie zakładowej), a po odejściu od obowiązkowej prenumeraty zbiorowej w 1955 sprzedawano już tylko 117 tys. egzemplarzy. Zob. M. Szulczewski:

Prasa i społeczeństwo…, s. 73–74.

61 II. Dwa wymiary pokoleniowych konkursów prasowych pracowników, to widać, iż inicjatorom konkursu zależało na bardzo szerokim oddziaływaniu publikacji konkursowych.

Franciszek Adamski26 informował o przeprowadzonych jesienią 1965 roku badaniach czytelnictwa „Głosu Pracy”. Cel badań zakreś- lono szeroko. Wychodząc od kwalifi kacji typologicznej, która loko-wała „Głos Pracy” wśród dzienników specjalistycznych, postawiono pytania, jaki jest model dziennika specjalistycznego i czego czytelnik oczekuje od takiego dziennika. Wnioski z przeprowadzonych badań wskazywały na dużą rozbieżność pomiędzy modelem dziennika, któ-ry znajdował realizację w wydaniach „Głosu Pracy”, a oczekiwania-mi odbiorców. Czytelnicy najbardziej poszukiwali w „Głosie Pracy”

artykułów o działalności związków zawodowych, porad prawnych, informacji o regulacjach i rozwiązywaniu spraw socjalnych. Adam-ski podaje, że w 1965 roku opisy pracy związków zawodowych zaj-mowały 18% powierzchni gazety27. Był to znacznie większy udział niż w innych dziennikach, ale niewystarczający dla czytelników. Jak ważna była tematyka związkowa, sygnalizuje informacja, że trzy czwarte badanych kupowałoby „Głos Pracy” za własne pieniądze, gdyby więcej pisano w nim o związkach i życiu ludzi pracy28. Trzeba wyjaśnić, że rozprowadzany w prenumeracie instytucjonalnej „Głos Pracy” czytelnicy otrzymywali za darmo.

Adamski nie wspomina o konkursie Jaką przebyłem drogę ani o żadnym innym ze zorganizowanych przez redakcję „Głosu Pracy”.

Zresztą badania czytelnictwa tego dziennika, jak już pisałem, zostały przeprowadzone jesienią 1965 roku, a systematyczną publikację prac konkursu Jaką przebyłem drogę zakończono w 1964 i jedynie z okazji 22 lipca 1965 roku wydrukowano fragment wspomnień Walentyny Haleckiej. Adamski nie zagłębia się w szczegóły. Wymienia tylko dwa tytuły stałych cyklów prowadzonych w dzienniku, formułując uwagi na poziomie szerokich odniesień do pewnych typów tekstów, na przykład „informacje o międzynarodowym ruchu związkowym”,

„wypoczynek po pracy”, „sprawy mieszkaniowe” itd.29. Na podsta-wie podanych przez Adamskiego wniosków z badań można jednak przypuszczać, że prace nadesłane na konkursy pokoleniowe były czytane. Czytelnicy „Głosu Pracy” silnie podkreślali, że najwyżej

„wypoczynek po pracy”, „sprawy mieszkaniowe” itd.29. Na podsta-wie podanych przez Adamskiego wniosków z badań można jednak przypuszczać, że prace nadesłane na konkursy pokoleniowe były czytane. Czytelnicy „Głosu Pracy” silnie podkreślali, że najwyżej